ŚFiNiA

Adam Barycki · Gość

Panie Chryzjan, nie powinien Pan odmawiać tak serdecznemu zaproszeniu Pana do wspólnej zabawy przez Pana Husheka i żeby było merytorycznie, niech Pan napisze jak zgubił Pan zegarek i zjadł w eleganckie restauracji wspaniały obiad z mikrofali na pięknie zrekultywowanej starówce.

Adam Barycki

yogi

Dla tych co byli i będą Poznań w pigułce w świetnym fotoreportażu

[link widoczny dla zalogowanych]

Tyle lat tu mieszkam i przyznaję, że widok niektórych miejsc i mnie zaskoczył.

Komandor · Gość

Pojechałem kiedyś do Poznania i wróciłem nie do poznania... ;-P

hushek

Czarna_Mańka

myślę , że wątek właściwy...
otóż czytuję sobie ostatnio do poduszki niejakiego J.Żulczyka
co to jest nadzieją...czegoś tam...
bez specjalnej radości podczytuję ( z lekka) albowiem językiem takim bardziej budczano-bagiennym nadzieja pisze...
czasem aż tak bagiennym, że mnie wprost trącha;
no ale co robić, nie można ciągle tkwić przy Szymborskiej czy tam innym Szekspirze

już, już kończe ten nieco przydługi wstęp i przechodzę do ad remu
.... dotarłam do takiej oto perełeczki

"- No i tak się zdarzyło, że zakochałem się w niej dokładnie wtedy, gdy ona odkochała się we mnie. Niezła ironia losu, co nie?

- To nazywasz ironią losu? Ja dostałem wpierdol na ulicy Sympatycznej."

I gnebi mnie teraz GDZIE jest owa ulica Sympatyczna?
I cóż tam takiego ciekawego, że nadzieja ją nawiedza narażając całość swoich...
ekhm...członków z powodów , które na razie są tajemnicą?

Poeto?
jakieś hipotezy? :think:

będziesz moim przewodnikiem po zakamarkach ulicy Sympatycznej ?

hushek

Nie mam zielonego pojęcia gdzie jest ul. Symptyczna.

Ale za to wiem, gdzie jest ul. Rozrywki 1 w Krakowie.

Pod tym adresem mieści się Izba Wytrzeźwień, czyli Night Hospital for Drunk People. To jest dopiero ironia, no nie ? :mrgreen:

Aha, gdzie bym nie był, w jakiej by to nie było dziurze jest z reguły ul. Spokojna. I normą jest, że na ulicy o takiej nazwie jest ruch, gwar, ujadanie psów jak na ruchliwym lotnisku :wink:

Agent Tomek · Gość

Spróbuję się upewnić – czy Ty Mańka robisz krowie oczy do Mańka? :think:

Czarna_Mańka

hushek

Czyly sympatycznie jest na ul. Sympatycznej :mrgreen:

Warszawa-Włochy. No szczerze mówiąc to byłem tam ostatnio może 15 lat temu, jak mieszkała tam jeszcze moja sympatyczna Kuzyneczka. Ale wziona się zbiesiła i przeprowadziła się gdzieś za miasto. No i nie mam już specjalnie powodów odwiedzać tej zacnej, uroczej i jak się okazuje sympatycznej dzielnicy :wink:

W-Wa Włochy graniczy z Ursusem a zaraz potem jest Bemowo - potężna sypialnia i nadal intensywnie się rozbudowująca. Ale jeszcze 20 lat temu to tam wiatr hulał i można było zostać zjedzonym chyba przez te no...białe niedźwiedzie :mrgreen:

Na obrzeżach wtedy była sobie (i nadal jest, tyle, że to już nie obrzeża teraz) ul. Popularna. No ja umierałem ze śmiechu widząc ten dumny napis: ul. Popularna za każdym razem jak tam docierałem z kolei do kumpla, akurat mieszkającego na tej cudownej ulicy.

Popularna wtedy - błoto, wyboje, wiater gwizdał, a człowiek, człowieka po śladach szukał... :wink:

Czarna_Mańka

sprawdziłam gdzie we Wro jest ul.Spokojna
ooo....jest...na wygwizdowie...czyli może i spokojna?

za to ul. Rozrywki nie ma wcale;
a najdroższy hotel w mieście ( izba) jest na Sokolniczej ;)
( hej, sokoły?) :wink:

Popularna
hmmm.....no nie ma, he,he
najbliższa Popularna jest...w Ziębicach

za to ul. Brzeska zupełnie jak u Ciebie...
i mam czasem wrażenie, że ktoś inspirował się Pragą nazywając ulicę w tzw.trójkącie bermudzkim Wrocka

Gość

Czarna_Mańka

Komandor · Gość

A tam zaraz mężczyzn. My nie odmawiamy. Tylko czasami krótko pragniemy jak już dostajemy. :gitara:

Czarna_Mańka

Dziad Proszalny

O Mańka też tu jest !

Mi się wakacje w Świnoujściu przypomniały. Jestem biały jak syn młynarza i pamiętam że byłem spalony tak że wyglądałem jak rak w garnku z wrzącą wodą lub flaga ZSRR. Poza tym zagrzybiony śmierdzący pokój, plaża, kiczowate pamiątki i promy. Tak, promy wspominam najlepiej. I jeszcze wyskoki pijanego ekhm ekscentrycznego wujaszka

. Ale to już zupełnie inna historia.

hushek

AGAFIA

Nic to, u nas masz Pan Makową, Tęczową tylko Fazowej brakuje.
Chociaż kto wie czy nie ma, tylko ja się nie orientuję, bo co raz częściej mam wrażenie, że niechcący granicę przejechałam.
Jadę, jadę i co mam za płotem?

Schreibersdorf, Gross-Neukirch, Radlau, Ellguth, Lobkowitz i nawet
Sankt Annaberg..Amalgamat historyczny..

Czarna_Mańka

Komandor · Gość

hushek

Jak to gdzie wywożą teraz u Was leżaków ?

Nigdzie, przecież za dołek na komisariacie nikt przecież nie zapłaci :wink:

Izby Wytrzeźwień to największa granda, która została z dawnych czasów :fuj:

ul. Brzeska z przed nie tak znowu wielu lat:

Tuż obok była tam kiedyś knajpa. No za dużo powiedziane knajpa - mordownia, cytując grajka - "knajpa morderców".

Ale co tam - piwo kuflowe było cały czas na stanie. Ino trzeba było uważać na łeb oraz stać i pić plecami przy ścianie - z wyznaczonym azymutem na drzwi... w razie zadymy :wink:

Czarna_Mańka

hushek

Ul. Brzeska, róg ul. Kijowskiej:

[img]http://www.twoja-praga.pl/img/budynki/targowa/_big/p1261475.jpg?1327666102141[/img]
Ta knajpa o której pisałem wyżej była dosłownie 20-30 metrów dalej.

Komandor · Gość

Tyż pilkna.

Komandor · Gość

Brzeska, pikna! bo tego Huszkowego ni ma!

hushek