|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:27, 26 Lip 2017 Temat postu: Program "Teoria Szycia + " |
|
|
W tym wątku teoria będzie podparta praktyką, aby każdy, nawet zupełny laik mógł zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi.
Zajęcia praktyczne nr 1 : Wymiana zepsutego suwaka w spodniach typu "jeansy".
Wstęp pominę....
1. Prucie zepsutego suwaka
a. Bierzemy prujkę i zaczynamy od wyprucia rygielka wewnętrznego, łączącego odszycie zewnętrzne (ozdobne) z listwą wewnętrzną, osłaniającą ciało przed suwakiem. Prucie od początku do końca wykonujemy uważnie, żeby nie rozciąć tkaniny, a tylko sam szew. Wyprute nitki, najlepiej od razu usuwać z tkaniny i odkładać w jedno miejsce, by nie narobić niepotrzebnego bałaganu wokół.
b. Odpruwamy listwę pod suwakiem (wewnętrzną).
c. Nadpruwamy część paska (z guzikiem) w miejscu wszycia listwy suwaka, zostawiając kawałek zamocowany do listwy wewnętrznej na samym końcu.
d. Nadpruwamy drugą część paska (z dziurką) w taki sam sposób.
e. Wypruwamy ozdobne przeszycie (przeszyte najczęściej dwiema, albo jedną nitką, a czasem nietypowo, wedle widzimisia projektanta).
f. Wewnątrz suwak jest jeszcze przyszyty do samego obłożenia szwu przedniego, najczęściej podwójnym, mocnym szwem ... ...po odpruciu owego szwu, operację "prucie" mamy skończoną.
2. Wszywanie zamka błyskawicznego do spodni typu "jeansy"
Jeśli nowy suwak jest dokładnie o takiej samej szerokości listwy co poprzedni możemy zacząć od wszycia go od tej strony przodu z dziurką. W przypadku suwaka o innej szerokości taśmy, zaczynamy nieco inaczej, od strony guzika, ale ten przypadek na razie pominę. Nie określam, która jest prawa, a która lewa, bowiem suwaki są przyszywane różnie, na tzw. męską stronę lub damską - ja dodatkowo zawsze mam problem, czy opisywać strony od zewnątrz, czy od wewnątrz, więc prawo-lewo pominę. Jeśli nowy suwak jest dłuższy niż nam potrzeba, należy odciąć go od góry na żądaną długość + 1 cm na wszycie w pasek, przy wszywaniu należy wówczas uważać, by nie złamać igły na ząbkach suwaka (ale na wszelki wypadek mamy dwie zapasowe) staramy się od razu dobrze obcinać wystające nitki, aby nie przeszkadzay podczas kolejnych czynności. Zatem do dzieła!
a.Układamy suwak na obłożeniu przedniej części (tej z przeszyciem), końcówką zamka do środka, przypinamy szpilkami jedną listwę suwaka do obłożenia i przyszywamy dwa razy (tak jak było przeszyte przed wypruciem).
b. Spinamy wierzch przodu z listwą (z doszytą już jedną stroną suwaka) i przeszywamy szwem zewnętrznym po linii oryginalnego (wyprutego przeszycia) jeśli jest mało widoczna, możemy ją wpierw narysować mydełkiem.
c. Wsuwamy przeszytą listwę w pasek i przeszywamy w miejscu nadprucia, pamiętając o zamocowaniu szwu na początku i na końcu)
d. zasuwamy suwak i jego nieprzyszytą stronę listwy wsuwamy pomiędzy część przodu (tę poniżej guzika) i listwę wewnętrzną roporka. Spinamy szpilkami, po upięciu rozsuwamy i przeszywamy tak, jak było zrobione oryginalnie.
e. Wsuwamy górną część przodu pod nadprutą część paska (tę pod dziurką) i przeszywamy.
f. Przeszywamynadpruty kawałek szwu środkowego, łącząc spodnie na środku. Wykonujemy mocowanie rygielkami w newralgicznych miejscach (narażonych na działanie większych sił przy zasuwaniu i odsuwaniu suwaka, które zostały wyprute)
g. Łączymy listwę wewnętrzną z listwą odszywającą przód rygielkiem, tym który został wypruty jako pierwszy, odcinamy starannie wszystkie ewentualnie jeszcze wystające nici ....i gotowe
Ulubione spodnie znów można nosić jak drugą skórę.
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Śro 20:43, 26 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:49, 26 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Wiejska szwaczko, zaprawdę powiadam ci... Albo lepiej nic już, bo się obrazisz bardziej, niż za "wiejską szwaczkę".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:57, 26 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Otóż Piotrusiu, mylisz się, szwaczka to jest zupełnie co innego niż wiejska krawcowa....poza tym i szwaczka i krawcowa to są niesprawiedliwie nasączone lekceważeniem już w samej nazwie zawody...podobnie jest z zawodem lodziarki >>> nie dotyka to nie wiedzieć czemu fryzjerek, kosmetyczek, sklepowych, kasjerek, nauczycielek, itp... biuralistek <<<< bo tu utworzono nowe słowo>>> biurwa - I ja z tym pogardliwym stereotypem, oraz dwuznacznym tonem się NIE ZGADZAM !!!! Jest to piękny zawód, zbeszczeszczony przez masówkę. Nadmienię, że legendarna Gabrielle Bonheur Chanel (Coco Chanel) zawsze podkreślała z dumą, że przede wszystkim jest krawcową i za to zwłaszcza Ją cenię, pomijając inne osiągnięcia i niedociągnięcia.
Dodam jeszcze, że jestem krawcową w stanie spoczynku mimo jeszcze młodego wieku , a to oznacza, że nawet za milion nie wykonam żadnej pracy, która nie jest moim pomysłem, nawet dgdybym miała gryźć przysłowiowy piach. Zatem wymiana tego suwaka była z mojej strony bezcenną przysługą ...normalnie, jak na odzyskanie ulubionych spodni cena za usługę niewielka - po przejrzeniu cenników od 20 do 40 zł.
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Śro 21:21, 26 Lip 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:34, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Ale nitkę dobrałaś idealnie i wiesz co robisz i jak to robisz, droga JanelleL. Profesjonalistka z Ciebie - gratulacje
Znacie się na kajakach? Ten wygląda solidnie, ma dobre recenzje, i nie jest za ciężki (19 kg) jak na moją filigranowa posturę. Na Festival Pier niedaleko domu jest platforma do wodowania w rzece falowej i końcówce zatoki Narragansett - blisko, bezpiecznie, bezpłatnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 0:40, 27 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 5:16, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Dyskurs, jednak tak zupełnie profesjonalnie, to po trzech przeszyciach powinnam zmienić stopkę na normalną, ale już mi się nie chciało i całość poszła na stopce do suwaków, nic się jednak nie wywróciło, a kajaki to bardzo krępujące i wywrotne są...o ile dobrze pamiętam tylko raz płynęłam, tak na próbę. Niezbyt przypadło mi do gustu, dużo przyjemniej jest mi pływać w stylu: "żabką"
P.S. Zastosowałam się do Twojej rady i się nie przetrenowuję. Jednego dnia biegałam, drugiego odpoczywałam, trzeciego wyciągnęłam pomoce do trenowania ramion..dzisiaj będzie znów bieg. Pozdrowionka
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Czw 5:20, 27 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:20, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Pójdę ja lepiej precz stąd, bo na babach- zwanych również pogardliwie kobietami- znam się widocznie tyle, co na wypróżnianiu się evangelionów [bo autorzy nie wspomnieli ani nic o tym, czy evangeliony srają]...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:21, 27 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
JanelleL. napisał: | Dziękuję Dyskurs, jednak tak zupełnie profesjonalnie, to po trzech przeszyciach powinnam zmienić stopkę na normalną, ale już mi się nie chciało i całość poszła na stopce do suwaków, nic się jednak nie wywróciło, a kajaki to bardzo krępujące i wywrotne są...o ile dobrze pamiętam tylko raz płynęłam, tak na próbę. Niezbyt przypadło mi do gustu, dużo przyjemniej jest mi pływać w stylu: "żabką"
P.S. Zastosowałam się do Twojej rady i się nie przetrenowuję. Jednego dnia biegałam, drugiego odpoczywałam, trzeciego wyciągnęłam pomoce do trenowania ramion..dzisiaj będzie znów bieg. Pozdrowionka | Dziękuję bardzo, JanelleL. Dam sobie w takim razie spokój z kajakiem. Cieszę się, że szycie jest Twoją pasją. To widać i można odczuć po Twoich przekazach. Dobrze również, że jesteś ostrożna z ćwiczeniami. Przetrenowanie się niesie z sobą koszty. Co za przyjemność lecieć zbyt daleko a potem na drugi dzień nie być w stanie się schylić, bo mięśnie ud bolą. Koszulka nocna przyszła. Śliczna, ale spakowałam do Polski, bo mimo rozmiaru S (mały) wisiała na mnie. Dodatkowo, ten pomysł znajomego z Kalifornii (znam go 20 lat) aby mnie zaznajomić z jego znajomym z gór Skalistych to był niewypał. Na zdjęciu owszem przystojny facet. Ale w trakcie rozmowy na Skype, okazało się, że nie ma między nami żadnej chemii. Nie przeszkadzają mi akcenty w angielskim. U mnie też można uslyszec lekki akcent. Ale facet mówi z tak mocnym akcentem niemieckim (po 30 latach w USA), że miałam trudności ze zrozumieniem co mówi. I niestety, ale dochodzę do wniiosku, że polskiego romantyzmu że mnie wyciągnąć się nie da. Dam sobie więc spokój nie tylko z kajakiem ale i z poznawaniem nowych facetów. W końcu do poziomu mojego zmarłego Męża i tak żaden nie dosięgnie, to po co szukac? Uściski Kochana
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Czw 22:23, 27 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:13, 28 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | JanelleL. napisał: | Dziękuję Dyskurs, jednak tak zupełnie profesjonalnie, to po trzech przeszyciach powinnam zmienić stopkę na normalną, ale już mi się nie chciało i całość poszła na stopce do suwaków, nic się jednak nie wywróciło, a kajaki to bardzo krępujące i wywrotne są...o ile dobrze pamiętam tylko raz płynęłam, tak na próbę. Niezbyt przypadło mi do gustu, dużo przyjemniej jest mi pływać w stylu: "żabką"
P.S. Zastosowałam się do Twojej rady i się nie przetrenowuję. Jednego dnia biegałam, drugiego odpoczywałam, trzeciego wyciągnęłam pomoce do trenowania ramion..dzisiaj będzie znów bieg. Pozdrowionka | Dziękuję bardzo, JanelleL. Dam sobie w takim razie spokój z kajakiem. Cieszę się, że szycie jest Twoją pasją. To widać i można odczuć po Twoich przekazach. Dobrze również, że jesteś ostrożna z ćwiczeniami. Przetrenowanie się niesie z sobą koszty. Co za przyjemność lecieć zbyt daleko a potem na drugi dzień nie być w stanie się schylić, bo mięśnie ud bolą. Koszulka nocna przyszła. Śliczna, ale spakowałam do Polski, bo mimo rozmiaru S (mały) wisiała na mnie. Dodatkowo, ten pomysł znajomego z Kalifornii (znam go 20 lat) aby mnie zaznajomić z jego znajomym z gór Skalistych to był niewypał. Na zdjęciu owszem przystojny facet. Ale w trakcie rozmowy na Skype, okazało się, że nie ma między nami żadnej chemii. Nie przeszkadzają mi akcenty w angielskim. U mnie też można uslyszec lekki akcent. Ale facet mówi z tak mocnym akcentem niemieckim (po 30 latach w USA), że miałam trudności ze zrozumieniem co mówi. I niestety, ale dochodzę do wniiosku, że polskiego romantyzmu że mnie wyciągnąć się nie da. Dam sobie więc spokój nie tylko z kajakiem ale i z poznawaniem nowych facetów. W końcu do poziomu mojego zmarłego Męża i tak żaden nie dosięgnie, to po co szukac? Uściski Kochana |
Ano i miał być bieg, a się skończyło na rowerze, bieg zatem przechodzi wstępnie na jutro
Co do kajaków, to czemu tak? ... nie znam się na tym temacie i miałam nie najlepsze pierwsze wrażenia, a potem brak okazji na następne, ale np. zawsze mi się podobało jak suną na wodzie, a nawet chętnie oglądałam transmisje z zawodów kajakowych typu Mistrzostwa, czy Olimpiada. Pierwsze kajaki to widziałam w "starym kinie" taką dwójkę to może bym i zaryzykowała, jakby się dało utrzymać równowagę https://www.youtube.com/watch?v=ObugQrkS7NM
Szkoda, że koszulka nie wypaliła ....
Ale, że tak zapytam, czemu Dyskurs szuka? Znajduje się najczęściej, kiedy się wlaśnie nie szuka, choć tak czy inaczej, do ludzi trzeba wyjść...I w sumie dość niedawno dopiero zostałaś sama, ciągle wspominasz Męża.... może mam do tego staromodne i tradycyjne podejście, chociaż rozumiem też i osoby, które nie za bardzo potrafią żyć bez partnera i szybko wchodzą w jakąś nową relację. Co jednak do Niemców, to sądzę, że Wanda z jakiegoś powodu słusznie Niemca nie chciała , ale jak się trafi "chemia" to cóż ...dobrze być swiadomą tzw. "wad narodowych" i swoich zalet(romantzmu np.) nie składać na ołtarzu ... zresztą co ja tam wiem... poza tym, że jestem z pokolenia wychowanego na wojnie niemiecko-polskiej, "Czterej Pancerni..." i te sprawy ale zwykła ludzka przyzwoitość, sądzę iż nie ma narodowości. Nie wykluczam, że trafić się może i przyzwoity muzułmanin.
Uściski odwzajemnione a nawet z nawiązką
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pią 1:18, 28 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:32, 28 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | Pójdę ja lepiej precz stąd, bo na babach- zwanych również pogardliwie kobietami- znam się widocznie tyle, co na wypróżnianiu się evangelionów [bo autorzy nie wspomnieli ani nic o tym, czy evangeliony srają]... |
Evangeliony zużywają bardzo dużo prądu i to zależy pewnie z jakiego źródła ten prąd pochodzi, czy z czystego, czy z takiego, które pozostawia jakieś niestrawne odchody ...znaczy to, że ja na kobietach się znam nieco lepiej niż Piotr
...a z Piotra zamiłowaniem do nauki i wiedzy, nie może być żadnego "precza" ...bo ... i co ponadto? zostaniemy już tylko two-sam na sam z naszą "szaloną" Krófcią?
erotomanem skądinąd
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pią 3:27, 28 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:00, 28 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
JanelleL. napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Pójdę ja lepiej precz stąd, bo na babach- zwanych również pogardliwie kobietami- znam się widocznie tyle, co na wypróżnianiu się evangelionów [bo autorzy nie wspomnieli ani nic o tym, czy evangeliony srają]... |
Evangeliony zużywają bardzo dużo prądu i to zależy pewnie z jakiego źródła ten prąd pochodzi, czy z czystego, czy z takiego, które pozostawia jakieś niestrawne odchody ...znaczy to, że ja na kobietach się znam nieco lepiej niż Piotr
...a z Piotra zamiłowaniem do nauki i wiedzy, nie może być żadnego "precza" ...bo ... i co ponadto? zostaniemy już tylko two-sam na sam z naszą "szaloną" Krófcią?
erotomanem skądinąd | To prawda, że evangeliony, po modyfikacjach, są "na prąd"; ale nie tylko- w końcu to organizmy żywe...
Ale ja jednak z tego tematu raczej się usunę precz; będę..spoczywać w pokoju, jakby co.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:12, 28 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Bieg nie ucieknie, droga JanelleL., a rower to też wspaniała aktywność fizyczna. Wiem, bo dawkuje sobie często na ślicznej ścieżce rowerowej Ten Mile River Greenway niedaleko domu
Co do kajaka, to najpierw wypożyczę I popływam trochę. Nie preferuje szybkich decyzji Jest wiele miejsc w okolicy które wypożyczają kajaki po przystępnych cenach.
Z koszulki ucieszy się bratanica zmarłego Męża, która była u nas z wizyta przez 3 tygodnie z mężem I córeczka. Jest o 10 cm. wyższa, ma większy biust - więc rozmiar mały będzie dla niej w sam raz. Właśnie wysłałam im paczkę z rzeczami, które nie zmieściły się w walizkach z powodu ograniczenia ciężaru bagażu.
W Nowym Jorku kupili naprawiane kubki do espresso z kolekcji Yoko Ono. Ponieważ wysyłka do Polski z firmy rozprowadzającej byłaby droga, firma wysłała je na mój adres I dołożyłam do paczki. Przy okazji pooglądałam kubki, wideo, I zamówiłam sobie takie same
[link widoczny dla zalogowanych]
https://youtu.be/00CPy2VMsIY
Nikogo nie szukałam. Poprostu przyszedł czas uaktualnienia stanu cywilnego na FB. Nie można było dokonać to memorialize/upamietnic, bo link w FB nie działa. Więc dodałam life event/zdarzenie z data I miejscem odejścia Męża I wielu moich I Jego znajomych odpowiedziało. Nie chciałam, żeby na FB wyswietlaly się anonsy o urodzinach Męża I naszej rocznicy ślubu w dniu Jego urodzin. Mój znajomy of 2 dekad zaaranżował to e-spotkanie I głupio mi było odmówić. Facet przez pocztę prezentował się miło. Niestety w spotkaniu przez Skype brakło chemii, ale to nie przeszkadza mi utrzymać z nim kontakt przez FB, bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie I komu można pomóc lub kto może pomóc.
Ja też nie mam uprzedzeń. Ale w wyborze bliskich osób (przyjaciele) wolę jednak Polaków, bo tradycja jest dla mnie ważna I pielęgnowanie języka polskiego również. Bez praktyki, łatwo można stracić umiejętność godnego poruzumiewania się. W przyszłym roku jedziemy z młodszym synem do Polski do Katowic, więc sprawdzian będzie na miejscu. Cieszymy się na poznanie teściów bratanicy zmarłego Męża. Fajni ludzie, jak potwierdzają zdjęcia I opowieści. Łatwo rodzinę zmarłego Męża kochać - są prostolinijni, życzliwi, I kulturalni. Odległości się jakoś kurczą, przynajmniej mentalnie.
Teraz czekam na zielone światło z uczelni aby zacząć pisać pracę doktorską The Amerian Women in Leadership: From the Suffrage Movement Through the Present/Amerykańskie Kobiety w Przewoodnictwie: Od Ruchu Wyzwolenia do Chwili Obecnej. Ponieważ 2 z wybranych 5 postaci to Michelle Obama I Oprah Winflrey to "przekopywanie" się przez ich życiorysy I szukanie esencji motywacji I inspiracji będzie ciekawe w kontekście porownania spostrzeżeń z nimi.
Mieliśmy kilka chłodnych dni ale lato wróciło I pora na wyjście na świeże powietrze. Uściski
Według ancestry mam 2% genów skandynawskich. Pewnie dlatego tak lubię Morten Harket
Morten Harket "Poetenes Evangelium"
https://youtu.be/6ZMxSn_PtM4
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 19:52, 28 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:12, 29 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | JanelleL. napisał: |
Evangeliony zużywają bardzo dużo prądu i to zależy pewnie z jakiego źródła ten prąd pochodzi, czy z czystego, czy z takiego, które pozostawia jakieś niestrawne odchody ...znaczy to, że ja na kobietach się znam nieco lepiej niż Piotr
...a z Piotra zamiłowaniem do nauki i wiedzy, nie może być żadnego "precza" ...bo ... i co ponadto? zostaniemy już tylko two-sam na sam z naszą "szaloną" Krófcią?
erotomanem skądinąd | To prawda, że evangeliony, po modyfikacjach, są "na prąd"; ale nie tylko- w końcu to organizmy żywe...
. |
https://www.youtube.com/watch?v=LmpLrMs44VQ .... z tego filmiku się dowiedziałam, że w żadnym wypadku nie należy się kłaść na ziemi podczas burzy i jeszcze, że nikt nie wie jak łapać energię z piorunów jak to, że nikt na to jeszcze nie wpadł ??
Piotr Rokubungi napisał: | Ale ja jednak z tego tematu raczej się usunę precz; będę..spoczywać w pokoju, jakby co. |
Pstryk...i od razu się zrobiło bezpieczniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:25, 29 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Bieg nie ucieknie, droga JanelleL., a rower to też wspaniała aktywność fizyczna. Wiem, bo dawkuje sobie często na ślicznej ścieżce rowerowej Ten Mile River Greenway niedaleko domu
Co do kajaka, to najpierw wypożyczę I popływam trochę. Nie preferuje szybkich decyzji Jest wiele miejsc w okolicy które wypożyczają kajaki po przystępnych cenach.
Z koszulki ucieszy się bratanica zmarłego Męża, która była u nas z wizyta przez 3 tygodnie z mężem I córeczka. Jest o 10 cm. wyższa, ma większy biust - więc rozmiar mały będzie dla niej w sam raz. Właśnie wysłałam im paczkę z rzeczami, które nie zmieściły się w walizkach z powodu ograniczenia ciężaru bagażu.
W Nowym Jorku kupili naprawiane kubki do espresso z kolekcji Yoko Ono. Ponieważ wysyłka do Polski z firmy rozprowadzającej byłaby droga, firma wysłała je na mój adres I dołożyłam do paczki. Przy okazji pooglądałam kubki, wideo, I zamówiłam sobie takie same
[link widoczny dla zalogowanych]
https://youtu.be/00CPy2VMsIY
Nikogo nie szukałam. Poprostu przyszedł czas uaktualnienia stanu cywilnego na FB. Nie można było dokonać to memorialize/upamietnic, bo link w FB nie działa. Więc dodałam life event/zdarzenie z data I miejscem odejścia Męża I wielu moich I Jego znajomych odpowiedziało. Nie chciałam, żeby na FB wyswietlaly się anonsy o urodzinach Męża I naszej rocznicy ślubu w dniu Jego urodzin. Mój znajomy of 2 dekad zaaranżował to e-spotkanie I głupio mi było odmówić. Facet przez pocztę prezentował się miło. Niestety w spotkaniu przez Skype brakło chemii, ale to nie przeszkadza mi utrzymać z nim kontakt przez FB, bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie I komu można pomóc lub kto może pomóc.
Ja też nie mam uprzedzeń. Ale w wyborze bliskich osób (przyjaciele) wolę jednak Polaków, bo tradycja jest dla mnie ważna I pielęgnowanie języka polskiego również. Bez praktyki, łatwo można stracić umiejętność godnego poruzumiewania się. W przyszłym roku jedziemy z młodszym synem do Polski do Katowic, więc sprawdzian będzie na miejscu. Cieszymy się na poznanie teściów bratanicy zmarłego Męża. Fajni ludzie, jak potwierdzają zdjęcia I opowieści. Łatwo rodzinę zmarłego Męża kochać - są prostolinijni, życzliwi, I kulturalni. Odległości się jakoś kurczą, przynajmniej mentalnie.
Teraz czekam na zielone światło z uczelni aby zacząć pisać pracę doktorską The Amerian Women in Leadership: From the Suffrage Movement Through the Present/Amerykańskie Kobiety w Przewoodnictwie: Od Ruchu Wyzwolenia do Chwili Obecnej. Ponieważ 2 z wybranych 5 postaci to Michelle Obama I Oprah Winflrey to "przekopywanie" się przez ich życiorysy I szukanie esencji motywacji I inspiracji będzie ciekawe w kontekście porownania spostrzeżeń z nimi.
Mieliśmy kilka chłodnych dni ale lato wróciło I pora na wyjście na świeże powietrze. Uściski
Według ancestry mam 2% genów skandynawskich. Pewnie dlatego tak lubię Morten Harket
Morten Harket "Poetenes Evangelium"
https://youtu.be/6ZMxSn_PtM4 |
Mnie również ciekawi co siedzi w moich genach ale jeszcze nie na tyle, żeby to sprawdzać.
Według tej mapki:
się urodziłam w najbardziej polskiej części Polski, przodkowie moi byli raczej przywiązani do ziemi i tradycji, chociaż bliskie gałęzie miały coś takiego w genach, że szukały sobie drugiej połówki dość daleko, więc różnie to by się mogło przedstawiać. Póki co nie oddaję się naukowcom na rozpracowanie
Co do motywacji - jest to bardzo interesujące zagadnienie. Jak to jest, że czasem jedno zdarzenie potrafi skutecznie napędzić człowieka do działania, do zmian często naprawdę bardzo znaczących. I, że np. niektórzy, żyją w tak mechaniczny sposób, że można odnieść wrażenie, iż tego "napędu" nie potrzebują. Oglądałam ostatnio taki filmik https://www.youtube.com/watch?v=zopRHty2jRc i mi np. ogólnie brakuje tej "samodyscypliny", chyba od zawsze, nie funkcjonuję ani mechanicznie, ani w żaden sposób regularnie....ale przy dobrej motywacji udaje mi się całkiem sporo
Ja swoje konto na fb założyłam kiedyś w Wigilię, ale czasem zastanawiam się w ogóle nad zasadnością swojego "funkcjonowania" w tej przestrzeni... Nie mam do tego podejścia "bo nigdy nie wiadomo co życie przyniesie I komu można pomóc lub kto może pomóc", z uwagi na to, że do znajomych jakoś tak nie zwracam się z prośbą o pomoc, nie pamiętam kiedy coś takiego miało ostatnio miejsce chociaż bywało, że jej potrzebowałam, ale wszystko lepiej-gorzej udawało się w rodzinie. Sama pomocy znajomemu bym nie odmówiła w miarę możliwości, albo i ponad miarę (za wyłączeniem póki co wygasłych spraw zawodowych) i nie raz się zdarzało. Ale teraz nieco "odstraszam" chyba chociaż ludzi ogólnie naprawdę lubię..a niektórych to nawet bardzo.
A-ha...jeszcze o pogodzie ...było ostatnio upalnie, burzowo, wszystkiego po trochu. Ja trochę padam w upałach, a tym bardzej mnie dopadło jakieś zmęczenie i senność po tym wtorkowym(o ile dobrze pamiętam) chociaż niedługim biegu..i taki był cały tydzień. W temacie ogólnym "aktywności ruchowej" popracuję nad tą "samodyscypliną", a Dyskurs życzę zatem rychłego zielonego światła
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Sob 13:06, 29 Lip 2017, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|