Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ogólnie pojęty mentalny problem władzy w kontekście dyskusji

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34091
Przeczytał: 73 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:54, 14 Lis 2023    Temat postu: Ogólnie pojęty mentalny problem władzy w kontekście dyskusji

Dyskusje, w jakich ostatnio uczestniczyłem, uświadomiły mi, że kluczowym aspektem właśnie dyskutowania, w jakimś stopniu myślenia jest kwestia władzy.

Aspekt władzy w większości sytuacji jest obecny w postaci skrytej. Gdy dwaj dyskutanci spierają się o coś tam, najczęściej sami nie mają świadomości, w jaki sposób zagadnienie władzy odciska się w ich wypowiedziach. Dyskutanci spierają się, przedstawiają jakieś swoje racje, opinie, przekonania, nie zauważając, jak ich głębsze mentalne intencje sprawiają, iż stawiają sprawę w ten, a nie inny sposób.

Wielu dyskutantów nie dostrzega tego, że ich rzekomo intelektualne uwagi, są w istocie pretekstem do nie uświadamianych przez nich samych aktów walki o władzę i dominację na polu osobowym.
Owo szydło z worka wyłazi nie wprost. To nie jest tak, że dyskutant przyzna się, iż tak naprawdę to nie tyle myśli merytorycznie nad omawianymi zagadnieniami, co realizuje ukryty program emocjonalny zdobywania władzy nad oponentem. On się do tego nie przyzna, bo on sam nie ma świadomości, że ten program i związany z nim cel, nim zawiadują. On tylko "tak po prostu", czyli intuicyjnie używa narzędzi nacisku na oponenta, aby mu wykazać swoją dominację.
Dyskutant taki jest często przekonany, że dyskutuje w pełni merytorycznie, odpowiada na argumenty i sam przedstawia argumenty. Tylko, że...
- po co właściwie do owych argumentów dołącza napastliwość?
- po co próbuje wzbudzić u oponenta poczucie winy?
- po co rozpoczyna poboczne wątki, w których stara się "zmiękczyć" oponenta?
- po co odwołuje się do trudnych emocji, w sytuacji gdy sprawa jest czysto natury ideowej, logicznej?
Dyskutant walczący o władzę nie odpowie na te pytania, on sam nie wie, dlaczego to robi. Instynkt mu nakazuje zdobywać przewagę nad oponentem, okazywać się jako dominator, więc stara się stworzyć wrażenie (trochę przed innymi ludźmi, trochę przed sobą), że to on dominuje w dyskusji.

Władza jest formą kontroli nad czymś. Instynkty sugerują nam, że powinniśmy zdobywać władzę - najpierw nad własnym ciałem, potem nad bliskim otoczeniem, później nad osobami nas otaczającymi. Tą dążenie do władzy i kontroli samo w sobie jest "dobre" w tym sensie, iż ono buduje w ogóle osobowość, daje jej szansę na przeżycie, później też wzrastanie mentalne. Ale, jak wszystko na tym świecie, aspekt władzy - szczególnie jeśli sam wymyka się spod kontroli - ma swoją ciemną stronę.
Przykładem dość sztandarowym pokazującym co się dzieje, gdy pragnienie kontroli i władzy dominuje osobowość, jest psychopatia. Psychopatyczna osobowość ma jako swój główny rys obsesyjne dążenie do władzy i kontroli. Psychopata zdobywa kontrolę dla niej samej. Wiele wskazuje na to, że ośrodek przyjemności u psychopatów działa wadliwie - nie aktywuje się, jak to bywa u zwykłych ludzi, z tytułu odczuwanej empatii, miłości, życzliwych uczuć, doznawania piękna, a silnie aktywuje się, gdy psychopata ma wrażenie sprawowania kontroli, szczególnie dominującej kontroli. Psychopata czuje przyjemność jedynie wtedy, gdy udaje mu się coś ludziom narzucać, gdy ma, gdy okazuje władzę.
Przykład psychopaty pokazuje też, co się dzieje dalej z osobowością, która tak skrajnie władzy i kontroli pożąda. Taka osobowość staje się
- skrajnie manipulującą otoczeniem
- nieodpowiedzialną za siebie, niemającą poczucia winy
- destrukcyjną dla emocji innych ludzi, krzywdzącą tych ludzi
- ostatecznie zwykle też psychopata najczęściej sam się degraduje, bo w końcu otoczenie go odrzuca, bo psychopaci częściej niż zwykli ludzie lądują w więzieniach.
Dlaczego tak się dzieje?
Bo dążenie do władzy, pozbawione kontroli uczuć i wartości wyższych z konieczności musi się zdegenerować do prostych form, które na dłuższą metę są nieperspektywiczne w kontekście długofalowego rozwoju człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin