|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Wto 19:10, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
I dalej nie widzisz Pan, Panie Komandorze, że to głupek pospolity, a przecie głupkom nie udziela się korepetycji, a wali kijem po łbie. Zaraz przyleci tu durna i nasadzi podobnych Hushekowym infantylizmów, ale Pan też niezgorszy głupek i dawaj, zaraz z durnymi dyskutować. A ja nie będę się temu spokojnie przyglądał i dam Panu w mordę.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Wto 19:16, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
hushek napisał: | No toś Pan się nabył na tej wewnętrznej emigracji, że hej |
Co Ty, kurwa, chamie możesz wiedzieć o emigracji wewnętrznej.
Adam Barycki
PS. A ja wiem i wieczorkiem, a najpóźniej jutro raniutko napiszę o tym obszerniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Wto 19:23, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
No to jeszcze dodam wady systemu PRL. Co prawda miedzy wierszami one wychodzą ale aby było jasne.
Wolność, demokracja - przynajmniej pozorna - to rzecz oczywista i nie będę rozwijał.
Ale to co było zaletą było tez i wadą. Bo to, ze dzięki centralnemu planowaniu na lata, gdzie czasami zysk i plon tez od razu nie był widoczny i namacalny dla przeciętnego Manka czy Jarka, że możliwość konsolidacji i skupienia wysiłków większa niewymiernie itd to wada jeśli chodzi o zwykle zaopatrzenie rynku. Może nie w artykuły pierwszej potrzeby i niezbędne do życia bo te są oczywiste ale te inne nie żywotne ale dające temu życiu fan i smak lub tylko wygodę.
Nie mówiąc już, ze rynek dóbr konsumpcyjnych ma inna dynamikę. Musi bardziej elastyczny, Obrabiarkę tego samego typu bez większych zmian można produkować latami. Maszyny Catepillar w sumie się zmieniają w ogólnym planie od dziesiątków lat. Są tylko nieco modernizowane. Ale z OTV a tym bardziej butami czy torebką tak się nie da. I jeszcze trzeba być otwartym na nowości i ponosić ryzyko, A aparat urzędniczy tego nie ma. To moloch ciężko sterowny jak tankowiec 300 000 t.
No i partia. A po co te zabawki, chleba i pracy trzeba ludziom a nie głupot, Bo wiedzą lepiej co trzeba. I obiektywnie i racjonalnie to prawda. Ale czasami ludziom właśnie te glupoty potrzebne. Bo inaczej się duszą mimo ust zapchanych do syta chlebem z cukrem.
I tu koleina wada. Tego system z PRL nie potrafił pojąc. I się przejechał.
No pod tym względem jak już ma się fundamenty (zbudowało , nadrobiło straty w tych postawach) to socjalizm z całym jego centralizmem zaczyna być mało efektywny. Bo nadal rośnie produkcja i tanieją lokomotywy i stal a panieru w rolkach dalej brak.
I tu powinien się przeobrażać. I w sumie zaczął. Sektor prywatny (rzemiosło, drobny handel, rolnictwo prywatne) nigdy dotąd się nie rozwijał tak jak za Gierka i pierwsze polonijne firmy tez powstawały. Próba wprowadzenia cen komercyjnych również była a na końcu wiadomo - Rakowski i Wilczek.
Druga, to co, co pisałem, pomimo pal a czasami kul za bardzo ulegał ludziom. Wbrew rozsądkowi. I to się działo w najbardziej głupi z możliwych sposobów. najpierw represje czasami krew a potem wycofanie się ze spuszczoną głowa i ze strachu pewnie.
Ale to wynikało z kolejnej wady sytemu - jeden adresat i jedna odpowiedzialność. Bo łatwiej się zorganizować przeciw jednemu wrogowi i adresować swoje zadarnia pod jeden adres. bułki drożeją winna partia i rząd (nie rynek, nie inflacja, nie sytuacja na świecie i na Wall Street).
A dzisiaj do kogo z pretensjami? No ni ma. Bo winnych nie ma. Albo tak wielu i tak odlegli czasami że się nawet nie chce narzekać a co dopiero protestować i zadać. A i tak oleją. W TV nawet nie zawsze pokażą. Człowiek tylko zmarznie. Policja się popatrzy a fabryczkę i tak zamkną albo na bruk wyrzuca.
I nawet nie można za bohatera czy kombatanta robić bo pala ani razu nie dali.
- Pracy! - a nie, nie nie nie... rząd od pracy nie jest to przedsiębiorcy, daleko rząd w odpowiedzi na żądania pracy obniży im podatki i da ulgi a odbierze prawa z Kodeksu Pracy, obniży koszty pracy itp..
I co? I gówno. Skutek odwrotny.
- Chleba! - a nie, nie, nie - rząd chleba nie robi i rozdawać nie będzie. Ale wprowadzi instrumenty - po których potanieje kawior a chleb podrożeje.
- Mieszkań! - a nie, nie, nie - co ma rząd do budowania mieszkań. No może trochę samorządy. Proszę kredyt wziąwszy i sobie kopic. rząd pomoże tylko młodym dając gwarancje - po których cena mieszkań rośnie (bo kredytów więcej to i pobyt większy) a młodzi uwiązani i wtopieni na 30-40 lat cieszą się, ze mają swoje (a właściwie to bankowe) mieszkanie i boją się w pracy podskoczyć bo wiadomo jeszcze wylecą a raty? i co na bruk?
- leczenia! - a przepraszam od leczenie do jest NFZ, są składki, i tyle mamy ile płacicie a jak chcecie lepiej to trzeba się ubezpieczyć....
I to nie są wady tylko w sumie zalety sytemu z punku widzenia systemu patrząc/
Zadne podwyżki kaszanki ani brak papieru toaletowego rządu w nim nie obali a co do dopiero o systemie mówiąc,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:42, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Największa wadą systemu Jarku, było nie to, że bywało trudno, to ludzie mogliby zrozumieć - wadą było to, że ludziom nie mówiło sie jasno prawdy, nie informowało o koniecznych przedsięwzięciach (podwyżki), a czasami robiło się idiotyczną propagandę - zupełnie nieskuteczną.
Zamiast jasno powiedzieć, brakuje bo nie ma na to pieniędzy w budżecie, nie stać nas na to teraz, jesteśmy nadal na dorobku - mówiło sie o przejściowych trudnościach. Jednocześnie Gierek, który doszedł do władzy w skutek przewrotu pałacowego spowodowanego kryzysem (strzalanie do robotników na Wybrzeżu to nie przyczyna, a skutek) - twierdził radośnie, że socjalizm nie zna pojęcia kryzysu, który widoczny był dla wszystkich...itd, itp...
W konsekwencji takiej propagandy sukcesu ludzie w fabrykach i na ulicy myśleli - jeśli jest tak dobrze, to dlaczego do kurwy nędzy nam jest tak źle ? Gdzie są te pieniądze z X gospodarki światowej ? Pewno Gierek i s-ka kradną na potegę i pławią sie w luksusach, do tego wysyłają naszą krwawicę do Ruskich, czy tam innych Wietnamców, a nam żyje sie coraz gorzej...
Co oczywiście było bzdurą o tym partyjnym bizancjum i tych mitycznych pieniądzach, które dawno już przejedliśmy, ale...
Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 19:45, 08 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Wto 20:30, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
To też jedna z przyczyn, bardzo ważna, ale nie przeceniałbym jej.
Kryzysu może i gospodarka planowa by nie znała gdyby istniała w izolowanym świecie i bez kataklizmów rożnych, nie koniecznie u nas. A świat jest połączony zbytnio i nie tylko wpływ mają celowe działania ale i przypadki, czasami nieoczekiwane powiązania jak zbożne w Kazachstanie i cena ropy z OPEC.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:31, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zaraz przyleci tu durna i nasadzi podobnych Hushekowym infantylizmów, ale Pan też niezgorszy głupek i dawaj, zaraz z durnymi dyskutować. A ja nie będę się temu spokojnie przyglądał i dam Panu w mordę.
| Pan Adamie wie co jest infantylne? To kiedy ktoś taki jak Pan, martwi się rzekomo o to, że dzieci Agafii na angielskim zmywaku wylądują. To wręcz szczyt bycia głupkiem, infantylnym do granic. Życzę Panu, pańskim dzieciom i dzieciom innym, by były tak rozpasane jak moje i w wieku nastoletnim miały własny, prywatny dach na głową zapewniowny. Panu, w sensie rodzica, dziadka życzyć nie powinnam, bo gówniarzom odbija od dobrobytu. I tu zrobiłam błąd, bo rozpieściłam na maksa, ale skoro rozpieściłam to chyba tak źle w Polsce się nie dzieje, nieprawdaż? Ba, napiszę więcej, niech jadą na ten zmywak. Zrozumieją czym jest praca i że rodzice wiecznie żyć nie będą. No i że pieniądze trzeba wydawać mądrze..Kto tu jest infantylny Barycki? Pan, błyszczący włoskimi trzewikami, autami z kierownicą po lewej stronie, czy ja ? No i kto tu jest głupi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Wto 23:03, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | my będziemy kradli, pili i nic nie robili a rząd i państwo ma nam na dać więcej |
W ZSRR było tak samo i jak ja sobie tak nieraz siądę, zadumam się, to takie myśli w głowie mi się lęgną, że aż strach o tym pisać, ale, kurwa, wezne i napisze (bez „ę”, bo to my Barycki będziemy pisali). Stalin był za dobry, za dużo winnego grona hołocie w mordy nawpychał i hołota rozwydrzyła się tak bardzo, że zalęgła się siła nieczysta i administracja nie mogła sobie z nią poradzić, a świętego Stalina już nie było, aby gorącym żelazem wymiótł nieczyste. Na szczęście byli jeszcze błogosławieni ojcowie komunizmu, którzy zebrali się w kręgu przy świętym dębie i w sposób ściśle matematycznie naukowy ustalili, że wyżarzenie siły nieczystej wypali z nieczystym i lud cały, dlatego uradzili wsiąkły w lud odór siarki wyżarzyć kapitalizmem i zamiast nieczyste zniszczyć ogniem jak w Sodomie i Gomorze razem z ludem, sprowadzili na lud rozwydrzony kapitalizm. Dziesięć lat lud radzicki w głodzie i chłodzie budował piramidy faraonom kapitalizmu, aż błogosławieni ojcowie komunizmu uznali, że już z grubsza lud odkadzony z odoru siarki diabelskiego rozwydrzenia i posłali do ludu świętego Mojżesza Wadymirowicza, aby ich wyzwolił z niewoli i przez czterdzieści lat hartował wędrówką przez pisaki kapitalizmu do ziemi obiecanej świętego komunizmu. I tak przez lat czterdzieści lud hartowany, zrozumie, że nie złotym cielcom cześć należy składać, a duchowi świętego komunizmu i jego ojcom i synom. Ziemię w posiadanie przejmie lud ten, któren będzie rozwijał się społecznie, czyli socjalizował, a wszystko inne sczeźnie, jako i sczezły wszystkie poprzednie Babilony. I to właśnie wiedzą błogosławieni ojcowie komunizmu i wysłany przez nich Mojżesz Waładymirowicz, pomimo lud hartującego kapitalizmu, czyni, lud socjalizując i upodmiotowując w odróżnieniu od złotych cielców kapitalizmu, ludy swe degradujący w uprzedmiotowieniu.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Wto 23:20, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Cudowny infantylizm. Rodzin polskich zdolnych do kupienia swoim czworgu dzieciom czterech mieszkań po 200 tysięcy, jest w Polsce znacznie mniej, niż 10% tych tzw. bogatych wg statystyk, więc nie jest to, jak Pani pisze, a mówił o tym Pani i tak jak, i Pani infantylny prezydent Komorowski, wskaźnikiem polskiego dobrobytu. I nie po to młodzi Polacy jeżdżą do Londynu na tzw. zmywak, aby nauczyć się szacunku dla pracy, a tylko po to, aby przeżyć, więc nie jest to zabawa edukacyjna, a walka o życie, infantylna pizdo.
Adam Barycki
PS. Włoskich butów nie noszę, bo w Polsce nie ma wyrobów włoskich szewców, a do Włoch nie jeżdżę, natomiast, prawdą jest, że jeżdżę tylko samochodami z kierownicą po lewej stronie, tymi z po prawej, nie jeżdżę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:21, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Barycki Adamie,
Podprowadził Pan jakimś Paniom wode ognistą ? I to w taki dzień - no jak tak można ?! Tfu...
No i mam wrażenie, że Pan przyjął dzisiaj jednak nieco za dużo...tej wody. To już nie na Pana zdrowie... takie miarki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:29, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
I trochę z innej beczki....
Walka o dobre imię Prezydenta i to tego najlepszego sortu trwa w najlepsze.
Afera w podstawówce. Uczeń napisem w WC obraził prezydenta?
Cytat: | Napis „Andrzej Du*a”, który pojawiał się na drzwiach damskiej toalety w Szkole Podstawowej Nr 9 w Opolu, postawił na nogi całą placówkę. Trwają poszukiwania autora bazgrołów. |
Cytat: | Pedagogom napis od razu skojarzył się z głową państwa. Uznali, że nie mogą pozwolić, by jakiś uczeń obrażał najważniejszego urzędnika w kraju. Postanowili skontrolować zeszyty uczniów, by po charakterze pisma dojść do autora tajemniczego napisu – czytamy w „naTemat”, które powołuje się na „Gazetę Krakowską”. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli w damskiej ubikacji to raczej poszukiwana jest chyba autorka, a nie autor. Zresztą cholera jeich wje co une za jedne, te bachory znaczy. Fszystko to jakieś dżendery napewno i do tego wywrotowcy, jak sie okazuje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:54, 08 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cudowny infantylizm. Rodzin polskich zdolnych do kupienia swoim czworgu dzieciom czterech mieszkań po 200 tysięcy, jest w Polsce znacznie mniej, niż 10% tych tzw. bogatych wg statystyk, więc nie jest to, jak Pani pisze, a mówił o tym Pani i tak jak, i Pani infantylny prezydent Komorowski, wskaźnikiem polskiego dobrobytu. I nie po to młodzi Polacy jeżdżą do Londynu na tzw. zmywak, aby nauczyć się szacunku dla pracy, a tylko po to, aby przeżyć, więc nie jest to zabawa edukacyjna, a walka o życie, infantylna pizdo.
Adam Barycki
PS. Włoskich butów nie noszę, bo w Polsce nie ma wyrobów włoskich szewców, a do Włoch nie jeżdżę, natomiast, prawdą jest, że jeżdżę tylko samochodami z kierownicą po lewej stronie, tymi z po prawej, nie jeżdżę. | No jak się za milionera robi i po 50 tysięcy w zakładach internetowych przegrywa to faktycznie, na chleb z pasztetową braknąć może. Ale kiedy się pracuje, nie szpanuje drogimi autami, i zamiast najków za 500 zł, chadza się w trampkach za 50 zł, można co nieco odłożyć. A mądrze inwestując to co nieco i pomnożyć można. No, ale chwila, albo zapierdalam na zmywaku, jako kierowca tira, albo od lat 10 jestem Baryckim i dla ludzi z moim wykształceniem brak jest pracy, bo za 2 tysie na rączkę to ja pracował nie będę.. Ot i masz Pan rozwiązanie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Śro 0:19, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Jak się jest kierowcą TIR-a, to przez dziesięć lat, jeżeli jest się nie częściej w domu, jak dwa dni w miesiącu, można zarobić 800 tysięcy. Jednak, aby je mieć po dziesięciu latach, trza wygrać w totolotka, aby te dziesięć lat przeżyć razem z rodziną. A jeżeli nie wygrało się w totolotka, to po dziesięciu latach zostanie nie więcej, jak tylko na jedno mieszkanie dla jednego dziecka, a pozostała trójka musi pojechać do Londynu i nie po edukację szacunku dla pracy, a po pieniądze na życie.
Za dwa tysiące pracować nie mogę, bo wydaję pięć nie licząc innych wydatków i gdybym marnował czas na pracę, to nie miałbym czasu ukraść tych pięciu.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 0:38, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Jak jadziem to jadziem, Maniek.
Cytat: | Piszesz o drastycznych zmianach powojennych – przekształcenie kraju głównie rolniczego w kraj przemysłowo-rolniczy, industrializacja, masowe przemieszczenia ludności, odbudowa po wojennych zniszczeniach itp. To prawda, ale dalej już nie za bardzo. Bo tego nie wiemy, czy w innych bardziej wolnorynkowych warunkach nie dałoby się tego zrobić lepiej – to tylko Twoje gdybanie. Faktem zaś jest, że np. odbudowa Stolicy przebiegałaby chyba wolniej – to był masowy zryw ludności, poparty drenażem innych cześci kraju, a w wolnym kraju nie dałoby się tak chyba zrobić. |
I dokładnie tak samo było ze wszystkim innym bo tez się odbywało kosztem drenażu innych gałęzi gospodarki. Rolnictwa, części istniejącego przemysłu.
Nie widzę raczej szans by prywatny biznes zainwestował w Polsce jednocześnie praktycznie wielką Hutę, dużą fabrykę samochodów osobowych, podobną ciężarowych i traktorów oraz stocznie i porty i cała konieczną do tych przedsięwzięć infrastrukturę energetyczną i komunikacyjną. A zaraz potem praktycznie w rozbudowę z małej Huty kombinatu im Bieruta w Cz-wie, itd. A wszystko przy koniecznych i szybkich wywłaszczeniach bo kombinaty, drogi i elektrownie potrzebują gruntów.
I nie dlatego, ze finansjera światowa nie miała by tylu pieniędzy. Miała by. Ale by u nas nie inwestować. Bo inwestować takie sumy w zniszczony pozbawiony infrastruktury kraj z biednym rolniczym społeczeństwem mija się z celem. bo popytu by nie było. Bo to z Czukczami to pozorny idiotyzm a raczej przerysowanie (trochę pod wpływem opowieści Pietrka)
A w Polsce i bez Czukczów nie widzę większego zapotrzebowania na samochody bez drastycznych zmian społecznych i tego zrywu budowy socjalistycznych cudów. Już wiedzę jak chłop małorolny ze wsi, gdzie dochodzi polna droga i światła nie ma (tak z 80 % polskich wsi w latach 40 i 50. i to tak dużo tylko dzięki ziemiom odzyskanym) rzuca się na Forda czy Opla z nowo wybudowanej fabryki albo na radio od Thomsona czy TV (już były wówczas i o niczym innym nie marzy by założyć sobie telefon w firmie Bell by zadzwonić do Frani z sąsiedniej wsi. wiec zwyczajnie by tego u nas nie budowano i nie produkowano w większych ilościach. Bo prywatny biznes ma na celu zysk i to jak najszybszy. I najlepiej jak by miał już gotowych i przygotowanych (przez państwo najlepiej) pracowników. Nie miał by też interesu w budowę infrastruktury u nas bo najczęściej w tej sprawie (do dziś) liczy na państwo. Już prędzej ucieknie do krajów o lepszej infrastrukturze, warunkach, wydajności pracy i wykształceniu pracowników. Tak jak dziś wybiera (np przemysł samochodowy Czechy). A zbyt mieli na Zachodzie. Infrastruktura tylko do otworzenia, pracowników nie będącymi chłopami silą oderwanymi od pługa i pierwszy raz w życiu jadącymi koleją z rozdziawioną gębą i w strachu.
Ale jak uważasz wielki biznes za idiotów to OK.
Cytat: | Nie zapominajmy też o planie Marshalla, do którego Polska nie przystąpiła |
Plan Marshalla to mit podobny do Andersa na białym koniu. Weź sobie przeczytaj ile ta pomoc wyniosła i ile ewentualnie by przypadło Polsce z tego.
A najwięcej dostała najmniej zniszczona w sumie i poszkodowana okupacją, obozami, przymusowa pracą i drenażem zasobów GB.
I tak przy okazji to był ten plan jednym z elementów ekspansji biznsu USA w EU oraz forsowania swoje polityki (czyt, uzależnienia). Bo nie ma nic za darmo, Maniek, a dobrych wujków dających kasę nie ma. Albo dają aby odebrać potem kilkukrotnie albo aby osiągnąć inne cele. Np. Holandia nie chciała wziąć udziału w wojnie w Korei. No to myk i już grozimy, ze zostanie im wstrzymany Plan Marshalla. Holandia w wojnie udział wzięła.
Cytat: | o idiotycznej decyzji „darowania” reparacji wojennych od nowopowstałego DDR-u, a co za tym idzie i NRF-u, |
Kolejny mit. Bo w sumie to kraje Zachodu darowały a ZSRR odebrała co do grosza obiecując podzielić się z Polską m.in. ze swoje części.
Nie udawaj, ze nie wiesz bo cytowałem tutaj odpowiednie fragmenty historycznych opracowań. Załóżmy, ze nie dostaliśmy od ZSRR ani grosza i ani śrubki to i tak nie oznacza wcale, ze dostalibyśmy coś będąc w orbicie Zachodu.
Tak przy okazji to właśnie Grecja się o odszkodowania wojenne upomina bo ją zmuszono do rezygnacji z nich zaraz po wojnie. Wszyscy zrezygnowali a USA jeszcze im dało kasę właśnie z tego planu. Więcej niż Austrii, Grecji itp
Ale przypomnę Maniek bo ty bardzo selektywny w swojej wiedzy ogromnej jesteś. Za encyklopedią PWN:
Cytat: | Problemy odszkodowań wojennych wynikłe z II wojny światowej zostały uregulowane 1945 na konferencjach jałtańskiej i poczdamskiej, na których ustalono: odpowiedzialność Niemiec za wyrządzone w wojnie szkody, obowiązek częściowego naprawienia przez Niemcy szkód i pokrycia strat; reparacje miały być spłacone w naturze; sprawy związane z uregulowaniem reparacji miała rozpatrywać Międzysojusznicza Komisja Odszkodowań w Moskwie. Ustalono również, że sowiecka strefa okupacyjna łącznie ze świadczeniami dodatkowymi z zachodnich stref miała zapewnić reparacje dla ZSRR i Polski; udział Polski został określony na 15% całości reparacji świadczonych ZSRR. W praktyce realizacja tych postanowień nie zawsze była zgodna z oczekiwaniami Polski, ponieważ władze ZSRR często arbitralnie decydowały o tym, jakimi świadczeniami Polska ma się zadowolić. Strefy zachodnie zapewniały reparacje dla USA, Wielkiej Brytanii, Francji i pozostałych państw. Realizacja postanowień poczdamskich, również i w części dotyczącej odszkodowań wojennych, napotykała trudności i została zaniechana; mocarstwa zachodnie zrezygnowały w układzie londyńskim (1952) ze ściągania reszty reparacji od RFN; ZSRR i pod jego presją Polska z dniem 1 I 1954 zaprzestały dalszego pobierania reparacji od NRD.
|
No i dupa Maniek, cały misterny plan z idiotyzmem decyzji władz PRL pod presją zresztą w pizdu. Zachód ten idiotyzm i tez w imieniu mniejszych państw arbitralnie popełnił wcześniejszej.
Cytat: | Budowa terminala gazowego w III RP to oczywisty skandal i nie ma co tu dywagować zbytnio – jeśli coś jest w założeniu strategiczne dla gospodarki to nie ma co się pierdolić – trzeba robić, robić i jeszcze raz robić, by jak najszybciej to skończyć. Przykładów zaś ciagnących się inwestycji w PRL-u jest na pęczki... |
Ojej, naprawdę? A strategicznych ile? No powiedzmy Huta Lenina, Bieruta, Katowice, Port Północny, FSO, FSM, Ursus, rafinerie, wielkie elektrownie, Bełchatów, LZW, ropo i gazociagi?
No chyba, ze na myśli masz te co zostały zaniechane w latach 80. ale powtarzam to już inna bajka i warunki. I niektóre zatrzymane bezmyślnie w fazie praktycznie rozruchu. I możesz je wymienić jak ja te zakończone sprawnie i sukcesem
Żarnowiec? To tez lata 80. i na dodatek protesty Solidarności i satelitów.
Bo mnie tylko w sumie z tych wielkich i strategicznych to oprócz Żarnowca to regulacja Wisły przychodzi na myśl. Ale to tez wina lat 80. po plan Wisła został przyjęty do realizacji w roku 1978. I dupa, to już raczej tez nowa Polska zawaliła..
Ten plan Wisła jak i projekt Kaskada Dolnej Wisły w sumie się ciągnął tylko został zaniechany. Jak wiele innych projektów II RP. PRL i III RP.
Z kaskady zbrodniczy reżim zbudował tylko tamę we Włocławku - wiadomo dlaczego...
A teraz wymień te szybkie i sprawne strategiczne inwestycje nowej wolnej Polski. . Czas start! No i o podobnej skali.
Cytat: | Robotnicy w 1980 roku nie byli przeciwko samemu socjalizmowi – to prawda. Zdecydowanie byli jednak przeciwko socjalizmowi w wydaniu peerelowskim i dlatego protestowali. |
Ależ tak! Bo chcieli z jeszcze mniej zrównoważonym rynkiem czyli relacjami cena-podaż- zarobek-popyt, bez żadnych bron bobrze cen KOMERCYJNYCH (tumanom - nie Tobie Maniek - rynkowych, czyli kreowanych przez rynek jak teraz), z dłuższymi urlopami, gwarantowanymi podwyżkami bez względu na wynik finansowy zakładu i sytuację państwa, emerytami w wieku 50 i 55 lat oczywiście w wys 80-100% średniej z trzech lat najlepszych pensji (czy jakoś tak wtedy liczono)
Masz racje Maniek, nie o taki w sumie z resztkami racjonalnego myślenia i odpowiedzialności za pastwo im chodziło. Weź pomyśl i nie kompromituj się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:14, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Jak jadziem, no to…jadziem…
Dlaczego zakładasz, że wielki biznes olałby średniej wielkości kraj europejski, zacofany przed wojną, zniszczony w czasie wojny, a więc łaknacy szybkiej poprawy warunków zycia i do tego kraj, który leży w strategicznej cześci Europy, granicząc z wrogim Zachodowi - ZSRR ? Masz na to jakieś dowody, czy tylko gdybanie ? Bo ja uważam, a to też tylko gdybanie, że taki kraj byłby bardzo atrakcyjny dla biznesu. Gdybanie, ale chyba na solidniejszych, bardziej racjonalnych chyba przesłankach.
A kto mówi tu o jakimś skokowym wzroście motoryzacji ? I po cholerę skoro po wojnie nie było za bardzo gdzie dojechać ? Raczej treba było najpierw pomysleć o budowie solidnej infrastruktury drogowej, a dopiero potem na rozwijaniu przemysłu motoryzacyjnego na szersza skalę. Pomijam tu produkcję ciągników, bo ta była potrzebna i przydatna nawet i bez infrastruktury drogowej.
Ponadto – po raz kolejny nie doceniasz Komandorze roli środków komunikacji, podobnie jak władze PRL-u (a może właśnie one ją doceniały ?). Pomijając już, że to rozwój innych części gospodarki , to zdaje się nie masz specjalnego pojęcia jaka to była jeszcze do niedawna, przed epoką netu kasa płynaca z telekomunikacji. Zainwestowana złotówka, zwracała się kilkakrotnie w krótkim czasie, więc nie opowiadaj tu farmazonów* o potrzebie lub braku potrzeby rozwoju telekomunikacji – to wielkie pieniądze były, które leżały i zostaływ dużym stopniu zaprzepaszczone.
Plan Marshalla to nie tylko pieniądze, jak się prostacko czasami to rozumuje – to również dostęp do nowych technologii, brak embarga na nowoczesny sprzet, know-how, rynki zbytu i takie tam duperele, które nie przystoją przecież poważnemu marksistowskiemu ekonomiście.
Nie wymienie inwestycji III RP o podobnej skali jak te niektóre za PRL-u bo takich nie ma za wiele. I dobrze – niepotrzebne są nam molochy z przerostem zatrudnienia, czyli ukrytym bezrobociem, przynoszące na dodatek straty. Bo widzisz Jarku – nie wielkość i skala fabryki się liczy, a jej efektywność. Małe czasami, a nawet najczęściej jest bardziej efektywne, lepiej zarządzane, a co za tym idzie – przynoszące wiekszy zysk. Myślisz kategoriami industrialnego rozwoju za wszelką cene – budować, budować i jeszcze raz budowac – potem się zobaczyco z tym robić dalej . No to zobaczyliśmy...jak większośc tych molochów poupadała, a ludzie poszli na bruk.
Zresztą proszę, są i przykłady inwestycji strategicznych:
- Bloki(nowe) elektrowni Opole oraz Elektrowni Kozienice,
- Autostrady, a więc strategiczna sprawa komunikacji wewnętrznej, ale i tranzytu przez Polskę – to jest duża kasa, co z tego, że wpada głównie w ręce prywatne ? Takie czasy, trzeba było kurwa budować za panstwowe i to dawno- jeszcze za Komuny.
- Terminal gazowy – tak wiem, buduje się, buduje i nie mogą go skończyć, ale jednak próbny transport gazu już tam dotarł,
Ponadto Komandorze jest wiele firm o całkowicie polskim kapitale lub też większościowym polskim, które odnoszą niemałe sukcesy w Polsce, a i za granicą - Solaris Bus & Coach, jakieś fabryki okien - by wymienić pierwsze z brzegu – to jest przyszłość – takie nieduże, sprawnie działające przedsiębiorstwa produkcyjne, a nie molochy.
I na koniec w tym secie –pretensje do „garbatego”, że społeczeństwo w swej masie nie rozumiało w 1980 roku zupełnie zasad na jakich opiera się gospodarka wolnorynkowa, ale nie tylko ona – chuja tam mieliśmy w większości pojęcie - jaki działa i funkcjonuje gospodarka w której żylismy na co dzień. Widzieliśmy jednak, że u nas jest syf i jest coraz gorzej, a np. u Niemiaszków – dobrobyt. I czyja to była wina tej niewiedzy – społeczeństwa, czy kolejnych ekip rządzacych, którzy nie potrafili przekazać temu skołatanemu społeczeństwu prawdy i wiedzy o otaczającej nas rzeczywistości, jak myślisz ?
*Farmazon - to nie jest, jak sie powszechnie uważa jakaś bzdura - określenie farmazon - oznacza....Masona.
Pszypadek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Śro 11:13, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
hushek napisał: | Jak jadziem, no to…jadziem…
jest wiele firm o całkowicie polskim kapitale lub też większościowym polskim, które odnoszą niemałe sukcesy w Polsce, a i za granicą - Solaris Bus & Coach, jakieś fabryki okien - by wymienić pierwsze z brzegu – to jest przyszłość – takie nieduże, sprawnie działające przedsiębiorstwa produkcyjne, a nie molochy. |
Jak jadziem, no to…jadziem…
No, to popatrzmy sobie na tę wspaniałą polską produkcję wspaniałego polskiego przedsiębiorstwa Solaris Bus & Coach.
AUTOBUSY: Podzespoły produkowane przez zagranicznych producentów. Stosowane są silniki DAF, Cummins, MAN oraz jednostki napędowe dostosowane do zasilania gazem CNG przedsiębiorstw Cummins i Iveco.
TROLEJBUSY: Układy napędowe Czeskiego producenta ČKD Pragoimex oraz wyposażenia elektrycznego z przedsiębiorstwa CEGELEC. A i również wyposażane w napęd węgierskiego producenta Ganz Transelektro.
TRAMWAJE: Nadwozia i karoserie niemiecki Bombardier Transportation, osprzęt elektryczny niemiecki Vossloh Kiepe.
No, to co ci nasi wspaniali producenci produkują? Ano produkują ramy obłożone blachą, a właściwiej powiedzieć – montują. Stal Hinduska, spawarki niemiecki i Szwedzkie, elementy z tworzyw sztucznych również zagranicznych, czyli – montaż. Zupełnie identycznie jest z oknami, wszystkie materiały i narzędzia do produkcji okien pochodzą z zagranicy. I tyle, Panie Hushek, biały Murzynie, tej polskiej wspaniałości gospodarczej.
Reszta, to infantylny bełkot.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 14:51, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlaczego zakładasz, że wielki biznes olałby średniej wielkości kraj europejski, zacofany przed wojną, zniszczony w czasie wojny, a więc łaknacy szybkiej poprawy warunków zycia i do tego kraj, który leży w strategicznej cześci Europy, granicząc z wrogim Zachodowi - ZSRR ? Masz na to jakieś dowody, czy tylko gdybanie ? Bo ja uważam, a to też tylko gdybanie, że taki kraj byłby bardzo atrakcyjny dla biznesu. Gdybanie, ale chyba na solidniejszych, bardziej racjonalnych chyba przesłankach. |
Bo to były inne czasy i realia:
1. Cala Europa po wojnie przeżywała okres odbudowy, wyżu demograficznego a wiec i zwiększonego popytu wiec nie trzeba było rozpaczliwie szukać rynków zbytu u ciemnych jak tabaka w rogu i biednych jak mysz kościelna chłopów.
2. Łaknienie poprawy życia nie wystarczy w ocenie rynku, muszą na tym rynku być jeszcze pieniądze.
3. To były czasy kiedy Europa (a szerzej zachód) nie myślała o przenoszeniu produkcji do zacofanych krajów o taniej sile roboczej jak już to drenowała od nich surowce i sprzedawała koraliki.
4. Były w tym czasie (i są obecnie) i inne wielce złaknione szybkiej poprawy biedne kraje o strategicznym położeniu i przynajmniej zaraz po wojnie nikt w nich nie inwestował wielkich pieniędzy w fabryki itp. Jeżeli już to w rabunkową i opłakaną dla środowiska eksploatacje surowców i monokultury rolnicze. A i dzisiaj wielkie inwestycje Np w Indiach czy Bangladeszu ograniczają się do postawienia lub wynajęcia rozlatującej się ridery gdzie w niezbyt oświetlonych i wentylowanych halach szyje się na starych maszynach spodnie i koszulki np Reserved ale i innych znacznie większych również.
5. Bo w okresie II RP, Polska była prawie w identycznej sytuacji, złakniona, w strategicznym miejscu, w środku Europy i żadnych wielkich inwestycji zagranicznego kapitału nie było...
6. Czukcze (no bo jak ja bym mógł tak bez Czukczów)- aby na coś był popyt to musi on być wzbudzony. Ludziom czasami trzeba wmówić, ze coś im jest niezbędne do życia. Dlatego reklamy. Szczególnie jak najdalej byli dotąd w kilkotysięcznym miasteczku na targu i tez tam gówno widzieli, a pieniędzy na zbytki nie mają bo ich często na chleb bylo nie stać. I jak się nie ma ba chleb i buty na zimę. Maniek, to się o "głupotach" nie myśli i raczej mając kilka groszy mąkę kupi niż papier toaletowy jak aksamit by z nim za stodoły biegać (lub sławojki).
Cytat: | A kto mówi tu o jakimś skokowym wzroście motoryzacji ? I po cholerę skoro po wojnie nie było za bardzo gdzie dojechać ? Raczej treba było najpierw pomysleć o budowie solidnej infrastruktury drogowej, a dopiero potem na rozwijaniu przemysłu motoryzacyjnego na szersza skalę. Pomijam tu produkcję ciągników, bo ta była potrzebna i przydatna nawet i bez infrastruktury drogowej. |
Ależ święta racja. ale kto to miał zrobić? Zagraniczni inwestorzy? A rząd skąd miałby na to wziąć bez nacjonalizacji tego co było i czerpania z tego zysków? Skąd by wziął na wywłaszczenia gruntów pod te inwestycje?
na jakiej podstawie twierdzisz, ze wolna gospodarka dla by sobie szybko z tym radę jak wcześniej przed wojną nie dała? Przypominam - wybudowała 3000 km utwardzonych (nie asfaltowych dróg przez 20 lat).
Jakiś cud miałby być czy co? No i skąd stal, asfalt, cement na taki szeroki front robot bez hut, cementowni i rafinerii? A na zachodzie stal i te pozostałe też była cenna i droga bo też się odbudowywali i przezywali powojenny boom.
PRL rozwijał obie a raczej trzy wspomniane tu rzeczy równolegle.
Cytat: | Ponadto – po raz kolejny nie doceniasz Komandorze roli środków komunikacji, podobnie jak władze PRL-u (a może właśnie one ją doceniały ?). Pomijając już, że to rozwój innych części gospodarki , to zdaje się nie masz specjalnego pojęcia jaka to była jeszcze do niedawna, przed epoką netu kasa płynaca z telekomunikacji. Zainwestowana złotówka, zwracała się kilkakrotnie w krótkim czasie, więc nie opowiadaj tu farmazonów* o potrzebie lub braku potrzeby rozwoju telekomunikacji – to wielkie pieniądze były, które leżały i zostaływ dużym stopniu zaprzepaszczone.
|
Maniek, ale w kraju gdzie ludzie na chleb nie mieli w 70%? A ciekawość świata ograniczała się do odpustu w sąsiedniej wiosce? Do kogo miał wydzwaniać chłop z czworaków? Do tego z walącej się chałupiny po drugiej stronie Polski. I po co? A może pizze miał sobie zamówić.
I zwrot zwrotem, racja ale mówimy o latach 40. i początku 50. kiedy 70-60% ludzi mieszkało na wsiach nie w miastach. A to już inne kalkulacje są. Bo to nie tętniące życiem i ludne miasto z małymi odległościami miedzy domami a zabita dechami wiocha. Inna skala inwestycji i oczekiwanego zwrotu.
Jeszcze niedawno (parę lat temu) czytałem artykuł (chyba nawet w NIE) o jakimś osiedlu domków jednorodzinnych na uboczu, gdzie ludzie od lat nie mogli się doprosić od firm telekomunikacyjnych pełnego zakresu usług za jaki płacili to znaczy z internetem bo ten ostatni chodził jak za pomocą tam-tamów. A firma od lat tłumaczyła ze nie ma możliwości za pomocą tych kabli a położenia nowych się im nie opłaca. I tyle na temat Twoich rewelacji odnośnie zwrotów czterokrotnych każdej złotówki. Polska, Maniek to nie tylko Warszawa. Sytuacja się zmieniła przy technice bezprzewodowej ale tez jest wiele dziur po tylu latach bo się nie opłaca przekaźników stawiać dla kilkunastu chałup chociaż każda złotówka daje 4.
No przekonywuj chłopa małopiśmiennego w 1949 roku powiedzmy ze mu telefon potrzebny. Życzę sukcesów.
Jeszcze raz powtarzam tu trzeba było równolegle prowadzonych radykalnych zmian aby tę sytuację szybko zmienić. I żaden prywatny inwestor by im nie sprostał nawet przy wsparciu państwa. Bo państwo na to wsparcie tez musiało mieć środki zarówno finansowe jak i prawne.
Cytat: | Plan Marshalla to nie tylko pieniądze, jak się prostacko czasami to rozumuje – to również dostęp do nowych technologii, brak embarga na nowoczesny sprzet, know-how, rynki zbytu i takie tam duperele, które nie przystoją przecież poważnemu marksistowskiemu ekonomiście.
|
A tam Maniek. W Europie przed wojną jak po wojnie po tej wolnej stronie dostęp do technologii, brak embarga itd. zawsze był i bez tego planu.
A dostęp do rynku zbytu? No w sumie ZSRR i Chiny oraz inne biedniejsze demoludy takim rynkiem właśnie były - pomimo ze biedne ale w swojej masie. Na dodatek niezbyt wymagającym technologicznie a wręcz przeciwnie wiec chłop oderwany od pługa kilka lat temu zaledwie i przyuczony do pracy w fabryce spokojnie mógł to produkować a drugi oderwany od pługa chłop obsługiwać.
Sam dostęp do wyrafinowanych technologii nie wystarczy, tu trzeba jeszcze mieć ludzi, którzy potrafią ją zrozumieć i dobrze z niej korzystać. Szkolonych latami a najlepiej z tradycjami od kilku pokoleń.
Przykład mamy obecnie z podwoziem do haubicy Krab. Nikt nam przecież nie utrudnia dostępu do technologii, maszyn, know-how, nie ma już embarga a podwozia produkowane w Polsce i z polskiej stali pękają. A 25 lat wolnej Polski.
Samochody tez nam jakoś specjalnie swoje nie wychodzą a na pewno gorzej jak Czechom ale za to dużo lepiej jak Rumunom jeszcze bardziej od nas swego czasu i obecnie z kulturą techniczną opóźnionym.
Cytat: | Nie wymienie inwestycji III RP o podobnej skali jak te niektóre za PRL-u bo takich nie ma za wiele. |
...no właśnie...
Cytat: | I dobrze – niepotrzebne są nam molochy z przerostem zatrudnienia, czyli ukrytym bezrobociem, przynoszące na dodatek straty. Bo widzisz Jarku – nie wielkość i skala fabryki się liczy, a jej efektywność. |
Tak Manku ale my rozmawiamy o latach 40. i 50. kiedy takie molochy istniały i funkcjonowały. I jak były ważne to świadczy fakt, ze cały wolny rynek w UE i sama UE ze wspólnoty węgla i stali się wywodzi. Dopiero od niedawna ten brudny, wymagający dużego zatrudnienia i mało efektywny w sensie nakłady i stopa zwrotu przemysł się wyprowadziło do Chin i Indii.
Cytat: | Myślisz kategoriami industrialnego rozwoju za wszelką cene – budować, budować i jeszcze raz budowac – potem się zobaczyco z tym robić dalej . No to zobaczyliśmy...jak większośc tych molochów poupadała, a ludzie poszli na bruk. |
Maniek, częściowo odpowiedź masz powyżej. I łatwo ci mówić w XXI wieku w ten sposób. Ale jak się nie miało prawie nic a potrzeby stali, cementu, węgla były ogromne bo drogi, mosty, bo sieci energetyczne i słupy do nich, bo domy dla milionów ludzi, bo statki itp to trzeba było te molochy budować.
I jakbyś nie wiedział to i w Niemczech, GB, Francji itd a nawet w najnowocześniejszej i najbardziej postępowej jeśli chodzi o neoliberalizm USA jeszcze nie tak dawno takie były. I też poopadały i ludzie poszli na bruk. Zobacz jak wygląda dzisiaj Detroit. Bo pewne procesy przebiegają niezależnie od systemów gospodarczych.
A w życiu narodów tak bywa, ze trzeba przejść wszystkie etapy rozwoju (jak u dziecka), niektóre można przejść szybciej w kilkanaście lat zamiast 100 ale przejść trzeba. I tak jak największy geniusz nie ominie całkowicie podstawówki, gimnazjum, LO a przede wszystkim wiedzy w niej zawartej i nie pójdzie od razu na uniwersytet robić doktorat tak żadne chcące się rozwijać normalnie i w miarę stabilnie państwo nie przeskoczy industrializacji. O poważnych państwach mówię a nie rajach turystycznych czy podatkowych.
A wielkie inwestycje to nie tylko molochy z przerostem zatrudnienia.
Nie chce przykładów jak Huta Lenina. Daj inne. Np właśnie wielka modernizacja sieci energetycznej i elektrowni. Albo regulacja Wisły czy zabezpieczenie p-powodziowe na Odrze połączona z energetyką wodną - już nie budujemy tych niepotrzebnych hut wiec powinno by nas przez 25 lat stać, nie? Bo PRL zaczęła i nie skończyła bo pieniądze w błoto na molochy jako priorytet strategiczny wyrzucała i te programy nigdy nawet w trzeciej kolejce ważności nie były.
A morze unowocześnianie linii kolejowych do standardów XXI wieku bo chyba coś się ślimaczy, nie? Ile to modernizują trasę Gdynia - Warszawa? Podpowiesz mi? A i tak jedyna spełniająca w znacznej mierze nowoczesne standardy to magistrala węglowa wybudowana... no Maniek, znasz odpowiedź, kiedy? Autostrady może?
Może jakiś kompleks nowoczesnych laboratoriów badawczych najnowszych technologii a la krzemowa dolina?
No nie wiem Maniek, nie będę podpowiadał, w końcu Ty tu mówisz o niewydolności i wydolności oraz, że nie ma pewności czy kapitalizm, demokracja, w projektach strategicznych (które często nie dają bezpośredniego zysku inwestorowi) dał by sobie radę lepiej. No to czekam na przykłady.
Zresztą proszę, są i przykłady inwestycji strategicznych:
Cytat: | - Bloki(nowe) elektrowni Opole oraz Elektrowni Kozienice,
- Autostrady, a więc strategiczna sprawa komunikacji wewnętrznej, ale i tranzytu przez Polskę – to jest duża kasa, co z tego, że wpada głównie w ręce prywatne ? Takie czasy, trzeba było kurwa budować za państwowe i to dawno- jeszcze za Komuny.
- Terminal gazowy – tak wiem, buduje się, buduje i nie mogą go skończyć, ale jednak próbny transport gazu już tam dotarł,
|
- ale ja pisałem o takich, które się nie wleką a nie te które się wleką i wleką.
Pod to można od biedy podciągnąć tę energetykę.
Elektrownia Opole - to blok nr 5 i 6. jeszcze nie oddano ale faktycznie cala zbudowana w III RP. Budowa trwa od 1993 roku. Na razie pracują bloki 1,2,3 i 4 a dwa kolejne na ukończeniu. Przyjmuje do wiadomości ale porównam z elektrownią a.... Kozienice, a co mi tam. Druga co do wielkości w Polsce. Budowa 10, słownie dziecięciu (!!!!) bloków energetycznych o łącznej mocy 2500 MW trwała od 1971 do 1979 (podobno już w wielkim kryzysie i niewydolności) porównasz może sobie to osiągnięciami wydolnej, sprawnej i kwitnącej gospodarczo III RP w tej dziedzinie?
Nowy blok w Kozienicach ma być oddany dopiero 2017 roku według planu. Wiec tez nie dokończona inwestycja.
Największą elektrownie w Polsce - Bełchatów - 13 bloków energetycznych o łącznej mocy 5400 MW oprócz ostatniego bloku oddanego w 2011 roku budowano w największym kryzysie zaledwie 8 lat od 1981 do 1988 roku wraz z pobliską kopalnią węgla brunatnego... ładnie. prawda, w kryzysie, przy całkowitym prawie załamaniu gospodarki, od zera w 8 lat...
Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin - kolejne jeśli chodzi o moc w Polsce. Jako zespól dorównujące Kozienicami - budowa 4 elektrowni wraz kopalniami trwała długo bo od 1958 do 1974.
A z innej beczki to efektowne wodne wraz zaporami Solina Myczkowiec też budowano błyskawicznie. To w sumie dwie zapory.
Pierwszą budowano 4 lata a drugą tę największą Polsce 8 lat (61-68).
I wrócę do nafty bo to ważne - mam samochód.
Dwie największe Polskie rafinerie. Jedną w Gdańsku już pisałem ile budowano i razem z Portem Północnym i terminalem naftowym (bo miał jeszcze węglowy i do przeładunku rudy). Płock budowano również szybko. równolegle z rurociągiem przyjaźń od 1959 do 1964 (rozruch), sukcesywna rozbudowa i modernizacja do roku 1980 w tym o nowe zakłady produkcji tworzyw sztucznych na licencji japońskiej.
Legnicko-Głogowski Okręg Miedziowy (LGOM) główna budowa tego okręgu wraz kopalniami, hutami itp to tez chyba PRL? Prawda?I tez dość szybko wzniesiony po w latach 60. No z tym, ze akurat w tym przypadku to pewnie by i prywatny biznes szybko zainwestował bo to czysty zysk.
Maniek, no po prostu te Twoje przykłady nie wytrzymują żadnego porównania. Ale to żadnego. Przynajmniej jeśli założyć, ze tamten system był niewydolny a obecny jest wydolny i dał by sobie radę lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:59, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | nie wielkość i skala fabryki się liczy, a jej efektywność. Małe czasami, a nawet najczęściej jest bardziej efektywne, lepiej zarządzane, a co za tym idzie – przynoszące wiekszy zysk. |
Ano właśnie..Wprawdzie małymi mi się nie wydają, ale jest mnóstwo polskich firm, zakładów, które radzą sobie całkiem nieźle , również na zagranicznych rynkach.
Herbapol, Gal, PZU, Kolporter, Integer, Almatur, Zigler, ZMK sAS, Zosmet, Zetkama, Polpetro, Polon-Alfa, Moderator, KGHM, Lotos, Instal Kraków, Grupa Azoty, Famad, Enea, Americanos, Apart, Batycki, CCC, DIVERSE,Gino Rossi, Polskór, Ryłko, Autosan, Iskra, Jelcz, Melex, Motgum, Romet, Steingof, Stomil, Ursus, Wiss, Wielton, Glass Service, Adamed, można by długo wymieniać, tylko po co? To dyskusja przypominająca tę o wyższość Bożego Narodzenia nad Wielkanocą..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 16:15, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ja temu Agafia nie przeczę. Ale ja raczej miałem na myśli wielkie przeobrażenia i strategiczne inwestycje be z których to co mamy obecnie nie byłoby w takim zakresie możliwe.
Poza tym wiele z tych i to największych marek to jednak spadek po PRL. Właśnie Lotos, Orlen, KGHM, Jelcz, Melex, Iskra, Romet, Stomil, (Ursus raczej sobie nie radzi nie ale nie będę się przeoczał. a z mniejszych Herbapol czy nie wymieniony Hortex.
No i prawdziwymi graczami na rynku światowym to z tych wszystkich wymienionych to KGHM, Orlen i Lotos jest.
Wszystkie wymienione przeze mnie jako strategicznie i kompleksowo (z terminalem naftowym, rurociągiem Przyjaźń) , i szybko - w ciągu ok 5 lat główna inwestycja do rozruchu wraz permanentną rozbudową i modernizacją w latach późniejszych późniejszych, inwestycje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 16:19, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
I jeszcze raz powtórzę. Nie przeczę, że jest dzisiaj wiele starych i nowych firm, które sobie świetnie radzą. Jest ich nawet o wiele, wiele więcej niż wymieniłaś.
Ni twierdze, ze kraj w ruinie legł po 1990. Ale wiele tych sukcesów zawdzięczamy przeobrażeniom społecznym, gospodarczym, wielkim inwestycją infrastrukturalnym z czasów PRL.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:48, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ursus właśnie nawiązał współpracę z jakąś firmą z Iranu, co odnotowała giełda wzrostem akcji Ursusa o prawie 6%. Ale jak przędą, nie wiem, po prostu skojarzyłam że jest taka firma, rdzennie polska, że tak się wyrażę. Tu oczywiście masz rację, wiele zakladów powstało ''za komuny'' (sprawdziłam )
Z innej beczki;Polkomtel to też chyba nasz rodzimy interes?
Reszte doczytam kiedy wrócęz zebrania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:32, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
No to jadziem dalej
Cytat: | Ale wiele tych sukcesów zawdzięczamy przeobrażeniom społecznym, gospodarczym, wielkim inwestycją infrastrukturalnym z czasów PRL.
|
Mógłbyś takowe wymienić? Nie, że złośliwie pytam, ja po prostu kojarzę schyłek PRL-u, a ten kojarzy mi się źle. Z kolejkami, brakiem wielu produktów z tzw. podstawowego koszyka, z upartyjnieniem wszystkiego co możliwe, z talonami, z absurdalnymi nakazami, przykazami, nadkontrolą itd...
Jednocześnie nie przeczę temu, że pewnie i dobre strony były, może nawet okresy świetności, rozwoju.
Co do firm, wiesz my możemy poszczyć się wieloma jednak, o których może nie słyszy się w Tv, ale takimi które odnoszą sukcesy i na zagranicznych rynkach. Weżmy pod uwagę farmaceutyczne, z konkurencyjnymi cenami i dobrej jakości produktami. Oczywiście trudno je nazwać strategicznymi, ale trochę pogrzebałam i zanalazłam poniższe info. By nie przepisywać, po prostu powklejam.
USP Zdrowie-Firma farmaceutyczna istniejąca od ponad 20 lat. Zatrudnia około 700 osób w Polsce, na Litwie, Ukrainie, Bułgarii i USA. Posiada własne laboratoria oraz zakład produkcyjny dostarczający ponad 140 mln opakowań rocznie. Firma produkuje ponad 100 produktów cieszących się zaufaniem klientów.
Głównymi markami są: Ibuprom, Apap, Gripex, Vigor UP!, Verdin, Xenna, Stoperan.
Swego czasu mieszkałam na Uznamie, dziennie setki Niemców realizowały recepty w polskich aptekach i tak jest do dzisiaj. Cena? Ok. Ale tam na Rzeszy taki dobrobyt mamy, skąd więc pomysł by bujać się na polską stronę po paczkę paracetamolu czy ampicyliny?
Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych (TZMO)-Wiodący producent i dostawca produktów medycznych, artykułów higienicznych i kosmetycznych. Swoją siedzibę firma ma w Toruniu. Najbardziej znanymi markami są: Bella, Bella Cotton, seni, Happy, Bella Line, Eva natura, Matopat, K kanion, Dr MAX, TricoMed S.A., COD, CitoNet oraz Bella No 1.
TOP-2-Firma założona w 1993 roku produkująca chusteczki higieniczne. Produkuje chusteczki zamykane klipsem, w kartonikach oraz uniwersalne. Od 1998 roku firma posiada swoje własne budynki produkcyjne i magazynowe w Łodzi. Wyroby firmy są również eksportowane do Litwy, Ukrainy i Rosji.
Polpharma-Firma farmaceutyczna z ponad 80-letnią tradycją. Zatrudnia łącznie około 7000 osób, posiada 7 zakładów produkcyjnych oraz 6 ośrodków badań i rozwoju. W ofercie znajduje się ponad 600 produktów. Specjalizuje się w tworzeniu leków związanych ze schorzeniami kardiologicznymi, gastrologicznymi oraz neurologicznymi.
Polfarmex-Dynamicznie rozwijająca się firma farmaceutyczna, zajmująca się produkcja leków zarówno na receptę, jak i bez recepty. W ofercie posiada ponad 100 pozycji leków. Prócz tego produkuje suplementy diety, dietetyczne środki spożywcze i kosmetyki
Pharmena-Firma działająca od 2002 roku, która powstała z inicjatywy łódzkich naukowców. Pierwsze produkty firmy na rynku pojawiły się rok później. Był to szampon DERMENA, żel THERMI i ACCOS. Pharmena posiada również spółkę w Bostonie, gdzie prowadzi badania kliniczne. Misja firmy to inwestycje w badania i rozwój oraz opracowywanie bezpiecznych kosmetyków i farmaceutyków. Obecnie produktami firmy są linie dermo kosmetyków: DERMENA, ALLERCO I THERMI.
Pelion-Pelion Healthcare Group to dawne Polska Grupa Farmaceutyczna. Na rynku polskim działa od 24 lat. Prócz Polski działa jeszcze na Litwie oraz w Wielkiej Brytanii. Zajmuje się dystrybucją farmaceutyków do pacjentów, aptek, szpitali i producentów.
Marki Pelionu – Drogerie Natura, Pharmalink (usługi dla producentów), Apteki Dbam o zdrowie, Urtica (zaopatrzenie szpitali), Pharmapoint (przedhurt).
Neuca-Firma działająca od ponad 25 lat, zajmująca się hurtową dystrybucja farmaceutyków. Zarządza ona również swoimi markami, do których należą: Apteo, Genoptim, Farmada, Accedit, Cefarm, Premium, Dolpharma, ILC, Torfarm, Infonia, Świat Zdrowia, Multi, Prosper, Nekk, Vita Kic Kic, Zysk+ oraz Synoptis Pharma.
Labofarm-nnowacyjno – Wdrożeniowe Laboratorium Farmaceutyczne o profilu zielarskim. Firma ta zajmuje się rejestracją, wytwarzaniem, dystrybucją i sprzedażą produktów roślinnych leczniczych. Swoje produkty firma sprzedaje nie tylko w kraju, ale również na Litwie, Łotwie, Estonii i w Czechach. W ofercie znajdują się nie tylko produkty dla ludzi, ale również dla zwierząt.
Herbapol, tego nie muszę nikomu przedstawiać ani w Polsce, ani za jej granicami.
Hasco-Lek-Firma działająca w różnych gałęziach branży farmaceutycznej i usług medycznych. Firma zajmuje się ochroną zdrowia od produkcji farmaceutyków, aż po dystrybucje produktów. Siedziba znajduje się na Dolnym Śląsku, gdzie zatrudnionych jest blisko 1200 osób.
Biofarm- Jeden z największych polskich producentów farmaceutycznych. Firmę założono w 1988 roku i do dziś dynamicznie się rozwija. Zatrudnia ponad 500 osób.
Aflofarm-Firma działająca w branży farmaceutycznej. Zajmuje pierwsze miejsce na liście produktów dostępnych bez recepty. Istnieje od ponad 20 lat i jest liderem w zakresie nowych technologii i innowacyjnych produktów
Adamed-Firma farmaceutyczno – biotechnologiczna produkująca leki nowej generacji. Istnieje już od ponad 25 lat. Udostępnia produkty lecznicze w wielu grupach terapeutycznych m.in.: w kardiologii, psychiatrii, ginekologii oraz leczeniu infekcji dróg moczowych.
Wszystkich nie wymieniłam, bo nie sposób, mamy czym się pochwalić? Sądzę żę tak.. Ale czy sukces tychże firm zawdzięczamy PRL-owi? Wątpię. Potem możemy przejść do innych gałęzi..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:42, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Zresztą dla zainteresowanych link do listy, ktorą wynalazłam. Niby mało tych rodzimych firemek, zakładów, z drugiej zaś strony one są, przedą sobie i są rozpoznawalne.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:35, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Bo dobra, jadziem…
Jak zwykle długo i nie całkiem na temat, a raczej temat próbujesz Jarku zaciemnić tematami pobocznymi. Cały ten wywód o tych koralikach, którymi kapitaliści karmili po wojnie zacofane kraje i ni chuja nie chcieli w nich inwestować powazniej, bo i po co - można streścić tak:
- Berlin – stolica faszystowskich Niemiecw wyniku działań wojennych został w dużej cześci zburzony – chyba nie trzeba tego jakoś uzasadniać, prawda ? Po wojnie, decyzją państw koalicji został podzielony na dwie strefy – tryzonie (USA, Wlk. Brytania, Francja) oraz część wschodnią (ZSRR) – dodajmy, że część zachodnia to była wyspa otoczona okupacją radziecką, wschodnia miała swobodny dostęp do innych terenów okupowanych przez Sowietów, a potem została integralną częścią i stolicą nowo powstałego DDR-u. I co my tu mamy ? Ano już w latach piećdziesiątych ludzie tak masowo spierdalali do części zachodniej Berlina, że nie było innego sposobu jak tylko wybudować mur i zamknąć na lata granice – bo denaż ludzki, czyli masy uciekinierów z tego raju zagrażał dalszemu funkcjonowaniu dedereku. Czy to nie daje Tobie nic do myślenia Komandorze ? Czy będziesz nam tu nadal dowodził, że wschodnia część Berlina była bardziej zacofana przed wojną niż ta zachodnia ? Śmiało – papier zniesie wszystko…
Cytat: | Tak Manku ale my rozmawiamy o latach 40. i 50. kiedy takie molochy istniały i funkcjonowały | Nie, Komandorze - nie rozmawiamy tu tylko o latach 40-tych, czy nawet 50-tych - my tu rozmawiamy na temat przewagi wolnego rynku nad gospodarką nazwijmy ją litościwie - centralnie planowaną. To Ty zdaje sie utknąłeś mentalnie w tamtych czasach, gdzie chłop był ciemny, nie musiał jeść, nie musiał dzwonić, nie musiał dupy sobie podcierać - miał tylko zapierdalać na budowie i być zadowolony, że ma prace, chleb i kawałek dachu nad głową...
Przy czym ja wcale nie twierdzę, że wielkie budowy/fabryki, huty budowane w tamtych czasach nie były potrzebne - bo były !
Z tym jestem w stanie zgodzić sie w 100%...
Cytat: | (...)pewne procesy przebiegają niezależnie od systemów gospodarczych. | ...choć żadne to przecież odrycie. Szkoda, że nie rozumieli tego włodarze PRL-u. Tow. Edward -" Socjalizm, to ustrój, który nie zna pojęcia kryzysu"..(sic!). Nie zna pojęcia kryzysu, nie musi sie liczyć z realiami, ograniczeniami, sytuacją globalną...tak chyba to trzeba rozumieć.
Co do ślimaczących sie inwestycji w III RP. Też tego nie neguje, ale jednak nie sposób nie zauważyć, że przynajmniej część tych zaniedbań wynika również (choć oczywiście nie tylko) z...wieloletnich zaniedbań, pozostałości po ś.p. PRL-u...
I to na razie tyle...
Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 23:37, 09 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:46, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Berlin – stolica faszystowskich Niemiecw wyniku działań wojennych został w dużej cześci zburzony – chyba nie trzeba tego jakoś uzasadniać, prawda ? Po wojnie, decyzją państw koalicji został podzielony na dwie strefy – tryzonie (USA, Wlk. Brytania, Francja) oraz część wschodnią (ZSRR) – dodajmy, że część zachodnia to była wyspa otoczona okupacją radziecką, wschodnia miała swobodny dostęp do innych terenów okupowanych przez Sowietów, a potem została integralną częścią i stolicą nowo powstałego DDR-u. I co my tu mamy ? Ano już w latach piećdziesiątych ludzie tak masowo spierdalali do części zachodniej Berlina, że nie było innego sposobu jak tylko wybudować mur i zamknąć na lata granice – bo denaż ludzki, czyli masy uciekinierów z tego raju zagrażał dalszemu funkcjonowaniu dedereku. Czy to nie daje Tobie nic do myślenia Komandorze ? Czy będziesz nam tu nadal dowodził, że wschodnia część Berlina była bardziej zacofana przed wojną niż ta zachodnia ? Śmiało – papier zniesie wszystko… |
I tu duży punkt dla huska. Ja o tym też wspominałam, o Rzeszy wschodniej i zachodniej, różnice do dziś widzialne są gołym okiem. Jak i o tym, że skoro było ok. to czemu i u nas pizło? Czemu ????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Czw 0:16, 10 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
No właśnie, Panie Komandorze, ja Panu zawierzyłem, a tu proszę, okazuje się, że Pan mnie okłamuje. Dlaczego Pan to robi? Okazuje się, że mamy wspaniały przemysł farmaceutyczny, a to znaczy, że stoi za nim jeszcze wspanialszy nasz polski przemysł wysokotechnologicznej chemii, a nie tylko chemii naszego polskiego plastiku do wyrobu okien. No i Pan Hushek jasno i wyraźnie nam tu powiedział, że nowa Polska nie może wybudować elektrowni, bo PRL nie pozostawił po sobie infrastruktury zdolnej do realizacji takich inwestycji, nowa Polska musi wszystko zaczynać od początku. A lekceważyć argumentu Pana Husheka nie sposób, Jego pięta tupiąca o podłogę, to nie w kij dmuchał, że nie wspomnę o Pani Agafi, która reprezentuje intelektualnego ducha narodu polskiego. Kłamco, kłamco i jeszcze raz kłamco, nie okłamuj narodu polskiego. Nie z nami intelektualistami te numery intelektualny obskurancie.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|