|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:36, 08 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
[quote="Komandor"][quote]Dlaczego niby uważasz że algebra Boole'a, logika matematyczna, to nie jest [b]matematyka ścisła[/b]? [/quote]
Bo nie wiem co to jest matematyka ścisła? I czym się różni od nieścisłej?
Logika matematyczna faktycznie jest jednym z działów matematyki ale rządzi się swoimi własnymi pojęciami, aksjomatami i językiem.
Wiele działów matematyki tak ma, że są praktycznie osobnymi naukami.
I nie wolno ich mieszać. Logiki z algebrą, algebry z geometrią wykreślną, i jeszcze z rachunkiem prawdopodobieństwa.
Ponadto logika występuje jako samodzielna nauka albo dział wielu innych nauk. Filozofii np.
I praktycznie niczym w tych swoich innych bytach się nie różni w klasycznych swoich ramach. Ta matematyczna też ma identyczne podstawy do formalnej ale jest już znacznie rozbudowana.
Chociażby klasyczna implikacja materialna rożni się co do definicji od implikacji logicznej, będącej tworem logiki matematycznej.
I najważniejszy argument: Bertrand Russell nie był matematykiem sensu stricto. Uważa go się za takiego ze względu na to, że napisał książkę o pryncypiach matematyki (i parę innych o matematyce), gdzie na silę próbował dokonać logicyzacji matematyki. Czyli zredukować aksjomaty matematyczne do logicznych. I zostalo to przez matematyków odrzucone.
Oczywiście Russel uważał się za matematyka bo to było w czasach kiedy filozofa była swego rodzaju nadnauką i filozofowie uważali, że mogą się wpierniczać do wszystkich nauk i je oceniać bo się znają.
A to gówno prawda.
Russell pisał też o teorii względności, o atomach ale nikt go za fizyka nie uważa.
A on sam chyba się nie uważał za matematyka bo w końcu z tej "matematyki" wydal niewiele i to nic co się przyjęło ani nic wznoszącego do jej dorobku.
Został przypisany do matematyki ze względu na logikę będącą dziedziną i w filozofii i matematyce.
Angielska encyklopedia nauki pisze o nim tak:
[quote]Bertrand Arthur William Russell (1872–1970) was a British philosopher, logician, essayist and social critic best known for his work in mathematical logic and analytic philosophy.[/quote]
Czyli filozof. logik, esseista i krytyk socjalny najlepiej znany z z jego prac z logiki matematycznej.
Proszę zauważyć nie napisano MATEMATYK!
Russel napisał też był:
"Introduction to Mathematical Philosophy" czyli wymyślił matematyczną filozofię.
Ogólnie to humanista, filozof próbujących swych sile na gruncie matematyki w jedynej dziedzinie na której się znal czyli logice. Nauce będącej na gruncie filozofii jak najbardziej jak najbardziej humanistyczną.
A co w takim razie ta logika matematyczna? Co to za pies? To też nie matematyka w ścisłym słowa tego znaczeniu dlatego często zwana jest metamatematyką.
To w sumie nauka do badania matematyki pod katem logiki, metodologi, racjonalnego rozumowania. I za cześć matematyki uważana jest dopiero od przełomu wieków XIX/XX.
Większość twórców logik matematycznej jest uważanych zarówno za filozofów jak i matematyków. Czyli działali na pograniczu nauki humanistycznej i ścisłej.
Niektórzy byli bardziej filozofami niż matematykami inni na odwrót. Przez co wiedli ostry spór.
Pisząc to nie umniejszam zasług tym naukowcom. Doceniam i szanuje je.
Ale dobrze sobie zdawać sprawę z tej genezy logiki matematycznej.[/quote]
każdy potrafi pierdolić
tutaj na forum każdy pierdoli
wkleja linki i pierdoli o linkach
cytuje pierdoły i pierdoli o cytowanych pierdołach
pierdolenie to wasze zycie, zasrany pierdolony byt co okazuje się odbytem
sracie sranym !!!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=31Tp0YpwP18
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Nie 22:29, 08 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
[quote+"Krowa"]każdy potrafi pierdolić [/quote]
Nie każdy. Jakby Twoje kochanki/żony były z Tobą szczere to byś wiedział...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:31, 08 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/cytaty-wybitne-madre-durne-i-te-zupelnie-od-czapy,7378-800.html#253372
Komandor napisał: |
Cytat: | Dlaczego niby uważasz że algebra Boole'a, logika matematyczna, to nie jest matematyka ścisła? |
Bo nie wiem co to jest matematyka ścisła? I czym się różni od nieścisłej? |
Źle ci to wytłumaczyłem, sorry.
Wszelkie nauki w najgrubszym podziale dzielimy na nauki humanistyczne i ścisłe.
Nie słyszałeś nigdy o studiach humanistycznych i ścisłych - to jest dla ciebie niezrozumiałe?
Matematyka należy do nauk ścisłych. Matematyka jest „symbolem” nauk ścisłych, dlatego zawsze mamy prawo mówić matematyka ścisła. Oczywiście bez tego przyrostka też jest ok.
Komandor napisał: |
Logika matematyczna faktycznie jest jednym z działów matematyki ale rządzi się swoimi własnymi pojęciami, aksjomatami i językiem.
Wiele działów matematyki tak ma, że są praktycznie osobnymi naukami.
I nie wolno ich mieszać. Logiki z algebrą, algebry z geometrią wykreślną, i jeszcze z rachunkiem prawdopodobieństwa.
Ponadto logika występuje jako samodzielna nauka albo dział wielu innych nauk. Filozofii np. |
Logiki po prostu nie da się mieszać z algebrą, to fizycznie niemożliwe.
Algebra to dodawanie, mnożenie, dzielenie etc.
Logika matematyczna to spójniki logiczne z naturalnej logiki matematycznej każdego człowieka:
„i”(*) - spójnik „i” z naturalnej logiki człowieka
„lub”(+) - spójnik „lub” z naturalnej logiki człowieka
Oraz spójniki implikacyjne KOMPLETNIE nie znane ludzkości:
I
p=>q - warunek wystarczający =>, wymuszam dowolne p i pojawia się q
A1.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =1
Warunek wystarczający => spełniony bo wymuszam deszcz i pojawiają się chmury
II
p~>q - warunek konieczny ~>, zabieram wszystkie p i znika q
A2.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Warunek konieczny ~> spełniony bo zabieram chmury i znika mi możliwość padania
III
p~~>q - kwantyfikator mały ~~>, możliwe jest jednoczesne zajście p i q
Możliwa jest sytuacja są chmury i nie pada
B2.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~~> nie padać
CH~~>~P = CH*~P =1
Kwantyfikator mały ~~>spełniony bo możliwa jest sytuacja „są chmury” i „nie pada”
Warunek konieczny ~> w zdaniu B nie jest spełniony bo zabieram chmury nie wykluczając sytuacji „nie pada”.
CH~>~P =0
KONIEC!
Wszelkie operatory implikacyjne:
|=> - operator implikacji prostej
|~> - operator implikacji odwrotnej
<=> - operator równoważności
To złożenie zaledwie trzech spójników implikacyjnych jak wyżej w różnych konfiguracjach.
Ludzkość, póki co kompletnie tego nie rozumie, ale dni jej absolutnej głupoty matematycznej są policzone - nadchodzi algebra Kubusia, nie ma przed nią ucieczki.
AK cię dosięgnie Komandorze i zniszczy totalnie twoją chorą wizję logiki matematycznej, czy to ci się podoba czy nie.
Komandor napisał: |
I praktycznie niczym w tych swoich innych bytach się nie różni w klasycznych swoich ramach. Ta matematyczna też ma identyczne podstawy do formalnej ale jest już znacznie rozbudowana.
Chociażby klasyczna implikacja materialna rożni się co do definicji od implikacji logicznej, będącej tworem logiki matematycznej. |
Gówno się różni!
Fundamentem wszelkich logik formalnych ziemian jest identyczna, chora do nieprzytomności definicja zdania warunkowego „Jeśli p to q” w której p i q to dwa niezależne zdania twierdzące o znanej z góry wartości logicznej.
Ta definicja zabija jakiekolwiek wynikanie między p i q, nie ma nic wspólnego z definicją zdania warunkowego „Jeśli p to q” - jest zaprzeczeniem tej definicji!
Uważaj Komandorze:
Miejsce wszelkich logik formalnych zbudowanych na tym gównie, czyli definicji jak wyżej jest w śmietniku historii - pewne jest że wszystkie tam wylądują, bowiem z gówna może powstac wyłącznie gówno - nic innego powstać nie może.
Poprawna definicja zdania warunkowego z AK jest precyzyjna i JEDNA:
Jeśli zajdzie przyczyna p to zajdzie skutek q
Przy czym między p i q może być tylko i wyłącznie jeden z trzech spójników implikacyjnych (=>, ~>, ~~>) o precyzyjnych definicjach wyżej.
Komandor napisał: |
I najważniejszy argument: Bertrand Russell nie był matematykiem sensu stricto.
|
To jest akurat najgłupszy argument jaki mogłeś wymyślić.
Kubuś też nie jest matematykiem, gdyby nim był to algebra Kubusia NIGDY by nie powstała.
Żaden system zamknięty w swych ramach, pozornie działający dobrze (AK nie obali żadnego twierdzenia matematycznego) nie jest w stanie sam siebie rozwalić.
Rozwalenia zamkniętego systemu może dokonać wyłącznie siła zewnętrzna, czyli w tym przypadku NIE matematyk = Kubuś.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kuhn utrzymywał także, że – wbrew obiegowym opiniom – typowi naukowcy nie są obiektywnymi i niezależnymi myślicielami, a są konserwatystami, którzy godzą się z tym, czego ich nauczono i stosują tę naukę (wiedzę) do rozwiązywania problemów zgodnie z dyktatem wyuczonej przez nich teorii. Większość z nich w istocie jedynie składa układanki, celując w odkrywaniu tego, co i tak już jest im znane – „Człowiek, który usiłuje rozwiązać problem zdefiniowany przez istniejącą wiedzę i technikę nie ma szerszych horyzontów. Wie on co chce osiągnąć, i w zgodzie z tym projektuje swoje narzędzia i kieruje swoimi myślami”.
Paradygmat a rewolucja naukowa.
W czasach nauki instytucjonalnej (określenie również wprowadzone przez Kuhna) podstawowym zadaniem naukowców jest doprowadzenie uznanej teorii i faktów do najściślejszej zgodności. W konsekwencji naukowcy mają tendencję do ignorowania odkryć badawczych, które mogą zagrażać istniejącemu paradygmatowi i spowodować rozwój nowego, konkurencyjnego paradygmatu.
Na przykład Ptolemeusz spopularyzował pogląd, że Słońce obiega Ziemię, i to przekonanie było bronione przez stulecia nawet w obliczu obalających go dowodów. Jak zaobserwował Kuhn, w trakcie rozwoju nauki „nowości wprowadzane są z trudem i z towarzyszącym mu, zgodnym z oczekiwaniami, jawnym oporem”. I tylko młodzi uczeni, nie tak głęboko indoktrynowani przez uznane teorie – jak Newton, Lavoisier lub Einstein – mogą dokonać odrzucenia starego paradygmatu.
Takie rewolucje naukowe następują tylko po długich okresach nauki instytucjonalnej, tradycyjnie ograniczonej ramami, w których musiała się ona (nauka) znajdować i zajmować się badaniami, zanim mogła te ramy zniszczyć”. Zresztą kryzys zawsze niejawnie tai się w badaniach, ponieważ każdy problem, który nauka instytucjonalna postrzega jako łamigłówkę, może być ujrzany z innej perspektywy, jako sprzeczność (wyłom), a zatem źródło kryzysu – jest to „istotne obciążenie” badań naukowych.
Kryzysy w nauce
Kryzysy są wyzwalane, gdy uczeni uznają odkryte sprzeczności za anomalię w dopasowaniu istniejącej teorii z naturą. Wszystkie kryzysy są rozwiązywane na trzy sposoby:
1.
Nauka instytucjonalna może udowodnić zdolność do objęcia kryzysowego problemu, i w tym przypadku wszystko wraca do „normalności”.
2.
Alternatywnie, problem pozostaje, jest zaetykietowany, natomiast postrzega się go jako wynik niemożności użycia niezbędnych przyrządów do rozwiązania go, więc uczeni pozostawiają go przyszłym pokoleniom z ich bardziej rozwiniętymi (zaawansowanymi) przyborami.
3.
W niewielu przypadkach pojawia się nowy kandydat na paradygmat, i wynika bitwa o jego uznanie będąca w istocie wojną paradygmatów.
Kuhn argumentuje, że rewolucje naukowe są nieskumulowanym epizodem rozwojowym, podczas którego starszy paradygmat jest zamieniany w całości lub po części przez niezgodny z nim paradygmat nowszy. Ale nowy paradygmat nie może być zbudowany na poprzedzającym go, a raczej może go tylko zamienić, gdyż „instytucjonalna tradycja naukowa wyłaniająca się z rewolucji naukowej jest nie tylko niezgodna, ale też nieuzgadnialna z tą, która pojawiła się przed nią”. Rewolucja kończy się całkowitym zwycięstwem jednego z dwóch przeciwnych obozów.
Komandorze,
Algebra Kubusia to przypadek Nr.3.
Wojna na śmierć i życie jest tu nieunikniona, zwycięzca może być tylko jeden - algebra Kubusia.
Cala reszta, logika „matematyczna” ziemian, wcześniej czy później, wyląduje w koszu na śmieci w 100%!
Dlaczego w 100%?
Bo totalnie wszystkie definicje w zakresie logiki matematycznej mamy INNE, wszystkie są ze sobą sprzeczne!
Oczywiście nie jestem za dołami z wapnem Pana Baryckiego, pozwólmy matematykom starej daty umrzeć spokojnie, w przekonaniu że racja jest po ich stronie.
https://www.youtube.com/watch?v=cAaeNBN3Zk4
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Nie 22:55, 08 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, że wyskoczyłeś z tym Ptolemeuszem.
To idealny przykład, ze z fałszu może wynikać wszystko - nawet prawda.
Przez wieki (tysiąclecia) w oparciu o teorie i mechanikę nieba Ptolemeusza obliczano z bardzo dużą (i wystarczającą w tamtych czasach) dokładnością zjawiska astronomiczne. Innymi słowy z fałszywej teorii wynikały prawdziwe obliczenia i przewidywania.
Jeżeli planety, księżyc poruszają jak w modelu Plometeusza to w dniu dd.mm.yyyy o godzinie hh.mm w Polsce będzie widoczne całkowite zaćmienie słońca. I załóżmy, że faktycznie wystąpiło.
Opierając się o ten model określano pozycję itp, itd
Dlatego tak uparcie się tego modelu kosmologicznego trzymano. Bo się sprawdzał w praktyce. Fałszywe przesłanki dawały prawdziwy wynik z dopuszczalną wówczas a dzisiaj w praktyce codziennej dokładnością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:22, 08 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Bardzo dobrze, że wyskoczyłeś z tym Ptolemeuszem.
To idealny przykład, ze z fałszu może wynikać wszystko - nawet prawda.
Przez wieki (tysiąclecia) w oparciu o teorie i mechanikę nieba Ptolemeusza obliczano z bardzo dużą (i wystarczającą w tamtych czasach) dokładnością zjawiska astronomiczne. Innymi słowy z fałszywej teorii wynikały prawdziwe obliczenia i przewidywania.
Jeżeli planety, księżyc poruszają jak w modelu Plometeusza to w dniu dd.mm.yyyy o godzinie hh.mm w Polsce będzie widoczne całkowite zaćmienie słońca. I załóżmy, że faktycznie wystąpiło.
Opierając się o ten model określano pozycję itp, itd
Dlatego tak uparcie się tego modelu kosmologicznego trzymano. Bo się sprawdzał w praktyce. Fałszywe przesłanki dawały prawdziwy wynik z dopuszczalną wówczas a dzisiaj w praktyce codziennej dokładnością. |
Nie ja wyskoczyłem, tylko Kuhn - to pochyle to cytat z Wikiedii.
W logice matematycznej jest identycznie - algebra Kubusia nie obali żadnego twierdzenia matematycznego.
Dlaczego?
Bo kluczowa definicja kwantyfikatora dużego w logice ziemian jest matematycznie tożsama z definicją kwantyfikatora dużego w AK.
Dowód:
Obie te definicje wypluwają identyczne rozstrzygnięcia, zatem są tożsame.
Dokładnie to samo było w przypadku Ptolemeusza, zaćmienia można było precyzyjnie obliczyć zarówno w systemie Ptolemeteusza jak i w systemie Kopernika.
Oczywiście tylko matematyczny cymbał może tu twierdzić iż w przypadku Ptolemeteusza z fałszu powstała mu prawda.
Prawda oczywiście jest tylko jedna, ta Kopernika, dlatego system Ptolemeteusza musiał umrzeć - nie jest tu ważne ile lat to trwało!
Pewne jest, że z logiką matematyczną pójdzie niebotycznie łatwiej, bowiem fakt iż klasyczna logika matematyczna działa dobrze wyłącznie w matematyce i totalnie kompromituje się w matematycznym opisie czegokolwiek innego np. przyrody i logiki człowieka, jest powszechnie wśród matematyków znany.
Patrz choćby tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zarys własnego stanowiska:
....
(8) Zdanie warunkowe wypowiada przekonanie „wymówcy” o zachodzeniu jakiejś więzi między poprzednikiem a następnikiem tego okresu.
(9) Potoczne zdanie warunkowe nie stwierdza tego samego, co implikacja materialna (C2).
(10) Implikacja materialna, formalna i ścisła nie oddaje sensu oznajmiającego
zdania warunkowego w casus realis.
Implikacje nie odnoszą się do okresów warunkowych kontrfaktycznych (modus irrealis, potentialis, eventualis), do zdań warunkowych pytajnych i rozkazujących oraz do okresów mieszanych.
(11) Nie kwestionuję użyteczności pojęcia implikacji dla języków formalnych, a
co za tym idzie i dla nauki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:03, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Uważaj Komandorze!
Kluczowy fragment artykułu:
Paradoks implikacji: próba wyjaśnienia
[link widoczny dla zalogowanych]
6. Pragmatyczna koncepcja J. Pelca
(P1) Okres warunkowy „jeżeli p, to q” wypowiada się z myślą o: (a) związku przyczynowym np. „Jeśli nie otworzy ci się spadochron, to zginiesz”; (b) związku znakowym np. „Jeżeli flagi w państwie opuszczono do połowy masztu, to władca umarł”; (c) związku tetycznym czyli powstałym na skutek ustanowienia np. „Jeżeli zostaniesz przyłapany na kradzieży, to pójdziesz do więzienia”; (d) o wypadkach szczególnego związku uniwersalnego, do którego odnosi się implikacja formalna „∀x (F(x)⇒G(x))”, itd. (Pelc 1986: 272).
(P2) Jest rzeczą naturalną, w związku z wieloznacznością spójnika „jeżeli…, to…”, że nie da się podciągnąć wszystkich okresów warunkowych pod schemat implikacji materialnej czy formalnej (Pelc 1986: 273).
(P3) Między okresem warunkowym języka naturalnego a implikacją materialną istnieją zarówno różnice semantyczne, jak i pragmatyczne (Pelc 1986: 273).
(P4) Należy odróżnić kwestię prawdziwości zdań warunkowych od problemu uważania ich za prawdziwe przez użytkowników języka (Pelc 1982b: 264).
(P5) Użytkownicy uznają okres warunkowy za poprawnie zbudowany, a zarazem za prawdziwy, gdy: (a) dostrzegają związek treściowy między jego poprzednikiem, a następnikiem , (b) nie są przekonani o fałszywości zdań składowych, (c) nie są pewni ich prawdziwości, d) dopatrują się istnienia więzi warunkowej między treścią poprzednika, a treścią następnika (Pelc 1982b: 264). Jak widać J. Pelc uważa, że istnieje jakaś więź rzeczowa łącząca to, co stwierdza poprzednik z tym, co stwierdza następnik (Jadacki 1996: 126).
Zauważ Komandorze że dosłownie każde z powyższych roznosi w puch TOTALNIE całą, aktualną logikę matematyczną ziemian w której na mocy definicji zdanie warunkowe „Jeśli p to q” to zlepek dwóch niezależnych zdań twierdzących p i q o z góry znanej wartości logicznej.
Leżą i kwiczą tu absolutnie wszystkie logiki formalne zbudowane na powyższej gównianej do nieskończoności definicji zdania warunkowego „Jeśli p to q”
Uważaj Komandorze:
Algebra Kubusia ma ZERO wspólnego z jakąkolwiek logiką formalną bo mamy różne totalnie wszystkie definicje w zakresie logiki matematycznej.
Kluczowe definicje konieczne do obsługi naturalnej logiki matematycznej człowieka w algebrze Kubusia podałem w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/cytaty-wybitne-madre-durne-i-te-zupelnie-od-czapy,7378-825.html#253384
… to zaledwie trzy (słownie TRZY!) znaczki =>, ~> i ~~>, ani jednego więcej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Pon 9:24, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Panie Kubusiu, jest coś dziwnego w tak zawziętym, żeby nie powiedzieć, patologicznym ataku Pana Komandora na Algebrę Kubusia. Kręci, chachmęci, a jak piskorz wykręca się od rzetelnej odpowiedzi – TAK/NIE. Od razu widać, że kryje się za tym jaki plugawy cel. Ale jaki i jakie destrukcyjne siły stoją za Panem Komandorem, dlaczego oni tak bardzo nienawidzą ludzkości?
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pon 10:09, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Nic nie roznosi.
Bo logika formalna jest jak nazwa wskazuje formalną czyli abstrakcyjną. I w naukach formalnych nie odnosisz się do rzeczywistości.
Rozwiązując równanie x=2+2 nie interesuje cię co dodajesz pod płaszczykiem tego abstrakcyjnego dwa. Nie ważne czy są jabłka, orzechy złotówki, ludzie, ptaki. Dodajesz abstrakcyjne liczby. W logice zaś wykonujesz działania na abstrakcyjnych zdaniach o znanej ci wartości logicznej.
Związki między nimi Cię w ogóle nie interesują.
Co innego kiedy zaczynasz logikę czy matematykę stosować jako narzędzie w praktyce. Wówczas zaczynają mieć znaczenie rzeczywiste związki między zdaniami tak samo jak to co rzeczywiście dodajesz jako te 2+2.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JaKrów Fiurer
Gość
|
Wysłany: Pon 11:22, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Nic nie roznosi.
Rozwiązując równanie x=2+2 |
Na świecie nie ma dwóch takich samych rzeczy. Do tego działanie matematyczne jest odzwierciedleniem czego?
No kurwa czego?
- Działanie matematyczne jest odzwierciedleniem działania przyrodniczego, egzystencjalnego, biologicznego, fizycznego, itd.
Działanie to działanie... wykonywanie ruchu względem czegoś/kogoś, czynności wobec czegoś innego niż JA, Ty, On, Ona, Ono, My, Wy, Oni, One.
i teraz:
NIE MOŻNA DZIAŁAŃ MNOŻYĆ W JEDEJ CHWILI
działania wykonuje się W KOLEJNOŚCI lub też abstrakcyjnie się o nich myśli jako o działaniach wobec rzeczy kolejno branych.
PRZYKLAD:
2 + 2 = 2
Mamy DRUGIE DANIE (kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą), mamy je skutecznie po zjedzeniu. Potem możemy znowu zjeść drugie danie w postaci pierogów ze skwarkami.
I do kurwy nędzy ciągle wychodzi nam z tego gówno z drugich dań.
PRZYKŁADY KOLEJNY:
1 + 2 + 3 = 123
Po zjedzeniu pierwszego dania, drugiego i trzeciego (deser) wychodzi z nas gówno 123
PRZYKŁAD OKUPACYJNO-LUDOBÓJCZY
Łapiemy Żydów albo powstańców i rozstrzeliwujemy co dziesiątego. Matematycznie wygląda to tak:
10 + 10 + 10 + 10 .......... = 10
( w dole z wapniem będą rzeczy tylko co dziesiąte ze złapanych i odliczonych)
Liczby matematyczne odzwierciedlają nie ilość rzeczy (gdyż wszystkie są jedne) tylko kolejność brania pod uwagę lub działania na rzeczach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pon 12:18, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Mężczyźni są potrzebni ponieważ wibratory nie potrafią stawiać drinków
noname
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 15:48, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Czarna_Mańka napisał: | cytat na sobotni, deszczowy wieczór
Rozpatrzmy dwa samoloty naddźwiękowe, które lecą ku sobie po linii prostej. Prędkości
samolotów względem Ziemi wynoszą odpowiednio: pierwszego 1500 km/h, a drugiego
3000km/h. Oblicz jaką prędkość pierwszego samolotu
zmierzy obserwator w samolocie drugim. Zauważ, że drugi samolot jest układem, względem którego prowadzimy obliczenia
ps. ufam, że wiele sporów da się wygenerować na bazie niewinnego zadanka z niewinnego podręcznika
pps. niech żyje Prezes!
|
Zbigniew Kąkol, Piotr Morawski - Zadania ze szczególnej teorii względności
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:20, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
"Absolutnie nieuzasadnione są pretensje do Pani Maliny, Ta zacna kobieta zupełnie oddała się wolności słowa, a w zamian oczekiwała tak niewiele, chciała tylko, aby wszyscy myśleli tak jak Ona i podziwu godna jest Jej żelazna konsekwencja w wytrwałej walce o całkowite wyeliminowanie niewłaściwej wolności, która przecie jest tak okrutnie zabójcza dla wolności właściwej, o którą Pani Malina walczy z tak wielkim oddaniem." - © Adam Barycki, 11/9/15
Źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
Formidable, Mr.Barycki
for·mi·da·ble
/ˈfôrmədəb(ə)l/
adjective
1. inspiring fear or respect through being impressively large, powerful, intense, or capable
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:40, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
hushek napisał: | Aaaaa... Bandytnice i Bandytniki, tfu...
Tablice matematyczno se zrobili z porzondnego wontku, eszcze ras tfu...
Prosze - oto jest cytat:
Na Matematyka
Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma k*rwę w domu.
- Jan z Czarnolasu
| W czasach Jana z Czarnolasu nie istniała dziedzina nauki zwana Human Resource Development i fenomen work-life balance i dlatego jedna szala przeważyła w stronę pracy a życie, jak mówi Jeff Goldbloom w filmie Park Jurajski „znajduje drogę”
https://youtu.be/SkWeMvrNiOM
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:54, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Zapomniałem dodać, że wśród ludzi zajmujących się trochę poważniej matematyką istnieje też pojęcie implikacji logicznej. Ale nie będę tego wyjaśniał, bo to za trudne dla Kubusiowego rozumku. Skoro nawet tej klasycznej na poziomie liceum nie rozumiesz. |
Może lepiej nie grupować i nie definiować?
„Kodem Hammurabi” (metafora) naukowca jest bycie otwartym by iść szlakiem nieprzetartym i inspirować innych. Wiele osób jest ambidextrous czyli w tym kontekście znaczenie jest nakerowane specyficznie na unusually skillful czyli konkretnie jej/jego 4 funkcje mózgu dokonują ekspresji z platformy obydwóch półkul bez ograniczeń percepcyjnych:
https://youtu.be/OUpl0HDGq1Q
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:34, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | ... matematycy te dowody traktują na serio, bo MUSZĄ je tak traktować! | Owszem, ale rozszerzmy kontekst i nie dzielmy systemu otwartego z entropią pulsująca aby się nie wypalił z punktu widzenia energii, na systemy zamknięte, bo nawet zasada fizyki Newton’a (fizyki o paradygmatach linearnych) potwierdza funkcję „naczyń połączonych”. Owszem w szkole podstawowej w Polsce uczono mnie, że matematyka jest „królową nauk”, jakkolwiek w systemie wyższym w USA nauczyłam się w platformie andragogicznej (partnerstwo studenta i wykladowcy), że matematyka jest „czubkiem” odwróconej Piramidy Nauk współzależnych od siebie jak wszystko w systemie otwartym. Tak więc Hierarchia Wiedzy Naukowej rozpoczyna się od matematyki ale jej trajektoria/ruch w górę rozszerza się eksponencją/wykładniczo poprzez fizykę, chemię, geologię, biologię do psychologii gdzie jej wpływ jest najistotniejszy, gdyż staje się integralnym elementem kondycji ludźkiej na poziomie jednostki jak też kolektywnie z uwagą na Piramidę Masłowa i jej ekspresję w parametrach "globalnej wioski".
Owszem, aby napisać cokolwiek, zmuszona jestem poruszać się w kanonach opublikowanych teorii naukowych, gdyż przed Ph. D. nie ośmielę się ich podważyć, mimo, iż w warunkach kultury anglo-saskiej nikt by mnie nie „zadziobał” (słowo gwarowe użyte w kontekscie utrudniania doktorantowi czy doktorantce osiagnięcia tytułu Ph. D. (terminalny/najwyższy w USA) ale ten Ph. D. z HMS of HU już niczego nie musi lecz li tylko podążać za swoją pasją czego mu serdecznie życzę
Grzeczności Rudolph „Rudi” Tanzi, Ph. D. witam w fenomenie „mikrobiomu” czyli jak nasze emocje - nośniki naszej pamięci i „matki” naszych myśli, uczuć, słów, czynów i przeznaczenia wpływają na naszą ekspresję genetyczną w kontekscie naszej flory bakteryjnej. W dobie galopującej neuronauki, porzekadło polskie „kowalem swego losu kazdy bywa sam ...” jest w pewnym sensie prototypem teorii naukowej lecz alchemicy nie potrzebowali skomplikowanych technologii aby to wiedzieć z poziomu mózgu serca by przekazywac to potomnym
https://youtu.be/jQj8TogVcjI
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:38, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Kubusiu. Tylu dobrych ludzi Ci powtarza, żeś dureń. Nie zastanowiło Cię nigdy, że coś w tym jednak musi być... | Dobrymi bym ich nie określiła. Dla maksymalizacji konstruktywnej ekspresji „mikrobiomu” (Tanzi, 2015) pozostanę przy „oni są” - to neutralna informacja bez konsekwencji na poziomie mojej fizjologii komórkowej, bo 50+ trylionów komórek nie śpi (żart)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:41, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/cytaty-wybitne-madre-durne-i-te-zupelnie-od-czapy,7378-800.html#253262
Czarna_Mańka napisał: | jak czytam Kubusia to mam ochotę się pochlastać dawno nieostrzonym nożem...z zachwytu pochlastać...co oczywista
|
Ot, to!
P.S.
Krówko, czy robiąc te swoje kupki masz jakiś plan, czy też nie masz czasu na robienie planu i musisz się wypróżnić szybko, gdzie popadnie? |
CM nie zdefiniowała jeszcze parametrów „pochlastania”, więc moja fizjologia komórkowa jest obecnie w stanie oczekującej na szczgóły i oczywiście szczególiki (if applicable) stazy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:52, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Cytat: | Czym różni się dowód matematyczny od dowodu logicznego? |
Tym, że dowód matematyczny używa aksjomatów, idei/abstraktów, praw i języka nauki formalnej zwanej metamatematyką a logiczny jest przeprowadzany za pomocą aksjomatów, idei.abstraktów, praw i jeżyka nauki formalnej zwanej logiką.
Nauki formalne mają to do siebie, że są od siebie niezależne, są niezależne również od empirii czy w ogóle od rzeczywistości bo doskonale abstrakcyjne i dają sobie radę w ramach samych siebie. | Logic/logical deduction czyli logika/dedukcja logiczna na bazie teorii naukowych, które w dziedzinie nauki zwanej matematyka maja forme wzoru matematycznego w innych dziedzinach nauki dokonuja ekspresji inaczej. "Piramida" wzbogacila sie o nowe nauki
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:57, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Krówko, czy robiąc te swoje k*pki masz jakiś plan, czy też nie masz czasu na robienie planu i musisz się wypróżnić szybko, gdzie popadnie? | "Cierpliwość jest matką rezultatów." - do Wigilii BN niedaleko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Pon 18:05, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Unlike other sciences, the formal sciences are not concerned with the validity of theories based on observations in the real world (empirical knowledge), but rather with the properties of formal systems based on definitions and rules. Methods of the formal sciences are, however, essential to the construction and testing of scientific models dealing with observable reality,[20] and major advances in formal sciences have often enabled major advances in the empirical sciences. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:07, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Tłumaczyć jak krowie na rowie a ona dalej swoje...
Już ustaliśmy, że logika i matematyka to dwie różne nauki formalne, abstrakcyjne. I to, że uważam dowód Russela za logiczny a nie matematyczny.
A Ty dalej czy uważam iż to matematyka ścisła.
Swoją drogą to co to za idiotyzm kompletny? A istnieje matematyka nieścisła?
Jaka? Humanistyczna? Teologiczna? Artystyczna? |
"Już ustaliśmy" - dokładnie, bo dedukcja logiczna połączona jest z matematyką w naszym mózgu/komputerze, który współpracuje z mózgiem serca i dlatego kkiedy odczuwa siłę starającą się włączyć betoniarkę, to obniża energifę elektryczną a podwyższa magnetyczną z uśmiechem nie tylko na ustach ale wszystkimi komórkami systemu otwartego, które będąc indywidualnymi organizamami (dzisiaj określenie „jednokomórkowca” nie jest obraźliwe - jesteśmy kolonią indywidualnych jednokomórkowców, które przez swe mózgi/membrany (Lipton, 2005) błyskawicznie porozumiewają się ze sobą algorytmami rozwój lub pogotowie) są kolekktywnie ekspresją naszej ennergii elektro-magnetycznej. Alchemicy komunikowali to inaczej jak „wchodzisz między wrony, kraczesz jak i one”, „jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz”, etc.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:11, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
JKF napisał: | Napisz co zrobiłeś dla drugiego Czlowieka, dla kota, dla drzewa, ale nie dla telefonii komórkowej, nie dla telewizji, nie dla blatu laminowanego. |
"Nie ma nic" Golec uOrkiestra
https://youtu.be/GsVk_awAcIk
Dave Carroll "Now"
https://youtu.be/gU0Xe3Zuk6U
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:16, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Mężczyźni są potrzebni ponieważ wibratory nie potrafią stawiać drinków
noname |
I do not drink; however, I would not contest the phenomenon of complementarity and its evolving expressions within the context of the Pyramid of Sciences, also evolving
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35365
Przeczytał: 23 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:05, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/cytaty-wybitne-madre-durne-i-te-zupelnie-od-czapy,7378-825.html#253418
Komandor napisał: | Nic nie roznosi.
Bo logika formalna jest jak nazwa wskazuje formalną czyli abstrakcyjną. I w naukach formalnych nie odnosisz się do rzeczywistości.
Rozwiązując równanie x=2+2 nie interesuje cię co dodajesz pod płaszczykiem tego abstrakcyjnego dwa. Nie ważne czy są jabłka, orzechy złotówki, ludzie, ptaki. Dodajesz abstrakcyjne liczby. W logice zaś wykonujesz działania na abstrakcyjnych zdaniach o znanej ci wartości logicznej.
Związki między nimi Cię w ogóle nie interesują.
Co innego kiedy zaczynasz logikę czy matematykę stosować jako narzędzie w praktyce. Wówczas zaczynają mieć znaczenie rzeczywiste związki między zdaniami tak samo jak to co rzeczywiście dodajesz jako te 2+2. |
Póki co Komandorze kobieta cię bije (na głowę):
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/o-algebrze-boole-a,7718-950.html#253446
W tym momencie mogę śmiało powiedzieć, że JanelleL zrozumiała najtrudniejszą część algebry Kubusia, czyli wzajemne relacje matematyczne między dwiema istotami żywymi.
Fundamentem wszelkiego życia na ziemi jest matematyczna obsługa gróźb i obietnic, zwierzątka które nie znały tej matematyki dawno wyginęły.
Dlaczego zatem Ty, Komandorze, stąpasz jeszcze po tym łez padole?
Bo również, podobnie jak JanelleL doskonale znasz matematykę ścisłą, algebrę Kubusia w praktyce, tylko o tym nie wiesz.
Najtrudniejsza część algebry Kubusia została zatem zrozumiana przez kobietę.
Niestety, chodzą po ziemi istoty ułomne z totalnie wypranymi mózgami w ziemskiej szkółce, dla których zrozumienie tego co zrozumiała JanelleL jest praktycznie niemożliwe np. Komandor, Fizyk, czy Idiota.
Czy mam rację Komandorze twierdząc, iż zrozumienie tego co zrozumiała JanelleL jest dla ciebie niebotycznym wyzwaniem, nie do pokonania?
… z powodu wypranego mózgu oczywiście.
TAK/NIE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|