Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koryto główne lup strumyk guwny tego zajebistego blogacha...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 121, 122, 123  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:02, 01 Lip 2015    Temat postu:

Panie Barycki i Panie Komandorze

Wasza wojenka sensu nie ma.
Dlaczego?
Bo obaj koniec końców sięgacie po Wikipedię lub szkolne podręczniki, tak wiec koniec końców musicie się ze sobą zgodzić!

Co innego wojenka Kubusia z ziemskimi matematykami, gdzie dosłownie wszystkie definicje ziemian z zakresu logiki matematycznej są sprzeczne z Kubusiowymi - ta wojenka ma sens bo z definicji niemożliwe jest znalezienie wspólnego języka - ktoś musi polec, albo ziemianie, albo Kubuś. :fight:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 14:12, 01 Lip 2015    Temat postu:

Dlaczego zaraz polec, wystarczy wyparować.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:28, 01 Lip 2015    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kuhn utrzymywał także, że – wbrew obiegowym opiniom – typowi naukowcy nie są obiektywnymi i niezależnymi myślicielami, a są konserwatystami, którzy godzą się z tym, czego ich nauczono i stosują tę naukę (wiedzę) do rozwiązywania problemów zgodnie z dyktatem wyuczonej przez nich teorii. Większość z nich w istocie jedynie składa układanki, celując w odkrywaniu tego, co i tak już jest im znane – „Człowiek, który usiłuje rozwiązać problem zdefiniowany przez istniejącą wiedzę i technikę nie ma szerszych horyzontów. Wie on co chce osiągnąć, i w zgodzie z tym projektuje swoje narzędzia i kieruje swoimi myślami”.

Jak Pan widzi Panie Barycki, ani Pan, ani Komandor nie macie szerszych horyzontów. Odgrzewacie tylko stare kotlety, doskonale ludzkości znane.

Szerokie horyzonty to ma Kubuś:

Paradygmat a rewolucja naukowa[edytuj | edytuj kod]
W czasach nauki instytucjonalnej (określenie również wprowadzone przez Kuhna) podstawowym zadaniem naukowców jest doprowadzenie uznanej teorii i faktów do najściślejszej zgodności. W konsekwencji naukowcy mają tendencję do ignorowania odkryć badawczych, które mogą zagrażać istniejącemu paradygmatowi i spowodować rozwój nowego, konkurencyjnego paradygmatu.

Na przykład Ptolemeusz spopularyzował pogląd, że Słońce obiega Ziemię, i to przekonanie było bronione przez stulecia nawet w obliczu obalających go dowodów. Jak zaobserwował Kuhn, w trakcie rozwoju nauki „nowości wprowadzane są z trudem i z towarzyszącym mu, zgodnym z oczekiwaniami, jawnym oporem”. I tylko młodzi uczeni, nie tak głęboko indoktrynowani przez uznane teorie – jak Newton, Lavoisier lub Einstein – mogą dokonać odrzucenia starego paradygmatu.
Takie rewolucje naukowe następują tylko po długich okresach nauki instytucjonalnej, tradycyjnie ograniczonej ramami, w których musiała się ona (nauka) znajdować i zajmować się badaniami, zanim mogła te ramy zniszczyć”. Zresztą kryzys zawsze niejawnie tai się w badaniach, ponieważ każdy problem, który nauka instytucjonalna postrzega jako łamigłówkę, może być ujrzany z innej perspektywy, jako sprzeczność (wyłom), a zatem źródło kryzysu – jest to „istotne obciążenie” badań naukowych.

Kuhn argumentuje, że rewolucje naukowe są nieskumulowanym epizodem rozwojowym, podczas którego starszy paradygmat jest zamieniany w całości lub po części przez niezgodny z nim paradygmat nowszy. Ale nowy paradygmat nie może być zbudowany na poprzedzającym go, a raczej może go tylko zamienić, gdyż „instytucjonalna tradycja naukowa wyłaniająca się z rewolucji naukowej jest nie tylko niezgodna, ale też nieuzgadnialna z tą, która pojawiła się przed nią”. Rewolucja kończy się całkowitym zwycięstwem jednego z dwóch przeciwnych obozów.


cnd

Podsumowując:
My ludzie uczciwi i przyzwoici, wzywamy Pana Baryckiego i Pana Komandora, do zaprzestania bezsensownej wojenki o NIC!
... czyli nawet nie o pietruszkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 17:37, 01 Lip 2015    Temat postu:

Panie Kubusiu! Oczywiście, że ma Pan rację.
Jednakże otwarte horyzonty nie zwalniają o logicznego myślenia nawet twórców nowych logik.
Już Panu tłumaczyłem, że pod względem formalnym Pana logika jako nauka formalna czysto abstrakcyjna, oparta na swoich własnych założeniach pierwotnych (aksjomatach) i posługująca się swoim językiem jest poprawna. Poprawna w ramach samej siebie i spójna.

Jednakże nie oznacza to, że jakoś specjalnie rewolucyjna ani odkrywcza.
Na dodatek według mnie pańska krytyka ziemskiej logiki wychodzi z błędnych założeń i jest wynikiem niezrozumienia.
Nie obarczam Pana za to winą o nie. To wina wykładowców ziemskiej logiki formalnej, którzy jej źle uczą. Właśnie zbyt formalnie opierając się tylko na tabelkach wartości zdań i lubują się w takich właśnie przykładach na egzaminach jak ten uparcie przez Pana powtarzany o implikacji z sześcionożnym psem i księżycem czy jakoś tak.
A rzeczywistości takie zdanie jest nielogiczne samo w sobie i już założenia opiera się wartościowaniu logicznemu. Bo implikacja zbudowana zgodnie z zasadami logicznego myślenia zakłada faktyczny związek przyczynowo skutkowy miedzy zdaniami składowymi. Ogólniej przesłanka większa (czyli A -> B) implikacji mówi nam że powiązanie miedzy przesłanką mniejszą (A) a wnioskiem B jest konieczne. Jeśli takiego powiązania nie ma implikacji również nie ma. A dokładniej jest ona nieprawidłowo i wbrew zasadą logiki skonstruowana.

Więc zdanie jeżeli Mickiewicz był poetą to 2 jest liczbą parzystą jej nielogiczne same w sobie i przeczy zasadą logicznego myślenia inie ma co go rozpatrywać według tabelek z których wyjdzie, że jest prawdziwe. Taka zabawa to scholastyka a nie nauka a tym bardziej logika.

Więcej nawet z pozoru poprawnie skonstruowana implikacja - "Jeżeli jutro będzie ładna pogoda pójdziemy na spacer" nie jest taką w sensie zasad logicznego myślenia w nauce ponieważ nie ma niezawodnego powiązania między przednikiem (ładna pogoda jutro) a następnikiem (pójście na spacer). Bo jutro może być idealna pogoda a na spacer z wielu nieprzewidywalnych dzisiaj przyczyn, nie pójdziemy.

Natomiast taką jest zdanie " jeżeli planeta obraca się wokół swojej osi w czasie rożnym od czasu obiegu Słońca to będzie na niej wystawał cykl nocy i dnia".

Ponadto panie Kubusiu pięknie Pan piszesz o szerokich horyzontach jednocześnie nie mogąc się oderwać od algebry Boole'a i klasycznej logiki dwuwartościowej.
Jak ktoś zapatrzony klasyczną geometrie euklidesową nie jest w stanie pojąć i odrzuca a priori np geometrie Łobaczewskiego. Która tak przy okazji (Tu piję do Mańki Czarnej) jest szczególnym przypadkiem geometrii Riemanna.
I gdzie tu osławione szerokie horyzonty?
Jak czepił się pan tego Boole,a to Pan się go trzyma traktując jego algebrę jak jakiś jedynie prawdziwy absolut wyjaśniający wszystko na świecie.
A może Pan mi wierzyć nie wszystko da się sprowadzić czy zredukować to tej algebry.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 17:49, 01 Lip 2015    Temat postu: ERRATA

" Jeżeli planeta obraca się wokół swojej osi w czasie rożnym od czasu obiegu wokół słońca to będzie na niej występował cykl nocy i dnia".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:01, 01 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Panie Kubusiu! Oczywiście, że ma Pan rację.
Jednakże otwarte horyzonty nie zwalniają o logicznego myślenia nawet twórców nowych logik.
Już Panu tłumaczyłem, że pod względem formalnym Pana logika jako nauka formalna czysto abstrakcyjna, oparta na swoich własnych założeniach pierwotnych (aksjomatach) i posługująca się swoim językiem jest poprawna. Poprawna w ramach samej siebie i spójna.

"Jeżeli jutro będzie ładna pogoda pójdziemy na spacer"


W tym momencie zgadzam się z Panem, Panie Barycki … komandor w poście wyżej pobredził niemiłosiernie, możliwe że ma Pan rację z tym aluminium - nie jestem chemikiem i nie mam zamiaru nim być.

Panie Komandorze:
Jedyne sensowne zdanie które Pan zapisał w poście wyżej wytłuściłem.

Cała reszta to brednie, brednie .. brednie do potęgi nieskończonej.

Definicja obietnicy to implikacja prosta |=> na mocy DEFINICJ!:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N = ~W~>~N

Czyli:
A.
Jeśli spełnię warunek nagrody to mam matematyczną gwarancję => otrzymania nagrody
W=>N

… a jeśli nie spełnię?
Prawo algebry Boole’a!
W=>N = ~W~>~N
C.
Jeśli nie spełnię warunku nagrody (~W=1) to mogę ~> nie dostać nagrody (~N=1)
~W~>~N =1
lub
D.
Jeśli nie spełnię warunku nagrody (~W=1) to mogę ~~> dostać nagrodę (N=1)
~W~~>N =1
Zdanie D to piękny akt miłości (=akt łaski).
.. znany wszystkim 5-cio latkom i humanistom … obcy wyłącznie matematycznym DEBILOM.

Oczywiście Komandorze nie mam tu na myśli Pana - nawet nie dopuszczam do siebie myśli, iż może Pan być matematycznym DEBILEM.

Kubuś

P.S.
Parametry formalne w definicji obietnicy W (warunek) i N (nagroda) sam sobie zastąp parametrami aktualnymi ze swojej obietnicy.
Wierzę, że bez problemu da Pan radę:
W = „Jeśli jutro będzie ładna pogoda”
N = „to pójdziemy na spacer”

Czyli:
Jeśli jutro będzie ładna pogoda to mam gwarancję matematyczną => że pójdziemy na spacer
P=>S =1
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Śro 18:03, 01 Lip 2015    Temat postu:

rafal3006 napisał:
... Ptolemeusz spopularyzował pogląd, że Słońce obiega Ziemię, i to przekonanie było bronione przez stulecia nawet w obliczu obalających go dowodów. Jak zaobserwował Kuhn, w trakcie rozwoju nauki „nowości wprowadzane są z trudem i z towarzyszącym mu, zgodnym z oczekiwaniami, jawnym oporem”. I tylko młodzi uczeni, nie tak głęboko indoktrynowani przez uznane teorie – jak Newton, Lavoisier lub Einstein – mogą dokonać odrzucenia starego paradygmatu.
Takie rewolucje naukowe następują tylko po długich okresach nauki instytucjonalnej, tradycyjnie ograniczonej ramami, w których musiała się ona (nauka) znajdować i zajmować się badaniami, zanim mogła te ramy zniszczyć”.




No cóż, mam 64 lata, a więc nie jestem młody, chociaż w testach na tzw. "wiek mózgu" mam jakieś 28-33 lata.
Właściwie mam tzw. 'potencjał" do odmłodzenia a nie korzystam z niego. Ale ja nie o tym...
No bo ukułem tzw. "teorię" czyli wymyśliłem że Słońce jest zwidem, tzw. "wizualizacją". Do tego wskazuję, że jest to zwid męski, to znaczy rzucany oczami tzw. "pierwiastka" męskiego. A zatem Słońce nie istnieje jako ciało niebieskie wokół którego obracają się inne ciała niebieskie w układzie zwanym słonecznym.

Oczywiście (to znaczy według naszego widzimisię) Słońce pojawia się na niebie mniej więcej w czasie poranka. Ono znikąd się wtedy pojawia a wieczorem znika i Nigdzie go nie ma.

Zgadzam się z tymi naukowcami, którzy wierzą w promieniotwórczość tzw. "naturalną" co właściwie należy wiązać z przyrodą - w rzeczy samej z przyrodzeniem męskim czyli jądrami promieniotwórczymi. I dlatego właśnie Słońce jest "wizją" męską.

Pozostaje mi wyjaśnić sytuację niewiast zwanych kobietami. Otóż one obracają Miesiączkiem a nie Słońcem. Zwid ten wypełnia się w cyklu 28-dniowym.

Poruszanie ciał "niebieskich" zmysłowe dotąd było "diagnozowane" jako m.in. promienistość wzrokowa lub radiacja słuchowa. Ja twierdzę, że istnieje również zwid węchowy, smakowy oraz dotykowy (skórny, papilarny). Ale największą moc, posiada promienistość tzw. seksualna czyli jądrowa, zdolna do tzw. "kumulacji" wybuchowej, czego przykładem był tzw. Atak na WTC.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 18:43, 01 Lip 2015    Temat postu:

Matematyczna gwarancja i matematyczna obietnica?
Kto panu to gwarantuje i obiecuje? Obiektywna rzeczywistość? Bóg? Anioł stróż? Może Pan Krowa?
Kogo Pan pociągnie do odpowiedzialności jak obietnicy i gwarancji nie spełni?
Co stanie się z pana matematyczną gwarancją gdy pomimo pięknej pogody nie pójdzie pan jednak na spacer bo złamie pan sobie nogę i rozwali głowę na schodach i zamiast na spacer pojedzie pan karetką na ostry dyżur do szpitala?

Ale w jednym ma Pan rację jestem matematycznym debilem. Według Pana spójnej wewnętrznie i prawdziwej tylko w ramach samej siebie ale oderwanej od rzeczywistości i wszelkich zasad logicznego myślenia logiki na pewno.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:20, 01 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Matematyczna gwarancja i matematyczna obietnica?
Kto panu to gwarantuje i obiecuje? Obiektywna rzeczywistość? Bóg? Anioł stróż? Może Pan Krowa?
Kogo Pan pociągnie do odpowiedzialności jak obietnicy i gwarancji nie spełni?
Co stanie się z pana matematyczną gwarancją gdy pomimo pięknej pogody nie pójdzie pan jednak na spacer bo złamie pan sobie nogę i rozwali głowę na schodach i zamiast na spacer pojedzie pan karetką na ostry dyżur do szpitala?

Ale w jednym ma Pan rację jestem matematycznym debilem. Według Pana spójnej wewnętrznie i prawdziwej tylko w ramach samej siebie ale oderwanej od rzeczywistości i wszelkich zasad logicznego myślenia logiki na pewno.


Komandor do synka:
W.
Jeśli jutro będzie ładna pogoda pójdziemy na spacer
P=>S =1
Ładna pogoda daje synkowi gwarancję matematyczną => pójścia na spacer

Definicja gwarancji matematycznej:
Gwarancja matematyczna => to WIEDZA o tym kiedy jutro komandor skłamie a kiedy nie skłamie.

Oczywiście komandor może kłamać do woli, ale złamać powyższej WIEDZY o tym kiedy jutro skłamie, choćby zjadł tysiąc kotletów i nie wiem jak się naprężał nie może - dokładnie o to chodzi w dowolnej obietnicy - fakt czy nadawca jej dotrzyma czy ją złamie jest TOTALNIE bez znaczenia!

Krótka płka Komandorze:
Czy wypowiadając powyższą obietnicę masz wiedzę o tym kiedy jutro skłamiesz a kiedy nie skłamiesz.

Wiedza to potęga Komandorze.

Poproszę o precyzyjną odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:34, 01 Lip 2015    Temat postu:

Bardziej precyzyjna definicja gwarancji matematycznej =>:
A.
Jeśli jutro będzie pogoda to na pewno => pójdziemy na spacer
P=>S =1
Ładna pogoda jest warunkiem wystarczającym => pójścia na spacer
Ładna pogoda gwarantuje => synkowi komandora spacer

Synek doskonale wie, czyli ma WIEDZĘ o tym, że jeśli jutro będzie ładna pogoda a Komandor nie pójdzie z nim na spacer to tata jest kłamcą.
Oczywiście komandor nie ma tu wolnej woli, aby nie złamać przyrzeczenia musi iść na spacer.
Czy komandora ktokolwiek zmuszał do pozbycia się "wolnej woli"?
Oczywiście NIE!
Zwolnić z danego przyrzeczenia może komandora wypadek losowy (np pójście do nieba) lub odbiorca czyli, synek.
Komandor ma tu ZERO do powiedzenia, może co najwyżej kleknąć na jedno kolanko przed synkiem i prosić o wybaczenie - jeśli synek uzna tłumaczenia to komando kłamcą nie jest, został zwolniony z obietnicy.

Oczywiście że z prawdziwości gwarancji matematycznej W wynika fałszywość kontrprzykładu B
B.
Jeśli jutro będzie ładna pogoda to mogę ~~> nie iśc z synkiem na spacer
P~~>~S = P*~S =0
Zakaz łamania dobrowolnej obietnicy!

... a jesli nie będzie ładnej pogody?
Prawo Kubusia (=prawo algebry Boole'a):
C.
Jeśli jutro nie będzie ładnej pogody to możemy ~> nie iść na spacer
~P~>~S =1
Brak pogody jest warunkiem koniecznym ~> nie pójścia na spacer
lub
D.
Jeśli jutro nie będzie ładnej pogody to możemy ~~> iść na spacer
~P~~>S = ~P*S =1 - na mocy definicji implikacji prostej |=>

Uwaga:
Dopiero seria zdań A,B,C i D to pełna, zero-jedynkowa definicja implikajci prostej |=>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:37, 01 Lip 2015    Temat postu:

... eee, tu nie można edytować postów.
Prawo Kubusia (=prawo algebry Boole'a):
P=>S = ~P~>~S
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 19:39, 01 Lip 2015    Temat postu:

No, piękna to matematyka z obietnicami, gwarancjami, zwolnieniami losowymi i przebaczeniem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:45, 01 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
No, piękna to matematyka z obietnicami, gwarancjami, zwolnieniami losowymi i przebaczeniem.

Dokładnie, to jest piękna matematyka ścisła opisana definicjami implikacji prostej |=> i odwrotnej |~>.

Na mocy definicji masz:
Obietnica = implikacja prosta |=>
Groźba = implikacja odwrotna |~>

Z twojego twierdzenia iz wobec tego definicje implikacji prostej |=> i odwrotnej |~> to nie jest matematyka ścisła, pęknie ze śmiechu nawet byle jaki matematyk.
cnd

Czy już widzisz Komandorze, iż wszelkie definicje dotyczące logiki matematycznej Ziemian są TOTALNIE sprzeczne z definicjami z Algebry Kubusia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:49, 01 Lip 2015    Temat postu:

... dokładnie dlatego Algebra Kubusia to nie jest stary odgrzewany kotlet w rodzaju twojej Komandorze wojenki z Panem Baryckim, czyli wojenki o NIC!.
Obaj bazujecie na wiedzy akademickiej w tym zakresie, czyli nic nowego do historii świata nie wniesiecie :fight:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 20:11, 01 Lip 2015    Temat postu:

Niestety nie mogę Panu obiecać matematycznie ani dać matematycznej gwarancji przy całej mojej dobrej nieprzymuszonej wolnej matematycznej woli, że kiedykolwiek Pan mnie przekona. Ale doceniam piękno pana logiki i algebry tak jak podziwiam piękno nauki Świata Dysku (wg Terrego Pratchetta)

Tak się zastanawiam czy w grobie można wyrywać sobie włosy z głowy i czy już Jerzuś Boole jest całkiem łysy?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:29, 01 Lip 2015    Temat postu:

Komandorze, algebra Kubusia to nic innego jak równania algebry Boole'a poprawnie rozumiane.
Żaden matematyk nigdy nie zakwestionuje żadnego równania algebry Boole'a choćby tego:
p=>q = ~p~>~q
Dowód:
patrz matematyka.pl, sfinia,pl czy ateista.pl

Oczywistym jest, iż na wieść iż równania algebry Boole'a to nie jest algebra Boole'a, Boole'a pęknie w grobie ze śmiechu umrze powtórnie ... z powodu twoich rewelacji Komandorze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Śro 21:03, 01 Lip 2015    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Bardziej precyzyjna definicja gwarancji matematycznej =>:
A.
Jeśli jutro będzie pogoda to na pewno => pójdziemy na spacer
P=>S =1
Ładna pogoda jest warunkiem wystarczającym => pójścia na spacer
Ładna pogoda gwarantuje => synkowi komandora spacer

Synek doskonale wie, czyli ma WIEDZĘ o tym, że jeśli jutro będzie ładna pogoda a Komandor nie pójdzie z nim na spacer to tata jest kłamcą.
Oczywiście komandor nie ma tu wolnej woli, aby nie złamać przyrzeczenia musi iść na spacer.
Czy komandora ktokolwiek zmuszał do pozbycia się "wolnej woli"?
Oczywiście NIE!
Zwolnić z danego przyrzeczenia może komandora wypadek losowy (np pójście do nieba) lub odbiorca czyli, synek.
Komandor ma tu ZERO do powiedzenia, może co najwyżej kleknąć na jedno kolanko przed synkiem i prosić o wybaczenie - jeśli synek uzna tłumaczenia to komando kłamcą nie jest, został zwolniony z obietnicy.

Oczywiście że z prawdziwości gwarancji matematycznej W wynika fałszywość kontrprzykładu B
B.
Jeśli jutro będzie ładna pogoda to mogę ~~> nie iśc z synkiem na spacer
P~~>~S = P*~S =0
Zakaz łamania dobrowolnej obietnicy!

... a jesli nie będzie ładnej pogody?
Prawo Kubusia (=prawo algebry Boole'a):
C.
Jeśli jutro nie będzie ładnej pogody to możemy ~> nie iść na spacer
~P~>~S =1
Brak pogody jest warunkiem koniecznym ~> nie pójścia na spacer
lub
D.
Jeśli jutro nie będzie ładnej pogody to możemy ~~> iść na spacer
~P~~>S = ~P*S =1 - na mocy definicji implikacji prostej |=>

Uwaga:
Dopiero seria zdań A,B,C i D to pełna, zero-jedynkowa definicja implikajci prostej |=>





implikacja (z łaciny) - wplątanie kogo w co, wciągnięcie, zaangażowanie, przypozwanie do sprawy, tkwienie


Tato (niemiecko-anglosaski) wplątuje ubezwłasnowolnionego syna w sytuację, w której to on 'tata' decyduje co syn będzie robił jutro. Gdyby syn mógł sam gdzieś wyjść, 'tata' byłby pozbawiony władzy nad synem. 'Tata' zmusza zatem syna do posłuszeństwa, niejako przedstawia mu angaż z pozycji niby dobroczynnego pracodawcy zależnego od pogody. Tymczasem do 'taty' może zadzwonić wuj ze szpitala, albo wezwać może 'tate" policjant lub lekarz kontaktowy z ważniejszemi sprawami.

Tak czy siak, tata ma prawa, ma pieniądze, ma władzę i odebrał nauki prowadzenia spraw wobec podwładnych w taki sposób, że zawsze może się odwołać do siły wyższej.


Te wszystkie matactwa implikacyjne Rafała Nr 3006 są obrzydliwe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 22:13, 01 Lip 2015    Temat postu:

Cytat:
Komandorze, algebra Kubusia to nic innego jak równania algebry Boole'a poprawnie rozumiane.


No to gdzie ta rewolucyjność, otwarcie na nowe horyzonty i zerwanie z konserwatyzmem jak powołujesz się i czynisz absolutem algebrę opracowaną przez XIX wiecznego matematyka. I to raczej wczesnodziewietnastowiecznego.

I pozostaje pytanie czy Jerzy sam rozumiał swoje równania prawidłowo? :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:36, 01 Lip 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
Cytat:
Komandorze, algebra Kubusia to nic innego jak równania algebry Boole'a poprawnie rozumiane.


No to gdzie ta rewolucyjność, otwarcie na nowe horyzonty i zerwanie z konserwatyzmem jak powołujesz się i czynisz absolutem algebrę opracowaną przez XIX wiecznego matematyka. I to raczej wczesnodziewietnastowiecznego.

I pozostaje pytanie czy Jerzy sam rozumiał swoje równania prawidłowo? :mrgreen:

Widzę, że nic a nic nie rozumiesz.
Równania algebry Boole'a wynikają z rachunku zero-jedynkowego operującego na 16 możliwych operatorach logicznych dwuargumentowych.
Zasady rachunku zero-jedynkowego są trywialne i nie zmieniły się od czasów Boole'a - można zaprząc byle komputer i ten wygeneruje ci wszystkie możliwe równania algebry Boole'a.
Problem w tym że:
Widzieć równania algebry Boole'a, a rozumieć ich sens, czyli ich związek ze światem rzeczywistym to FUNDAMENTALNA różnica.

Rozumienie równań algebry Boole'a w logice ziemian to DEBILIZM!

Protestowałeś wyżej przeciwko temu debilizmowi np.
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
Jeśli świnie latają to krowy szczekają
etc

Gówno, nie masz racji, w myśl matematyki ziemian to są zdania poprawne matematycznie i matematycznie prawdziwe, powie ci to każdy matematyk - tak więc swoje protesty możesz sobie wepchnąć do (niedomówienie) i popchnąć palcem serdecznym.

https://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 1:26, 02 Lip 2015    Temat postu:

rafal3006 napisał:
komandor w poście wyżej pobredził niemiłosiernie


Mój boże, jakże ja pragnąłbym bardzo z Panem, Panie Kubusiu, zgodzić się, ale nie mogę, chcę bardzo, a nie mogę i wcale nie dlatego nie mogę, że chcę być uczciwy, uczciwość to fałszerstwo fałszywego społeczeństwa otwartego tak przecie bardzo mi obrzydliwego, a dlatego, że musze zgodzić się z tym co napisał, aby sukinsyna zabić Jego własnym mieczem. Pisze Pan Komandor, że „jeżeli planeta obraca się wokół swojej osi w czasie rożnym od czasu obiegu wokół słońca to będzie na niej występował cykl nocy i dnia” i pisze, że jest to poprawna implikacja, a ja nie mogę się nie zgodzić z Panem Komandorem, ponieważ identyczna konstrukcja logiczna – jeżeli czterokrotna wagowo ilość benzyny nie spali, ani nie odparuje aluminiowej puszki po piwie, to tym bardziej nie spali i nie odparuje aluminiowego samolotu czterokrotnie mniejsza wagowo ilość benzyny lotniczej – jest dowodem na to, że Pan Komandor jest w pełni świadomy tego, że nie z powodów naukowych, a z kurestwa politycznego chciał ze mnie zrobić głupka. Dlatego nie mogę zgodzić się z Panem, Panie Kubusiu, że Pan Komandor jest idiotą i pisze durnoty, ponieważ gdybym się z tym zgodził, to nie mógłbym Jego własnymi słowami, które uznałbym za idiotyzm, zrobić z Niego idioty. No, bo jakżeż słowami idioty mógłbym argumentować idiotyzm, toż to idiotyzmem by było.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Czw 6:12, 02 Lip 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Mój boże... jakże ja pragnąłbym aby sukinsyna zabić Jego własnym mieczem.
Adam Barycki


Pan Dyszyński, na ten przykład, z miłości do bliźniego (swego!) oświadcza (się) że pragnie zgłębiania rzeczy, a są dwa rodzaje zgłębiania:
- zgłębianie pochwy
- zgłębianie rany

I pan Dyszyński poleca (się) zgłębiać rany, co zdaje mu się być wyższego lotu (pamiętliwe uosobienie "lotu" w ..."skrzydły Anioły"). A więc mamy dwóch chętnych do zgłębiania rzeczy w postaci ran:
- pan Barycki (mordowany rzekomo jako Żyd Sprawiedliwy)
- pan Dyszyński (który stał się człowiekiem przez odrzucenie seksu)

A tymczasem Aluminium, bezgrzeszne aluminium Al, może przeistoczyć się w Krzem Si, na zasadzie przybrania elektronów. Jest znamienne, że aby doszło do przeistoczenia, musi wpierw dojść do zranienia... Co było do okazania.


napisał "krowa" - Nie dla idiotów!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 8:02, 02 Lip 2015    Temat postu:

KRÓW# napisał:
Jestem zafascynowany wielkimi osiągnieciami cywilizacji łacińskiej, a szczególnie wielkim anglosasko-judeo-germańsko-romańskim-wkładem w tę cywilizację i jej najpotężniejszymi filarami – Albertem Einsteinem i Adamem Baryckim.


Dziękuję Panu, Panie Krowa, jest Pan uczciwym i przyzwoitym człowiekiem.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KRÓW#
Gość






PostWysłany: Czw 8:19, 02 Lip 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
KRÓW# napisał:
Jestem zafascynowany wielkimi osiągnieciami cywilizacji łacińskiej, a szczególnie wielkim anglosasko-judeo-germańsko-romańskim-wkładem w tę cywilizację i jej najpotężniejszymi filarami – Albertem Einsteinem i Adamem Baryckim.


Dziękuję Panu, Panie Krowa, jest Pan uczciwym i przyzwoitym człowiekiem.

Adam Barycki



Oczywiście w tym wierszu, Einstein i Barycki uosabiają wargi sromowe zachodnioeuropejskiej pochwy cywilizacyjnej, a wkład czyjżeby inaczej jak nie amerykańskiego wszędołaza Obamy, przebywającego czasowo na wygnaniu z czarnego lądu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:55, 02 Lip 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1275.html#241396
Komandor napisał:
Więc zdanie jeżeli Mickiewicz był poetą to 2 jest liczbą parzystą jej nielogiczne same w sobie i przeczy zasadą logicznego myślenia i nie ma co go rozpatrywać według tabelek z których wyjdzie, że jest prawdziwe. Taka zabawa to scholastyka a nie nauka a tym bardziej logika

Panie Barycki,
Niesłusznie Pan tak wściekle atakujesz Komandora - w gruncie rzeczy to bardzo mądry człowiek, czego dowodem jest cytat wyżej.

Komandor nawet nie wie, że cytatem wyżej zrównał z Ziemią fundament wszelkich logiki formalnych, czyli KRZiRP.

Podsumowując:
Komandor jest żarliwym wyznawcą algebry Kubusia i od tej pory zabraniam Panu, pisać cokolwiek złego na jego temat.

Kubuś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:13, 02 Lip 2015    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1275.html#241396
Komandor napisał:

To wina wykładowców ziemskiej logiki formalnej, którzy jej źle uczą. Właśnie zbyt formalnie opierając się tylko na tabelkach wartości zdań i lubują się w takich właśnie przykładach na egzaminach jak ten uparcie przez Pana powtarzany o implikacji z sześcionożnym psem i księżycem czy jakoś tak.
A rzeczywistości takie zdanie jest nielogiczne samo w sobie i już założenia opiera się wartościowaniu logicznemu. Bo implikacja zbudowana zgodnie z zasadami logicznego myślenia zakłada faktyczny związek przyczynowo skutkowy miedzy zdaniami składowymi.

Tak patrzę i patrzę, myślę i myślę …
… i stwierdzam ponad wszelką wątpliwość Panie Barycki, iż Komandor zasługuje na oklaski - tylko proszę uważać co by Panu monitor od nich nie pękł.

To kolejny cytat dowodzący niezbicie, iż nasz Komandor głosi nową matematyczną Ewangelię, Algebrę Kubusia, tylko nie jest tego świadom.
Jak mu to udowodnić?
Bardzo prosto, niech zacytuje to co napisał na matematyce.pl - zobaczy wtedy jak wściekle go tam zaatakują za algebrę Kubusia, którą tak żarliwie głosi.

… nawet matematyki.pl nie trzeba, Idiota i Fizyk na tutejszym forum, guru wszelkiej wiedzy ze szczególnym uwzględnieniem logiki matematycznej, zrobią Komandorowi taki zimny prysznic za to co wyżej napisał, iż obawiam się że bez środków ochronnych może wyparować.

Nie możemy dopuścić, aby Komandor był pierwszym meczecikiem nowej religii którą głosi (AK), tak więc musimy mu dostarczyć klimatyzowany kombinezon zawodowego nurka - wtedy żadna zimna woda go nie ruszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 121, 122, 123  Następny
Strona 52 z 123

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin