Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33748
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:29, 16 Gru 2024 Temat postu: Niewolnicy bezwiednych reakcji |
|
|
W zasadzie to nie będzie wielkim uproszczeniem stwierdzenie, iż nasze osobiste mentalne niewole polegają w zdecydowanej większości na uleganiu bezwiednym reakcjom.
Niewolą nas biorące się nie z przemyślenia, a z bezwiednej, nieświadomej warstwy osobowości napady złości, obżarstwa, lęku, podejrzliwości. Niewoli nas bezwiedne uleganie naciskom ludzi, bezwiedne, nieświadome chowanie pod dywan w swojej świadomości rzeczywistych przyczyn naszych niepowodzeń, aby oskarżać innych, a nie siebie. A jak oskarżymy innych, to z jednej strony niby fajnie, bo to nie my jesteśmy winni, ale z drugiej... właśnie zrobiliśmy z siebie ofiarę i programujemy się na to, aby ową ofiarą pozostać.
Ale myliłby się ten, kto by sądził, że wystarczy bezwiednym reakcjom zaprzeczyć, aby zyskać wolność. To, niestety, tak nie działa. W szczególności gdy zaprzeczanie staje się bezwiedne, to ono dołączy nam do długiej listy panów nad nami, stanie się powodem kolejnego naszego mentalnego niewolnictwa. Znam osoby, które z potrzeby zaprzeczanie wszystkiemu, co się powie, uczyniły swój mentalny znak rozpoznawczy, stały się niczym dzieci w okresie sprzeciwu, stały się sterowalne w ten sposób, że przyjmować słuszne sugestie potrafią jedynie wtedy, gdy nadawca komunikatu przekonwertuje je najpierw do odwróconej wersji.
Skąd bierze się bezwiedność reakcji?...
- Jest mechanizmem biologicznym, instynktownym, właściwym zwierzętom. Zwierzęta przede wszystkim działają bezwiednie - reagują emocjami, odruchami, schematami genetycznie im wbudowanymi. I wielu ludzi wciąż na tym zwierzęcym, bezwiednym poziomie głównie operuje. Wyrwać się z tego poziomu, to obrać KURS NA ŚWIADOMOŚĆ, czyli na ustawianie sobie spraw nie na zasadzie "jest pierwsza sugestia i ja zawsze według niej robię" (czy dla przeczących kompulsywnie "jest pierwsza sugestia, więc ja zrobić dokładnie odwrotnie"), lecz na zasadzie: jest sugestia?... Przyjrzyjmy się jej... Skąd się wzięła? Czy są wobec niej alternatywy? Jak rozróżniać pomiędzy tą sugestią a alternatywami?
|
|