|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WLR
Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 0:45, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35985
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:55, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Prośba do Komandora, Czarnej Mańki i Pana Baryckiego:
Czy ktoś z was jest w stanie zrozumieć ten post, tak z marszu i bez przygotowania?
Z góry dziękuję za przeczytanie,
Kubuś
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-50.html#267992
Najważniejszy post w historii algebry Kubusia!
Z podziękowaniem dla Fiklita.
Fiklicie, od ponad 3 lat ja improwizuję, czyli algebra Kubusia powstaje na żywo, głównie dzięki Tobie.
fiklit napisał: |
Przejdź do rzeczy. Na razie się zachowujesz tak, jakby kluczowe dla zadania o dodawaniu jabłek do koszyczka były podstawy wikliniarstwa i zaawansowane sadownictwo. Przeczytaj jeszcze raz o czym jest mój problem. TP, twierdzenia kontrprzykłądy, latanie i świnie to tylko przykłady. Problem jest o czymś zupełnie innym. Mogę Ci go przedstawić na innych przykładach. To co piszesz nie ma nic do rzeczy. Przejdź do rzeczy. |
Przechodzę do rzeczy.
Rafal3006 napisał: |
Definicja twierdzenie matematycznego (warunku wystarczającego =>):
A.
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q
Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q
Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywany to samo zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~> z zanegowanym następnikiem
B.
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
p~~>~q = p*~q
I.
Zajmijmy się twierdzeniem p=>q:
(p=>q) =1 - twierdzenie prawdziwe
(p=>q) =0 - twierdzenie fałszywe (nie prawdziwe)
Prawo Prosiaczka:
[(p=>q)=0] = [~(p=>q)=1]
stąd zdanie tożsame:
~(p=>q)=1 - twierdzenie nie prawdziwe
Wprowadźmy oznaczenia:
T = (p=>q) =1 - twierdzenie prawdziwe (T=1)
~T = ~(p=>q) =1 - twierdzenie nie prawdziwe (~T=1)
II.
Zajmijmy się kontrprzykładem:
(p~~>~q) =1 - kontrprzykład prawdziwy (istnieje)
(p~~>~q) =0 - kontrprzykład fałszywy (nie istnieje)
Prawo Prosiaczka:
[(p~~>~q)=0] = [~(p~~>~q)=1]
Stąd zdanie tożsame:
~(p~~>~q)=1 - kontrprzykład nie istnieje
Wprowadźmy oznaczenia:
K = (p~~>~q) =1 - kontrprzykład istnieje (K=1)
~K= ~(p~~>~q) =1 - kontrprzykład nie istnieje (~K=1)
fiklit napisał: |
A: Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to jest prawdziwe (T=1)
C: Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to jest fałszywe (T=0)
|
Do zdania C zastosujmy prawo Prosiaczka:
(T=0) = (~T=1)
Stąd mamy:
C: Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to nie jest prawdziwe (~T=1)
Zdania wypowiedziane wraz kodowaniem matematycznym.
Zdanie A
A.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to na pewno => jest prawdziwe (T=1)
~K=>T =1
co matematycznie oznacza:
(~K=1) => (T=1) =1
Brak kontrprzykładu (~K=1 jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie było prawdziwe (T=1)
Brak kontrprzykładu (~K=1) daje nam gwarancję matematyczną => iż twierdzenie jest prawdziwe (T=1)
Matematycznie:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Warunek wystarczający w zdaniu A wymusza brak kontrprzykładu B.
B.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to może ~~> nie być prawdziwe (~T=1)
~K~~>~T = ~K*~T =0
co matematycznie oznacza:
(~K=1)~~>(~T=1) = (~K=1) i (~T=1) =0
Przypadek niemożliwy.
Nie jest możliwe, by twierdzenie nie miało kontrprzykładu (~K=1) i nie było prawdziwe (~T=1)
Prawo Prosiaczka:
(~T=1) = (T=0)
stąd zdanie tożsame:
Nie jest możliwe, by twierdzenie nie miało kontrprzykładu (~K=1) i było fałszywe (T=0)
Zdanie C
C.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => nie jest prawdziwe (~T=1)
K => ~T =1
co matematycznie oznacza:
(K=1) => (~T=1) =1
Istnienie kontrprzykładu (K=1) jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie nie było prawdziwe (~T=1)
Istnienie kontrprzykładu (K=1) daje nam gwarancję matematyczną => iż twierdzenie nie jest prawdziwe (~T=1)
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Prawo Prosiaczka:
(~T=1) = (T=0)
Stąd zdanie tożsame do C:
C1.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => jest fałszywe (T=0)
(K=1) => (T=0)
Uwaga!
Ostatniego zapisu nie da się zapisać w postaci równania algebry Boole’a, czyli bez zer i jedynek!
Aby zapisać zdanie C1 w postaci równania algebry Boole’a (czyli bez 0 i 1) musimy skorzystać z prawa Prosiaczka lądując w zdaniu C!
Warunek wystarczający => C wymusza fałszywość kontrprzykładu D.
D.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to może ~~> być prawdziwe (T=1)
K~~>T = K*T =0
Przypadek niemożliwy.
Nie jest możliwe, by twierdzenie miało kontrprzykład (K=1) i było prawdziwe (T=1)
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Podstawmy:
p = ~K
q = T
Stąd otrzymujemy:
~K<=>T = (A: ~K =>T)*(C: K=>~T)
Wniosek:
Warunki wystarczające => A i C wchodzą w skład definicji równoważności.
|
Prawo Kobry (roznoszące w puch logikę matematyczną Ziemian):
Warunkiem koniecznym ~> prawdziwości dowolnego zdania „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
Definicja kwantyfikatora małego ~~>:
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q =1
Istnieje wspólny element zbiorów p i q
Możliwe jest jednoczesne zajście zdarzenia p*q
Najważniejsze w powyższym cytacie są zdania A i C.
A.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to na pewno => jest prawdziwe (T=1)
~K=>T =1
co matematycznie oznacza:
(~K=1) => (T=1) =1
Brak kontrprzykładu (~K=1 jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie było prawdziwe (T=1)
C.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => nie jest prawdziwe (~T=1)
K => ~T =1
co matematycznie oznacza:
(K=1) => (~T=1) =1
Istnienie kontrprzykładu (K=1) jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie nie było prawdziwe (~T=1)
Zauważmy że:
Kontrprzykład to zmienna binarna mogąca przyjmować wyłącznie dwie wartości 0 albo 1
Stąd:
Prawdziwość zdania A wymusza => fałszywość zdania C
Zachodzi też odwrotnie:
Fałszywość zdania C wymusza => prawdziwość zdania A
Szczegółowo:
AK:
Jeśli prawdziwe jest zdanie A to na pewno => nie jest prawdziwe zdanie C
A=>~C =1
co matematycznie oznacza:
[(A=1) => (~C=1)] =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Prawdziwość zdania A (A=1) wymusza => brak prawdziwości zdania C (~C=1)
Prawdziwość zdania A (A=1) jest warunkiem wystarczającym => dla braku prawdziwości zdania C (~C=1)
Prawdziwość zdania A (A=1) daje nam gwarancję matematyczną => braku prawdziwości zdania C (~C=1)
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Prawo Prosiaczka:
(~C=1) = (C=0)
Stąd zdanie tożsame:
Prawdziwość zdania A (A=1) daje nam gwarancję matematyczną => fałszywości zdania C (C=0)
CK.
Jeśli nie jest prawdziwe zdanie C (~C=1) to na pewno => prawdziwe jest zdanie A (A=1)
~C=>A =1
co matematycznie oznacza:
[(~C=1)=>(A=1)] =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Brak prawdziwości zdania C (~C=1) wymusza => prawdziwość zdania A (A=1)
Brak prawdziwości zdania C (~C=1) jest warunkiem wystarczającym => dla prawdziwości zdania A (A=1)
Brak prawdziwości zdania C (~C=1) daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania A (A=1)
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Prawo Prosiaczka:
(~C=1) = (C=0)
Stąd zdanie tożsame:
Fałszywość zdania C (C=0) daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania A (A=1)
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Przyjmijmy punkt odniesienia:
AK: A=> ~C
Podstawiając:
p = A
q =~C
Otrzymujemy definicję równoważności:
A=>~C = (AK: A=>~C)*(CK: ~C=>A) = 1*1 =1
Przyjmijmy punkt odniesienia:
CK: ~C=>A
Podstawiając:
p=~C
q= A
Otrzymujemy tożsamą definicję równoważności:
~C<=>A = (CK: ~C=>A)*(AK: A=>~C) =1*1 =1
Definicja twierdzenia matematycznego:
Dowolne twierdzenie matematyczne to wyłącznie warunek wystarczający =>, czyli zdanie pod kwantyfikatorem dużym => (/\)
Jedyna poprawna logika matematyczna, algebra Kubusia działa wspaniale!
Dowody na przykładach:
Przykład 1
Twierdzenie Pitagorasa
Zapiszmy kontrprzykład dla twierdzenia Pitagorasa:
BP1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może ~~> nie zachodzić suma kwadratów
TP~~>~SK = TP*~SK =[] =0
Dziedzina:
ZWT - zbiór wszystkich trójkątów
Kontrprzykład fałszywy (nie istnieje) bo zbiory TP i ~SK są rozłączne
Na mocy definicji kontrprzykładu zapisujemy twierdzenie Pitagorasa, czyli kontrprzykład BP1 z zanegowanym następnikiem kodowany kwantyfikatorem dużym =>.
AP1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
A.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to na pewno => jest prawdziwe (T=1)
~K=>T =1
Na mocy zdania A nie musimy dowodzić prawdziwości warunku wystarczającego AP1.
Udowadniając brak kontrprzykładu BP1 automatycznie udowodniliśmy twierdzenie Pitagorasa AP1.
Rozważmy zdanie C:
C.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => nie jest prawdziwe (~T=1)
K => ~T =1
Dla twierdzenia Pitagorasa kontrprzykład to zdanie BP1:
TP~~>~SK = TP*~SK = [] =0
Poprzednik w zdaniu C jest fałszywy, zatem na mocy prawa Kobry całe zdanie C jest fałszywe.
Zauważmy że:
Kontrprzykład to zmienna binarna mogąca przyjmować wyłącznie dwie wartości 0 albo 1
Stąd:
Prawdziwość zdania A wymusza => fałszywość zdania C
Zachodzi też odwrotnie:
Fałszywość zdania C wymusza => prawdziwość zdania A
Przykład 2
Definiujemy następujący kontrprzykład:
BP2.
Jeśli coś jest psem to może ~~> być samochodem
P~~>S = P*S = [] =0
Przyjmujemy dziedzinę:
U - uniwersum, wszelkie możliwe pojęcia zrozumiałe dla człowieka
Kontrprzykład fałszywy (nie istnieje) bo zbiór „psów” jest rozłączny ze zbiorem „samochodów”
Warunek wystarczający => to kontrprzykład z zanegowanym następnikiem kodowany kwantyfikatorem dużym => (/\):
AP2.
Jeśli coś jest psem to na pewno => nie jest samochodem
P=>~S =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Bycie psem jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby nie być samochodem
Bycie psem daje nam gwarancję matematyczną => że nie jesteśmy samochodem
Zbiór psów jest podzbiorem => zbioru ~S
Matematycznie zachodzi:
Gwarancja matematyczna => = Warunek wystarczający =>
Dowód czysto matematyczny:
Zbiór psów jest podzbiorem => zbioru ~S
P=>~S
Dziedzina: Uniwersum
P=[zbiór psów]
S=[zbiór samochodów]
~S = [U-S]
Zbiór ~S to uniwersum pomniejszone o zbiór samochodów
Zbiór ~S zawiera w sobie zbiór psów
cnd
Podstawienie do naszych zdań A i C będzie tu identyczne jak dla twierdzenia Pitagorasa.
Wniosek z ostatniego przykładu to prawo Hipcia.
Prawo Hipcia:
W dowolnym zdaniu warunkowym „Jeśli p to q” dziedzina dla p i q musi być wspólna.
Z prawa Hipcia wynika, że w przykładzie 2 nie wolno przyjąć dla poprzednika dziedziny:
ZWZ - zbiór wszystkich zwierząt (bo w poprzedniku mamy „psa”)
Natomiast dla następnika:
ZWS - zbiór wszystkich samochodów (bo w następniku mamy samochód)
Różne dziedziny dla poprzednika i następnika to na mocy prawa Hipcia błąd czysto matematyczny.
Prawo Hipcia to kolejny gwóźdź do trumny z napisem „Logika matematyczna Ziemian”.
… bowiem w tej logice prawdziwe są zdania:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli pies ma 8 łap to Księżyc krąży wokół Ziemi
P8L =>KK
Pytanie do Ziemskich matematyków:
Jaką tu przyjąć wspólną dziedzinę?
Podsumowanie:
Doskonale widać, że algebra Kubusia to naturalna logika matematyczna człowieka.
Czyż nie jest bajecznie prosta i piękna?
Fiklicie, możliwe że nie widzisz jeszcze piękna algebry Kubusia, możliwe że ziemscy matematycy ją oleją wrzeszcząc w niebogłosy że to niebotyczne brednie (określenie Idioty) z przytupnięciem prawą nóżką.
Jeśli jednak ludzkość zauważy kiedyś algebrę Kubusia to głównymi autorami tej algebry będą:
Kubuś, Rafal3006(medium), Fiklit, Wuj Zbój (nauczyciel małego Kubusia)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pedo fila te lista
Gość
|
Wysłany: Sob 11:16, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Prośba do Komandora, Czarnej Mańki i Pana Baryckiego:
Czy ktoś z was jest w stanie zrozumieć ten post, tak z marszu i bez przygotowania?
