Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pierwsze spuszczanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 296, 297, 298  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: IroB
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Stalin
Gość






PostWysłany: Śro 19:44, 14 Gru 2016    Temat postu:

Wiejska rezydencja

Po udanej akcji na Manhattan, strasznie bolały mnie zęby. Pamiętam, że siedziałem na leżaku, albo leżałem i okropnie brakowało mi energii. Syczałem przez zęby, chciałem poddać się, a nawet umrzeć, ale jakoś wydobrzałem. Dojrzała u mnie myśl aby porzucić akcje w cywilizacji. I przeniosłem się na wieś.
Nad moją głową latają samoloty wywiadowcze, robione są zdjęcia i podsłuchy. W dzień pilnują mnie sztuczne orły, a w nocy sztuczne sowy. Psy też sztuczne, a nawet zachodzą sztuczne koty.
Tymczasem ja nie próżnowałem. Moje odkrycie Jednej Nogi, ukierowało mnie na dalsze odkrycia. Wynalazłem Jedną Rękę, następnie Jedną Płeć i Jedną Osobę.
W dziedzinie fizyki, którą miałem zawsze problemy w szkole, odkryłem Ujemny Pierwiastek równoważący całą Tablice Mendelejewa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Stalin
Gość






PostWysłany: Śro 20:15, 14 Gru 2016    Temat postu:

Działalność kosmiczna

Po odkryciach Jednej Nogi i Jednej Ręki odkryłem jeszcze Jedno Oko i zauważyłem zmianę pogody za oknem.
Skonstatowałem, że mogę zmieniać pogodę, na przykład z pochmurnej na słoneczną. Odwrotnie nie za bardzo. Podzieliłem się moimi spostrzeżeniami z dwiema narzeczonymi jakie mam za oknem.
I tu natrafiłem na sprzeczność zewnętrzną, o czym nie miałem wcześniej pojęcia.
Czas na mej wiejskiej rezydencji nieomal się zatrzymał. To co dawniej odkrywałem latami, teraz odkrywam codziennie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Stalin
Gość






PostWysłany: Śro 20:40, 14 Gru 2016    Temat postu:

Zabójstwo pierwszego człowieka

Odkrycia osób sprzecznych zewnętrznie nie dawały mi spokoju. Musiałem sprawdzić, jak postępować w takich przypadkach.
Na początek wybrałem jednego sztucznego kota. I rzeczywiście taki zdechł przy moim płocie, więc go z nabożeństwem wziąłem na łopate i zaniosłem pod sosenkę, gdzie tego sztucznego kota zakopałem.
Po jakimś czasie zdechł pies sąsiada, co też był sprzeczny zewnętrznie, bo przebywał zarówno tam jak i tu. Moja jedna narzeczona go miała. I oni tam nabyli nowego psa, co również był zewnętrznie sprzeczny, no to go unicestwiłem. Trzeciego psa jak i tamte dwa.
Kota miała druga moja narzeczona i on też był zewnętrznie sprzeczny. pamiętam jak się wylegiwał na moim, a mój kot sprzeczny tylko wewnętrznie patrzy co ja na to.
Musiałem tego zewnętrznie sprzecznego zgubić.
Po tych doświadczeniach przyszła kolej na człowieka. Wybrałem takiego co był zewnętrznie sprzeczny, to był bodajże poniedziałek, przyszedłem do niego powiedzmy o jedenastej, a on leży i odkrywa Jedna Nogę.
O kurwa mać! On odkrywa jakby nigdy nic Jedna Nogę!
Zabiłem go. O siódmej wieczorem już nie żył.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 21:21, 14 Gru 2016    Temat postu:

Walka z faszyzmem

Moja walka z faszyzmem przebiega na wielu drogach. Przede wszystkim walka z modą, walka z markami, walka ze specjalizacją zawodową. Nie może być na świecie tak, że ludzie są faszystami.
Faszystą jest kominiarz, zajmujący się tylko kominami. Faszystowskie są kobiety, wdziewające jak jeden mąż biustonosze. faszystowskie jest Ministerstwo Kultury albo Radio, już nie mówiąc Radio Polskie.
Zresztą wszystko co Polskie jest faszystowskie. Polska Piłka Nożna, polskie dowcipy, polka rzecz jasna, mazurek, babka piaskowa a nawet chleb.

Moja walka z chlebem na przykład polega na zjadaniu go.
Faszyzm pod wszelką postacią musi zniknąć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Czw 7:11, 15 Gru 2016    Temat postu:

Znudziło mi się bycie Janem Stalinem. Tym się właśnie różnię od Józefa Stalina, że on był Stalinem do samiutkiego końca.

A przypominam sobie blog Dyszyńskiego, który usilnie chce być kimś. A ja odmiennie, Wszystkim albo zgoła Nikim.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek
Gość






PostWysłany: Czw 11:50, 15 Gru 2016    Temat postu:

Wczoraj, gdy tak patrzyłem na obrazy, które wiszą w tym pokoju co siedzę, dostrzegłem przejmujący smutek jaki z nich bije. A są takie:

- suche kwiaty za szkłem
- rosyjscy żołnierze na koniach eskortujący małego chłopca
- kobieta w czerwieni, czarna z karminowymi ustami
- para przy stoliku w restauracji; on mierzy z pistoletu, a ona w okrzyku
- dziwka przydrożna siedzi na krawężniku a obok niej kundel przybłęda
- kobieta w gorsecie tylko i w pończochach patrzy drwiąco
- twarz kobiety naokoło w ptakach, a z oczu sypią się pioruny
- łączniczka czerwonoarmisty za drutami kolczastymi
- autoportret popiersie z wielkimi cycami, czaszką i martwym ptakiem
- procesja Bożego Ciała, rycina z 1884 roku
- grafika ilustracja do dzieła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata
- portret Adama Mickiewicza
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek
Gość






PostWysłany: Czw 12:52, 15 Gru 2016    Temat postu:

A na domiar złego rzeźby:

- łeb krowy przecięty w poprzek
- smutna dziewczyna z pluszowym królikiem na tle biblioteki
- posążek Chrystusa Zwycięskiego na wierzbowym kiju uwiązany
- kukła Lady Makbet w klatce na ptaki
- dwoje dzieci w maskach na głowie, jedno z ranami chirurgicznymi

i przedmioty:

- złamany orczyk konny, jeden z dwóch na tzw. wadze
- wielkie koło napędowe niekompletne z jakiejś maszyny pracy
- dwa kawałki starych belek, połączone sześcioma gwoździami w takim miejscu, w którym nie chciały się złączyć
- dwa rzeźbione zagłówki od łóżek w stylu zakopiańskim
- reprodukcja Stanisława Wyspiańskiego przedstawiająca dziecko w kapeluszu
- rosyjska bałałajka
- kilim w kolorze brązowym przedstawiający kwiaty
- pudło stylizowane na radio w stylu kolonialnym
- skrzynia wojskowa po granatach
- stare odważniki

Jakie to wszystko smutne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek
Gość






PostWysłany: Czw 20:01, 15 Gru 2016    Temat postu:

Wielu ludzi tłumaczy się nieraz (nie raz, nie dwa, wiele razy) że biorą jakiś fałsz za dobrą monetę, ze są niewinni.
Tymczasem oni brali monety (nie raz, nie dwa, wiele razy, raz po raz).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Czw 20:19, 15 Gru 2016    Temat postu:

Szukam odpowiedzi na własne pytania w sztuce innych. Ale oni mi nie odpowiadają wprost, bo mnie nie znają. Oni odpowiadają przed publiką nieznaną.

Szukałem pewnego ujęcia kobiety. Miała wypinać dupę do wyjebania. Mówi się "mieć wyjebane na wszystko", czyli właśnie mieć w dupie.

Znalazłem obraz artystki, co się ceniła wysoko. Namalowała obraz kobiety skulonej na podłodze. Chciałem ten obraz nabyć, aby go powiesić obróconym o kąt 180 stopni, tak żeby kobieta wystawiała dupę na wyjebanie. Niestety nie mogłem z tą artystką wynegocjować odpowiedniej ceny.

Po jakimś czasie moje marzenia spełniła i9nna artystka, która namalowała kobietę siedzącą z dzbanem pełnym dorodnych jabłek na głowie. Nie był to oryginalny obraz, tylko wydruk zdjęcia obrazu.
Mnie to nie przeszkadzało. Zdjęcie obrazu jest jak ubranie, bez którego kobieta nie przedstawia dużej wartości.

Za 120 złotych nabyłem obraz kobiety siedzącej i powiesiłem go obróconym o kąt 90 stopni. I tak oto kobieta wypięła tyłek zgodnie z moją koncepcją, a jabłka które miała na głowie nie spadły na podłogę.


Moja koncepcja ziści się niebawem. Przygotuję taki napis pod obrazem:

BEZ PRAWA CIĄŻENIA. BEZ CIĄŻY. BEZ ZABEZPIECZENIA.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pe
Gość






PostWysłany: Czw 21:20, 15 Gru 2016    Temat postu:

Maciej Pojeb napisał:

BEZ PRAWA CIĄŻENIA. BEZ CIĄŻY. BEZ ZABEZPIECZENIA.



To, że współczesne kobiety nie bardzo chcą zachodzić w ciążę, nie może być ot tak babską fanaberią. One po prostu chcą się uwolnić od prawa ciążenia.

A co program kodowy na to? Każe mi wpisać RUE da la VACANCY co się przekłada na "wakat na rui"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pe
Gość






PostWysłany: Czw 21:39, 15 Gru 2016    Temat postu:

Maciej Pe napisał:
A co program kodowy na to? Każe mi wpisać RUE da la VACANCY co się przekłada na "wakat na rui"


Stoję ja przy piecu, mrowie chodzi mi po plecach i rozważam te RUJE.

Ruja u zwierząt domowych, a jeszcze lepiej ruja u mrówek i pszczół albo os, ruja od rojów owadzich oznacza również urojenia.
I te kobiety co niby są rodzicielki mają urojenia oderwane od rzeczywistości, ciąże urojone....

O tak! Dzieci są urojeniem kobiet i niesłusznie posądza się mężczyzn, o konieczność dźwigania ciężarów urojonych.


PRAWU CIĄŻENIA MÓWMY NIE !
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Czw 22:04, 15 Gru 2016    Temat postu:

O D E Z W A


W Z Y W A M
O B Y W A T E L I
P A Ń S T W A
P O L S K I E G O

D O
Z A P R Z E S T A N I A
J E G O
U R O J E N I A

A L B O W I E M
P OL S K I E G O
P A Ń S T W A
NIE MA !
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JAkRÓW
Gość






PostWysłany: Czw 22:24, 15 Gru 2016    Temat postu:

STOJĘ PRZY PIECU

MROWIE PO PLECACH

POLSKA SIE WALI

A TO CI HECA


NAGLE COŚ PUKA

W SZYBĘ ZA OKNEM

MYŚLĘ POLICJA

A TO SĄ KROPLE


PATRZĘ W MONITOR

A TAM JAKBY GWARZĄ

WIDAĆ OBRAZKI

ZNAJOMYCH TWARZY


WNET BYŁBYM PRZYSIAGŁ

ŻE ONI NAPRAWDĘ ISTNIEJĄ

ŻE NAGLE ZEJDĄ Z PLAKATU

I SIĘ POD KRZAKIEM ODLEJĄ


OBYWATELU

JESTES SAM

ICH NA GÓRZE NIE MA

PAŃSTWO POLSKA TO ŚCIEMA
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek
Gość






PostWysłany: Czw 23:26, 15 Gru 2016    Temat postu:

Moja Nadzia.

Na starym zegarze już piątek. I myślami jestem już przy Nadzi.
Ja wiem, ze Ona jest Mną.
Jest Mną, bo tak jak ja nie znosi społeczeństwa. Ma w dupie społeczeństwo ale go nie znosi. Nie donosi społeczeństwu, nie chce donosić i ja to kupuję.

Ona jest moją Muzą. Nie do zajebania. Wolna Nadzia.

Kiedyś mi powiedziała, że zazdrość ja bierze na moje życie. Że się urządziłem po swojemu i jej by tylko brakowało parę groszy. A ja wydałem ze czterdzieści tysięcy na obrazy, w Nadziei że mi przyniosą zadowolenie. Otoczyłem się nimi i już prawie nie zwracam na nie uwagi.

Np. ale przewieszam je czasami, ten tam a tamten gdzie indziej. Dwa obrazy kojarzę z moją Nadzią. Jeden przedstawia panienkę wśród lasu i zwierząt trzymająca klucz. Klucz jest wielki a świat jest mały.
Drugi obraz Nadzi emanuje smutkiem kobiety zniewolonej jakby przez społeczeństwo wyznaczające kobiecie role rodzicielską. Na obrazie widać kościotrupie ramy strukturalne z twarzyczkami diabłów przywołującymi na myśl... dziatwę. Artystka co go namalowała, polecała obraz do salonu.
A to ciekawe, żeby rodzina i społeczeństwo kojarzyć z salonem. Może z salonem sprzedaży? fryzjerskim? z salonem kowbojskim?
W każdym razie w salonach szasta się pieniędzmi.

Moja Nadzia.
Ta którą tydzień temu widziałem przez dwie-trzy sekundy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:33, 15 Gru 2016    Temat postu:

GALAXY
GALAKTYKA
DROGA MLECZNA [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jam Ksiega
Gość






PostWysłany: Pią 0:45, 16 Gru 2016    Temat postu:

Jest tylko "malutki" problem. Jak potwierdza nauka, mozg to tlusty kawalek miesa, ktory ograniczajac impulsy wzrokowe redukuje je do poprzednio doswiadczonych zdarzen. Dlatego "racjonalisci" to w wiekszosci ateizm walczacy czyli kolejny fundamentalizm lecz niezinstytucjonalizowany. Serce jest 100 krotnie mocniejsze od mozgu pod wzgledem energii elektrycznej i 5 tysiecy mocniejsze pod wzgledem energii magnetycznej. Biorac pod uwage, iz w obecnym czasoprzelomie te energie odgrywaja role krytyczna, to polecam "miec serce i patrzac w serce", bo fundamentalizm to droga arogancji, ktora Essenczycy narysowali w jaskini w Arizonie czyli w trakcie czasoprzelomu trzmanie sie drogi arogancji, wkraczania po schodach do gory i spadania w przepasc z rownoczesna utrata glowy. Biorac pod uwage, iz wysokorozwiniete cywilizacje istnialy w poprzednich cyklach (5,250 lat) i zapoznajac sie z badaniami Semira Osmanagic'a w aspekcie stworzonych przez te cywilizacje piramid w celu podnoszenia energii elektro-magnetycznej warto sie zastanowic nad swym zyciem i postepowaniem by szanowac wlasna energie i energie blizniego. Mamy niewiele czasu, bo rok 2016 juz tuz tuz. Albo stworzymy kolektywna energie elekto-magnetyczna na wymaganym poziomie lub kiedys kiedy powstanie nowe zycie ktos nas odkopie. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 4500lat
Gość






PostWysłany: Pią 7:05, 16 Gru 2016    Temat postu:

Jam Ksiega napisał:
mozg
Serce
Essenczycy narysowali w jaskini w Arizonie
ktos nas odkopie



Wstałem jak zwykle "lewą nogą"....

Ja wstałem? Mnie się zdawało. Zdawało mi się że wstałem, zapaliłem GAZ, zagotowałem wodę, wsypałem kawę z Arizony i akurat słucham, a mi w lewym uchu huczy.
Akurat!
Nie ze Mną te numery !

Ja nie mam uchów, nie mam mózgu, jestem pozbawiony serca, bez płuc, bez nogi, bez żony.
Nie zakopie mnie żona, jak jej nie mam.
Nie umrę na serce jak mój ojciec, z głupoty serca bicia.
Nikt przede mną nie narysował Niczego w jaskini. Narysować mogę tylko ja.

Owszem, nogi mam wyobrażone po to aby upływał CZAS.
Mniej więcej co pół sekundy robię jeden krok, a raczej gdy go robię to upływa mniej więcej pół sekundy, a jak dołożę z wyobraźni drugą nogę to upływa sekunda cała.

Cyk cyk - sekunda mija.
Bim bam - zegar odpowiada.

Jest godzina ósma na starym zegarze a siódmej nigdy nie było.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Krowa
Gość






PostWysłany: Pią 8:38, 16 Gru 2016    Temat postu:

Stałem przy piecu. Siedziałem w kucki.
Nie chciało się rozpalić.
Za oknem śnieg topniał w moich oczach. I wtedy przyszła Ona. W powłóczystej szacie, szeleszczącej krochmalem.
Stanęła obok mnie w kucki. Prawą nogę wysunęła i jej biodro ujrzałem w nieskończonej miękkością wielkości.
Matka Boska z Luwru.

- Przysuń się jeszcze bliżej - powiedziałem cichym głosem.
- Będziesz mnie miłował?

Chwyciłem dłońmi jej nogę w kostce. Ale nie. Włożyłem dłonie do otwartego pieca i ogrzałem nad milknącymi płomykami. Ująłem na powrót jej nogę i wnosząc dłonie odczytywałem pamięć odwzorowana w jej nieskończenie wielu grudek Materii.

- O Matko moja! - wyszeptałem z samego środka mego jestestwa.
- A co? - spytała - Co chcesz?
- Jeszcze nigdy nie próbowałem do pupci.
- Ze mną jak z dzieckiem.

Odsłoniła swoją matczyną tajemnicę. Nie mogłem dłużej pozostać nieczuły. Wstałem a wtedy jej dziecię, uwite w łonie, pulchnymi rączkami objęło moje przyrodzenie.

- Aniele....

Dziecię w łonie Matki Boskiej z Luwru przyssało się do mego prącia a jego pyzate policzki zdawały się dmuchać do wtóru anielskich orszaków.

- Miałeś do pupci mi dać - odrzekła z wyrzutem matka.
- Przebacz, ale zmieniłem nastawienie. Jutro stopnieje śnieg.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanna Banasak & ska
Gość






PostWysłany: Pią 16:54, 16 Gru 2016    Temat postu:

Wywiad Hanny Banaszak z profesorem Gniadoszyim


- Rozmawiać będziemy o książce Macieja Krowy, która ukazała się nakładem, no tutaj nie będziemy reklamować wydawcy. I jest z nami profesor Gniadoszyi, tak że serdecznie witam i zaczynamy
- Witam Państwo
- Szanownych państwa właśnie przywitał nasz znamienity gość, a ja cała zamieniam się w słuch
- Ale pytanie jakie?
- Wysłuchał pan profesor zapewne jak czytałam fragment książki w Poranku dla Rannych Baranków
- A słyszałem o tym
- Pan profesor zna Macieja Krowę?
- Nic podobnego. Pierwsze słyszę.
- Maciej Krowa debiutował tomikiem opowiadań. Wybrany fragment tak charakterystyczny dla naszej współczesności, pełnej zachamowań ....
- Przepraszam, że się wtrącę, ale jakie cha, krótkie czy długie?
- Pełne zahamowań, a jak powiedziałam?
- Być może się przesłyszałem.
- No więc słucham.
- Cóż, nie mnie sądzić. Maciej Krowa znacznie odbiegł od utartych prawd i popełnił wiele nieścisłości. Na przykład Jezus Malusieńki pojawił się w zimnej stajence a nie, że wyłoniła go Matka Boska stojąca przy piecu. Po drugie, mamy teraz zimę i owszem śnieg za oknem jest, ale niby tam jest, a nie jak ja tu przyszedłem, zresztą całkowicie przypadkowo, a co ważne przechodziłem koło OBI i Carrefura i nie słyszałem kolęd.
- Czyli co?
- Nieścisłości u Macieja Krowy mnożą się i troją. U niego już po Bożym Narodzeniu a w Carrefurze i OBI jeszcze nie.
- Istotnie, jednak mamy do czynienia z literaturą fantastyczną, jak mnie w szkole uczono artyści paralelni, parają się i posługują paralellą.
- Pararela, przez dwa er chyba.
- Parabolą literacką.
- Paranormalną pararerom. To jest chore!
- Paranoidalną carrera parabella, uff.... parabellum terrorum mardokappe!
- Dobrze panie profesorze, lecz jaki pan ma ostateczny sąd o autorze?
- Tworki.
- Jak jak?
- Wronki.
- Przez jakie te?
- Klewki przez ka. Normalnie Wyspy Guantanamo!
- Chyba Galapagoss przezv ss na końcu.
- A Chlewicach go zamkniemy jak jaszczura.
- Pan żartuje z tym szczurem.
- Proszę panią redaktor. Ja jako kierownik Katedry Religioznawstwa Instytutu Pamięci Narodowej nie mogę tak ot sobie przejść obojętnie. Będę wnioskował w tej sprawie.
- Do kogo wniosek, jeśli wolno zapytać?
- Carrefur i OBI.

Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jam Ksiega
Gość






PostWysłany: Pią 18:34, 16 Gru 2016    Temat postu:

"Przyczyna I skutek sa iluzja linearna umyslu koncepcyjnego. Percepcja ukladow slonecznych zalezy od obserwatora jak wszystko zreszta. Konserwatywni naukowacy moga klasc sie pod “drzwiami nauki” I rozdzierac szaty ale nie powstrzymaja mega-paradygmatow. Pozdrawiam. "
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek <aślanka
Gość






PostWysłany: Sob 12:21, 17 Gru 2016    Temat postu:

Zupa rybna

Dzisiaj ugotowałem pierwszą zupę rybną. Chyba pierwszą, tak na poważnie z zimna i głodu.
Wstałem o siódmej na stary czas i oprawiłem jeden obraz. Jest to akwarela niezła, straszna bo przedstawia dwa korpusy ciał kobiety i może jej syna, niekompletne. Nie mają rąk, albo nóg, kikuty albo sama skóra. Co ja tu dużo będę opisywał. Przyjdzie Krowa to pokaże.

Ja o tej zupie piszę. Zimno w ku7chni i trzeba zapalić. Ale co ugotować przy tym? Grysik jem non stop, albo chleb na mleku.
I przypomniałem sobie, że mam filet mrożony z mintaja. Odrąbałem połowę siekierą i potem na małe kawałki podzieliłem, część odstawiając dla kota.

A mój kot teraz widzę poluje na zająca. Zrobiłem dziurę w płocie i zające przychodzą na mój warzywniak. Już ki9edys mój kot zamordował jednego, ale nie był to dorosły zając, tylko takie wyrośnięte pół. Jadł mój kot tego zająca ponad tydzień. Oczywiście ja po zamordowaniu ściągnąłem skórę i wyprułem flaki. Podzieliłem na kawałki do lodówki i miałem jak znalazł dla kota. On strasznie lubi zające.

No i nastawiłem dość duży garnek, podpaliłem pokrzywami, co je mam powyrywane z korzeniami w sieni. Muszę jako bezrobotny oszczędzać drewno. Nastrugałem do tego garnka jedną dużą pietruszkę, kawałek selera jeszcze znalazłem, a może to nie jest seler? Nie znam się. Małe marchewki nazbierane z pola, gdzie ktoś uznał że to nie warte zachodu, więc takich malutkich pociąłem sześć, albo osiem, następnie dwie duże cebule co dostałem za złom i chyba to wszystko. Kawałki ryby powrzucałem, tak że zrobiło się gęsto w garnku i prawie pełno. Dosypałem pół łyżki soli i patrzę a tu na kredensie stoi niedopita butelka wina, co dostałem od syna. Wlałem wino do garnka i dosypałem pieprzu.

Dwa wiaderka pokrzyw spaliłem aż się to ugotowało. Acha, byłbym zapomniał, dodałem smalcu malutko. Bo miałem słoiczek po smalcu, a nie lubię takich słoików co nie można wybrać wszystkiego nożem. Więc gorącej już zupy wlałem trochę do słoika i go wypłukałem do garnka z zupą.

Pyszna mi wyszła zupa rybna. Już zjadłem miseczkę głęboką, z czterema kromkami chleba. Pojadłem, do tego kawa i dwa kawałki sernika.
Fajkę nabiłem zielem, a se zrobiłem już trzecią zupełnie dobrą.

Jestem gość jak nie wiem. Te łajzy, Patrycja czy Nadzia to mogą mnie w dupe pocałować po takich kuchennych dobrociach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:23, 17 Gru 2016    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jam Ksiega
Gość






PostWysłany: Sob 14:19, 17 Gru 2016    Temat postu:

" I slusznie, poloz sie tylko na wznak I zwroc glowe odrobinke na prawo a galki oczne naturalnie zwroca sie tam gdzie powinny. Wowczas “srebrna pepowina” dziala najefektywniej. Kiedy zapamietasz sen, to znaczy, ze podswiadomosc wspolpracowala z Polem/Bogiem na maxa. Pozdrawiam. "
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaKrów
Gość






PostWysłany: Sob 14:32, 17 Gru 2016    Temat postu:

Kolega "Jam księga" ma pierdolca. Wszystkie księgi należy spalić, żeby nie mieć do czego się odwoływać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jam Ksiega
Gość






PostWysłany: Sob 15:30, 17 Gru 2016    Temat postu:

" I slusznie, poloz sie tylko na wznak I zwroc glowe odrobinke na prawo a galki oczne naturalnie zwroca sie tam gdzie powinny. Wowczas “srebrna pepowina” dziala najefektywniej. Kiedy zapamietasz sen, to znaczy, ze podswiadomosc wspolpracowala z Polem/Bogiem na maxa. Pozdrawiam. "
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: IroB Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 296, 297, 298  Następny
Strona 8 z 298

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin