ŚFiNiA

Dyskurs

Współczuję. Nie wyobrażam sobie żyć w takich warunkach.
[link widoczny dla zalogowanych]

hushek

Za to mieszkańcy Stolicy i Wianuszka moglo sobie w poniedziałek jeździć komunikacją miejską za darmo. Take mamy lucdzkie Wadzunie

Dwa głosy:

Jeden Pan Naukowiec od zanieczyszczeń powiedział, że gdyby normy zanieczyszczeń obowiązywały takie jak w Paryżu to cały rok pomykalibyśmy transportem miejskim za darmo.

I drugi, głos rozsądku: Pewna babka stwierdziła, że po chuj ma rezygnować z samochodu skoro powietrze zabija ? To już lepiej przemieszczać sie w zamkniętym pojeździe. Logiczne...

A Warszawa wcale nie jest polskim liderem w dziedzinie trucia powietrza - znacznie gorzej jest w CK Krakowie i w ogóle w Małopolsce. Trują głównie piece węglowe, nie fabryki, nie samochody - a gospodarstwa domowe.

WLR

Może i powietrze zabija, ale u nasz w 3-mieście smogu nie ma, bo przecież wiater od morza rozwiewa
a mimo to mamy najwyższą w całej Polsce zapadalność na raka. A jodu w pizdu. Widocznie ten smog
az tak bardzo nie szkodzi, jak mieszkanie kole kolebki demokracji. Zresztą dziwnym trafem wszystkie
przekaziory wzięły się za blokowanie serwisów smogiem, kiedy Du*a podpisał co mu prezes kazał a tzw.
opozycja podkuliła ogon i zapomiała już o braku kworum, słupach i innych przewałach podczas głosowania
budżetu. Chcieli nagrania - jest nagranie. I co? Końce w wodę. Smog, smog... a poszli w pizdu! :->

hushek

No i po ras kolejny kol. Wirnik zmuszony jestem przyznać Wam racjem.

Tfu, tfu, tfu...., no nje mogie, ilesz morzna ?... :mrgreen:

Jebią nas pseudo-informacjami, a ważne sprawy umykają...

Opozycja ? Ta parlamentarna...

No prosze Cjem

To patafiany i tyle...celebryty kurwa ich mać ! :fuj:

WLR

Pszeca żem napisał - tzw. opozycja.

Byle im tylko koryto zwrócić, to jeszcze większe kretynizmy nam wyszykują.
Od lat powtarzam, że zasada we Wolsce jest jedna: Każdy polityk nowej kadencji,
musi być połowę głupszy niż w poprzedniej a prezydent głupszy o cały rząd wielkości.
Zdawało mnie się, że poniżej Wałęsowego IQ nikt nie da rady a tu proszę, już czwarty
rekord bije. Na co to idzie? - jakby zapytał Kaziuk Bartoszko.

hushek

hushek

Najwyższy budynek w Polsce powstanie przy Dw. Centralnym. Oto projekt

hushek

Przepraszam nie-mieszkańców Stolycy :szacunek:

MMM

Wczoraj, z drona.

hushek

To ja może...Syrenki

- Annie Stegg

Ta ostatnia płacze. A la czego Una płacze ?

Bo kurwa nie może znieść tego co te Ratuszowe miglance wyprawiajom... :->

hushek

A jak se ktuś pomyśłał, rze Syrenki to ino takie przytulanki, to proszeeee...

Rzeby nje było isz nje oszczegałem... :->

Jak najserdeczniej zapraszamy PT Turystów i innech Interesantów do wizyty wef Stolycy. W szczegulności zaczołbym na mniejscu przyjezdnych ot wizyty na Dworcu Centralnym, na lotnisku Okęcie tesz nje zaszkodzi, a jak najbardziej polecam autobus MPK linii 175. Satysfakszyn gwarantiren :mrgreen:

Bon Włojaż :rotfl:

MMM

Jeździsz komunikacją publiczną? To bądź czujny!

Dyskurs

Widok na downtown Providence przez interesujaca architekture

Dyskurs

St. Mary's Catholic Church (amerykańska):

Plebania St. Mary's Catholic Church - pewnie mieszka 1 ksiądź.

Tutaj była powozownia, ale nie mają środków żeby wyremontować i zmienić na garaże.

Niespodzianka jutro, bo w trakcie 3 milowego (4.8 km) biegu wyładowała mi się komórka

WLR

Nasypało tego białego ścierwa fpip. Nic to. Nie odśnieżam karawana.
Siedzę w ciepełku i kątępluję widok za oknem - co wszystkim polecam. :gitara:

PS

Zara przylezie lis, sarna, lubo jaka insza gadzina, ale ja bes gwintufki. :nie:

Dyskurs

Ładnie, WLR.

U nas posesje kościelne przechodzą w ręce prywatne. Katolicyzm to tylko jakieś 20% wierzących. Wszystkie kościoły czy kongregacje “cienko przędą”.

Budynek byłej szkoły Kościoła Św. Marii w stanie do remontu wykupiła firma Mott & Chase Sotheby's i można w nim kupić mieszkanie w cenie od $195,000 - $300,000. Figurki zniknęły z miejsca na budynku i na ołtarzu kamiennym z tyłu.

Drugi budynek szkolny, również do remontu, nabyła ta sama firma i robi remont.

MMM

Mgła czy smog?

Dyskurs

Warszawa - lipiec 2016 2 letni projekt testowania hybrydy autobusu Volvo:

[link widoczny dla zalogowanych]

Providence, RI & vicinity - pazdziernik 2010, jeden a autobusow hybrydowych na trasie:
https://youtu.be/kkatCU8zr64

MMM

Most drogowo- kolejowy na Narwi koło Twierdzy Modlin.

hushek

hushek

POWSTANĄ DWA NOWE PARKI. POZNALIŚMY ICH LOKALIZACJE!

hushek

Francuski astronauta wykonał niesamowite zdjęcie Warszawy z pokładu stacji kosmicznej

WLR

Historia i histeria.

Historia mojego miasta - Pan Czesio "Parasolnik" i histeria przyjezdnej stonki,
że władzunia ludowa dopuszcza do takich bezeceństw i moralnej degrengolady.
Owielbialim całom dzieciarniom tego szajbusa. Nje bezinteresownie jednak,
ale za cukerki które zawsze miał w torebce. "Michałki" o wiele pamiętam. :mrgreen:

Sopot koniec lat '60 ub.wieku oczywista. Śtraśny był u nasz ciemnogrut. ;-P

hushek

O takich zawodników to miało, a może nawet i teraz ma – każde miasto, a nawet każda dzielnica.

Ja pamiętam szczególnie kilku:

„Żagiel” – nazwany tak ze względu na fantazyjny kapelutek, taki napoleoński, wyglądał rzeczywiście jak żaglowka zima, lato – nieważne - zawsze pod kapelutkiem. Facet był w zasadzie niegroźny, ale tylko do pewnego momentu. Jak ktoś go zapytał, która jest godzina to facet wpadał w szał i trzeba było spierdalać, bo wtedy nie zwarzał na nic – potrafił walnąć w łep, o przekleństwach na cała ulicę już nie wspomnę. Nietrudno się więc domyślić, że podpuszczaliśmy nieświadomych kolesi, żeby spytali tego Pana stojącego na przystanku o godzinę. Kupa zabawy. Na inne pytania np. o autobus na przystanku, czy tam inne sprawy – reagował normalnie, tylko ta godzina go wkurwiała.

„Naukowiec Stanisław-Wojciech” – ten z kolei był zupełnie niegroźny. Chodził w takim niby chałacie i wyglądał rzeczywiście jak przedwojenny Żyd. Ciągle obmyślał nowe wynalazki i chętnie się dzielił z otaczajacą go zwykle młodzieżą i dzieciarnią tymi pomysłami. Oczywiście te cuda na papierze, w sferze projektów – a bywały tam rzeczy niebywałe. W czasach kartek na cukier grupka młodzieży wyłudzała od Niego ustawicznie cukier, który był im potrzebny… wiadomo do czego. Oficjalnie zaś do eksperymentów naukowych. Dawał im ten cukier z radością, bo popierał zdolną młodzież, która eksperymentuje. Facet podobno kiedyś był rzeczywiście zdolnym naukowcem, ale przegrzał sobie łepetynę

„Partyzant” – ten kolo działał na Śródmieściu jeszcze w latach 90-tych. Zupełnie niegroźny, prawdopodobnie bezdomny. Chodził po knajpach i żebrał na piwo, albo pijał zlewki. Partyzant dlatego, że nosił jakiś zdezolowany mundur i drewniany karabin. Wdać się z Nim w pogawędkę – przejebane – facet był zdrowo, ale to zdrowo szurnięty, choć spokojny.

A jeszcze pare takich kolorowych ptaków - obojga płci zresztą - z pamięci dałoby sie wygrzebać :wink:

MMM

Marzniesz na spacerze?
Już nie musisz ;)