ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Czym jest świętość?...
Ciekawe jest, że źródłosłów (hebrajski) tego pojęcia dotyka zagadnienia...
prostytucji. Teraz nie będę wchodził w dyskusję na ten temat, bo chcę wejść w temat od strony mojej własnej intuicji - CZYM DLA MNIE jest najbardziej świętość, najbliżej jakiego postrzegania ideału osoby świętej. W zupełnie innym wątku, tak mimochodem zaproponowałem swoją definicję świętości w kontekście świętości Boga (tutaj dokonałem drobnych zmian redakcyjnych sformułowania):
Świętość Boga najbardziej objawia się w tym, że wszystko, co od Boga płynie jest dobre, czyli wspiera stworzenie, a nic nie jest złe i nie jest przeciw stworzeniu, nic nie zadaje bólu, nie niesie intencji cierpienia, a już szczególnie cierpienia, którego absolutnie nie dawałoby się uniknąć.

Święty jest ten, kto zawsze wspomaga dobro.
A czym jest samo dobro?
- Na pewno jest unikaniem jakiejś trwałej postaci cierpienia dla wszystkich istot czujących (przejściowe cierpienie może być nie do uniknięcia, więc świętość z takim typem cierpienia nie musi być związana). Dobrem jest też rozwój świadomości, niemarnowanie swoich talentów, sił.
Oznaczałoby to, że w tej intuicji osoba święta będzie wspomagać wychodzenie z chronicznym form cierpienia, poniżenia, upadku, będzie dobra dla wszystkich istot czujących. A na pewno nie będzie prowokowała cierpienia nieusuwalnego, nadmiarowego.

Michał Dyszyński