|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:01, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Proponuję mu odpowiedzieć, bo w końcu jak ma się człowiek czegoś dowiedzieć, kiedy wszędzie widzi tylko Rydzyka i narodowców z zapałkami?
Moja odpowiedź jest taka: spalenie tęczy to wandalizm, dyskryminacja homoseksualistów to łamanie Konstytucji, a oskarżanie ofiar o winę to łamanie prawa. Tyle, że w tym ostatnim przypadku zawsze należy PRZEDTEM ustalić, kto jest ofiarą, a dopiero POTEM oceniać, czy złamano prawo. Bo z faktu, że był stosunek seksualny, nie wynika od razu ani, że był gwałt, ani - jeśli był to gwałt - kto i w jaki sposób ten stosunek wymusił.
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 0:02, 24 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:58, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Moja odpowiedź jest taka: spalenie tęczy to wandalizm, dyskryminacja homoseksualistów to łamanie Konstytucji, a oskarżanie ofiar o winę to łamanie prawa. Tyle, że w tym ostatnim przypadku zawsze należy PRZEDTEM ustalić, kto jest ofiarą, a dopiero POTEM oceniać, czy złamano prawo. Bo z faktu, że był stosunek seksualny, nie wynika od razu ani, że był gwałt, ani - jeśli był to gwałt - kto i w jaki sposób ten stosunek wymusił. |
Masz rację. Choć chciałem zwrócić uwagę na dodatkowy aspekt sprawy - walkę medialną, walkę o uczucia i myśli ludzi.
Jak stan umysłu uważam za prawidłowy?
- Z grubsza taki, w którym człowiek ma poukładane w głowie w odpowiednich szufladkach odpowiednie kategorie. W szczególności ważna jest kategoria: "wiem, osobiście coś sprawdziłem" vs kategoria "powiedzieli mi ci, albo tamci".
Niestety, jest tu pewien problem ewolucja wykształciła w umysłach stadnych pewną dość zdradliwą funkcję PRAGNIENIE IDENTYFIKACJI ZE SWOJĄ GRUPĄ. Duża część ludzi bezrefleksyjne przyjmuje pewne tezy od tych ludzi, których uważa za "swoich". Bezrefleksyjność doprowadza do tego, że scalają się owe kategorię "sam sprawdziłem" i "powiedzieli mi".
Fakt, że tak umysły wielu ludzi działają, jest wielką pokusą dla demagogów, oszustów wszelakich. Strategia jest prosta - najpierw trzeba jakoś zdobyć zaufanie ludzi podatnych na manipulację, a potem już będzie można przemycać im treści, które manipulator uzna za wygodne. W ten sposób działają reżimy autokratyczne, silne grupy lobbystów, wreszcie zwykli politycy demagodzy.
Co robią demagodzy, aby zwiększyć siłę swojej manipulacji?...
Ano grają na wielu słabościach ludzkiej psychiki:
- pragnieniu bycia uznanym za ważnego, wartościowego (dlatego podlizują się nieraz ludziom w sprytny sposób)
- skłonność do lęku, archetyp wroga jest wykorzystywany do walki z poglądami niewygodnymi, a nawet z samym zbytnio niezależnym myśleniem. Z archetypem wroga wiąże się bowiem sugestia "nie ma czasu na deliberowanie teraz chwytamy za broń, łapiemy się za tą najwyraźniejszą opcję, skupiamy się wokół wodza". Dlatego tak chętnie demagodzy posługują się aspektem wrogości - on daje dwie korzyści na raz: wyłącza myślenie, a także naturalnie skupia ludzi wokół przywódców.
- pragnienie bycia wśród "swoich" - ono trochę wiąże się z poczuciem bezpieczeństwa (jest więc wzmacniane przez archetyp wroga), ale trochę też ma niezależne umocowania - ewolucyjnie zwierzęta rozpoznają swoich po pewnych cechach zewnętrznych. Podobnie ludzie poszukują sobie podobnych osobników. Z badań genetycznych wynika, że partnerzy/małżonkowie posiadają statystyczną zgodność DNA na poziomie kuzynów. Czyli statystycznie dobierani przez ludzi (niezależnie, z osobnej niż rodzina puli genetycznej) partnerzy, z którymi chcemy wieść nasze życie, okazują się być podobni do nas w większym stopniu, niż gdyby wybór był losowy. Coś biologicznego w nas, skłania nasz mechanizm wyboru do preferowania podobieństw. Ale oczywiście demagodzy łapią niezorientowane umysły "na swojaka" w nieco inny sposób - za pomocą propagowania wspólnych zachowań, mody, upodobań.
Czego najbardziej nie lubią demagodzy?
Oczywiście niezależności myślenia! Co ciekawe, zwalczające się nawzajem grupy nacjonalistów zwykle bardziej krytykują wszelkich "relatywistów", czy pacyfistów, niż obcych narodowców (czyli tych, z którymi teoretycznie oni walczą). Tak jest, bo obcy wróg jest im niezbędny jako napęd dla ich ideologii - oni go potrzebują w takim samym stopniu, jak uległości, bezwolności myślowej tłumu. Za to najgorsze dla takich demagogów jest to, co stawia pod znakiem zapytania całą ich ideologię walki i wrogości, czyli gdy ludzie stawiają dociekliwe pytania, gdy wyłamują się z działania wg schematu "był rozkaz, to go wykonuj i nie pytaj o powody".
Dzisiejsze media są chyba w dużym stopniu nakierowane na produkcję ludzi myślących zbiorowymi memami, modami, hasłami podtykanymi przez demagogów. Może to nawet nie jest aż takie złe, jeśliby myślenie "zwykłych ludzi" miało się bez tego zupełnie rozproszyć, rozpaść w nihilizm. Może trochę tak być musi, bo nie każdy człowiek dorósł do pełnej niezależności myślenia. A jednak część osób już wspięła się nieco wyżej i niejeden człowiek, który osiągnął pewien poziom KRYTYCYZMU, skłonny do narzucenia sobie tej szczególnej dyscypliny intelektualnej, nakazującej oddzielanie koncepcji narzucanych, od tych sprawdzonych (a sprawdzenie OSOBISTE ma tu zdecydowanie największy priorytet) jest już chyba na etapie wolności myślenia. To ktoś, kto zaczyna działać, myśleć rzeczywiście w sposób niezależny, jako naprawdę wolna jednostka ludzka.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 14:05, 24 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:27, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
A czy był czas, gdy media dbały o niezależność myślenia? Niezależność myślenia szkodzi nie tylko polityce, ale także i dziennikarstwu. Przede wszystkim utrudniając pracę. Tak politykom, jak dziennikarzom. Przewidywalny wyborca, przewidywalny czytelnik - to niezwykle ułatwia pracę, usuwa stressy, ustawia szeroki margines tolerancji błędów, pozwala stosować wypróbowane już i dobrze opanowane techniki działania, pozwala skupić się na tym, co łatwe i przyjemne, a unikać tego, co wymaga wysiłku.
Ciekawa jest reakcja samozwańczo niezależnych mediów na szerzącą się jednak popularność niezależnego myślenia: to zakrojona na szeroką skalę akcja dezinformacji i popularyzacji czystego bełkotu intelektualnego, wsparta staraniem o skompromitowanie co bardziej wiarygodnych źródeł informacji, takich, jak na przykład dane naukowe. Wszystko się dzieje, rzecz jasna, pod szyldem niezależności: "im płacą za kłamstwa, za to my jesteśmy niezależni i dlatego mówimy prawdę, słuchaj tylko nas".
A wszystkiemu smaku dodaje fakt, że wydobycie tego, co ma szansę być prawdziwe, z tego, co jest nam serwowane ze wszystkich stron, wymaga nie tylko zdawania sobie sprawy z tego, że każde źródło informacji ma wiarygodność mniejszą od stuprocentowej (może wyjęte spod tego są niektóre uznane podręczniki akademickie z nauk ścisłych), ale i umiejętności racjonalnego wartościowania tych źródeł (bo zakres wiarygodności jest szeroka, od niemal stuprocentowej do praktycznie zerowej) oraz kojarzenia faktów, dzięki któremu takie wartościowanie może skutkować sensowną oceną wiarygodności danej informacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hello
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:58, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | … jeśli był to gwałt - kto i w jaki sposób ten stosunek wymusił. | Słyszałem o takim przypadku, podobnież facet został zgwałcony z użyciem wkładu do długopisu – horror!
_______________________________________
„Rycerz średniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie”
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:49, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
"Prosię", pisze się "prosie", a nie "proszę".
Już odpowiadam: "Du, du hast, du hast mich. Du hast mich gefragt, du hast mich gefragt- und ich hab nicht gesagt". R+
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Nie 17:50, 24 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:22, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Pewno, że horror, Hello. Ale ja nie takie horrory na myśli miałem. Pewno zresztą wiesz, bo facet jesteś dorosły i zdajesz sobie sprawę z tego, jakie metody w tej kwestii ma do dyspozycji płeć słabą zwana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:55, 24 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Tu się dyskusja "rozpętała"...
Ja już "odpowiedziałem", po swojemu.
Ale w tej chwili jestem znów "na etapie" koncertów brandenburskich. I wam też radzę np. dać bucha w Bacha, zamiast tej- jałowej nieco- walki tęczowych wibratorów pod dywanem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaavi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:36, 25 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Proponuję mu odpowiedzieć, bo w końcu jak ma się człowiek czegoś dowiedzieć, kiedy wszędzie widzi tylko Rydzyka i narodowców z zapałkami?
Moja odpowiedź jest taka: spalenie tęczy to wandalizm, dyskryminacja homoseksualistów to łamanie Konstytucji, a oskarżanie ofiar o winę to łamanie prawa. Tyle, że w tym ostatnim przypadku zawsze należy PRZEDTEM ustalić, kto jest ofiarą, a dopiero POTEM oceniać, czy złamano prawo. Bo z faktu, że był stosunek seksualny, nie wynika od razu ani, że był gwałt, ani - jeśli był to gwałt - kto i w jaki sposób ten stosunek wymusił. |
Dobrze, to teraz kolejno:
1. Kto widzi tylko Rydzyka i narodowców z zapałkami?
2. Gdy odpowiesz kto, podaj cytaty, które uzasadnią, że faktycznie widzi tylko Rydzyka i narodowców.
3. Gdy mówimy, że ofiara sama jest sobie winna, nie musimy odnosić się do konkretnego przypadku, możemy do całego zjawiska z miliardami (!) przypadków. Słowo "ofiara" oznacza ofiarę, a przypisanie jej winy nie tylko jest przestępstwem nieuzasadnionego oskarżenia, ale jest też dalece wątpliwe etycznie.
4. Czy ktoś twierdził, że z faktu, że był stosunek seksualny, wynika od razu, że to był gwałt? Kto twierdził? Komu odpowiadasz?
5. Kiedyś ktoś mi zarzucił, że odpowiadając nie odnoszę się dość wyraźnie do słów rozmówcy. Napisz proszę, do jakich słów i jakiego rozmówcy odnosisz się w swoim poście, by ten, kto wtedy krytykował mnie, nie miał i do ciebie pretensji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|