Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szafa gra
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: JanelleL
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:47, 11 Paź 2017    Temat postu: Szafa gra



Wpadnie coś skądś do szafy i brzęczy....czasem jedną noc brzęczy, a czasem kilka dni i dłużej. Brzęczenie wprawia w ruch, czasem wyrwie jakąś materię do tańca i wychodzi z tego taka, czy siaka, skończona lub nie, ale zawsze kreacja...Kiedy już przebrzmi, układa się gdzieś wygodnie, między starannie ułożonymi szmatkami i posypia. O czym toto śni w tej szafie?... o tym co było, czy o tym co będzie, czy o niczym? :think:

.. póki co gra :)

https://www.youtube.com/watch?v=RonC11o3oM4




* fotka pożyczona ze starszego niż JL żurnala. :wink:


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Wto 13:44, 07 Lis 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:47, 11 Paź 2017    Temat postu:

No ślicznie ta bednarkowa szafa gra, Nadobna :)

A teraz skoro mowa o szafie to i o ciuszkach. Czekałam aż pojawi się fotka frontu i tyłu, bo na początku był tylko szkic przodu, który jak na kobietę filigranowa z wąska talią i różnicą obwodu bioder pomiędzy obwodem talii, mnie zafascynował, bo lubię skromną elegancję i w tych zakładkach coś jest. Ale po zweryfikowaniu tyłu, "szczęka mi opadła". Szyłam trochę w młodości w Polsce, bo materiałów w sklepach nie brakowało i z USA paczuszki szły najpierw od Cioci, potem Dziadzia, a następnie Mamy. Ale wyobrażałam sobie, że te zakładki spotykają się z tyłu pod kątem przu zamku a spód ma proste rozcięcie. A tu taka niespodzianka! No jak można tak zniszczyć klasyczną elegancję tym "kiermaszem"? Pomijam cenę i fantastyczny, jak zwykle u JPeterman opis, no po prostu na ten tył nie można patrzeć. A jak Ty myślisz Nadobna? :)

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:41, 12 Paź 2017    Temat postu:

Rzeczywiście, ta inspiracja wyszła im fatalnie. Szkice u JPeterman są często ciekawsze niż uszyte modele...i też jak wspominałam, urzekają mnie ich opisy, ale efekt końcowy powinien być godny tych wszystkich zabiegów. Tu fason zupełnie nieudany. Nawet te przednie zakładki imitujące draperie ..jest ich za dużo i obniżają biodra a już ucięcie ich na linii bocznej :think: skąd taki pomysł ? :shock: ..ja bym zrobiła to tak, że najwyższą przesunęłabym ciutkę do góry, by zaczynała się na linii talii, a dwie dolne (albo na pewno jedną w zależności jak by to wyglądało w realu na sylwetce) zupełnie wyrzuciła. Pozostałe przeciągnęłabym łagodnym łukiem do samego suwaka, ale nie tak, by się tworzył szpic na środku tyłu, bo to też nie wyglądałoby dobrze.
Te zakładki tylne wyglądają podobnie nieco do tych w mojej sukience weselnej (inspirowanej sukienką ze "Śniadania u Tiffaniego" ;-P), ale tam i przód i tył jest układany w marszczenia pod talią i to wygląda ładnie. Wcale nie zapomniałam o tym, by zamieścić fotki na manekinie :nie: dziś zrobię i zamieszczę :) a nawet dorzucę płaszczyk ;-P

Wracając do opisu. Na tego typu układańce na sukience, cienki, trochę sztywny jedwab dobrze się nadaje, bo to ładnie wychodzi, nie robi się grubo od zakładek i dobrze się je zaprasowuje. Oczywiście prać trzeba chemicznie, ale z żadnej innej tkaniny nie uzyska się takiego efektu.
Przyszła mi tu na myśl piosenka, o której wspomniano w opisie. W filmach można podejrzeć dużo mody z lat dawnych..zwykle stroje przygotowują ludzie znający się na temacie i dlatego lubię filmy (nie hałaśliwe) z fabułą osadzoną w dawnych czasach, kostiumowe i biograficzne...a także stare kino w oryginale.
Utwór wyciągam z mojego ulubieńca sprzed jakichś kilkunastu lat..bo utytułowane filmy zazwyczaj jeśli oglądam, to z kilkuletnim opóźnieniem ;-P

"Where or When" :serce:
https://www.youtube.com/watch?v=q1_5sDx8q3k&feature=youtu.be&t=1m24s


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Czw 13:27, 12 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:56, 12 Paź 2017    Temat postu:

To już 21 lat minęło od emisji The English Patient. Też jest moją ulubioną pozycją kinematograficzną. Ponieważ widziałam film w roku 1997 czyli 20 lat temu (po tym jak zdobył 12 Oskarow w tym za kostiumy), więc wypada odświeżyć.

Tak. Zgadzam się z Twoim gustem ekspertki w szyciu. Usunięcie 2 fałdek podkreśli biodra na wysokości połączenia kości miednicy ze stawami kości udowych. To miejsce gdzie biodra są najszersze. I również zgadzam się z tym łagodnym łukiem z tyłu zamiast szpica. Dziękuję za polecenie materiału. Kupię albo JPeterman black (jaśniejszy czarny) lub granat marynarski i udam się do polskiej krawcowej. Będzie taniej i na bank suknia spasuje na okazje wszelkie.

Nie mogę się doczekać zdjęcia Twojej sukni na manekinie z dodatkami oraz płaszczykiem. I jeszcze nie ujawniłas wody toaletowej Givenchy :)

Tutaj The English Patient(1996) z "lotu ptaka" - muzyka "Oltremare" Ludovico Einaudiz'a - razem fantastyczne :) :*
https://youtu.be/v3nzvn87rWY


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 19:00, 12 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 5:03, 25 Paź 2017    Temat postu:

W roku '97 nie miałam czasu na kino i tym podobne sprawy, ale w sumie nie żałuję, że obejrzałam go ze sporym opóźnieniem. Czytałam też książkę, chyba nawet ze dwa razy w całości i dużo więcej razy wyrywkowo. W czasch, gdy nie było jeszcze portali typu cda, trzeba było sobie odtwarzać z płyty DVD, a wcześniej zakupić. Przez dłuższy czas ten film był niedostępny, na allegro trafiały się pojedyncze egzemplarze po niebotycznej cenie, dochodzącej do dwóch setek jak za używane dvd. Na ebayu można było kupić nowe dużo taniej ...ale jak się okazało bez napisów w polskiej wersji. Korzystając ze wspólnej wysyłki zakupiłam kilka- jedną dla siebie, a resztę z zamiarem odsprzedania. Ze względu na brak polskich napisów (mimo, że niby miały być) oraz wydaniem tej wersji gazetkowej, nie zrobiłam na tym interesu :cry: :wink: ..zostały mi ze 3 nówki sztuki gdzieś, w czym jedna chyba nawet jeszcze w folii... a taką z polskimi napisami i tak w końcu nabyłam, ale jeszcze zanim ceny spadły :->
Sam film, to mój niezdecydowany :think: rekordzista, jeśli chodzi o ilość projekcji..ale zdaniem innych nudny i usypiający...
Ścieżka dźwiękowa cudowna :serce:

https://www.youtube.com/watch?v=caDKlkleL-M&list=PL96133968EC595B03


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Śro 5:16, 25 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 5:13, 25 Paź 2017    Temat postu:

..ale od wczoraj w szafie nieco dudni ;-P

https://www.youtube.com/watch?v=mGpSNIUaTFE



Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:42, 25 Paź 2017    Temat postu:

Obejrzałam sobie ponownie po tylu latach zanim poszłam do nowej pracy w poniedziałek 10/23/17, Nadobna :) Ten film to klasyka i robi wrażenie, ponowne. Oczywiście lubię i Ralph Nathaniel Twisleton-Wykeham-Fiennes, Kristin Scott Thomas, i Julietta Binoche.

Wtedy = 1996


2016


2015


W szafie rzeczywiście gra - mocne klimaty ale jak Ci sprawiają przyjemność, to niech "szafa gra" :) :*


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Śro 23:47, 25 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:58, 30 Paź 2017    Temat postu:

Odszukałam pudełko z tymi płytami dvd, no i fakty są takie, że pomyliłam filmy :oops:, historia dotyczyła innego tytułu...cóż, zdarza się pomylić. Dla porządku, korygując >> "Angielskiego Pacjenta" mam tylko na jednej płytce gazetkowej, ale pudełkowej i z polskim lektorem (choć nie tę wersję, którą znam z tv). Mniejsza o to. Zadałam sobie trud policzenia w pamięci ilości projekcji. Z całą pewnością i zgodnie z prawdą, było ich równo 43.

Mam nadzieję, że w nowej pracy Dyskurs czuje się jak ryba w wodzie. Oczywiście uściski i powodzenia :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:12, 30 Paź 2017    Temat postu:

....a i dzięki za fotki... :serce:

w całej okazałości ;-P... śliczna :brawo:


skąpana w mroku oceanu


P.S.
Mocne granie zwykle nie sprawia mi przyjemności - tak wpadło, po prostu i dudniło dzień cały ..akurat były sprzyjające okoliczności, znaczy głowa to stolerowała. Tak mam jakoś, że dźwięki odczuwam od razu w mózgu :( różne tony uaktywniają różne obszary mózgu i jest to nawet dokładnie wyczuwalne. Ale na razie nic konkretnego nie gra, tym bardziej nie dudni ...za wyjątkiem aury za oknem ;-P
Ale czymże są te nasze polskie wicherki wobec amerykańskich huraganów ...


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pon 13:22, 30 Paź 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:43, 31 Paź 2017    Temat postu:

Dziękuję Nadobna :) Miałam zajęty tydzień w pracy, bo laptop nowy ale musiałam iść do IT aby zainstalowali ponownie Microsoft Suite. Poza tym uczę się nawigacji w pięknym i ogromnym budynku. Do pracy mam 11 mil, więc dojazd zajmuje mi 20 minut. Poza tym miałam gościa z Polski - bratanicy Męża małżonek - wspaniały, pozytywny i młody człowiek, którego poznałam latem kiedy byli we trójkę. Teraz przyjechał w delegację do klienta w Filadelfii ale został dłużej niż pozostali (koleżanka i właściciel firmy), bo pojechał sobie na piękna drogę w górach w Wirginii popatrzec na zmiane lisci :)

Skyline Drive in Shenandoah Valley, VA
https://youtu.be/IoAY6BlXh4o

Potem przyjechał do nas nacieszyć się Atlantykime. W sobotę byliśmy na 11 km "spacerku" po powierzchni utwardzonej i skałach)
Cliff Walk - Newport Rhode Island
https://youtu.be/lhyruT_5KH8

W niedzielę byliśmy w Bostonie i też zaliczyliśmy 11 km. Chcial zjesc kanapke z homara :)
https://youtu.be/sEcI_55UoQk

I jak się okazuje moja intuicja była jak zwykle nieomylna, bo chłopak doszedł do pułapu zawodowego w Polsce i pragnie się rozwijać zawodowo po amerykańsku. Niedługo wyśle mi 4 CV, bo ma wieloaspektowe doświadczenie i "posklejam" jedną funkcjonalna Resume i zacznę mu szukać pracy. Może nawet w mojej firmie, bo słyszę, że sponsoruje osoby na wizę H-1B.

Dzisiaj odpoczywam przy pracy doktorskiej, bo wstaje teraz o 6 rano żeby pobiegać przed pracą, odwożę młodszego Syna do szkoły na 8 i jadę do pracy na 8:30 a wracam do domu około 5:30, bo wieczorem mogą być tu i ówdzie korki.

U nas nie ma ani jadowitych węży i huragany tylko poniżej - jak doleci do nas jakiś ogon to już tylko "straszak" :)

Milutko było do Ciebie zajrzeć, jak zwykle. Uściski i pozdrowienia, Nadobna :) :*


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Wto 1:58, 31 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:18, 07 Lis 2017    Temat postu:

To dobrze, że u Dyskurs nie ma prawdziwych huraganów, ani jadowitych węży, bo bym się chyba jednak trochę martwiła gdyby były. U nas, raz na kilka lat trafia się wichura, która potrafi zerwać kawałek dachu, albo i cały, czy powyrywać drzewa z korzeniami, ale jakoś zwykle przechodzi boczkiem...znaczy żadne ze spadających pobliskich drzew nie wyrządziło jak dotąd nikomu i niczemu żadnej szkody. Nie wiem, czy przypisać to jakiemuś szczęściu, czy te wiry mają po prostu też swoje ulubione ścieżki ;-P

Dziękuję za dobre wieści :* tylko film pod homarem coś mi nie działa :wink:
.... i przepraszam za "nieterminowość i nieobowiązkowość" w odpowiedziach ... planuję poprawę ma się rozumieć ..całkiem na poważnie :fight:

Serdeczności moc :) :*

P.S.

od wczoraj znów gra :)

https://www.youtube.com/watch?v=F1r6GcPqFSo


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Wto 14:51, 07 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 4:05, 08 Lis 2017    Temat postu:

Dziękuję bardzo Nadobna - nie przejmuj się. Na postanowienia jeszcze o 2 miesiące za wcześnie a i tak nikt ich nie dotrzymuje :)

Jak dobrze, że Wuj wrócił z the sabbatical :)

Teraz żyjemy Młodego egzaminami wstępnymi do technikum w Lincoln. Chce się uczyć konstrukcji i obsługi robotów :)

Szafa ślicznie gra - uwielbiam takie klimaty.

Uściski :) :*


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Śro 4:07, 08 Lis 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:25, 12 Lis 2017    Temat postu:

Zwykle nie miewam postanowień noworocznych, wyciągnęłam wnioski z pierwszych niedotrzymanych postanowień..a było to chyba ze 30parę lat temu. I proszę jaka zdolna ze mnie uczennica :mrgreen: ;-P
Na razie, najbardziej ze wszystkiego marzy mi się cisza. Uwielbiam pracować w ciszy. Cisza może być taka... https://www.youtube.com/watch?v=1_xw2bdBBAg


Z wszystkiego dobrego cieszę się razem z Dyskurs :* i oby więcej tych radości.

Tymczasem...

:* :serce:

Dla sprostowania >> na początku tego roku, w ramach wyjątku błysnęły mi jakieś drobne cele, z których jeden udało mi się osiągnąć, ale zupełnie innymi metodami niż zakładałam. Reszta okazała się zbyteczna.


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Nie 15:15, 12 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:32, 13 Sty 2018    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=lJYS87CA_j8

...

https://www.youtube.com/watch?v=3tHkZGPrOag
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:54, 17 Lut 2018    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=r8NZa9wYZ_U
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:55, 28 Lut 2018    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=wM0fa8fIsow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:45, 25 Mar 2018    Temat postu:



[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MMM
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:53, 25 Mar 2018    Temat postu:

Super :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:16, 31 Mar 2018    Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=Npa3LdCcK-g

Wyjszła Nadzia na balkon
Wjesza Nadzia koc
Moje kochanie wisi na sznurze
Tylko mi została noc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:19, 04 Kwi 2018    Temat postu:

zaległe z Wielkanocy....

https://www.youtube.com/watch?v=O95T-_oGGas

"Wstańcie!

Strzeż uczciwości, przypatruj się prawości,
bo w końcu człowiek osiągnie pomyślność.

Ludzie, którzy większość swojego dnia spędzają siedząc, około godziny szesnastej odczuwają zarówno psychiczne, jak i fizyczne znużenie równie duże jak ci, którzy spędzili ten dzień w ruchu. Wskutek tego większość osób prowadzących siedzący tryb życia odkrywa, że krótki spacer czy po prostu krótki czas spędzony na nogach regeneruje ich siły na tyle, aby mogli dobrze zakończyć dzień.
Czy wiesz, że gdy stoisz, to zyskujesz dużo więcej niż tylko powstrzymywanie mięśni od zaniku?

"Następnym razem, gdy będziesz musiał podjąć szybką lub trudną decyzję, wstań!

Stanie ma także swoje ważne oddziaływanie duchowe i emocjonalne. Jezus często mówił ludziom, których uzdrawiał, aby powstali. Powstanie potrafi wywołać wewnętrzy przypływ wiary w siebie i w Ducha Świętego, który w nas działa. Moze także oznaczać akceptację odpowiedzialności za zadania, które Pan stawia przed nami. Postawa stojąca sygnalizuje gotowość i ufność .
Kiedy twój umysł i twoje ciało potrzebują "czegoś na wzmocnienie" - nie siedź, ale wstań! "



Cóż, przyznać muszę, iż nie spędziłam Niedzieli Wielkanocnej zupełnie należycie :( tzn. jak Bóg przykazał ...ale np. wysłałam życzenia do sąsiadki...po czym zaraz przypomniałam sobie o tym, że minął ponad tydzień od naszej rozmowy, kiedy to zaczęła mówiąc: "Janka, krótkie pytanie- mleko...? " na co odpowiedziałam "Pani Krysiu, oczywiście".. "To od jutra" ...no i minęło już od tego jutra ponad 10 dni...wobec czego zaraz po wysłaniu życzeń, na które dostałam po chwili zwrotną odpowiedź, że dziękują i nawzajem, napisałam przeprosiny i zapowiedziałam się na jutrzejsze poniedziałkowe jutro rano. Świątecznie nie wypadało rozprawiać o takich sprawach, no i nabożna sąiadka już nie odpisała i chwała jej za to. Po południu padłam, zamiast powstać i dołączyć się do orszaku wielkanocnego.....i tak, leżąc właśnie przeczytałam powyższe zacytowane słowa.
W poniedziałek rano leżało mi się w bezruchu równie przyjemnie i błogo, za wyjątkiem krótkiego powstania około wschodu słońca ...po czym znów padłam aż do 9-ej ...kiedy to przypomniałam sobie o tych wysłanych przeprosinach i zaraz zadźwięczało w głowie owo "Wstań!". Wstałam więc posłusznie na równe nogi, odziałam się na sportowo z zamiarem nieco adekwatnym do odzienia, wzięłam dwie butelki o łacznej pojemności coś ponad 1,5 l, odliczyłam należność za okazało się 11 dni, z czego wyszła suma jakaś taka o zabarwieniu negatywnym, doliczyłam zatem i za ten poniedziałek jako za dwunasty w kolejności. Pani Krysia nie robiła żadnego problemu, powiedziała, że nie powinnam sobie głowy tym zawracać ...no, ale mleko, to mleko i roboty przy nim jest dość, więc porządek musi być i basta! Chwilę rozmawiałyśmy w progu i zaraz zza drzwi wyszedł zięć sąsiadki i nas obie po dżentelmeńsku pachnidłem pokropił, aby tradycji stało się zadość ;-P wobec czego powinno się nam obum po.wodzić ...
W drodze powrotnej ruszyłam się ze dwa kilometry dalej w tempie nieco szybszym... po dłuższej przerwie, nie powiem, że było lekko, oj nie było :nie: ..ale się udało :)
Oświeżyłam się po powrocie i pomyślałam, że jeszcze zdążę na sumę. Było ciepło, włożyłam więc ulubioną wyjściową spódniczkę, coś tam na góre pudrowego, beżowe rajstopy jakieś 40 den w delikatny wzór, które czekały na specjalą okazję, zamszowe butki, które ostatnio miałam we wrześniu na weselu i cienki trencz w kolorze przydymionego granatu a'la sukienka z lat 50-60-tych - czyli poszerzony dołem. Jakaś mała panienka powiedziała na mój widok, że jaka to ładna sukienka....i tak..istotnie kiedyś włożyłam go na siebie, też prawie wiosennie jako taką wierzchnią jakby sukienkę.
W kościele stanęłam tak niefortunnie, że miała mnie na oku pewna znajoma, której coś tam kiedyś obiecałam i słowa do dziś nie dotrzymałam i było to dla mnie dość niewygodne, że chciałam się skryć za filarem, ale :nie: trudno ..pomyślałam - cierp teraz niewygody! :( wobec czego stałam tak do końca na celowniku i :oops: wstyd mi było przyznam, ale i powzięłam postanowienie poprawy wef tym temacie.
Jako tak lecę nazbyt prywatnie i szczerze, o tym jak było...to jeszcze się przyznam, że u spowiedzi wielkanocnej nie byłam, a tym samym i do Komunii nie mogłam przystąpić... co tym razem było odczuwalnie smutnym dla mnie faktem :( ...ale zaraz ksiądz ogłaszał, że w tym tygodniu jest pierwszy piątek miesiąca i znów postanowiłam poprawić i to.
Krzysztof, śpiewak, ale nie organista :nie:, jak zwykle śpiewał świąteczne"Zmartwychwstał Pan", tonacją niby w górę, ale całość brzmiała dołująco zamiast radosnie .. Wyszłam zanim skończył z zamiarem zrobienia dokumentalnego zdjęcia i cóż to widzę - otóż nad kościołem przelatuje jakaś czwórka bocianów, skręciły w locie w kierunku wsi, którą odwiedzałam w ubiegłym roku przy okazji bociankowa. Znikły zanim odpaliłam aparat, ale zaraz nadleciały następne ...całkiem szczęśliwa grupka - i co? Otóż pierwsza skacząca żaba wiosny nie czyni, ale pierwszy bocian na niebie jak najbardziej! ...poza tym i nowe porzekadło sobie sprawię, że kto z padłego poWstaje, temu Pan Bóg daje! :)

Zatem, wiosna zaczęła się u mnie po Dyngusie ...i nawet gdyby śniegu znów nawiało to i tak nic wiosny nie cofnie :nie:

A i oto najprawdziwszy wiosny dowód:



P.S.
Trencze są ponoć na czasie tej wiosny... mój mam już ponad 10 lat, jest jak nowy i co jakiś czas jest królem sezonu :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:45, 04 Kwi 2018    Temat postu:

Ja też, nadobna JL, corocznie robię sobie taki eksperyment, żeby ponownie przekonać się, że Bóg/najwyższy instynkt samopoznania się w wyselekcjonowanej grupie Polonii z amerykańsko-polskiej parafii nie manifestuje. Najpierw usiadłyśmy z Mamą w ostatniej ławce, bo byłyśmy 30 minut za wcześnie. Zaraz podeszła jedna z Mamy znajomych z roszczeniami, że kościół już nie jest tak przybrany w kwiaty jak dawniej. Ponieważ mam konstruktywny wpływ na innych w takich sytuacjach, poprosiłam ją szeptem, żeby dała sobie spokój i cieszyła się świętami. Następnie zapaliłyśmy świece w przeznaczonym do tego pomieszczeniu po uiszczeniu opłaty $5. Potem udałyśmy się na chór, gdzie organista zapomniał, że ma włączony mikrofon i zaczął sesję plotkarską na cały kościół z kobietą destruktywną, więc popukałam w mikrofon obok mnie i dali sobie spokój. Następnie był czas na śpiewanie. Ponieważ mam piękny głos i dykcję, to uratowałam organistę, który ma trudności z wymawianiem i śpiewaniem wielu polskich słów. Komunię przyjęłam bez spowiedzi na ucho. Potem udałyśmy się do Cioci (68), która ostatnio została prawnie Matką Zastępczą 2 ślicznych "smyków" (5 i 6 lat). W przyszłym roku zabiera ich na wycieczkę do Polski i Włoch, więc dołożyłam im środków do skarbonki. Zjadłam tylko tyle ile pomieściło się w 80% mojego żołądka. Było świetnie :)

POMARAŃCZA - GOLEC UORKIESTRA (Official Video/NOWOŚĆ 2017)
https://youtu.be/o4JkkJbD7y4
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:14, 06 Kwi 2018    Temat postu:

Melduję, nadobna JL, że tym razem szkic jest gorszy niż fotografia. Całość wspaniała, bo (1) lubię len, (2) lubię wcięte w talii rzeczy, bo jestem wcieta w talii, (3) podoba mi się ta aplikacja, i (4) kolor piasek czyli sand. Jeden mankament to brak mojego rozmiaru 4. Ale może będzie :)

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:31, 06 Kwi 2018    Temat postu:

O..i ten płaszczyk jest jak sukienka :) w nawet bardziej staromodnym stylu niż lata 50-60- te..szkic rzeczywiście nadto eksponuje aplikacje, zdjęcie i mi się bardziej podoba tym razem niz rysunek. Fason inny niż te, które się widzi u nas na ulicach, czy w ofercie sklepów... odpowiedni dla osoby, która lubi akcenty historyczne w ubiorze i potrafi ze smakiem je komponować i nosić na sobie. Obecna moda masowa jest niestety płaska, bez charakteru ...i niewymagająca :( Kobiety nie muszą nadto dbać o sylwetkę, o talię, bo jakieś tam mankamenty da się zatuszować. Co dziwne... masowo taliuje się mężczyzn :fuj: W tzw. wielkiej modzie natomiast dużo jest różnorodności, barw, wzorów, form oryginalnych...ale u nas na ulicach niewiele z tych trendów widać. Za jakąś "spódniczką" ostatnio zdarzyło mi się obejrzeć z kilka miesięcy temu, i nie chodzi przecież o to, aby wyglądać jak przebieraniec. Fantazji nieco, charakteru!! - to chyba najlepsze moje modowe życzenie na tę wiosnę. Osobiście, stawiam na kobiecą talię właśnie :) ... oczywiście najlepiej samemu dawać dobry przykład ..no i jeszcze nieco mi brakuje do włożenia sukienki, ale płaszczyk jest ok i zamierzam go nosić ..a na laurach nie osiadać :nie: i maj przywitać jakąś przyjemną dla oka, taliowaną kiecką. Dyskurs może i w kwietniu :brawo: i niech wiosennie zachwyca i daje dobrą motywację :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:50, 06 Kwi 2018    Temat postu:

...i jeszcze superaśnie 3,5 min. gimnastyki ;-P

https://www.youtube.com/watch?v=HVKAt8hAWBY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:15, 06 Kwi 2018    Temat postu:

U nas nadobna JL nie było, nie ma, i nie bedzie dyktatury mody. Pamiętam jak moim marzeniem 33 lata temu było emigrować do USA i za pierwsza wypłatę kupić sobie najmodniejsze rzeczy i jak szybko zauważyłam nie znając języka angielskiego, że USA to inny świat. Owszem w TJX wystawili wieszak z bluzkami z wyciętymi rękawami ubiegłej wiosny i widziałam je na niektórych kobietach w różnym wieku, ale to nie mój styl. Moim jest klasyka.

To wdzianko kupiłam u artystycznej fryzjerki Maureen McCarthy. Zatrzymało mnie w trakcie oglądania rzeczy w jej butiku. Oczywiście utargowałam cenę ze $175 na $100 (ona liczy $65 za obcięcie włosów plus w zwyczaju jest dawać 20% napiwek - dlatego zimą obcinam w Cost Cutters na króciutko za $23 z napiwkiem, bo nie wyjde na zewnatrz bez nakrycia glowy - a wiosna zapuszczam wlosy i idę do niej). Jakie było moje zdziwienie gdy po dotarciu do domu okazało się, że kupiłam Biya (odszukałam w Internecie) za the fraction of the cost czyli ułamek ceny i za każdym razem kiedy założę to wdzianko z czarna spódnica, rajstopami, i bluzka to wiele osób pyta gdzie kupiłam.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Porównując cenę JPeterman i Biya, JPeterman to okazja :) Dodatkowo 100% len (Biya 70% jedwab, 30% len), szwy princeski, i owalne linie :)

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu swietny blazer (98% bawelna, 2% spandex) do dzinsow, ale znowu nie ma rozmiaru 4 (Eur 34). Poczekam, bo w pracy mamy casual Fridays i mozna zakladac jeans :)
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 13:24, 06 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: JanelleL Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin