Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33813
Przeczytał: 61 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:03, 28 Sie 2024 Temat postu: Potrzeba przeciwnika a nawet wroga |
|
|
To życie, jakie mamy jest silnie związane z cierpieniem, a nawet walką. Islam doskonalenie duchowe wiąże z ideą dżihadu, który właśnie aspekt walki stawia na piedestale.
Ciekawe jest, że wygląda na to, iż ów aspekt jest niezbywalny. Jakby nie spojrzeć na ludzkie relacji, na rozrywki jakie ludzie mają - na gry komputerowe, filmy, książki (nawet bajki dla dzieci), wszędzie jest walka, starcia konflikty. Życie, w którym nie ma żadnych przeciwników robi się nudne. Przeciwnik jest nam potrzebny do mobilizacji wewnętrznej, do wskazania kierunków dla aktywności.
A wróg?... Czy wróg jest potrzebny?...
W religii chrześcijańskiej wrogiem człowieka jest diabeł. Jest nim też szatan (niektórzy odróżniają szatana - jako funkcję, jako po prostu oskarżyciela, którą to funkcję mogą pełnić różne osobowości) od diabła, demonów. Szatan, jako oskarżyciel człowiek jest nie tylko wrogi, ale jest też AKTYWNIE WYSZUKUJĄCY W CZŁOWIEKU SŁABOŚCI, MIERNOTY, ULEGŁOŚCI POKUSOM.
Wobec pokus WYKAZUJEMY SWOJĄ WARTOŚĆ I MOC. W tym sensie, czyli właśnie do okazania się jako wartościowe jednostki wróg, szatan, nieprzyjaciel jest zatem potrzebny, nawet niezbędny. I dobrze jest w pewnym sensie (!), jeśli ów wróg jest bezlitosny, zły na maks - bo tylko taki wróg pełni rolę mobilizowania człowieka do końca, bez reszty. Z wrogiem totalnym nie można się dogadać, takie wroga można jedynie pokonać, albo zginąć.
|
|