|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Wto 15:01, 23 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Do Kubusia!
1) No i właśnie te wychylenia steru co jeden stopien to już nie jest stan dwuwartościowy a wielowartościowy.
Dwuwartościowo zero-jedynkowo to by było ster wychylony i ster niewychylony.
A jak układ logiczny zwraca wartości np w zakresie -45 do + 45 stopni to nie jest dwuwartościowy jak logice klasycznej.
Tam nie ma pojęcia. trochę wychylony, trochę bardziej wychylony, jeszcze bardziej wychylony, bardzo wychylony, najbardziej wychylony.
Bo to by odpowiadało właśnie wartościom logicznym fałsz, trochę prawda, trochę bardziej prawda, w połowie prawda, prawie prawda, prawda.
2. To, że coś jest przedstawione w postaci binarnej czyli za pomocą szeregu jedynek nie oznacza, że przyjmuje tylko jedną z dwóch wartości. W systemie binarnym można przedstawić dowolną liczbę (wartość) tak samo jak w dziesiętnym.
I ta Twoja cyfrowa muzyka z CD też nie jest dwuwartościowa tylko wielowartościowa o wartościach wyrażonych binarnie, jak by była dwuwartościowa to by działała jak klakson z przebiegiem prostokątnym sygnału na dodatek.
I dążenie do coraz lepszej jakości jest doprowadzeniem do jak największej ilości wartości aby jak najbardziej przybliżyć "ząbkowany" przebieg sygnału do sygnału analogowego właśnie.
Podobnie działają ledy w Twoim monitorze, Poszczególne diody (trzy na piksel najczęściej) nie działają dwuwartościowo pali - nie pali a wielowartościowo w przedziale od 0 do 255 (przynajmniej na razie, kiedyś może od 0 - 511 i więcej) i również starając się jak najbardziej zbliżyć do ideału czyli analogowego przejścia między odcieniami kolorów, jasnością.
3) Oczywiście masz racje, że na najniższym poziomie sprowadza się to operacji zero-jedynkowych.
Ale na wyższym poziomie to już jest wielowartościowe wejście i wielowartościowe wyjście.
4) logika rozmyta i wielowartościowa nie oznacza, że coś przyjmie kilka wartości jednocześnie. Na przykład że ster będzie wychylony jednocześnie w prawo i w lewo. W ogóle nie wiem skąd taki wniosek? Przymnie jedną wartość ale nie z dwóch tylko wielu.
5) Cytat: | Język nie ma tu żadnego znaczenia, na poziomie maszynowym istnieje wyłącznie asembler = symboliczna algebra Boole’a (równania algebry Boole’a) = algebra Kubusia |
No proszę. Ciekawe. To co w asemblerze robią instrukcje arytmetyczne: (dodawania, odejmowania, mnożenia, dzielenie) na pamięci - sprawdzanie wartości komórek, przesunięcia, kopiowania, powielania itp, przesunięć bitowych.
Więc nie tylko operatory logiczne AND, OR, XOR, NOT. Te nawet nie są najczęstsze. Najpowszechniejsza jest instrukcja MOV (MOVE)
Nawet adresowanie nie jest binarne tylko szesnastkowe ( heksadecymalne)
Nawet funkcja logiczna np AND nie działa w assemblerze jak klasyczna funkcja logiczna w której na wejściu są dwa dwuwartościowe sygnały o wartościach 0 lub 1 (prawda - fałsz) a na wyjściu jeden dwuwartościowy (0 - 1) a jest to działanie na dwóch liczbach wyrażonych w kodzie binarnym i zwraca również liczbę w tym kodzie.
np: 11101010100 and 01010110000 = 01000010000
czyli w układzie dziesiętnym :1876 and 688 = 528
W asemblerze nie programujesz, nie określasz stanu każdej bramki logicznej procesora tylko procesora jako całości.
6) Naprawdę nie ważne jest co robi pojedyncza bramka tylko to co robi cały układ i jakie zwraca wartości dla dla poszczególnych wartości na wejściu.
Jak nie zwraca tylko dwóch - zera i jedynki to nie jest dwuwartościowy.
A to, że na jakimś poziomie całą matematykę można sprowadzić do dodawania nie oznacza, że nie ma innych działań i funkcji.
A działania w ramach logiki dwuwartościowej (Kubusia również), jakie być nie wymyślił skomplikowane logiczne zdanie złożone z dowolnej ilości zdań prostych zawsze zawsze ta na wyjściu (jako wynik) tylko dwie wartości zero lub jeden (prawda lub fałsz). Więc każdy układ jako całość kierujący się tylko i wyłącznie tą logiką również by zwracał takie wartości i żadnych innych.
7) To miło Kubusiu, że wszystkich oprócz siebie uważasz za debili. Jak wpiszesz w google: logika rozmyta, programowanie w logice rozmytej, programowanie, konstruowanie sterowników z logiką rozmytą, sztuczna inteligencja, sieci neuronowe to znajdziesz więcej takich debili jak ja.
Wśród programistów, matematyków a nawet filozofów również. A i wśród elektroników, automatyków też większość będzie.
*) uniknąłeś pytania czy skończyłeś tą elektronikę na tej PW i na jakim poziomie. Oczywiście mogę się mylić ale wydaje mi się, że jeśli już to na poziomie zaledwie inżynierskim i na dodatek zaocznie.
------------------------------------------------------------------------
Do innych debili (według klasyfikacji Kubusia) śledzących ten watek ma prośbę.
Proszę o wyrozumiałość. Bo chociaż znam dziedziny w których się wypowiadałem więcej niż przeciętny Kowalski to jednak w żadnej z nich nie jestem profesjonalistą. Nawet na poziomie tylko zawodowym a co dopiero naukowym. Więc mogłem popełnić w swoich tłumaczeniach i rozumowaniu wiele błędów. mam jednak nadzieję, ze nie myliłem się co do samej istoty problemu.
----------------------------------------------------------------------------------
Dysputa pasuje jak najbardziej do tego wątku, Jest zjadliwa a i walenie młotkiem w postaci debili i innych takich występuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35643
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:56, 23 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: |
Do Kubusia!
1) No i właśnie te wychylenia steru co jeden stopien to już nie jest stan dwuwartościowy a wielowartościowy.
Dwuwartościowo zero-jedynkowo to by było ster wychylony i ster niewychylony.
A jak układ logiczny zwraca wartości np w zakresie -45 do + 45 stopni to nie jest dwuwartościowy jak logice klasycznej.
Tam nie ma pojęcia. trochę wychylony, trochę bardziej wychylony, jeszcze bardziej wychylony, bardzo wychylony, najbardziej wychylony.
Bo to by odpowiadało właśnie wartościom logicznym fałsz, trochę prawda, trochę bardziej prawda, w połowie prawda, prawie prawda, prawda. |
Wychylenia steru co 1 stopień to jest logika dwuwartościowa.
Masz w dowolnym języku programowania (może być C++) tablicę wychyleń steru:
TABSTER:
-45
-44
…
-1
0
1
…
44
45
Co robi układ sterujący twoim zakichanym sterem?
0 - nie robi NIC
1 - wykonuje dokładnie jedno polecenie z tablicy TABSTER (np. ustaw ster na pozycję -44 stopni)
Co masz wyżej?
Wyłącznie logiczne 0 (nie rób nic) albo logiczne 1 (wykonaj polecenie)
… dlatego to jest logika dwuwartościowa!
Logika inna niż dwuwartościowa byłaby wtedy i tylko wtedy gdybyś między to 0 i 1 mógł wcisnąć cokolwiek - ale nie jesteś w stanie. Nie możesz np. polecić komputerowi aby ustawił ster na pozycję -44 i jednocześnie na pozycję -43, bo to jest MATEMATYCZNIE i fizycznie niewykonalne.
Komandor napisał: |
2. To, że coś jest przedstawione w postaci binarnej czyli za pomocą szeregu jedynek nie oznacza, że przyjmuje tylko jedną z dwóch wartości. W systemie binarnym można przedstawić dowolną liczbę (wartość) tak samo jak w dziesiętnym.
I ta Twoja cyfrowa muzyka z CD też nie jest dwuwartościowa tylko wielowartościowa o wartościach wyrażonych binarnie, jak by była dwuwartościowa to by działała jak klakson z przebiegiem prostokątnym sygnału na dodatek.
I dążenie do coraz lepszej jakości jest doprowadzeniem do jak największej ilości wartości aby jak najbardziej przybliżyć "ząbkowany" przebieg sygnału do sygnału analogowego właśnie.
Podobnie działają ledy w Twoim monitorze, Poszczególne diody (trzy na piksel najczęściej) nie działają dwuwartościowo pali - nie pali a wielowartościowo w przedziale od 0 do 255 (przynajmniej na razie, kiedyś może od 0 - 511 i więcej) i również starając się jak najbardziej zbliżyć do ideału czyli analogowego przejścia między odcieniami kolorów, jasnością. |
Wszystko ci się poplątało drogi Komandorze.
Oczywiście że wszelkie obliczenia arytmetyczne możesz prowadzić w dowolnym systemie:
1.
dziesiętnym - to jest system wyróżniony przez człowieka, wyłącznie ten system jest zrozumiały dla każdego mieszkańca Ziemi
2.
binarnym - to jest naturalny system liczenia wszystkich komputerów
Jak komputer komunikuje się z człowiekiem w zakresie operacji na liczbach?
A. Zamienia liczby dziesiętne wprowadzone przez człowieka na liczby binarne
B. Wykonuje żądane obliczenia w systemie binarnym
C. Przetwarza wynik na postać dziesiętną zrozumiałą dla człowieka
Jest totalnie obojętne w jakim systemie dokonujesz obliczeń, może być: dziesiętnym, binarnym, ósemkowym, szesnastkowym etc.
Z punktu widzenia matematyki to jest kompletnie bez znaczenia, algorytmy przejścia z dowolnego systemu na dowolny inny są banalne.
Głupotą jest jednak (Twoje) twierdzenie że mamy tu do czynienia z logiką o nieskończenie wielu wartościach (jakich? - binarnych?!) bowiem liczb całkowitych (chociażby) jest nieskończenie wiele. To jest absolutny szczyt debilizmu - nic więcej.
Weźmy dla przykładu obraz kolorowy kodowany sygnałami RGB:
Ustawmy nastawy:
R (red) = 100%
G (green) =0%
B (blue) =0%
W jakim kolorze będzie świeciła plamka X na monitorze?
Oczywiście w czerwonym (R=100%)!
Zmieniając procentową jasność świecenia poszczególnych sygnałów teoretycznie możesz uzyskać nieskończenie wiele kolorów.
Cały system świecenia jest jednak binarny:
0 - plamka nie jest sterowana (R=0%, G=0%, B=0%)
1 - plamka jest sterowana (R=x%, G=y%, B=z%)
Logika w operacjach na liczbach binarnych, (czy też dziesiętnych - to bez znaczenia), to ustawianie wskaźników binarnych istotnych w operacjach czysto arytmetycznych.
Przykładowo, jeśli w komputerze wykonujesz operację odejmowania dwóch liczb A i B:
A-B
To najistotniejszy jest tu BINARNY wskaźnik przeniesienia CY mówiący co następuje:
CY=1 to A<B
CY=0 to A>=B
KONIEC!
Non stop i bez żadnego wyjątku w praktyce programowania komputerów masz do czynienia wyłącznie z logiką binarną, gdzie do dyspozycji masz wyłącznie cyferki 0 i 1 - ani grama więcej.
Komandor napisał: |
3) Oczywiście masz racje, że na najniższym poziomie sprowadza się to operacji zero-jedynkowych.
Ale na wyższym poziomie to już jest wielowartościowe wejście i wielowartościowe wyjście. |
Nie jest to prawdą, patrz tablica wychyleń steru wyżej, którą możesz poprawnie obsługiwać w dowolnym języku programowania, bez żadnego znaczenia jest czy będziesz to robił w C++ czy w asemblerze - nigdy nie zdołasz ustawić steru jednocześnie na dowolne dwie wartości z tablicy sterowań - dlatego to jest logika dwuwartościowa, niezależna od używanego języka programowania.
Komandor napisał: |
4) logika rozmyta i wielowartościowa nie oznacza, że coś przyjmie kilka wartości jednocześnie. Na przykład że ster będzie wychylony jednocześnie w prawo i w lewo. W ogóle nie wiem skąd taki wniosek? Przymnie jedną wartość ale nie z dwóch tylko wielu. |
W naszym Wszechświecie nie ma żadnych logik wielowartościowych.
Jeśli twierdzisz że są to poproszę o tabelę prawdy wszystkich możliwych operatorów logicznych dla logiki chociażby trójwartościowej i wyjaśnienie związku tych definicji z naturalną logika człowieka.
Wszystkich możliwych operatorów logicznych w logice dwuwartościowej jest:
2^4 = 16
Zero-jedynkowe definicje tych operatorów są doskonale znane nawet byle jakiemu matematykowi.
Natomiast wszystkich możliwych operatorów logicznych w logice trójwartościowej jest:
3^8 = 6561
Poproszę o rozpisanie tych operatorów i wyjaśnienie ich związku z naturalną logiką człowieka
… oczywiście leżymy i kwiczymy TOTALNIE!
… nie bredź zatem nigdy więcej o jakichś logikach innych niż dwuwartościowa w naszym Wszechświecie
Komandor napisał: |
5) Cytat: | Język nie ma tu żadnego znaczenia, na poziomie maszynowym istnieje wyłącznie asembler = symboliczna algebra Boole’a (równania algebry Boole’a) = algebra Kubusia |
No proszę. Ciekawe. To co w asemblerze robią instrukcje arytmetyczne: (dodawania, odejmowania, mnożenia, dzielenie) na pamięci - sprawdzanie wartości komórek, przesunięcia, kopiowania, powielania itp, przesunięć bitowych.
Więc nie tylko operatory logiczne AND, OR, XOR, NOT. Te nawet nie są najczęstsze. Najpowszechniejsza jest instrukcja MOV (MOVE)
Nawet adresowanie nie jest binarne tylko szesnastkowe ( heksadecymalne)
Nawet funkcja logiczna np AND nie działa w assemblerze jak klasyczna funkcja logiczna w której na wejściu są dwa dwuwartościowe sygnały o wartościach 0 lub 1 (prawda - fałsz) a na wyjściu jeden dwuwartościowy (0 - 1) a jest to działanie na dwóch liczbach wyrażonych w kodzie binarnym i zwraca również liczbę w tym kodzie.
np: 11101010100 and 01010110000 = 01000010000
czyli w układzie dziesiętnym :1876 and 688 = 528
W asemblerze nie programujesz, nie określasz stanu każdej bramki logicznej procesora tylko procesora jako całości. |
Musisz nauczyć się rozróżniać sprzęt od programowania.
Sprzęt to fundamentalnie co innego niż programowanie, mimo że fundamentem obu tych zjawisk jest ta sama dwuelementowa algebra Boole’a.
Logika Ziemian działa im poprawnie na poziomie sprzętu, w tym zakresie zachodzi matematyczna tożsamość:
Sprzęt = obecna algebra Boole’a = sprzętowa algebra Kubusia
Natomiast programowanie (język programowania nie ma tu żadnego znaczenia) to fundamentalnie co innego niż sprzęt.
Tu prawdziwe jest równanie:
Logika programu = logika człowieka = symboliczne równania algebry Boole’a = symboliczna algebra Kubusia
Oczywistym jest że wyłącznie debil-kosmita będzie próbował zrozumieć jak działa przejęty od Ziemian komputer badając po mikroskopem strukturę połączeń tranzystorów z których zbudowany jest każdy komputer.
Analogicznie, wyłącznie debil-kosmita będzie próbował zrozumieć logikę człowieka zbijając go i badając pod mikroskopem mięso z którego mózg człowieka jest zbudowany.
Komandor napisał: |
6) Naprawdę nie ważne jest co robi pojedyncza bramka tylko to co robi cały układ i jakie zwraca wartości dla dla poszczególnych wartości na wejściu.
Jak nie zwraca tylko dwóch - zera i jedynki to nie jest dwuwartościowy.
A to, że na jakimś poziomie całą matematykę można sprowadzić do dodawania nie oznacza, że nie ma innych działań i funkcji.
A działania w ramach logiki dwuwartościowej (Kubusia również), jakie być nie wymyślił skomplikowane logiczne zdanie złożone z dowolnej ilości zdań prostych zawsze zawsze ta na wyjściu (jako wynik) tylko dwie wartości zero lub jeden (prawda lub fałsz). Więc każdy układ jako całość kierujący się tylko i wyłącznie tą logiką również by zwracał takie wartości i żadnych innych. |
To samo co wyżej.
Naucz się rozróżniać sprzęt (bramki logiczne) od programowania komputerów - to dwie rozłączne dziedziny wiedzy!
Komandor napisał: |
7) To miło Kubusiu, że wszystkich oprócz siebie uważasz za debili. Jak wpiszesz w google: logika rozmyta, programowanie w logice rozmytej, programowanie, konstruowanie sterowników z logiką rozmytą, sztuczna inteligencja, sieci neuronowe to znajdziesz więcej takich debili jak ja.
Wśród programistów, matematyków a nawet filozofów również. A i wśród elektroników, automatyków też większość będzie. |
Nie uważam matematyków za debili.
Debila jest wyłącznie logika „matematyczna” którą się posługują:
Jeśli 2+2=5 to kura jest psem
Jeśli kura jest psem to 2+2=4
Jeśli 2+2=4 to pies ma cztery łapy
etc
Nie jest prawdą to co twierdzisz Komandorze że to nie jest aktualna logika matematyczna ziemian!
Na 100% to jest aktualna logika matematyczna Ziemian!
… jeśli masz najmniejsze choćby wątpliwości tzn. że nie rozumiesz podstaw współczesnej logiki matematycznej: zdanie, zdanie prawdziwe/fałszywe, forma zdaniowa, kwantyfikator … chociażby
Komandor napisał: |
*) uniknąłeś pytania czy skończyłeś tą elektronikę na tej PW i na jakim poziomie. Oczywiście mogę się mylić ale wydaje mi się, że jeśli już to na poziomie zaledwie inżynierskim i na dodatek zaocznie.
|
Mylisz się, to były studia 5-cio letnie dzienne, natomiast praca magisterska to działający w realu system wieloprocesorowy (na I8080) ze wspólną pamięcią i wspólnymi układami wejścia/wyjścia .. a było to w roku 1980. Komisja po prezentacji systemu bez żadnego pytania walnęła mi w indeksie 5 i do widzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35643
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:16, 23 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
P.S.
Komandorze,
najśmieszniejszy w tym wszystkim jest fakt, że Ty też (jak każdy 5-cio latek) doskonale posługujesz się w praktyce wszystkimi 16-oma operatorami algebry Boole'a ... tylko o tym nie wiesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrekilenka
Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:31, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A co mają odmienić skanery w Biedronkach i innych Aszanach i trzeba się będzie matematyki uczyć?
Hushek kiedyś wklejał obrazek jak się uczeń na pierwiastku powiesił, mnie by wystarczyło równanie z dwoma niewiadomymi.
ps. Hushek jeśli znajdziesz ten obrazek wklej Tym Pitagorasam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wszystkie Sraki są Nasze
Gość
|
Wysłany: Śro 6:28, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Komandor napisał: | rafal3006 napisał: | Komandorze,
Wątek Huheka nie nadaje się do dyskusji bo tu nie można edytować | Np autopilot na okręcie jakby działał na zasadzie logiki dwuwartościowej to by w ogóle nie działał |
Wyłącznie w technice cyfrowej masz możliwość bezstratnego kopiowania utworów muzycznych, czyli zawsze będziesz miał cyfrową jakość równą oryginałowi, niezależnie ile kopii wykonasz.
|
Gówno musi przestawać śmierdzieć. Gdyby gówno stale tak samo śmierdziało, toby się Nikomu srać nie chciało.
O wy, którzy sracie cyfrowo. Niech będzie pochwalone wasze gówno na wieki wieków Amen!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
My jest Mną !
Gość
|
Wysłany: Śro 9:06, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Jest totalnie obojętne w jakim systemie dokonujesz obliczeń, może być: dziesiętnym, binarnym, ósemkowym, szesnastkowym etc.
Z punktu widzenia matematyki to jest kompletnie bez znaczenia, algorytmy przejścia z dowolnego systemu na dowolny inny są banalne.
Głupotą jest jednak (Twoje) twierdzenie że mamy tu do czynienia z logiką o nieskończenie wielu wartościach (jakich? - binarnych?!) bowiem liczb całkowitych (chociażby) jest nieskończenie wiele. To jest absolutny szczyt debilizmu - nic więcej. |
Nie ma liczby pojedynczej... Nie ma dziesiętnej... Nie ma systemu obliczeń!
Ja mogę przybrać dowolne obliczenie... Mogę być kura, psem, debilem...
Oto jak zabijam rzekome Kubusie 5-latki bez przyrodzeń:
My jest Mną
Wy jesteście Nikim, Niczym
Oni, one są Onym Jedynym Mną...
Mówcie mi przez Wy.... Wy "krowa" jesteście Wszystkim i nie podlegacie zbiorom!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dizzy
Dołączył: 26 Paź 2014
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:08, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Fiu, fiu... Pan Rafał to wielki człowiek.
Szkoda, że Pani Agafia nie włączyła się w spór bo ze stuprocentową pewnością można by ją podsumować, że reprezentuje typowo kobiecą logikę.
PS.
WY KROWA JESTEŚCIE WSZYSTKIM I NIE PODLEGACIE ZBIOROM.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:46, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Zapewniam pana, że wielu mężczyzn podziela moją opinię na temat poczynań Putina. Być może są zniewieściali, a być może zamordyzm, cenzura, mordowanie i wsadzanie oponentów do łagrów po prostu im się nie podobają. Domniemywać można, że zdają sobie sprawę, iż destabilizacja kraju graniczącego z Polską, naszej gospodarce niczego dobrego nie przyniesie.
Możliwe, że czują sympatię do Nawalnego albo opłaca ich Chodorkowski.
Może 60 letni facet wstrzykujący sobie botox, z o 30 lat młodszą wygimnastykowaną laseczką u boku nie robi na nich wrażenia, być może wiedzą o tym, że pomimo mleka i miodu płynącymi ulicami Rosji, córki Putina wyemigrowały na ten zgniły zachód..
Hmm, a może po prostu nie chcą, by w odległości kilkunastu kilometrów od ich chałup spadały bomby i ginęli ludzie?
Ech, Hushek, puchu marny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brudzio
Gość
|
Wysłany: Śro 13:26, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Pani Agafio, z tym Putinem to dobrze, że chłop jeszcze się młodo czuje biorąc pod uwagę, że już go chcą rakiem uśmiercić....a że sobie wstrzykuje za życia - to dla kurażu,
bo i po co po śmierci wrak po rusku kurować w jakim sarkofagu.
Ten botoks to i tak nic w porównaniu z tymi kąpielami...
a tu taki fragmencik ilustrujący:
" W pałacu cara Córka Księżyca włożyła pierścień z listu od ojca wyczytała wszystkie rady i powiedziała carowi, którego nijak pokochać nie mogła i nie chciała:
- Zagotuj wielki kocioł mleka. Wskocz do niego i wykap się w nim. Będziesz miał od tego cerę białą jak śnieg i wtedy będę twoja.
Car nakazał na zamkowym dziedzińcu ogień rozpalić i mleko gotować. Raptem przypomniał sobie o Wani.
- Ty skocz pierwszy - rozkazał.
Wania podszedł do kotła z wrzącym mlekiem, ale doszedł też konik i chuchnął na kocioł. Mleko się ostudziło. Wania wskoczył, a gdy wyszedł, był pięknym młodzieńcem o cerze białej jak mleko.
- Poszedł won - odepchnął go car.
Koń Garbusek chuchnął na kocioł znów i mleko w nim zawrzało. Akurat wtedy, gdy car tam wskakiwał. Po chwili zły władca ugotował się w mleku.
Nazajutrz odbyło się huczne weselisko Córki Księżyca i Waniuszki. Odtąd razem żyli i razem rządzili, a Konik Garbusek zawsze im służył radą i pomocą.
Bajka rosyjska:)) "
co do tych córek.... to co są krasawice winne, że ojca mają cara? Tak jak Ukraińcy...... no co są winni, że z banderowców są a Niemcy, że z nazistów? Bądźmy litościwi sprawiedliwie jak już mamy być
i one mają prawo do dobrodziejstw tego świata zachodnim mlekiem i miodem płynącego, co jak wiadomo lepiej smakuje i póki jeszcze jest Zachód na zachodzie.
A odbiegając od tematu - nie wiem czy u Pani jest śnieg, u mnie nic a nic ale zawsze można sobie rozpylić na szybie jaką atrapę...jak już przyszło nam żyć w czasach jednej wielkiej podróbki.
No to świętujmy wesoło
Najlepszego wszystkim a Pani szczególnie ma się rozumieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 13:27, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
To przepraszam. Wydawało mi się, że jesteś dużo młodszy.
W sumie moja praca magisterska też miała wiele wspólnego z elektroniką i automatyką - „Budowa modelu laboratoryjnego USN (Układu samonaprowadzania) torpedy i ocena jego charakterystyki". Oczywiście, silą rzeczy na dużo niższym, w zakresie elektroniki, poziomie nić na specjalistycznym kierunku politechniki. Nie mam wątpliwości.
Na podyplomowych moją pracą studyjną kończącą studia była zaś ” Koncepcja modelu i algorytm dowodzenia okrętową grupą trałową podczas wykonywania typowych zadań bojowych”.
Mylisz się Kubusiu, że nie rozumiem podstawowych pojęć z logiki, programowania, sprzętu. Dlatego na podstawowym poziomie się z tobą w większości zgadzam.
My się różnimy podejściem do istoty sprawy na poziomie wyższym. Ty uważasz, że układ logiczny zwracający kilkanaście wartości a nie tylko dwie jest nadal jednowartościowy. Ja uważam, że wielowartościowy.
Tłumaczenie, że sprowadza się to komendy nie rób nic wykonaj polecenie to wielkie uproszczenie. Podobnie jak twierdzenie, ze mam tylko do dyspozycji dwie cyferki.
No mam. W dziesiętnym mam 10 a HEXie 16. To że mam dwie cyferki nie oznacza, ze nie mogę za ich pomocą wyrazić więcej niż dwie wartości.
W logice rozmytej jest jeszcze gorzej niż myślisz. Tam nawet zbiory są rozmyte ze zdefiniowaną funkcją przynależności która przybiera wartości z przedziału [0, 1]. Ale nie chciałem Cię już katować.
W logice rozmytej miedzy wartościami krańcowymi 0 a 1 mamy cały szereg pośrednich.
Naciskasz mnie na tę tabele. A ja ci napisałem, ze te wartości poszczególnych prostych zdań logicznych opisane są w funkcjami przynależności do zbioru. A te mogą być różne. Trójkątne, trapezowe, gausowskie, sigmoidalne itd. może nią też być dowolny kształt,
Jest też funkcja zwana singleton i ta odpowiada logice dwuwartościowej. Bo dla tej logiki rozmytej logika dwuwartościowa stanowi szczególny przypadek.
Praktycznie, ponieważ może to być dowolny kształt (funkcja) to można zależności stanów na wejściach i wyjściu przypisać dowolną zależność. Tworząc dowolną macierz zależności. I tak często się robi.
Np, jak widziałeś kiedyś jak się mapuje sterownik silnika to powinieneś zauważyć, że polega to właśnie na zmianie wartości macierzy (mapy) wartości jego funkcji logicznych.
Ustalenie takiej matrycy dokonuje się wykorzystując wcześniejsze dane z doświadczeń, wiedzę ekspercką a doskonali za pomocą prób i błędów.Jest to jakby nauka sterownika rozmytego.
I właśnie to jest bliższe naturalnej logice ludzkiej w tym uczącego się życia dziecka niż Twoja logika Kubusiowa.
W tym pierwszym opisie wartości wychylenia steru popełniłem błąd (za bardzo chciałem przystępnie. Te wartości powinny zawierać się w przedziale [0, 1]
Nie mam zamiaru, bo ani nie mam odpowiedniej wiedzy ani zacięcia ani technicznych możliwości (linki, wklejanie wzorów, wykresów) pisać tu dla ciebie podręcznika logiki rozmytej.
Ale są dostępne w necie. Nie udawaj więc, że nie wiesz o co chodzi, I chcesz przykładów ode mnie.
Mogę podać przykład dla trójwartościowej z wartościami 0, 1/2, 1
A 0, 1/2. 1 nieprawda, że A 1, 1/2, 0
dla koniunkcji, implikacji itd będzie to macierz.
Dla przykładu twoja ulubiona implikacja.
I 0 1/2 1
------------------
0 I 1 1 1
1/2 I 1/2 1 1
1 I 0 1/2 1
Dlaczego więc tak uparcie trzymasz się tej klasycznej logiki dwuwartościowej?
No cóż. I Ty i ja jesteśmy produktem nauczania przełomu lat 80. Faktycznie wówczas o logice rozmytej praktycznie nie wspominano a już na pewno nie uczono jej. Również programowania w oparciu o nią. Miedzy innymi wynikało to z mocy obliczeniowej ówczesnych procesorów.
Mnie zaledwie wspomniano. Ale wynikało to, ze specyfiki zawodu. Po prostu w Twoim łatwiej było o ustalenie konkretnych parametrów układu. Sprowadzenia każdego zagadnienia do prawdy czy fałszu.
W moim wszystko jest rozmyte. W latach 80. Istniały np już systemy automatycznie klasyfikujące cel. I one nie mogły działać na zasadzie cel - brak celu. Ona dla przykładu miny wykrywanej za pomocą sonaru, na podstawie charakterystyki odbicia sygnału podawały następujące informacje:
Mina (np przy pewności pow. 0,9) obiekt minopodobny (prawdopodobnie mina), inny obiekt (wszystko co ma niskie prawdopodobieństwo bycia miną), brak jakiegokolwiek obiektu.
Ocena wyników uderzenia na cel też nie była zero-jedynkowa. I przedstawiała (i przedstawia się nadal) następująco. Przykład - cel zniszczony (1), cel prawdopodobnie zniszczony (3/4), cel uszkodzony (2/4), cel prawdopodobnie uszkodzony (1/4), cel nietrafiony (0).
Więc ja w całej swoje karierze zawodowej operowałem w ramach rachunku prawdopodobieństwa lub/i w logice rozmytej. Nawet jak nie zawsze świadomie. To ta osławiona mgła wojny. Łatwo mi więc pojąc jej istotę. To tak zwana mgła wojny.
Pisałeś też, niesłusznie, że w logice rozmytej, lub wielowartościowej ster musiałby być jednocześnie wychylony w dwie strony. Lub o dwa różne kąty. Nieprawda i nie wiem na jakiej podstawie tak wnioskujesz.
Natomiast jest prawdą, że będzie istniało kilka rozwiązań mieszczących się w z założonych granicach poprawności. W takiej sytuacji wybiera się wariant jak najbardziej prawdopodobny lub korzystny. Mogę Cię tu przyprawić o palpitacje nierozmytego logika ale czasami wyboru dokonuje się przez "glosowanie". Ale jak wiesz, to nic takiego znowu strasznego, skoro wybór działania (obliczenia) komputerów na promie kosmicznym też przez takie "glosowanie komputerów" określano. Nad rozwiązaniem pracowały 4 komputery. Jak wyniki były rozbieżne to o wyborze decydowało głosowanie. Do realizacji wybierano wynik jakie podało większość komputerów. Przy remisie, decydowały obliczenia piątego.
I na zakończenie, bo uważam, że wyczerpaliśmy już możliwości dalszej dyskusji.
Powinieneś zauważyć, że nigdy nie napisałem, iż Algebra Kubusia jest błędna. Że jest bzdurą, rojeniami idioty itd. Jak już pisałem, że jest ona (trochę naiwną) próbą wyważenia dawno otwartych drzwi.
Bo zauważone, słusznie, przez Ciebie, paradoksy, problemy niezgodności z rzeczywistością logiki klasycznej, próbujesz rozwiązać na jej gruncie. Zmieniając co nie co i wprowadzając nowe funkcje logiczne jak np "jeżeli p to może q"
I nawet nie zauważasz, że wprowadzasz tym pewne rozmycie. Tylko nie wartości a samej funkcji. Bo co oznacza to "może". Z jakim prawdopodobieństwem? Pół na pół? Jak to ocenić? A stosując wartości 0 i 1 tworzysz kolejny paradoks. Bo co jak w tym Twoim przykładzie "jeżeli jutro będzie pochmurnie to może będzie padało" pomimo braku chmur jednak będzie padało? Może już to gdzieś tłumaczyłeś ale mnie umknęło.
Pomimo tego, uważam Twoją logikę za prawdziwą. Dokładnie tak samo jak prawdziwa jest ta klasyczna. Bo logika to nauka formalna. Więc nie musi być konfrontowana z innymi ani empirycznie z rzeczywistością. Musi być tylko wewnętrznie spójna w ramach swojego zdefiniowanego obszaru działań, przyjętych założeń (aksjomatów) i swojego własnego języka.
Tak jak prawdziwa jest dla przyjętych aksjomatów geometria euklidesowa.
A dla innych, sobie tylko właściwych aksjomatów, sferyczna, eliptyczna, hiperboliczna.
Każda z nich jest prawdziwa i prawdziwość jednej nie obala prawdziwości innej.
I to jest właśnie piękne w matematyce.
I tu znowu dochodzimy to niezrozumienia przez Ciebie istoty matematyki i innych nauk formalnych. Ty uważasz, że tylko Twoja jest prawdziwa a wszystkie to wymysł debilów i bzdury.
I to jest w sumie niebezpieczniejsze. Bo zamiast otwierać ludziom głowy Ty chcesz im założyć klapki na oczy. Tylko uznający algebrę Kubusia to ludzie rozumni. Pozostali to debile.
Czy nie sadzisz przy okazji, że to takie sekciarskie i wręcz religijnie fanatyczne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:22, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | co do tych córek.... to co są krasawice winne, że ojca mają cara? Tak jak Ukraińcy...... no co są winni, że z banderowców są a Niemcy, że z nazistów? Bądźmy litościwi sprawiedliwie jak już mamy być
i one mają prawo do dobrodziejstw tego świata zachodnim mlekiem i miodem płynącego, co jak wiadomo lepiej smakuje i póki jeszcze jest Zachód na zachodzie. |
I o tym mowa!!! Że jednym wolno, a drugim się zabrania owoców zakazanych. I choćby kwaśne i robaczywe były, to niech ten drugi sam posmakuje..
Nadziwić się nie mogę, że brudzio tak w zdaniach dwóch, a ja i w 10 postach nie pomieściłam.
Nic to, już zmierzcha, zatem Pogodnych i Ciepłych życzę.
Do siego!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dizzy
Dołączył: 26 Paź 2014
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:34, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Merry Christmas and happy go to Hell
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35643
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:53, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: |
To przepraszam. Wydawało mi się, że jesteś dużo młodszy.
W sumie moja praca magisterska też miała wiele wspólnego z elektroniką i automatyką - „Budowa modelu laboratoryjnego USN (Układu samonaprowadzania) torpedy i ocena jego charakterystyki". Oczywiście, silą rzeczy na dużo niższym, w zakresie elektroniki, poziomie nić na specjalistycznym kierunku politechniki. Nie mam wątpliwości.
Na podyplomowych moją pracą studyjną kończącą studia była zaś ” Koncepcja modelu i algorytm dowodzenia okrętową grupą trałową podczas wykonywania typowych zadań bojowych”.
Mylisz się Kubusiu, że nie rozumiem podstawowych pojęć z logiki, programowania, sprzętu. Dlatego na podstawowym poziomie się z tobą w większości zgadzam.
My się różnimy podejściem do istoty sprawy na poziomie wyższym. Ty uważasz, że układ logiczny zwracający kilkanaście wartości a nie tylko dwie jest nadal jednowartościowy. Ja uważam, że wielowartościowy.
Tłumaczenie, że sprowadza się to komendy nie rób nic wykonaj polecenie to wielkie uproszczenie. Podobnie jak twierdzenie, ze mam tylko do dyspozycji dwie cyferki.
No mam. W dziesiętnym mam 10 a HEXie 16. To że mam dwie cyferki nie oznacza, ze nie mogę za ich pomocą wyrazić więcej niż dwie wartości.
|
Zarówno w mikroprocesorach jak i logice człowieka masz do dyspozycji wyłącznie logikę dwuwartościową. Bez znaczenia jest tu fakt że ty coś rozkazujesz układowi, a ten zwraca ci kilka różnych wartości.
Nie ma fizycznych możliwości aby twój program wygenerował ci w odpowiedzi różne wartości na wyjściu w sposób równoczesny. Każdy program działa wyłącznie sekwencyjnie tzn. zajmuje się najpierw odpowiedzią 1, później odpowiedzią 2 etc.
Twierdzenie:
Nie napiszesz kodu programu któryby jednocześnie generował wszystkie odpowiedzi które widzisz na wyjściu.
Złudzenie równoległości wykonywanych programów najłatwiej osiągnąć w systemie przerwań. Można napisać trywialny program obsługujący np. 100 drukarek z których każda drukuje co innego. Laikowi może się wydawać, że program jednocześnie obsługuje te 100 drukarek, tymczasem program robi to sekwencyjnie np. w przerwaniach.
Myślę, że mylisz logikę z obliczeniami arytmetycznymi.
Twierdzenie:
Dowolny diagram programu to bloki funkcyjne gdzie dokonujesz obliczeń oraz bloki decyzyjne gdzie podejmujesz decyzję co robić dalej w zależności od otrzymanego wyniku.
KONIEC!
To bloki decyzyjne decydują o logice programu.
W bloku decyzyjnym zawsze i wszędzie masz do czynienia wyłącznie z cyfrą binarną.
Przykład podawałem wyżej.
Odejmujesz dwie liczby:
A-B
Które ustawiają ci tu najistotniejszy wskaźnik przeniesienia CY o znaczeniu:
CY=1 <=> A<B
CY=0 <=> A>=B
W żadnym języku programowania nie istnieje instrukcja WARUNKOWA któryby działała inaczej niż na pojedynczych cyfrach binarnych, stąd cała logika procesora to logika binarna.
Komandor napisał: |
W logice rozmytej jest jeszcze gorzej niż myślisz. Tam nawet zbiory są rozmyte ze zdefiniowaną funkcją przynależności która przybiera wartości z przedziału [0, 1]. Ale nie chciałem Cię już katować.
W logice rozmytej miedzy wartościami krańcowymi 0 a 1 mamy cały szereg pośrednich.
Naciskasz mnie na tę tabele. A ja ci napisałem, ze te wartości poszczególnych prostych zdań logicznych opisane są w funkcjami przynależności do zbioru. A te mogą być różne. Trójkątne, trapezowe, gausowskie, sigmoidalne itd. może nią też być dowolny kształt,
Jest też funkcja zwana singleton i ta odpowiada logice dwuwartościowej. Bo dla tej logiki rozmytej logika dwuwartościowa stanowi szczególny przypadek.
Praktycznie, ponieważ może to być dowolny kształt (funkcja) to można zależności stanów na wejściach i wyjściu przypisać dowolną zależność. Tworząc dowolną macierz zależności. I tak często się robi.
Np, jak widziałeś kiedyś jak się mapuje sterownik silnika to powinieneś zauważyć, że polega to właśnie na zmianie wartości macierzy (mapy) wartości jego funkcji logicznych.
Ustalenie takiej matrycy dokonuje się wykorzystując wcześniejsze dane z doświadczeń, wiedzę ekspercką a doskonali za pomocą prób i błędów.Jest to jakby nauka sterownika rozmytego.
I właśnie to jest bliższe naturalnej logice ludzkiej w tym uczącego się życia dziecka niż Twoja logika Kubusiowa.
W tym pierwszym opisie wartości wychylenia steru popełniłem błąd (za bardzo chciałem przystępnie. Te wartości powinny zawierać się w przedziale [0, 1] |
… co za różnica iż twoje wychylenia steru w zakresie -45 do +45 stopni sprowadzisz do przedziału 0-1.
Matematycznie żadna!
Jechałem kilka dni temu w hotelu superszybką i nowoczesną windą.
Cyferki informujące o mijanych piętrach migały jak szalone, ale oczywiście w momencie startu będąc w środku windy nawet nie czujesz przyspieszenia. Oczywistym jest że winda nie mogła osiągnąć 100% szybkości od zera bo pasażerów wgniotłoby w podłogę, natomiast na docelowym piętrze waliliby głowami w sufit.
Pewne jest że nad wszystkim czuwały mikroprocesory dochodzące do pełnej szybkości po odpowiedniej krzywej, najprawdopodobniej ustalonej doświadczalnie.
Możesz to sobie nazywać logiką rozmytą, realizacja fizyczna (programowa) tego banału jest trywialna.
Zauważ, że dalej w sterowaniu tej windy nie wychodzisz poza logikę binarną, bo to jest fizycznie niemożliwe.
Dlaczego?
Powtarzam, w żadnym mikroprocesorze nie istnieje rozkaz decyzyjny któryby działał na czymkolwiek innym niż na pojedyńczej cyfrze binarnej np. wskaźnik CY wyżej opisany, stad wniosek, że w programowaniu komputerów masz dostępną tylko i wyłącznie logikę binarną.
W świecie człowieka masz identycznie, końcowa decyzja każdego człowieka, obojętne ile by nad nią nie myślał jest zawsze binarna (dwuwartościowa).
Przykładowo zachorowałeś na raka, wstępnie masz do wyboru wiele decyzji:
A. nie leczyć się
B. iść na operację
C. iść do znachora
D. modlić się o cud
etc.
Koniec końców podejmujesz jednak decyzję binarną, tzn. na placu boju po tygodniowych przemyśleniach pozostawiasz wybór między A i B, nawet jak podejmiesz decyzję B to zawsze dopóki cię nie uśpią możesz uciec spod noża chirurga - nie masz jednak żadnych matematycznych i fizycznych możliwości aby zaszły równocześnie zdarzenia A i B.
Dokładnie dlatego logika pod którą podlega każdy człowiek jest logiką BINARNĄ!
Komandor napisał: |
Nie mam zamiaru, bo ani nie mam odpowiedniej wiedzy ani zacięcia ani technicznych możliwości (linki, wklejanie wzorów, wykresów) pisać tu dla ciebie podręcznika logiki rozmytej.
Ale są dostępne w necie. Nie udawaj więc, że nie wiesz o co chodzi, I chcesz przykładów ode mnie.
Mogę podać przykład dla trójwartościowej z wartościami 0, 1/2, 1
A 0, 1/2. 1 nieprawda, że A 1, 1/2, 0
dla koniunkcji, implikacji itd będzie to macierz.
Dla przykładu twoja ulubiona implikacja.
I 0 1/2 1
------------------
0 I 1 1 1
1/2 I 1/2 1 1
1 I 0 1/2 1
Dlaczego więc tak uparcie trzymasz się tej klasycznej logiki dwuwartościowej? |
Żadna inna logika, poza logiką binarną, w naszym Wszechświecie nie istnieje
Wyjaśnienie masz w sterowaniu windą wyżej, czy też w poczynaniach człowieka chorego na raka wyżej.
Natomiast twoja tabela prawdy dla implikacji to jedna wielka tragedia, zupełnie nie wiesz o co chodzi w implikacji, pozwól więc że ci wyjaśnię.
Definicja symboliczna implikacji prostej:
Kod: |
A: p=> q =1
B: p~~>~q=0
… a jeśli zajdzie ~p?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
C:~p~>~q =1
D:~p~~>q =1
gdzie:
=> - „na pewno” w naturalnej logice człowieka
~>, ~~> - „może” w naturalnej logice człowieka
|
Weźmy nasz fragment programu wykonujący w bloku funkcyjnym odejmowanie liczb A i B.
A-B
W wyniku tego odejmowania ustawiany jest wskaźnik przeniesienia CY w następujący sposób:
CY=1 <=> A<B
CY=0 <=> A>=B
Implikacja prosta działały by tu tak:
Kod: |
A: CY=1 => ET1: =1
B: CY=1 ~~>~ET1:=0 - zakaz skoku do etykiety różnej od ET1
Czyli dla przypadku CY=1 mikroprocesor musi skoczyć do ET1!
… a jeśli zajdzie ~p (CY=0)?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
(~CY=1) = (CY=0) - prawo Prosiaczka, gdzie ono jest do jasnej cholery w matematyce Ziemian?
C: CY=0~>~ET1: =1 - jeśli CY=0 to skocz do etykiety różnej od ET1
LUB!
D: CY=0 ~~> ET1: =1 - jeśli CY=0 to skocz do etykiety ET1:
gdzie:
=> - „na pewno” w naturalnej logice człowieka
~>, ~~> - „może” w naturalnej logice człowieka
|
Doskonale widać, ze dla przypadku CY=0 program ma 100% „wolną wolę”, procedura obsługująca przypadek CY=0 może wywołać (poza świadomością programisty oczywiście!) generator liczb losowych i skoczyć do etykiety różnej od ET1 (co programista by chciał) albo do etykiety ET1 (czego normalny programista sobie oczywiście nie życzy!).
Doskonale widać że dla przypadku CY=0 program wymyka się spod kontroli programisty, czyli na 100% się rozkraczy totalnie!
Dokładnie z tego powodu implikacja w programowaniu procesorów to najzwyklejszy idiotyzm i nigdy nie znajdzie tu zastosowania.
Zapomnij zatem Komandorze o operatorze implikacji w jakimkolwiek języku programowania - to głupota.
Komandor napisał: |
No cóż. I Ty i ja jesteśmy produktem nauczania przełomu lat 80. Faktycznie wówczas o logice rozmytej praktycznie nie wspominano a już na pewno nie uczono jej. Również programowania w oparciu o nią. Miedzy innymi wynikało to z mocy obliczeniowej ówczesnych procesorów.
Mnie zaledwie wspomniano. Ale wynikało to, ze specyfiki zawodu. Po prostu w Twoim łatwiej było o ustalenie konkretnych parametrów układu. Sprowadzenia każdego zagadnienia do prawdy czy fałszu.
W moim wszystko jest rozmyte. W latach 80. Istniały np już systemy automatycznie klasyfikujące cel. I one nie mogły działać na zasadzie cel - brak celu. Ona dla przykładu miny wykrywanej za pomocą sonaru, na podstawie charakterystyki odbicia sygnału podawały następujące informacje:
Mina (np przy pewności pow. 0,9) obiekt minopodobny (prawdopodobnie mina), inny obiekt (wszystko co ma niskie prawdopodobieństwo bycia miną), brak jakiegokolwiek obiektu.
Ocena wyników uderzenia na cel też nie była zero-jedynkowa. I przedstawiała (i przedstawia się nadal) następująco. Przykład - cel zniszczony (1), cel prawdopodobnie zniszczony (3/4), cel uszkodzony (2/4), cel prawdopodobnie uszkodzony (1/4), cel nietrafiony (0).
Więc ja w całej swoje karierze zawodowej operowałem w ramach rachunku prawdopodobieństwa lub/i w logice rozmytej. Nawet jak nie zawsze świadomie. To ta osławiona mgła wojny. Łatwo mi więc pojąc jej istotę. To tak zwana mgła wojny.
Pisałeś też, niesłusznie, że w logice rozmytej, lub wielowartościowej ster musiałby być jednocześnie wychylony w dwie strony. Lub o dwa różne kąty. Nieprawda i nie wiem na jakiej podstawie tak wnioskujesz.
Natomiast jest prawdą, że będzie istniało kilka rozwiązań mieszczących się w z założonych granicach poprawności. W takiej sytuacji wybiera się wariant jak najbardziej prawdopodobny lub korzystny. Mogę Cię tu przyprawić o palpitacje nierozmytego logika ale czasami wyboru dokonuje się przez "glosowanie". Ale jak wiesz, to nic takiego znowu strasznego, skoro wybór działania (obliczenia) komputerów na promie kosmicznym też przez takie "glosowanie komputerów" określano. Nad rozwiązaniem pracowały 4 komputery. Jak wyniki były rozbieżne to o wyborze decydowało głosowanie. Do realizacji wybierano wynik jakie podało większość komputerów. Przy remisie, decydowały obliczenia piątego. |
Komandorze, nie ma znaczenia jaką teorię sobie będziesz budował.
Nie ma matematycznej i fizycznej możliwości, abyś w naszym Wszechświecie wyszedł kiedykolwiek poza logikę dwuwartościową, zarówno w świecie komputerów jak i w świecie żywym.
Wyjaśnienie masz wyżej.
Komandor napisał: |
I na zakończenie, bo uważam, że wyczerpaliśmy już możliwości dalszej dyskusji.
Powinieneś zauważyć, że nigdy nie napisałem, iż Algebra Kubusia jest błędna. Że jest bzdurą, rojeniami idioty itd. Jak już pisałem, że jest ona (trochę naiwną) próbą wyważenia dawno otwartych drzwi.
Bo zauważone, słusznie, przez Ciebie, paradoksy, problemy niezgodności z rzeczywistością logiki klasycznej, próbujesz rozwiązać na jej gruncie. Zmieniając co nie co i wprowadzając nowe funkcje logiczne jak np "jeżeli p to może q"
I nawet nie zauważasz, że wprowadzasz tym pewne rozmycie. Tylko nie wartości a samej funkcji. Bo co oznacza to "może". Z jakim prawdopodobieństwem? Pół na pół? Jak to ocenić? A stosując wartości 0 i 1 tworzysz kolejny paradoks. Bo co jak w tym Twoim przykładzie "jeżeli jutro będzie pochmurnie to może będzie padało" pomimo braku chmur jednak będzie padało? Może już to gdzieś tłumaczyłeś ale mnie umknęło.
Pomimo tego, uważam Twoją logikę za prawdziwą. Dokładnie tak samo jak prawdziwa jest ta klasyczna. Bo logika to nauka formalna. Więc nie musi być konfrontowana z innymi ani empirycznie z rzeczywistością. Musi być tylko wewnętrznie spójna w ramach swojego zdefiniowanego obszaru działań, przyjętych założeń (aksjomatów) i swojego własnego języka.
Tak jak prawdziwa jest dla przyjętych aksjomatów geometria euklidesowa.
A dla innych, sobie tylko właściwych aksjomatów, sferyczna, eliptyczna, hiperboliczna.
Każda z nich jest prawdziwa i prawdziwość jednej nie obala prawdziwości innej.
I to jest właśnie piękne w matematyce.
I tu znowu dochodzimy to niezrozumienia przez Ciebie istoty matematyki i innych nauk formalnych. Ty uważasz, że tylko Twoja jest prawdziwa a wszystkie to wymysł debilów i bzdury.
I to jest w sumie niebezpieczniejsze. Bo zamiast otwierać ludziom głowy Ty chcesz im założyć klapki na oczy. Tylko uznający algebrę Kubusia to ludzie rozumni. Pozostali to debile.
Czy nie sadzisz przy okazji, że to takie sekciarskie i wręcz religijnie fanatyczne? |
Nie da się pogodzić algebry Kubusia z aktualną logiką Ziemian bo dosłownie wszystkie definicje i pojęcia mamy sprzeczne - wyjątkiem jest tu kwantyfikator mały, który jest identyczny w obu systemach.
Chcę ludziom otworzyć oczy a nie wkładać klapki na oczy!
Mają do wyboru albo obecnie obowiązującą logikę matematyczną Ziemian:
Jeśli 2+2=5 to kura jest psem
Jeśli kura jest psem to 2+2=4
Jeśli 2+2=4 to pies ma cztery łapy
… albo też algebrę Kubusia, logikę matematyczną doskonale znaną wszystkim 5-cio latkom i humanistom.
Z ostatniego zdania wynika że ty też Komandorze jesteś ekspertem algebry Kubusia … tylko o tym nie wiesz.
Działanie algebry Kubusia już ci przedstawiłem na przykładzie, przypomnę:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/zjadliwe-polemiki-sprostowania-opkladanie-lbow-mlotkiem,7519-300.html#227301
Rafal3006 napisał: |
Komandor napisał: |
Ale nawet w przykładach gdzie istnieje pewna zależność i związek nie dajesz rady jak tą obietnicą ojca dla dziecka.
"Jak (Jeżeli) zjesz zupę to dostaniesz lizaka"
Gdzie wdajesz się w jakieś determinizmy matematyczne i inne absurdy.
A ten przykład na gruncie nawet tej niedoskonalej logiki formalnej jest jasny jak sznurek w kieszeni. I idealnie odpowiada macierzy wartości dla implikacji materialnej. |
Błądzisz synu, błądzisz …
Twoje zdanie to typowa obietnica z która doskonale sobie radzi każdy 5-cio latek, ekspert algebry Kubusia.
Matematyczna definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N = ~W~>~N
gdzie:
=> - warunek wystarczający
~> - warunek konieczny
Matematyczny związek tych warunków:
p=>q = ~p~>~q
Na mocy definicji dowolna obietnica to bezdyskusyjna implikacja prosta, czego dowodem są miliony przykładów w Wikipedii.
Weźmy na przykład identyczne zdanie (obietnicę) zaczerpnięte z Biblii:
Chrystus:
A.
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
Wiara w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => dla zbawienia.
Każdy kto wierzy ma matematyczną gwarancję => zbawienia.
Wynika z tego fałszywość kontrprzykładu dla zdania A, zdanie B
B.
Kto wierzy we mnie może ~~> nie być zbawiony
W~~>~Z =0
Chrystus który pośle w niego wierzącego do piekła jest oczywistym kłamcą.
Komandor:
… a jak kto nie wierzy Panie?
Chrystus:
Prawo Kubusia:
W=>Z = ~W~>~Z
stąd mamy zdanie C.
C.
Komandorze, kto nie wierzy we mnie na 100% nie zostanie zbawiony (pójdzie do piekła)
… i co Komandorze?
Ugięły się pod tobą nogi (zakładam że jesteś ateistą)
Nie bój żaby, bo to może być blef Chrystusa do którego, identycznie jak człowiek, ma święte prawo!
Oczywiście tu Chrystus, podobnie jak człowiek, może sobie pieprzyć co mu ślina na język przyniesie np.
na 100% pójdzie do piekła = z całą pewnością pójdzie do piekła = bez cienia wątpliwości pójdzie do piekła …etc.
Na mocy definicji Komandorze, obojętne co Chrystus nie powie zadnie C musisz kodować warunkiem wystarczającym ~>!
… czyli Chrystus, identycznie jak każdy człowiek może wykonać karę (posłać cie do piekła), ale nie musi tego robić!
… obojętne co by nie zrobił kłamcą, identycznie jak każdy człowiek, nie ma szans zostać!
Wracamy do zdania C i jego poprawnego kodowania matematycznego!
C.
Komandorze, kto nie wierzy we mnie na 100% nie zostanie zbawiony (pójdzie do piekła)
~W~>~Z =1
Brak wiary w Chrystusa jest warunkiem koniecznym ~>, aby Komandor wylądował w piekle, ale na mocy definicji obietnicy (implikacja prosta) nie jest to warunek wystarczający => co oznacza, że Chrystus IDENTYCZNIE jak człowiek ma prawo do darowania dowolnej kary zależnej od niego.
Stąd wynika prawdziwość zdania D.
D.
Kto nie wierzy we mnie może ~~> zostać zbawiony
~W~~>Z =1
Nie bój żaby Komandorze, ja, Chrystus ,mam matematyczne prawo do darowania dowolnej kary, stąd mamy zdanie wyżej prawdziwe.
Gdybym ja, jako Bóg, nie miał prawa do darowania dowolnej kary zależnej ode mnie, byłbym marionetką, pozbawionym wolej woli.
Zauważ Komandorze że identyczne prawo do darowania dowolnej kary zależnej od nadawcy ma każdy człowiek na ziemi.
Przykład:
JPII i Ali Agca
Oczywiście seria zdań A, B, C i D to nic innego jak symboliczna definicja implikacji prostej!
Kwadratura koła dla Komandora:
Znajdź mi gdziekolwiek w Wikipedii symboliczną definicję implikacji prostej jak wyżej.
W zapisach formalnych ta definicja wygląda tak:
Kod: |
A: p=> q =1
B: p~~>~q=0
… a jeśli zajdzie ~p?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
C:~p~>~q =1
D:~p~~>q =1
|
Życzę owocnych poszukiwań, twój nauczyciel jedynej poprawnej logiki matematycznej, algebry Kubusia,
Kubuś - Miś o bardzo małym rozumku
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 18:09, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Wiesz, czasami wydaje mi się, że próbujesz mnie uczyć tego co wiem.
Nie chce mi się podawać więcej przykładów, więc ograniczę się do jednego.
Wiem, że w programowaniu nie ma na poziomie asemblera przynajmniej operatora implikacji.
Istnieje coś podobnego, w językach wyższego poziomu co może być z nią mylone ale nią nie jest
IF warunek THAN (GO TO)
ELSE
Ta idiotyczna tabela wartości, nie jest mojego autorstwa. To tabela wzięta wprost z logiki Lukasiewicza.
Wiem również, że pozorna wielozadaniowość jest realizowana za pomocą przerwań.
Ale istnieją już procesory wielordzeniowe. Nie zauważyłeś. Taki ośmiordzeniowy może realizować osiem zadań jednocześnie, bez uciekanie się do przerwań. No chyba, że w dostępie to wspólnej dla wszystkich rdzeni pamięci czy szyny.
Nie wiem również dlaczego logika rozmyta czy wielowartosciowa ma dać jednocześnie dwie wartości. To jakaś totalna bzdura. Da jedną. Tyle, że nie
będzie ona zawarta w przedziale [0, 1] Może dać na przykład wartość "możliwe", "nie wiem".
Ja jako układ logiczny pracujący jak każdy człowiek na logice rozmytej na zadanie mi przez ciebie pytanie czy zdanie "czy rododendron jest ptakiem" jest prawdziwe, mogę odpowiedzieć różnie: , TAK, MOŻLIWE, ŻE JEST, NIE WIEM, NIE.
Tym samym nadałem cztery wartości logiczne temu zdaniu.
Nie oznacza to, że podałem dwie na raz np. TAK i NIE WIEM. Też jestem ograniczony to podania jednej.
I właśnie szczególnie w skompilowanych sterownikach pracujących w zmiennych i często niepowtarzalnych warunkach, gdzie sytuacje są tylko podobne w mniejszym lub większym stopniu ale nie identyczne, a często nie dają się jednoznacznie przypisać do żadnego wzorca, jak na przykład autonomiczny pojazd w ruchu ulicznym stosuje się logikę rozmytą.
I na prawdę Kubusiu nie wiem dlaczego akurat dyskutujesz ze mną, a ja nie jestem w tych dziedzinach, o których rozmawiamy, ekspertem ani profesjonalistą, a nie zapoznasz się odpowiednimi książkami na temat logik wielowartościowych (są różne), czy też rozmytej.
I może być tak porozmawiał. Bo wiem, że szalejesz po różnych forach z autorami tych książek albo chociaż z ludźmi, którzy zawodowo, naukowo się nimi zajmują. Teoretycznie, konstruując takie sterowniki, sieci neuronowe, programując za ich pomocą.
I to ich, np śp prof. Jana Łukasiewicza (lub jego naukowego następce) powinieneś zapytać dlaczego taką bzdurną tabele wartości implikacji w tej swoje logice wymyślił. On Ci to matematycznie wykaże za pomocą wzorów, których ja tu nawet wkleić nie mogę. I podyskutujecie sobie o tych wzorach, gdzie tkwi błąd. Zapytaj się programistów stosujących przy programowaniu logikę rozmytą jak oni to robią na poziomie języka programowania a elektroników budujących sterowniki rozmyte jak je konstruują.
I pozwolę sobie powtórzyć eNty raz z rzędu. Logika to nauka formalna i istnieje oraz może być prawdziwa bez względu na to co i jak robi komputer. Ba, nawet bez istnienia komputera.
Bo to nie logika jest zależna od komputera a komputer od niej.
Może gdyby nigdy nie powstała logika klasyczna tylko od razu np trójwartościowa Lukasiewicza wszystkie układy komputera działały by na niej i oparte by były na kodzie trójkowym.
I dzisiaj jako elektronik nie potrafiący się odezwać od zdobytej kiedyś wiedzy, od sprzętu, nie potrafiący spojrzeć szerzej byś się dziwił i dyskutował ze mną, że nie możliwa jest logika dwuwartościowa bo komputery operują trzema wartościami.
A dla nie mnie układ logiczny to nie tylko procesor. Może być mechaniczny, który za pomocą zmyślnego układu dźwigni i kulek po wrzuceniu w dwa otwory wejściowe dowolnej kombinacji kulek z pośród oznaczonych wyrzuci mi jedną z nich według tabeli dla danej operacji logicznej w logice Łukasiewicza.
I istniej możliwość, że nie będzie to robił za pomocą sprowadzenia do operacji dwuwartościowych.
Takim układem może też być przyuczona i wytresowana małpka.
To nie ma nic do rzeczy.
Więcej, pomimo, że nie znam tak dobrze jak Ty na elektronice jestem przekonany, że nie sprawiło by większej trudności zbudowanie bramki logicznej OR, AND czy NOR działającej w oparciu o logikę wielowartościową. Zwracającą na wyjściu po wprowadzeniu na wejściu kombinacji wartości np. 0V, 0,5V, 1V te trzy wartości.
Tylko na boga nie każ mi takiej teraz konstruować!
Poszukaj jestem pewny, że takie są. na przykład w konstrukcjach sieci asynchronicznych, neuronowych.
Inna rzecz, że każdą taką bramkę można symulować dwoma (może więcej) bramkami dwuwartościowymi.
A ponieważ komputery powstały jako binarne na najniższym poziome i jako takie są rozwijane, stanowią pewien standard (przyjęty lub zastany) to zamiast budować specjalne dedykowane maszyny oparte od podstaw na konkretnej logice wielowartościowej lub rozmytej symuluje się je na standardowych układach.
I faktycznie wówczas na poziomie procesora musi to iść po kolei jak opisałeś.
Ale to tylko symulacja. Prawdziwa bramka wielowartościowa wykonała by tę destrukcję na raz.
Tobie zafiksowanie się na ograniczeniach sprzętowych i związanej z nimi na najniższym poziomie dwuwartościowości ogranicza szersze spojrzenie na sprawę.
Dlatego a priori odrzucasz każdą inną logikę argumentując - bo komputer tego nie potrafi. A to żaden argument. Dzisiaj nie potrafi. I to ten standardowy.
Powinieneś odwrócić sprawę. Jak zbudować taki co będzie potrafił robić to bezpośrednio a nie symulować?
Tak a propos to chyba komputer nie potrafi też mnożyć (a już na pewno te starsze). Wykonując zamiast mnożenia szereg dodawań, czy oznacza to, że mnożenie w matematyce nie istnieje. Bo zarówno mnożenie jak dzielenie, potęgowanie, odejmowanie można symulować, wykonać, używając tylko dodawania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35643
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:15, 24 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: |
Wiesz, czasami wydaje mi się, że próbujesz mnie uczyć tego co wiem.
Nie chce mi się podawać więcej przykładów, więc ograniczę się do jednego.
Wiem, że w programowaniu nie ma na poziomie asemblera przynajmniej operatora implikacji.
Istnieje coś podobnego, w językach wyższego poziomu co może być z nią mylone ale nią nie jest
IF warunek THAN (GO TO)
ELSE
|
To co zapisałeś to RÓWNOWAŻNOŚĆ, jedyny sensowny operator logiczny w technice programowania komputerów, gdzie działanie programu MUSI być pod 100% kontrolą programisty.
Absolutnie wykluczone jest użycie w technice programowania komputerów operatora implikacji.
Definicja implikacji prostej:
p=>q =~p~>~q
gdzie pojęcia p i q są różne
Bowiem warunek konieczny ~> w implikacji to najzwyklejsze rzucanie monetą, co wyjaśniałem w ostatnim moim poście.
Komandor napisał: |
Ta idiotyczna tabela wartości, nie jest mojego autorstwa. To tabela wzięta wprost z logiki Lukasiewicza.
Wiem również, że pozorna wielozadaniowość jest realizowana za pomocą przerwań.
Ale istnieją już procesory wielordzeniowe. Nie zauważyłeś. Taki ośmiordzeniowy może realizować osiem zadań jednocześnie, bez uciekanie się do przerwań. No chyba, że w dostępie to wspólnej dla wszystkich rdzeni pamięci czy szyny. |
Nie ma znaczenia ilu rdzeniowy jest procesor, może być n-rdzeniowy (gdzie n=1 do nieskończoności). Każdy z tych procesorów działa wyłącznie w logice dwuwartościowej, nie ma tu żadnej innej logiki w której te procesory mogłyby działać, choćby 3-wartościowej.
Skoro człowiek ewidentnie podlega pod logiką dwuwartościową co wyjaśniałem w ostatnim poście (rak), to niby dlaczego głupi procesor (względem mózgu człowieka oczywiście) miałby szansę się z tego wyłamać?
Komandor napisał: |
Nie wiem również dlaczego logika rozmyta czy wielowartosciowa ma dać jednocześnie dwie wartości. To jakaś totalna bzdura. Da jedną. Tyle, że nie
będzie ona zawarta w przedziale [0, 1] Może dać na przykład wartość "możliwe", "nie wiem".
Ja jako układ logiczny pracujący jak każdy człowiek na logice rozmytej na zadanie mi przez ciebie pytanie czy zdanie "czy rododendron jest ptakiem" jest prawdziwe, mogę odpowiedzieć różnie: , TAK, MOŻLIWE, ŻE JEST, NIE WIEM, NIE.
Tym samym nadałem cztery wartości logiczne temu zdaniu.
Nie oznacza to, że podałem dwie na raz np. TAK i NIE WIEM. Też jestem ograniczony to podania jednej.
I właśnie szczególnie w skompilowanych sterownikach pracujących w zmiennych i często niepowtarzalnych warunkach, gdzie sytuacje są tylko podobne w mniejszym lub większym stopniu ale nie identyczne, a często nie dają się jednoznacznie przypisać do żadnego wzorca, jak na przykład autonomiczny pojazd w ruchu ulicznym stosuje się logikę rozmytą.
I na prawdę Kubusiu nie wiem dlaczego akurat dyskutujesz ze mną, a ja nie jestem w tych dziedzinach, o których rozmawiamy, ekspertem ani profesjonalistą, a nie zapoznasz się odpowiednimi książkami na temat logik wielowartościowych (są różne), czy też rozmytej.
I może być tak porozmawiał. Bo wiem, że szalejesz po różnych forach z autorami tych książek albo chociaż z ludźmi, którzy zawodowo, naukowo się nimi zajmują. Teoretycznie, konstruując takie sterowniki, sieci neuronowe, programując za ich pomocą.
I to ich, np śp prof. Jana Łukasiewicza (lub jego naukowego następce) powinieneś zapytać dlaczego taką bzdurną tabele wartości implikacji w tej swoje logice wymyślił. On Ci to matematycznie wykaże za pomocą wzorów, których ja tu nawet wkleić nie mogę. I podyskutujecie sobie o tych wzorach, gdzie tkwi błąd. Zapytaj się programistów stosujących przy programowaniu logikę rozmytą jak oni to robią na poziomie języka programowania a elektroników budujących sterowniki rozmyte jak je konstruują.
I pozwolę sobie powtórzyć eNty raz z rzędu. Logika to nauka formalna i istnieje oraz może być prawdziwa bez względu na to co i jak robi komputer. Ba, nawet bez istnienia komputera.
Bo to nie logika jest zależna od komputera a komputer od niej.
Może gdyby nigdy nie powstała logika klasyczna tylko od razu np trójwartościowa Lukasiewicza wszystkie układy komputera działały by na niej i oparte by były na kodzie trójkowym.
I dzisiaj jako elektronik nie potrafiący się odezwać od zdobytej kiedyś wiedzy, od sprzętu, nie potrafiący spojrzeć szerzej byś się dziwił i dyskutował ze mną, że nie możliwa jest logika dwuwartościowa bo komputery operują trzema wartościami.
A dla nie mnie układ logiczny to nie tylko procesor. Może być mechaniczny, który za pomocą zmyślnego układu dźwigni i kulek po wrzuceniu w dwa otwory wejściowe dowolnej kombinacji kulek z pośród oznaczonych wyrzuci mi jedną z nich według tabeli dla danej operacji logicznej w logice Łukasiewicza.
I istniej możliwość, że nie będzie to robił za pomocą sprowadzenia do operacji dwuwartościowych.
Takim układem może też być przyuczona i wytresowana małpka.
To nie ma nic do rzeczy.
Więcej, pomimo, że nie znam tak dobrze jak Ty na elektronice jestem przekonany, że nie sprawiło by większej trudności zbudowanie bramki logicznej OR, AND czy NOR działającej w oparciu o logikę wielowartościową. Zwracającą na wyjściu po wprowadzeniu na wejściu kombinacji wartości np. 0V, 0,5V, 1V te trzy wartości.
Tylko na boga nie każ mi takiej teraz konstruować!
Poszukaj jestem pewny, że takie są. na przykład w konstrukcjach sieci asynchronicznych, neuronowych.
Inna rzecz, że każdą taką bramkę można symulować dwoma (może więcej) bramkami dwuwartościowymi.
A ponieważ komputery powstały jako binarne na najniższym poziome i jako takie są rozwijane, stanowią pewien standard (przyjęty lub zastany) to zamiast budować specjalne dedykowane maszyny oparte od podstaw na konkretnej logice wielowartościowej lub rozmytej symuluje się je na standardowych układach.
I faktycznie wówczas na poziomie procesora musi to iść po kolei jak opisałeś.
Ale to tylko symulacja. Prawdziwa bramka wielowartościowa wykonała by tę destrukcję na raz.
Tobie zafiksowanie się na ograniczeniach sprzętowych i związanej z nimi na najniższym poziomie dwuwartościowości ogranicza szersze spojrzenie na sprawę.
Dlatego a priori odrzucasz każdą inną logikę argumentując - bo komputer tego nie potrafi. A to żaden argument. Dzisiaj nie potrafi. I to ten standardowy.
Powinieneś odwrócić sprawę. Jak zbudować taki co będzie potrafił robić to bezpośrednio a nie symulować?
Tak a propos to chyba komputer nie potrafi też mnożyć (a już na pewno te starsze). Wykonując zamiast mnożenia szereg dodawań, czy oznacza to, że mnożenie w matematyce nie istnieje. Bo zarówno mnożenie jak dzielenie, potęgowanie, odejmowanie można symulować, wykonać, używając tylko dodawania? |
Znów popłynąłeś.
Tu chodzi o matematyczne podstawy działania komputerów, o definicje wszystkich możliwych operatorów logicznych.
Zauważ, że nie ma żadnej konkurencyjnej od strony czysto matematycznej logiki wielowartościowej.
Nikt nie wie co to jest logika trójwartościowa, nie ma żadnych matematycznych praw w tym zakresie, w przeciwieństwie do logiki binarnej gdzie praw matematycznych jest multum, wszystkie da się dowodzić chociażby rachunkiem zero-jedynkowym.
Co więcej!
Każdy 5-cio latek biegle posługuje się w praktyce wszystkimi szesnastoma operatorami algebry Boole’a … o czym póki co Ziemscy matematycy nie mają bladego pojęcia!
Przy logice trójwartościowej fundament działania wszelkich komputerów logika zero-jedynkowa leży i kwiczy, bo w logice trójwartościowej nie ma i nie może być rachunku zero-jedynkowego (0,1), może być jakiś zero-jedynkowo-dwójkowy (0,1,2) ?
Przy logice trójwartościowej walą się wszystkie elementarne prawa algebry Boole’a, jak chociażby te absolutnie fundamentalne:
p=~(~p)
p+~p=1
p*~p=0
Jakakolwiek logika matematyczna poza dwuwartościową w naszym Wszechświecie to po prostu idiotyzm, nie istnieje. Możliwe że logika trójwartościowa istnieje w innym Wszechświecie, jak tam trafimy to być może będzie tam równie naturalna jak nasza logika, bezdyskusyjnie dwuwartościowa!
Jeśli chodzi o to twoje „może” przy którym tak się upierasz to ono jest zakodowane w dwuelementowych operatorach algebry Boole’a.
Matematycy muszą w końcu zrozumieć że zdania ze spójnikiem „może” mają wartości logiczne typu prawda/fałsz!
… bo póki co to srają w swoją własną matematykę!
Dowód:
Znów zacytuję fragment z najnowszego wstępu do algebry Kubusia.
Czy można napisać algebrę Kubusia nie atakując aktualnej logiki Ziemian?
Odpowiedź:
Nie, bo każde zdanie na temat AK to automatycznie atak na współczesną logikę matematyczną Ziemian. Wszystko mamy totalnie sprzeczne, każdą definicję i każde pojęcie, wyjątkiem jest kwantyfikator mały - jedynie to mamy w 100% wspólne.
Zauważcie panowie matematycy że najbardziej ogólna definicja zdania "Jeśli p to q" w świecie ludzi normalnych, 5-cio latków i humanistów jest taka:
Jeśli przyczyna p to skutek q
Możemy tu rozróżnić 3 przypadki:
1.
Jeśli zajdzie przyczyna p to na pewno => zajdzie skutek q
gdzie:
=> - warunek wystarczający
Przykład:
Jeśli zdasz egzamin to na pewno => dostaniesz komputer
E=>K
Zdanie egzaminu jest warunkiem wystarczającym => dla dostania komputera.
Zdanie egzaminu gwarantuje komputer.
Warunek wystarczający => to 100% wiedza kiedy w przyszłości na pewno => dostanę komputer, wiedza o tym, że jak zdam egzamin i nie dostanę komputera to ojciec jest kłamcą, czyli ojciec daje mi gwarancję matematyczną dostania komputera jak zdam egzamin.
Bez znaczenia jest tu rozstrzygnięcie w przyszłości. W chałupę tuż po wypowiedzeniu tej obietnicy może uderzyć piorun i wszystkich zabić, ojciec może okazać się kłamcą, wszystko to ma zerowe znaczenie dla warunku wystarczającego =>.
Warunek wystarczający => to 100% wiedza o tym kiedy w przyszłości muszę dostać komputer, natomiast rzeczywiste spełnienie tej obietnicy to rachunek prawdopodobieństwa, akurat w tym przypadku prawdopodobieństwo rzeczywistego spełnienia tej obietnicy jest bardzo wysokie np.99%.
2.
Jeśli zajdzie przyczyna p to może ~> zajść skutek q
gdzie:
~> - warunek konieczny
Przykład:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo:
Chmury są warunkiem koniecznym ~> dla deszczu bo jak nie ma chmur to na pewno => nie pada
CH~>P = ~CH=>~P =1
Prawa strona jest prawdą:
C.
Jeśli nie ma chmur to na pewno => nie pada
~CH=>~P
.. zatem w zdaniu z lewej strony zachodzi warunek konieczny ~>
cnd
Leży tu w gruzach błędne przekonanie ziemskich matematyków, że zdania ze spójnikiem implikacyjnym „może” ~> nie mają wartości logicznej.
Prawo Kubusia to prawo matematyczne:
p~>q = ~p=>~q - proszę sobie sprawdzić rachunkiem zero-jedynkowym
Nasz przykład:
CH~>P = ~CH=>~P
gdzie:
Tożsamość logiczna „=” oznacza iż:
Zdanie prawdziwe po dowolnej stronie tożsamości wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie.
Podobnie:
Zdanie fałszywe po dowolnej stronie tożsamości wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie
Wynika z tego że jeśli zdanie C jest dla wszystkich bezdyskusyjnie prawdziwe, to prawdziwe musi być zdanie A ze spójnikiem implikacyjnym „może” ~>, inaczej cała matematyka leży i kwiczy, jest fałszywa!
3.
Jeśli zajdzie przyczyna p to może ~~> zajść skutek q
gdzie:
~~> - naturalny spójnik "może"
Przykład:
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> nie padać
CH~~>~P = CH*~P =1
To zdanie jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika "może" ~~>, wystarczy sama możliwość zaistnienia
Zdanie 3 zakodowane warunkiem koniecznym ~> jest fałszywe:
CH~>~P=0 !
bo prawo Kubusia:
CH~>~P = ~CH=>P =0
Prawa strona jest fałszem bo stan nie ma chmur (~CH=1) i pada (P=1) nie ma prawa wystąpić.
~CH*P = (~CH=1)*(P=1) =0
Stąd zdanie 3 zakodowane warunkiem koniecznym ~> jest fałszywe
Koniec!
To jest cała algebra Kubusia dla zdań typu "Jeśli p to q"
Jak można do jasnej cholery uznać za prawdziwe jakiekolwiek zdanie "Jeśli p to q" w którym p jest bez związku z q?
Podstawowa definicja zdania "Jeśli p to q" wśród ludzi uczciwych i przyzwoitych, 5-cio latków i humanistów, jest taka:
Jeśli zajdzie przyczyna p to zajdzie skutek q
Zauważmy, że jeśli przyjmiemy iż w zdaniu "Jeśli p to q" poprzednik p jest TOTALNIE niezależny od następnika q (taka jest współczesna „matematyka” ziemian!) to zrobimy z tego zdania wychodek, gdzie wrzucać można dosłownie wszystko:
Jeśli 2+2=5 to kura jest psem
Jeśli kura jest psem to 2+2=4
Jeśli 2+2=4 to pies ma cztery łapy
Przecież to jest znana w schizofrenii sałatka słowna gdzie chory pieprzy sobie bez sensu co mu ślina na język przyniesie.
Sałatka słowna = schizofazja:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak więc choroba współczesnej logiki matematycznej ziemian została zdiagnozowana:
... to SHIZOFRENIA
Na szczęście w przeciwieństwie do schizofrenii istnieje skuteczny lek, który wyprowadzi współczesną logikę matematyczną do 100% zdrowia ... to algebra Kubusia.
Problem w tym, czy chory zechce poddać się leczeniu?
W schizofrenii wielu pacjentów leczonych jest przymusowo, bo wielu uważa się za zupełnie normalnych.
Przyjemnej lektury AK,
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krówski Dżihad
Gość
|
Wysłany: Czw 7:16, 25 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Tak więc choroba współczesnej logiki matematycznej ziemian została zdiagnozowana:
... to SHIZOFRENIA
Na szczęście w przeciwieństwie do schizofrenii istnieje skuteczny lek, który wyprowadzi współczesną logikę matematyczną do 100% zdrowia ... to algebra Kubusia.
Problem w tym, czy chory zechce poddać się leczeniu?
W schizofrenii wielu pacjentów leczonych jest przymusowo, bo wielu uważa się za zupełnie normalnych.
Przyjemnej lektury AK,
Kubuś |
Cytat: | Sygnał analogowy – sygnał, który może przyjmować dowolną wartość z ciągłego przedziału (nieskończonego lub ograniczonego zakresem zmienności). Jego wartości mogą zostać określone w każdej chwili czasu, dzięki funkcji matematycznej opisującej dany sygnał. Przeciwieństwem sygnału analogowego jest sygnał skwantowany, nazywany również dyskretnym (w szczególności: cyfrowym). |
Posłużyłem się "definicją" z Wikipedi i łacińskim "quote", żeby być zrozumienym przez ludzi porażonych mózgowo dyslekc(s)ją CENTUM.
Oto sygnał "analogowy" idzie w Świat dowolnie... może być uczuciem MIŁOŚCI lub NIENAWIŚCI dowolnie sterowanym przez Wolnego Człowieka, przez Wolną Roślinę, Wolnego Zwierza, Wolny Górotwór, Wolną Nizinę, a nawet Wolną Ukrainę, Wolną Polskę, Rosję i też Wolną Amerykę.
Kto zginie?
Zginą bezpotomnie naukowcy kwantowi, informatycy cyfrowi i dzieci które klikają w Algebrę Kubusia, gdzie rozgrywa się wyścig Formuły 1, na nieskończoną liczbę okrążeni.
Wobec tego życzę prekursorom cyfrowo-kwantowym, a w szczególności Rafałowi Nr 3006 a także kwantowemu WujowiZbojowi, życzę niechybnej śmierci, Amen.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35643
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:39, 25 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Prezent od Kubusia dla Komandora.
Ciekaw jestem Komandorze czy jesteś w stanie zrozumieć to co napisałem, czyli logikę wszystkich 5-cio latków i humanistów.
... bo zawodowi matematycy ni w ząb tego nie rozumieją, czego dowodem jest ich wściekłe zwalczanie pojęcia gwarancji matematycznej w implikacji ... że o spójniku "może" w zdaniach "jeśli p to q" nie wspomnę
Myślę jednak że nie może być aby żaden matematyk tego nie rozumiał, bo to by oznaczało że wszyscy matematycy to wariaci, nie wiedzący o tym iż ich logika matematyczna choruje na schizofrenię (sałatka słowna):
Jeśli 2+2=5 to kura jest psem
Jeśli kura jest psem to 2+2=4
Jeśli 2+2=4 to pies ma cztery łapy
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/top-secret-66-stron-ktore-wstrzasna-swiatem,7436-25.html#227467
fiklit napisał: | [link widoczny dla zalogowanych] |
Dzięki Fikicie za link.
Matematyczny fundament nowej teorii zbiorów:
I.
Definicja warunku wystarczającego => (gwarancja matematyczna!):
=> - zbiór na podstawie wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora =>
II.
Definicja warunku koniecznego ~>:
~> - zbiór na podstawie wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>
III.
Definicja naturalnego spójnika „może” ~~>:
~~> - zbiór na podstawie wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
Przykład logiki rozmytej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Oto przykład opisujący zbiór młodych ludzi za pomocą logiki rozmytej. Generalnie za młodych uznaje się ludzi z przedziału od 0 do 20 lat. Jeśli użyjemy precyzyjnych przedziałów do zdefiniowania ludzi młodych, wtedy osoba w dniu swoich 20. urodzin jest nadal młoda (należy do zbioru). Ale następnego dnia po swoich 20. urodzinach ta osoba jest już stara (nie należy do zbioru).
Jakie jest na to lekarstwo?
Przez rozmycie granicy między ścisłym podziałem na młodych i starych. Rysunek poniżej przedstawia graficzna ilustrację zbioru rozmytego młodych i starych ludzi.
Można zauważyć na rysunku, że ludzie, których wiek jest >= 0 i <= 20 należą w pełni do zbioru młodych (mają wartość przynależności do zbioru równą 1). Także ludzie, których wiek mieści się w zakresie od 20 do 30 lat częściowo należą do zbioru młodych. Na przykład osoba, która ma 25 lat byłaby młoda ze stopniem 0,5. W końcu ludzie, którzy maja powyżej 30 lat nie są członkami tego zbioru.
Zauważ Fiklicie że to jest banał opisywany doskonale dwuelementową algebrą Boole’a.
Oznaczenia:
SM - zbiór ludzi super młodych (wiek 0-20lat)
M - zbiór ludzi młodych (wiek 0-30lat)
Zauważmy, że zbiór ludzi super młodych zawiera się w zbiorze ludzi młodych i nie jest tożsamy ze zbiorem ludzi młodych.
Zdanie wyżej to nic innego jak definicja implikacji prostej:
SM=>M = ~SM~>~M
Na mocy symbolicznej definicji implikacji prostej mamy serię zdań A, B, C i D będących tą definicją:
A.
Jeśli człowiek należy do zbioru super młodych to na pewno => należy do zbioru młodych
SM=>M =1
Przynależność do zbioru super młodych (0-20) GWRANTUJE => przynależność do zbioru młodych (0-30).
Przynależność do zbioru SM=1 (0-20) daje gwarancję MATEMATYCZNĄ przynależności do zbioru M=1 (0-30)
Zbiór ludzi super młodych zawiera się w zbiorze ludzi młodych i nie jest tożsamy ze zbiorem ludzi młodych, co wymusza definicję implikacji prostej w logice dodatniej (bo M):
SM=>M = ~SM~>~M
stąd mamy fałszywość kontrprzykładu B.
B.
Jeśli człowiek należy do zbioru super młodych( SM=1) to może ~~> nie należeć do zbioru młodych (~M=1)
SM~~>~M = SM*~M =0
Zdanie fałszywe, bowiem zbiory SM i ~M są rozłączne.
… a jeśli człowiek nie należy do zbioru super młodych?
W zdaniu A udowodniliśmy że to jest implikacja prosta o definicji:
SM=>M = ~SM~>~M
Stąd mamy:
C.
Jeśli człowiek nie należy do zbioru super młodych (~SM=1) to może ~> nie należeć do zbioru młodych (~M=1)
~SM~>~M =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zbiór ~SM zawiera w sobie zbiór ~M.
Zabieram zbiór ~SM i znika mi zbiór ~M.
Dodatkowo zbiory ~SM i ~M nie są tożsame co wymusza definicję implikacji odwrotnej w logice ujemnej (bo ~M):
~SM~>~M = SM=>M
Powyższa definicja implikacji odwrotnej wymusza prawdziwość zdania D
LUB
D.
Jeśli człowiek nie należy do zbioru super młodych SM=1 (0-20) to może ~~> należeć do zbioru ludzi młodych M=1 (0-30)
~SM~~>M = ~SM*M =1
Istnieje co najmniej jeden element wspólny zbiorów ~SM i M np. człowiek w wieku 25 lat
Oczywiście w zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny ~> bo prawo Kubusia:
~SM~>M = SM=>~M =0
Prawa strona jest fałszem (zbiory SM i ~M są rozłączne), stąd w zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny ~>. Zdanie D jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika „może” ~~> wystarczy pokazać jeden element wspólny zbiorów ~SM i M (np. człowiek w wieku 25lat).
KONIEC!
Oczywistym jest że czerwona krzywa między punktami 20lat i 30lat może mieć dowolny kształt, na rysunku przyjęto kształt liniowy.
Najważniejsze pytania w historii algebry Kubusia do Fiklita, Taza i Idioty:
1.
Czy rozumiecie pojęcie GWARANCJI MATEMATYCZNEJ zapisanej w zdaniu A?
Jeśli TAK, to dlaczego pojęcie to jest wściekle zwalczane przez wszystkich Ziemskich matematyków?
Dowód:
Klikamy na googlach „gwarancja matematyczna”
Wyników:
1910
… tyle że wszystkie linki prowadzą do … algebry Kubusia, logiki matematycznej 5-cio latków i humanistów!
2.
Jaki widzicie problem aby kwestię logiki rozmytej przedstawić uczniom w naturalnej logice człowieka jak to zrobiłem wyżej, czyli na poziomie dosłownie ucznia szkoły podstawowej!
idiota napisał: | "Przecież to jest znana w schizofrenii sałatka słowna gdzie chory pieprzy sobie bez sensu co mu ślina na język przyniesie. "
A "zdanie" "Jeżeli pies to pies" albo "Kwadrat wtedy i tylko wtedy gdy prostokąt równoboczny" to już są jak najbardziej poprawne.
|
Cieszę się Idioto ze czytasz.
Oczywiście że zdania które zacytowałeś są jak najbardziej poprawne i prawdziwe.
Dowód:
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => jest psem
P=>P =1
Bycie psem jest warunkiem wystarczającym => aby być psem
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Zbiór pies zawiera się w zbiorze pies
Dodatkowo zbiory te są tożsame co wymusza definicję równoważności:
Zwierzę jest psem wtedy i tylko wtedy gdy jest psem
P<=>P = (P=>P)*(~P=>~P) =1*1 =1
Idioto, jeśli masz choćby cień wątpliwości co do prawdziwości zdania A to jesteś po prostu Idiotą (przez duże I).
Oczywistym jest że z prawdziwości zdania A wynika fałszywość kontrprzykładu B.
B.
Jeśli zwierzę jest psem to może ~~> nie być psem
P~~>~P = P*~P =0
bo zbiory P i ~P są rozłączne
cnd
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Czw 12:06, 25 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kubusiu. Ja już wyczerpałem swoje argumenty. Nie będę za Twoim przykładem się powtarzał w nieskończoność.
Chociaż jeden powtórzę.
Te logiki istnieją i działają. Działają na jej podstawie sterowniki, sieci neuronowe itd. I powstały właśnie po to by być bliżej rzeczywistości.
Tak jak geometria sferyczna jest bliższa rzeczywistości w geometrii kreślonej na powierzchni Ziemi w dużej skali niż Euklidesowa.
Istnieją i mają swoje matematyczne prawa i są ludzie, którzy wiedzą co to jest.
Tylko Ty masz syndrom wyparcia czy zaprzeczenia.
To właśnie Twoja logika pięciolatka i Kubusia. Coś tam jest Kubusiu w drugim zamkniętym pokoju. Idź sprawdź. Nieprawda! Nie ma, nie istnieje, nie może istnieć. Ale zobacz, że jest. Nie. Bo tam nic nie ma. Dlaczego? Bo tego nie widzę.
I dalej obalaj całą matematykę Ziemian, nie tylko rożne logiki, różne bo jest kilka, ale też i rachunek prawdopodobieństwa, który nie jest zero-jedynkowy i wiele innych, bo kiedyś do perfekcji wyuczyłeś się algebry Boole'a i doznałeś olśnienia, ze wystarczy za całą matematykę.
Zgodnie z zasadami dyskusji na fo Sfinia uznaję się za pokonanego.
PS. Zauważyłem kolejny post ten o gwarancji matematycznej.
No cóż. Ja nigdy z tego się nie śmiałem. Skoro w Twojej algebrze ona jest jednym z rządzących nią praw to istnieje. Oczywiście tylko w algebrze Kubusia. W innych logikach, algebrach i matematykach nie istnieje i nie jest do niczego potrzebna. Dlatego zawodowi matematycy jej nie uznają. Ja też.
W moim świecie to totalna bzdura!
Wiedzę też, że dotarłeś do jakiejś prościzny o logice rozmytej gdzie jest zaledwie kilka haseł. Toi już coś. Ale ręczę Ci, ze są bardziej poważne prace (w internecie również). Z całym aparatem matematycznym.
Tylko trzeba wejść do tego pokoju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35643
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:28, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Proste pytanie:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =1
Czy padanie deszczu jest warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur
Czy padanie deszczu gwarantuje istnienie chmur
TAK/NIE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35643
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:35, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Kubusiu. Ja już wyczerpałem swoje argumenty. Nie będę za Twoim przykładem się powtarzał w nieskończoność.
Chociaż jeden powtórzę.
Te logiki istnieją i działają. Działają na jej podstawie sterowniki, sieci neuronowe itd. I powstały właśnie po to by być bliżej rzeczywistości.
Tak jak geometria sferyczna jest bliższa rzeczywistości w geometrii kreślonej na powierzchni Ziemi w dużej skali niż Euklidesowa.
Istnieją i mają swoje matematyczne prawa i są ludzie, którzy wiedzą co to jest.
Tylko Ty masz syndrom wyparcia czy zaprzeczenia.
To właśnie Twoja logika pięciolatka i Kubusia. Coś tam jest Kubusiu w drugim zamkniętym pokoju. Idź sprawdź. Nieprawda! Nie ma, nie istnieje, nie może istnieć. Ale zobacz, że jest. Nie. Bo tam nic nie ma. Dlaczego? Bo tego nie widzę.
I dalej obalaj całą matematykę Ziemian, nie tylko rożne logiki, różne bo jest kilka, ale też i rachunek prawdopodobieństwa, który nie jest zero-jedynkowy i wiele innych, bo kiedyś do perfekcji wyuczyłeś się algebry Boole'a i doznałeś olśnienia, ze wystarczy za całą matematykę. |
Ziemską logikę matematyczną można obalić kiwnięciem małego palca w bucie.
Powtórzę wstęp do wstępu:
Czy można napisać algebrę Kubusia nie atakując aktualnej logiki Ziemian?
Odpowiedź:
Nie, bo każde zdanie na temat AK to automatycznie atak na współczesną logikę matematyczną Ziemian. Wszystko mamy totalnie sprzeczne, każdą definicję i każde pojęcie, wyjątkiem jest kwantyfikator mały - jedynie to mamy w 100% wspólne.
Zauważcie panowie matematycy że najbardziej ogólna definicja zdania "Jeśli p to q" w świecie ludzi normalnych, 5-cio latków i humanistów jest taka:
Jeśli przyczyna p to skutek q
Możemy tu rozróżnić 3 przypadki:
1.
Jeśli zajdzie przyczyna p to na pewno => zajdzie skutek q
gdzie:
=> - warunek wystarczający
Przykład:
Jeśli zdasz egzamin to na pewno => dostaniesz komputer
E=>K
Zdanie egzaminu jest warunkiem wystarczającym => dla dostania komputera.
Zdanie egzaminu gwarantuje komputer.
Warunek wystarczający => to 100% wiedza kiedy w przyszłości na pewno => dostanę komputer, wiedza o tym, że jak zdam egzamin i nie dostanę komputera to ojciec jest kłamcą, czyli ojciec daje mi gwarancję matematyczną dostania komputera jak zdam egzamin.
Bez znaczenia jest tu rozstrzygnięcie w przyszłości. W chałupę tuż po wypowiedzeniu tej obietnicy może uderzyć piorun i wszystkich zabić, ojciec może okazać się kłamcą, wszystko to ma zerowe znaczenie dla warunku wystarczającego =>.
Warunek wystarczający => to 100% wiedza o tym kiedy w przyszłości muszę dostać komputer, natomiast rzeczywiste spełnienie tej obietnicy to rachunek prawdopodobieństwa, akurat w tym przypadku prawdopodobieństwo rzeczywistego spełnienia tej obietnicy jest bardzo wysokie np.99%.
2.
Jeśli zajdzie przyczyna p to może ~> zajść skutek q
gdzie:
~> - warunek konieczny
Przykład:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo:
Chmury są warunkiem koniecznym ~> dla deszczu bo jak nie ma chmur to na pewno => nie pada
CH~>P = ~CH=>~P =1
Prawa strona jest prawdą:
C.
Jeśli nie ma chmur to na pewno => nie pada
~CH=>~P
.. zatem w zdaniu z lewej strony zachodzi warunek konieczny ~>
cnd
Leży tu w gruzach błędne przekonanie ziemskich matematyków, że zdania ze spójnikiem implikacyjnym „może” ~> nie mają wartości logicznej.
Prawo Kubusia to prawo matematyczne:
p~>q = ~p=>~q - proszę sobie sprawdzić rachunkiem zero-jedynkowym
Nasz przykład:
CH~>P = ~CH=>~P
gdzie:
Tożsamość logiczna „=” oznacza iż:
Zdanie prawdziwe po dowolnej stronie tożsamości wymusza zdanie prawdziwe po drugiej stronie.
Podobnie:
Zdanie fałszywe po dowolnej stronie tożsamości wymusza zdanie fałszywe po drugiej stronie
Wynika z tego że jeśli zdanie C jest dla wszystkich bezdyskusyjnie prawdziwe, to prawdziwe musi być zdanie A ze spójnikiem implikacyjnym „może” ~>, inaczej cała matematyka leży i kwiczy, jest fałszywa!
3.
Jeśli zajdzie przyczyna p to może ~~> zajść skutek q
gdzie:
~~> - naturalny spójnik "może"
Przykład:
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> nie padać
CH~~>~P = CH*~P =1
To zdanie jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika "może" ~~>, wystarczy sama możliwość zaistnienia
Zdanie 3 zakodowane warunkiem koniecznym ~> jest fałszywe:
CH~>~P=0 !
bo prawo Kubusia:
CH~>~P = ~CH=>P =0
Prawa strona jest fałszem bo stan nie ma chmur (~CH=1) i pada (P=1) nie ma prawa wystąpić.
~CH*P = (~CH=1)*(P=1) =0
Stąd zdanie 3 zakodowane warunkiem koniecznym ~> jest fałszywe
Koniec!
To jest cała algebra Kubusia dla zdań typu "Jeśli p to q"
Jak można do jasnej cholery uznać za prawdziwe jakiekolwiek zdanie "Jeśli p to q" w którym p jest bez związku z q?
Podstawowa definicja zdania "Jeśli p to q" wśród ludzi uczciwych i przyzwoitych, 5-cio latków i humanistów, jest taka:
Jeśli zajdzie przyczyna p to zajdzie skutek q
Zauważmy, że jeśli przyjmiemy iż w zdaniu "Jeśli p to q" poprzednik p jest TOTALNIE niezależny od następnika q (taka jest współczesna „matematyka” ziemian!) to zrobimy z tego zdania wychodek, gdzie wrzucać można dosłownie wszystko:
Jeśli 2+2=5 to kura jest psem
Jeśli kura jest psem to 2+2=4
Jeśli 2+2=4 to pies ma cztery łapy
Przecież to jest znana w schizofrenii sałatka słowna gdzie chory pieprzy sobie bez sensu co mu ślina na język przyniesie.
Sałatka słowna = schizofazja:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak więc choroba współczesnej logiki matematycznej ziemian została zdiagnozowana:
... to SHIZOFRENIA
Na szczęście w przeciwieństwie do schizofrenii istnieje skuteczny lek, który wyprowadzi współczesną logikę matematyczną do 100% zdrowia ... to algebra Kubusia.
Problem w tym, czy chory zechce poddać się leczeniu?
W schizofrenii wielu pacjentów leczonych jest przymusowo, bo wielu uważa się za zupełnie normalnych.
Przyjemnej lektury AK,
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KROWA JAK SIĘ PATRZY
Gość
|
Wysłany: Pią 6:21, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Proste pytanie:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =1
Czy padanie deszczu jest warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur
Czy padanie deszczu gwarantuje istnienie chmur
TAK/NIE |
Zaklinanie pogody odbywa się tak, że na przekór chmurom, na przekór wiatrom, a przede wszystkim na przekór parasolom i pogodynkom, pogoda dzieje się podług tego zaklinającego, który ma moc przekonywującą.
Ja, zaklinam pogodę w świecie, nie dziwcie się. W USA będzie pogoda niesprzyjająca, w Europie Zachodniej również, a w Polsce łagodna, w Rosji przyjazna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dizzy
Dołączył: 26 Paź 2014
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:05, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
KROWA JAK SIĘ PATRZY napisał: |
Ja, zaklinam pogodę w świecie, nie dziwcie się. W USA będzie pogoda niesprzyjająca, w Europie Zachodniej również, a w Polsce łagodna, w Rosji przyjazna. |
Pamiętam jak kiedyś zaklinali pogodę w Warszawie na Wiejskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pon 13:52, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Panie Barycki.
Przeczytałem przypadkiem na FoNIE, że jest pan wybitny ekspertem w dziedzinie parowania. Co prawda szczególnie od parowania aluminium ale co do istoty to przecież identyczne zjawisko jak parowanie wody na przykład.
Czy mógłby mi Pan przybliżyć, mnie durnemu, o co chodzi z tym parowaniem, w w szczególności z tą temperaturą parowania? Bo wie Pan ja podstawówkę kończyłem już dawno temu i mogłem zapomnieć...
Bo już w szkole średniej to były jakieś równania Clapeyrona o to już całkowita magia dla mnie. Jakieś delty, jakieś krzywe równowagi...
A ja wczoraj zauważyłem, że mi woda wyparowała z garnka chociaż nie stał na piecu i zimno było...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Pon 17:33, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Panie Komandorze, skoro Pan nie ma wykształcenia, to na nic moje wyjaśnienia się zdadzą. Musi Pan tego doświadczyć empirycznie, skoro Pan wierzy, że części z samolotu rozbitego o Pentagon wyparowały, to bardzo łatwo będzie Panu to sprawdzić doświadczalnie, stanie Pan sobie na tarasie lotniska w Gdańsku i poczeka, aż jaki samolot wyparuje tak, jak woda w Pańskim garnku. Postoi Pan, popatrzy i napisze nam Pan tu jak samolot wyparował. Jestem przekonany, że Pańskie doświadczenia empiryczne z lotniska taną się ważkim przyczynkiem do poważnej debaty naukowej tu z Panem Hushekiem, Panem Kubusiem i Panią Agafia. Zapewniam Pana, że bacznie będę się przyglądał owej debacie naukowej.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|