Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33748
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:01, 04 Gru 2024 Temat postu: Bezużyteczność osądu: X jest głupi. |
|
|
Zniechęcają mnie do dyskusji osoby, które często, wręcz jakby jako w ogóle cel dyskutowania widzą ferowanie ocen typu "Dyskutant X jest głupi", czy np. "wszystko, co X napisał, jest głupie". Powodów mojego zniechęcenia jest tu kilka:
- po pierwsze, jeśli coś mnie w dyskusjach ciekawi, to idee, a nie arbitralne oceny osób. Więc jeśli ktoś mnie raczy swoimi osądami personalnymi, to mnie po prostu nie zaciekawia, a więc nudzi.
- po drugie, termin "głupi" jest tak pojemny, że w zasadzie w ogóle nieinformujący o stanowisku osoby kogoś (X-a) krytykującej, a więc w ogóle jest gadaniem na próżno, nie wiadomo, jaki pogląd krytykant uważa za poprawny, nie wiadomo, z czym się nie zgadza.
- po trzecie, najczęściej u ludzi ten zwrot o głupocie innych ludzi pada wtedy, gdy ktoś chce się rozładować emocjonalnie, co by sugerowało, że nie tyle w danym momencie myśli, co się pluje się ogarnięty frustracją. Czyli w tym momencie chyba jakby sam się prezentował jako "głupia" osoba, bo osoba, która nie potrafi posłużyć się rozumem.
- po czwarte, przerzucanie się obelżywymi epitetami w zdecydowanej większości przypadków jest wstępem do nawalanki, a nie rzeczowej dyskusji. Więc ja przed taką perspektywą po prostu od razu wymiękam, bo to "nie moje klimaty".
Żeby nakreślić tę pozytywną alternatywę, to zajmę się pytaniem: co bym zdecydowanie wolał, zamiast dowiedzieć się, że ktoś tam raczy kogoś nazwać "głupim"?...
- Wolałbym RZECZOWE podejście do zagadnienia, czyli np. wypowiedź w stylu:
To, co napisał X w swojej opinii O posiada według mnie następujące braki/niespójności/błędy:
- brak/niespójność/błąd 1
- brak/niespójność/błąd 2
- brak/niespójność/błąd 3.
W związku z tym proponowałbym, aby wyjaśnić to, bo może ja tu coś przeoczyłem, co może sprawę wyjaśnia, ale jeśli nie, to chyba X jest w stanie rzecz wyjaśnić...
Jeśli ktoś podchodzi do sprawy RZECZOWO, czyli WSKAZUJĄC, CO uważa za problematyczny aspekt stanowiska, z którym się nie zgadza, to jest to w moich oczach poważny partner w dyskusji. Z nim da się dyskutować o sprawie, a nie tylko przerzucać obelgami jak przekupki. Mając informację o tym, jakie aspekty ktoś podnosi, jako problem czyjegoś stanowiska, można dalej się tym zająć, ocenić jego rozumowanie, a dalej może przyznać rację krytykującemu, albo też uznać, iż krytyka była bezzasadna.
|
|