ŚFiNiA

krowa

No jak? Obudziłaś się już kochanie? https://www.youtube.com/watch?v=Q3OEbzaHOh8

JanelleL.

dopiero trochę ponad 10 min temu :shock:

...i z tej krowiej zuchwałości aż zapomniałam co mi się śniło ;-P

JanelleL.

A z tym spaniem to było tak, że jak pisałam to tak chciałam zrobić. Zerknęłam jeszcze chwilę wcześniej przez okno, słońce wzeszło podobnie jak zachodziło wczoraj. Z moich obserwacji wynika, że często zdarzają się wschody podobne do zachodów z dnia poprzedniego. Chwilę później położyłam się na to spanie, myśląc o dobrej jeszcze nocy. Jak tylko pomyślałam o czymś miłym, to zaraz zaczęło grzmieć..o dziwo, bo nie wyglądało na burzę.. raz z oddali, potem bliżej i głośniej. Przypomniałam sobie, że wczorajsze pranie wisi na dworze nie sprzątnięte, więc trzeba było przynieść i położyłam się znowu, jeszcze nie padało i myślałam, że może burza przejdzie bokiem, tak jak wczoraj pod wieczór. Ale po chwili zaczęło jednak padać i pomyślałam o oknach, że nie są zamknięte. Wstałam, zamknęłam je, odłączyłam kika urządzeń od prądu i napiłam się mleka z półtorej szklanki, zjadłam kawałek chleba bez masła, bo tak lubię. Kiedy się położyłam za trzecim razem, rozpadało się już na dobre, padało i padało, grzmiało, błyskało się, ale nie tak, żebym się jakoś bała, bo normalnie jak jest w nocy, to się boję...a w tym roku taka burza nad ranem była dopiero pierwszy raz. I co do tego mogę dodać.... :think:

... wyspałam się w tej burzy wybornie, jak Krowę szczerze kocham

i jeszcze tylko dodam, że opis nie jest żadną "poezją" i należy go odczytywać wyłącznie dosłownie - tak było toćka w toćkę.

JanelleL.

Do czego się jeszcze mogę przyznać...ano do tego, że często podejrzewam istnienie jakiegoś związku telepatycznego z "krófcią" ... bo co ta czasem napisze, to bez zaglądania w internety się u mnie dzieje, albo dopiero co działo..że czasem, kiedy w porę nie przeczytam, a coś napiszę..to się muszę rumienić z powodu posądzeń niby o plagiat jakiś..a wszystko to nad.zwyczajnie mi na tą telepatię wygląda. :wink:

albo na ponadnormalne krowie zdolności artystycznego wyrazu. ;-P

JanelleL.

I jeszcze co?...to krófcia zgrywus jest :->

do tego cały czas pamiętam, że "pojeb i zbawiciel", a i że kiedyś.... to był też jakiś Komisarz Ludowy. Więcej z autopsji nie pamiętam.
...a na dziś "bzdetków" wystarczy :nie:

bo do 1000 takim to stylem głupotkowym :fuj:

dobiegnę szybciej niż miałam w planach ;-P

krowa

JanelleL.

Słusznie Krófciu ...jakkolwiek by to nie tłumaczyć, dobrze jeśli czasem jest miło właśnie zaraz, dziś. Co będzie jutro za dwa razy, kto tam wie..może np. nie spodobać Ci się mój nos, czy ucho i już nie będzie sielsko, jak było z powodu tych grzecznych paluszków ;-P

Za dedykację dziękuję ...... Krok po kroczku doszłam do tego: https://www.youtube.com/watch?v=N0bTKK5ryWk
Też nie wiem co tam śpiewają i ani myślę sprawdzać przed wysłaniem tego postu. Dobrej Ci nocy

JanelleL.

O! tak było wczoraj.

krowa

JanelleL.

Szczerze, to mucha była z pajęczyny obok, uplecionej przez innego pająka, chociaż z wyglądu takiego samego jak ten na zdjęciu. A ten drut, to ogrodzenie pastwiska, tak zwany pastuch. Ze dwa razy, gdy przechodziłam pod nim popieścił mnie mały prądzik..jak dla mnie nieco za słaby dla istot większego gabarytu, ale na to wygląda, że wystarcza. No, ale ze 2 godziny wcześniej, taki jeszcze inny, mały pajączek, któy mieszka u mnie między podłogą, ścianą i framugą drzwi złapał taką właśnie muchę. Brzęczeniem mnie obudziła z popołudniowej drzemki. Patrzę ..a to akcja pajęcza. Pająk ją zaplótł w sieć i wciągnął już nie brzęczącą do siebie. z czego się dowiedziałam, że mam lokatora w pokoju przy łóżku ;-P

Zdjęcia też mam, ale mniej kolorowe, bo światło mi zabiera taka jedna zielona roletka zasłaniająca okno...I te popołudniowe myśli pajęcze doprowadziły mnie zapewne do tych powyższych, wieczornych widokówek.

krowa

A w sądzie to jakie złożysz zeznania?

JanelleL.

krowa

podłoga do wymiany pod spodem skarb

JanelleL.

Skarbeusz? :-O ...znad tej wody.. i tym razem na pewno z wczoraj ;-P

krowa

utop.

JanelleL.

krowa

luzik

JanelleL.

Krowo, co to w ogóle znaczy nie mieć z kimś nic wspólnego?
Mógłbyś mi odpowiedzieć w tym stylu?:

"A wiesz co to "zgoda rodziców" lub "poczucie godności dzieci" ?

Zgoda to jest wtedy jak się odprawia "gody" czyli jak rodzice się kochają.
Poczucie godności dzieci to jest uczucie chęci kochania, pragnienie bycia dorosłym."

...bo co do samej Nicy, to "Moja Nica jest MOJĄ twierdzą" :fight:

nawiązując do zadanego pytania, nie widzę tu wspólnego pola z "luzik". Słowo żabki.

>>>> https://www.youtube.com/watch?v=1_XsuuQNT9E ...nie, żebym była w jakimś imprezowym nastroju. Tak z sentymentu

JanelleL.

krowa

lewiznę.

krowa

. Widzisz

JanelleL.

W studni nie widzę, ale za studnią jest ..chociaż myślałam o tym, że może by mogła być i przed :think:

krowa

100 DNI ?

krowa

To znaczy w 100 dni od urodzenia DZIDZIA zmarła.

krowa

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,