ŚFiNiA

hushek

Budowa Warsaw Spire. Sadzą drzewa na placu Europejskim

Adam Barycki · Gość

A gdzie Pan tam znajduje siebie i co będzie tam robił, zdjęcia sobie z rodziną w niedzielę po wyjściu z kościoła?

Adam Barycki

hushek

hushek

Nowy Świat wzbogaci się o "szklaną plombę". Wkrótce otwarcie

Adam Barycki · Gość

Dzięki projektowi "Fabryka pełna życia" tereny po zlikwidowanej fabryce obrabiarek Ponar-Defum mają zamienić się w wizytówkę i tętniące życiem serce Dąbrowy Górniczej.
To było ostatnie państwowe przedsiębiorstwo w województwie śląskim.

Panie Hushek, tak sobie myślę, że powinniśmy zawiązać jaki społeczny komitet ożywienia społecznego, który zająłby się społecznie wyszukiwaniem, jeszcze jakich istniejących gdzie nie gdzie zacofanych siermiężnych fabryk, aby przemieniać te przybytki wstecznictwa i zacofania w nowoczesne tętniące pełnią życia galerie handlowe będące gospodarczym i kulturowym sercem regionów, a tym, dać społeczeństwu pełnię życia.

Adam Barycki

hushek

hushek

WEŹ PODUSZKĘ I STAŃ DO WALKI. WKRÓTCE WIELKA WARSZAWSKA BITWA NA PODUSZKI

Adam Barycki · Gość

Panie Hushek, ja proponuje jak najszybsze dokończenie nowoczesnej industrializacji, całkowite zastąpienie starego nowym. A zorganizowanie walki na poduszki uważam za bardzo pożyteczne społecznie, wszak lepiej, aby społeczeństwo zamiast walki klas, prowadziło walkę na poduszki. Jednak asortyment walk zastępujących walkę klasową powinien być bogatszy, rozszerzyłbym go jeszcze o walkę na torty kremowe, a i chlustanie wodą z wiadra na przechodniów ulicznych warte jest rozważenia. Po takiej walce dobrze jest wieczorem w domu obejrzeć w telewizorze zaraz po obejrzeniu bardzo interesującego Pulsu biznesu, film, Śmiertelna walka 7 lub Walczące trupy 3, czy równie pasjonujący 687 odcinek programu – Walka o kontener.

Adam Barycki

hushek

jaKrów 5-latek · Gość

Adam Barycki · Gość

Pani Agafio, niech Pani nie waży się spróbować ubliżyć Panu Krowie, Pan Krowa ma chorą nogę i dlatego wiele Panu Krowie wolno, a my musimy Panu Krowie wiele wybaczyć.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Zaraz Pan Hushek napisze, że nie nogę, a głowę ma Pan Krowa chorą, ale to jest dureń, a durniem nie ma się co przejmować, ale ja i tak powiem Panu Hushekowi, że głowa nie ma tu nic do rzeczy, niech Pan, Panie Hushek, plunie na głowę, głowa się nie liczy. Gdyby Pan, Panie Hushek powiedział Panu Kubusiowi, że jeżeli zwierzę ma głowę, to jest psem, to Pan Kubuś powiedziałby Panu, że jesteś Pan idiotą matematycznym i zaraz w sposób ściśle matematycznie naukowy udowodniłby Panu, że warunkiem koniecznym dającym gwarancję matematyczną, że zwierzę jest psem są cztery nogi. Tylko wtedy zwierzę jest psem, jak ma cztery nogi, bo gdyby było inaczej, to fioletowe krowy śpiewałyby w operze. Sam Pan przecie może się domyśleć, że jeżeli zwierzę ma głowę, to nie musi być psem, a może przecie być zwykłym robalem, tak więc, sam Pan widzi, że głowa jest nieważna, nogi tylko są ważne, a właściwie tylko jedna noga, bo noga jest tylko jedna i występuje w trzech osobach, nogi przedniej, tylnej i bocznej, a ta boczna noga, ludziom nierozgarniętym wydaje się z powodu ich głupoty, drugą nogą, dlatego głupim wydaje się, że mają dwie nogi, a do tego jeszcze, że mają zupełnie przecie niepotrzebną nikomu głowę.

Adam Barycki

JaKrów 28-lat · Gość

Komandor · Gość

krowa

Do końca nie wiem jak to z Ziemią jest. Nie ma nóg ani rąk a porusza się ruchem posuwisto-zwrotnym. No w każdym razie idzie do przodu...
Otóż Ziemia jako Głowa wymyśliła antyZiemię i cały czas odnosi się względem niej. Stąd się bierze w ogóle ruch aby mieć swój punkt odniesienia.

Idzie sobie Ziemia względem swojego wytworu, rozgląda się na pory roku, a naokoło głowy lata wielgi elektron Słoneczny i pomniejsze elektrony planetarno-gwiezdne. Pochyla swą głowę Ziemia na Tak i na Nie, rozgląda się po neutronowym świecie za żywiołkami drobniejszego płazu, to się wzbija to w głąb wali, nie lgnie do niej fala ni ona do fali.

Jam oto Mickiewicz, jam Mikołaj z Torunia, jam szołmen, jam syn tej Ziemi, jam córa.

Adam Barycki · Gość

Niestety, Panie Komandorze, ale zauważył Pan zjawisko, co dla ludzkości może mieć fatalne skutki. Żyła sobie ludzkość spokojnie w marksistowskim przekonaniu, że człowiek jest istotą społeczną i gdyby nie wściubiał Pan, Panie Komandorze, nosa w istotę rzeczy istoty Pana Krowy, to nikt by na to nie zwrócił uwagi i ludzkość dalej żyłaby sobie w harmonii ładu marksistowskiej dialektyki przyrody, ale niestety, teraz kiedy mleko Pan rozlał, nie da się już utrzymać marksistowskiej harmonii. Pan Krowa jest niezbitym dowodem empirycznym dyskwalifikującym dialektyczną istotę społeczną człowieka. Nie da się w sposób logicznie niesprzeczny wewnętrznie wyprowadzić istoty Pana Krowy z istoty społecznej. Pan Krowa jest empirycznym dowodem na absolutnie niezależną od społeczeństwa rzecz samą w sobie, co dodatkowo jest również niezbitym dowodem na istnienie boga, bo taka rzecz sama w sobie mogła powstać jedynie cudownie stworzona przez boga, w przyrodzie nie występują procesy generujące rzeczy same w sobie. W tej sytuacji mogłoby się wydawać, że jedynym ratunkiem dla marksizmu mogłoby być, gdyby okazało się, że Pan Krowa nie jest człowiekiem, ale niestety, daleko nie trzeba szukać, mamy tu Pana Dyszyńskiego, przecie wcale nie mniej od Pana Krowy, cudowną rzecz samą w sobie, a jak tak rzucić okiem, to Pan Hushek z Panią Agafią, to co, gips, o nie, nie gips, a równie cudowne rzeczy same w sobie. I popatrz Pan, Panie Komandorze, jakie to dziwy są na tym świecie, Pan Hushek nie wierzy w boga, a przecie sam w sobie jest dowodem i to empirycznym, na jego istnienie.

Adam Barycki

Gość

hushek

Adam Barycki · Gość

Panie Gościu, niestety, nie tak, jakby Pan sobie tego życzył, czy tam podchwytliwe wykładał wnioski, marksizm nie jest rzeczą sama w sobie, a jeno jako takim narzędziem opisującym rzeczywistość w sposób wewnętrznie niesprzeczny logicznie i oczywiście, jako taki jest wygenerowany poprzez procesy przyrody, dlatego, niestety, nie porozmawia Pan sobie ze mną, ani o absolutnym marksizmie, ani o żadnych innych absolutach, które Panu się marzą.

Adam Barycki

Gość

Adam Barycki · Gość

Panie Hushek, proszę mi wierzyć, staram się, ale niestety, kręgosłup nie pozwala tak nisko schylić się do Pana. Ale spróbuję i opowiem Panu kawał. Przychodzi baba do lekarza, a lekarza nie ma. W gabinecie okno było duże, więc, wyleciał na podwórze, a z podwórza na ulicę i tam spotkał czarownicę (Panią Agafię), czarownica była straszna, doktorowi pękła czaszka. Baba wyszła na ulicę, zobaczyła czarownicę (Panią Agafię), baba w krzyk, doktor znikł. A alkoholu jeszcze dzisiaj nie brałem do ust, dopiero służący poszedł po zakupy.

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

Gość

Adam Barycki · Gość

Komandor · Gość