Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jeśli Bóg istnieje..

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Kruchy04
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:55, 24 Paź 2023    Temat postu: Jeśli Bóg istnieje..

To jakie ma oczekiwania względem człowieka?
Z perspektywy Boga, co wg niego jest najważniejsze, by człowiek zrealizował w swoim życiu?
Czy czymś takim może być ideal poprawnych przekonań odnośnie rzeczywistości? Ale nie mam na myśli przekonań odnośnie świata materii. Chodzi o przekonania światopoglądowe. Czy to, aby w życiu osiągnąć, dopracować się poprawnych, jak najwierniejszych odnośnie rzeczywistości, przekonań światopoglądowych, filozoficznych, teologicznych itd., jest najważniejsze?

Chyba to odpada. Od tysięcy lat ludzie umierają posiadając różne przekonania światopoglądowe. Wszyscy naraz mieć racji nie mogą. To może z punktu widzenia Boga nie chodzi o to, aby człowiek osiągnął ideal przekonań światopoglądowych.

Czyli to bez znaczenia jakie mamy przekonania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:41, 24 Paź 2023    Temat postu: Re: Jeśli Bóg istnieje..

Kruchy04 napisał:
To jakie ma oczekiwania względem człowieka?
Z perspektywy Boga, co wg niego jest najważniejsze, by człowiek zrealizował w swoim życiu?
Czy czymś takim może być ideal poprawnych przekonań odnośnie rzeczywistości? Ale nie mam na myśli przekonań odnośnie świata materii. Chodzi o przekonania światopoglądowe. Czy to, aby w życiu osiągnąć, dopracować się poprawnych, jak najwierniejszych odnośnie rzeczywistości, przekonań światopoglądowych, filozoficznych, teologicznych itd., jest najważniejsze?

Chyba to odpada. Od tysięcy lat ludzie umierają posiadając różne przekonania światopoglądowe. Wszyscy naraz mieć racji nie mogą. To może z punktu widzenia Boga nie chodzi o to, aby człowiek osiągnął ideal przekonań światopoglądowych.

Czyli to bez znaczenia jakie mamy przekonania?

Jest pewna pula przekonań światopoglądowych jako tako dobrych. Poza tym wg mnie Bóg nie wymaga od ludzi ideału w tym zakresie, lecz bardziej progresu. Jeśliby każdy z nas naprawił poprzez swoje życie ten zestaw przekonań, jakie mu wdrukowywano niezbyt mądrym, często toksycznym wychowaniem, bo się zorientował, że dobro jest gdzie indziej, niż to mu sugerowano, to taki ktoś już wypełnił swoje powołanie życiowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:16, 25 Paź 2023    Temat postu: Re: Jeśli Bóg istnieje..

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
To jakie ma oczekiwania względem człowieka?
Z perspektywy Boga, co wg niego jest najważniejsze, by człowiek zrealizował w swoim życiu?
Czy czymś takim może być ideal poprawnych przekonań odnośnie rzeczywistości? Ale nie mam na myśli przekonań odnośnie świata materii. Chodzi o przekonania światopoglądowe. Czy to, aby w życiu osiągnąć, dopracować się poprawnych, jak najwierniejszych odnośnie rzeczywistości, przekonań światopoglądowych, filozoficznych, teologicznych itd., jest najważniejsze?

Chyba to odpada. Od tysięcy lat ludzie umierają posiadając różne przekonania światopoglądowe. Wszyscy naraz mieć racji nie mogą. To może z punktu widzenia Boga nie chodzi o to, aby człowiek osiągnął ideal przekonań światopoglądowych.

Czyli to bez znaczenia jakie mamy przekonania?

Jest pewna pula przekonań światopoglądowych jako tako dobrych. Poza tym wg mnie Bóg nie wymaga od ludzi ideału w tym zakresie, lecz bardziej progresu. Jeśliby każdy z nas naprawił poprzez swoje życie ten zestaw przekonań, jakie mu wdrukowywano niezbyt mądrym, często toksycznym wychowaniem, bo się zorientował, że dobro jest gdzie indziej, niż to mu sugerowano, to taki ktoś już wypełnił swoje powołanie życiowe.


To dla Boga nie jest istotne jaką człowiek wyznaje religię, czy ma przekonania bardziej protestanckie lub katolickie, buddystyczne lub judaistyczne itd. Najważniejsze, aby człowiek wzrastał w dobru, stawał się lepszym człowiekiem, potrafił rozpoznać zło i ukierunkował się na dobro?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:26, 25 Paź 2023    Temat postu: Re: Jeśli Bóg istnieje..

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
To jakie ma oczekiwania względem człowieka?
Z perspektywy Boga, co wg niego jest najważniejsze, by człowiek zrealizował w swoim życiu?
Czy czymś takim może być ideal poprawnych przekonań odnośnie rzeczywistości? Ale nie mam na myśli przekonań odnośnie świata materii. Chodzi o przekonania światopoglądowe. Czy to, aby w życiu osiągnąć, dopracować się poprawnych, jak najwierniejszych odnośnie rzeczywistości, przekonań światopoglądowych, filozoficznych, teologicznych itd., jest najważniejsze?

Chyba to odpada. Od tysięcy lat ludzie umierają posiadając różne przekonania światopoglądowe. Wszyscy naraz mieć racji nie mogą. To może z punktu widzenia Boga nie chodzi o to, aby człowiek osiągnął ideal przekonań światopoglądowych.

Czyli to bez znaczenia jakie mamy przekonania?

Jest pewna pula przekonań światopoglądowych jako tako dobrych. Poza tym wg mnie Bóg nie wymaga od ludzi ideału w tym zakresie, lecz bardziej progresu. Jeśliby każdy z nas naprawił poprzez swoje życie ten zestaw przekonań, jakie mu wdrukowywano niezbyt mądrym, często toksycznym wychowaniem, bo się zorientował, że dobro jest gdzie indziej, niż to mu sugerowano, to taki ktoś już wypełnił swoje powołanie życiowe.


To dla Boga nie jest istotne jaką człowiek wyznaje religię, czy ma przekonania bardziej protestanckie lub katolickie, buddystyczne lub judaistyczne itd. Najważniejsze, aby człowiek wzrastał w dobru, stawał się lepszym człowiekiem, potrafił rozpoznać zło i ukierunkował się na dobro?

Ja wierzę, że dobro, miłość, prawda są najważniejsze. A jedne religie lepiej ludziom idee dobra, miłości, prawdy przybliżają inne gorzej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 5:32, 25 Paź 2023    Temat postu:

Które gorzej Michale?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:36, 25 Paź 2023    Temat postu: Re: Jeśli Bóg istnieje..

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
To jakie ma oczekiwania względem człowieka?
Z perspektywy Boga, co wg niego jest najważniejsze, by człowiek zrealizował w swoim życiu?
Czy czymś takim może być ideal poprawnych przekonań odnośnie rzeczywistości? Ale nie mam na myśli przekonań odnośnie świata materii. Chodzi o przekonania światopoglądowe. Czy to, aby w życiu osiągnąć, dopracować się poprawnych, jak najwierniejszych odnośnie rzeczywistości, przekonań światopoglądowych, filozoficznych, teologicznych itd., jest najważniejsze?

Chyba to odpada. Od tysięcy lat ludzie umierają posiadając różne przekonania światopoglądowe. Wszyscy naraz mieć racji nie mogą. To może z punktu widzenia Boga nie chodzi o to, aby człowiek osiągnął ideal przekonań światopoglądowych.

Czyli to bez znaczenia jakie mamy przekonania?

Jest pewna pula przekonań światopoglądowych jako tako dobrych. Poza tym wg mnie Bóg nie wymaga od ludzi ideału w tym zakresie, lecz bardziej progresu. Jeśliby każdy z nas naprawił poprzez swoje życie ten zestaw przekonań, jakie mu wdrukowywano niezbyt mądrym, często toksycznym wychowaniem, bo się zorientował, że dobro jest gdzie indziej, niż to mu sugerowano, to taki ktoś już wypełnił swoje powołanie życiowe.


To dla Boga nie jest istotne jaką człowiek wyznaje religię, czy ma przekonania bardziej protestanckie lub katolickie, buddystyczne lub judaistyczne itd. Najważniejsze, aby człowiek wzrastał w dobru, stawał się lepszym człowiekiem, potrafił rozpoznać zło i ukierunkował się na dobro?

Ja wierzę, że dobro, miłość, prawda są najważniejsze. A jedne religie lepiej ludziom idee dobra, miłości, prawdy przybliżają inne gorzej.


Czy Bóg nie mógł tego w prosty sposób zakomunikować? Jeśli tak naprawdę liczy się "dobro, miłość, prawda" to po co objawiać swoją naukę w taki sposób, że dziś możliwe są różne interpretacje? Przecież to wszystko można było prościej. Skoro do zbawienia najważniejsze jest wzrastanie w miłości i prawdzie to po , co np. jeszcze dodawać inne niezrozumiałe warunki np., że do zbawienia potrzebne jest, aby ktoś Ci polał głowę wodą? W jaki sposób woda zmywa jakiś grzech? Dlaczego to jest takie konieczne? Wszystko mogło być prostsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:13, 25 Paź 2023    Temat postu: Re: Jeśli Bóg istnieje..

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ja wierzę, że dobro, miłość, prawda są najważniejsze. A jedne religie lepiej ludziom idee dobra, miłości, prawdy przybliżają inne gorzej.


Czy Bóg nie mógł tego w prosty sposób zakomunikować? Jeśli tak naprawdę liczy się "dobro, miłość, prawda" to po co objawiać swoją naukę w taki sposób, że dziś możliwe są różne interpretacje? Przecież to wszystko można było prościej. Skoro do zbawienia najważniejsze jest wzrastanie w miłości i prawdzie to po , co np. jeszcze dodawać inne niezrozumiałe warunki np., że do zbawienia potrzebne jest, aby ktoś Ci polał głowę wodą? W jaki sposób woda zmywa jakiś grzech? Dlaczego to jest takie konieczne? Wszystko mogło być prostsze.

Nie chcę tu bronić stosowanych w religiach rytuałów. Szczerze mówiąc, to nawet podejrzewam, że ich rola jest mniejsza, niż się to przyjmuje. Kiedyś katolicyzm stał na stanowisku, że tylko ochrzczeni mogą być zbawieni, dzisiaj już przyjmuje, że reprezentanci innych religii też nie koniecznie po śmierci będą się męczyć w piekle, ale że Bóg da im też zbawienie. Ja nie mam tu jakiegoś ostatecznego zdania co do roli tych rytuałów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:04, 25 Paź 2023    Temat postu: Re: Jeśli Bóg istnieje..

Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ja wierzę, że dobro, miłość, prawda są najważniejsze. A jedne religie lepiej ludziom idee dobra, miłości, prawdy przybliżają inne gorzej.


Czy Bóg nie mógł tego w prosty sposób zakomunikować? Jeśli tak naprawdę liczy się "dobro, miłość, prawda" to po co objawiać swoją naukę w taki sposób, że dziś możliwe są różne interpretacje? Przecież to wszystko można było prościej. Skoro do zbawienia najważniejsze jest wzrastanie w miłości i prawdzie to po , co np. jeszcze dodawać inne niezrozumiałe warunki np., że do zbawienia potrzebne jest, aby ktoś Ci polał głowę wodą? W jaki sposób woda zmywa jakiś grzech? Dlaczego to jest takie konieczne? Wszystko mogło być prostsze.

Nie chcę tu bronić stosowanych w religiach rytuałów. Szczerze mówiąc, to nawet podejrzewam, że ich rola jest mniejsza, niż się to przyjmuje. Kiedyś katolicyzm stał na stanowisku, że tylko ochrzczeni mogą być zbawieni, dzisiaj już przyjmuje, że reprezentanci innych religii też nie koniecznie po śmierci będą się męczyć w piekle, ale że Bóg da im też zbawienie. Ja nie mam tu jakiegoś ostatecznego zdania co do roli tych rytuałów.


Ale to nie katolicyzm wymyślił, że ochrzczeni będą zbawieni, tylko sam Jezus tego nauczał.

Mt 28, 19-20
"Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."

J 3,5
"Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego."

No więc kto komplikuje te warunki zbawienia? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:14, 25 Paź 2023    Temat postu: Re: Jeśli Bóg istnieje..

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ja wierzę, że dobro, miłość, prawda są najważniejsze. A jedne religie lepiej ludziom idee dobra, miłości, prawdy przybliżają inne gorzej.


Czy Bóg nie mógł tego w prosty sposób zakomunikować? Jeśli tak naprawdę liczy się "dobro, miłość, prawda" to po co objawiać swoją naukę w taki sposób, że dziś możliwe są różne interpretacje? Przecież to wszystko można było prościej. Skoro do zbawienia najważniejsze jest wzrastanie w miłości i prawdzie to po , co np. jeszcze dodawać inne niezrozumiałe warunki np., że do zbawienia potrzebne jest, aby ktoś Ci polał głowę wodą? W jaki sposób woda zmywa jakiś grzech? Dlaczego to jest takie konieczne? Wszystko mogło być prostsze.

Nie chcę tu bronić stosowanych w religiach rytuałów. Szczerze mówiąc, to nawet podejrzewam, że ich rola jest mniejsza, niż się to przyjmuje. Kiedyś katolicyzm stał na stanowisku, że tylko ochrzczeni mogą być zbawieni, dzisiaj już przyjmuje, że reprezentanci innych religii też nie koniecznie po śmierci będą się męczyć w piekle, ale że Bóg da im też zbawienie. Ja nie mam tu jakiegoś ostatecznego zdania co do roli tych rytuałów.


Ale to nie katolicyzm wymyślił, że ochrzczeni będą zbawieni, tylko sam Jezus tego nauczał.

Mt 28, 19-20
"Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."

J 3,5
"Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego."

No więc kto komplikuje te warunki zbawienia? :wink:

W oryginale słowo "chrzest" (baptizontes) tam użyte ma znaczenia bagatsze, jest ich więcej: zanurzać, chrzcić, obmywać.
Czy Jezusowi bardziej chodziło o rytuał chrztu, czy o ZANURZENIE w duchu, OBMYCIE ich ze słabości, grzeszności?
A może trochę chodzi o jedno i drugie?...
Może to tak jest, że ten widzialny znam zanurzenia w wodzie jest pewną formą uświadomienia człowiekowi, że oto zdecydował się wstąpić na ścieżkę, na której końcu jest Bóg, Ewangelia, ale to w sumie jest tylko znak, pewien rodzaj opowiedzenia się, a może w pełni to chodzi o coś znacznie więcej?...
- Ja uważam, że tu rzeczywiście chodzi o coś dużo więcej, niż tylko samo odbycie rytuału chrztu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:17, 25 Paź 2023    Temat postu:

PS - błąd, ale nie mam funkcji edycji - nie powinno być widzialny "znam zanurzenia w wodzie", ale widzialny "znak zanurzenia w wodzie" - trzeba poprawić "m" na "k".
Ściślej to chodzi o to, że człowiek potrzebuje pewnych aktów woli, ogłoszenia swojej decyzji, co dla wielu jest bardzo ważne. Dla innych może być mniej ważne sam ten moment, kiedy decyzja wychodzi ze strefy prywatnej, staje się ogłoszoną, zaczyna być zobowiązaniem wobec społeczności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:10, 26 Paź 2023    Temat postu:

Dla mnie to wszystko jest mętne. Prawdziwy Bóg nie potrzebuje wyznaczać człowiekowi żadnego chrztu, aby go móc zbawić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Kruchy04 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin