Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33373
Przeczytał: 72 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:32, 26 Maj 2021 Temat postu: Dojrzewanie duchowe człowieka w kontekście relacji z ludźmi |
|
|
Patrząc z perspektywy czynienia dobra w świecie, można dojrzewanie duchowe człowieka widzieć z grubsza w postaci następujących etapów:
1. Etap dziecięcego zapoznawania się własną sprawczością - polega na stawianiu sobie niemal nieustannie pytania: co więcej mogę? Gdzie są granice moich możliwości względem ludzi i świata? To jest etap, kiedy człowiekowi przyświeca paradygmat: im więcej granic przekroczę, im dalej wejdę na obce tereny, wykażę się, zaprezentuję, tym lepiej. Inne rzeczy albo się nie liczą, albo są drugorzędne. To etap ścigania się o prymat, o sukces, o dominację.
2. Etap wdrażania granic narzuconych kulturą - najczęściej startuje niedługo po rozpoczęciu etapu 1, interferując z nim w jakimś stopniu. Związany jest z wychowaniem, z tym, że (młodemu) człowiekowi stawiane są jednak granice - np. nie zabieraj wszystkiego dla siebie, bądź pomocny innym, posuń się, daj żyć innym w społeczeństwie, ale też...
pragnij dobra dla innych ludzi. Ten etap jest w większym bądź mniejszym stopniu internalizowany przez osobę - niektórzy szczerze zaczynają pomagać innym, podczas gdy inni czynią to głównie pod przymusem.
- Te dwa pierwsze etapy właściwie są jednym etapem, bo przeplatają się w życiu człowieka, nachodzą na siebie.
3. Etap dojrzałości do twórczego i interaktywnego układania sobie relacji z ludźmi - istotnym przełomem w dojrzewaniu duchowym i społecznym człowieka jest już względnie trwałe porzucenie automatyzmu ścigania się o różnego rodzaju pierwsze miejsca, o poszerzone granice sprawczości, a postawienie nowego celu dla osobowości - budowania satysfakcjonujących obie strony RELACJI Z LUDŹMI I ŚWIATEM. Kluczowym wskaźnikiem wejścia w ten 3 etap jest to, jakie mamy PRAGNIENIA. Na połączonych etapach 1 i 2 pragnienia są zdominowane przez egoizm i walkę. Jeśli ktoś na tych etapach coś czyni dla innych, to uważa to za rodzaj ustępstwa ze swojej strony, targuje się - tu może coś straciłem, a więc gdzie indziej oczekuję zysków. Na etapie 3 zarówno zyski jak i straty (emocjonalnie, wewnętrznie rozliczane) w dużym stopniu znikają, przestają grać rolę. Najważniejsze staje się dobro ogólnie pojęte, to dobro dla wszystkich staje się "moje", to czynienie dobra przestaje być ustępstwem z naszej strony, a staje się forma emocjonalnego zysku. Na etapie 3 rywalizacja jest zmarginalizowana. Może wystąpić, ale będzie pełniła rolę ozdobnika, formą niezobowiązującej rozrywki, a nie głównym motywatorem działań.
|
|