Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koryto główne lup strumyk guwny tego zajebistego blogacha...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 121, 122, 123  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:58, 10 Mar 2016    Temat postu:

AGAFIA napisał:
Napisać mu, że jest palantem? Mam ochotę, ale też nie chcę przed szereg wychodzić. Znaczy rodzice gostka odpuszczą, a ja się wyrwę i będzie...Ale co mnie ozór swędzi to moje.

Takom historyjkie przytocze…

Początek lat 90-tych. Była sobie pewna pani. Mama wychowująca dwóch gówniarzy – mocno wtedy małoletnich. Pani po rozwodzie, ale pozostająca w poprawnych stosunkach ze swym b.mężem – w końcu ojcem Jej dzieci. Jeszcze jako małżenstwo – nieszczególnie religijni, więc dzieciaki też od małego w tego całego Pana bozie – nie za bardzo…już bardziej w Mikołaja, nie specjalnie przy tym świętego. Mieszkali osobno, ale były mąż, a tatuś bachorów oczywiście wpadał od czasu do czasu do chałupy pogadać z dziećmi, alimenta podać, jakieś prezenciki podrzucić dzieciom – no takie tam…

Pani mama miała już w tym czasie nowego partnera, który jednak wtedy mieszkał jeszcze osobno – w swojej chałupce. O…, ten to był wyjątkowa kanalia – ten nowy facet mamusi znaczy – zdeklarowany ateista i szaławiła, że o muj paniebobrze, za to miał od początku znakomity kontakt z gówniarzami. Nie tylko z nimi zresztą – nie raz zdarzało się, że spotykali się w tym domu z b.mężem partnerki i z reguły kończyło się to jakąś flaszeczką przy której omawiane były sprawy wychowawcze tych dwóch małoletnich dzwonców. Take to europejskie towarzycho było.

No i przyszedł taki czas, gdzie mamusia owa musiała zadecydować, czy starszy-młody ma uczęszczać na lekcje religii dopiero co wprowadzone do oświaty publicznej. Jak można było się spodziewać starszy-młody kategorycznie odmówił udziału w tych jasełkach – jak tylko się dowiedział, że to…nieobowiązkowe. No i po kłopocie – nie było więcej tematu.

Pojawił się – ten temat znaczy- za dwa lata, kiedy to pora przyszła na młodszego-młodego, bo znów mama musiała złożyc deklaracje o uszczęszczniu lub nie. I tu ogólne zaskoczenie – młodszy-młody oświadczył, że on na lekcje religii – jak najbardziej, żądny i łaknący wiedzy jest bowiem, a poza tym wszyscy koledzy też chodzić będą. OK. – niech się dziecko uczy, w końcu lekcje etyki to już wtedy była kompletna fikcja.

Pochodził więc jakiś czas na te lekcje nienawiści i nawet się nie skarżył zbytnio, aż któregoś dnia przyszedł ze szkoły cały zapłakany. Pan xionc go wzion sprał po pysku i wyrzucił z lekcji – tak zeznawał mamie. A jako, że to krętacz był od małego to mama niespecjalnie chciała uwierzyć w te rewelacje i wzięła dzieciaka na ostre przesłuchanie tj. chciałem powiedzieć na dokładne spytki. Które niestety potwierdziły – mały dostał w pysk od xiendza, bo ten uznał, że gówniarz jaja sobie z niego robi i tej no..śfentej wiary. A dzieciak po prostu był dociekliwy i chciał się dowiedzieć więcej co nieco o tych krzakach gorejących, czy tam Akrobacie popylajacym jak gdyby nigdy nic po tafli jeziora.

Mama dostała furii, chociaż to raczej spokojna kobita jest. Tyle tylko, że jak się wkurwi już... to okoliczne szczury spierdalają z kanałów, żeby w spokoju przeczekać te tsunami. Następnego dnia poszła więc do szkoły i zaczęła krucjatę wojenną całkiem słusznie od Pani Wychowawczyni. Ta cipa miała mokro w majtach ze strachu najwyraźniej i zbagatelizowała sprawę – no to zjebka ! I słusznie, należało się strachliwej piździe..

Następny w kolejce był pan xionc – tu już mama-furiatka poszła na całość – wtargnęła do klasy, gdzie odbywały się akurat te jasełka i przy uczniach zrobiła tam temu xiencu ostry poligon. Następnie udała się do Pana Dyrechtora i dawaj – na niego z mordą. Ten przynajmniej był w miarę rozsądny, bo jakoś zdołał uspokoić mamę-furiatkę. Może dlatego, że mama stwierdziła zaraz na początku swego spiczu – kurwa, szczęście mają tu wszyscy, że o tym „pobiciu” nie dowiedział się przede mną mój obecny partner, bo xionc by teraz zapewne na chirurgii szczękowej się realizował, jeśli nie gorzej, a gdyby się o tym dowiedział mój b.mąż – ojciec dzieciaka – to nie wiem, czy ta szkoła przetrwała by w swych funadamentach.

Finał był taki, ze pan xionc z dnia na dzień przestał nauczać katechezy w tej szkółce, a przyszła nieść kaganek oświaty śfentej jakaś zahukana katechetka – co chyba na dobre wyszło tym dzieciakom. Młodemu to już i tak zwisało, bo jakoś zniechecił się na dobre do dalszego poznawania tajemnic wiary. Jakie były przyczyny nagłej rezygnacji pana xienca – o tem okolyczne wewiurki mnilczo jak zaklente…

Cała ta opowieść jest oczywiście zmyślona od początku do końca – fogule prawdy nje ma f tym…:)

I teraz odpowiedź na Twoje pytanie Agafio. Nie wiem co powinien zrobić rodzic nieswojego dziecka – obcy rodzic czyli. Na dwoje babka wróżyła – że zacytuje przysłowie ludowe – taka, czy inna reakcja mogłaby być źle odczytana przez rodzica takiego „flekowanego” przez nauczyciela-idiotę dzieciaka, czy tam młodzieńca i uznana za wtrącanie się w nie swoje sprawy. Wiem natomiast jedno – rodzic dziecka, które jest w jakikolwiek sposób szykanowane, traktowane niesprawiedliwie, czy nie daj bubr uderzone przez nerwowego nauczyciela – jeśli jest to udowodnione – powinien reagować stanowczo i nie opierdalać się w tańcu, bez względu na ewentualne późniejsze konsekwencje. Chwasty pedagogiczne należy tepić – w końcu – „…taka Rzeczypospolita, jakie dzieci chowanie”. I dotyczy to również, a może i przede wszystkim nauczycieli …
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:54, 10 Mar 2016    Temat postu:

Cytat:
Mama dostała furii, chociaż to raczej spokojna kobita jest. Tyle tylko, że jak się wkurwi już... to okoliczne szczury spierdalają z kanałów, żeby w spokoju przeczekać te tsunami.
Znam taką, co rano w lustrze ją widzę :)

Cytat:

Nie wiem co powinien zrobić rodzic nieswojego dziecka – obcy rodzic czyli. Na dwoje babka wróżyła – że zacytuje przysłowie ludowe – taka, czy inna reakcja mogłaby być źle odczytana przez rodzica takiego „flekowanego” przez nauczyciela-idiotę dzieciaka, czy tam młodzieńca i uznana za wtrącanie się w nie swoje sprawy.


Owszem, przeprowadziłam więc z Młodym poważną rozmowę. Zapytałam czy koledzy przychodzą do nas, bo ''stara '' robi kanapki i jest miejscówka, czy może Młody przewodniczy jakiemuś tam buntowi. Dowiedziałam się że mam Młodemu bluzę z ''wrogami ojczyzny'' zamówić i przez łykend uświadomić, kto, co, kiedy, i po grzyba. Na tyle, by mógł zagiąć pana histeryka. Czasu niewiele, ale kiedy gówniarz chce poznać historię Polski nawet w pigułce, to ją pozna. Skrzynka Red Bulli, i pojedziem z koksem.. Nadto cała klasa umówiła się, że ogolą się na łyso.. Pięknie, prawda?! Jakbym drugą młodość przeżywała... Okazuje się młodzież to nie tylko ćpuny, lanserzy, ale i cudowni, młodzi ludzie, zgrani ze sobą, na tyle, że jeden za drugim murem stanie. I tu mają pełne poparcie, Mąż puka się w głowę, ale mimochodem uśmiecha się i już wymyślił że moze jednak w sobotę, po nauce pójdziemy z gnojkami na pizzę. Co ciekawe, nawet Papa się zaangażował, powyciagał odznaczenia, jakieś tam inne, pełna mobilizacja. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:48, 12 Mar 2016    Temat postu:

Olsztyńscy celnicy licytują gigantyczny bursztyn, przechwycony na polsko-rosyjskiej granicy. Waży 1,4 kg!
Cytat:
Taka aukcja nie zdarza się co dzień. Izba Celna w Olsztynie organizuje licytację zarekwirowanego na polsko-rosyjskiej granicy bursztynu. Jedna z brył waży 1,4 kg. Jej wartość eksperci oszacowali na minimum 36,4 tys. zł.


Fot. Służba Celna Olsztyn

Cytat:
Rzecznik prasowy olsztyńskiej Izby Celnej Ryszard Chudy poinformował, że celnicy wystawią na najbliższej aukcji pięć partii bursztynu. - Jest to surowiec nieobrobiony i wyceniony w zależności od ilości i jakości, np. 0,77 kg można już kupić za niecałe 360 zł, zaś 47 kg wyceniono na ponad 26 tys. zł. - podał Chudy.

Bursztyn ukryty... w spodniach

Celnicy spodziewają się, że hitem najbliższej licytacji będzie rekordowo duża bryła bursztynu o wadze 1,4 kg. Jej wartość oszacowano na 36,4 tys. zł, przy czym nie można wykluczyć, że na licytacji jej cena znacznie wzrośnie - tak bywało na poprzednich tego typu aukcjach. Chudy poinformował, że tę bryłę próbował w grudniu 2014 roku do Polski przez przejście w Grzechotkach przemycić Rosjanin. - Ukrył ją w spodniach - dodał rzecznik celników.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kawałek kamlota przewodził ten przemytnik w spodniach, njemaco… :wink:

A propopopo...

Wieta moi Myly Państfo skont sjem wzięła w Polsce kedyś moda na spodnie szwedzkie, inaczej dzwony ? To wszystko za przyczynom przemytu bursztynów do Szwecji i artysty Stana Borysa (tego ot jaskółeczki i tych Cyganów prawdziwych, co to jeich jusz nje ma). Otusz Borys Stan podobniesz pasjami lubiał przemycać burszynowe wyroby do Szwecji płynonć promem do Karskrony, czy innego Ystad na gościnne wystenpy artystyczne. Takie rosszerzone spodnie wef nogawkach to była znakomita krujówka dla bursztynowej birzuterii. Wystarczyło zapakować te cudeńka we woreczek, przywionzać to se pod kolanami i heja…na przemyt i zarobek godny. Nikt przeciesz, rzadan celnik nje będzie obmacywał artysty-hipisa, no nje ? No chyba rze celniczka, ale Une to raczej wysszymi partiami ciała były chyba bardziej zainteresowane – tak pszypuszczam. Niejedna fortuna na Wybrzeżu tak powstała – tak przynajmniej opowiadał swego czasu „artysta śledczy”- Jarek Janiszewski, lider Bielizny w cyklicznym programie post-totartowskim pot tytułem „Dzyndzylyndzy”.

I jeszcze jeśli chodzi o sprawe bursztynu (wdzięczny temat) – ciekawe jak tam przebiega budowa tego bursztynowego ołtarza w bazylice gdańskiej ? Po śmierci prałata Jankowskiego jakoś sprawa nagle przycichła…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:51, 12 Mar 2016    Temat postu:

hushek napisał:

I jeszcze jeśli chodzi o sprawe bursztynu (wdzięczny temat) – ciekawe jak tam przebiega budowa tego bursztynowego ołtarza w bazylice gdańskiej ? Po śmierci prałata Jankowskiego jakoś sprawa nagle przycichła…


Jusz tłomaczę.
Zacząć należy od wyjaśnienia, że ony ołtarzyk buduje wesoła gromadka ok. 10 gdańskich przedsiębiorców branży bursztynowo-jubilerskiej. Nie o ołtarzyk w tem wszystkiem chodzi a o ten bursztyn właśnie, który z tej budowy zostaje. Nie pamiętam już, czy to Miller Leszek osobiście, czy tez jakiś jego minister, zdjęli z surowca sprowadzanego z kopalni w Jantarnym obowiązek opłaty celnej, bo wiadomo - cel sakralny. Wynajęty przez wesołą gromadkę rzeczoznawca stwierdził, że surowiec w tym Jantarnym tak kiepski a cel tak wybitny, że jeno 6 % surowca jest godne na ołtarzyku ( kilka ton!) zawisnąć. Reszta ( 94 %) to odpad - letko licząc po 40000 zł za kilo. Wesoła gromadka ma tani surowiec, którym handluje i kasy jak lodu. Czyż tak szlachetną budowę można kiedykolwiek zakończyć? A że sprawa przycichła? Cóż, wielkie pieniądze nie lubią hałasu. :mrgreen:

Z tem biznesem nie ma żartu, bo u nasz jest ponad 1000 firm z branży bursztynowo- jubilerskiej, zatrudniających więcej luda niż zatrudniały stocznie w najlepszym okresie. Te formy generują takie PKB, że władza jaka by nie była, boi się tego dotykać. Dość powiedzieć, że gram oszlifowanego bursztynu, jest droższy od grama złota a przerób największych firm w regionie, liczy się w tonach biżuterii rocznie. Dacie wiarę?

A tak na marginesie, bryła 1.4 kg wcale nie jest taka wielka. Widziałem już i takie po 4 kg. :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Sob 16:47, 12 Mar 2016    Temat postu:

l
Cytat:
etko licząc po 40000 zł za kilo.


...a nie przesadzasz ty aby letko?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yogi




Dołączył: 23 Paź 2014
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:51, 12 Mar 2016    Temat postu:

Też mnie ta cena zaskoczyła. Mam nalewkę na bursztynie i się zastanawiam czy do żony broniącej dostępu niczym cnoty nie dołączyć innej wyspecjalizowanej agencji ochrony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:36, 12 Mar 2016    Temat postu:

Ta opowieść WLR-a ma sens i wiele wyjaśnia. Co tam ołtarzyki - ważny jest biznes tu i teraz...niezależnie od opcji politycznej.
No oczywiście pomijając cyfrówkę w cenie za 1 kg. Prawda Komandorze, że umysłom ścisłym to się raczej nie zdarza ? Take cyfrófki... :)
yogi napisał:
Też mnie ta cena zaskoczyła. Mam nalewkę na bursztynie i się zastanawiam czy do żony broniącej dostępu niczym cnoty nie dołączyć innej wyspecjalizowanej agencji ochrony.

Yogi,

Co tam bendziesz się pierdolił ? Bier nalewkie siłom i lej jom w gardło - to ślachetny tronek. I nie baczonc na późniejsze konsekwencje...

A co ? Przeciesz żonka nje bedzie Cjem płukała s tech skarbów f bżuhu jusz po fakcie, a co se użyjesz - to Twoje...

A makaron na uszach - tak, czy owak nieunikniony, ale.... każden jeden tfardy chłop zniesie to jakoś, no nje ? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:01, 12 Mar 2016    Temat postu:

...dzisiaj (12.III.) jak co roku obchodzony był/jest - Światowy Dzień Drzemki w Pracy.

Jakoże dzisiaj sobota - w naszym umiłowanym kraju obchodzony w tym roku - nieszczególnie raczej hucznie.

Zapominalskmi przypominam zaś, że jutro (13.III.) jest dzień wyjątkowy - Kasuga Matsuri (Festiwal Małpy)

Postarajma sjem fszystkie, aby godnie to uczcić ! :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:59, 12 Mar 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Ta opowieść WLR-a ma sens i wiele wyjaśnia. Co tam ołtarzyki - ważny jest biznes tu i teraz...niezależnie od opcji politycznej.
No oczywiście pomijając cyfrówkę w cenie za 1 kg. Prawda Komandorze, że umysłom ścisłym to się raczej nie zdarza ? Take cyfrófki... :)


Nie ma żadnej cyfrófki, kol. hushek! Staram się zazwyczaj pisać rzetelnie. Tak karwakawka mam. :nie:
Poniżej wcale nie duża bryłka w cenie ponad 41 000 za kilo a do budowy ołtarzyka, potrzeba
większych kawałków, których cena za gram rośnie wraz z wielkością bryły. Taka kilogramowa, może
kosztować ponad 200 000.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:06, 12 Mar 2016    Temat postu:

Ja pierdziele - to pancerniackie ceny.

Ale to ceny za duże bryły. Te w mniejszych kawałkach, takich zbieranych na plaży po sztormie przecież chyba tyle nie kosztują ?

Wszystko jedno - to złoty interes. I pomyśleć, że podobno mamy od chuja złóż bursztynu i to nie tylko na Pomorzu.

Ktoś chyba niezłe lody po cichaczu kręci...


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Sob 22:08, 12 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:23, 12 Mar 2016    Temat postu:

hushek napisał:


Ale to ceny za duże bryły. Te w mniejszych kawałkach, takich zbieranych na plaży po sztormie przecież chyba tyle nie kosztują ?

Ktoś chyba niezłe lody po cichaczu kręci...


Jak pisałem, cena za gram jest tym wyższa, im bryła większa. Ten "groszek" zbierany na plażach
wielkiej wartości nie ma, ale są twardziele, którzy podczas zimowych sztormów śmigają po krach
z latarkami UV (bursztyn fosforyzuje w świetle UV) i zbierają bryły wyrzucone na te kry.
Są też lepsi miszczunie, którzy nurkują i szukają bursztynowych brył w naturalnych
zagłębieniach dna. Oczywista w piankach i akwalungach. To biznes tyle dochodowy co
niebezpieczny, bo niejeden niezdara już węgorze karmi a i konkurencja duża, więc
szczęście jak tylko urobek i sprzęt odbiorą, pysk tylko letko obiwszy, bo zdarza się też
czasem "nieszczęśliwy wypadek" i wzdęty pechowiec wiosną wypływa kole mola..
W końcu kilkadziesiąt tysięcy w kosiorku a lód śliski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gosc 1960
Gość






PostWysłany: Nie 0:48, 13 Mar 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
l
Cytat:
etko licząc po 40000 zł za kilo.


...a nie przesadzasz ty aby letko?


i juz teraz wiesz Komandorze , o co w tej checy millerm i jankowskim mi chodzilo ....
no i jeszcze taka uwaga , ze jak inni pisza , to jest OK , a jak ja pisalem , to lacha darles z teori spiskowych i inne takie ....
ladnie to tak ??? czy tylko ja mam u ciebie takie wzgledy ???
pozdrawiam .
K.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 2:36, 13 Mar 2016    Temat postu:

E tam. Komandor tak już ma, że słowom nie wierzy. Założę się, że ta oferta z Alledrogo też Go nie przekonuje. Przecież każdy sobie może wystawić zapałkę za milion dolków, prawda? Może przekonałaby Go faktura VAT i to wyłącznie podana do ręki. Albo i nie, bo przecież i faktura może być lipna. Jednakże może się Komandor sam przekonać, bo od 16 zaczynają się w Gdańsku targi Amberiff, na których będą tony bursztynu do kupienia. Wystarczy pójść z walizką zielonych i kupić sobie kamlota za równowartość domu. :mrgreen:

Powiedzcie, gdzie jest takie drugie miejsce na tym łez padole, w którym morze od milionów lat wyrzuca na brzeg sztabki złota?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:51, 13 Mar 2016    Temat postu:

Kaliningradzki Obwód :wink:

No i zdaje sie na Litwie tego towaru nie barakuje.

Zwiedzałem swego czasu Muzeum Bursztynu w Pałądze na Litwie. Nawiasem mówiąc mieści sie ono w dawnej siedzibie rodu Tyszkiewiczów.
No zacnej wielkości i wagi tam kamloty mają. Choć nie miałem pojęcia, że to tyle jest warte..





A propopopo...

A Wy tam na Pomorzu macie jakieś poważniejsze muzeum jantaru ? No, ze targi się odbywało to mje sjem o uszy obiło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 10:33, 13 Mar 2016    Temat postu:

hushek napisał:

A propopopo...

A Wy tam na Pomorzu macie jakieś poważniejsze muzeum jantaru ? No, ze targi się odbywało to mje sjem o uszy obiło...


Oczywizda, że mama! [link widoczny dla zalogowanych]




A w niem nawet cóś la Ciem, czyli gadzinkie sprzed 23 milionów lat.

[/url]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
older




Dołączył: 31 Gru 2015
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:10, 15 Mar 2016    Temat postu:

W lesie na Stogach, niedaleko plaży co noc pompy pracują non stop płucząc urobek z wykopanych dołów. Woda wężami nawet kilkaset metrów doprowadzana pod ziemią. Policja czasem jakąś pompę zarekwiruje i każe wykopać węże. Potem odjeżdża. Z reguły przy pompie stoi " przechodzień" taki ciekawski na spacerze co to popatrzeć przyszedł tak jak i policjanci. No to za co go karać? A ci co płukali się zmyli bo przechodzień jak raz walkie talkie miał. A co nie wolno?;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:19, 15 Mar 2016    Temat postu:

Czyly,

...przekrenty tam na tem Pomorzu Szrodkowem odchodzom, rze sje masz Wiktor.

La czego ja nje jestem tem specjalnie zdziwiony ?

Po jednych Wy piniondzach fszystkie tam - ino sztrajkować i lewe interesy robić, ot co... :mrgreen:

A kurwa robić komu na PKB nje ma... :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 0:10, 16 Mar 2016    Temat postu:

hushek napisał:


A kurwa robić komu na PKB nje ma... :wink:


Bo nie ma pracy dla ludzi z naszem wykształceniem. ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:41, 16 Mar 2016    Temat postu:

...to trochę z innej beczułki, ale też troszku i o Pomorzu...





Chłopaki lubią sobie podjeść, njematotamto...:wink:

I tera o Pomorzu, konkretnie o mniasteczku Zoppot.

Gdzieś tam w pierwszej połowie lat 80-tych byliśmy z kumplami kilkoma na gościnnych występach w Trójmieście. Spaliśmy wtedy w akademiku Akademii Morskiej w Gdyni, ale nas stamtąd wypierdolili - nieważne, nie o tym chciałem...

Otóż w Sopocie, na Monciaku była wtedy budka z pizzą, a właściwie to trudno było nazwać to coś klasyczna pizzą, raczej wyrób pizzopodobny.

Ale za to kurwa jak to smakowało - no, miodzio!

Zajadaliśmy sie więc tym przez kilka dni na okrągło - dwa kawałki na twarz, dwa browary i full, więcej sie nie dało. Tzn. wiekszośc tak miała, ale nie jeden z naszych kolesi - o ten to prawdziwy głodomór.

Któregoś dnia po sfutrowaniu jak zwykle dwóch kawałków tego specjału - stwierdził - ja to bym jeszcze pięć takich kawałków wciagnął spokojnie.

E, tam pierdolisz - stwierdziliśmy zgodnie. Ale sie chłopina upierał, że da radę.

- No dobra - my na to - płacimy za ten towar, a Ty zjesz jeszcze te pięć kawałków - jak nie zdołasz zjeść wszystkich - płacisz za całość...

Kurwa - zjadł ! Wprawdzie przy szóstej już płakał, ale jadł - nawet odpuściliśmy Mu ten zakład, ale był ambitny - zjadł wszystkie 7 kawałków !

Potem wypił jedno piwo i się schlał jak bela, trzeba było Go taszczyć na kwaterę...

A pizza była naprawde wyśmienita - najlepsza chyba jaką jadłem. II miejsce w tej dziedzinie to też wyrób pizzopodobny w kultowym barze "Kaczorek" na Al. Jerozolimskich w Warszawie. Waliła tam cała Warszawa :)

Oczywiście już kilka lat później po tej budce na Monciaku nie było juz śladu, tak jak i po "Kaczorku" :(

Aha, żeby nie było tak kororowo - to ostatniego dnia pobytu w trujmnieście wszystkie jak jeden monsz - struliśma sjem błękitkiem (bo ina taka ryba wtedy była dostepna w smażalni) i podróż pociągiem do W-wy upłyneła nam na okupacji wucetów...


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 7:45, 16 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:10, 16 Mar 2016    Temat postu:

Cytat:
16.III - Święto na dziś:
Dzień Przemytnika Litewskiej Książki !
Bo papierosy i alkohol są zbyt mainstreamowe

:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:08, 16 Mar 2016    Temat postu:

Jantarowych historii ciąg dalszy...

Przemyt bursztynu z Ukrainy. Celnicy przejęli rekordową kontrabandę
Cytat:
Rekordowy przemyt półtorej tony bursztynu udaremnili celnicy z przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku. Towar warty 24 miliony złotych ukryty był w jednej z polskich ciężarówek - poinformował Marcin Czajka z Izby Celnej w Białej Podlaskiej.

Funkcjonariusze celni dostrzegli, że pod workami z legalnym towarem, zgłoszonym do odprawy, ukryte są worki i kartonowe pudła różniące się od pozostałej zawartości. Tam odnaleziono prawie półtorej tony przemycanego jantaru.
- W zdecydowanej większości były to nieobrobione kamienie - od drobnych, po bryły wielkości strusiego jaja - powiedział Marcin Czajka. Gdyby przechwycony towar trafił na polski rynek straty skarbu państwa mogłyby wynieść nawet 5,5 miliona złotych.

[link widoczny dla zalogowanych]

No tutaj pan przemytnik tez sie nie pierdolił z kontrabandą w spodniach ala Stan Borys... :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 23:53, 16 Mar 2016    Temat postu:

WLR napisał:
E tam. Komandor tak już ma, że słowom nie wierzy. Założę się, że ta oferta z Alledrogo też Go nie przekonuje. Przecież każdy sobie może wystawić zapałkę za milion dolków, prawda? Może przekonałaby Go faktura VAT i to wyłącznie podana do ręki. Albo i nie, bo przecież i faktura może być lipna. Jednakże może się Komandor sam przekonać, bo od 16 zaczynają się w Gdańsku targi Amberiff, na których będą tony bursztynu do kupienia. Wystarczy pójść z walizką zielonych i kupić sobie kamlota za równowartość domu. :mrgreen:

Cytat:
Powiedzcie, gdzie jest takie drugie miejsce na tym łez padole, w którym morze od milionów lat wyrzuca na brzeg sztabki złota?


Ależ przekonuje mnie to allegro.

Do sprzedaży 1 kg bursztynu, frakcji 10-20.

100% polski bałtyk.
Ładny bez sklejki i żużlu.
Wszystkiego 4 kg.
cena 8000 zł za 1 kg.

Bursztyn Bałtycki NATURALNY BRYŁKI 50g-100 g 1874g (5975270781)
AllegroKolekcje i sztuka
Rękodzieło
Biżuteria - półprodukty
Bursztyn

Powiększ

do wyczerpania przedmiotów Jak kupować?

16 000 zł


Bursztyn Bałtycki NATURALNY BRYŁKI 20g-50g 1867g (5975274427)
AllegroRękodzieło Biżuteria - półprodukty Bursztyn
do wyczerpania przedmiotów
Bursztyn Bałtycki NATURALNY BRYŁKI 20g-50g 1867g







cena kup teraz
12 000,00 zł

i zgodzę się, ze wyjątkowe okazy mogą iść w cenie nawet i więcej niż 40 tysi ale tym raczej mówiłeś o odpadach i o tym co zostaje bo się nie nadaje.


@kanakk a czy ja kiedykolwiek mówiłem, ze to nie był interes? I w sumie najmniejszy dla prałata. I chyba Miller dal mu koncesje na wydobywanie a nie na sprowadzanie. Wirnik raczej o sprowadzaniu bez cła mówił.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:21, 17 Mar 2016    Temat postu:

Komandor napisał:

i zgodzę się, ze wyjątkowe okazy mogą iść w cenie nawet i więcej niż 40 tysi ale tym raczej mówiłeś o odpadach i o tym co zostaje bo się nie nadaje.




Nie, nie, Komandoru! Ty zrozumiałeś tak jak mieli zrozumieć celnicy i szpenie z Ministerstwa Finansów
a ja tłumaczę stan faktyczny. Rzeczoznawca stwierdził, że tylko 6% w całej partii sprowadzonego
surowca, godne jest zawisnąć na ołtarzyku. To, czy dana bryłka się nadaje, można stwierdzić dopiero
po przecięciu i oszlifowaniu. Tu jest myk właśnie, bo najpierw się sprowadza powiedzmy 100 kg jantaru,
a dopiero po jego wstępnej obróbce okazuje się, że 94 kg się nie nadawują. I jak myślisz, odsyłają ten
"odpad" z powrotem, wsypują do Bałtyku, czy robią z niego biżuterię, jak już tak szczęśliwie jest
pod ręką? A musisz wiedzieć, że na taki ołtarz potrzebne są bryłki duże bo to przecież materiał na
rzeźby. I taka dajmy na to 300 gramowa bryła, okazuje się być nie dosyć odpowiednia dla Panbuka.
No pech niebywały. :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gosc 1960
Gość






PostWysłany: Czw 1:24, 17 Mar 2016    Temat postu:

Komandor napisał:








@kanakk a czy ja kiedykolwiek mówiłem, ze to nie był interes? I w sumie najmniejszy dla prałata. I chyba Miller dal mu koncesje na wydobywanie a nie na sprowadzanie. Wirnik raczej o sprowadzaniu bez cła mówił.


jak zwykle mataczysz i rozwdniasz ,
zawsze pisalem ze miller dal koncesje na POSZUKIWANIE bursztynu , ktorej nikt wtedy w polsce nie dostawal , to po primo.
po drugie primo, nie majac sprezetu jaknkowski wszedl w spole z firma amber cotam , ktora byla juz znana z przewalow w czyszczeniu portu w szczecinie z niewypalow / niewybuchiow , jedne kij...

po trzecie primo, poszukiwania , a przydatnosc do wykorzystania , masz opisane powyzej , i na tym przewal polegal , ze jankowski kasowal kase , a bursztyn trafial na rynek jako odpad....
ze nie wspomne o tym ze wykonawcami i montazystami koscielnych precjozow byli najbogatsi/ najwieksi , przerabiacze bursztynu wtedy....

a wszystko to na osobiste , calkowicie bezprawne polecenie millera , zesranego o stoczniowe opony palone pod sejmem..........

i zawsze mi chodzilo o to millerowe bezprawie niz o kase jankowskiego.....dla tego ze ugiecie sie i zaplacenie bylo czyms jak zaplacenie szantazyscie , ktory i tak bedzie szantazowal dalej.....

wszystko to wysmiwales i wykpiwales , w szergu rozwodnionych i porociaganych do max szczegulikami postach....

teorie spiskowe , gdzie dowody? , pomysly z sufitu , itp .... to byly twoje argumenty.....
a rzeczywistosc ??? lepiej i dokladniej opisane przez innych teraz ci sie wydaje mozliwa????

i przy kazdej dyskusji musze czekac kilka lat zanim na oczy przejrzysz??


a co do naszych dyskusji ..................jakos nie slysze zeby wspanialego MSBSa wojsko zakupilo dla calej armii.............
no i karabin snajperski , alex na pociski lapua magnum jak na razie wystepuje w wersji 7.62 i jest sprzedawany jako bron treningowo sportowa. W USA. hahahhahhahhahhahhahhah

ile lat ma poczekac zebys napisal , przepraszam -miales racje ???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:41, 17 Mar 2016    Temat postu:

Jeśli opisany przez WLR-a model "biznesowy" rzeczywiście ma miejsce - a trzyma sie to kupy jakoś - to jest to kurwa skandal nad skandale ! :->
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 121, 122, 123  Następny
Strona 84 z 123

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin