ŚFiNiA

AGAFIA · Wysłany: Czw 0:34, 10 Mar 2016 Temat postu:

Panie Barycki, Adamie zresztą, niejaka posłanka Pawłowicz to aby genetycznie z Panem nie jest spokrewniona? Tak pytam, nie żebym zaraz zadraszczać Panu miała, co to to, to nie.

Komandor · Gość

Maniek, wyraźnie napisałem, że główna przewaga centralnie planowanego i zarządzanego systemu gospodarczego jaki był w Polsce w latach 1945-89, oraz niezbyt demokratycznego i szanującego prawo własności systemu politycznego to był właśnie okres transformacji społecznej i gospodarczej z zacofanego niemiłosiernie i na dodatek zniszczonego rolniczo-przemysłowego kraju (ze wskazaniem na rolniczy) w kraj przemysłowo-rolniczy oraz w dziedzinie wielkich inwestycji infrastrukturalnych m. in w energetyce.
te radykalne zaś przeobrażenia odbywały się właśnie w do roku 60. gdzieś. Bo pod koniec lat 50. więcej ludzi zaczęło mieszkać w miastach i pracować w przemyśle niż na wsi. Potem ten proces się pogłębiał a już wolniej.
Niezrównanie w tym okresie wybudowano (no ale tu jeszcze doszły lata 60. w sumie) bez mała 200 tyś km dróg asfaltowych. Marnych jak na standardy europejskie ale w porównaniu z tym co było przed wojną (przypominam cale 3000 km dróg o nawierzchni asfaltowej, z kostki granitowej, kostki drewnianej i betonowej).
I ty tez do tego punktu się odniosłeś pisząc o Planie M. oraz o tym, że nie ma pewności czy kapitalizm nie dal by sobie z tą transformacją rady lepiej bo tego nie wiemy.

Dowodu empirycznego nie mamy ale mamy przesłanki. I to bardzo poważne.
A nimi są posiadane narzędzia finansowe i prawne oraz cele prywatnego inwestora nie zawsze (a raczej najczęściej nie) zbieżne ze strategicznym interesem kraju, szczególnie zacofanego i biednego.

Lata -koniec 60 i 70. to już tylko kontynuacja tych zmian i tu mogę mieć pewne wątpliwości, który system dal by sobie rade lepiej. Chociaż raczej tez, żadni prywatni inwestorzy nie prowadzili by aż takich szerokich inwestycji - chodzi mi przede wszystkim o kolejne inwestycje w infrastrukturę w tym jej unowocześnienie. Nie wiem tez, czy powstał by LOTOS i PORT PÓŁNOCNY.
Prywatny, zagraniczny (bo polskiego kapitału za wielkiego nie było i nie ma do tej pory) raczej by zainwestował w rafinerie w Rotterdamie niż Gdańsku.

Lata 80. to dla mnie nie są lata reprezentatywne dla PRL ale i w nich z rozpędu parę wielkich inwestycji i to szybko jak na taki rozpiźdiaj i kryzys - pisałem o elektrowni wielkiej wybudowanej wraz z kopalnią węgla brunatnego w ciągu 8 lat a nie jak Opole w wydolnej gospodarce budowane od 1993 roku czyli latek 13 i jeszcze nie skończone.

Są tez pośrednie dowody empiryczne. Osiągnięcia, dużo mniejsze II RP i dużo mniejsze osiągnięcia III RP w zakresie szeroko pojętej infrastruktury (kolej, energetyka, porty ale też drogi bo jednak budowa przez cały PRL ok 300 tyś km dróg asfaltowych i budowa paru tysięcy km autostrad i modernizacja nawierzchni - nie wszystkich - odziedziczonych po PRL dróg to jednak całkiem inna skala)
Jednym z tych dowodów jest chociażby porównanie budowy elektrowni OPOLE z budowa elektrowni BEŁCHATÓW w najgorszym i najgłębszym kryzysie systemu PRL. Ten mi sam podpowiedzialeś niechcący. Nawet bym nie wiedział ze te OPOLE to inwestycja III RP ciągnąca się 13 lat oraz, że BEŁCHATÓW budowano w latach 80. zapaści i strajków - szybciej i sprawniej.
zdiękuje Ci Manek. Czasami potrafisz pomóc adwersarzowi. To takie altruistyczne... :brawo:

Komandor · Gość

No i nie możemy zapominać ze III RP ma od pewnego czasu poważne wsparcie finansowe UE. takiego PRL nie miała. Wiec to raczej dzisiaj te inwestycje strategiczne powinny fruwać aż milo.
Nawet jak większości idzie w samorządy to zwalnia władze centralne z inwestycji na tym samorządowym lokalnym poziomie.
A tu wychodzi, ze warunki zewnętrzne mamy lepsze (otwarte granice, wspólny rynek, wsparcie finansowe, dostęp do technologi, inwestycji zagranicznego kapitału, brak embarga) wewnętrzne również bo mamy, jak twierdzicie wydolniejszy (w zakresie infrastruktury, inwestycji strategicznych czyli zdolności przeobrażenia kraju) system a tu się okazuje, ze nie największą elektrownie budują dłużej niż PRL w zapaści największą w kraju. O tych portach przez litość nie wspomnę bo to w okresie rozkwitu Gierkowskiej dekady było)

hushek · Wysłany: Czw 9:20, 10 Mar 2016 Temat postu:

Rozumiem Komandorze, ze uważasz iż teraz Polska rozwija sie wolniej niż za PRL-u, ludzie żyją biedniej, mniej godnie, inwestycje leza i ciągna sie wolno jak flaki w oleju i w ogóle jest kicha ? Tak by wynikało z Twoich wywodów...

Komandor · Gość

* no patrz Maniek znowu cyfrówka. Oczywiście wspaniały i wydolny neoliberalny system buduje elektrownie Opole od 23 lat a nie 13. !3 to by było wstyd aby budował prawie tak szybko jak PRL. Nie uchodzi przecież tak śpieszyć demokracji i kapitalizmowi. jeszcze potem Wajda nakręci film "Człowiek z prądu". Trzeba powoli i dokładnie bez stachanowskiej rywalizacji. Co najmniej 3 razy dłużej jak za niewydolnego i nieludzkiego PRL

hushek · Wysłany: Czw 9:37, 10 Mar 2016 Temat postu:

A w przerwie udowadniania przez Komandora wyższości gospodarki PRL-u nad jakąkolwiek gospodarką - coś z innej beczułki...

Mieszkanka Wilna wzięła 50 euro i pojechała do Polski na zakupy. Położyła je na stół - to zdjęcie robi furorę

Komandor · Gość

rafal3006 · Wysłany: Czw 17:29, 10 Mar 2016 Temat postu:

Komandor · Gość

Chyba coś pokręciłeś. Nie miałem takiego argumentu a wrecz przeciwnie.
Zalety systemu PRL objawiają się przy szybkim wyciąganiu z Kubusiów z przerzucania gnojowicy drewnianymi widłami, kształceniu ich na inż, elektryków na PW dzięki czemu mogą udawać wielkich logików. Co jak widać po niektórych Kubusiach było tez i wada PRL.
Zarówno w zachodniej jak i wschodniej części zaś już znakomita większość Kubusiów była zaś z gnojowicy wyciągnięta już XIX wieku.
ale jak klękniesz przed kaloryferem i walniesz trzy szybkie baranki to zaskoczysz. No i DDR była jednak faktycznie "rozgrabiona" przez ZSRR bo tylko ona (wbrew temu co pisze maniek) drenowała swoją cześć Niemiec w ramach odszkodowań wojennych. Kraje zachodnie faktycznie zrezygnowały z pobierania odszkodowań w naturze (bo taka była umowa) od razu a formalnie od 1952 roku po konferencji w Londynie. łatwo im było bo prawie nic w porównaniu np, z taką Grecją (nie mówiąc o Jugosławii, Polsce i ZSRR) nie straciły. Ale to inna bajka.

hushek · Wysłany: Czw 20:13, 10 Mar 2016 Temat postu:

Dałem się Tobie wygadać Komandorze, specjalnie nie komentując tych bredni o elektrowniach. Jak masz już z siebie robić idiotę za wszelka cenę - nie będe przecież przeszkadzał - tak sobie pomyslałem.

Komandor · Gość

No dobra. Przyznaje się bez bicia. Zobaczyłem rok rozpoczęcia budowy 1993 i info o kolejnych blokach i policzyłem to w jednym ciągu budowy. A tak nie jest.
najpierw 1993-97 wybudowano 4 bloki o mocy łącznej ok 1500 MW i te nowe to rozbudowa.

Wydawało mi się w moim ograniczonym rozumku, że samo określenie nowe bloki nie oznacza jednoznacznie ze całkiem nowa inwestycja. Nowe oznacza tylko nowo lub aktualnie budowane. Tak jak nowy odcinek autostrady nie oznacza wcale, że to jakieś nowym wielkie jest tylko po prostu kolejny etap jednego projektu i inwestycji. No ale skoro humanista o szerokich horyzontach myślowych jednak uważa inaczej to będę musiał zmienić zdanie na temat słowa nowe.

PS. To jak Maniuś z tymi 3 milionami żyjącymi poniżej progu biologicznej egzystencji w tym kraju dobrobytu, wolności i demokracji...?

A cholera zapomniałem, ze tylko ograniczeni techniczni się takimi pierdlami martwią i przejmują i zastanawiają i dzielą ten włos na czworo - humaniści jak to humaniści mają to w sumie gdzieś, bo sobie winni, albo co... no i ofiary dobrobytu muszą być, co to jest naprzeciw idei szczytnej, cóż to jest, drobnostka ino na przeciw kartek na cukier i braku sznurka

hushek · Wysłany: Czw 22:09, 10 Mar 2016 Temat postu:

AGAFIA · Wysłany: Czw 22:25, 10 Mar 2016 Temat postu:

Komandor · Gość

hushek · Wysłany: Czw 23:19, 10 Mar 2016 Temat postu:

Przyznaje bez bicia - nie ogarniam tego błyskotliwego (niewątpliwie) komentarza...

Albo jest jusz tak puźno, wypiłem za dużo morze, a morze wrencz za mało ? :think:

yogi · Wysłany: Sob 0:30, 12 Mar 2016 Temat postu:

Nie wiem czy za mało czy za dużo ale wiem, że zawsze szkodzi ten ostatni.

Adam Barycki · Gość

tak, to ja · Gość

Oboje macie ten niewątpliwy dar ''nazywania rzeczy po imieniu''. Znaczy, kto nie z wami, ten ma kiłę mózgu.

Jeśli Pan zechce, po powrocie zacytuję tu kilka wypowiedzi pani poseł, spójnych z pańskimi. Teraz nie mogę albowiem siedzę w pekaowie z zamiarem wysadzenia go w powietrze. Całuję w czółko.
Na zawsze Twoja A.

AGAFIA · Wysłany: Pon 23:09, 14 Mar 2016 Temat postu:

Pomijając powyższe, jak Panowie Komandor i Barycki, jeszcze nie tak dawno twierdzący, że rządy PiS-U niczym nie odbiegają od rządów poprzedników( tak oględnie, bo zawsze Panowie mogą napisać, że''blądyna'' nie zrozumiała przesłania) odniosą się do treści wystąpienia naszego Ministra Obrony, który to Minister orzekł, że tam w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z atakiem terrorystycznym, którego autorem był pan Putin. Pan Macierewicz oczywiście nazwiskiem nie pojechał, ale nie musiał...

Komandor · Gość

Pisałem?
A może tylko sugerowałem, ze nie tam zagrożenie gdzie szukacie. Bo ten podatek bankowy to pikuś nieistotny w sumie i nie to jest groźne...
Oraz to, i to powtarzam od dawna, ze sami sobie tą żmije na piersi wyhodowaliśmy... i może dalej hodujemy.
Bo oni te 3 mln zapomnianych i samych sobie winnych poniżej biologicznej egzystencji, których nie dostrzegamy albo gardzimy (co tu też objawione zostało w epitetach o elemencie winnym głodu dzieci, mają w garści. I pewnie jeszcze ze 3-5 mln trochę lepiej sytuowanych ale również biednych.
Nie chciała ich Lewica, nie chciał ich TR ani inne takie dziwolągi nowoczesne lewicowo z trawą i przebierankami w sukienki lub na odwrót to wziął PiS.
I wszycho.. i nadal mu rośnie...

A swoją drogą Agafio jak umiejętnie chciałaś mi wcisnąć pochwały dla PiS i jego promowanie. No proszę, nie dość ze my z Baryckim zabetonowane komuchy co babcie gwałcą to jeszcze Pisiory co gwałcą konstytucje...

Adam Barycki · Gość

Pani Agafio, prezydent Komorowski wszedł sobie w butach na tron cesarza Japonii w parlamencie japońskim, to i chyba nic dziwnego nie ma w tym, co robi minister obrony. Ale mamy i mniej spektakularne poczynania naszych najwyższych reprezentantów, jednak żaden wariat im nie dorówna w tragicznych skutkach przez nich wywołanych. Taki premier Bielecki, wybitny ekonomista ze szkoły tak bardzo cenionej przez naszego Pana Husheka, ćwierć wieku temu zapewniał wszystkich w TV, że oddanie polskiej gospodarki kapitałowi zagranicznemu przyniesie wielkie korzyści, przyrost miejsc pracy, nowe technologie, wzrost eksportu nowoczesnej produkcji, a tym samym wielkie wpływy do budżetu, za które rozbuduje się infrastrukturę gospodarczą, naukową i socjalną i ten sam reprezentant, już po ćwierci wieku powiedział wszystkim w TV, że Polska obecnie nie posiada żadnego przemysłu, żadnych technologii, nie tylko nowoczesnych, ale w ogóle żadnych, żadnego zaplecza naukowo-technicznego a jedynym atutem polskiej gospodarki, jest tania siła robocza w pracach prostych, nie wymagających kwalifikacji i dlatego niewykfalifikowani robole muszą się godzić na najniższe płace, bo inaczej nic im nie pozostanie. Żeby wariat Macierewicz zrobił nie wiem co, to szkody tym spowodowane, nawet nie osiągną miliardowej części szkód, które spowodowali tak bardzo przez Panią cenieni wybitni kierownicy polskiej gospodarki i państwa.

Jeżeli ktoś uważa, tak jak Pani, że za głodne dzieci odpowiedzialni są ich rodzice, a nie społeczeństwo, a ktoś taki, jak ja, który zupełnie odwrotnie, uważa, że pełną odpowiedzialność ponosi za to społeczeństwo, to nie istnieje żadna płaszczyzna, na której oboje mogliby wspólnie przebywać. Ja uważam, że ludzi stojących na takim stanowisku, jak Pani, należałoby wyeliminować ze społeczeństwa i jeżeli warunki ekonomicznie nie pozwalałyby na inne środki, to nawet poprzez eksterminację fizyczną i Pani za to nazwie mnie ludobójcą, ale to, ludobójcą jest Pani przyzwolenie na eksterminację głodnych i chorych, którzy Pani zdaniem są odpowiedzialni za niezdolność do sfinansowania sobie jedzenia i opieki medycznej. Tak, Pani Agafio, Pani przyzwolenie na ludobójstwo, czyni z Pani ludobójcę i zapewniam Panią, że gdyby zaszła taka społeczna potrzeba, nie zawahałbym się przed eksterminacją takich, jak Pani, ludobójców.

Adam Barycki

hushek · Wysłany: Wto 8:38, 15 Mar 2016 Temat postu:

No proszę - okazuje się, że kolejne rządy III RP zajmuja się masową eksterminacją głodnych i chorych. A do tego pomaga im w tym ludobójstwie Juserka Agafia, ja natomiast jako fanatyczny zwolennik ultra-liberalizmu przyklaskuje temu z niekłamana radością... :mrgreen:

Barycki Adamie,

Proponuje, aby Pan obejrzał sobie film z roku 1986 r..

Dzieci śmieci
reżyseria: Maciej Dejczer
scenariusz: Maciej Dejczer
gatunek: Dramat
produkcja: Polska, TVP
premiera: 5 grudnia 1989 (świat)

Film został nakęcony przez reżimową telewizję - już po weryfikacji niepokornych...

Chociaż szczerze wątpie, czy Panu coś to da do myślenia. Z chujem bowiem na rozum to już Pan dawno się musiał wymienić...nie wiem tylko, czy chuj z tej zmiany jest szczególnie zadowolony.. :think:

Adam Barycki · Gość

Panie Hushek, faktem jest, że krwawi oprawcy komunistyczni od roku 44 do roku 56 skazali na śmierć 2,5 tysiąca wrogów ludu, a w więzieniach zmarło jeszcze ponad 3 tysiące, razem zginęło około 6-ciu tysięcy w okresie 12 lat, co daje średnią 500 osób rocznie, oczywiście nie ma w tej liczbie ofiar wojny domowej, w której po obu stronach zginęło w walkach zbrojnych po około 20 tysięcy osób. Faktem jest również, że po reformie służby zdrowia rządu Solidarności z premierem Buskiem w roku 97/98, wzrosła śmiertelność Polaków o kilkanaście tysięcy rocznie. Z tych faktów łatwo wyliczyć potrafi każdy uczeń drugiej klasy szkoły podstawowej, że eksterminacja Polaków przeprowadzona przez solidarnościowy rząd Buzka i dalszych kontynuatorów, jest kilkudziesięciokrotnie efektywniejsza od eksterminacji krwawej komuny. Takie są fakty ludobójco pierdolony i za to idzie się do dołu z wapnem, kanalio.

Adam Barycki

hushek · Wysłany: Wto 9:49, 15 Mar 2016 Temat postu:

Barycki Adamie,

Komunizm w swych ideowych założeniach nie był może tak wcale źle pomyślany. Parę zmian, dostosowywanie idei do zmieniającej się dynamicznie rzeczywistosci, a nie trzymanie sie kurczowo dogmatów i dało by się zapewne w nim jakoś żyć.

Problemem komunizmu jednak było to, że kształcił na swoich ideowych janczarów ludzi tępych, zwichrowanych, z logiką na bakier, no zwyczajne muflony tyle, że w ludzkiej skórze. Takich właśnie tępaków jak Pan, Panie Barycki - coś tam Pan liznął z tej idei - ale ni chuja z niej nic nie zrozumiał...

No i niestety to idei komunizmu nie pomogło, a zaszkodziło...

Komandor · Gość

Każdy system kształci swoich tępych janczarów i muflonów. Ten słusznie miniony był, jako to swobodnie tu dowodzicie, jednak mało skuteczny we wszystkim. W tym w kształceniu również. I muflony, nie, nie, nie przejrzały na oczy, dalej nic nie rozumieją, ale janczarami nowego się bardzo szybko stały.
A nowi janczarzy i nowe muflony to już chyba szans nawet na to nie mają. Bo nowy system wydajniejszy i skuteczniejszy :mrgreen: