|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34233
Przeczytał: 84 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:30, 08 Gru 2024 Temat postu: Potrzeby intelektu, kontra potrzeby emocji i relacji |
|
|
Pomiędzy postawą intelektualisty, a postawą emocjonalną, zwykle związaną też ze spełnieniem się w relacjach społecznych występuje rodzaj napięcia, nawet w jakiejś części sprzeczności.
Intelektualne podejście jest związana niezbywalnie z postawą dystansu, krytycyzmu, a więc i jakiejś postaci nieufności. Tymczasem postawa emocjonalna jest właśnie po stronie zaangażowania, oddania się temu, co przychodzi. W zakresie ufności i krytycyzmu intelektualna postawa jest właściwie przeciwna emocjonalnej.
Potrzeby emocjonalne są najczęściej związane z relacjami z ludźmi. Z kolei te relacje domagają się dość szczególnej formy zainteresowania, odmiennego niż zainteresowanie w trybie intelektualnym. Zainteresowanie drugim człowiekiem jest bardziej akceptujące (ewentualnie może być jeszcze rywalizacyjne, jako przeciwna opcja), co jest związane z postawą bardzo ogólnego odczytu intencji. Intelektualne podejście z kolei w znacznym stopniu pomija intencje, bo skupia się na celu poznawczym. W intelektualnym podejściu chodzi o to, aby intencje inne niż "rozpoznać zagadnienie adekwatnie do logiki problemu" są wygaszane, bo one zaburzają cel główny. Tymczasem w podejściu emocjonalnym, w kontaktach społecznych właśnie o te intencje dodatkowe, różne, często chaotyczne chodzi! Relacje społeczne są znacznie mniej skupione, mniej celowe, a bardziej akceptujące odczucia, rozproszone, uznające wrażenia "jak są", a nie (jak w podejściu intelektualnym) krytycznie i dogłębnie. Emocje i relacje społeczne są z zasady POWIERZCHOWNE. I ta powierzchowność jest tu ważna, a w jakimś stopniu "dobra" w tym znaczeniu, że daje stronom okazje do BYCIA RAZEM W POCZUCIU WSPÓLNOTY I POROZUMIENIA. Co prawda owo "porozumienie" w rzeczywistości jest nieraz dość iluzoryczne, jest bardziej życzeniowym założeniem, niż wynika z czegoś obiektywnego, ale w tych relacjach społecznych właśnie o to chodzi! Bo tu nie tyle chodzi o to, aby coś ustalić, czy krytycznie rozsądzić, lecz o stały przepływ komunikatu: jestem z tobą, razem się dogadujemy, nie jesteś sam i ja nie jestem sam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34233
Przeczytał: 84 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:11, 22 Sty 2025 Temat postu: Re: Potrzeby intelektu, kontra potrzeby emocji i relacji |
|
|
Moje doświadczenia z osobami, które określiłbym jako mające bardzo silną przewagę emocjonalności nad rozumowaniem, skłaniają mnie do wniosku, że bardzo trudno jest im cokolwiek wytłumaczyć na gruncie logicznym, modelowym. Bo te osoby reagują głównie na emocje i emocji oczekują. Argumenty na poziomie logicznym, intelektualnym traktują one jako coś mało wiarygodnego, jako swoistą "fanaberię intelektualistów", podczas gdy według tak naprawdę liczy się oddziaływanie bezpośrednio na emocje. Tacy ludzie oczekują nie tyle przekonywania ich argumentami, ile zdominowania siłą, presją osobistego uporu, manipulowaniem za pomocą gróźb, próśb, gniewu. Tłumaczenia rozumowe od takich osób odbijają się jak od ściany. W rozmowach zaś owe osoby z kolei - zwrotnie - same dużo mówią o tych, czego chcą, co czują, jak bardzo są zagniewane, jak się czują skrzywdzone, albo jak bardzo coś im się podoba. Prawie nie mówią o tym, jakie reguły rządzą światem, jakie zależności występują pomiędzy przesłankami a tezami.
Z kolei ludzie o profilu intelektualnym, rozumowym unikają odniesień do emocji, starając się określać sprawy w stylu obiektywnym, nawiązującym do praw świata, obserwacji, faktów, które są połączone regułami, niezależnymi od pragnień, emocji. Gdy się spotkają ze sobą ludzie ze skrajnego końca spektrum owych przeciwnym postaw, to będą się mijali w dyskusji - bo to, co jednej z nich będzie niemal synonimem zasadności, dla drugiej będzie prędzej świadectwem błędu i wadliwego, nieskutecznego podejścia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|