Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miasto oraz okolice bliższe i dalsze...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 92, 93, 94  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:47, 12 Kwi 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
... upodleń? Nie wierze! :pidu: :mrgreen:

nick napisał:
Uwierz!
Park Skaryszewski widział niejedno...

Pod Pstrąga chodziłam od lat z NZM, niekiedy z wnuczką, kiedy już nakarmiłysmy wiewióry...

Komandor napisał:
...tu nagle upodlony Maniek! :mrgreen:
Jak widzem mus mje jest przecionć te spekulacje i opisać co i jak. I nie poto, żeby tam sie czym chwalić było, ale by przestrzeć niektórych, a wszystkich upewnić, że sprawcami ludzkiego upodlenia bywają najcześciej...tak, tak moi Myly Państfo - KOBIETY !

Ale to weczorkiem morze, bowiem tera udawam sjem do lasu - na łosie polować ofkors :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:33, 12 Kwi 2015    Temat postu:

hushek napisał:

............

I nie poto, żeby tam sie czym chwalić było, ale by przestrzeć niektórych, a wszystkich upewnić, że sprawcami ludzkiego upodlenia bywają najcześciej...tak, tak moi Myly Państfo - KOBIETY !

Ale to weczorkiem morze, bowiem tera udawam sjem do lasu - na łosie polować ofkors :)


ludzkiego ? hmmmm... :mrgreen:
czekam w napięciu i doprawdy nie wiem JAK dotrwam do wieczora :wink:

ps. o lasach i łosiach też poproszę, jakby co
(niekoniecznie w tym wątku)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Nie 19:00, 12 Kwi 2015    Temat postu:

Dzisiaj w TV dowiedziałem się, że w Warszawie znaleziono inteligencję.
Jakiś niepozorny niebieski biurowiec - inteligentny dom. Tak mówili. Mną to wstrząsnęło :mrgreen:

Nie wiedziałem czy dać to do nauki czy tutaj,

PS. No tak jak było Maniek z tym upodleniem? :pidu:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:28, 12 Kwi 2015    Temat postu:

Jest to opowieść dygresyjna nieco, może i przydługawa, ale kurwa musi taka być jeśli chce się zrozumieć co mje spotkało w ten feralny, letni sobotni dzień w roku 1996, jake dramatyczne przypadki i nieszczęścia. Rok tak precyzyjnie podaje, bowiem odbyła w wtedy premiera filmu, o którym za chwilę. Opowieść jest pełna dramatyzmu i nagłych zwrotów akcji, więc osoby o słabszych nerwach proszone som - wont ot monitora…:)

Awjenc ab ovo ad mala, jak mawiali starożytne Rzymianie.

Któregoś letniego dnia, w piątek wieczorkiem zameldowałem przemocy mej, ze skoro świt jutro tj. wef sobotę udawam się z kumplem mym serdecznym na giełdę płyt muzyki takiej co my oba jom uwielbiama. I kurwa zara zaczęło się wydziwianie. A to, że Una – ta przemoc znaczy ma inne plany, że mus Jej iść do kina na film „Szamanka” w reżyserii Żuławskiego, Andrzeja zresztą i bla, bla, bla…Jej koleżanki ciągle dyskutują o tym filmie, a Ona nie wie o czym one do Niej rozmawiajo i tak dalej być nie może itp.

Tłomacze wienc tej bździągwie jeziornej, że w niedziele kina też są czynne i możem iść na te arcydzieło w niedziele, tusz po sumie nawet. A dzie tam – w sobotę ma być i już, no nie przetłumaczy nawet i święty jak się przemoc uprze.

Dobra – mówię więc – ja rano podskocze jednak na tą giełdę, potem omówim z koleszkom skomplikowano sytuacje międzynarodową, zjem coś ewentualnie na mieście (hłe, hłe, hłe…), a spotkama się pod kinem po południu. Troche kręciła nochalem, ale dałem jakoś radę Jom przekonać.

I to zaczyna się właściwa odyseja...

Spotkaliśmy się z koleszkom o jakiejś 8 rano. No przecież nie pójdziema na giełdę o suchym pysku, bo to wstyd po pierwsze, po drugie – na trzeźwego to te panki-biznesmeny jak nic będą chieli na orżnonć na kasę. Spożyliśmy więc kulturalnie w krzaczorach po dwa browarki, ja coś tam zielonego jeszcze se wysmażyłem i poszlim negocjować. Ale do dupy to wszystko było – ceny pancerne, a towar też nie za rewelacyjny, więc pokręcilśmy się kwilkę i poszlim w pizdu, tj. chciałem powiedzieć podjechaliśmy do naszego ówczesnego biura, czyli knajpy „Pod Kogutem” na Ochocie.

Tu już pełna kulturka – tak po hailhitla na łep przyjelim, no bo ta sytuacja międzynarodowa itd. – no sami Państfo wieta, czas był napięty w relacjach miedzypaństwowych. Ale wnet Ochota zaczęła być dla nas niebezpieczna – daleko od kina „Polonia”, gdzie się umówiłem z tym moim szcześciem, a do tego dookoła kilka met panczurskich, więc jak by nam przyszło z kumplem odwiedzić znajomków, to poleglibyśmy niechybnie, a nadmienić czeba, że koleszka ów też za swojo przemoc miał kawał cholery.

Więc nie ryzykując, a nawet odznaczając się dużą dozą rozsądku postanowiliśmy przenieść się bliżej Centrum, a ja jako odpowiedzialny człowiek dokonałem zakupu biletów do kina sztuk dwa, zadzwoniłem grzecznie informując przemoc, że bilety som, niełatwo było, bo zainteresowanie ogromne (taka ściema…la podkręślenia mojego poświęcenia), ale dałem radę. Więc czekam o umówionej godzinie pod kinem i jusz tęsknie...pszeogromnie, rze ja pierdole.

Potem z kumplem zjedliśmy coś u Wietnamca w budce (tfu…), więc żeby dokonać dezynfekcji zakotwiczyliśmy w Corso na ul. Elektoralnej. A tu wiadomo – browarek, jeden, drugi…

Niestety Koleszka okazał sjem zdrajcom – na półtorej godziny przed seansem stwierdził nagle, że Un to już nie może, nie przyjmuję więcej, no …słaby charakter mniał tego dnia…i pojechał sobie doma.

No, a ja cóż – nie będę tak sam siedział w tym Corso, udałem siem wienc na krutki spacerek i fkrutce trafiłem do pubu tuż przy kinie „Polonia”. Nie pamiętam już jak się wówczas nazywał, bo co chwila w tym miejscu zmieniał nazwe i wystrój, ale wygląd miał wtedy taki mocno klaustrofobiczny. Żeby nie przesadzać to już ino jedno piwerko walnołem i udałem się pod kino. Przemoc coś tam wprawdzie ględziła, że jakiś taki niewyraźny jestem, ale wiadomo – upał, pora letnia, zmęczenie - no f końcu poszlim na ten seans..

Kurna, siedzę w tym kinie, mało co widzę, słysze jeszcze mniej, więc sobie nawet pomyślałem – cholera, chyba rzeczywiście się trochę natrukałem, bo nic nie kumam s tej całej sztuki wysokiej. Na szczęście przemoc ma po jakiejś pół godzinie seansu mówi do mua – dobra, będzie tego arcydzieła… spierdalamy stont, tego nie da się przecież oglądać – no to i wyszlim…

I tera uwaga ! Pragnem wzrucić uwagie, isz, rze gdyby nie te jebane kino to grzecznie wrócił bym doma i nie byłoby sprawy.

A tak, to co dalej ? Ano mówię do przemocy – skoro nie wyszło z kinem „Polonia” to morze wpadniem do hotelu „Polonia”, a kąkretnie do Coctail Baru na pierwszym pięterku. Tu Jom mniałem – pierwszą randkę tam odbyliśmy lata wcześniej – też zreszta po nieudanym wypadzie do kina. No więc poszlim…

W coctail barku – wiadomo piwko - jedne, drugie, trzecie – w końcu przemoc była czeźwa jak świnia, ja też – take przynajmniej mniałem wrarzenie…

Ale chyba tak się tylko mje wydawało, bo po kolejnej próbie przejścia na drugie strone lustra w drodze do toalety moja przemoc z Panem Barmanem Eugeniuszem (nawiasem mówiąc wybitna postać warszawskiego barmaństwa) uznali, że chyba mam już jednak dość…

Wyszliśmy, zapakowała mje do tramwaju i cholera wje la czego znaleźliśmy się na Rondzie Waszyngtona, na przystanku od Al. Zielenieckiej. Podobniesz byłem trudny w tym środku komunikacji i dopiero przy Parku Skaryszewskim udało sjem przemocy mje wytaszczyć. Tu zdecydowanie odmówiłem dalszej współpracy i w pozycji chrześcijańskiej tj. na akrobate zaległem nieopodal przystanku….ale już za murkiem parkowym, który tam służy jako miejsce do siedzenia w oczekiwaniu na pojazdy. Tam zasnąłem jak dzidziuś….czyly cofłem sjem do lat beztroskiego dzieciństwa.

Przemoc taryfę zamówiła. Kierowca, który przyjechał jak się dowiedział, że pacjent leży w krzakach i trzeba te zwłoki przenieść do taksówki – z początku nawet nie chciał o tym słyszeć, a bo to wiadomo, czy nie zanieczyszcze mu tapicerki ? I takie tam mętne wykręty, jak to złotówa…

Trwało to ponoć nieco, zanim został przekupiony bes tom mojo przemoc i jakoś mnie wspólnie wtaszczyli do tej taryfy, po solennych zapewnieniach Łoman mej, że cnotą swą gwarantuje isz nie nawywijam. W końcu znała mnie nie od wczoraj i wiedziała – ja nie pawiuje po alkoholu. Ale nie było ponoć łatwo mje zapakować w auto – bowiem jak powszechnie wiadomo jestem pulchniutki, a do tego akuratnie zimny trup…no cusz - upał.

Znalezliśmy się w końcu doma, ja telemarkiem, bo ómiem – piwo w lodówce było schłodzone, więc próbowałem jeszcze trochę walczyć, bo ja szypko umieram, ale i szypko się podnoszę – można powiedzieć jak feniks z popiołów. Ale podobno nawet jednego browara nie byłem już w stanie dopić.

Obudziłem się niedzielnym rankiem - akurat pora na roraty, czy tam nieszpory – w opakowaniu brutto se spałem jak sjem okazało. O tym co ja się potem nasłuchałem bes tom niedziele – nie będę opowiadał – nje ma głupich, a do tego zgroza to i zgorszenie…

A przecież to nje moja wina – kto sjem uparł na obglondanie arcydzieła, no kto ?

Poszedł bym z koleszkom na giełdę, spokojnie i bez stresu und pospiechu przyjelibyśmy po pare piwek i bym wrócił kulturalnie…a tak to - pojechałem na rekord.

Krutko mówiąc abo giełda, abo kinowa śztuka - nie mozna wszystkiego łonczyć na hurra !

[wef całej tej opowieści, dziwnej treści fogule prawdy nje ma nic. Pszecież po 9-10 litrach browara nie mogłem niczego pamiętać, no nje da rady. Tak ściema…ino]


:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Nie 21:59, 12 Kwi 2015    Temat postu:

A w taksówce zlowtówa się grzecznie pyta:
- to dokąd pan jedzie?
- a co to cię k..wa obchodzi?!

Sam tak miałem. JA tam wierzę. Chociaż tyle litrów piwa nigdy nie wypiłem.Preferuje bardziej wydajne trunki, Jak jusz...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:28, 12 Kwi 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
(...) Chociaż tyle litrów piwa nigdy nie wypiłem.Preferuje bardziej wydajne trunki, Jak jusz...
To zdaje sie był mój rekord...chociaż do 14 butelek półitrowych to zderzało się nie raz.

A jeśli chodzi o mocniejszy alkohol to 0,7l Jasia Wędrowniczka jestem w stanie wchłonąć jeszcze i jakoś się trzymam. Po 0,5l czystej wódki, trzeba mnie znosić - nie mam pojecia dlaczego tak jest - raczej psychika wchodzi w grę, a nie odporność... :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrekilenka




Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 3:55, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Tak, grażdanie alkogoliki, tuniejadcy, huligany, będziemy Was pierewospitywać* trudom.
Oboich. Nie pomoże, znaczy się trudno, jesteśta zgubieni jusz przes nauk.




*fajne słowo oni znaczy się, już są wychowani i ich trzeba przewychować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 8:05, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Pietrek, a co Ci ten biedny pies zawinił. żeś mu tak budę obornikiem zawalił?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:08, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Krutko muwionc:

"Nie pijta Ludziska wutki, bo ot wudki - rozum krutki"

...i:

"Od piwa, to sjem gófka kiwa"

...choć z drugiej strony:

"Piwo jest dobre, piwo pić czeba, kto pije piwo - idzie do nieba!" :)

A wracając do spraw inwestycyjno-fantastycznych...

Amsterdam na Pradze? Jest plan nowego Portu Praskiego

Cytat:
Kwartał domów z kilkuset mieszkaniami położony nad zatoką z eleganckimi nabrzeżami. Kilka wieżowców, w tym jeden z tarasem widokowym lub restauracją na ostatnim piętrze. Przystanek tramwaju wodnego i marina dla jachtów. Tak ma wyglądać nowy Port Praski
O tej inwestycji mówi się w Warszawie od dwóch dekad. Teraz wreszcie jest szansa na przyjęcie dokumentu, który ma być fundamentem jednej z najbardziej spektakularnych transformacji w historii nowożytnej Warszawy. Ratusz wyłożył właśnie do publicznej dyskusji nowy plan Portu Praskiego. Jeśli wizja urbanistów zostanie zrealizowana, zapuszczone i opustoszałe nabrzeża zmienią się w wielkomiejską dzielnicę,


W rejonie Portu Praskiego może powstać całkiem nowa dzielnica, jeśli tylko projekt planu zagospodarowania przestrzennego nie spotka się z protestami (APA Wojciechowski)

[link widoczny dla zalogowanych]

W tej informacji jedno przynajmniej sie zgadza. Rzeczywiście od wielu, wielu, wielu lat sie o tym mówi. I tyle - różne już Curtisy i Kulczyki coś tam próbowali rzeźbić, ale to zwykle przed wyborami. Po wyborach - znowu cisza i chuj tam nocuje...

A mogłoby to być rzeczywiście miejsce, które dało by potężny impuls rozwojowo-cywilizacyjny dla Pragi.


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pon 8:11, 13 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrekilenka




Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:27, 13 Kwi 2015    Temat postu:

Komandor, psa już nie ma dawno, był kiedyś rudy uliczny pies Dżek ale się włóczył i gdzieś zginął, a Sabaka z nami w domu żyje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:46, 13 Kwi 2015    Temat postu:

hushek napisał:


I tera uwaga ! Pragnem wzrucić uwagie, isz, rze gdyby nie te jebane kino to grzecznie wrócił bym doma i nie byłoby sprawy.[/size]

A tak, to co dalej ? Ano mówię do przemocy – skoro nie wyszło z kinem „Polonia” to morze wpadniem do hotelu „Polonia”, a kąkretnie do Coctail Baru na pierwszym pięterku. Tu Jom mniałem – pierwszą randkę tam odbyliśmy lata wcześniej – też zreszta po nieudanym wypadzie do kina. No więc poszlim…

W coctail barku – wiadomo piwko - jedne, drugie, trzecie – w końcu przemoc była czeźwa jak świnia, ja też – take przynajmniej mniałem wrarzenie…

Ale chyba tak się tylko mje wydawało, bo po kolejnej próbie przejścia na drugie strone lustra w drodze do toalety moja przemoc z Panem Barmanem Eugeniuszem (nawiasem mówiąc wybitna postać warszawskiego barmaństwa) uznali, że chyba mam już jednak dość…

Wyszliśmy, zapakowała mje do tramwaju i cholera wje la czego znaleźliśmy się na Rondzie Waszyngtona, na przystanku od Al. Zielenieckiej. Podobniesz byłem trudny w tym środku komunikacji i dopiero przy Parku Skaryszewskim udało sjem przemocy mje wytaszczyć. Tu zdecydowanie odmówiłem dalszej współpracy i w pozycji chrześcijańskiej tj. na akrobate zaległem nieopodal przystanku….ale już za murkiem parkowym, który tam służy jako miejsce do siedzenia w oczekiwaniu na pojazdy. Tam zasnąłem jak dzidziuś….czyly cofłem sjem do lat beztroskiego dzieciństwa.

Przemoc taryfę zamówiła. Kierowca, który przyjechał jak się dowiedział, że pacjent leży w krzakach i trzeba te zwłoki przenieść do taksówki – z początku nawet nie chciał o tym słyszeć,...
....

A przecież to nje moja wina – kto sjem uparł na obglondanie arcydzieła, no kto ?

Poszedł bym z koleszkom na giełdę, spokojnie i bez stresu und pospiechu przyjelibyśmy po pare piwek i bym wrócił kulturalnie…a tak to - pojechałem na rekord.

Krutko mówiąc abo giełda, abo kinowa śztuka - nie mozna wszystkiego łonczyć na hurra !

[wef całej tej opowieści, dziwnej treści fogule prawdy nje ma nic. Pszecież po 9-10 litrach browara nie mogłem niczego pamiętać, no nje da rady. Tak ściema…ino]


:wink:

no nie ma co....przekonana się czuję :mrgreen:
zwłaszcza zagustowałam w próbie zabawienia się w Alicję sprawdzającą co jest po drugiej stronie lustra

zaś scena powrotu do domu ...genialna absolutnie
:szacunek:

ta Twoja Przemoc - no szacun pełen
pomysłowa kobieta
a i twarda jak stal....żadna siła żadna burza rady jej nie da

:brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:07, 19 Kwi 2015    Temat postu:

A tymczasem we Warszawie...inwestycje, gigantyczne projekty, no bomba ! :wink:

PROJEKT Z BUDŻETU PARTYCYPACYJNEGO 2015. "BALUSTRADA NA SKARPIE"
Cytat:
Jedna z mieszkanek Żoliborza złożyła swój autorski projekt do budżetu partycypacyjnego 2015. Chodziło o balustradę na skarpie w parku Fosa i Stoki Cytadeli, która miałaby poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu. Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się plac zabaw dla dzieci. Stąd pomysł żoliborzanki. Projekt został właśnie zrealizowany przez Zarząd Oczyszczania Miasta.

Fundusze na wykonanie zabezpieczenia przekazał Urząd Dzielnicy. Balustrada w parku zamontowana została w ciągu alei biegnącej brzegiem stromej skarpy równolegle do ul. L. Mierosławskiego. 6-metrowa, wykonana ze stali barierka poprawia bezpieczeństwo i komfort użytkowników parku.


Balustradę ustawiono w odległości 25 m od placu zabaw. Fot. ZOM

[link widoczny dla zalogowanych]

Imponująca konstrukcja, njematotamto - w sam raz na pierwszą stronę portalu :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:19, 23 Kwi 2015    Temat postu:

okolice dalsze dziś :wink: Reykjavik

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:24, 23 Kwi 2015    Temat postu:

street art :)

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:25, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Unt...nieco Wschodu w grodzie nad Wisłą... :wink:

Metro w Warszawie: na stacji Politechnika powstał nietypowy obraz


Mozaika na stacji Politechnika (Fot. facebook.com/infoulice)

Cytat:
Panorama Warszawy i Stambułu ręcznie namalowana na tradycyjnie wypalanych tureckich kaflach ozdobiła pustą dotąd ścianę antresoli południowej na stacji metra Politechnika. To dar od Turcji.
Na ścianie antresoli południowej stacji metra Politechnika, tuż przy komisariacie policji, ukończono właśnie instalację wielkiego obrazu z tureckich kafli...


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Czw 18:26, 23 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:07, 23 Kwi 2015    Temat postu:

ooooo...hohoho....ślicznie! :)

ps.spójrz na to:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:41, 27 Kwi 2015    Temat postu:

Nad Wisłą pojawił się krokodyl. Ma prawie 350 metrów długości!
Cytat:
Na nabrzeżu, pomiędzy mostem Poniatowskiego i Łazienkowskim pojawił nowy mural. Krokodyl ma prawie 350 metrów długości i jest dziełem street-artowego artysty Mariusza Warasa z Gdańska.
Krokodyl powstał w ramach projektu M-City, który artysta realizuje w wielu miastach, nie tylko w Polsce. Mariusz Warsa stworzył już kilkaset murali, zdobył też za nie wiele międzynarodowych i prestiżowych nagród. Warszawski Krokodyl (trochę w stylu afrykańskim) jest kolejną jego "warszawską" pracą, niestety obecnie jedyną. Nadwiślański mural powstał na zlecenie miasta i najlepiej widoczny jest z mostu Poniatowskiego.


[link widoczny dla zalogowanych]

Mural, jak mural - napewno duży. Ale ja nie o tym - oglądając te zdjęcia z budowy bulwarków to chyba tylko duży optymista wierzy jeszcze, że dotrzymany zostanie termin oddania ich do użytku. Wielokrotnie zresztą przesuwany termin. To takie "warszawskie tempo" - w latach 50-tych było inne, teraz też jest inne... :->
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pon 9:18, 27 Kwi 2015    Temat postu:

I gdzie tu pić... znaczy jak żyć... pani prezydent?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:30, 04 Maj 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
I gdzie tu pić... znaczy jak żyć... pani prezydent?
Pić tj. delektować się kurtularnie lanpkom dobrego wina morzna, a nawet czeba ino w miejscach kurwa do tego przeznaczonych. Koncesjonowanych restałracjach czyly.

Pifsko und jabole po ksztolach piją zaś ino chamy proste, sznury i Menellaosy (to som take mityczne osobniki mniejskie, take same fszendzie - niezależnie ot mniejsca i szerokoścdi geograficznej) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:33, 05 Maj 2015    Temat postu:

Google Campus powstanie w Warszawie na Pradze

Cytat:
Czy nowy Twitter narodzi się w biurowcu przy Ząbkowskiej? Ten budynek firma Google wybrała na siedzibę swojego inkubatora przedsiębiorczości. - To pozytywny sygnał o Pradze wysłany w świat - cieszą się władze stolicy
Inwestycja Google'a powstanie na terenie kompleksu budynków dawnej fabryki wódek Koneser. Zbudowany z czerwonej cegły ponadstuletni, zabytkowy budynek wygląda jak miniaturka zamku. Został odremontowany przez firmę BBI, która jest właścicielem pięciohektarowego terenu dawnej fabryki. BBI wspólnie z firmą Liebrecht&Wood zamierza tam zbudować kompleks biurowo-usługowy, a także ok. 300 mieszkań. Na razie zbudował pierwsze domy i odremontował ceglany budynek przy Ząbkowskiej...


Ponadstuletni, zabytkowy budynek wygląda jak miniaturka zamku. To właśnie tu zainwestuje Google (JACEK MARCZEWSKI)
[link widoczny dla zalogowanych]

Ależ ślimaczy sie ta rewitalizacja terenów po Koneserze. Kilka lat już tam walą kilofami i śmigają kielniami, a okazuje się, że nadal niewiele zrobiono. A miejsce zacne i plany są nawet przytomne (w przymuzealnym wyszynku ma być serwowana wódka z kija, dacie Państfo wiarę ? :wink: ), ale i galerie, sale wystawowe itp. No cóż - może kiedyś się doczekama...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:01, 05 Maj 2015    Temat postu:

Komandor? dla Ciebie....w nawiązaniu do tego co wstawiłam w cytatach...
od grudnia 2014 przed Instytutem Matematyki UniWroc pojawił się nowy krasnal



spójrz, proszę, cóż takiego napisał w swoim kajecie :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:03, 06 Maj 2015    Temat postu:

NA DACHU DWORCA WARSZAWA ŚRÓDMIEŚCIE ODBĘDZIE SIĘ ROCKOWY KONCERT
Cytat:
W piątkowe popołudnie, 15 maja 2015 roku od godz. 15, wszyscy ci, którzy znajdą się w centrum Warszawy będą mieli okazję posłuchać koncertu, jaki odbędzie się Na dachu Dworca PKP Warszawa Śródmieście. Zagra Terrific Sunday. Wstęp wolny.

Koncert ma być zachętą do wzięcia udziału w Orange Warsaw Festival i być "przedsmakiem festiwalowej atmosfery" - informują organizatorzy występu. Wyjątkowość wydarzenia ma polegać na tym, iż zespół zagra na dachu Dworca PKP Warszawa Śródmieście. - Dworce kolejowe, oprócz funkcji komunikacyjnej, coraz częściej stają się ciekawym miejscem spotkań kulturalnych - mówi Katarzyna Mazurkiewicz, rzecznik prasowy PKP S.A.

Na wszystkich fanów oprócz dobrej muzyki, czekać będą liczne atrakcje, m.in. foodtrucki. W tym dniu będzie można też zakupić bilety na OWF w promocyjnej cenie.


Dworzec Warszawa Śródmieście. Fot. WawaLove.l
[link widoczny dla zalogowanych]
(wytłuszczenia moje)

Współczesne dziennikarstwo sęsacyjne (sic!). Wyjątkowośc koncertu na dachu Dworca Śródmieście wg redachtora polega zdaje się na tym, że wcześniej w ramach imprezy"Dekarock Antyradia" tkali tam już:
T.Love,
Oddział Zamknięty,
Hey,
Strachy na Lachy,
Homo Twist.

Ale wtedy pan redachtur pewno jeszcze na stojąco pod dywan wchodził... lub WYJĄTKOWO pod stół :wink:

No i bardzo ciekawa informacja, że "wstęp" na te tkanie jest wolny la PT Pyblyky. Ja to bym chciał, aby pan redachtor opisał jak wyobraża sobie, że koncert tuż przy głównej arterii Warszawy tj. Al. Jerozolimskich miałby być biletowany i gdzie by stała kasa z byletamy :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 23:54, 06 Maj 2015    Temat postu:

[quote="Czarna_Mańka"]Komandor? dla Ciebie....w nawiązaniu do tego co wstawiłam w cytatach...
od grudnia 2014 przed Instytutem Matematyki UniWroc pojawił się nowy krasnal


spójrz, proszę, cóż takiego napisał w swoim kajecie :wink:
/quote]

Z lewej strony notatnika czyli że (e do potęgi i razy pi) plus 1 równa się zero wynika, że rzeczony krasnal zna matematykę lepiej niż eksperci interii.pl podający rozwiązania zadań maturalnych (potem poprawili - pewnie krasnala zapytali). Zapis z Prawej strony zaś mnie przerasta ale zakładając, że chodzi o sumę szeregu kolejnych liczb naturalnych (do nieskończoności) podnoszonych do dowolnej liczby zespolonej (co chyba powinno się powiązać ze wzorem Euglera oraz zakładając z ubogiej indukcji, że Krasnal matematykę zna to coś w tym zapisie musi być....

Ratunku! Krasnal mnie zagiął! :cry:

Czarna Ty złośliwa jędzo, Ty! :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 7:48, 07 Maj 2015    Temat postu:

No to Manka jest winna mojej nieprzespanej nocy. porannego bólu głowy i koszmarów z latającymi liczbami naturalnymi i zespolonymi.
I jedyny sens tego drugiego wzoru jaki mi przyszedł do głowy to powiązanie go

Σ1/n^z = 0. ????

Inaczej nie wychodzi nawet ze znakiem zapytania.

Ale jak by tam było 1/n to też nic by mi wyszło, bo jakby mi wyszło to bym miał milion dolarów albo łamał kody bankowe....

Maniu, ładnie to tak Riemanem we mnie jeszcze na dodatek błędnie lub niewyraźnie zapisanym???? :nie:

I to jeszcze w kontekście naszej rozmowy o maturach z matematyki i odpowiedziach. Ja bidny cały czas błędu temu krasnalu szakalem!!!!

A jak bym oszalał, jak już paru nieskoczenie lepszych, przede mną????

:) :shock:

Swoją drogą to mądre te wroclawkie krasnale :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:38, 07 Maj 2015    Temat postu:

No Komandor! wymiatasz
:brawo:

POTRÓJNY Szacun

:szacunek: :szacunek: :szacunek:

ps. reszta - jak dojdę do siebie po dzisiejszej wyprawie...uff...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 92, 93, 94  Następny
Strona 30 z 94

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin