|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 3:16, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Wielki Krowa = prąciem prąciem panowie napisał: | "Prądy atmosferyczne, morskie, rzeczne a nawet zdawałoby się niedorzeczne strumienie, przekształcają się w wartkie nurty cywilizacyjne. A wszystko przez bakterie męskie, odnajdujące ujście w prąciach. Gdyby kobiety były uległe jak ulęgałki, cała twórczość męska byłyby pochłaniana w pochwach, po czym w części wyłaniana jako wartość dodana."
oto Moje Słowo |
Krowo, czy możesz powiedzieć skąd znasz tą wspaniałą logikę matematyczną ludzików?
Porównajmy to bowiem z tym co pisze w ich świętej biblii, Wikipedii.
[link widoczny dla zalogowanych]
Efekt motyla (ang. butterfly effect) – anegdotyczne przedstawienie chaosu deterministycznego. W tytułowej anegdocie trzepot skrzydeł motyla, np. w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasieburzę piaskową. Przykładami efektu motyla są zjawiska meteorologiczne.
Przykład ilustrujący efekt motyla[edytuj | edytuj kod]
Z tego samego powodu, małego błędu przy zaokrąglaniu wyników cząstkowych obliczeń, różne elektroniczne maszyny liczące mogą dawać diametralnie różne wyniki. Jeżeli nie jest znany algorytm, jakiego używa konkretny program, nie można ustalić, z jakim błędem maszyna matematyczna podaje wynik. Oto przykład: wykonano 50 iteracji wyrażenia:
dla r = 3 i wartości początkowej p = 0,01 (gdzie wskaźnik n określa numer iteracji) na trzech kalkulatorach – CASIO fx-7000G, HP 28S i Elektronika MK 61 oraz w arkuszu kalkulacyjnym Microsoft Excel (dla 30 miejsc znaczących po przecinku) nakomputerze z 32-bitowym procesorem Intel Celeron.
Otrzymano takie wyniki: 0,003661629, 0,225758993390, 0,6701895 oraz 1,31399674660676[1].
Ten przykład wyżej to pieprzenie kotka za pomocą młotka.
Znana jest wpadka Intela …
Co nie oznacza, że prawdziwej matematyce może dojść do chaosu, chaos w obliczeniach oznacza po prostu błąd czysto matematyczny jakiegoś ludzika.
[link widoczny dla zalogowanych]
Procesor Pentium: zapowiadało się na wielką porażkę Intela. Jest z nami już 20 lat!
Wprowadzone na rynek 22 marca 1993 roku procesory wydawały się strzałem w dziesiątkę i znikały z półek niczym świeże bułeczki. Tak było do czasu, gdy pewien matematyk ujawnił światu straszliwą prawdę: Pentiumy nie potrafią liczyć!
Posłańcem, przynoszącym światu tę nowinę okazał się profesor matematyki z Lynchburg College, Thomas Nicely, który latem 1994 roku analizował za pomocą swojego komputera z procesorem Pentium sumy odwrotności dużego zbioru liczb pierwszych i zauważył, że wyniki różnią się od oczekiwanych. Dla pewności powtórzył obliczenia na komputerze z procesorem 486, uzyskując poprawne rezultaty, co jako źródło problemów wskazywało procesor Pentium, a konkretnie koprocesor FPU.
Kryzysowy PR? Intelu, robisz to źle!
Informacje, umieszczone przez Nocelya w Internecie zostały początkowo przez Intela zignorowane, a aby zatuszować sprawę, firma postanowiła zatrudnić matematyka w roli konsultanta. W rezultacie profesor podpisał umowę, w której drobnym druczkiem zawarto klauzulę poufności, zobowiązującą go do zachowania milczenia w kwestii wykrytych problemów.
Mleko jednak już się rozlało, a rozgoryczeni nabywcy intelowskiego cudu techniki zaczęli masowo testować swój sprzęt pod kątem występowania błędu, ujawniającu kolejne wpadki procesora Pentium. I właśnie wówczas Intel zrobił to, co zrobił, czyli z premedytacją strzelił sobie w stopę.
Zamiast, jak Steve Jobs w przypadku problemów iPhone’a 4 rozładować rozgoryczenie kilkoma gładkimi zdaniami, Intel stwierdził, że problem jest, ale nie warto się nim przejmować:
Błąd pojawia się tylko raz na 9 miliardów przypadkowo dobranych kombinacji danych. Przeciętny użytkownik arkusza kalkulacyjnego spotka się z tym drobnym błędem średnio raz na 27 tysięcy lat użytkowania komputera.
Problem w tym, że szybko pojawiły się odmienne wyliczenia – w związku z aferą IBM obwieścił, że wstrzymuje montaż procesorów Pentium w swoim sprzęcie, ponieważ popularny arkusz kalkulacyjny pracując dziennie przez 15 minut z powodu błędnych obliczeń procesora poda niewłaściwy wynik raz na 24 dni.
24 dni w porównaniu z 27 tysiącami lat brzmiało znacznie poważniej, a dodatkowym problemem okazał się fakt, że Intel zdawał sobie sprawę z błędu przed wypuszczeniem procesora na rynek i nic z tym nie zrobił. Wizerunkowa wpadka przerodziła się tym samym w marketingową katastrofę, podsycaną deklaracjami, że firma nie zamierza wymieniać procesorów na wolne od wad i planuje sprzedać wszystkie, wyprodukowane do tej pory i obarczone błędem.
Burza, jaka rozpętała się po tych deklaracjach sprawiła, że ktoś w Intelu w końcu oprzytomniał. Firma zadeklarowała wymianę procesora każdemu klientowi, który wyrazi taką potrzebę, obiecała wycofanie z rynku wadliwych produktów i wyłożyła dodatkowe środki na reklamę.
Koszt całej afery zamknął się – według cen z połowy lat 90. – w kwocie 500 milionów dolarów. Komputerowy boom z tamtego okresu sprawił jednak, że Intel szybko nadrobił te straty, a paskudny debiut Pentiuma popadł w zapomnienie w obliczu ogromnego sukcesu tej marki w kolejnych latach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 4:55, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
… wszystko co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie …
Ewangelia Mateusza 7:12
Najważniejsza lekcja podstaw elektryki z dedykacją dla Komandora
Temat:
Boskie zadanie
Bez wątpienia, najważniejszym postem w blogu Huska jest ten post:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1500.html#243666
Udowodniłem w nim, że w sieciach elektrycznych napięcia stałego przy pomocy równań Kirchhoffa plus prawo Ohma bez problemu policzymy spadki napięć we wszystkich gałęziach sieci.
To potrafi bezdyskusyjnie każdy fizyk (i matematyk).
Rozwiązanie sieci nie daje odpowiedzi na pytania o wartość potencjału Vx w dowolnym punkcie sieci bo na mocy definicji potencjału Komandora dawać nie może!
Potencjał Komandora:
Potencjał Komandora Vx w sieci elektrycznej to napięcie liczone lub mierzone względem dowolnie ustalonego wspólnego punktu odniesienia.
Jak wszyscy wiemy, było o tym w tym historycznym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1500.html#243666
Równania Kirchhoffa opisujące sieć elektryczną, gwarantują nam poznanie kierunku wektorów napięć w logice dodatniej (opisanych liczbami dodatnimi) we wszystkich gałęziach sieci.
Równania Kirchhoffa nie rozwiązują problemu wartości potencjałów Komandora w węzłach sieci.
Dopiero poprzez wybranie dowolnego, wspólnego punktu odniesienia w sieci, możemy korzystając z II prawa Kirchhoffa obliczyć wartości potencjałów Komandora w tej sieci.
Tylko i wyłącznie teraz możemy skorzystać z Kubusiowej definicji napięcia.
Kubusiowa definicja napięcia:
Napięcie to różnica potencjałów Komandora liczonych (na mocy definicji) względem wspólnego punktu odniesienia.
Uab = Vb-Va
Napięcie Uab to potencjał strzałki (Vb) minus potencjał podstawy (Va) wektora napięcia.
Twierdzenie milenijne Komandora:
Dla dowolnej sieci spełniającej równania Kirchhoffa o n węzłach, możemy zapisać n różnych zestawów potencjałów Komandora opisujących tą sieć.
Dowód na przykładzie jest w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1500.html#243666
Zobaczmy teraz co wiedzą Ziemscy fizycy (i matematycy):
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)
[link widoczny dla zalogowanych]
Napięcie elektryczne – różnica potencjałów elektrycznych między dwoma punktami obwodu elektrycznego lub pola elektrycznego. Symbolem napięcia jest U. Napięcie elektryczne jest to stosunek pracy wykonanej podczas przenoszenia ładunku elektrycznego między punktami, dla których określa się napięcie, do wartości tego ładunku. Wyraża to wzór:
Uab = Vb-Va
przy czym zakłada się, że przenoszony ładunek jest na tyle mały, iż nie wpływa znacząco na zewnętrzne pole elektryczne
Kwadratura koła dla ziemskich fizyków (i matematyków):
Panowie fizycy i matematycy!
Każdy z was potrafi rozwiązać sieć elektryczną o n punktach węzłowych. Problem sprowadza się tu do rozwiązania trywialnego układu równań liniowych z którym bez problemu radzi sobie każdy komputer.
Załóżmy że rozwiązaliście trywialną sieć o 4 punktach węzłowych jak w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1500.html#243666
Macie zatem policzone spadki napięć we wszystkich gałęziach sieci. Wiecie też doskonale, że węzły sieci Va, Vb, Vc i Vd to potencjały elektryczne mające pewną wartość fizyczną mierzoną w Voltach.
Znacie także poprawną definicję napięcia elektrycznego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Napięcie elektryczne – różnica potencjałów elektrycznych między dwoma punktami obwodu elektrycznego
Uab=Vb-Va
Na czym polega wasza kwadratura koła?
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)
Korzystając z Waszej definicji potencjału elektrycznego ( i tylko z niej!) policzcie potencjały elektryczne w punktach węzłowych Va, Vb, Vc i Vd rozwiązanej przez was sieci.
Jeśli tego nie potraficie, a pewnym jest że nie potraficie, to będzie to dowód iż wasza definicja potencjału elektrycznego nie działa w sieciach zamkniętych, opisywalnych równaniami Kirchhoffa!
Wniosek:
Wasza definicja potencjału elektrycznego jest ewidentnie fałszywa, nadaje się do remontu kapitalnego … albo i do kosza.
cnd
Przypowieść o niewiernym Fizyku
Pewnego razu Pan Bóg, wezwał przed swoje oblicze Kubusia ze śfinii.fora.pl i Fizyka, admina ateisty.pl.
Pan Bóg do Fizyka:
Dlaczego Fizyku zbanowałeś Kubusia ze swojego forum?
Fizyk:
… bo, bo on Panie Boże podważa naszą najświętszą świętość, logikę matematyczną Ziemian, zawartą w naszej świętej księdze, Wikipedii, nad która ludzkość pracowała w pocie czoła 2500 lat, od czasów Sokratesa.
Pan Bóg:
… a czy znasz święte przykazanie:
Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną?
Fizyk:
Jak mogę znać skoro jestem adminem forum ateista.pl?
Pan Bóg:
Hmmm..
No tak, to cię usprawiedliwia.
Rozstrzygnijmy jednak obiektywnie czy racja jest po stronie Biblii Kubusia, czy też po stronie Biblii Ziemian, Wikipedii.
Obaj dostajecie identyczne zadanie matematyczno-fizyczne, oto one.
Boskie zadanie:
Dana jest sieć elektryczna o milionie punktów węzłowych.
Wszelkie potrzebne dane macie już na swoich e-mailach.
Obaj jesteście programistami, więc napiszcie program robiący co następuje.
I część programu:
Program powinien policzyć moją sieć o milionie punktów węzłowych obliczając spadki napięć we wszystkich gałęziach sieci.
II część programu:
Program powinien policzyć dowolne napięcie w sieci między punktami X i Y wykonując jak najmniej operacji arytmetycznych.
Macie na to dni 7.
Po 7 dniach Kubuś i Fizyk stawili się przed obliczem Boga.
Pan Bóg:
Przetestuję wartość waszych programów jednym, jedynym przykładem, to wystarczy dla oceny który z was jest lepszym fizykiem (i matematykiem).
Niech wasz program wypisze najmniejszą ilość obliczeń arytmetycznych, potrzebnych do policzenia napięcia elektrycznego między punktem:
X=349
a punktem:
Y=957354
Fizyku jakie dostałeś rozwiązanie?
Fizyk:
Ja Fizyk, korzystając z całej dostępnej ludzkości wiedzy fizyczno-matematycznej twierdzę z całą mocą, że dowolny komputer do rozwiązania potrzebnego zadania potrzebuje co najmniej 35497 obliczeń arytmetycznych, bowiem najkrótsza droga między punktami X i Y to 35497 gałęzi prowadzących z punktu X do punktu Y. Oczywiście w obliczeniach skorzystałem z II prawa Kirchhoffa.
… a ty Kubusiu:
Kubuś:
Mój komputer potrzebował do obliczenia spadku napięcia między punktami X i Y zaledwie jednej (słownie jednej) operacji arytmetycznej.
Co więcej, mój komputer policzy poprawne dowolne napięcie miedzy dowolnymi dwoma punktami zadanej sieci wykonując jedną (słownie jedną) operację arytmetyczną.
W tym momencie Fizyk wpada w wściekłość:
To oszust Panie Boże, to oszust i kłamca!
W jedynej poprawnej fizyce w naszym Wszechświecie, wyłożonej w naszej świętej Biblii, Wikipedii, to niemożliwe!
Pan Bóg:
Kubusiu, czy możesz zdradzić Fizykowi tajemnicę swojego programu?
Kubuś:
Nie ma sprawy.
Mój program w części pierwszej oblicza spadki napięć we wszystkich gałęziach zadanej sieci w sposób identyczny jak u Fizyka.
Druga część mojego programu losuje na chybił trafił (generator liczb losowych) dowolną liczbę z zakresu 1 do 1 000 000.
Punkt o tym numerze przyjmuję za wspólny punkt odniesienia w zadanej sieci obliczając względem tego punktu potencjały Komandora we wszystkich punktach w sieci, korzystam oczywiście z II prawa Kirchhoffa. Dalej przy obliczeniu dowolnego napięcia w sieci korzystam z definicji napięcia która jest identyczna jak u Ziemian.
Napięcie to różnica dwóch potencjałów Va i Vb:
Uab = Vb-Va
czyli:
Napięcie różnica potencjału strzałki (Vb) i podstawy (Va) wektora napięcia.
KONIEC!
Fizyk:
Jak Kubuś mógł obliczyć wartość dowolnego potencjału w rozwiązanej sieci elektrycznej skoro definicja potencjału podana w naszej świętej Biblii, Wikipedii, jest taka!
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)
Kubuś jest kłamcę i oszustem Panie Boże!
Cała ta jego Biblia Kubusia zwana przez niego „Algebrą Kubusia” to po prostu niebotyczne brednie (jak mawia mój przyjaciel Idiota z ateisty.pl). Dokładnie za tego typu brednie zmuszony byłem zbanować Kubusia z mojego forum ateista.pl
Pan Bóg:
Błądzisz mój synu, błądzisz …
https://www.youtube.com/watch?v=cxJdeplKzXw
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:21, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1525.html#243718
rafal3006 napisał: | Dowolny układ fizyczny, który zachowuje się nieokresowo, jest nieprzewidywalny.
Edward Lorenz
… na przykład CZŁOWIEK!
Kubuś |
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1525.html#243734
zbigniewmiller napisał: | cytat K.LORENZA,jest bardzo na czasie:" KUBUS ZACHOWUJE SIE NIEOKRESOWO...;
COKOLWIEK BY PRZEZ TO POMYSLEC!
jaki potencjał ma elektron w polu innego elektronu jeśli sie znajduja w nieskończonosci? KTO TEN ELEKTRON PRZYNIESIE W TORBIE NA ZAKUPY DO DRUGIEGO ELEKTRONU....,W JEGO POBLIZE...tj. skad wzieły sie elektrony w HELU ,DAJMY NA TO...;
KUBUSIU ! KOCHANY NASZ OPTYMISTO, wybacz mi wszystko,to ja jestem głupim pesymistą!
i mówie to całkiem poważnie,bez ironii.... |
O mój Bobrze, ludziki zaczynają rozumieć!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 10:31, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Nie pracowałeś przypadkiem u Intela przy opracowywaniu Pentium? Rozumiem... wylali... trauma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:03, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Nie pracowałeś przypadkiem u Intela przy opracowywaniu Pentium? Rozumiem... wylali... trauma... |
Komandorze, nie mam nic przeciwko bajkom w które ludzkość wierzy, wręcz przeciwnie, mówię to całkiem serio - uwielbiam naukowe bajki, jeśli tylko poprawnie opisują rzeczywistość w naszym Wszechświecie.
Pisałem przecież niedawno że w moich podręcznikach do nauki elektroniki pracują najprawdziwsze krasnoludki, a prąd elektryczny, wbrew temu co twierdzą Ziemianie, to pchły biegnące od wyższego do niższego potencjału.
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1425.html#243402
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1425.html#243414
Naukowe bajki nie mogą jednak robić z ludzi DEBILI, a dokładnie to robi bajka Ziemian KRZiRP zwana:
Przykładowe twierdzenia prawdziwe w logice „matematycznej” Ziemian:
Jeśli śfinie latają to krowy szczekają
Jeśli krowy szczekają to samoloty latają
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
W obliczu tych bredni, nasz kochany Krowa jest matematycznym geniuszem, jest po prosto poetą:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1525.html#243746
Wielki Krowa = prąciem prąciem panowie napisał: | "Prądy atmosferyczne, morskie, rzeczne a nawet zdawałoby się niedorzeczne strumienie, przekształcają się w wartkie nurty cywilizacyjne. A wszystko przez bakterie męskie, odnajdujące ujście w prąciach. Gdyby kobiety były uległe jak ulęgałki, cała twórczość męska byłyby pochłaniana w pochwach, po czym w części wyłaniana jako wartość dodana."
oto Moje Słowo |
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1525.html#243754
ja W.K. napisał: | Wielki Krowa napisał: |
Prawo 7-latków Wielkiego Krowy:
I. Prąd powstaje podczas chodzenia do pracy, do kościoła, do szkoły, na zajęcia, do przychodni, na wybory
II. Napięcie znajduje się na pięcie
III. Potencjał to potęga tkwiąca w kroku
IV. Poziomem odniesienia siły przyrodzenia jest ziemia
V. Do zatrzymania doprowadza zwarcie nóg, zaś do wzbudzania łaskotanie stóp
|
Wielki Krowa - ten co wolno płynąc porusza rzeczywistość energicznym krokiem. |
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1450.html#243446
Krowa=jakrów napisał: | Napięcie jak sama nazwa wskazuje jest na pięcie
Odnosi się to do chodzenia, podczas chodzenia, za każdym krokiem powstaje napięcie, oczywizda nie można uczynić napięcia podskakując na jednej nodze, gdyż wtedy nie dotykamy pięta podłoża tylko palcami |
Teksty Krowy można potraktować jako poezję, świetny dowcip.
Natomiast twierdzenia Ziemskich matematyków wyżej nie są niestety dowcipem, oni te twierdzenia traktują całkiem serio. Najbardziej przerażający jest fakt, że o ile 40 lat temu tego typu matematycznych debilizmów w ogóle nie było w podręcznikach matematyki dla LO, to teraz zaczynają się masowo pojawiać w podręcznikach matematyki do pierwszej klasy LO - sam widziałem z ładnych kilka stron bredzenia jak wyżej w podręczniku mojego syna do I klasy LO.
… a dowód z Wikipedii jest chociażby tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli pies ma osiem łap, to Księżyc krąży wokół Ziemi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 12:56, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Rafałku. To co wypisujesz tylko potwierdza moją tezę, że jesteś jak ten człowiek znający doskonale nuty, notacje muzyczne, zasady kompozycji ale niezdolny do odbierania muzyki.
Ty zwyczajnie nie wiesz czym jest nauka a szczególności matematyka i fizyka.
Nie rozumiesz nawet dlaczego te empiryczne prawa Kirchhoffa są tak uniwersalne. a są bo wynikają z ogólnego prawa zachowania masy, energii, pędu, ładunku... a nawet matematycznych najprostszych praw np dodawania.
Bo jak dodawanie potraktować jako węzeł a składniki i sumę jako rozgałęzienia to też wyjdzie, że suma składników wchodzących do działania (węzła) będzie równa temu co wyjściu. I jak umownie tym na wejściu (składnikom) nadasz znak plus a temu co wychodzi (sumie) minus to będziesz miał I PK.
Ale to w żaden sposób nie tłumaczy natury zjawiska zwanego prądem elektrycznym.
Ale piękno pewnych nauk (ścisłych) polega na tym, że często starsze teorie, systemy itd nie padają całkowicie jak kawki po powstaniu nowych.
Przykłady:
Empiryczne prawa Mendla są nadal aktualne i przydatne w wielu prostszych zastosowaniach pomimo odkrycia genów i rozwoju genetyki.
Klasyczna klasyfikacja gatunków nic nie straciła na swojej aktualności po zaakceptowaniu teorii ewolucji.
Prawo Keplera nadal obowiązuje pomimo teorii grawitacji, a mechanika Newtona nadal jest używana i oddaje wystarczająco dobrze naszą rzeczywistość pomimo teorii względności.
Geometria Euklidesowa dalej jest nauczana i używana pomimo, że jest tylko pewnym abstraktem, opartym na pewnym założeniu myślowym, nie występującym w rzeczywistym wszechświecie.
A logika klasyczna jest nauczana pomimo, że nie wszędzie się sprawdza i powstało wiele innych logik.
Dlaczego tak jest?
Z wielu względów. Bo te prawa, teorie są np szczególnym przypadkiem tych szerszych i bardziej ogólnych. I nie warto wychodzić z tych szerszych aby w wiele miejsc powstawiać np 0 lub 1 (inna dowolną) w jakich współczynnikach i po uroszczeniu dojść do postaci takiej jak w tych szczególnych przypadkach.
Lokalnie planując dom czy nawet większy budynek, park a nawet odcinka drogi itd ciężko używać trygonometrii sferycznej skoro i tak różnice w uzyskanych obliczeniach będą mniejsze od błędu pomiarowego. najdoskonalszych przyrządów. A na dodatek i tak będą nieco odbiegały od rzeczywistości bo Ziemia jest geoidą a nie kulą.
Więc po co sobie utrudniać? Ale już planując drogę statku na oceanie, samolotu na odległości tysięcy kilometrów bez tej sferycznej geometrii się nie obejdzie. Euklidesowa zawodzi. Albo nadłożysz drogi albo wylądujesz nie tam gdzie chcesz.
Bo najkrótszą drogą miedzy punktami A i B nie jest prosta wytyczona przez kurs względem północy a ortodroma. A rozwiązując trójkąt w celu dokonania pomiarów nawigacyjnych klasyczna trygonometrią nagle zobaczysz że jego katy w sumie wcale nie mają 180 st.
No ale rysując sobie na piasku w atrium akademii Euklidesowi, Pitagorasowi, wszystko grało.
A makro skali? W Kosmosie? Też nie zagra. Bez względu na model wszechświata. Bo nie ważne jaki ma kształt, czy płaszczyzny, czy bąbla, czy precla czy siodła to Euklides się wali. Bo nawet ten Euklidesowy przypomina skórkę z porami usianą większymi, mniejszymi, bardziej stromymi i łagodnymi "lejkami grawitacyjnymi, I jak by Euklides żył w przyszłości i chciał empirycznie sprawdzić swoją geometrię to by mu się proste równolegle w końcu gdzieś przecięły albo rozjechały w nieskończoność. Bo jedna trafiłaby na jakiś lejek i zakręciła a druga nie. Albo obie by trafiły na ten sam ale ze względu na odległość miedzy nimi jedna by skręciła bardziej jak druga. A takich lejków jest biliony bilionów bilionów na dodatek wzajemnie się przenikających i nakładających.
Ale to dla nas Ziemi bez znaczenia.
Prawa Keplera są dobre ale też niezbyt dokładne. Nie uwzględniają np wzajemnego oddziaływania ciał krążących po orbitach miedzy sobą. A już teoria grawitacji potrafi to uwzględnić. A względności jeszcze inne czynniki - jak np wzrost masy ciała przyspieszającego zgodnie z prawami Keplera (a tak naprawdę w wyniku prawa zachowania pędu) w "dolnych" odcinkach orbity.
Podobnie z klasyczną mechaniką Newtona. Przecież zgodnie z teorią względności ciało poruszające się względem drugiego nawet z prędkościami setek czy kilku tysięcy km/h zwiększa swoją masę. Zaczyna występować różnica czasu itd. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie, że wielki kilkuset tonowy samolot zwiększy masę o masę równą jednemu czy kilku elektronom?
Nie ma.
Znaczy się mechanika Newtona jest wystarczająco prawdziwa dla znikomych prędkości w stosunku do prędkości światła.
Każda teoria (prawo) jest prawdziwa na tyle na ile w wystarczająco dokładny sposób jest w stanie opisać obserwowane zjawisko oraz przewidzieć wszystkie jego następstwa w przyszłości oczywiście w pewnych granicach i przy pewnych założeniach.
A już największym uproszczeniem, na dodatek nie oddającym istoty ani natury rzeczy są tak te "mechaniczne" empiryczne prawa jak Keplera, Kirchhoffa czy Mendla.
Bledem zaś nauczycieli, wykładowców (szczególnie tych specjalistycznych praktyków jak wykładowca elektrotechniki czy w moim przypadku np nawigacji taktycznej) jest podawanie pewnych rzeczy jako wielkich objawionych praw a w przypadku tych wąskich specjalistów tworzenie z nich postaw nowej nauki. jakby ta cala elektrotechnika rządziła się innymi prawami i była czymś innym (i to lepszym) od całej fizyki, a nawigacja taktyczna miała swoje wspaniale prawa pomimo, że w sumie sprowadza się do rachunku wektorowego i konstruowania trójkątów. Nadają tym sobie i swojej dziedzinie rangi.
A potem jakiś Rafalek nie rozumie że te "mechanicznie" oddające jakiś wycinek rzeczywistości prawa są tylko przejawem, wynikiem czegoś szerszego, bardziej ogólnego.
A tym bardziej nie zrozumie tego Kubuś bo 100 milowy las ma tylko 100 mil. A to ogranicza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 13:50, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Zapomniałem napisać, że jeszcze większym błędem jest nie zwracanie w prcesie nauczania na te opisane przeze mnie powiązania pewnych praw i teorii jako części czegoś bardziej szerszego i ogólnego
Np ucząc mechaniki klasycznej nie mówi się, że jest ona pewnym szczególnym przypadkiem tej relatywistycznej dla małych prędkości gdzie zjawiska relatywistyczne są tak znikome, że całkowicie pomijalne.
Nie, uczy się jej jako całkowicie odrębnej niewzruszalnej prawdy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:38, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: |
Rafałku. To co wypisujesz tylko potwierdza moją tezę, że jesteś jak ten człowiek znający doskonale nuty, notacje muzyczne, zasady kompozycji ale niezdolny do odbierania muzyki.
Ty zwyczajnie nie wiesz czym jest nauka a szczególności matematyka i fizyka.
Nie rozumiesz nawet dlaczego te empiryczne prawa Kirchhoffa są tak uniwersalne. a są bo wynikają z ogólnego prawa zachowania masy, energii, pędu, ładunku... a nawet matematycznych najprostszych praw np dodawania.
Bo jak dodawanie potraktować jako węzeł a składniki i sumę jako rozgałęzienia to też wyjdzie, że suma składników wchodzących do działania (węzła) będzie równa temu co wyjściu. I jak umownie tym na wejściu (składnikom) nadasz znak plus a temu co wychodzi (sumie) minus to będziesz miał I PK. |
No i co że masz I prawo Kirchhoffa?
Sieć podlegająca pod równania Kirchhoffa (np. sieć elektryczna czy pneumatyczna) potrzebuje jeszcze dwóch rzeczy:
1.
II prawa Kirchoffa (tu już twoje liczby leża i kwiczą)
2.
Prawa Ohma, czyli zdefiniowania co to jest rezystancja (tu również twoje liczby leżą i kwiczą).
Definicja rezystancji gałęzi jest następująca:
R=U/I
Możliwe, że da się opracować teorię liczb (teoretycznie to możliwe) mówiącą jakie liczby w gałęziach sieci o n węzłach spełniają układ podlegający pod prawa Kirchhoffa - pozostawiam to zadanie ziemskim matematykom. To będzie coś w stylu twierdzenia odwrotnego dla twierdzenia Pitagorasa.
Sieć podlegająca pod równania Kirchhoffa (np. sieć elektryczna) to na 100% nie jest to co ci się wydaje Komandorze, to nie jest układ gałęzi gdzie zapiszesz sobie przypadkowe wartości wektorów napięcia i powiesz:
O!
Zbudowałem sieć elektryczną podlegająca pod prawa Kirchhoffa, a Kubuś to głupek.
W ten sposób to masz Komandorze GÓWNO a nie sieć podlegającą pod równania Kirchhoffa.
Poza tym nie wiem jak można być takim głąbem (jeszcze trochę a przyznam rację Panu Baryckiemu ) by nie zrozumieć iż wyżej, dzięki tobie właśnie, obaliłem definicję potencjału elektrycznego zaprezentowaną w świętej księdze Ziemian, Wikipedii.
Usprawiedliwia cię wyłącznie fakt, że jak sam przyznałeś jesteś amatorem, zarówno fizykiem, jak i matematykiem. Miałeś za dużo czasu na swoim okręcie i naczytałeś się książkowych głupot, przyjmując je za świętą prawdę objawioną - cóż, zdarza się, ja to rozumiem.
Komandor napisał: |
No ale rysując sobie na piasku w atrium Pitagorasowi, wszystko grało. |
Pitagoras jest genialny w naszym Wszechświecie i nic go nie ruszy, w szczególności te twoje debilizmy jakoby twierdzenie Pitagorasa załamywało się na przestrzeni krzywej np. kuli.
Totalnie nie rozumiesz matematyki, podobnie jak wielu Ziemian - patrz Wiki gdzie autor z zapałem godnym lepszej sprawy punktuje gdzie twierdzenie Pitagorasa nie działa.
Prawda jest taka Komandorze:
W ogóle nie rozumiesz matematyki ścisłej (podobnie jak autor w Wikipedii):
[link widoczny dla zalogowanych]
Twierdzenie Pitagorasa nie musi być prawdziwe dla „rzeczywistych” trójkątów mierzonych we wszechświecie, w geometrii nieeuklidesowej. Jednym z pierwszych matematyków, którzy zdali sobie z tego sprawę był Carl Friedrich Gauss, który bardzo starannie mierzył wielkie trójkąty w swoich badaniach geograficznych, aby sprawdzić prawdziwość twierdzenia. Na powierzchni kuli twierdzenie to nie jest spełnione, gdyż obowiązuje tam geometria sferyczna będąca szczególnym przypadkiem nieeuklidesowej geometrii Riemanna. Ogólna teoria względności mówi, że w polach grawitacyjnych twierdzenie jest fałszywe, gdyż tam także obowiązuje zmodyfikowana geometria Riemanna. Również w olbrzymich skalach kosmicznych to twierdzenie może być nie spełnione w związku z krzywizną przestrzeni w wielkiej skali − problem krzywizny jest jednym z otwartych problemów.
Uwaga Komandorze:
Twierdzenie Pitagorasa dotyczy MATEMATYCZNEJ, idealnej przestrzeni płaskiej nieczułej na wszelkie krzywizny, w szczególności kuli czy naszego Wszechświata.
Masz jakiś problem z abstrakcyjnym myśleniem?
Nie jesteś sobie w stanie wyobrazić takiej przestrzeni?
Oczywistym jest że przykładowo na kuli obowiązują prawa matematyczne dotyczące kuli.
Zarzut że klasyczne twierdzenie Pitagorasa nie działa na kuli (w dowolnej przestrzeni krzywej też nie działa) jest takim samym debilizmem, jak zarzut iż na kuli nie działają wzory na pole trójkąta, wysokości w trójkącie równobocznym, objętości sześcianu etc.
Zauważ, że wszystkie twoje przykłady „załamywania się” praw matematyczno fizycznych, np. Newton przestaje ci działać przy prędkościach bliskich światła są przykładami „załamywania się” praw matematyczno-fizycznych w kierunku MAKRO, gdy dążymy do nieskończoności. Jeśli dokładność obliczeń cie nie zadawala to przechodzisz do teorii względności i po bólu.
Pewne jest, że dzięki tobie mamy dowód iż teoria może się załamywać także gdy posuwamy się do świata MIKRO!
Zacytujmy Wikipedię:
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)
Doskonale widzimy, że to jest odpowiednik znanej ziemianom teorii względności bo mowa tu jest o przenoszeniu ładunku do nieskończoności.
Problem w tym, że w skali MIKRO jakim są układy opisywalne prawami Kirchhoffa …
ta definicja potencjału się załamuje!
Czego bezdyskusyjny dowód jest dwa posty wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243786
Odpowiednikiem tego faktu byłoby załamanie się teorii względności przy małych, Ziemskich prędkościach.
Teoria względności nie załamuje się przy małych prędkościach, natomiast teoria Ziemskiego potencjału (mówiąca o nieskończoności) załamuje się w sieciach zamkniętych opisywalnych prawami Kirchhoffa, czyli w świecie mikro … w NASZYM ŚWIECIE!
… czego dowód dwa posty wyżej!
Komandorze, czy zgadzasz się z tym bezdyskusyjnym faktem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:44, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243818
Komandor napisał: |
Rafałku. To co wypisujesz tylko potwierdza moją tezę, że jesteś jak ten człowiek znający doskonale nuty, notacje muzyczne, zasady kompozycji ale niezdolny do odbierania muzyki.
Ty zwyczajnie nie wiesz czym jest nauka a szczególności matematyka i fizyka.
Nie rozumiesz nawet dlaczego te empiryczne prawa Kirchhoffa są tak uniwersalne. a są bo wynikają z ogólnego prawa zachowania masy, energii, pędu, ładunku... a nawet matematycznych najprostszych praw np dodawania.
Bo jak dodawanie potraktować jako węzeł a składniki i sumę jako rozgałęzienia to też wyjdzie, że suma składników wchodzących do działania (węzła) będzie równa temu co wyjściu. I jak umownie tym na wejściu (składnikom) nadasz znak plus a temu co wychodzi (sumie) minus to będziesz miał I PK. |
No i co że masz I prawo Kirchhoffa?
Sieć podlegająca pod równania Kirchhoffa (np. sieć elektryczna czy pneumatyczna) potrzebuje jeszcze dwóch rzeczy:
1.
II prawa Kirchoffa (tu już twoje liczby leża i kwiczą)
2.
Prawa Ohma, czyli zdefiniowania co to jest rezystancja (tu również twoje liczby leżą i kwiczą).
Definicja rezystancji gałęzi jest następująca:
R=U/I
Możliwe, że da się opracować teorię liczb (teoretycznie to możliwe) mówiącą jakie liczby w gałęziach sieci o n węzłach spełniają układ podlegający pod prawa Kirchhoffa - pozostawiam to zadanie ziemskim matematykom. To będzie coś w stylu twierdzenia odwrotnego dla twierdzenia Pitagorasa.
Sieć podlegająca pod równania Kirchhoffa (np. sieć elektryczna) to na 100% nie jest to co ci się wydaje Komandorze, to nie jest układ gałęzi gdzie zapiszesz sobie przypadkowe wartości wektorów napięcia i powiesz:
O!
Zbudowałem sieć elektryczną podlegająca pod prawa Kirchhoffa, a Kubuś to głupek.
W ten sposób to masz Komandorze GÓWNO a nie sieć podlegającą pod równania Kirchhoffa.
Poza tym nie wiem jak można być takim głąbem (jeszcze trochę a przyznam rację Panu Baryckiemu ) by nie zrozumieć iż wyżej, dzięki tobie właśnie, obaliłem definicję potencjału elektrycznego zaprezentowaną w świętej księdze Ziemian, Wikipedii.
Usprawiedliwia cię wyłącznie fakt, że jak sam przyznałeś jesteś amatorem, zarówno fizykiem, jak i matematykiem. Miałeś za dużo czasu na swoim okręcie i naczytałeś się książkowych głupot, przyjmując je za świętą prawdę objawioną - cóż, zdarza się, ja to rozumiem.
Komandor napisał: |
No ale rysując sobie na piasku w atrium Pitagorasowi, wszystko grało. |
Pitagoras jest genialny w naszym Wszechświecie i nic go nie ruszy, w szczególności te twoje debilizmy jakoby twierdzenie Pitagorasa załamywało się na przestrzeni krzywej np. kuli.
Totalnie nie rozumiesz matematyki, podobnie jak wielu Ziemian - patrz Wiki gdzie autor z zapałem godnym lepszej sprawy punktuje gdzie twierdzenie Pitagorasa nie działa.
Prawda jest taka Komandorze:
W ogóle nie rozumiesz matematyki ścisłej (podobnie jak autor w Wikipedii):
[link widoczny dla zalogowanych]
Twierdzenie Pitagorasa nie musi być prawdziwe dla „rzeczywistych” trójkątów mierzonych we wszechświecie, w geometrii nieeuklidesowej. Jednym z pierwszych matematyków, którzy zdali sobie z tego sprawę był Carl Friedrich Gauss, który bardzo starannie mierzył wielkie trójkąty w swoich badaniach geograficznych, aby sprawdzić prawdziwość twierdzenia. Na powierzchni kuli twierdzenie to nie jest spełnione, gdyż obowiązuje tam geometria sferyczna będąca szczególnym przypadkiem nieeuklidesowej geometrii Riemanna. Ogólna teoria względności mówi, że w polach grawitacyjnych twierdzenie jest fałszywe, gdyż tam także obowiązuje zmodyfikowana geometria Riemanna. Również w olbrzymich skalach kosmicznych to twierdzenie może być nie spełnione w związku z krzywizną przestrzeni w wielkiej skali − problem krzywizny jest jednym z otwartych problemów.
Uwaga Komandorze:
Twierdzenie Pitagorasa dotyczy MATEMATYCZNEJ, idealnej przestrzeni płaskiej nieczułej na wszelkie krzywizny, w szczególności kuli czy naszego Wszechświata.
Masz jakiś problem z abstrakcyjnym myśleniem?
Nie jesteś sobie w stanie wyobrazić takiej przestrzeni?
Oczywistym jest że przykładowo na kuli obowiązują prawa matematyczne dotyczące kuli.
Zarzut że klasyczne twierdzenie Pitagorasa nie działa na kuli (w dowolnej przestrzeni krzywej też nie działa) jest takim samym debilizmem, jak zarzut iż na kuli nie działają wzory na pole trójkąta, wysokości w trójkącie równobocznym, objętości sześcianu etc.
Zauważ, że wszystkie twoje przykłady „załamywania się” praw matematyczno fizycznych, np. Newton przestaje ci działać przy prędkościach bliskich światła są przykładami „załamywania się” praw matematyczno-fizycznych w kierunku MAKRO, gdy dążymy do nieskończoności. Jeśli dokładność obliczeń cie nie zadawala to przechodzisz do teorii względności i po bólu.
Pewne jest, że dzięki tobie mamy dowód iż teoria może się załamywać także gdy posuwamy się do świata MIKRO!
Zacytujmy Wikipedię:
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)
Doskonale widzimy, że to jest odpowiednik znanej ziemianom teorii względności bo mowa tu jest o przenoszeniu ładunku do nieskończoności.
Problem w tym, że w skali MIKRO jakim są układy opisywalne prawami Kirchhoffa …
ta definicja potencjału się załamuje!
Czego bezdyskusyjny dowód jest dwa posty wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243786
Odpowiednikiem tego faktu byłoby załamanie się teorii względności przy małych, Ziemskich prędkościach.
Teoria względności nie załamuje się przy małych prędkościach, natomiast teoria Ziemskiego potencjału (mówiąca o nieskończoności) załamuje się w sieciach zamkniętych opisywalnych prawami Kirchhoffa, czyli w świecie mikro … w NASZYM ŚWIECIE!
… czego dowód dwa posty wyżej!
Komandorze, czy zgadzasz się z tym bezdyskusyjnym faktem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 15:40, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
A dupa tam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:53, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Bo najkrótszą drogą miedzy punktami A i B nie jest prosta wytyczona przez kurs względem północy a ortodroma. | Spotkałem b. dobrego matematyka, który nie wiedział o co chodzi z tą ortodromą.
Znaczy, był wówczas młody i Borchardta jeszcze nie czytał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KRÓW#
Gość
|
Wysłany: Pią 16:11, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
nie jest prawdą że 2+2=4
albowiem dodawanie jest czynnością i ktoś musiał włożyć pracę (pokonać opór) aby wziąć jedna dwójkę i dołożyć do drugiej.
gdybyśmy nie dołożyli własnej pracy, dwójki nie dodałyby się same i nigdy nie byłoby czwórki
wobec tego prawidłowym zapisem jest:
2+2+x=4
niewiadoma x nie może być przedstawiona w postaci jednej liczby, albowiem jest to wynik sprzecznych zamierzeń dwóch symetrycznych części naszego ciała, z których wyłonił się tzw. języczek uwagi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:14, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | A dupa tam... |
Panie Barycki,
W logice matematycznej Ziemian można łatwo udowodnić że kula jest szczególnym przypadkiem sześcianu, który dostał zatwardzenie i boki mu wysadziło.
Skoro tak to istnieje matematyka pasująca zarówno do sześcianu jak i do kuli.
Proszę to natychmiast to udowodnić Komandorowi, przecież Pan najlepiej wie że w KRZiRP można udowodnić co się komu podoba.
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:18, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
A Wy Macieju jak zwykle o dupceniu, to nudne …, niegodne filozofa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 16:34, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Skoro tak to istnieje matematyka pasująca zarówno do sześcianu jak i do kuli. |
Nie, nie istnieje. Do kuli i sześcianu istnieją inne, rożne matematyki,
A jeszcze inne do stożka, graniastosłupa, słupa i głupa ze 100 milowego lasu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:47, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Cytat: | Skoro tak to istnieje matematyka pasująca zarówno do sześcianu jak i do kuli. |
Nie, nie istnieje. Do kuli i sześcianu istnieją inne, rożne matematyki,
A jeszcze inne do stożka, graniastosłupa, słupa i głupa ze 100 milowego lasu...
|
Masz rację Komandorze, teoria kuli obowiązuje przy prędkościach bliskich światła, natomiast teoria sześcianu przy małych prędkościach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pią 18:30, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
A wiedzą w stumilowym lesie co to jest czynnik Lorentza?
I czym wiedzą, że dla tych małych prędkości dąży on do 1 i wówczas nie ma sensu uwzględniania niego z niego wynika.
Np przy obliczaniu pędu nie ma sensu uwzględniać relatywistycznego wzrostu masy. Nie ma sensu uwzględniać dylatacji czasu itd....
Skoro gamma dla dla nas olbrzymiej prędkości 10 000 km/h jest nieznacznie większe od 1.
100 000 000 [km2/h2] : 100 000 000 000 000 000 [km2/h2] = 1 : 100 000 000 = 0, 000 000 001
pierwiastek z 1 - 0,000 000 001 = pierwiastek z 0.999 999 999 = 0.999 999 995
a 1:0.999 999 999 5 = 1,000 000 000 5
I taki będzie współczynnik gamma. Czyli obiekt o masie 1 tony (1 000 000 g) zwiększy swą masę o pół miligrama.
Rozumiesz już dlaczego nie zawracamy sobie głowy obliczeniami uwzględniającymi mechanikę relatywistyczną?
Co nie znaczy, że i za jej pomocą nie policzmy wszystkiego co można policzyć za pomocą wzorów mechaniki klasycznej.
Tylko po co się męczyć jak można użyć prostszych i z wystarczającą dokładnością oddających rzeczywistość wzorów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbigniewmiller
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:33, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
KUBUSIU,KUBUSIU..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbigniewmiller
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:35, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
krowo,krowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:39, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Pięta Achillesowa Ziemskiej fizyki!
czyli:
Kwadratura koła dla ziemskich fizyków (i matematyków).
Komandor napisał: | A wiedzą w stumilowym lesie co to jest czynnik Lorentza?
I czym wiedzą, że dla tych małych prędkości dąży on do 1 i wówczas nie ma sensu uwzględniania niego z niego wynika.
Np przy obliczaniu pędu nie ma sensu uwzględniać relatywistycznego wzrostu masy. Nie ma sensu uwzględniać dylatacji czasu itd....
Skoro gamma dla dla nas olbrzymiej prędkości 10 000 km/h jest nieznacznie większe od 1.
100 000 000 [km2/h2] : 100 000 000 000 000 000 [km2/h2] = 1 : 100 000 000 = 0, 000 000 001
pierwiastek z 1 - 0,000 000 001 = pierwiastek z 0.999 999 999 = 0.999 999 995
a 1:0.999 999 999 5 = 1,000 000 000 5
I taki będzie współczynnik gamma. Czyli obiekt o masie 1 tony (1 000 000 g) zwiększy swą masę o pół miligrama.
Rozumiesz już dlaczego nie zawracamy sobie głowy obliczeniami uwzględniającymi mechanikę relatywistyczną?
Co nie znaczy, że i za jej pomocą nie policzmy wszystkiego co można policzyć za pomocą wzorów mechaniki klasycznej.
Tylko po co się męczyć jak można użyć prostszych i z wystarczającą dokładnością oddających rzeczywistość wzorów. |
Komandorze, mój ostatni post to był dowcip.
Ja nie wnikam w teorię względności, ona działa i dla prędkości bliskich światła, jak również dal prędkości MIKRO, czyli dowolnie małych.
Ja się czepiam 100% analogii, czyli ziemskiej definicji potencjału elektrycznego.
Przypomnę historyczny post o co mi chodzi.
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1500.html#243666
rafal3006 napisał: | Wykłady elektryki z dedykacją dla Komandora
Temat:
Potencjały elektryczne w sieci elektrycznej
Weźmy naszą sieć z czterema punktami węzłowymi Va, Vb, Vc i Vd.
Kod: |
Va U=7V Vb
O ----------------------> O
^ ^
| |
|U=2V |U=4V
| U=5V |
O ----------------------> O
Vd Vc
|
Dla potrzeb definicji potencjału i napięcia nie musimy znać szczegółowej budowy każdej z gałęzi sieci, rozpływ prądów w gałęziach też jest nieistotny!
Najważniejsze są kierunki wektorów napięć i wartości napięć w poszczególnych gałęziach.
Uwaga!
Dokładnie tą informację otrzymujemy rozwiązując sieć równaniami Kirchhoffa.
Zauważ komandorze, że póki co nie masz bladego pojęcia jakie są wartości potencjałów w punktach Va, Vb, Vc i Vd.
Ja też nie mam, nawet Bóg nie ma pojęcia!
Dlaczego Bóg nie ma pojęcia?
Bo wartości potencjałów zależą od przyjętego wspólnego punktu odniesienia, a póki co takiego nie ustaliliśmy.
Ten wspólny punk odniesienia możemy ustawić na dowolnym punkcie.
Czyli dla czterech punktów możliwe są cztery ZESTAWY wartości potencjałów Va, Vb, Vc i Vd.
Przyjmijmy za wspólny punkt odniesienia punkt Va:
Va=0V - bo potencjał dowolnego punktu w sieci wzglądem samego siebie jest równy 0V
Napięcie w punkcie Va wzglądem punktu Va obliczamy z definicji napięcia.
Uaa = Va-Va =0
Uwaga!
Dopiero teraz możemy w trywialny sposób policzyć pozostałe potencjały korzystając z II prawa Kirchhoffa.
I.
Potencjały liczone względem punktu A
Va =0V
Vb=7V
Vc=7-4=3V
Vd=-2V
II.
Potencjały liczone względem punktu B.
Va=-7V
Vb=0V
Vc=-4V
Vd=-9V
III.
Potencjały liczone względem punktu C.
Va=4-7=-3V
Vb=4V
Vc=0V
Vd=-5V
IV.
Potencjały liczone względem punktu D
Va=2V
Vb=2+7=9V
Vc=2+7-4=5V
Vd=0V
Definicja napięcia (Kubusiowa):
Napięcie to różnica dwóch potencjałów liczonych (mierzonych) względem tego samego punktu odniesienia!
Policzmy sobie napięcie Uac w każdym z tych czterech punktów odniesienia!
I.
Uac = Vc-Va =3-0=3V
II.
Uac = Vc-Va = -4-(-7) = 3V
III.
Uac = Vc-Va = 0-(-3) = 3V
IV.
Uac=Vc-Va = 5-2 = 3V
Czy już widzisz Komandorze dlaczego jedyną poprawną definicją napięcia jest definicja Kubusiowa?
To wytłuszczone w Kubusiowej definicji napięcia jest kluczowe i hiperważne, nie możemy bowiem mieszać potencjałów z różnych punktów odniesienia I, II, III, IV.
|
Nie wiem czy zauważyłeś Komandorze, że Kubuś poszedł na łatwiznę.
De Facto w powyższej sieci mamy jedno oczko w którym musi być spełnione II prawo Kirchhoffa, czyli suma wektorów w oczku jest równa zeru. Wartości wektorów mogą tu być absolutnie dowolne, byleby suma wektorów w oczku była równa zeru.
Tym samym mamy twierdzenie odwrotne dla sieci Kirchhoffa polegające na doborze takich liczb i kierunków wektorów w sieci aby II prawo Kirchhoffa było spełnione.
Dla prostego oczka jak wyżej sprawa jest trywialna.
Zauważ jednak, że ja nie precyzuję tu rzeczywistej budowy każdej gałęzi.
W pojedyńczej gałęzi może być cokolwiek:
1. Goły rezystor
2. Rezystor plus źródło napięcia
3. Dowolnie skomplikowana sieć o n gałęziach
Ten ostatni przypadek jest tu najciekawszy.
W skrajnym przypadku w każdej z gałęzi może być zawarta „podsieć” o np. milionie gałęzi.
Taką „podsieć” możemy wydzielić i obliczać niezależnie tzn. bez problemu policzymy spadki napięć w każdej z miliona gałęzi „podsieci”.
Warunek jest tylko jeden, aby bilans tej sieci dawał spadek napięcia w gałęzi, jak na naszym schemacie wyżej np.
Uba = Vb-Va =7V
Tak wiec rzeczywista budowa sieci którą narysowałem wyżej jest nieistotna, istotne jest że nasze wektory spełniają II prawo Kirchhoffa.
II prawo Kirchhoffa:
Suma napięć w węźle jest równa zeru.
Skupmy się na naszej sieci o czterech punktach węzłowych jak wyżej.
Trzeba być absolutnym DEBILEM fizyczno-matematycznym, aby negować iż punkty Va, Vb, Vc i Vd to potencjały elektryczne, o których mówi definicja potencjału z Biblii Ziemian zwanej Wikipedią.
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)
[link widoczny dla zalogowanych]
Napięcie elektryczne – różnica potencjałów elektrycznych między dwoma punktami obwodu elektrycznego lub pola elektrycznego. Symbolem napięcia jest U. Napięcie elektryczne jest to stosunek pracy wykonanej podczas przenoszenia ładunku elektrycznego między punktami, dla których określa się napięcie, do wartości tego ładunku. Wyraża to wzór:
Uab = Vb-Va
przy czym zakłada się, że przenoszony ładunek jest na tyle mały, iż nie wpływa znacząco na zewnętrzne pole elektryczne
Kwadratura koła dla ziemskich fizyków (i matematyków):
Panowie fizycy i matematycy!
Każdy z was potrafi rozwiązać sieć elektryczną o n punktach węzłowych. Problem sprowadza się tu do rozwiązania trywialnego układu równań liniowych z którym bez problemu radzi sobie każdy komputer.
Załóżmy że rozwiązaliście trywialną sieć o 4 punktach węzłowych jak w cytacie wyżej.
Macie zatem policzone spadki napięć we wszystkich gałęziach sieci. Wiecie też doskonale, że węzły sieci Va, Vb, Vc i Vd to potencjały elektryczne mające pewną wartość fizyczną mierzoną w Voltach.
Znacie także poprawną definicję napięcia elektrycznego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Napięcie elektryczne – różnica potencjałów elektrycznych między dwoma punktami obwodu elektrycznego
Uab=Vb-Va
Na czym polega wasza kwadratura koła?
[link widoczny dla zalogowanych]
Potencjałem elektrycznym Vx w dowolnym punkcie P pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku
Jednostką potencjału jest 1 V (wolt)
Korzystając z Waszej definicji potencjału elektrycznego ( i tylko z niej!) policzcie potencjały elektryczne w punktach węzłowych Va, Vb, Vc i Vd rozwiązanej przez was sieci.
Jeśli tego nie potraficie, a pewnym jest że nie potraficie, to będzie to dowód iż wasza definicja potencjału elektrycznego nie działa w sieciach zamkniętych, opisywalnych równaniami Kirchhoffa!
Wniosek:
Wasza definicja potencjału elektrycznego jest ewidentnie fałszywa, nadaje się do remontu kapitalnego … albo i do kosza.
cnd
Podsumowując:
1.
Poproszę cie Komandorze o policzenie wartości potencjałów Va, Vb, Vc i Vd w naszej sieci na mocy definicji potencjału zapisanej w twojej świętej księdze, Wikipedii.
2.
Zauważ, że przy użyciu Kubusiowej definicji potencjału (totalnie innej niż ludzików!) sprawa jest nieprawdopodobnie banalna, a matematyka nie wychodzi tu poza tabliczkę dodawania do 10!
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1550.html#243818
Komandor napisał: |
Rafałku. To co wypisujesz tylko potwierdza moją tezę, że jesteś jak ten człowiek znający doskonale nuty, notacje muzyczne, zasady kompozycji ale niezdolny do odbierania muzyki.
Ty zwyczajnie nie wiesz czym jest nauka a szczególności matematyka i fizyka. |
Komandorze, udowodnij wszystkim widzom, iż twoja muzyka nie jest ostatnią muzyką rozpaczy tonącego Titanika, czyli rozwiąż kwadraturę koła Ziemskich fizyków i matematyków!
Do dzieła Komandorze, cała ludzkość (znaczy fizycy bo innym to lata) patrzy na Ciebie, wierząc że dasz radę odeprzeć atak Kubusia na ziemską definicję potencjału elektrycznego.
Historia świata jest teraz w twoich rekach Komandorze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:12, 25 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Bardziej precyzyjny opis pod cytatem w poście wyżej jest taki:
Nie wiem czy zauważyłeś Komandorze, że Kubuś poszedł na łatwiznę.
De Facto w powyższej sieci mamy jedno oczko w którym musi być spełnione II prawo Kirchhoffa, czyli suma wektorów w oczku jest równa zeru. Wartości wektorów mogą tu być absolutnie dowolne, byleby suma wektorów w oczku była równa zeru.
Tym samym mamy twierdzenie odwrotne dla sieci Kirchhoffa polegające na doborze takich liczb i kierunków wektorów w sieci aby II prawo Kirchhoffa było spełnione.
Dla prostego oczka jak wyżej sprawa jest trywialna.
Zauważ jednak, że ja nie precyzuję tu rzeczywistej budowy każdej gałęzi.
W pojedyńczej gałęzi może być cokolwiek:
1. Goły rezystor
2. Rezystor plus źródło napięcia
3. Dowolnie skomplikowana sieć o n gałęziach
Ten ostatni przypadek jest tu najciekawszy.
W skrajnym przypadku w każdej z gałęzi może być zawarta „podsieć” o np. milionie gałęzi.
Taką „podsieć” możemy wydzielić i obliczać niezależnie tzn. bez problemu policzymy spadki napięć w każdej z miliona gałęzi „podsieci”.
Warunek jest tylko jeden, aby bilans tej sieci dawał spadek napięcia w gałęzi, jak na naszym schemacie wyżej np.
Uab = Vb-Va =7V
Jak spełnić ostatni warunek?
Rysujemy sobie źródło napięcia stałego o wartości E=7V ... i po bólu.
Tak więc matematycznie sprawa jest niesłychanie trywialna.
Zauważmy, że źródło napięcia E ma polaryzację +/-, co oznacza że nie możemy go podłączyć do punktów A i B jakkolwiek, musimy podłączyć + do +, - do -.
Sam fakt że w ziemskich definicjach zarówno potencjału, jak i napięcia olewana jest kierunkowość tych pojęć, dyskwalifikuje te definicje ... jakby powiedział Idiota z ateisty.pl, to są niebotyczne brednie a nie poprawne definicje fizyczno-matematyczne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Sob 10:26, 25 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Zboczeniec....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:32, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Sam Pan widzi Panie Barycki, że dyskusja na temat algebry Kubusia wszystkich zamurowała i nikt tu nie pisze.
Kończę ją zatem, zwalniając pole dla dyskusji na inne tematy, w szczególności dla jakże pryncypialnego tematu o aluminium i komuniźmie.
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbigniewmiller
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:11, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
zamurowało mnie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KRÓW#
Gość
|
Wysłany: Śro 9:20, 29 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | … wszystko co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie …
Ewangelia Kubusia Puchatka 7:12 |
kUBUŚ Z POWODU BRAKU PRZYRODZENIA nie nadaje się do utylizacji (WYDUPCZENIA)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|