Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33384
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:47, 16 Wrz 2023 Temat postu: Biblia postrzegana jako alegoryczna opowieść o świadomości |
|
|
Tak od jakiegoś czasu widzę Biblię - jako cudowną alegoryczną opowieść o stawaniu się, dojrzewaniu świadomości.
Jakiś czas temu, gdy startowałem w życie z przemyśleniami nad teizmem chrześcijańskim jedno mnie w katolickim nauczaniu uwierało - że tam jest tyle stwierdzeń na wiarę, często bez dobrego uzasadnienia. Wtedy (niejeden raz) pomyślałem sobie następująco: fajnie byłoby sobie większość tego przekazu, jaki teizm chrześcijański propaguje jednak z czegoś bardziej fundamentalnego wywieść. Chodzi o to, aby nie zakładając istnienia Boga na start, samym czystym rozumowaniem (choć oczywiście zawierającym też i intuicje) dojść do tego, że różne tezy chrześcijaństwa są zdecydowanie bardziej prawdopodobne niż ich zaprzeczenie. Myślałem sobie wtedy "ot, moje dziwne marzenie...". Dzisiaj...
w znacznym stopniu marzenie się mi ziściło.
Jestem z zainteresowań kognitywistą, czyli osobą zainteresowaną psychologią, matematyką, informatyką, socjologią, fizyką, nauką ogólnie, a filozofią w tym wszystkim jako "czapką nad całością". Z tej kognitywistyki, z bardzo ogólnych założeń, "jak powinna świadomość działać", ale bez odgórnego zakładania teizmu, co chwila wychodzi mi, że...
do każdej niemal idei, jaką sobie na poziomie ogólnokognitywistycznym sformułuję, tak jakoś bez trudu...
mogę wskazać świetnie pasujący fragment z Biblii.
Żeby to było raz, dwa razy, pięć razy... Ale właściwie to trudno byłoby mi nieraz znaleźć sytuację w drugą stronę, czyli podać coś, co jest kognitywistyczną ideą znacznej wagi, a nie dałoby się do niej zaskakująco pasującego tekstu z Biblii dobrać.
To widać w różnych moich tekstach (szczególnie ostatnio). Gdy piszę o kognitywistyce, co chwila mi się kojarzy jakiś fragment z Biblii. Czasem jest jedna fraza, czasem cała przypowieść, innym razem zestawienie kilku tekstów. Ale prawie zawsze coś się znajdzie... Jakby twórcy Biblii byli kognitywistami, którzy tylko nie mają języka, którym by mogli wyrażać swoje idee, więc zaszyli przekaz w alegoriach i wyszła z tego Biblia.
|
|