ŚFiNiA

JanelleL.

" MODA - to pojęcie bardzo trudne do zdefiniowania, właśnie dlatego, że wszyscy bierzemy udział w jej tworzeniu. Ale można spróbować określenia. Pewne jest więc chyba, że moda ogranicza się raczej do form naszego zachowania i jest stale zmieniającym się dążeniem do upodobnienia w objawach życia zbiorowego. Zakresem swoim obejmować chce czasem nie tylko wygląd, ale i poglądy; modne mogą więc być na przykład przekonania rewolucyjne. Ale moda nie wymaga działania, wystarczają jej słowa. I dlatego, że interesuje sie kształtem, a nie treścią przejawia się najlepiej w ubraniu, w stroju, w tym "opakowaniu" ciała człowieka, a może i jego istoty.

Moda powszechna nie żąda jak wiadomo, absolutnego posłuszeństwa, lecz przeciwnie - raczej twórczości w granicach jej wskazówek . I najmodniejsza jest kobieta, która w zakresie bieżacego wzoru umie wymyślić coś "dla siebie". Ale w pewnych wypadkach moda jest bezwzględna: tam, gdzie dane społeczeństwo, wojsko czy zakon oparte są na zasadzie ślepej subordynacji, kostium jest tego wyrazem. Przykładem mundur, uniform lub habit. Trudno zdziałać, aby wszyscy żołnierze tak samo myśleli, ale nie można tolerować odrębnego mundurowego guzika.

Po stwierdzeniu, że moda wskazuje wspólne wszystkim wzory i interesuje sie powierzchnią raczej, nie istotą, spróbujemy określić jej stosunek do z w y c z a j u. Gdyż zwyczaj obejmuje podobne problemy. Istnieje zwyczaj noszenia kapelusza na głowie i moda chodzenia z gołą głową. Albo odwrotnie: tu zwyczaj, a tam moda. Na czym polega różnica.
Zwyczaj dąży do utrzymania form dawnych, tradycyjnych, a moda do zastąpienia ich nowymi. Zwyczaj jest konserwatywny, moda z istoty jest niespokojna. Zwyczaj jest naśladownictwem w czasie form przeszłych, istniejących już długo, moda zaś jest naśladownictwem w przestrzeni form wytwarzanych współcześnie przez jej arbitrów.

Sensem głównym mody jest od jej początku najładniejsze pokazanie człowieka, zwłaszcza kobiety. Stwarzanie coraz nowszych form zdobienia ciała, a zarazem koniecznych nawrotów pewnych kształtów, jakby pięknych wiecznie, stanowi też zadanie godne trudu. Nie trzeba więc krzywdzić mody. Jeżeli każe ona naśladować swoje formy życia, to znaczy, że wskazuje za każdym razem nowy ideał. Przecież każda moda ma swoje powody. Może więc dlatego właśnie, że obejmuje swym zasięgiem sprawy najróżniejsze i pokazuje nieomylnie, co w danym czasie najbardziej się ludziom podobało, warto się męczyć nad odpowiedzią: dlaczego?

W każdym razie zmienność i rozmaitość mody dobrze świadczą o życiu i kulturze społeczeństwa. Kraj ubogi, ciemny, odcięty od innych , despotyczny i konserwatywny nie jest wrażliwy na modę. Inaczej się dzieje s społeczeństwie swobodnym . Ale i tu, jak i wszędzie, przesada jest szkodliwa, i przestrzegał przed nią już Pasek:
"Bo taki zwyczaj u nas w Polszcze, że choć kto suknią na nice wywróci, to mówią, że to moda, i potem ta moda ma wielką komplacenyją u ludzi, póko nie przyjdzie do prostych ludzi. Co ja już pamiętam odmiennej coraz mody w sukniach, w czapkach, w butach, szablach, w rządzikach i w każdym aparacie wojennym i domowym, nawet w czuprynach, gestach, w stąpaniu i w witaniu, o Boże święty, nie spisałbym tego na dziesięciu skórach wołowych". Denerwuje się pan Pasek na tę lekkomyślność, za którą idzie wielkie zubożenie kraju. Bo niejeden ma strojów, co by mu na całe życie starczyło, ale moda żada ciągłej zmiany, więc "psuj, przerabiaj albo na tandetę daj, a insze sprawuj". Bo kto nie najmodniej ubrany "zaraz na niego jako wróble na sowę: dziw, dziw; zaraz palcem pokazują, zaraz mówią, że ten strój pamięta potop". A zauważyć warto, że swe gorzkie uwagi Pasek poświęca mężczyznom. "O damach i ich wymysłach nic nie mówię, bo bym tę wszystką księgę zapisał materyją".

MODEL - w zakresie mody to mężczyzna demonstrujący męskie ubrania. Ale najczęściej jest to stroik jakiś, właśnie damski, tak piękny i oryginalny, że sporządza się go w jednym tylko egzemplarzu. Można go podziwiać, nie trzeba naśladować.
W najbardziej zaś ścisłym i technicznym znaczeniu rozumie się przez model artystyczny wzór obowiązujący przy dalszej produkcji.

MODELKA - to w zakresie mody dziewczyna piękna, a przede wszystkim zgrabnie zbudowana, na której demonstruje się modele sukien. "

JanelleL. · Wysłany: Pią 2:44, 31 Mar 2017 Temat postu:

Takie oto pojęcia mi wpadły w ręce ostatnio ;-P

...natomiast w moim słowniku ani słowa o czymś takim jak to poniżej, czyli wszystkim znany t-shirt lub jak kto woli tiszert.
A jest to ogólnie lubiana, po polsku już, koszulka z krótkimi rękawami (jak nazwa nie polska wskazuje w kształcie litery T ) wykonana z dzianiny.
Coby nie udzielały się tu zbytnio pastelowe nastroje, to w żółtym kolorku i z zielonym wesołym płazem ;-P

MMM

Spodnie 7/8 to może nosić długonoga babeczka, która ma szczupłe biodra. Takie spodnie optycznie skracają nogi.

JanelleL.

Spodnie 7/8 nie skracają nóg jeśli np. niewysoka, a nawet pulchniejsza kobietka, ale o właściwej proporcji nóg do reszty sylwetki założy buty na szpilkach. Żeby to wyglądało elegancko należy wybrać spodnie nie ciasne na maxa, a z lekkim luzem, ale też nie za dużym, nogi nie mogą być opięte, aby nie uwydatniać łydek i ewentualnych niedoskonałości skóry np. cellulitisu.
Właściwe proporcje nóg do reszty sylwetki to od stóp do bioder (stawu biodrowego) = tyle co od bioder do czubka głowy lub więcej wedle dzisiejszych kanonów piękna. Jeśli nogi są krótsze można nadrobić szpilkami, ale przy pewnych rodzajach sylwetek nie da się ukryć zbyt krótkich nóg, nawet szpilki nie pomogą, więc lepiej z tego typu spodni zrezygnować.

Dykurs jest b. szczupła, jak to się określa - filigranowa ;-P

i mimo niewysokiego wzrostu takie spodnie na pewno będą się na niej dobrze prezentować. Bluzka jest b. dobrze dobrana, przewiązanie podkreśli talię, drobne paseczki i długość około połowy bioder optycznie nie przeciążą sylwetki, zakładany przód przy niewielkim rozmiarze klatki piersiowej nie będzie się "rozchodził" i nie trzeba będzie go ani zapinać czymś od wewnątrz, ani "pilnować", a dekolt w kształcie litery V wydłuży szyję, nadając całości ciut strzelistości

... Buciki przecudne, a chwościki z tyłu sprawią, że całość nie będzie taka typowo minimalistyczna i oficjalna (tak by wyglądało, gdyby wybrać proste granatowe szpilki). Beżowa podeszwa i obcasik nawiążą do koloru ciała, no i nie będzie jakoś marynarsko, a i jakiś dodatek można dobrać w beżu ....jedyne co bym poprawiła to ciut zwężyła spodnie dołem, by były odrobinę węższe, byłyby zgrabniejsze i w zależności od okazji na jaką miałyby być zalożone oraz gustu dołożyłabym zaprasowany kancik - przy niewysokim wzroście zawsze wychodzi na plus. Trzeba tylko założyć, że czasem odcień jednego koloru (w tym przypadku granatu) może ze sobą nie zagrać i trzeba będzie coś wymienić lub zwrócić.

Jeśli chodzi o wysokie kobiety, spodnie 7/8 to zwykle dobry wybór, ale nie zawsze. Zbyt szczupłe, o zbyt wąskich biodrach i zbyt wysokie osoby będą wyglądały w nich trochę jak na szczudłach. Przy zbyt długich nogach względem reszty sylwetki tym bardziej, wówczas buty na wyższych obcasach najlepiej zamienić na balerinki.

JanelleL.

Widziałam, widziałam - sama bym takie chciała ;-P

.... ja do tego zestawienia wybrałabym jednak proste szpilki, a do tych bucików założyła coś beżowego na górę, ale to ja .... co do pupy... to przy rozmiarze 34 raczej nie może być za duża :wink:

ale jeszcze raz powtórzą, trochę szersze biodra nie przeszkadzają w założeniu takiego fasonu spodni - poza tym teraz pup się "nie ściska" jak kiedyś - to raczej atut, oczywiście w pewnych rozsądnych granicach.

JanelleL.

Ok...to ocenimy z MMM bieżącą sylwetkę i nie będzie wątpliwości. :wink:

Może nie trzeba będzie zwężać - na modelkach czasem wyglądają inaczej niż na sobie - jak będą odstawać jak na tym zdjęciu - to zwęzić ciut. Nie jestem image consultant, nie mam też już za wiele znajomych, ani koleżanek .. więc spokojnie można mi tu zawracać głowę

zawsze chętnie i z przyjemnością doradzę. Udanych zakupów, a my czekamy na fotki

Aluś

co to jest sylwetka klepsydry?
do jakiego wzrostu i wagi liczy się kobieta filigranowa?

Aluś

(....)

a w temacie wątku: co powiecie o ubraniach w stylu Audrey Hepburn?

MMM

Chyba nie ma o czym dyskutować?

JanelleL.

MMM

D. nie jest klepsydra, jest gruszka. Mało u góry, dużo na dole :mrgreen:

JanelleL.

JanelleL.

JanelleL.

MMM

Dyskurs

MMM

Dyskurs

JanelleL.

Pozdrawiam Panie serdecznie i świątecznie

.. nie mam zbyt wiele czasu, a nie chcę na chybcika odpowiadać - do miłego zatem jutra

Sukienka jak najbardziej Audrey ;-P

JanelleL.

Do MMM

Wstępnie możesz zerknąć na Zalando.pl w zakładce sukienki eleganckie - ok 18 stron różnych marek- do kupienia, nie tylko obejrzenia, choć niektóre modele nie są już dostępne - ale może coś Ci wpadnie w oko.
Wyświetliła się reklama DOMODI ... :wink:

..i tam również można.

JanelleL.

Jak to bywa ze ślubami w innych miejscach niż Polska za bardzo nie wiem

, ale u nas rzeczywiście czarna sukienka założona przez matkę pana młodego lub panny młodej nie będzie na miejscu. Oczywiście czerń jest zawsze modna i gustowna, ale również jest kolorem zarezerwowanym na żałobne uroczystości. O ile będąc gościem spoza najbliższej rodziny można sobie pozwolić na kreację w tym kolorze, o tyle kobiety z najbliższej rodziny dobrze, by jednak pomyślały o czymś innym...wyjątkiem jest tu sytuacja, kiedy ktoś zwykle nosi się na czarno i to jest punkt stały czyjegoś stylu, lub ktoś jest ekscentrykiem, ma zwykle odmienne pomysły i w rodzinie wszyscy o tym wiedzą więc nikogo to już specjalnie nie zdziwi.

Również kontrowersyjnym wyborem jest kolor biały. Dla młodych dziewcząt niezbyt wskazany na taką uroczystość, zwłaszcza przy wyborze długiej sukni, a dla świadkowej absolutnie zakazany(chyba, że takie było życzenie panny młodej) - w przypadku krótkiej sukienki jeszcze tolerowany. Garsonki białe, spodniumy etc. jak najbardziej mogą być. Podyktowane jest tym, że bez względu na wybór koloru sukni przez pannę młodą, biel jest uznana jako kolor ślubny... i np. kilka panien w bieli odciągałoby uwagę od gwiazdy uroczystości, czyli ...pozwólmy błyszczeć pannie młodej ;-P

Matki na ślub swoich dzieci często wybierają stonowane kolory, pastelowe, kremowe, tak jakby chciały tym oznajmić, że odchodzą trochę w cień. Jeśli teściowa wystroi się na jaskrawo np. na czerwono, to zapewne tak jak na weselu, również i w życiu państwa młodych będzie chciała być bardzo dobrze widoczna :wink:

...oczywiście nie musi tak być, ani z tymi pastelami, ani z "jaskrami", ale tak często bywa.

hushek

A ten, no...o gorsetach będzie ? I o kabaretkach...takich ze szwem ofkors.

Bo ja z Panem Baryckim, Adamem zreszto - jestema zainteresowane tom tematykom.

Ja obglondać, Un chyba - chodzić... :wink:

JanelleL.

A jak ma nie być? pewnie, że będzie ;-P

...bez golizny jakiejś nadmiernej :wink:

bo to się ogląda u Pana ;-P

..no a tu sią we fatałaszki rozmaite ubiera

Piotr Rokubungi

To ja może napisze coś, aby ten blog chociaż ciut sensu zaznał. :shock:

Otóż: "Silny Kazik pod wezwaniem"- z okazji świat w szczególności. :mrgreen:

Piotr Rokubungi

To ja może napisze coś, aby ten blog chociaż ciut sensu zaznał. :shock:

Otóż: "Silny Kazik pod wezwaniem"- z okazji świąt w szczególności. :mrgreen: