ŚFiNiA

hushek

Matkoicurko,

Jednak te dwa miglance zasrać są w stanie każdy wątek - nawet napierdalanki...

@Barycki Adamie,

Zwracam się do Pana jako do osobnika mimo wszystko chociaż trochę rozsądniejszego od tego pojeba krowy. Nie pochlebiam Panu bynajmniej -to nie trudne znowu tak - nawet rezus ma więcej pod kopułką niż Juser krowa, ale od kogoś trzeba zacząć. Apeluje więc do Pana głównie w tym znakomitym tandemie - idźcie panowie konwersować sobie o niczym na Hasiok im. Krowy - co Wam zależy ?

No chyba, że zależy Wam chłopaczki ślyczne,- żeby Wam z dup zrobić jesień średniowiecza. A to zapraszam, ino żeby nie było potem płaczu panie Barycki Adamie, bo do tego cuś krowiastego to nawet nie apeluje - po prostu będzie kilim i skończy się babci sranie...

A wracając do meritum...czepiania się słówek cd.

Komandor · Gość

A Ty co? Niedopity dzisiaj?

hushek

Przestraszony · Gość

Odpuść, szczaj rozsądnie! :fuj:

Komandor · Gość

Adam Barycki · Gość

hushek

AGAFIA

Adam Barycki · Gość

Pani Agafio, tak ważkie stanowisko racji stanu, dla mnie, wybitnego intelektualisty, jest oczywiste, jednak obawiam się, że znajdą się w naszym kraju ludzie podłego umysłu, których samo słowo nie przekona do słusznego, dlatego powinna Pani mgliste słowo poprzeć czym jędrnym, powinna Pani niedowiarkom pokazać gołego cycka.

Adam Barycki

Agent Tomek · Gość

Adam Barycki · Gość

Panie Komandorze, Pan Piotr już wybrał, dla dobra towarzyskiej atmosfery woli być dla mnie śmiesznym, niż dla Pani Agafi i Pana Husheka przykrym. Pan czem szybciej powinien również zadbać o dobrą atmosferę, no, bo inaczej… niech Pan sobie wyobrazi siebie samotnego na wydmach Helu w zimowym sztormie, tylko Pan i straszny świat dookoła, a tu w cieple klatki schodowej uczciwej i przyzwoitej wspólnoty mieszkaniowej, Pani Agafia z Panem Hushekiem komplementy sobie prawią, a drzwi na klucz zamknięte, a tylko wicher, i tylko ziąb dla Pana.

Adam Barycki

AGAFIA

AGAFIA

hushek

Ojojojojoj...

Barycki Adamie,

Czyżby Pań po dupce dostał na jakimś innym watku, że Pan kumpli deperacko szuka ?

:mrgreen:

Adam Barycki · Gość

Panie Agent, czy to aby na pewno informacja potwierdzona, że Pani Agafia zmywa na mokro klatkę schodową u Pana Husheka?

Adam Barycki

hushek

Komandor · Gość

Komandor · Gość

A i jeszcze zapomniałem. Fakt, że W Rosji jest obecnie antypolska propaganda.
Ale niestety u nas też. I to od dawna.

hushek

Adam Barycki · Gość

nick

To prawda, że nie powinniśmy patrzeć na Ukrainę przez pryzmat zbrodni wołyńskiej.
Ale spalenie ludzi żywcem w Odessie miało miejsce całkiem niedawno.
Ostrzeliwanie i bombardowanie dzielnic mieszkaniowych - też.
Cywili morduje tutaj tylko jedna strona, i nie są to powstańcy.
Podkreślanie przy wielu okazjach ambicji terytorialnych, w tym "odzyskanie" Przemyśla też ma miejsce teraz.
Ukraina nigdy nie była nam przyjazna, i nigdy niczego nie stworzyła. Żyje z grabieży i wyciągania ręki. Ani na wschodzie Ukrainy ani na Krymie nie znajdzie się nawet centymetra wkładu "pracy własnej" Ukrainy. Ale korzystać z cudzego dorobku - o tak, chętnie.
Ech, szkoda gadać.

Komandor · Gość

Maniek. Nie tylko do ideologi ale jednak i historii, skoro tych, w naszym rozumieniu bandytów, mają za bohaterów.
No co prawda my też różnych Łupaszków na pomniki wynosimy.

Oczywiście, że sprawę spierdolono koncertowo. Ale dlaczego? - ja bym zapytał.
Czy wielcy przywódcy świata, niestety tego lepszego "Zachodniego" są debilami.
Nie wiedzieli tego co wielu, niespecjalnie zajmujących się polityką wschodnią, piszących np. FoNIE czy Okoniach? Pamiętasz co na ten temat pisałem chyba w styczniu? No sprawdziło się prawie co do joty.
No powiedzmy, że Amerykanie mogli sobie nie w pełni to uświadamiać. Oni są po prostu święcie przekonani, że każdy jak tylko pozna ich demokrację to padnie z zachwytu na kolana. Pomimo faktów - Irak, Afganistan, Libia...
No ale Obama mający całą rzesze analityków, ekspertów powinien wiedzieć, że Ruscy nie mogą sobie odpuścić Krymu. Podobnie jak oni, i z podobnych przyczyn Panamy i paru innych miejsc.
Ale już my i UE powinniśmy patrzeć bardziej realnie a nie podpuszczać Ukraińców poparciem i obietnicami, za którymi i tak nic realnego nie stoi.

No chyba, ze to wszystko było wkalkulowane. Dobrze wiedzieli jak się skończy ale to był dobry pretekst do ostatecznego złamania Rosji. Tylko, że i tu mogą się przeliczyć. Bo mentalność Rosjan, imperialne myślenie, zdolność do wyrzeczeń jest inna niż ludzi na Zachodzie.

Aby to może lepiej wytłumaczyć zabawie się takie political-fiction. Porównanie wydawać by się mogło od dupy ale są pewne analogie.

Otóż mamy w Polsce województwa podobne Ukrainie. Tak trochę scalone sztucznie i bez patrzenia na geograficzne i historyczne uwarunkowania. Dlatego tak się Bydgoszcz z Toruniem kocha a Sosnowiec z Katowicami.
I właśnie to drugie posłuży mi za przykład. Województwo Śląskie. Bo tam mamy RAŚ i tendencje separatystyczne.

W ogólnopolskiej a tym bardziej europejskiej świadomości Województwo Sląskie jest w większości utożsamiane ze Śląskiem. A tak nie jest. Ślązaków tam może z polowa mieszka. Ślązakami nie czują się ani w Sosnowcu, ani w Dobrowie Górniczej, ani Zawierciu, Myszkowie, Kłobucku i Częstochowie. Terytorialnie więcej niż w połowie województwa.
Ale to poza jakimiś animozjami nie jest powodem do robienia rabanu (chociaż opolskie ostro walczyła by do śląskiego nie włączyli, pomimo, że też Ślązacy i Bliżej im to tych z Katowic jak Medalikarzom czy Zaglębiakom.

No ale, żyjemy w jednym kraju i każdy wie, że to tylko wewnętrzny podział administracyjny. Tak na prawdę niezbyt istotny. Trochę wstyd się tłumaczyć na pomorzu, że my nie Ślązacy ale...
No ale teraz wyobraźmy sobie, że w wyniku jakiegoś kryzysu, osłabienia władzy centralnej i przy sprzyjającej atmosferze międzynarodowej kilka województw się pokojowo od Polski odrywa. Opolskie wchodzi w nowy układ bez problemu. Małe i w miarę jednolite demograficznie. Ale co ze śląskim, które oczywiście (podobnie jak Ukraina) odzyskało wolność w obecnych administracyjnych granicach, i tak zostało uznane?
Pewnie dopóki będzie zachowany pewien status quo, neutralna władza z lekkim przechyłem ku Polsce nić by się działo. Wszystko by trwało w takiej chwiejnej równowadze. Raz by na Śląsku brała gorę jakaś pomarańczowa rewolucja głosząca większe zbliżenie do Niemiec aby po jakimś czasie glosami Zagłębia, Częstochowy i innych oraz mieszkających w samym Śląsku goroli o nieokreślonej zbyt mocno tożsamości wracało wszytko do normy. Gorzej by się zaczęło dziać, gdyby jakiś Majdan w Katowicach przejął władze w drodze praktycznie nie do końca legalnej i zaczął wprowadzać w życie te zbliżenie z Niemcami, może stowarzyszenie, albo chęć zostania kolejnym landem.
Dodatkowo by ogłosił język Śląski jak jedyny urzędowy i nakazał nie tylko jego obowiązkową naukę ale i wprowadził poważne ograniczenia w nauce i używania polskiego. Oczywiście jakby wolny Śląsk byłby bogaty, dobrze rządzony itd to może by się upiekło. Gorzej jak po tym odzyskaniu wolności popadł w ruinę bo nie już nie miał kto dotować kopalń i janosikowego z Mazowsza zabrakło. Gospodarka też na Polskę nastawiona i mocno związana w wyniku wzajemnej wrogości by straciła. A Niemcy nie skwapliwe za bardzo by pomóc.

Nie powiem, że od razu by wybuchła wojna domowa, ale niepokoje społeczne i bunty przeciw nowej władzy na pewno.
I pewnie Polska, pod wpływem opinii publicznej by tych Medalikarzy i Zagłębiaków wsparła. Niekoniecznie "zielonymi ludzikami".

I tak jest na Ukrainie. Tylko jej zachodnia cześć tak naprawdę ciąży ku Zachodowi, tylko ona ma silną tożsamość narodową. Pozostali już nie tak bardzo. Zawsze byli bardziej kulturowo, językowo, sentymentalni i ekonomicznie związani z Rosją niż z tą patriotyczną Ukrainą.
Nie czują tradycji nawiązujących do Petruli a już całkowicie obce im są te związane z Banderą, UPA i SS Galizien.
Więcej. Oni czują zagrożenie i wrogość do tych korzeni swoich braci z Zachodu. Bo często walczyli przeciw nim.

Mówienie więc, ze Ukraińcy chcą do UE i NATO to takie samo uproszczenie jak mawianie, że Ślązacy (w rozumieniu mieszkańców woj, Sląskiego) chcą do Niemiec.

I to niestety należy wziąć pod uwagę parząc na Ukrainę, Rosję i cały ten bajzel. Jak się nie weźmie to nic tego nie będzie.

A jeszcze jest szansa. Tylko zamiast wspierać Kijów w siłowym rozwiązaniu problemu, trzeba jasno mu uświadomić, że bez radykalnych ustępstw na rzecz federacji nic z tego nie będzie. A obiecana federacja i autonomia dodatkowo wybije główny argument z ręki Putina.

Obecnie niestety trzeba pogodzić się z utratą Krymu. Tym bardziej, ze faktycznie historycznie rzecz biorąc został sztucznie, niekonstytucyjną nawet warunkach ZSRR decyzją polityczną i administracyjną włączony do Ukrainy.

I prawdopodobnie, przy innym przywódcy niż Jelcyn, nigdy bu nie wszedł w skład wolnej Ukrainy. I nikt by się nie zdziwił.

brudzio · Gość

Adam Barycki · Gość

Komandor · Gość