Z góry dziękuję za przeczytanie,
Kubuś
Najważniejszy post w historii algebry Kubusia!
Z podziękowaniem dla Fiklita.
Fiklicie, od ponad 3 lat ja improwizuję, czyli algebra Kubusia powstaje na żywo, głównie dzięki Tobie.
fiklit napisał: |
Przejdź do rzeczy. Na razie się zachowujesz tak, jakby kluczowe dla zadania o dodawaniu jabłek do koszyczka były podstawy wikliniarstwa i zaawansowane sadownictwo. Przeczytaj jeszcze raz o czym jest mój problem. TP, twierdzenia kontrprzykłądy, latanie i świnie to tylko przykłady. Problem jest o czymś zupełnie innym. Mogę Ci go przedstawić na innych przykładach. To co piszesz nie ma nic do rzeczy. Przejdź do rzeczy. |
Przechodzę do rzeczy.
Rafal3006 napisał: |
Definicja twierdzenie matematycznego (warunku wystarczającego =>):
A.
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q
Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q
Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywany to samo zdanie pod kwantyfikatorem małym ~~> z zanegowanym następnikiem
B.
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
p~~>~q = p*~q
I.
Zajmijmy się twierdzeniem p=>q:
(p=>q) =1 - twierdzenie prawdziwe
(p=>q) =0 - twierdzenie fałszywe (nie prawdziwe)
Prawo Prosiaczka:
[(p=>q)=0] = [~(p=>q)=1]
stąd zdanie tożsame:
~(p=>q)=1 - twierdzenie nie prawdziwe
Wprowadźmy oznaczenia:
T = (p=>q) =1 - twierdzenie prawdziwe (T=1)
~T = ~(p=>q) =1 - twierdzenie nie prawdziwe (~T=1)
II.
Zajmijmy się kontrprzykładem:
(p~~>~q) =1 - kontrprzykład prawdziwy (istnieje)
(p~~>~q) =0 - kontrprzykład fałszywy (nie istnieje)
Prawo Prosiaczka:
[(p~~>~q)=0] = [~(p~~>~q)=1]
Stąd zdanie tożsame:
~(p~~>~q)=1 - kontrprzykład nie istnieje
Wprowadźmy oznaczenia:
K = (p~~>~q) =1 - kontrprzykład istnieje (K=1)
~K= ~(p~~>~q) =1 - kontrprzykład nie istnieje (~K=1)
fiklit napisał: |
A: Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to jest prawdziwe (T=1)
C: Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to jest fałszywe (T=0)
|
Do zdania C zastosujmy prawo Prosiaczka:
(T=0) = (~T=1)
Stąd mamy:
C: Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to nie jest prawdziwe (~T=1)
Zdania wypowiedziane wraz kodowaniem matematycznym.
Zdanie A
A.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to na pewno => jest prawdziwe (T=1)
~K=>T =1
co matematycznie oznacza:
(~K=1) => (T=1) =1
Brak kontrprzykładu (~K=1 jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie było prawdziwe (T=1)
Brak kontrprzykładu (~K=1) daje nam gwarancję matematyczną => iż twierdzenie jest prawdziwe (T=1)
Matematycznie:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Warunek wystarczający w zdaniu A wymusza brak kontrprzykładu B.
B.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to może ~~> nie być prawdziwe (~T=1)
~K~~>~T = ~K*~T =0
co matematycznie oznacza:
(~K=1)~~>(~T=1) = (~K=1) i (~T=1) =0
Przypadek niemożliwy.
Nie jest możliwe, by twierdzenie nie miało kontrprzykładu (~K=1) i nie było prawdziwe (~T=1)
Prawo Prosiaczka:
(~T=1) = (T=0)
stąd zdanie tożsame:
Nie jest możliwe, by twierdzenie nie miało kontrprzykładu (~K=1) i było fałszywe (T=0)
Zdanie C
C.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => nie jest prawdziwe (~T=1)
K => ~T =1
co matematycznie oznacza:
(K=1) => (~T=1) =1
Istnienie kontrprzykładu (K=1) jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie nie było prawdziwe (~T=1)
Istnienie kontrprzykładu (K=1) daje nam gwarancję matematyczną => iż twierdzenie nie jest prawdziwe (~T=1)
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Prawo Prosiaczka:
(~T=1) = (T=0)
Stąd zdanie tożsame do C:
C1.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => jest fałszywe (T=0)
(K=1) => (T=0)
Uwaga!
Ostatniego zapisu nie da się zapisać w postaci równania algebry Boole’a, czyli bez zer i jedynek!
Aby zapisać zdanie C1 w postaci równania algebry Boole’a (czyli bez 0 i 1) musimy skorzystać z prawa Prosiaczka lądując w zdaniu C!
Warunek wystarczający => C wymusza fałszywość kontrprzykładu D.
D.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to może ~~> być prawdziwe (T=1)
K~~>T = K*T =0
Przypadek niemożliwy.
Nie jest możliwe, by twierdzenie miało kontrprzykład (K=1) i było prawdziwe (T=1)
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Podstawmy:
p = ~K
q = T
Stąd otrzymujemy:
~K<=>T = (A: ~K =>T)*(C: K=>~T)
Wniosek:
Warunki wystarczające => A i C wchodzą w skład definicji równoważności.
|
Prawo Kobry (roznoszące w puch logikę matematyczną Ziemian):
Warunkiem koniecznym ~> prawdziwości dowolnego zdania „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
Definicja kwantyfikatora małego ~~>:
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q =1
Istnieje wspólny element zbiorów p i q
Możliwe jest jednoczesne zajście zdarzenia p*q
Najważniejsze w powyższym cytacie są zdania A i C.
A.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to na pewno => jest prawdziwe (T=1)
~K=>T =1
co matematycznie oznacza:
(~K=1) => (T=1) =1
Brak kontrprzykładu (~K=1 jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie było prawdziwe (T=1)
C.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => nie jest prawdziwe (~T=1)
K => ~T =1
co matematycznie oznacza:
(K=1) => (~T=1) =1
Istnienie kontrprzykładu (K=1) jest warunkiem wystarczającym => na to by twierdzenie nie było prawdziwe (~T=1)
Zauważmy że:
Kontrprzykład to zmienna binarna mogąca przyjmować wyłącznie dwie wartości 0 albo 1
Stąd:
Prawdziwość zdania A wymusza => fałszywość zdania C
Zachodzi też odwrotnie:
Fałszywość zdania C wymusza => prawdziwość zdania A
Szczegółowo:
AK:
Jeśli prawdziwe jest zdanie A to na pewno => nie jest prawdziwe zdanie C
A=>~C =1
co matematycznie oznacza:
[(A=1) => (~C=1)] =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Prawdziwość zdania A (A=1) wymusza => brak prawdziwości zdania C (~C=1)
Prawdziwość zdania A (A=1) jest warunkiem wystarczającym => dla braku prawdziwości zdania C (~C=1)
Prawdziwość zdania A (A=1) daje nam gwarancję matematyczną => braku prawdziwości zdania C (~C=1)
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Prawo Prosiaczka:
(~C=1) = (C=0)
Stąd zdanie tożsame:
Prawdziwość zdania A (A=1) daje nam gwarancję matematyczną => fałszywości zdania C (C=0)
CK.
Jeśli nie jest prawdziwe zdanie C (~C=1) to na pewno => prawdziwe jest zdanie A (A=1)
~C=>A =1
co matematycznie oznacza:
[(~C=1)=>(A=1)] =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Brak prawdziwości zdania C (~C=1) wymusza => prawdziwość zdania A (A=1)
Brak prawdziwości zdania C (~C=1) jest warunkiem wystarczającym => dla prawdziwości zdania A (A=1)
Brak prawdziwości zdania C (~C=1) daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania A (A=1)
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna =>
Prawo Prosiaczka:
(~C=1) = (C=0)
Stąd zdanie tożsame:
Fałszywość zdania C (C=0) daje nam gwarancję matematyczną => prawdziwości zdania A (A=1)
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Przyjmijmy punkt odniesienia:
AK: A=> ~C
Podstawiając:
p = A
q =~C
Otrzymujemy definicję równoważności:
A=>~C = (AK: A=>~C)*(CK: ~C=>A) = 1*1 =1
Przyjmijmy punkt odniesienia:
CK: ~C=>A
Podstawiając:
p=~C
q= A
Otrzymujemy tożsamą definicję równoważności:
~C<=>A = (CK: ~C=>A)*(AK: A=>~C) =1*1 =1
Definicja twierdzenia matematycznego:
Dowolne twierdzenie matematyczne to wyłącznie warunek wystarczający =>, czyli zdanie pod kwantyfikatorem dużym => (/\)
Jedyna poprawna logika matematyczna, algebra Kubusia działa wspaniale!
Dowody na przykładach:
Przykład 1
Twierdzenie Pitagorasa
Zapiszmy kontrprzykład dla twierdzenia Pitagorasa:
BP1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może ~~> nie zachodzić suma kwadratów
TP~~>~SK = TP*~SK =[] =0
Dziedzina:
ZWT - zbiór wszystkich trójkątów
Kontrprzykład fałszywy (nie istnieje) bo zbiory TP i ~SK są rozłączne
Na mocy definicji kontrprzykładu zapisujemy twierdzenie Pitagorasa, czyli kontrprzykład BP1 z zanegowanym następnikiem kodowany kwantyfikatorem dużym =>.
AP1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
A.
Jeśli dowolne twierdzenie nie ma kontrprzykładu (~K=1) to na pewno => jest prawdziwe (T=1)
~K=>T =1
Na mocy zdania A nie musimy dowodzić prawdziwości warunku wystarczającego AP1.
Udowadniając brak kontrprzykładu BP1 automatycznie udowodniliśmy twierdzenie Pitagorasa AP1.
Rozważmy zdanie C:
C.
Jeśli dowolne twierdzenie ma kontrprzykład (K=1) to na pewno => nie jest prawdziwe (~T=1)
K => ~T =1
Dla twierdzenia Pitagorasa kontrprzykład to zdanie BP1:
TP~~>~SK = TP*~SK = [] =0
Poprzednik w zdaniu C jest fałszywy, zatem na mocy prawa Kobry całe zdanie C jest fałszywe.
Zauważmy że:
Kontrprzykład to zmienna binarna mogąca przyjmować wyłącznie dwie wartości 0 albo 1
Stąd:
Prawdziwość zdania A wymusza => fałszywość zdania C
Zachodzi też odwrotnie:
Fałszywość zdania C wymusza => prawdziwość zdania A
Przykład 2
Definiujemy następujący kontrprzykład:
BP2.
Jeśli coś jest psem to może ~~> być samochodem
P~~>S = P*S = [] =0
Przyjmujemy dziedzinę:
U - uniwersum, wszelkie możliwe pojęcia zrozumiałe dla człowieka
Kontrprzykład fałszywy (nie istnieje) bo zbiór „psów” jest rozłączny ze zbiorem „samochodów”
Warunek wystarczający => to kontrprzykład z zanegowanym następnikiem kodowany kwantyfikatorem dużym => (/\):
AP2.
Jeśli coś jest psem to na pewno => nie jest samochodem
P=>~S =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo:
Bycie psem jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby nie być samochodem
Bycie psem daje nam gwarancję matematyczną => że nie jesteśmy samochodem
Zbiór psów jest podzbiorem => zbioru ~S
Matematycznie zachodzi:
Gwarancja matematyczna => = Warunek wystarczający =>
Dowód czysto matematyczny:
Zbiór psów jest podzbiorem => zbioru ~S
P=>~S
Dziedzina: Uniwersum
P=[zbiór psów]
S=[zbiór samochodów]
~S = [U-S]
Zbiór ~S to uniwersum pomniejszone o zbiór samochodów
Zbiór ~S zawiera w sobie zbiór psów
cnd
Podstawienie do naszych zdań A i C będzie tu identyczne jak dla twierdzenia Pitagorasa.
Wniosek z ostatniego przykładu to prawo Hipcia.
Prawo Hipcia:
W dowolnym zdaniu warunkowym „Jeśli p to q” dziedzina dla p i q musi być wspólna.
Z prawa Hipcia wynika, że w przykładzie 2 nie wolno przyjąć dla poprzednika dziedziny:
ZWZ - zbiór wszystkich zwierząt (bo w poprzedniku mamy „psa”)
Natomiast dla następnika:
ZWS - zbiór wszystkich samochodów (bo w następniku mamy samochód)
Różne dziedziny dla poprzednika i następnika to na mocy prawa Hipcia błąd czysto matematyczny.
Prawo Hipcia to kolejny gwóźdź do trumny z napisem „Logika matematyczna Ziemian”.
… bowiem w tej logice prawdziwe są zdania:
Jeśli pies ma 8 łap to Księżyc krąży wokół Ziemi
P8L =>KK
Pytanie do Ziemskich matematyków:
Jaką tu przyjąć wspólną dziedzinę?
Podsumowanie:
Doskonale widać, że algebra Kubusia to naturalna logika matematyczna człowieka.
Czyż nie jest bajecznie prosta i piękna?
Fiklicie, możliwe że nie widzisz jeszcze piękna algebry Kubusia, możliwe że ziemscy matematycy ją oleją wrzeszcząc w niebogłosy że to niebotyczne brednie (określenie Idioty) z przytupnięciem prawą nóżką.
