|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 2:58, 28 Wrz 2022 Temat postu: Ciekawa historia |
|
|
Znalazłem, fajne więc wstawiam:
Cytat: | jechałem w pociągu z zakonnica.
Starszy pan zapytał jej: "a siostra zna historię magicznego kamienia?"
- "Nie znam" - odpowiedziała
- "a więc jest sobie taki kamień przy drodze i on jest lepszy od Boga.."
- "jak to lepszy od Boga co pan opowiada" - wtrąciła się podnosząc głos siostra
- "no bo spoglądam na ten kamień przez okno i gdy jest mokry wiem, że może być deszczowo, a gdy jest na nim piach wiem, że może mocno wiało, a gdy jest pokryty śniegiem wiem, że jest zimno
- wtrąca się zakonnica: "a więc w czym ten zwykły przydrożny kamień jest lepszy od Pana Boga?"
- "bo daje mi widzialne znaki. A jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem."
Nastała cisza, a potem siostra postanowiła zmienić towarzystwo głośno tupiąc nogami co kilka osób skwitowało śmiechem. |
Nie wiem, czy to prawda, ale i tak jest w tym opowiadaniu ciekawa uwaga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:39, 28 Wrz 2022 Temat postu: Re: Ciekawa historia |
|
|
Kruchy04 napisał: | Znalazłem, fajne więc wstawiam:
Cytat: | jechałem w pociągu z zakonnica.
Starszy pan zapytał jej: "a siostra zna historię magicznego kamienia?"
- "Nie znam" - odpowiedziała
- "a więc jest sobie taki kamień przy drodze i on jest lepszy od Boga.."
- "jak to lepszy od Boga co pan opowiada" - wtrąciła się podnosząc głos siostra
- "no bo spoglądam na ten kamień przez okno i gdy jest mokry wiem, że może być deszczowo, a gdy jest na nim piach wiem, że może mocno wiało, a gdy jest pokryty śniegiem wiem, że jest zimno
- wtrąca się zakonnica: "a więc w czym ten zwykły przydrożny kamień jest lepszy od Pana Boga?"
- "bo daje mi widzialne znaki. A jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem."
Nastała cisza, a potem siostra postanowiła zmienić towarzystwo głośno tupiąc nogami co kilka osób skwitowało śmiechem. |
Nie wiem, czy to prawda, ale i tak jest w tym opowiadaniu ciekawa uwaga. |
Ten przykład tylko pokazuje, jak bardzo arbitralnie człowiek może stosować atrybut "lepszy nić" - wyznaczając dowolne zadanie przed czymś, a potem wyznaczając sobie arbitralne kryterium jaki rodzaj wykonania owego zadania uznajemy za "najlepsze", możemy sobie tworzyć dowolnie rozbudowane listy najlepszych rzeczy.
- na przykład grzebień jest lepszy od wszystkich znanych bogów w konkurencji czesania się - czyli grzebień "jest lepszy"
- czekoladka jest lepsza od boeinga 737 w zaspokajaniu ochoty na czekoladę, czyli też od owego samolotu "jest lepsza".
- trampki są lepsze od czapki w zakresie realizacji zadania ochrony stóp podczas spaceru - czyli też "są lepsze" (od bogów w tym zakresie, zwykle też).
itp. itd.
Ale jest w tej zabawie z użyciem idei lepszości chyba też zaszyty pewien głębszy filozoficzny, czy nawet logiczny problem. Nazwałbym go PROBLEMEM PRZENIESIENIA CHAOTYCZNIE ATRYBUTÓW.
Gdy pytamy: co jest lepsze? w nieokreślonym kontekście, to odpowiedź można uzyskać na różne sposoby
a) można sobie dobrać kontekst dowolny i uznać, że każdy taki kontekst spełnia, czyli owo coś "jest lepsze".
b) możemy zacząć żądać: ale to nie ma sensu mówienie ogólnie, że coś jest lepsze, należy doprecyzować kontekst.
c) można zacząć sobie robić wodę z mózgu dowolnie mieszając a z b, a potem udawać przed sobą i ludźmi, że to cokolwiek informacyjnie znaczy.
Wybór każdy ma...
W każdym razie opierając się na metodzie opisanej w powyższej dykteryjce, można zdyskredytować dowolną ideę, rzecz, osobę, narzędzie - wystarczy wybrać sobie jakieś zadanie, do którego akurat owo coś nie służy, a coś innego jednak temu służy, czyli "jest lepsze". Czyli wyszłoby, że na tym świecie wszystko co byśmy sobie pomyśleli, może być dowolnie "lepsze" od każdej innej dowolnie pomyślanej rzeczy.
Jeśli teraz ktoś chce sobie takie rozumowanie wpleść w uzasadnianie dowolnej ideologii...
... może! Może, bo to da się! Nawet może kogoś tam to rozumowanie zmanipuluje, może kogoś przekona.
Tu docieramy do pewnej ABSOLUTNIE PODSTAWOWEJ PRAWDY O SENSIE RELIGII - ŚWIADOMOŚCI. Nawet ten Twój, tak dość jawnie oparty o prostą manipulację przeniesieniem znaczeń pojęć (ekwiwokacja) przykład, sam sobą ilustruje coś fundamentalnie ważnego. Sformułowałbym ową ideę następująco:
Nic nie zastąpi przy ocenie losowo wyłaniających się okoliczności do oceny PRZETESTOWANEJ W DZIAŁANIU, DOŚWIADCZONEJ ŚWIADOMOŚCI.
Świadomość niedoświadczona może dać się zmanipulować tym Twoim przykładem. Świadomość, która nie zetknęła się z przykładami manipulacji, w których podstawia się jakąś ocenę szczegółową, z niejasną sugestią, iż wynika z tego jakiś wniosek ogólny, a nawet dalej taka naiwna świadomość może sobie roić, iż coś z tego trwałego intelektualnie wynika. Bo nie ma żadnej innej drogi do pełni świadomości, jak przez TESTY, którym się poddajemy, z których wyciągamy wnioski!
To dotykamy problemu zła/"zła". Zło może być w pewnym sensie dobre! Powiem więcej: zło często JEST dobre w tym sensie, że konieczność ogarnięcia się świadomości dla obrony przed nim, buduje ową świadomość - niejako STWARZA ŚWIADOMOŚĆ. Ta droga nieustannego testowania się świadomości jest bowiem jednocześnie drogą budowania owej świadomości. I ta droga musi być właśnie drogą NA PRZEKÓR PRZECIWNOŚCIOM - czyli właśnie złu.
Tu dotykamy względnie ostatecznego wyjaśnienia problemu zła - pytania: dlaczego nie może ono zostać świadomościom odjęte?
Zło nie może zostać świadomościom odjęte, bo to automatycznie unicestwiłoby jedyną szansę na to, aby owe świadomości się konstruowały - stawały się!
Gorszym złem jest nie istnienie świadomości, nie wytworzenie się jej, niż doznawanie tego zła cząstkowego, które jednak daje świadomości szansę na zaistnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:05, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Gdy pytamy: co jest lepsze? w nieokreślonym kontekście, to odpowiedź można uzyskać na różne sposoby (...)
..Nawet ten Twój, tak dość jawnie oparty o prostą manipulację przeniesieniem znaczeń pojęć (ekwiwokacja) przykład |
Wydaje mi się, że kontekst został przedstawiony. Kontekstem jest "widzialny znak" i w tym przypadku, co okazuje się lepsze kamień, czy Bóg?
Słusznie zauważono, że "jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:38, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Gdy pytamy: co jest lepsze? w nieokreślonym kontekście, to odpowiedź można uzyskać na różne sposoby (...)
..Nawet ten Twój, tak dość jawnie oparty o prostą manipulację przeniesieniem znaczeń pojęć (ekwiwokacja) przykład |
Wydaje mi się, że kontekst został przedstawiony. Kontekstem jest "widzialny znak" i w tym przypadku, co okazuje się lepsze kamień, czy Bóg?
Słusznie zauważono, że "jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem". |
Tak. Pod względem widzialności znaku kamień jest aktualnie lepszy od Boga. Jest jeszcze tysiące kategorii, w których kamień będzie albo lepszy, albo gorszy od czegokolwiek.
A jakie z tego miałby płynąć wniosek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:48, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Gdy pytamy: co jest lepsze? w nieokreślonym kontekście, to odpowiedź można uzyskać na różne sposoby (...)
..Nawet ten Twój, tak dość jawnie oparty o prostą manipulację przeniesieniem znaczeń pojęć (ekwiwokacja) przykład |
Wydaje mi się, że kontekst został przedstawiony. Kontekstem jest "widzialny znak" i w tym przypadku, co okazuje się lepsze kamień, czy Bóg?
Słusznie zauważono, że "jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem". |
Tak. Pod względem widzialności znaku kamień jest aktualnie lepszy od Boga. Jest jeszcze tysiące kategorii, w których kamień będzie albo lepszy, albo gorszy od czegokolwiek.
A jakie z tego miałby płynąć wniosek? |
Taki, że wiara w Boga nie ma wiarygodnego uzasadnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:10, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Gdy pytamy: co jest lepsze? w nieokreślonym kontekście, to odpowiedź można uzyskać na różne sposoby (...)
..Nawet ten Twój, tak dość jawnie oparty o prostą manipulację przeniesieniem znaczeń pojęć (ekwiwokacja) przykład |
Wydaje mi się, że kontekst został przedstawiony. Kontekstem jest "widzialny znak" i w tym przypadku, co okazuje się lepsze kamień, czy Bóg?
Słusznie zauważono, że "jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem". |
Tak. Pod względem widzialności znaku kamień jest aktualnie lepszy od Boga. Jest jeszcze tysiące kategorii, w których kamień będzie albo lepszy, albo gorszy od czegokolwiek.
A jakie z tego miałby płynąć wniosek? |
Taki, że wiara w Boga nie ma wiarygodnego uzasadnienia. |
Jeśli tak wnioskujesz...
Ja tu nie widzę wynikania.
Ale to w końcu każdy sam sobie organizuje te kryteria oceny, jakie przyjmie uznając coś za "uzasadnione". Dla mnie osobiście takie wnioskowanie o uzasadnieniach, jakie tu sugerujesz, byłoby nie do przyjęcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:27, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Gdy pytamy: co jest lepsze? w nieokreślonym kontekście, to odpowiedź można uzyskać na różne sposoby (...)
..Nawet ten Twój, tak dość jawnie oparty o prostą manipulację przeniesieniem znaczeń pojęć (ekwiwokacja) przykład |
Wydaje mi się, że kontekst został przedstawiony. Kontekstem jest "widzialny znak" i w tym przypadku, co okazuje się lepsze kamień, czy Bóg?
Słusznie zauważono, że "jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem". |
Tak. Pod względem widzialności znaku kamień jest aktualnie lepszy od Boga. Jest jeszcze tysiące kategorii, w których kamień będzie albo lepszy, albo gorszy od czegokolwiek.
A jakie z tego miałby płynąć wniosek? |
Taki, że wiara w Boga nie ma wiarygodnego uzasadnienia. |
Jeśli tak wnioskujesz...
Ja tu nie widzę wynikania.
Ale to w końcu każdy sam sobie organizuje te kryteria oceny, jakie przyjmie uznając coś za "uzasadnione". Dla mnie osobiście takie wnioskowanie o uzasadnieniach, jakie tu sugerujesz, byłoby nie do przyjęcia. |
No..
Żeby dojść do wniosku, że Bóg daje mi jakieś znaki muszę najpierw założyć, że Bóg istnieje to popełniam błąd logiczny, bo przyjmuję odgórnie to, co jest przedmiotem dyskusji. A skoro jest tu błąd logiczny to znaczy, że uzasadnienie nie jest wiarygodne.
Ja trzymam się logiki. Teista chciejstwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:36, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Gdy pytamy: co jest lepsze? w nieokreślonym kontekście, to odpowiedź można uzyskać na różne sposoby (...)
..Nawet ten Twój, tak dość jawnie oparty o prostą manipulację przeniesieniem znaczeń pojęć (ekwiwokacja) przykład |
Wydaje mi się, że kontekst został przedstawiony. Kontekstem jest "widzialny znak" i w tym przypadku, co okazuje się lepsze kamień, czy Bóg?
Słusznie zauważono, że "jeśli chcesz mieć znaki od Boga musisz najpierw uwierzyć w niego i tak zinterpretować fakty by wymyślić sobie, że coś jest jego znakiem". |
Tak. Pod względem widzialności znaku kamień jest aktualnie lepszy od Boga. Jest jeszcze tysiące kategorii, w których kamień będzie albo lepszy, albo gorszy od czegokolwiek.
A jakie z tego miałby płynąć wniosek? |
Taki, że wiara w Boga nie ma wiarygodnego uzasadnienia. |
Jeśli tak wnioskujesz...
Ja tu nie widzę wynikania.
Ale to w końcu każdy sam sobie organizuje te kryteria oceny, jakie przyjmie uznając coś za "uzasadnione". Dla mnie osobiście takie wnioskowanie o uzasadnieniach, jakie tu sugerujesz, byłoby nie do przyjęcia. |
No..
Żeby dojść do wniosku, że Bóg daje mi jakieś znaki muszę najpierw założyć, że Bóg istnieje to popełniam błąd logiczny, bo przyjmuję odgórnie to, co jest przedmiotem dyskusji. A skoro jest tu błąd logiczny to znaczy, że uzasadnienie nie jest wiarygodne. |
W tak prowadzonym rozumowaniu faktycznie popełniłbyś błąd logiczny.
Co ma się nijak do innych rozumowań na temat Boga, a w szczególności rozumowań, które ja wspieram.
Cytat: | Ja trzymam się logiki. Teista chciejstwa. |
Trzymasz się tej logiki w dość wybiórczy, osobisty sposób. Ale w sumie wolno Ci, bo kryteria pierwsze i tak trzeba założyć, więc nie mam tu jakiegoś ostatecznego argumentu przeciw Twojemu wnioskowaniu, które ja sam inaczej bym jednak zorganizował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:53, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Co ma się nijak do innych rozumowań na temat Boga, a w szczególności rozumowań, które ja wspieram. |
To gdybyś to Ty był w tym niby pociągu i ktoś, by Ci wypalił taką historyjkę z "kamieniem" to, co byś mu odpowiedział?
Długie wykłady w takiej sytuacji raczej nie wchodzą w grę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:59, 28 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Co ma się nijak do innych rozumowań na temat Boga, a w szczególności rozumowań, które ja wspieram. |
To gdybyś to Ty był w tym niby pociągu i ktoś, by Ci wypalił taką historyjkę z "kamieniem" to, co byś mu odpowiedział? |
Z grubsza to, co napisałem w odpowiedzi na Twój pierwszy post.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|