Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miasto oraz okolice bliższe i dalsze...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 92, 93, 94  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:55, 18 Maj 2015    Temat postu:

to fotę zrób, please...

a tu masz naszego lwa:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:14, 19 Maj 2015    Temat postu:

Bracka nocą 1968 :)

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 7:44, 20 Maj 2015    Temat postu:

No proszę! I mityczna czarna wołga.

:shock:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:07, 20 Maj 2015    Temat postu:

Za ponad 8 mln zł odtworzono Ogród Górny Zamku Królewskiego w Warszawie
Cytat:
20.05. Warszawa (PAP) - 20 tys. bukszpanów tworzących żywopłoty, ponad 4 tys. m kw. trawników oraz kwiatowe rabaty, blisko 90 klonów w donicach, dwie fontanny i czekające na spacerowiczów ławki - tak wygląda odtworzony Ogród Górny Zamku Królewskiego w Warszawie.

[link widoczny dla zalogowanych]

No proszę, można ? Wszystko można...

No prawie wszystko - zdjęcie tego cudeńka chciałem wkleić PAP-owskie, ale szubrawcy je zabezpieczyli tak, że nijak nie wchodzi na fo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:28, 21 Maj 2015    Temat postu:

Piękne foty. U nas na wsi zmieniło się niewiele. Oczywiście, wieś wypiękniała, wiele zabytków jest odrestaurowanych i mamy supermarkety, ale życie nadal kręci się ...sami się domyślcie wokół czego :)



Nasze spa, co ciekawe przez wiele lat zasilane wodą z rzeki




Nasza duma



Haha

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:31, 21 Maj 2015    Temat postu:

@Agafia
Te ostatnie zdjątko to wypisz, wymaluj kolejka z boku warszawskiego DH SEZAM... po piwo. Była tam taka ścianka, gdzie skupowano butelki zwrotne i codziennie można było nabyć drogą kupna i odstaniu przepisowej pół godziny - Królaka. Nawet w mrokach stanu wojennego było tam piwo na stanie - co prawda krótko... jakieś godzinę dziennie, ale zawsze to cuś...

Ileż to tam przyjaźni niebanalnych się nazawiązywało :wink:

@Czarna_Mańka
Wywiad środowiskowy poczyniłem. Niestety słonika na ul. Foksal nawet najstarsi górale już nie pamiętają.

Tomczasem...

WRACA NEON TEATRU SYRENA


Cytat:
W piątek, 22 maja, o godz. 21.30 odbędzie się uroczyste rozświetlenie odtworzonego z lat 60. neonu Teatru Syrena. Teatr obchodzi w tym roku 70-lecie działalności i odsłonięcie neonu jest jednym z jego wydarzeń.

Teatr Syrena witał widzów światłem neonu od lat 60. do końca lat 80. ubiegłego wieku. Stary neon oraz jego projekt niestety już nie istnieją, zachowały się jednak zdjęcia i na ich podstawie, dzięki wsparciu fundatora, neon ponownie będzie znakiem rozpoznawczym sceny przy Litewskie.

Teatr Syrena został założony w 1945 roku w Łodzi przez satyryka Jerzego Jurandota. W 1948 roku teatr przeniósł się do stolicy i zajął lokal przy ulicy Litewskiej 3, gdzie mieści się do dzisiaj.


Fot. UM Warszawa
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:34, 21 Maj 2015    Temat postu:

hushek napisał:


@Czarna_Mańka
Wywiad środowiskowy poczyniłem. Niestety słonika na ul. Foksal nawet najstarsi górale już nie pamiętają.


dzięki :)
a wedle mojego wywiadu obrazek ze słonikiem ( Nowy Świat (róg Foksal) ) to pocztówka bez obiegu wydana w 1968 r
ps. cokolwiek znaczy to "bez obiegu" :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:25, 25 Maj 2015    Temat postu:

Jestem z tych najstarszych górali, bo świetnie pamietam słonika na Nowym Świecie.
Nic dziwnego, to była nasza trasa wagarowa :)

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:52, 25 Maj 2015    Temat postu:

Łomatkoicurko,

To Wy z koleżankamy i kolegamy Siostrzyczko - dając dyla zes szkoły - chodziliście obglondać słoniki i inne neony, po kturnych ślad fszelki zaginoł jusz ?

Nic dziwnego, że wyrosły z Ciebie ludzie.

Bo ja z moimi kumplami to standardowo - wagary=krztole i winiucho patykiem pisane pod schaboszczaki tj. fajeczki marki Extra Mocne :wink:

No fakt, jeszcze do kina sjem czasem wpadło na poranny seans, ale tylko wtedy jak wef filmie były gołe baby :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:40, 25 Maj 2015    Temat postu:

Poznaj piękno świdermajerów, zanim znikną. Oto perły drewnianej architektury [GALERIA]


Uzdrowisko Abrama Gurewicza, Otwock, ul. Armii Krajowej 8 (MICHAŁ MUTOR)

Cytat:
Przed wojną na linii otwockiej były tysiące drewnianych willi i pensjonatów obrośniętych werandami w stylu "nadświdrzańskim". Dziś znikają jeden po drugim. Najwięcej jest ich w centrum Otwocka, większość w fatalnym stanie. Co roku kilka płonie, inne są rozbierane. Nie bez znaczenia jest fakt, że po wojnie stare sanatoria i duże pensjonaty należące przed 1939 r. w znacznej mierze do społeczności żydowskiej, przejęło państwo. Mniejsze przeznaczono na kwaterunek. O budynki nikt nie dbał. Dziś wiele z nich to malownicze slumsy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Rzeczywiście ostatnio coraz częściej słyszy sie o kolejnym pożarze świdermajera - wygląda to nawet na jakąś zorganizowaną akcję. A to czasami naprawdę piękne, drewniane budynki i po renowacji można by tam cuda wianki urządzić - choćby pensjonaty - w końcu przed wojną wiekszość pełniła taka rolę.

Znałem w latach 80-tych dwa takie świdermajery na trasie otwockiej, ale jeszcze w granicach W-wy. Oba na zewnątrz niemal takie same, za to w środku zupełnie, ale to zupełnie różne. Jeden miał takie powierzchnie mieszkalne, że w pokoju kumpla można grać było w piłkę :wink: , za to w drugim, u innego kumpla cały dom podzielony był na maleńkie klitki, a system korytarzy był tak skomplikowany, że jak sie wychodziło do toalety, to człowiek miał mojra, czy trafi z powrotem :mrgreen:

Szkoda tej architektury, ale przywrócenie do stanu świeitnoścu to olbrzymie koszta. Więc najpewniej za kilka, kilkanaście lat - znikną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:04, 25 Maj 2015    Temat postu:

Pamiętacie Fugazi? Powrót legendarnego klubu w Warszawie
Cytat:
Powstał w 1992 roku na warszawskiej Woli. Istniał zaledwie 11 miesięcy, ale to wystarczyło, żeby na stałe wpisać się w historię stołecznej sceny rockowej. Grali tu najwięksi: Kult, Dżem, Tadeusz Nalepa, Maanam. Niektórzy jak Hey, Acid Drinkers, Wilki, Human wykonali swoje pierwsze koncerty w Warszawie. Zamknięty w tajemniczych okolicznościach, po latach powraca – Fugazi Music Club, mieszczący się wówczas w budynku kina WZ, dla wielu miejsce-legenda, z barem w kształcie gitary i kawałkiem autobusu w środku.


Wnętrze klubu, słynny autobus i bar w kształcie gitary. • fot. Piotr Wolfram

Waldek Czapski speaking:
Cytat:
Mam czternastoletniego syna, który gra na basie. Opowieści starego Hobbita o zamierzchłej działalności klubowej nigdy go nie pasjonowały. Miałem w albumie tylko dwa zdjęcia z tamtych czasów i nijak nie potrafiłem nikogo zainteresować tym, co się tam działo. Aż wreszcie znajomi zaprosili mnie do odwiedzenia strony na Facebooku, którą nazwali KLUB FUGAZI. Zaczęła się tam zbierać stara załoga. Ludzie przysyłali zdjęcia, plakaty, bilety, karty klubowe i inne pamiątki. 
Tomek mieszkający obecnie w Izraelu wysłał zdjęcie przechowywanych przez te wszystkie lata zapałek z mapką dojazdu i logo klubu. Dziewczyny trzymają w pamiętnikach papierowe numerki z szatni, bilety. Wielu osobom zrobiło się ciepło na serduchu, przypomniały się stare czasy.


[link widoczny dla zalogowanych]


fot. facebook.pl/FugaziMusicClub


Nowa siedziba Fugazi to ul. Mińska 25 na Pradze.
(SOHO Factory), a odpalili podobno 21 maja.

Hm.. mam mieszane odczucia. Fugazi to rzeczywiście legendarny klub z początków lat 90-tych, gdzie zbierała się załoga mocno popaprana (taką samą rolę w latach 80-tych pełniła podziemna salka klubu Riwiera-Remont). Słowem, cytując klasyków "Całe młode pokolenie...narkomani i faszyści, punki, kurwy, terroryści. Gwałciciele :wink:

No, ale minęło sporo latek i nie wiem, czy to wskrzeszanie legendy się powiedzie. Oby, ale równie dobrze może to być miejsce dla "kombatantów" sceny niezależnej...

Pożyjemy, obaczymy :gitara:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:16, 25 Maj 2015    Temat postu:

nick napisał:
Jestem z tych najstarszych górali, bo świetnie pamietam słonika na Nowym Świecie.
Nic dziwnego, to była nasza trasa wagarowa :)

[link widoczny dla zalogowanych]


bardzo dziękuję Nickusiu :szacunek:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:49, 26 Maj 2015    Temat postu:

hushek napisał:
Łomatkoicurko,

To Wy z koleżankamy i kolegamy Siostrzyczko - dając dyla zes szkoły - chodziliście obglondać słoniki i inne neony, po kturnych ślad fszelki zaginoł jusz ?

Nic dziwnego, że wyrosły z Ciebie ludzie.



No fakt, jeszcze do kina sjem czasem wpadło na poranny seans, ale tylko wtedy jak wef filmie były gołe baby :mrgreen:


Dawaliśmy dyla przez płot boiska, a był on przy Foksal, ten płot.
Potem było - w zalezności od pogody - w prawo albo w lewo.
W prawo za pałacykiem architektów był przyjemny park na skarpie, z widokiem na Akademię Muzyczną, gdzie przyjemnie wchodził browarek, a i podkład muzyczny był.
Jak padało, to w lewo, w Gałczyńskiego, i do ukochanego kina Skarpa.
Albo deczko dalej, i przegląd barków, od Janeczki i Piotrusia poczynając.
Strzygąc oczami na wszystkie strony, bo w latach mojej młodości durnej młodzieży szkolnej zabronione było! łażenie po barach, szczególnie w godzinach lekcyjnych.
Raz zdarzyło nam się zakończyć taki rajd w Baryłeczce na Marszałkowskiej, więc musieliśmy kluczyć jak zające.
A w Baryłeczce był taper jeszcze bardziej schlany niż my.
Byliśmy w patetycznych nastrojach, więc zażyczylismy sobie, aby zagrał nam przebój ówczesny, a i wieczny, "Sen o Warszawie".
A on najpierw zleciał ze stołka (taki kręcony taborecik), a jak się pozbierał, to zagrał "Czarną Mańkę".
I tak się rozkręcił, ze potem zagrał ją po raz drugi. A potem po raz trzeci.

I tym sposobem dotarłam do Czarnej Mańki.

Maniuśka - cmok cmok! :serce:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:01, 26 Maj 2015    Temat postu:

Dodam jeszcze, że wiele zależało od fantazji konkretnego dnia.
Tak więc zdarzyło nam się po pokonaniu płotu zwizytować kaplicę Adwentystów Dnia Siódmego, która była prawie że na wprost płotu.
Podbechtał nas do tego kolega, który z urodzenia był adwentystą, a z rozumu ateistą.
Kiedy indziej zaś nawiedzilismy sąsiadujący z powyższą kaplicą Dom Kultury Radzieckiej. A może to był dom przyjaźni polsko-radzieckiej? Już nie pamietam Po schodkach się wchodziło.
Zbudzilismy obsługe i zażądaliśmy przewodnika.
Tłumaczono nam, jak dobrym ludziom, że przewodnika nie ma na miejscu i trzeba go ściągnąć z miasta, i że może sami bysmy sobie zwiedzili wystawę.
Ale bylismy pryncypialni, zaparlismy sie zadnimi łapami przy przewodniku.
Aby wzmocnić swój przekaz, deklamowaliśmy z zapałem dramatycznym Oniegina.
"Moj dziadzia, samych czestnych prawił, kagda nie w szutku zaniemog".
Obsługa prawie zwariowała ze strachu (właściwie czemu? :think: ) i zaczęła pracę przy telefonie. A ciężka to była praca.
Więc zlitowalismy się. Co to jest jednak humanistyczny duch.
Ułaskawiliśmy ich, zapowiadając, że wpadniemy innego dnia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 26 Maj 2015    Temat postu:

piękne opowieści Nickusiu :brawo:

jak znajdziesz chwilę, to poproszę o jeszcze trochę :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:38, 26 Maj 2015    Temat postu:

Domy przyjaźni polsko-radzieckiej to w ogóle była ciekawe instytucje.

Znałem taki jeden dom w czasach stanu wojennego. Na początku wojny polsko-jaruzelskiej oczywiście był bojkot i chuj tam nocował. Ale kierownictwo tej placówki poszło po rozum do głowy i...zaczeło zapraszać tzw. ciekawych ludzi na spotkania z młodzieżą. Nawet z tą zbuntowaną młodzieżą.

O rany jakie tam oryginały przychodziły bawić tą młodzież. Ja pamiętam tak na szybko:

- hipnotyzera, który notabene zupełnie nie radził sobie z hipnozą i czarodziejstwem,

- filozofa, który usiłował dociec - czym jest czas,

- krytyka filmowego, który chwalił się obejrzaniem największej ilości filmów we Wszechświecie,

- jakiegoś pracownika dydaktycznego z polonistyki na Uniwerku, który dręczył nas egzaminem z ortografii,

- muzyków, brzdąkających na czym się da i zawodzących przeciągle jacy to są nieszczęsliwi i jaki świat jest do dupy - co niemiara.

...i jeszcze paru bym zapewne sobie przypomniał...

O każdym mógłym wiele powiedzieć, ale już z tego zestawienia chyba widać, że frekwencja była tam zwykle przeogromna. No musiała być - co tydzień nowa atrakcja.

Tym bardziej, że w przerwach tych występów, a także po imprezie artystyczno-kulturalno-naukowej szło sie do barku na góre i drogą kupna nabywało się parówki toaletowe+musztardę (nikt tego nie jadł przecież) oraz w zestawie wino bułgarskie, czerwone wytrawne - po cenie umiarkowanej i w dużej ilości ( a na mieście kartki przecież i te no...przejściowe trudności), a nawet chyba specjalnie te wino dotowane było przez bratni naród radziecki :mrgreen:

W każdym razie przyjaźń międzynarodowa tam kwitła na całego... :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:59, 26 Maj 2015    Temat postu:

A propos wino, to mam wrażenie, ze ono wszędzie było tanie.
Będąc jeszcze uczennicą, ale już pełnoletnią, chadzałam często do Amfory, w pasażu przy Domach Centrum.
Fajne to wówczas było miejsce, z klimatem. Pachniało winem, i to dobrym winem. Wybór był bardzo duży, i własnie taniutko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:23, 26 Maj 2015    Temat postu:

nick napisał:
A propos wino, to mam wrażenie, ze ono wszędzie było tanie.
Będąc jeszcze uczennicą, ale już pełnoletnią, chadzałam często do Amfory, w pasażu przy Domach Centrum.
Fajne to wówczas było miejsce, z klimatem. Pachniało winem, i to dobrym winem. Wybór był bardzo duży, i własnie taniutko.
Było niedrogie, ale jednak w Amforze na kieszeń nastolatka już nie tak bardzo...

Ja tam Siostrzyczko byłem swego czasu niemal stałym gościem - niemal meblem.
Anegdotka taka (nie musze powtarzać chyba, że od początku do konca zmyslona... :wink: )

Wchodzę zatem z kumplami moimi do Amfory, schodzimy po schodkach do piwnicy, a na półpięterku piwnicznym stoi sobie samotna pufa, czy tam jakieś krzesełko. Na dole ofkors gości najebane full.

I nagle Pani Kelnerka do mnie krzyczy z dołu:

- Maniek, podaj tą pufę z półpieterka, bo goście nie mają gdzie już usiąść...

Co ja sie nasłuchałem potem od kumpli mych, co musiałem się naroztłomaczać, że nie znam Kobity i to pomyłeczka jakaś - pierwszy raz Jom widzę na oczy... :mrgreen:

Zresztą niebawem przenieśliśmy się na dłuższy czas do winiarni "Merville" na ul. Senatorskiej. Też zacny, a nawet odlotowy lokal.

A w Amforze rzeczywiście pachniało specyficznie winem (nie śmierdziało bynajmniej) :)


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 22:24, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:46, 26 Maj 2015    Temat postu:

Wrocławska rzeźba na liście najciekawszych pomników świata
Cytat:
Magazyn architektoniczny "Arch2O" stworzył listę 25 najbardziej kreatywnych pomników na świecie. Wśród nich znalazł się także wrocławski pomnik Anonimowego Przechodnia, który stoi po obu stronach ulicy Świdnickiej przy skrzyżowaniu z ul. Piłsudskiego.


25 najbardziej kreatywnych rzeźb na świecie. Pomnik Anonimowego Przechodnia (Fot. Arch2O)

[link widoczny dla zalogowanych]\

No proszę - sukces międzynarodowy, a tu cisza. Sam muszę tu robić za inncy - jak ten górnik na przodku... :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 27 Maj 2015    Temat postu:

pomnik anonimowego przechodnia wklejałam tutaj do znudzenia...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

no ale o jego zaliczeniu do 25 najbardziej kreatynwych...nie wiedziałam
dzięki Poeto :)


ps.
Pomnik Anonimowego Przechodnia to czternaście odlanych z brązu postaci naturalnej wielkości, stojących po obu stronach ulicy Świdnickiej w miejscu, w którym krzyżuje się ona z ulicą Piłsudskiego. Znajdziemy wśród nich matkę z dzieckiem i staruszkę z laską, kobietę z zakupami, mężczyzna z walizką i dziesięciu innych zwykłych przechodniów. Część rzeźb widoczna jest w całości, część "znika" w niewidzialnym przejściu. Im bardziej Anonimowi zbliżają się do krawędzi jezdni, tym głębiej zapadają się w chodnikowych płytach.

Pierwowzorem pomnika była instalacja autorstwa Jerzego Kaliny z 1977 roku "Przejście" (stąd i instalacja przy Świdnickiej często jest tak nazywana), ustawiona w Warszawie przy ulicy Świętokrzyskiej i Mazowieckiej. Stworzona dla potrzeb programu telewizyjnego, została potem zdemontowana i na 28 lat trafiła do wrocławskiego Muzeum Narodowego. Pomnik, w którym gipsowe figury zastąpiły postacie z brązu, został odsłonięty w nocy z 12 na 13 grudnia 2005 roku w 24. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Stąd czasami wskazuje się, że symbolizuje zmiany, jakie zaszły w Polsce od tego czasu; inne interpretacja kładą natomiast nacisk na upamiętnienie trudnych czasów stanu wojennego i dokonania anonimowych osób, które walczyły z komunizmem, schodząc do podziemia.

Pomnik Anonimowego Przechodnia wrósł już na stałe w ulicę Świdnicką i Wrocław. Doceniany jest jednak nie tylko przez mieszkańców - w 2011 roku trafił na listę 15 najpiękniejszych miejsc w Polsce sporządzonej przez magazyn "Newsweek", a amerykański magazyn "Budget Travel" uznał instalację za jedno z najbardziej niezwykłych miejsc na świecie

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czarna_Mańka




Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:33, 27 Maj 2015    Temat postu:

hushek napisał:
Poznaj piękno świdermajerów, zanim znikną. Oto perły drewnianej architektury [GALERIA]

Cytat:
Przed wojną na linii otwockiej były tysiące drewnianych willi i pensjonatów obrośniętych werandami w stylu "nadświdrzańskim". Dziś znikają jeden po drugim. Najwięcej jest ich w centrum Otwocka, większość w fatalnym stanie.


Szkoda tej architektury, ale przywrócenie do stanu świeitnoścu to olbrzymie koszta. Więc najpewniej za kilka, kilkanaście lat - znikną.



Nickusia? Poeto? moglibyście coś jeszcze opowiedzieć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:31, 27 Maj 2015    Temat postu:

Świdermajery kocham wielką miłością.

Kiedy moje młodsze dziecię odrosło od ziemi na tyle, aby przemieszczać się na DWÓCH nogach, co roku w maju pakowałam pokaźny plecak, zabierałam: dzieci sztuk dwie, i psa - sztuk jedną. Następnie angażowałam NZM jako siłę fizyczną i jechaliśmy na stację Gocławek, z której niebieskim pociągiem podmiejskim wyruszaliśmy w kierunku otwockim, do Józefowa. Tam instalowałam się w wynajętym domku kempingowym (2-osobowym dla zmniejszenia kosztów), i bytowałam sobie aż do października.

Po drodze mijaliśmy domy z bajki. Te świdermajery właśnie. Znałam je na pamięć, a i tak oka nie mogłam oderwać. Rodzinę, która wciąż się o coś czepiała, informowałam sykiem żmiji, że natura oprócz gęby do głupiego kłapania dała nam również oczy do patrzenia, więc niech korzystają.

Wszystkie te domy były w ogrodach, ale własnie takich innych, leśnych. Stare sosny strzelające do samego nieba, obłędny zapach powietrza.
Koronkowe ganeczki i balkoniki, rozległe werandy. Gdzieniegdzie trafiał się murowany dworek, wielce urokliwy.

Nigdy nie pojmę, że można zniszczyć coś, co jest jedyne na swiecie, żeby zbudować coś, co można zobaczyć wszędzie.
Nie jestem człowiekiem naszych czasów. :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:36, 27 Maj 2015    Temat postu:

Nie ma tu możliwości edytowania, a we własnej wypowiedzi popełniłam błąd ortograficzny.

Ma być "sykiem żmii". A jak się nie da, to chociaż "rzmiji".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:47, 28 Maj 2015    Temat postu:

Cytat:
a i tak oka nie mogłam oderwać


Rzeczywiście cudo, jak utkane na szydełku..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 9:37, 28 Maj 2015    Temat postu:

Właśnie.
Zareklamuję w tym miejscu blog Szarego Burka. Fotoblog.
Chłopak z talentem wyszukuje i utrwala ciekawe miejsca, a przypomniał mi się przy okazji świdermajerów.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 92, 93, 94  Następny
Strona 32 z 94

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin