|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:27, 27 Paź 2023 Temat postu: Mój największy lęk |
|
|
Chyba najbardziej ze wszystkiego boję się tego, że tak ostatecznie sprzeniewierzę się swojemu sumieniu.
Powiązany z tym lękiem jest inny wielki lęk składowy w tym układzie - lęk przed stałym zakłamaniem.
Oczywiście boję się też i wielkiego bólu, czy innych form cierpienia. Ale te lęki nie są aż tak straszne i niewyobrażalne.
Lęk przed tym, że zniszczone zostanie moje sumienie, wywołuje u mnie z kolei lęk przed wspólnotowością, przed podleganiem jakiejkolwiek władzy, autorytetom. Życie mnie nauczyło, że wskutek namowy ludzi nie jeden raz robiłem różne rzeczy wbrew sobie, wbrew swojemu sumieniu. Potem najczęściej z tego wychodziło coś złego. Ale ja ulegałem, a co gorsza po drodze coś zakłamywałem, udawałem przed sobą różne głupoty.
Mój lęk przed tym, że jakiś lider (uważam większość liderów za raczej głupców, ludzi nieodpowiedzialnych, żądnych władzy), pod pretekstem, że powinienem "trzymać ze swoimi" zniszczy mi zupełnie moje sumienie.
Przerażają mnie opisy ludzi, którzy podczas wojny mordowali na rozkaz. Myśl, że ja miałbym kogokolwiek zabić na rozkaz jest dla mnie straszna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:34, 27 Paź 2023 Temat postu: Re: Mój największy lęk |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Mój lęk przed tym, że jakiś lider (uważam większość liderów za raczej głupców, ludzi nieodpowiedzialnych, żądnych władzy), pod pretekstem, że powinienem "trzymać ze swoimi" zniszczy mi zupełnie moje sumienie.
Przerażają mnie opisy ludzi, którzy podczas wojny mordowali na rozkaz. Myśl, że ja miałbym kogokolwiek zabić na rozkaz, jest dla mnie straszna. |
Zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy ochoczo podążają za liderami głoszącymi hasła wrogości, nienawiści. Niektórzy wręcz jawnie mówią o zabijaniu wrogów. Przecież to jest jasne, że podążając za takimi, jest duża szansa, że staniemy się mordercami. Staniemy się potworami!
Jak można to lekceważyć?...
Miliony Niemców poszły mordować, bo wódz im tak kazał. Zamachał im przed oczami "ideą narodową", a ci posłusznie poszli robić rzeczy straszne. Uczyniono z nich potworów, okazali się tacy mali, tacy nikczemni, tacy sponiewierani duchowo.
A dziś wielu jakby się też chętnie godziło na to, że za chwilę jakiś kolejny wódz im wyda rozkaz, aby zabijali. Sami tego chcą! Czy już są potworami?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|