Jeśli jednak ludzkość zauważy kiedyś algebrę Kubusia to głównymi autorami tej algebry będą:
Kubuś, Rafal3006(medium), Fiklit, Wuj Zbój (nauczyciel małego Kubusia) |
OGŁOSZENIE
Zamienię zbiór znaczków z grzybami trójkątne na prostokątne i znaczki s psami na znaczki z samochodami
Pedo fila
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:03, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Prośba do Komandora, Czarnej Mańki i Pana Baryckiego:
Czy ktoś z was jest w stanie zrozumieć ten post, tak z marszu i bez przygotowania?
Z góry dziękuję za przeczytanie,
Kubuś
|
Mówię za siebie. Nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 7:32, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Nie można absolutnie wykluczyć, że gdybym przeczytał, to być może zrozumiałbym, ale nie podejmę tej próby – nie przeczytam.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35985
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:38, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Panie Barycki, jest pan fałszywym, samozwańczym bogiem.
Dowód:
Prawdziwy bóg zna odpowiedź na to pytanie bez czytania, wie o wszystkim co się wydarzy w naszym Wszechświecie od minus do plus nieskończoności, zna myśli śmiertelników z wyprzedzeniem.
Sam Pan widzisz jak daleko Panu do boga, nawet głupiego komunizmu nie potrafisz Pan zaprowadzić na ziemi.
Wstyd, Panie Barycki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Nie 13:45, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, zna, ale jest miłosierny i nawet taką kanalię, jak Pan, Panie Kubusiu, kocha i nie uczyni krzywdy, brutalnie wykłuwając oczy prawdą. Komunizmu też z miłosierdzia nie wprowadzam na razie, bo zabiłby tym Panią Agafię i Pana Husheka, poczekam, aż zemrą i wtedy wprowadzę.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:11, 15 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Czarna_Mańka napisał: | AGAFIA napisał: |
Wychodzi jednak to, żeś to ty jest to natrętne, zakompleksione i kłótliwe babsko. Zaburzone i to ostro, które nie potrafi z humorem, dystansem podejść do żadnego posta.
I nie Mańka, to nie moja wina, mi złość szybko mija, mam własną karuzelę na której się kręcę, to nie ja jestem głupia, a ty koleżanko.. Masz nawalone pod deklem jak cyganka w tobołku. W czym ci moja obecność tutaj przeszkadzała, że nie mogłaś mnie zniesć? No powiedz w czym? Nie rwaŁam ci facetów, mam wlasnego, tak cię bolało że pożartowaliśmy z chlopakami czasem? Ze może, choć niekoniecznie czuli do mnie sympatie? Nie kumam tego, kompletnie nie rozumiem twoich jazd dziewczyno. Przecież piszę z Nimi najmniej dwa lata dłużej niż TY. I zero seksu, jakiś tam zbliżeń. Oni wszyscy są Twoi. Nawet Adachny ..
Lecz się Mańka a potem wróć, z innym nastawieniem. Całuję, TWÓJ KOSZMAR, Agafia. |
...."zapełniać próżnie sensu przez potyczkę"
| Coś z cyklu ja niewijnna lelija? Też pięknie.. Ja tam niewinną leliją nie jestem i nie mam zamiaru być bo to nudne do urzygu. Apropos, czyżby'' próżnia sensu'' nie oznaczala bezsensu? Tak pytam, nie że wrednie. Hehehe ..Dobra nie będę się wkiminiać, ale zapytam o coś innego , ktoś ci Mania na Walentyny wibratora chociaż zakupił? Ja tam wypas dostałam , ze srebrną końcówką no i bukiet kwiatów w kolorze krwiście czerwonym. O szwajcarskich czekoladkach nie wspomnę, ale te zjedliśmy jeszcze wczoraj. Tak, teraz możesz jeszcze bardziej nienawidzić. Całuski, Twoja Aga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35985
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:19, 15 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Pytanie do Komandora, Czarnej Mańki, Pana Baryckiego i gościa:
Czy da się zrozumieć z marszu, bez przygotowania ten post?
Z góry dziękuję,
Kubuś
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-75.html#268138
Najważniejszy post w historii algebry Kubusia
Temat:
Obalenie pojęcia "logika formalna" - patrz: prawo Czarnej Mamby
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-75.html#268124
idiota napisał: | NLF -Nowa Logika Formalna. |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-75.html#268132
fiklit napisał: | O nie, czyli zapowiada się kolejny tydzień zanim zrozumiesz o co pytam.
Naprawdę jesteś tak ślepy?
Czyli NLF już się stała. A może nie taka "nowa", skoro uczą tym na tym od dawna na PW.
"W zdaniach A i C nie jesteś w stanie rozstrzygnąć które z tych zdań jest prawdziwe/fałszywe, dopóki nie dostaniesz konkretnego kontrprzykładu. " Po co to powtarzasz?
Weź zdanie C jako konkretny przykład do zdania A.
C nie ma kontrprzykładu więc, wyjdzie Ci że "C jest prawdziwe", ale C jest ogólne (po twojemu formalne) więc nie można rozstrzygnąć czy jest prawdziwe.
To jak jest? |
Zgoda że A i C nie mają kontrprzykładu.
Zgoda że A i C są prawdziwe
ALE!
Są prawdziwe dopóty, dopóki weźmiesz do ręki (nie wylosujesz) konkretnego twierdzenia matematycznego.
Dla konkretnego twierdzenia matematycznego wyłącznie jedno ze zdań A albo C będzie prawdziwe a drugie fałszywe.
Pokazałem to w poście wyżej.
Tu jest totalnie identycznie jak w twierdzeniu Pitagorasa, to także pokazałem w poście wyżej.
W naukach technicznych, także w naturalnym języku człowieka, nie istnieje pojęcie "logika formalna". Logika formalna o definicji z logiki matematycznej ziemian, czyli logika oparta na ziemskiej definicji zdania warunkowego "Jeśli p to q" gdzie p i q to zdania twierdzące o znanej z góry wartości logicznych to szambo, do którego żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie wejdzie.
Przykład „logiki formalnej”, czyli wynurzenia z szamba:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem
Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty. Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie. Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia. Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".
Oczywistym jest że żaden normalny człowiek tego typu dowodów nie bierze na serio … poza samymi matematykami, niestety.
Prawo Czarnej Mamby
Nie ma żadnej logiki formalnej bo logika w naszym Wszechświecie jest jedna, to algebra Kubusia - logika matematyczna człowieka, od 5-cio latka poczynając na prof. matematyki kończąc.
Definicja zapisu formalnego:
Zapis formalny to zapisanie praw matematycznych przy pomocy parametrów formalnych, nie związanych z konkretnym przykładem.
Przykład:
Prawo De Morgana:
p+q = ~(~p*~q)
Dla konkretnego przykładu parametry formalne zastępujemy parametrami aktualnymi.
Przykład:
A.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
Zdanie tożsame na mocy prawa De Morgana:
B.
Nie może się zdarzyć ~(..), że jutro nie pójdę do kina i nie pójdę do teatru
Y=K+T = ~(~K*~T)
Definicja logiki matematycznej w AK:
Logika to matematyczny opis nieznanego
Prawo Kobry
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego "Jeśli p to q" jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
Weźmy twierdzenie Pitagorasa:
A.
Jeśli w przyszłości wylosowany trójkąt będzie prostokątny to na pewno => będzie zachodzić w nim suma kwadratów
x*TP=>SK =1
gdzie:
x - wylosowany trójkąt
Kontrprzykład:
B: TP~~>~SK=TP*~SK =0
Zdanie A jest prawdziwe bo nie ma kontrprzykładu
C.
Jeśli w przyszłości wylosowany trójkąt nie będzie prostokątny to na pewno => nie będzie zachodzić w nim suma kwadratów
x*~TP=>~SK =1
gdzie:
x - wylosowany trójkąt
Kontrprzykład:
D: ~TP~~>SK = ~TP*SK =0
Zdanie C jest prawdziwe bo nie ma kontrprzykładu
Losujemy:
x = TP
stąd:
A: TP*TP=>SK =1
A: TP=>SK =1 - zdanie prawdziwe
C: TP*~TP=>~SK=1
C: 0=>~SK =0 - zdanie fałszywe na mocy prawa Kobry
Losujemy:
x=~TP
A: ~TP*TP=>SK =1
A: 0=>SK =0 - zdanie fałszywe na mocy prawa Kobry
C: ~TP*~TP=>~SK =1
C: ~TP=>~SK =1 - zdanie prawdziwe
Zauważ, że równoważność zawsze będzie prawdziwa dla dowolnego trójkąta bo definicja równoważności w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
TP<=>SK = A: TP*SK +C:~TP*~SK
Zapis formalny:
p<=>q = p*q + ~p*~q
Z prawej strony masz zbiory rozłączne!
Czyli:
Nie istnieje trójkąt który by należał jednocześnie do zbioru A i C a wtedy i tylko wtedy zdania A i C mogłyby być jednocześnie prawdziwe
Wniosek:
Wykluczone jest zatem aby zdania A i C były jednocześnie prawdziwe!
cnd
Czy zgadzasz się z tym dowodem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janek
Gość
|
Wysłany: Pon 9:05, 15 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Pytanie do Komandora, Czarnej Mańki, Pana Baryckiego i gościa:
Czy da się zrozumieć z marszu, bez przygotowania ten post?
Z góry dziękuję,
Kubuś
Najważniejszy post w historii algebry Kubusia
Temat:
Obalenie pojęcia "logika formalna" - patrz: prawo Czarnej Mamby
idiota napisał: | NLF -Nowa Logika Formalna. |
fiklit napisał: | O nie, czyli zapowiada się kolejny tydzień zanim zrozumiesz o co pytam.
Naprawdę jesteś tak ślepy?
Czyli NLF już się stała. A może nie taka "nowa", skoro uczą tym na tym od dawna na PW.
"W zdaniach A i C nie jesteś w stanie rozstrzygnąć które z tych zdań jest prawdziwe/fałszywe, dopóki nie dostaniesz konkretnego kontrprzykładu. " Po co to powtarzasz?
Weź zdanie C jako konkretny przykład do zdania A.
C nie ma kontrprzykładu więc, wyjdzie Ci że "C jest prawdziwe", ale C jest ogólne (po twojemu formalne) więc nie można rozstrzygnąć czy jest prawdziwe.
To jak jest? |
Zgoda że A i C nie mają kontrprzykładu.
Zgoda że A i C są prawdziwe
ALE!
Są prawdziwe dopóty, dopóki weźmiesz do ręki (nie wylosujesz) konkretnego twierdzenia matematycznego.
Dla konkretnego twierdzenia matematycznego wyłącznie jedno ze zdań A albo C będzie prawdziwe a drugie fałszywe.
Pokazałem to w poście wyżej.
Tu jest totalnie identycznie jak w twierdzeniu Pitagorasa, to także pokazałem w poście wyżej.
W naukach technicznych, także w naturalnym języku człowieka, nie istnieje pojęcie "logika formalna". Logika formalna o definicji z logiki matematycznej ziemian, czyli logika oparta na ziemskiej definicji zdania warunkowego "Jeśli p to q" gdzie p i q to zdania twierdzące o znanej z góry wartości logicznych to szambo, do którego żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie wejdzie.
Przykład „logiki formalnej”, czyli wynurzenia z szamba:
Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem
Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty. Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie. Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia. Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".
Oczywistym jest że żaden normalny człowiek tego typu dowodów nie bierze na serio … poza samymi matematykami, niestety.
Prawo Czarnej Mamby
Nie ma żadnej logiki formalnej bo logika w naszym Wszechświecie jest jedna, to algebra Kubusia - logika matematyczna człowieka, od 5-cio latka poczynając na prof. matematyki kończąc.
Definicja zapisu formalnego:
Zapis formalny to zapisanie praw matematycznych przy pomocy parametrów formalnych, nie związanych z konkretnym przykładem.
Przykład:
Prawo De Morgana:
p+q = ~(~p*~q)
Dla konkretnego przykładu parametry formalne zastępujemy parametrami aktualnymi.
Przykład:
A.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
Zdanie tożsame na mocy prawa De Morgana:
B.
Nie może się zdarzyć ~(..), że jutro nie pójdę do kina i nie pójdę do teatru
Y=K+T = ~(~K*~T)
Definicja logiki matematycznej w AK:
Logika to matematyczny opis nieznanego
Prawo Kobry
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego "Jeśli p to q" jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>
Weźmy twierdzenie Pitagorasa:
A.
Jeśli w przyszłości wylosowany trójkąt będzie prostokątny to na pewno => będzie zachodzić w nim suma kwadratów
x*TP=>SK =1
gdzie:
x - wylosowany trójkąt
Kontrprzykład:
B: TP~~>~SK=TP*~SK =0
Zdanie A jest prawdziwe bo nie ma kontrprzykładu
C.
Jeśli w przyszłości wylosowany trójkąt nie będzie prostokątny to na pewno => nie będzie zachodzić w nim suma kwadratów
x*~TP=>~SK =1
gdzie:
x - wylosowany trójkąt
Kontrprzykład:
D: ~TP~~>SK = ~TP*SK =0
Zdanie C jest prawdziwe bo nie ma kontrprzykładu
Losujemy:
x = TP
stąd:
A: TP*TP=>SK =1
A: TP=>SK =1 - zdanie prawdziwe
C: TP*~TP=>~SK=1
C: 0=>~SK =0 - zdanie fałszywe na mocy prawa Kobry
Losujemy:
x=~TP
A: ~TP*TP=>SK =1
A: 0=>SK =0 - zdanie fałszywe na mocy prawa Kobry
C: ~TP*~TP=>~SK =1
C: ~TP=>~SK =1 - zdanie prawdziwe
Zauważ, że równoważność zawsze będzie prawdziwa dla dowolnego trójkąta bo definicja równoważności w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
TP<=>SK = A: TP*SK +C:~TP*~SK
Zapis formalny:
p<=>q = p*q + ~p*~q
Z prawej strony masz zbiory rozłączne!
Czyli:
Nie istnieje trójkąt który by należał jednocześnie do zbioru A i C a wtedy i tylko wtedy zdania A i C mogłyby być jednocześnie prawdziwe
Wniosek:
Wykluczone jest zatem aby zdania A i C były jednocześnie prawdziwe!
cnd
Czy zgadzasz się z tym dowodem? |
Zdania że jutro pójdę lub nie pójdę do kina czy teatru NIE MAJĄ ZNACZENIA.
Jak wiadomo znaczenie polega na odeszczaniu się pod krzak (pies) lub w toalecie kina czy teatru.
Dopiero wtedy gdy zaznaczymy swą obecność będzie to miało owe ZNACZENIE.
Wniosek jest jeden: Logika Kubusia nie ma znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Pon 13:18, 15 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
AGAFIA napisał: | ktoś ci Mania na Walentyny wibratora chociaż zakupił? Ja tam wypas dostałam , ze srebrną końcówką |
Pani Agafio, jeżeli przypadkiem ma Pani paragon, to radzę natychmiast wymienić na końcówkę mosiężną, mosiądz jest twardy, a miękkie srebro na nic się Pani nie przyda.
Adam Barycki
PS. Niech Pani napisze Pani Mańce Czarnej co o Jej upławach. Na pewno ma, dziwne by było, gdyby nie miała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarna_Mańka
Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:30, 15 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
...zieeeew....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:16, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Nie można absolutnie wykluczyć, że gdybym przeczytał, to być może zrozumiałbym, ale nie podejmę tej próby – nie przeczytam.
Adam Barycki | Oooo... i tu sjem z Panem Baryckim, Adamem zreszto - w pełni zgadzam...
Proponujeta Państfo osobny wontek la Kubusia ? A po co - na razie prześlicznie poloneza wodzi. Panie sjem bierom za kudły, inne ważne rzeczy naukowe umykajom, a Kubuś - tka teorie swom....tfardy Zawodnik ! Nje zraża sjem niczem...
Czyż to nje pienkne ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarna_Mańka
Dołączył: 31 Paź 2014
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:46, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
hushek napisał: |
Panie sjem bierom za kudły, inne ważne rzeczy naukowe umykajom, a
|
jak panowie mają rozbieżne poglądy - to się nazywa dyskusja
a jak panie - to za kudły się biorą
niby uduchowiony Poeta a typowy szowinistyczny knur jednak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:49, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | PS. Niech Pani napisze Pani Mańce Czarnej co o Jej upławach. Na pewno ma, dziwne by było, gdyby nie miała. | A idż Pan do diabła! Obrzydziłeś mi resztę wieczoru.
Tfu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:11, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Czarna_Mańka napisał: |
jak panowie mają rozbieżne poglądy - to się nazywa dyskusja
a jak panie - to za kudły się biorą
niby uduchowiony Poeta a typowy szowinistyczny knur jednak
| A pewno, że knur...
A najbardziej to lubie jak sjem Panie walom po cyckach w kisielu...
Tomczasem chłopy, tj. chciałem powiedzieć szowinistyczne knury - paczom na to spokojnie, acz uważnie - popijając se pszy tem zimne pifko i komentując kturnej cycki bardziej sterczo...
hushek - połeta kąkretny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35985
Przeczytał: 14 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:28, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Stałe pytanie:
Komandorze i Czarna Mańko, czy rozumiecie ten post?
.. a Pan Barycki jak nie przeczyta i nie zrozumie to dół z wapnem i nici z komunizmu!
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-125.html#268514
Fiklicie, usiłowałeś mi wmówić że poniższe zdanie powinno być w AK prawdziwe, bo ty widzisz tu związek p z q.
AK:
Jeśli 1+1=2 to słońce świeci
112~~>SS = 112*SS =0
bo te zdarzenia mają ze sobą ZEROWY związek
Uwaga!
Nie jest tu istotne że te zdarzenia mogą być w chwili czasowej x prawdziwe - istotne jest czy istnieje związek między tymi zdarzeniami.
Tylko i wyłącznie z tego powodu, by pokazać że nie masz racji poprosiłem cię o określenie prawdziwości/fałszywości tego zdania pod kwantyfikatorem małym przez wszystkie możliwe przeczenia p i q.
fiklit napisał: | Czeka. Małe kroki. Sytuacja możliwa czy nie? |
To są pojedyncze, zrozumiałe słowa, w AK nie da się określić prawdziwości/fałszywości matematycznej tych słów.
ALE!
Jeśli te słowa wstawisz do zdania warunkowego „Jeśli p to q” to sytuacja zmienia się diametralnie.
Popatrz:
A.
Jeśli czeka to może ~~> kroki
C~~>K = C*K =0
To zdanie jest błędne lingwistycznie, dlatego jest fałszywe, czyli niepoprawne
Natomiast:
B.
Jeśli czeka to może ~~> dreptać w miejscu małe kroki
C~~>K = C*K =1
To jest zdanie poprawne w j. polskim i to zdarzenie jest już jak najbardziej możliwe, dlatego tu stawiamy 1.
Prawo Żuka:
Dowolne zdanie w dowolnym języku musi spełniać reguły tego języka, inaczej jest niepoprawne, czyli fałszywe.
Teraz coś co cię zaskoczy:
A.
Jeśli czeka to czeka
C=>C =1
W zapisie formalnym:
p=>q =1
Przyjmujemy dziedzinę: Uniwersum
Definicja warunku wystarczającego spełniona bo dowolne pojęcie jest podzbiorem samego siebie
… a jeśli nie czeka?
C.
Jeśli nie czeka to nie czeka
~C=>~C =1
Zapis formalny:
~p=>~p =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór ~C jest podzbiorem samego siebie ~C
Dowód:
Dziedzina: Uniwersum
stąd:
C = [czeka]
~C = [U-C)
Stąd:
~C=>~C
[U-C]=>[U-C] =1
W zapisie formalnym:
~p=>~q =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór [U-C] jest podzbiorem zbioru [U-C]
Wniosek:
Zdania A i C to warunki wystarczające wchodzące w skład równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Nasz przykład:
C<=>C = (C=>C)*(~C=>~C) =1*1 =1
Stąd prawdziwe jest zdanie wypowiedziane w formie równoważności:
RA.
Czeka wtedy i tylko wtedy gdy czeka
C<=>C = (C=>C)*(~C=>~C) =1*1 =1
W tym momencie robię stop prosząc o skomentowanie ostatniego przykładu.
Czy rozumiesz dlaczego w AK zdania typu:
1. Jeśli czeka to czeka
2. Dolar to dolar
3. Jeśli kocha to kocha
4. Jeśli nie kocha to nie kocha
5. Jarosław Kaczyński w sejmie: Czarne jest czarne, a białe jest białe
.. są matematycznie prawdziwe?
Czy pamiętasz jaki ubaw mieli dziennikarze bo J. Kaczyński się przejęzyczył i powiedział:
Czarne jest białe a białe jest czarne
Powtórzę:
Czy rozumiesz matematyczną prawdziwość zdań 1-5 na gruncie AK a nie na gruncie LZ.
W szczególności czy Jarosław Kaczyński jest głupkiem bo wypowiedział zdanie 5?
W szczególności czy rozumiesz i akceptujesz tożsamość zbiorów:
C=[czeka]
C = C
~C = ~C
Dziedzina: Uniwersum
Stąd:
{~C = [U-C]} = {~C=[U-C]}
Podsumowując:
Algebra Kubusia to matematyka języka mówionego.
Warunkiem koniecznym analizy dowolnego zdania w algebrze Kubusia jest jego z godność z gramatyką języka w którym zostało wypowiedziane.
Zdania błędne gramatycznie w AK są automatycznie niepoprawne, czyli fałszywe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Wto 19:02, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Komandorze i Czarna Mańko, czy rozumiecie ten post?
JA NIE...
To znaczy nie jestem wstanie pojąc jakim cudem absolwent PW (na której nawet Maniek maila 5 z matmy i statystyki) ,może do rangi praw podnosić banalne banały (to też w duchu AK)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:10, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | (...) absolwent PW (na której nawet Maniek maila 5 z matmy i statystyki)(...) | To prawda, ale...
Nie jestem przywiązany do tych ocen. Trzeba było sie nauczyć - to się jakoś kurwa sprężyłem i wyuczyłem na zasadzie - 3 x "Z". - zakuć, zdać, zapomnieć...
Dla równowagi zaznaczę, że kilka lat później, w innej szkółce Pani Profesor od matmy (podobno znakomita) wstawiając mi wymęczoną trójawkę do indeksu - stwierdziła:
- nawet nie pytam się kto Panu dał maturę, bo to byłby wstyd dla tego nauczyciela...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:28, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Proszę, sami matematycy.. A ja z matmy zawsze noga byłam. Od 4 podstawowej śrdnią mi zanizała. Z góry na dół piąteczki, a matma, ledwo trója. Co wpiernicz za tę tróję dostałam to moje hehehe...
Potem zmieniła się nam nauczycielka na Wybranowską.. Kurwa co to za sucz była. Wojtek C. siedział w pierwszej ławce, tuż przy jej biurku. 7 rodzeństwa, oczy miał zawsze zaropiałe, zasmarkany, jednym słowem dzieciak z skromnej rodziny. Szmaciła go strasznie. Kiedyś nie wytrzymałam (pyskata jestem od urodzenia) i coś jej tam powiedziałam do słuchu bo Wojtek był moim serdecznym kolegą od zerówki. Jak mnie udupiła za to pyszczenie, to historia. Na koniec 8 klasy prawie nie zdałabym z matmy, bo miałam 11 ocen niepozytywnych na 3 pozytywne. Tatuś się wkurwaił i zamówił korepetycje z matmy u kuzynki, która przedmiotu w LO wtedy uczyła. Okazało się że matmę jarzę, może nie na 4 ale na tyle by mieć pewne 3. Więc zdałam z palcem w tyłku, ale i tak nienawidzę matmy od tego czasu.. a i babsku się nie kłaniam, choć z innymi belframi mam zajebisty kontakt. Potem jeszcze bym nie zdała w Technikum, w 5 klasie u Pani Jadzi, ale ta wprost powiedziała mi, że pyszczenie. Komisyjny mi ufundowała i po nim -pełen szacun, na świadectwie wystawiła 4 z tzw. produkcji roślinnej. Miło wspominam szkołe..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Wto 19:29, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
No to już coraz więcej zaczyna mówić o poziomie PW.
A ja na prawdę i na serio myślałem, że to jedna z nie tylko najbardziej renomowanych (renoma może być niezasłużona) ale i faktycznie najlepszych szkół technicznych (czyt. związanych mocno z empirią, fizyką i matematyką) w kraju.
Nie pozbawiajcie mnie złudzeń, pełnego kompleksów słuchacza szkoły przyzakładowej MW
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Wto 19:31, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Powyższe to głos polemicznego żalu do Manka a nie Agi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:40, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Maniek to humanista przecie, ciepły, sympatyczny, pełen empatii rozrabiaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:52, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | No to już coraz więcej zaczyna mówić o poziomie PW.
A ja na prawdę i na serio myślałem, że to jedna z nie tylko najbardziej renomowanych (renoma może być niezasłużona) ale i faktycznie najlepszych szkół technicznych (czyt. związanych mocno z empirią, fizyką i matematyką) w kraju.
Nie pozbawiajcie mnie złudzeń, pełnego kompleksów słuchacza szkoły przyzakładowej MW | Nie czytałeś Niziurskiego - "Sposob na Alcybiadesa" ?
Tam jest opisana renomowana, warszawska szkoła ogólnokształcąca o wysokim poziomie nauczania. Otóż wychowanek tejże szkółki niejaki - Marcin Ciamciara alias Ciamcia stwierdził, że - najbezpieczniej jest schować się w cieniu sławy, inaczej mówiąc - pod latarnią najciemniej...
A na poważnie mówiąc - twierdzę stanowczo, że nawiet największy głąb i antytalent w razie potrzeby jest w stanie przyswoić sobie pewien zasób wiedzy....dowolnej wiedzy.
Co dalej z tym pocznie - a to już zupełnie inna historia...
Moją karierę chemiczną w II-giej klasie LO zakończyłem z oceną - 3 (sic!) - choć zupełnie mi sie nie należała (solidna dwója na I semestr, w II semestrze cztery dwóje i żadnej innej oceny - no nie miałem prawa zdać). A jednak Pani Profesor mi zaufała jak błagałem Ją o jeszcze jedną szansę, no i wystawiła mi trójkę promującą mnie na następny rok. Zaznaczyła jednak stanowczo - "Maniek, pierwsza dwója w III-ciej klasie i lecisz...".
Karierę chemiczną zakończyłem z piątką na maturze - byłem bezsprzecznie najlepszy w tej dziedzinie w klasie
Jak ktoś do mnie poważnie - to ja też zrobie wiele by być poważnym...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AGAFIA
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 1702
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:58, 16 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Chemia jest boska, my mieliśmy rozszerzoną organiczną. Jezusie Nazareński, tak nas babka cisnęła, że do dziś potrafię bombkę z kurzego łajna i polifoski skonstruować
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|