Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33924
Przeczytał: 55 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:14, 28 Paź 2021 Temat postu: Pokora albo kłamliwy lans - nie ma trzeciej drogi |
|
|
Teza, którą głoszę: pokora w myśleniu i działaniu jest NIEZBYWALNA.
W zasadzie większość dyskusji, które się toczą, większość złych czynów (choć i dobrych też) orbituje wokół tego samego zagadnienia:
jak czynić rzeczy poprawnie, czyli jak unikać błędów?
Ale aby błędów unikać, trzeba wcześniej jest dostrzec, czyli trzeba UDZIELIĆ SOBIE MENTALNEJ ZGODY na dostrzeganie w sobie błędów.
Tą mentalną zgodą na samokrytykę jest właśnie pokora. Człowiek pokorny to ktoś kto GOTÓW JEST UZNAWAĆ SWOJE BŁĘDY.
Warto zauważyć, że pokora (tak rozumiana) jest dokładnie przeciwna postawie wywyższania własnych przekonań, myśli, osoby. Kto stawia sobie cel wypromować mój pogląd za wszelką cenę, ten automatycznie będzie usuwał (na mocy tej pierwotnej intencji) wszystko to, co ów pogląd poddaje wątpliwość, czyli właśnie uniemożliwi sobie dostrzeganie błędów.
Tu ktoś powie: to mamy spory kłopot, bo trudno jest działać, trudno jest cokolwiek osiągać, jeśli się jest nieustannie mentalnie wpatrzonym w potencjalną błędność własnych przekonań, pomysłów, wyborów. Jeśli będziemy wciąż pytać o to, czy to co wybrałem nie jest błędnym wyborem, to stracimy energię do działania, stracimy impuls ku temu, aby w ogóle cokolwiek czynić. Bo nie sposób jest działać nieustannie w to działanie wątpiąc.
Jak sobie z tym problemem poradzić?
- Chyba trzeba przyjąć zasadę łapania trochę dwóch srok za ogon.
Z jednej strony to co uznaliśmy powinniśmy mieć jako cel, działać w tym kierunku - to jest SFERA PRAKTYCZNA.
Z drugiej strony wciąż powinniśmy pozostawać otwarci na pytania i wątpliwości - to jest sfera TEORII I MYŚLI WĄTPIĄCEJ.
W każdej decyzji będzie się odzwierciedlała jakaś SYNTEZA tych dwóch podejść. One muszą być w jakiejś formie równowagi. To jest trudne...
Niektórzy chcą usunąć z owej układanki pokorę. Wtedy - pozornie - sprawa się upraszcza, można skupić się w całości na realizacji tego, co w jakimś momencie w naszym umyśle przyjęło kształt taki, a nie inny. Efektem dalszym będzie już tylko lans na to rozwiązanie i jego twórcę. Bo już nie ma w tym układzie sprzężenia zwrotnego, które daje szansę na korekty błędów. Taka strategia mentalna jest skazana na powielanie błędów, a ostatecznie, prędzej czy później, wywali nam sensowność działania w kosmos.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 14:19, 28 Paź 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|