ŚFiNiA

krowa

Atrakcyjny fizycznie to ja nie wiem czy jestem, natomiast uważam że moje nasienie jest I Klasa.
Dłonie mam takie, że mnie się bardzo podobają. Na specjalne życzenie mogę je opisać.
Arbuzy zaś, jak są to zjem z przyjemnością, ale i tak mnie brzuch będzie bolał, bo ja zawsze jem do spodu, wszystko zjadam, wylizuję talerz.
W arbuzach najbardziej nie lubię tej papraniny, Dłonie popaprane, kapie na podłogę, po brodzie spływa. Tego bardzo nie lubię.

Dyskurs

OK, Krowa. Jedzenie arbuza bez talerzyka i sztućców nie było o Tobie. Ja inaczej nie zjem niż na talerzyku i sztućcami. Nie spożywam arbuza zbyt dużo. Troszke do smaku

krowa

Hej.

Postanowiłem się wcielić w Edytkę. Mówiłem jej kiedyś "Nie chciałabyś się zakochać?"
- Nie chciałabyś jeszcze raz się zakochać?
- A może ja nigdy nie byłam zakochana...- zamyśliła się ona wpatrując w okno.

Edytka ma 20 lat więcej od mojej pierwszej narzeczonej Nadzi. Mało tego, Edytka jest matką Nadzi. Widzę ją znacznie częściej od córki i bardziej mnie pociąga seksualnie. Ma znacznie lepsze cycki i znacznie mniejszą dupę. Zupełny brak cellulitisu.
https://www.youtube.com/watch?v=wf421JsG004
Właśnie teraz w nocy, zamawiam dla Edytki dres bawełniany, który widać. Do tego jeszcze sexi szorty i wyślę jej na adres. Mógłbym oczywiście ten dresik z szortami wrzucić na balkon, ale wtedy one tam trzy pokolenia mogłyby sobie wzajemnie wydrapać oczy.

No to tyle w sprawach miłosnych, a w poniedziałek zapłacę za dresik i spodenki, tak że około środy jak poczta dopisze, Edytka już może się we mnie zakochać na dobre.

krowa

Jaka jest Edytka?

Nie wiem.
Jest bardzo szybka. Wpada i wypada. Wygląda jak mała srajda o wybujałych cyckach. Raczej brzydka na twarzy. Jak się opala na słońcu to jest tłusta od olejku, a normalnie sucha. Ma piękny brzuszek a tyłek dobrze wygląda tylko z boku.

Edytka nie boi się wychodzić do sklepu w nocy po papierosy lub na piwo. Raz widziałem jak była pijana i w ogóle się nie krępowała mojej żony. Ona też ma gdzieś męża co od niej ucieka.

Edytka jak mnie widzi to wpada w panikę albo bluzga pod nosem grubym głosem. Nie znosi mnie. Jeden raz tylko powiedziała że jestem młody i że wygląda, żeby choć jakieś światełko paliło się u mnie w oknie.

Wszystko co dobre między nami było na początku, a teraz jestem dla niej wróg. https://www.youtube.com/watch?v=DfQAhii0TzA

krowa

Ona lubi dzieci. Opiekuje się nimi. Może nawet starszymi mogłaby się opiekować. Raz Edytka upiekła mi kotleta schabowego a ja jej raz naprawiłem radio. Poprosiła abym jej naprawił to radio, ale nie widać było, aby była specjalnie zadowolona.

Mam coś w rodzaju portretu Edytki. Wisi u mnie na pierwszym miejscu widocznym z łóżka. Czyżby Śmierć w nagrodę za miłość mnie czekała?
[link widoczny dla zalogowanych]

Co o tym sądzą panie? Być albo nie być?

JanelleL.

Podoba mi się ta aureola z ważkami i motylkami, ale szpilki już nieco mniej, bo przypominają mi o zaległościach :fuj:

.....dłoń jakaś trochę za duża, jakby męska, a poza tym to nadaje się na jakąś ilustrację do książki - ale teraz już rzadko dają takie rysunki pomiędzy tekst, a szkoda. Powinny być.

krowa

Artystka mocna jest z niej. To jest autoportret Marzeny A-L który ja nabyłem od niej.
Można uznać że jej lewa ręka jest męska odpowiednio do prawej półkuli mózgu. (chyba ja mam właśnie takie ręce)
Kobieta nie za bardzo pojmuje, co się u niej dzieje w głowie po prawej stronie, a się przekłada na zmysły czuciowo-dotykowe po lewej.

Oto prawdziwa kobieta, z jednej strony miłuje a z drugiej kładzie trupem.
I podobnie ma być z moją Edytką? [link widoczny dla zalogowanych]

hioscyjamina
atropina
skopolamina.

krowa

Zabieram się za Edytkę.
Była dzisiaj na balkonie przed deszczem. Coś kichnęła pod nosem jak wieszała pranie. One zawsze wieszają pranie jak poczują deszcz.
Zdaje mi się że powiesiła też sukienkę, w której Nadzia odkurzała w garażu.

Do dresu sportowego dodałem jeszcze szorty, takie jak widać. I jeszcze skarpetki "designerskie" jedna żółta a druga czarna.
Ale będą emocje jak za dwa dni listonosz przyniesie paczuszkę dla mojej trzeciej narzeczonej.

krowa

Szerszeń mi wpadł do pokoju. Ja już nie wierzę w szerszenie owadzie.
To Szerszeniowa Edytka mi wpadła w szał pod lampą, w czarnym dresie ze wstawkami żółtymi, zła jak nie wiem co!
Już mi dała ostrzeżenie, w dół z lampy właśnie wkoło mojej głowy zawróciła. Jak ja śmiem tak sobie z nią poczynać, jakbym był już właścicielem jej odwłoku.
https://www.youtube.com/watch?v=p4mKGxI8t8c
Nie wiem czy Edytka tańczy. Ona kłamie jak z nut, jak to się gdzieś wybawiła, a w rzeczywistości pracuje jak dziki osioł i potem zwala się na kołdrę i śpi. Może nawet wyciąga z torebki ukryte przed babką piwo, wlewa szybko i śpi. A za dwie godziny wyleci, pozbiera pranie, buch na krzesło i znów śpi.

krowa

Ja tańczę u siebie przed komputerem. Nie mam dobrych butów do tańczenia. Gdybym miał adidasy, to na krótko mógłbym podrobić po góralsku, poodbijać od podłogi i jakiś Dance by Tina by mi wyszedł.
Synowa to patrzyła ostatnio na mnie jak urzeczona. Dawałem popis bałkańskich rytmów.
Ostatni raz tak prawdziwie tańczyłem jakieś 4 lata temu na dyskotece w Horyńcu Zdroju. Pojechałem tam na eskapadę twórczą, po nastrój i do pewnej młodej malarki.
A na dyskotece dla kuracjuszy, poderwałem dwie takie do 30-tki i chyba nieźle mi szło. Neony błyskały, przytulałem dziewczynę, wyczarowywałem jej kształty rękami i zauważyłem, że starsi podpatrywali jak i co ja robię z taką. Ale byli też tacy jak ja, dobrze sobie poczynający z młodymi kobietami.
A to ci heca, bo przypomniałem sobie jak do tego lokalu wpadła świeżo upieczona wdowa coś łyknąć, a ja ją w tany chciałem prosić.

Co do seksu, to chyba jeszcze mógłbym w czasie tańca ruchać (że tak powiem) damę. Taką Edytkę to z wielką przyjemnością, bo srajda 40lat ma a figurę nie licząc cycków jak nastolatka. Objęła by mnie nogami, dupcie bym jej przytrzymał rękami, do tego ona by mnie objęła za szyję. Tak muszę zrobić.

Już idę spać, ale jeszcze to...BOMBA! https://www.youtube.com/watch?v=tT8OTbzQw4c

JanelleL.

Szorty z takim rozcięciem na boku jak na awatarze "krófci" bardzo mi się podobają u młodych dziewczyn i u starszych też :wink:

ale zgrabnych i bez celulitisu :nie:

.....więc..cóż, prawda jest taka, że nic nie wyszło z porannej przejażdżki rowerem

... za karę będzie w południe bieg - nie ma że boli :nie:

- szorty kuszą ;-P

a..ale rano była za to kąpiel w rosie :wink:

i taka żółta "boża krówka" mi się trafiła

krowa

no to właśnie Ja byłam tą krófcią > wleciałam Ci do głowy we śnie i rano ją wypuściłaś przez oczy Twe

krowa

Ja to mam talent! Tak trafić w ciemno!
[link widoczny dla zalogowanych]
Wczoraj pisałem do jednej takiej, ona odbierała telefonicznie w nocy, o północy jeszcze była na chodzie, a potem spała do 10-tej czyli dziś się odezwała znowu.
To mogła być tenisistka Marta Domachowska, na weselu Radwańskiej. Od niej właśnie będę miał prezent dla mojej Edytki.

A nigdy nie miałem do czynienia z żadnym tenisem, ani celebrytkami. A tu masz! Prosto z wesela Polska Modziara mi z komórki pisała, co jak z dresem, szortami dla Edytki na wsi. Żeby Edytka mi ładnie wyglądała na balkonie jak wiesza pranie.

Ha! I jeszcze ta modystka Marta 31lat jest podobna do mojej Edytki 42 lata. Ale Moja Edytka jest zgrabniejsza. Talię może ma taką mniej wytalioną jak tamta, ale dupcię i uda znacznie mniejsze, a cycki kształtniejsze.

JanelleL.

krowa

bardzo mi przyjemnie być ofiarą kary zadanej przez Boginię

JanelleL.

dobry dzień dobry

a dzisiaj była "kąpiel" w deszczu ;-P

za trzecim razem pomyślałam ;-P

arbuza ja jem tak:

Kupuję już rozciętego np. na ćwierć, więc nie ma "babraniny", ale widelca też nie używam :nie:

dzisiejszą karą to się pochwalę, ale dopiero na wieczór, a teraz idę kimać jeszcze z godzinkę

krowa

SzamanCow siedział przy barze..... https://www.youtube.com/watch?v=r7UyOY-Az88 .....siedział przy barze Człowiek Widmo, a odstawiona na później CZARNA ŚMIERĆ właśnie się przesiadła....od niego w bok.
- Jesteś trupem. - powiedział jej do ucha mimochodem.
.....przesiadła się. Jej córka w trykocie ze srebrnymi ozdobami we włosach piwo rozlewala, a mąż dzielny zaparzał chińską herbatę.
- To zdjęcie pana z papieżem?
- OK.
Wpadły dwie małolaty i dosiadły się do SzamanaCow. On spojrzał w bok i położył lewą rękę na prawym udzie jednej z nich.
- O rany! Chrystus ukrzyżowany.
Ta druga przybiła otwartą dłoń SzamanaCow, na to pierwsza dołożyła swoje i na koniec skrzyżowały się odnóża dziewic. SzamanCow powiedział:
- Zbliż ucho.
I druga zbliżyła ucho.
- Zrobiło się mi gorąco przez spodnie. Poczekaj aż mi minie orgazm.

krowa

krowa > "Zabieram się za Edytkę........................................ https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8
Do dresu sportowego dodałem jeszcze szorty, takie jak widać. I jeszcze skarpetki "designerskie" jedna żółta a druga czarna.
Ale będą emocje jak za dwa dni listonosz przyniesie paczuszkę dla mojej trzeciej narzeczonej" https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8

YEEEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSSS ! https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8
godz. 9:30 - Słyszę cos trąbi https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8
patrzę a tu pod domem Nadzio/Edytki dostawczak kurierski i wysiada z niego zdaje się moja dobra znajoma Agnieszka, w krótkich spodenkach, takich obcisłych do kolan (nie wiem jak to się nazywa, takie czarme legginsy obcięte). https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8
To musiała być Agnieszka, kurierka z DPD, dzielna dziewczyna i odważna. Waga lekka. https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8
To świetnie, że nie listonosz w tym zatęchłym Golfie tylko Agnieszka w przestronnym Busie MAX. I wchodzi mi z paczuszką do ich tam domu. https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8 https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8
Ale będą jaja! https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8
Siedzi tam widać długo, bo babka pewnie zaległa w barłogu, a Nadzia na górze nic nie słyszy, bo śpi do południa chyba się nie rucha.
Edytki nie ma. Jedyna co wstaje raniutko i leci na przystanek. https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8

No więc teraz wrzuciłem granat do ich chałupy. Paczka będzie leżeć, Edytka w pracy, a babka i Nadzia będą zachodzić w głowę. Kto, dlaczego, co tam jest?
Być może zadzwoniła któraś do Edytki, że paczka przyszła i co robić?
Za długo bowiem kurierka tam u nich siedziała. https://www.youtube.com/watch?v=mifFsAsHTq8

krowa

15:15 Nadzia wylała wodę z miski (a może z miednicy?) przez balkon.
W "podtekście" odeszły jej wody płodowe (z balona).
już za godzinę powinna przyjechać Edytka i się zacznie chryja z moim pakunkiem.
Nadzia współzawodniczy z matką. Chce ją przebić, pokonać, ale jej się nie udaje. Dostanie podwójne lanie, jak się okaże dresik super extra z szortami, w sam raz jak na upodobania Nadzi do ćwiczeń domowych cellulit uda + pośladki. https://www.youtube.com/watch?v=7C5kNTyaUZw

krowa

[quote="krowa"]SzamanCow siedział przy barze..... [/quote]

Jest to fragment z pamięci, spisany w postaci książki. Rzecz działa się naprawdę w Horyńcu Zdroju na disco "Sawa", w roku nie pamiętam, ale mam książkę napisaną stron ok. 100.

JanelleL.

Takie 100 stron.. to musi być bardzo niebezpieczna sprawa :shock:

Dyskurs

Gromadzę garderobę w stylu profesjonalnym. Ten żakiet mi się spodobał, bo jest ciekawy i nie skroci mojej sylwetki niskiego wzrostu (165 cm) i filigranowej figury. Dodatkowo, można go delikatnie prać, co jest plusem, bo nie znoszę pralnii chemicznych

[link widoczny dla zalogowanych]

Tej sukience bordowo-czerwonej nie byłam w stanie się oprzeć. Bije na głowę kiecki z JPeterman

[link widoczny dla zalogowanych]

JanelleL.

Żakiet nie skróci sylwetki jeśli jest dobrze dopasowany i założysz do niego albo klasyczne czarne cygaretki + buty na obcasie, albo wąską ołówkową np.też czarną spódniczkę(czy sukienkę) przed kolano + również buty na obcasie. W innym wypadku ( z dłuższą spódnicą, z szerszymi spodniami + buty na niskim obcasie) żakiet o takim kroju i długości, skróci nogi i nie będzie to dobrze wyglądało na sylwetce filigranowej ...ale to pewnie Dyskurs wie, więc żadnej Ameryki nie odkryłam.

Bordowa sukienka jest ładna, elegancka, dość klasyczna i kobieca. Jednak brak jej jakiegoś dodatkowego charakteru, no i też brak tych fantastycznych opisów co u JPeterman, jednak w przypadku odzieży, jak to zostało określone profesjonalnej (rozumiem, że w takim stylu np. do pracy w biurze) wręcz nie wskazany jest mocno zarysowany "charakter" ubrania.
Silky to chyba nie to samo co silk(?) Możliwość prania w pralce, w przypadku ubioru do pracy, jakakolwiek by ona nie była, jest sporym atutem...ale jak dla mnie, nie dość wystarczającym by rezygnować np. ze szlachetnych wełen itp.

Tu mam sporo do napisania od siebie, ale chwilowo odroczę dygresję.

Dyskurs

Sukienka i żakiet przyszły z NorthStyle i pasują świetnie, "nadobna JL"

Sukienka na prawo od czerwonej to Lauren rozmiar 4 Petite czyli 34 dla kobiet filigranowych

[link widoczny dla zalogowanych]

Bluzka koloru fuksja i spódnica to niedawny zakup. Zdały egzamin pochwały konesera, czyli mojego chirurga w trakcie wizyty kontrolnej. Koncem tego miesiaca ide w Lauren

[link widoczny dla zalogowanych]

Marynarka na lewo od NorthStyle to Tahari. Marynarka i spódnica na prawo to Kenneth Cole. Rozmiar 4 Petite.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zestaw Kasper. Rozmiar 4 Petite
[link widoczny dla zalogowanych]

Najnowsza perfuma Chanel No. 5 L'eau. $200.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale najbardziej ucieszyła mnie ta słodka koralowa kurteczka od Cioci. Urósł jej biust. Bogu/Wszechistnieniu niech będą dzięki, bo ja z tego skorzystałam

[link widoczny dla zalogowanych]

Misja kompletowania garderoby profesjonalnej skonczona

JanelleL.

Przegapiłam, ale już odgapiłam

Brawo!! Garderoba precyzyjnie skomponowana, a dodając wcześniejsze zdobycze, nie będzie, że "nie mam co na siebie włożyć" :nie:

Klasyka zawsze stanie na wysokości zadania!! :brawo:

No 5 to klasyk jak najbardziej ...ale z tej marki, moim zdaniem najlepsze są No 19 choć nieco duszne na początu i może mniej pasujące do profesjonalnej szafy.
Lekka kurteczka pikowana też się przyda, a kolorek bardzo ładny. Mam podobną w kolorze camel- również podarowaną i drugą czarną, były jednak nieco za ciasne i nie nosiłam ich, lecz tej jesieni się chyba już nadadzą :-)
Ja też się zbieram do jakiegoś usystematyzowania gotowych zasobów tekstylnych wedle stylów..aby te style sobie potem dobierać do nastroju, tak jak dobieram i perfumy. Od dawna już, w związku z tym unikam nieprzemyślanych zakupów, od czasu do czasu tylko dając sobie chwilową "dyspensę" ;-P

. Zwykle trudno mi jest się rozstać z ubraniami, choćby i były niepotrzebne. Jeśli coś jest z dobrej tkaniny prawie zawsze odkładam w nadziei, że przerobię na coś innego. Plus tego jest taki, że czasem wyciągnę coś czego przerabiać nie trzeba, bo jest akurat w sam raz oraz, że mam np. jeszcze do dziś pierwszą naprawdę udaną własną spódniczkę z dawnych, nastoletnich lat...ale nie, że magazynuję wszystko jak leci :nie:

Jest też dużo konkretnych rzeczy, które bym chciała sobie sprawić własnoręcznie, ale do 72 jeszcze nie dorosłam :mrgreen:

...a z drugiej strony i miejsca w garderobie mam niedostatek. Z jednym i drugim jest szansa na poprawę

Pozdrawiam cieplutko bardzo