ŚFiNiA

Dyskurs

Jesus ... na toscie! Wniebowstapienie XXI wieku

MMM

I w końcu wiadomo

Dyskurs

Tak, w koncu wiadomo. Ultimatum skierowane do wiadomej Redakcji o usuniecie skopiowanego nielegalnie prywatnego filmu z Youtube na imgur jest do 9 rano czasu wschodniego wybrzeza amerykanskiego (15:00 w Polsce) w poniedzialek. W razie niepodporzadkowania sie moim warunkom, nastepnym krokiem zajmie sie moj prawnik.

WLR

A nie lepiej po prostu nie publikować prywatnych filmów, hę?
Ot i kobieca logika: Wywalić gołe cyce albo piździsko a potem
prawnikowi dupę zawracać, że się ludzie patrzą. Rozum - poziom 0
PiS zaprasza w szeregi. Poseł Suski potrzebuje koleżanki. Kurwaaaa!
:cry:

[/code]

Dyskurs

Dyskurs

imgur nie pozostanie bezczynnym rowniez. Polecam przestepcom usuniecie skradzionego materialu we wlasnym zakresie.

MMM

Widzisz WLR, najpierw się udziela po wszystkich możliwych forach, bombardując je wierszykami i info rozmaitymi, z własnym nazwiskiem i namiarami do kompletu, wrzuca linki do bloga ze zdjęciami, a potem straszy prawnikami. A wszystko, co udostępniła w przestrzeni publicznej, jest w niej nadal, chocby stokrotki.
Taka karma.

WLR

To wiadome od dawna, ale łażenie za upośledem i szturchanie go kijaszkiem,
umiejscawia molestanta na tym samym poziomie. Jednakże dla wielu userów,
takie ciężkie przypadki są jedynym motorem istnienia na forach i dzień każdy
zaczynają oni od przetrałowania netu w celu znalezienia kolejnej durnej
wypowiedzi, aby na jej tle stworzyć pozory własnej intelektualnej wyższości.
To równie żałosne, jeśli nie bardziej nawet. :nie:

MMM

Do mnie pijesz? Toś nie trafił.
Gówno mnie obchodzi, gdzie bywa, co czyta itd. Odniosłam się do wpisów powyżej, także do Twojego wpisu. Li i jedynie.
Poniał?

nick

Bo upośledów najlepiej omijać.
Kiedy widzę, ze ostatni wpis jest w jego wykonaniu, w ogóle nie wchodzę do wątka.
A jeśli jest to akurat wątek stale przeze mnie czytany, to ignoruję debilne wpisy. Przecież nie naprawie, nie jestem psychiatrą.

hushek

Siostrzyczko - no prszem Cjem

nick

No co.
Przecież mowa o internetowych upośledach, a nie realnych.

Dyskurs

hushek

A czy to nie jeden chuj, czy tam taka, czy owaka pizda tańczy ?

Real, wirtyłułu
- jeden chuj w zasadzie :cry:

Dyskurs

Masz rację, Hushek. Wielu osobom, które określam jako moralnie relatywne wydaję się, że pod maską iluzji anonimowości internetowej mogą pozwolić sobie na więcej. Podobnie jak alkoholik siegając po pierwszy kieliszek nie zdaje sobie sprawy, że może skończyć w celi opłacanej przez podatnika, podobnie jest z hejterką internetową uzależnioną od związków chemicznych w fizjologii komórkowej i konieczności dostarczania kolejnej dawki. Zaczęło się od ujawnienia moich danych osobowych na Forum N*e przez hejterkę evaj23. W stadium hejterki MMM, które określam jako wyniszczające, przeszkadza jej fakt, że mój blog na Onecie - do którego ma dostęp przez używanie nielegalnie pozyskanych danych osobowych (sic!) - administracja Onetu jeszcze nie usunęła mimo wielu e-mejli i muszę zaangażować prawnika. Żyjemy w świecie kontrastów. Ja w kluturze gdzie brak integralności odczuwany jest a Ty i hejterka w kulturze, gdzie w dalszym ciągu króluje pogląd, że „to jej wina, że została pogwałcona - przecież założyła zbyt krótką spódnicę”.

WLR

MMM

Jasne

To kiedy się umawiamy na kolejną wódkę?

WLR

Mnie tam do Wawki nieśpieszno, bo tam co rusz jaka demonstracja i łacno
można sjem bohaterem litu gończego ostać. Zresztą do lata mam od wracza
zakaz nadużywania. Piwa niestety dożywotnio, bo jednego nie opłaca się mi
kupować a na dwa sześciopaki dziennie, felczer się stanowczo nie zgadza.

MMM

Udam się, wobec tego, do Gdańska. Hanza mnie pociąga - czytam Pilipiuka - i dam Ci znać, kiedy przybędę. Ty wybierasz trunki

WLR

Mogę wybrać i zapłacić ale latem, jak zaleczę cholerstwo.
O suchem pysku nie ma co języka strzępić przeca. :nie:

O losie! Nie palę, nie gwałcę i jeszcze ostatniej przyjemności
zabraniają felczery. Tfu! :cry:

hushek

WLR

Emerytę to jeszcze nie! Lampkie wina, lubo kielonek chlebka se jeszcze f tajemnicy
pszed wraczem wychylę, aliści nie całą flachę - jak to mniałem dotychczas we zwyczaju.
Piwera jednako nie mogie, bo drożdze browarnicze mła szkodzo wyjontkowo jadowicie.
Pszeginać pałki mnie sjem nie opłaca, bo skutkuje to kurewsko bolesnym atakiem, któren
unieruchamia mła skutecznie na kilkanaście dni, odcinajonc mnie drogę do pobliskiego i
zaprzyjaźnionego sklepu nocnego. Ale njeh sje budżet nie martfi. Do lata sjem wyreperujem
i nadrobiem zaległości. :pidu:

hushek