ŚFiNiA

Michał Dyszyński · Wysłany: Pon 0:03, 18 Mar 2024 Temat postu: Gdyby być

Gdyby był, niczym szatan
Gardziłby całym sobą
bo tamto przecież jest takie małe, takie słabe
bo oni tacy nieporadni i przegrani
bo on - szatan taki potężny, taki władczy
nikt go nie pokona
nikt nie jest wyższy
on - szatan na szczycie
on zwycięża, on ponad... on widzi tych niżej takich marnych, takich słabych...
niechby go - szatana czcili
on szatan, wszystkimi gardzi
poniży ich z całą mocą w jeszcze większej nienawiści
ale...
to i tak nie ma znaczenia, bo jakie znaczenie ma cześć oddawana przez takie marne istoty?
jakie zwycięstwo ma smak, jeśli odniesione jest nad samym miernotami?...
on - szatan na szczycie, pokona każdego i wygra z każdym, i wzgardzi każdym
a wtedy gdy wygra, zobaczy...
że ta wygrana nie ma znaczenia!
Żadnego znaczenia nie ma wygrana nad tymi, którzy są marni, mierni i bez znaczenia
jeśli tylko zwycięzca się liczy, to po co w ogóle miałby nad kimkolwiek zwyciężać?...
- przecież zwycięża tych, którymi gardzi, a więc zwycięstwo nad nimi nie ma wartości
to zwycięstwo jest puste
a skoro zwycięstwo szatana jest puste, to ten jego tryumf jest pusty, jest iluzją, jest niczym...
szatan, który wygrywa, wtedy właśnie przegrywa
gdy czuje się najbardziej wywyższony, okazuje się niczym, pustą wydmuszką
jest poniżony
i tak nie dlatego, że ktoś siłą go poniżył
tylko on sam się poniżył, odbierając sobie szansę na to, że to jego zwycięstwo coś będzie znaczyło
bo aby zwycięstwo i wywyższenie miało sens, musi pochodzić od tego, co ma moc nadawania wartości
a jeśli szatan w imię swojej pychy, odebrał wartość wszystkiemu, to także odebrał podstawę zasadności swojego wywyższenia
to teraz to jego wywyższenie nie ma mocy - ono upada samo przez się
ono upada na mocy logiki, która je zrodziła.
Wszak kto się wywyższa, będzie poniżony.

Gdyby był, niczym Bóg
Wywyższałby każdą istotkę, nawet tę najmniejszą
wyciągnąłby pomocną dłoń wobec najbardziej poniżonego
ratowałby to, co wzgardzone
służąc
nie oczekując nic w zamian, w pełni bezinteresownie
nie domagając się, tylko ratując, kochając, pragnąc czyjegoś szczęścia
abyś bardziej był/a
aby leczyć, ratować, czynić bardziej wolnym, doskonalszym
aby wywyższać innych, nie bacząc na to, czy przez to siebie czasem nie umieszcza niżej
nie dla siebie, nie po to, aby coś komuś udowadniać, lecz aby działo się dobro
aby dobro działo się w samej prawdzie
w jeszcze większej miłości i w prawdzie
niczego nie ogłaszając buńczucznie i z góry, jako swojej lepszości wobec kogokolwiek
niczego nie udając, nie żądając
tylko w cierpliwości czekając - w ciszy pokornego serca
bo wywyższenie ostateczne i w prawdzie nie przychodzi do tego, kto do niego wprost dąży
lecz jest jakby efektem ubocznym - ono jeśli przyjdzie, to mimochodem, nie z mocy arbitralnej woli się wywyższającego,
wywyższenie w prawdzie przychodzi jako efekt rozpoznania, z zewnątrz
W nim to sam ten, który uzyskał pomoc, kiedyś powie: ja dziękuję! Bo przetrwałem, dzięki mojemu ratownikowi.
wywyższony ze swojej słabości - uratowany z serca wywyższy swojego wywyższyciela
wtedy wywyższenie tego, który ratuje innych dopiero nastąpi w prawdzie, spontanicznie
bo nie było sobie wzięte, nie było zadeklarowane arbitralnie i samochwalczo
ale przyszło jako efekt szczerej wolnej decyzji tego, który ratunku doznał
i tak to ten, który nigdy nie wywyższał sam siebie
zostaje wywyższony przez tych, których chciał ciągnąć w górę, może nawet nad sobą postawić.
Bo kto się uniża, ten będzie wywyższony.

Michał Dyszyński 18.03.2024

Michał Dyszyński · Wysłany: Pon 0:36, 18 Mar 2024 Temat postu: Re: Gdyby być

Tyran a czyniący pokój
Tyran ogłasza się wodzem i zwycięzcą
brutalnymi akcjami swoich siepaczy zamknie usta każdemu, kto mu się sprzeciwia
wierzy, że w związku z tym postawił na swoim
Tyran się myli
Tyran nie wie, że choćby ze wszystkich megafonów ogłosił się zbawcą, geniuszem i obrońcą
i nie dopuścił do żadnego sprzeciwu
to i tak w prawdzie będzie krzyczała krzywda jego ofiar
W prawdzie, w wielkiej księdze życia i w historii narodów cierpienie ofiar tyranów wybrzmiewa każdego dnia
Przyjdą nowe pokolenia, już kości tyrana dawno rozsypią się w proch, a cierpienie ofiar tyranii będzie wołało
będzie nieustającym znakiem hańby tyrana.

Czyniący pokój i niosący wytchnienie może zostać opluty
dobrego człowieka można niszczyć oszczerstwami, poniżać, lżyć
ale to, co dobry człowiek zrobił - zostanie
Wielkie dzieła idą przed tymi, którzy je czynili
te wielkie, dobre dzieła będą świeciły nad pamięcią ludzi z dobra, miłości, prawdy.
Na tym świecie lansu i samochwalstwa dobre dzieła mogą zostać zlekceważone na jakiś czas
ale w wielkiej księdze życia pozostaną
będą znakiem chwały wszystkich szczerych, uczciwych, mądrych i dobrych ludzi.

Michał Dyszyński 18.03.2024