ŚFiNiA

MMM

Mam coś takiego, Alkohole świat, zajrzę jutro, może upoluję. Swoją drogą byłoby ciekawe posłuchać, co Yabol ma o tym piwie do powiedzenia ;)

WLR

W ogóle byłoby fajnie tego brodatego łysola poczytać.
Chyba za mądry, by do tej samej rzeki włazić. Ja sem
gupi troszku i mam słabo silno wole niestety.

hushek

No i jak tam Małgocha - dorwałaś w końcu te piwo z browaru, którego tu nie wypada wymieniać, aby nie podpaść pod ochronę danych osobowych ?

Te ciemne typu irlandzkiego znaczy się mam na myśli, co to je zachwalał tak kol. Wirnik.

Bo ja się jednak skusiłem (przezwciężając swój wstręt do zaśmieciarzy środowiska i łamiąc nałożony beze mua bojkot na te produkty rozlewane w butle bezzwrotne). Eh, ta słaba wola...

Szczerze ?

Nie było warto... :fuj:

Za taką cenę mam dwa Harnasie - niewyszukana to wprawdzie rozrywka, ale ja tam nie jestem koneser, a zwyczajny piwożłop ;-P

MMM

Dorwałam, w takiej małej pizzerii. Mnie smakowało, bo ja w ogóle lubię takie piwa.
Ale ostatnio się przerzuciłam na białe wino hiszpańskie. I tylko dwa kieliszki do kolacji, bo dużo czasu za kółkiem spędzam.

Piwo jednak najbardziej smakuje mi w lecie, takie prosto z lodu

Marzenie

WLR

hushek

To akurat rozumiem...

Znaczy nie to, że można te ciemne karmelkowe ścierwo lubic pasjami, ale jak już - to baba i bachory wont od pasji dorosłego, białego człowieka... :mrgreen:

MMM

hushek

Dzjeń Dobry

Dziś jak co roku obchodzimy - Światowy Dzień Kaca !

Poranny, noworoczny niezbędnik Kacowicza:

1. Jedna lub dwie małe bułki-kajzerki, na sucho, bez żadnych masełek, serków, czy tam innego badziewia,

2. Kefir - 0,5l,

3. Herbata (nie słodzona), ale koniecznie z cytryną,

4. Kieliszek koniaku (nie więcej niż 50ml).

Zapodajemy to sobie w takiej właśnie kolejności, tj. bułki popijamy kefirkiem, a potem herbatke na przemian z konialkiem, po czym udajemy się na spacer. Szwendamy się tak po mrozie co najmniej pół godziny, a nalepiej ponad godzinke !

Potem ewentualnie można jebnąć sobie piwo, a najlepiej dwa – nie więcej, bo cała akcja ratunkowa….krew w piach.

A tak w ogóle po raz kolejny- nie pierwszy i zapewne nie ostatni należy zadać sobie podstawowe nieśmiertelne pytanie „…no i po chuj tyle wczoraj piłem i po cholerę mieszałem ?!”.

Niestety - jest to pytanie wybitnie…retoryczne…

hushek

Autonomiczny koncik dziwactw piwnych. Czenść pierfsza...

Shower Beer - powstało piwo do picia pod prysznicem

hushek

Autonomiczny koncik dziwactw piwnych. Czenść druga...

Piwo dostosowane do DNA

MMM

Znowu na czasie.

hushek

Tak gwoli ścisłości – butaprenem nie można się nawalić, to jest jeden z mitów narkotykowych, czy tam antyN....

Owszem długie wdychanie tej substancji powoduje ogólne zamulenie, senność, czasem brak koordynacji ruchowej, ale to wszystko. Zdarzały się nawet przypadki śmiertelne, bo jakiś domorosły „narkoman-amator” tak długo wdychał opary nad beczką butaprenu, że się w końcu…w niej utopił (autentyk!). Klej Butapren nie ma właściwości odurzających, ani też wizyjnych – to zwykłe zatrucie, podobnie jak zatrucie oparami benzyny. Beret zaś ryje jak ta lala…

Co innego TRI (Trichloroeten) – czyli rozpuszczalnik tłuszczów- działa błyskawicznie i jest silnie halucynogenny. A o ryciu beretu – szkoda gadać, działa znacznie gorzej niż w przypadku kleju…

I jeszcze jeden mit, który powstał w latach 60-tych, a został stworzony przez hipisów i to z kręgu Psa.
Chodziła latami uporczywa plotka, że można się nawalić proszkiem IXI odpowiednio go przysmażając na patelni. Można było zaś co najwyżej się tym zatruć. Ten „narkotyk” został ad hoc wymyślony przez wesołych hipisów na potrzeby żadnych sensacji pismaków, którzy wtedy zaczęli potępiać tę hipisowską zarazę…

TRI nie ma już chyba w sprzedaży więc mogę pisać o tym swobodnie, ale zapewniam, ze w naszym umiłowanym kraju można się nawalić/odurzyć środkami zupełnie legalnie sprzedawanymi w aptekach, czasami niektórymi nawet bez recepty. Ino do tego trzeba mieć trochę wiedzy.

Pytanie tylko, po chuj sie truć ?

MMM

Zapewne masz rację, nigdy nie używałam żadnych substancji odurzających i się po prostu na tym nie znam.

hushek

To zupełnie jako i ja - też do czynienia z dragami nigdy nie miałem, bo to nielegalne przecież.

Ankoholu już więcej też nie będę pił odkąd się dowiedziałem wstrząsajacej prawdy, że piwem bezalkoholowym też można się upić !

A wiadomo - człowiek upity to i nie wie co robi, a potem płacz... :mrgreen:

Pijesz piwo bezalkoholowe? Możesz się upić!

WLR

Kol. hus, macie aby ogródek?

Jak macie, to zapodawam sposób na wścibską przemoc domową. :pidu:

hushek

Ładna rzecz

Ale zupełnie niepraktyczna.

Po pierwsze - trzeba na bieżąco uzupełniać towar - czyli przynosić-kamuflować-palić głupa, że się chce koniecznie grzebać w ogródku i dopiero cichaczem pić.

Tymczasem można prościej - kupić-krzaki-wypić i po kłopotku.

Po drugie - tak to już jest, że przemoce domowe pasjami lubiejom sie grzebać w kwiatkach, więc ten schowek narażony jest bardziej na odkrycie niż narkotyki ukryte w walizkach na lotnisku i obwąchiwane przez psa policyjnego przeszkolonego w tym temacie.

Une, znaczy te przemoce - majom ten wench bes żadnego szkolenia :wink:

WLR

Ja na ten wynalazek inaczej pacze. Organizujesz dajmy na to gryla po meczu la kumpli.
Pszemoc wie, że taka impreza musi skończyć siem tratowaniem rabatek przez Cześka
i nawożeniem rzygami grządek przez Mnietka. Stawia winc warunek, że gryl i ofszem, ale
pod waronkiem, że żaden nastojaszczy chlor nie przyniesie wincy niż czteropaka. Oczywizda
jusz na wycieraczce dokonywa szczegółowej rewizji osobistej, ale każdy karnie czymie w łapie
jeno czteropaka. Ucieszona tym pszemoc otdala siem na pokoje, gdzie w spokoju będzie oczy
sycić piti-gryli sułtana i sułtanki, potajemnie pociongajonc s gwinta krem Baileysa. A tem
czasem kole gryla cut nat cuda, bo flaszki jeszcze pełne a towarzycho ryje jusz nosami rabatki.
:pidu:

MMM

hushek

hushek

hushek

Sąd Najwyższy zajął się sprawą picia nad Wisłą. "Bulwar nie jest ulicą"

WLR

♫♪♪... y fogule, i fszczegule, y pot każdem ynnem wzglendem...♪♫♪ :pidu:

hushek

Czejść Pijusy und Pijuski :wink:

Wczoraj nabyłem drogom kupna piwo korporacyjne. We dwóch rodzajach. A jak ? Stać mje - la la, la...Pan to Pan i njematortamto....

Zatem zakupiłem:

Okocim Dubeltowe Mocne oras - Okocim Zimowe Korzenne.

Muszę przyznać, że trzymajom formę - da się to pić...

Ale i tak potem musiałem jebnąć sobie zimnego Harnasia - chociażby la zasady! :wink:

ps. Browar Okocim (!)
Konto me pozostawa wcionsz te same i kurwa nje bende czekał za lekrame tego badziewia tygodniamy... :->

hushek

Najlepsze polskie piwo trafiło do sklepów. Było drogie, ale już go raczej nie kupicie

nick

Ech, banda snobów.