Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33546
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:51, 13 Gru 2023 Temat postu: Instynkt walki kontra rozsądek |
|
|
Większość znanych mi przypadków takiego ewidentnego zła, czyli krzywdzenia ludzi daje się silnie powiązać z instynktem walki człowieka, który zło czyni.
Nie ma chyba wątpliwości, że walka jest czymś niezbywalnym w życiu. Rodzimy się jako słabe istoty, narażeni na zagrożenia ze strony środowiska. Musimy więc nauczyć się jakoś chronić siebie, potem też swoją rodzinę, środowisko społeczne w którym żyjemy, stan naszego posiadania. Bez tego instynktu walki nie ukształtowalibyśmy się, nie powstalibyśmy jako stabilne ja. Czyli wg mnie sam ten instynkt nie jest "zły". Ale, choć on z natury zły nie jest, to ŹLE SKONFIGUROWANY W CAŁOŚCI PSYCHIKI, może człowieka uczynić osobowością, która będzie często krzywdziła innych, a nawet samej sobie nie zapewni funkcjonowania w satysfakcji i spełnieniu, tylko będzie generować frustrację i bliżej niesprecyzowaną złość na wszystkich i wszystko.
Człowiek może instynktowi walki oddawać się bezrefleksyjnie, bezwiednie, nie mając kontroli nad tym, co się dzieje z jego emocjami, działaniami, a dalej tracąc kontrolę nad swoim życiem. Każdy żyjący dłużej na tym świecie chyba zna jakichś ludzi, którymi instynkt walki zarządza w bardzo wysokim stopniu - wiecznie zestresowanych, doszukujących się napaści na nich w każdej wypowiedzi, paranoików. Widzieć, że inni są tacy, to jedno, a dostrzegać kiedy my sami przekraczamy tę granicę rozsądku z tytułu władania nad nami instynktu walki, to drugie.
Aby w ogóle dostrzec, że pod tym wzgledem również z nami jest "coś nie tak", należy na początek sobie uświadomić pewien bardzo podstawowy fakt: NIKT NIE JEST DOSKONAŁY pod tym względem!
Nikt w ogóle z ludzi żyjących na Ziemi nie jest doskonały!
Dlaczego to jest takie ważne, aby sobie tę niedoskonałość jako normę uświadomić?
- Dlatego, że dopiero mając tę świadomość w umyśle i emocjach, będziemy w stanie UDZIELIĆ SAMEMU SOBIE PRZYZWOLENIA NA KRYTYCYZM, a dalej na dostrzeganie nie tylko jakimi chcielibyśmy być, ale jacy realnie jesteśmy.
Bo to własnie ten bezwiedny instynkt walki blokuje w człowieku poznanie samego siebie, blokuje krytycyzm. W ogniu walki nie myśli się o tym, jakie może złe cechy osobowości posiadamy, ale o tym, jak zareagować bezpośrednio - obroną, (kontr)atakiem... W ogniu walki nie pojawia się refleksja, bo na uruchomienie tej ostatniej porzebna jest atmosfera spokoju, wyciszenia, ale też i przeświadczenia, że odkrycie w sobie jakiejś niedoskonałości nie stanie się powodem do porazki, lecz może wręcz odwrotnie - będzie sukcesem, bo ważnym osobistym odkryciem.
Skoro nikt na świecie nie jest doskonały, to i ja mam prawo do tego, aby czasem niedoskonałym się okazać, czyli też nawet jeśli taką niedoskonałość w sobie dostrzegam, to nie jest to katastrofa, to nie jest załamanie się ostateczne mojej wartości, to nie porażka na polu rywalizacji społecznej, tylko cenna informacja umożliwiająca dalej planowanie swojego rozwoju.
|
|