Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koncik naukowo-techniczny, ale ino la tfardzieli...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 88, 89, 90  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 18lat
Gość






PostWysłany: Czw 22:02, 12 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
rafal3006 napisał:

Pnie Barycki, ja o rybce a Pan jak zwykle o pipce.

Niech Pan ratuje lepiej logiką matematyczną ziemian, czyli musi Pan udowodnić iż istnieje człowiek, który jest jednocześnie kobietą i mężczyzną.



Kubusiu na bobra humanistów i postmodernistów czyżbyś odrzucał GENDER?

Poza tym, no cóż, jak to bywa u tzw humanistów szczególnie przechrztów po Politechnice Warszawskiej, brak (albo prawie brak) wiedzy o tym o czym się mówi...

Cytat:
Hermafrodytyzm, obojnactwo, dwupłciowość, gynandromorfizm – zjawisko występowania w ciele jednego osobnika jednocześnie męskich i żeńskich gruczołów rozrodczych albo występowanie w jego ciele gruczołu obojnaczego wytwarzającego jaja i plemniki. Obojnactwo występuje często u zwierząt bezkręgowych i u roślin wyższych (u roślin nazywane jest obupłciowością lub androginią), rzadziej u kręgowców. U osobników hermafrodytycznych najczęściej zachodzi zapłodnienie krzyżowe, rzadziej samozapłodnienie – u roślin nazywane samopylnością.

[...]
Obojnactwo u człowieka[
Obojnactwo u człowieka jest wrodzonym zaburzeniem różnicowania narządów płciowych o podłożu genetycznym lub hormonalnym. Dzieli się [b]na obojnactwo prawdziwe
, obojnactwo rzekome żeńskie i obojnactwo rzekome męskie, nie jest to jednak podział ścisły.
[/b]

wiki





Cytat:
Jedno na pięćset niemowląt to hermafrodyta. Zaraz po narodzinach jest operowane, a lekarz staje się wyrocznią decydując, czy dziecko będzie chłopcem, czy dziewczynką. Błędów nie brakuje. W Polsce od ponad 10 lat przeprowadza się operacje zmiany płci. Około 2 tysiące osób podjęło taką próbę. Pomimo tego, że statystycznie dzieci z cechami obu płci rodzi się więcej niż z zespołem Downa, to jednak hermafrodyci formalnie nie istnieją. Zgodnie ze świadectwem urodzenia, można być tylko kobietą, albo mężczyzną. Obojnactwo to wciąż temat tabu.
wp pl



To fizyczny i biologiczny aspekt sprawy. Jest też psychiczny gdzie osoby nawet będące fizycznie mężczyzna od urodzone czują się kobietą lub odwrotnie, Wiele zaś czuje się normalnie i tym i tym. Zresztą są kultury (i to bardzo rozwinięte) gdzie oficjalnie występują trzy (a nawet więcej) płci.

Ergo - są ludzie, którzy są jednocześnie kobietą i mężczyzną pod względem biologicznym. psychicznym a często i społecznym. I żadne humanistyczne czary mary AK tego nie zmieni.

Prawo (nauka humanistyczna) jak to nauka humanistyczna, nie nadąża za faktami albo próbuje je ignorować dla jakiś idei, doktryn lub przesądów kulturowych.

Ale nawet w aspekcie prawnym nie zawsze tak było i nie wszędzie tak jest




Nabyłem rzeźbę przedstawiającą kobietę. Nie mogę się mylić, że to kobietę przedstawia ta rzeźba:
- ma biodra szerokie
- ma dwa wybujałe cycki
- sprzedała mi to młoda artystka
- jako kobietę AKT rzeźbę tę wystawiła na sprzedaż

Pomyślałem sobie, że ta wyrzeźbiona kobieta urodzi mi dziecko. jeszcze nie odbyłem z nią stosunku płciowego, ale można sobie wyobrazić że nadaje się do spryskania spermą.

Czy ona mi urodzi dziecko?

Jeśli dziecko może urodzić matka Niepokalana, jeśli każdy wymysł może zaowocować skutecznie w społeczeństwie, w psychice i nauce biologicznej, nauce którą tworzą różni specjaliści od uznawania co jest czym, to ta rzeźba po 9-ciu miesiącach powinna doczekać się rozwiązania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 4:43, 13 Maj 2016    Temat postu:

Może się okazać, Panie Krowa, że poród będzie trudny i będziesz Pan musiał wykonać cesarskie cięcie.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:47, 13 Maj 2016    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Hushek, Pan tu sobie w tym swoim zaścianku siedzisz i nawet nie wiesz, że nie tylko Pan Komandor jest durniem, a właściwie, to już jest tylko, bo była taka jedna, tak samo durna, ale już zmarła. Wyobraź Pan sobie, że ta frunąca na wykładzie w jednym z amerykańskich uniwersytetów mówiła o ZSRR: "my nie baliśmy się tyle ich rakiet i bomb, bo mieliśmy czym odpowiedzieć, baliśmy się ich wzrostu gospodarczego, olbrzymich zasobów surowców, dobrego systemu szkolnictwa, dobrej kadry, gdyby utrzymała się tendencja ich wzrostu gospodarczego, rozwoju przemysłu i sprzedaży surowców, przejęliby większość naszych rynków i to byłby koniec Zachodu, dlatego należało ich zniszczyć od wewnątrz, zniszczyć najtańszym trickiem - biorąc na listy płac ich opozycjonistów i dysydentów". A kim była ta franca, nie powiem Pan z obawy nie tyle o Pan, co o siebie, gdybym Panu powiedział, to zszedłbyś mi Pan na udar mózgu i nie miałbym kanalii do sklinania.

Adam Barycki

PS. Powiem tylko, że zmarła 8 kwietnia 2013 roku w Londynie.

Barycki Adamie,

Ależ Maggie wypowiadając taki pogląd...miała rację :) Przynajmniej czesciowo...

Jeśli ZSRR by się rozwijał tak jak powinien sie rozwijać - biorąc pod uwagę jego potencjał ekonomiczny, zasoby naturalne, wreszcie populację ludzką, a i poziom szkolnictwa - to rzeczywiście zachodnie domokracje miałyby się czego bać.

Problem w tym Panie Barycki Adamie, że to był kolos na glinianych nogach gdzie pod koniec nic nie działało już jak należy, no i jebnął z hukiem...

Co do brania na garnuszek rosyjskich opozycjonistów, którzy to następnie za te srebrniki obalili komunizm - niech Pan sie nie ośmiesza :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej Pojeb
Gość






PostWysłany: Pią 6:36, 13 Maj 2016    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Może się okazać, Panie Krowa, że poród będzie trudny i będziesz Pan musiał wykonać cesarskie cięcie.

Adam Barycki


Panie kolego.
Dziecko moje z rzeźbą urodzi się a jakże. Bo w istocie ta młoda artystka co ulepiła ceramiczny AKT oddała mi w ręce siebie. Ona włożyła duszę w tę rzeźbę i sama przestała być rzeczywistą kobietą.

Jest takie powiedzenie, o Znakach na Niebie i Ziemi. Że są jakoweś Znaki przepowiadające co się stanie. Znaki...
Czlowiek aby był człowiekiem, aby powstał jako Człowiek musi wpierw być NAZNACZONY. I co się stało? Ano prześledźmy wydarzenie:

- Dzień Dobry. Proponuję 450zł wraz z przesyłką na adres.
- Nie ma problemu, jeśli nie jest to koniec świata:)
- Mój Adres do przesyłki Maciej ....... I poproszę o dane do przelewu na konto.
- Elżbieta ........ Pozdrawiam Ela
- Zapłaciłem. Pozdrawiam artystkę i czekam na przesyłkę. Maciej
- Dziękuję bardzo, ale Pan szybki jest jak wiatr:) Paczkę wyślę dopiero w środę, proszę o cierpliwość, wcześniej nie dam rady. Pozdrawiam i mam nadzieję, że rzeźba będzie się podobać również na żywo:) Ela

I stało się.... W środę dzwoni mi ta sprzedajna dziwka z informacją że się jej rzeźba stłukła i czy bym nie chciał za to innej. Że ma inny akt ale na postumencie i może jej uda się ten postument obciąć.

- Stłukła się? Ale chyba nie rozleciała?
- Pęknięcie powstało. Może bym to skleiła klejem (w domyśle chemicznym)
- Nie klej tego sztucznie. Ja bardzo lubię rzeczy zepsute. Przyślij mi zdjęcia tego pęknięcia na maila.

- Witam serdecznie, przesyłam zdjęcie na którym widać to pęknięcie (ujęcie z tyłu), od przodu jest prawie nie widoczne. Pozdrawiam Elżbieta
- Ty mnie przysyłaj tę rzeźbę bo jest ... może nawet piękna. Ja sobie ją naprawię gliną jak Bóg to robił z człowiekiem, choć to nieprawda. Maciej
- No to fajnie , proszę sobie działać tak jak sam Bóg nie działał... Dziękuję.
Ela
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 6:57, 13 Maj 2016    Temat postu:

Panie Krowa, ja wiem, że Pan kurew nie lubi, ale gdyby tak poszedł Pan sobie do burdelu i wynajął kurwę na godzinę i zamiast ją wyruchać, bo przecie Panu, to nawet nie przystoi, to przecie mogłaby przez tę godzinę goluteńka stać sobie cichutko bez ruchu w kąciku, jako ta rzeźba pełna podziwu Pańskiego. No i nie da się zaprzeczyć, że w taką rzeźbę w odróżnieniu od ceramicznej, mógłbyś Pan wetknąć swój własny palec, jak już huja Pan nie chcesz.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 7:08, 13 Maj 2016    Temat postu:

Panie Hushek, Pan mi tu zarzuca w co drugim poście, że ja nie potrafię rozumieć, co czytam, ale pomimo, pozwolę sobie Panu zwrócić uwagę na to, że Thatcher nie mówiła, jak Pan, to wyczytał nie wiedzieć skąd, bo przecie nie z tekstu, który cytowałem, że balibyśmy się gdyby, a wyraźnie w tekście stoi, jak byk – baliśmy się. I chciałbym Panu zwrócić uwagę na jeszcze jedno, Panu przecie nawet nie przystoi śmiać się z takiego głupka, jak ja, jak już chce Pan się pośmiać, to pośmiej się Pan z Thatcher, a nie ze mnie.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:18, 13 Maj 2016    Temat postu:

Barycki Adamie,

I dlatego piszę (w co drugim poście), że Pan nie rozumie tego co Pan czyta.
Ja wyraźnie napisałem, że Taczerka miała rację...częściowo.

Inaczej mówiąc - brała możliwy scenariusz, za scenariusz realizowany. Jeszcze jaśniej ?

:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 8:56, 13 Maj 2016    Temat postu:

hushek napisał:
brała możliwy scenariusz, za scenariusz realizowany.


Już rozumiem, Panie Hushek, szef rządu jednego z najpotężniejszych państw świata, mający jedne z najlepszych na świecie służb specjalnych nie wiedział co dzieje się w ZSRR i kierował polityką mocarstwa na podstawie swoich błędnych przypuszczeń. To bardzo humanistyczna wizja, bardzo, Panie Hushek. O większego trudno zucha, niżby Hushek burczymucha. On niczego się nie boi, choćby Thatcher, to do stoi.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 9:04, 13 Maj 2016    Temat postu:

PS. Pani Agafio, Pani brat w duchu prawdy, Pan Hushek, potrzebuje Pani pomocy, powinna Pan napisać co o tej głupiej suce.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 72kg 182cm wzrostu
Gość






PostWysłany: Pią 9:41, 13 Maj 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Barycki Adamie,

I dlatego piszę (w co drugim poście), że Pan nie rozumie tego co Pan czyta.
Ja wyraźnie napisałem, że Taczerka miała rację...częściowo.


To dlaszego była taka gruba jak Merkel?
Wszystkie grube osoby, chcą więcej znaczyć niż znaczą, niby wszędzie ich pełno, tych grubasów, odznaczają się medalami lub drugiego grubasa odznaczają.
Weźmy takiego grubasa jak Wałęsa, albo Kwaśniewski. Jak tylko przestali coś znaczyć to zaraz urośli jak balony.

Co się dzieje z "racjami grubasów" jak oni umierają? Owe racje przeznacza się innym grubasom, innych grubasów się odznacza, innymi grubasami wypełnia się przestrzeń widoczna świata.

Liczenie się z grubasami zawsze powoduje otyłość osoby liczącej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pią 12:38, 13 Maj 2016    Temat postu:

hushek napisał:




Ależ Maggie wypowiadając taki pogląd...miała rację :) Przynajmniej czesciowo...

Jeśli ZSRR by się rozwijał tak jak powinien sie rozwijać - biorąc pod uwagę jego potencjał ekonomiczny, zasoby naturalne, wreszcie populację ludzką, a i poziom szkolnictwa - to rzeczywiście zachodnie domokracje miałyby się czego bać.

Problem w tym Panie Barycki Adamie, że to był kolos na glinianych nogach gdzie pod koniec nic nie działało już jak należy, no i jebnął z hukiem...

Co do brania na garnuszek rosyjskich opozycjonistów, którzy to następnie za te srebrniki obalili komunizm - niech Pan sie nie ośmiesza :shock:


No naprawdę ciekawy tok myślenia.
Znaczy Margaret. premier jednego z najbogatszych i najpotężniejszych państw na świecie, na dodatek mówiąc w imieniu innych przywódców Zachodu bo mówiła MY, my mieliśmy wystarczającą ilość rakiet (GB nie miała) aby się nie bać, MY Zachód czuliśmy się zagrożeni, żyła w amoku, irracjonalnym strachu wynikającego z niewiedzy o rzeczywistym stanie gospodarki demoludów. Premier posiadająca jeden z najlepszych wywiadów i dyplomację na świecie, ściśle współpracująca z USA z jego potężnym wywiadem na dodatek ścisłe współpracującym z uważanym za najlepszy w krajach zachodu wywiadem izraelskim itd, itp bala się ułudy i wydmuszki i tylko tego co mogło tylko się rozwijać ale nie rozwijało faktycznie a wręcz przeciwnie - chwało. ta niewątpliwie mądra kobieta wyposażona jak wspomniałem w wiedzę i cale zaplecze intelektualne doradców wraz innymi przywódcami wolnego siata bali możliwego scenariusza a nie realizowanego.

I logicznym jest oraz przejawem mądrości, ze rosnącego w silę konkurenta trzeba było zatłuc zanim urośnie na tyle w siłę ze ta czynność przestanie być możliwa.
Taj jak już dawno przestała być możliwa reakcja militarna. Bo nie tylko Zachód nie bal już się rakiet ZSRR ale i ZSRR na tej samej zasadzie nie bal się tych z Zachodu.

Pozostało jedno. Zatłuc gospodarczo, ekonomicznie, technologicznie i wykorzystując fakt ze jak mówi przysłowie "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i w krajach demokracji ludowej pojawił się szeroki pobyt na coraz bardziej wysublimowane dobra, których jeszcze poprzednie pokolenie nawet nie znalu.



Ale nawet jak to był tylko możliwy scenariusz.
Bo jednak opóźnienie technologicznie, cywilizacyjne itp ZSRR i całego bloku wschodniego było w znaczne. I faktycznie Zachód miał jeszcze przewagę to jednak widocznie ten możliwy scenariusz był na tyle realny ze stanowił realne zagrożenie utraty przez Zachód wiodącej roli na świecie i to gospodarczej również.

I logicznym jest oraz przejawem mądrości, ze rosnącego w silę konkurenta trzeba było zatłuc zanim urośnie na tyle w siłę ze ta czynność przestanie być możliwa.
Taj jak już dawno przestała być możliwa reakcja militarna. Bo nie tylko Zachód nie bal już się rakiet ZSRR ale i ZSRR na tej samej zasadzie nie bal się tych z Zachodu.

Pozostało jedno. Zatłuc gospodarczo, ekonomicznie, technologicznie i wykorzystując fakt ze jak mówi przysłowie "apetyt rośnie w miarę jedzenia" i w krajach demokracji ludowej pojawił się szeroki pobyt na coraz bardziej wysublimowane dobra, których jeszcze poprzednie pokolenie nawet nie znało.
Bo nagle byli chłopi małorolni i robotnicy z czworaków oraz ich synowie i córki, którzy jeszcze nie tak dawno cale życie jedli bryzganą kasze czy ziemniaki byli niezadowoleni że ma w ciągłej sprzedaży cytrusów, bananów itp a schab bez kości często ciężko dostać. Srający, Jeszcze wczoraj, za stodołą i podcierający się łopianem nagle nie mogli już żyć bez papieru toaletowego.
No i rosło niezadowolenie. W sumie to słuszne. Bo czemu mam cale życie patrzeć co było i jak źle i być wdzięczny za to marne co jest. A system tego nie widział.
I tę niezadowolenie też trzeba było wykorzystać i podsycać. Normalka. Sam bym tak robił gdybym był na miejscu Ronalda i Meggi.

Oczywiście Maniek nie wierzy co oni sami mówią bo uważa ich za idiotów i głupków którzy bali się pluszowego misia na dodatek z glinianymi nóżkami> no i jeszcze bali się durnie nic nie robiąc. Znaczy bali się ale czekali aż sam się przewróci. Bo oczywiście nie wprowadzali embarga, nie nakręcali technologicznego wyścigu zbrojeń, nie grali na obniżenie cen ropy (dla ich gospodarek sama korzyść dla ZSRR znaczne obniżenie dochodów), nie finansowali islamistów w Afganistanie i nie tylko tam, nie szerzyli wojującego islamu na ziemiach ZSRR (zaplecze frontu w Afganistanie), i w końcu nie finansowali dysydentów.

Takie schizofreniczne rozdarcie. Boje się pluszowego misia ale nic nie robię aby mu wyrwać łapki zanim urośnie bo przecież nie urośnie tylko się przewróci, chociaż się boję ze urośnie. Więc może jednak wyrwę mu łapki bo jak urośnie, chociaż nie rośnie bo nie może i się przewraca, to będzie strasznie jak urośnie nie rosnąc tylko się przewracając

I w sumie to jest Twoje Maniek myślenie.

Swoją drogą jakiż piękny syndrom wyparcia mają twz. humaniści kiedy fakty, opinie innych, czasami głównych aktorów a nawet reżyserów na scenie historii przeczą ich wydumanej tezie będącej w sumie wiarą. Bo dokładniej ten sam mechanizm widzimy u ludzi głęboko wierzących
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 734 lata
Gość






PostWysłany: Pią 12:52, 13 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
...fakty, opinie innych, czasami głównych aktorów a nawet reżyserów na scenie historii


Właśnie tak jest, że historię i fakty się reżyseruje i gra.
Ty Komandor to czytasz drukowane, oglądasz w kino-teatrze, i nawet to sam przyznajesz, że to tylko gra na niby, a jednak święcie wierzysz w II Wojnę Światową czy PRL.

Ja nie wiem jak to jest że jesteś święcie przekonany, że byłeś komandorem, że piłeś wodę gazowaną z saturatora i inne brednie.

Co do mnie, to już nie wierzę własnym dzieciom. Tak mi się wczoraj zdawało że miałem dzieci ale to nie jest prawda.



NIE BYŁO żadnych samochodów w PRL. Nikt niczego nie produkował. I w ogóle i w szczególe nic takiego nie było.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 15:00, 13 Maj 2016    Temat postu:

Janek 734 lata napisał:
I w ogóle i w szczególe nic takiego nie było.


No właśnie i papieru toaletowego też nie było. Ale za to były cytrusy, bo jakżeby inaczej, Pani Agafia mogła wiedzieć, że ich nie było, gdyby ich nie było? Przecie musi coś być, aby można było wiedzieć, że tego nie ma.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 16:06, 13 Maj 2016    Temat postu:

A co Pan na to, Panie Kubusiu, czy aby Pan Hushek prawidłowo stosuje Algebrę Kubusia? Na to, że Pan Komandor jest matematycznym idiotą, mamy gwarancję matematyczną, ale co z Panem Hushekiem, czy aby możemy być absolutnie pewni, że w brudnych spodnich nie wybrał się do teatru, no i czy aby na pewno należy Mu się w nagrodę komputer? Co prawda, Pan Hushek, to wielki humanista i wolnej woli ci u Niego dostatek, to i kłamcą być nie może, jednak posunął się do tego, iż przypuścił, że mógłby ZSRR gdyby nie był na glinianych nogach, a czy takie przypuszczenia aby mają ściśle matematycznie naukowe podstawy?

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 72kg 182cm wzrostu
Gość






PostWysłany: Pią 17:50, 13 Maj 2016    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Janek 734 lata napisał:
I w ogóle i w szczególe nic takiego nie było.


No właśnie i papieru toaletowego też nie było. Ale za to były cytrusy, bo jakżeby inaczej, Pani Agafia mogła wiedzieć, że ich nie było, gdyby ich nie było? Przecie musi coś być, aby można było wiedzieć, że tego nie ma.

Adam Barycki


Ja sobie wybiłem w necie hasło "papiernia PRL" i mnóstwo produkowano papieru w tym toaletowego. Ale potem pojawili się jacyś zagraniczni i się urwało. Ale co się urwało?

Urwały się ludziom myśli o papierze toaletowym a zachciało im się papieru z nadrukiem cytrusów. Zabawne jest że za obraz pt. "Cytrusy" pewien artysta co jest pewien jak wyglądają cytrusy chce jednego banana i cytryne sprzedać za 500złotych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pią 20:34, 13 Maj 2016    Temat postu:

Bo to jest w sumie ciekawe ze wiele zakładów całkiem dobrze dawało sobie radę w PRL, były super nowoczesne nawet na skale europejską, i wydajne (o czym piszą nawet dzisiaj wcale nie zgrzybiali i zabetonowani komuchy) a nagle zaczęły padać w dobie transformacji. Bo idea i doktryna brała gorę nad rzeczywistością. Państwie i socjalistyczne było złe, niewydolne i musiało upaść. Jak nie chciało upaść, a przecież musiało bo... patrz wyżej, to robiło się wszystko aby upadło aby można było powiedzieć, no zobaczcie! Upadło! Było, państwowe, posocjalistyczne i upadło bo musiało!
A lemingi rozdziawiały gęby i wzdychały.... a aaaaa! Mądry ten Balcerowicz,jaki mądry ten Bielecki i Lewandowski. Mówili, ze upadło i padło! Nawet Huszek mówi ze upadło bo było niewydolne a było niewydolne bo upadło.
Taka krzyżowa przyczyna i skutek i dowód idem per idem.

A przykład? Rząd PRL uświadamiając sobie w końcu, po latach zaniedbań, rolę papieru toaletowego w życiu społecznym narodu postanowił wybudować jedną z największych i najnowocześniejszych papierni w Kwidzynie.
Jak postanowił tak zrobił i wybudował:

Cytat:
W miarę upływu czasu na terenie 200 hektarowego placu zaczął powstawać jeden z większych zakładów papierniczych w Polsce. W połowie 1979 roku na wielu obiektach zaczęły znikać rusztowania a prace budowlane weszły w końcową fazę. Od początku drugiej połowy 1981 roku część urządzeń przechodziła już próby technologiczne. Pierwszy etap inwestycji został zakończony 25 listopada 1981 roku, gdyż została wyprodukowana pierwsza celuloza przerabiana w innych zakładach papierniczych na terenie kraju. Od 1982 roku zakład osiągnął w oszałamiającym tempie wzrost produkcji celulozy, który odpowiednio wynosił: w styczniu 404 tony, w lutym 1708 ton, w marcu 5971 ton, w kwietniu 7662 tony, a w maju 8742 tony. W latach 1985 – 1989 uruchomiono cztery kolejne maszyny papiernicze, co spowodowało, że pod koniec 1989 roku pracowały już wszystkie przewidziane projektem ciągi technologiczne, ale żaden z nich nie osiągnął jeszcze projektowanej zdolności produkcyjnej.


Jak widać wszystko szlo całkiem, całkiem i pewnie już niedługo zakład by zaczął zarabiać na siebie i zwracać zaciągnięte na jego budowę kredyty.
Ale przecież tak nie mogło być. Miliony Huszkow uwierzyło przecież, że państwowe może być efektywne, że inwestycja PRL możne być opłacalna. Te Huszki czekały tylko na powiedzenie tezy że ten niewydolny system był niewydolny bo upadł a upadł bo był niewydolny. A to było jak wyznanie wiary. Nie można ranić uczuć religijnych. Więc...:

Cytat:
W wyniku transformacji gospodarczych z początku lat '90 zakład zaczął borykać się z problemami. Walka rządu z hiperinflacją i wprowadzenie podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń tzw "popiwku" oraz dywidend od majątku trwałego bardzo mocno obciążyły budżety wielkich przedsiębiorstw. Stare zakłady, mające w znacznym stopniu zamortyzowany majątek trwały, płaciły minimalne kwoty dywidend w porównaniu z nowymi zakładami.


Hmm nawet dzisiaj nie piszą, że z powodu złego zarządzania, słabej wydajności, przerostu zatrudnienia itp itd tylko w wyniku transformacji.

No przecież jak musiało upaść to musiało i upadło.

Ale na szczęście:
Cytat:
10 lutego 1992 roku International Paper Kwidzyn zakupiło od Skarbu Państwa akcje spółki za kwotę 120 mln USD. Transakcję sfinalizowano 10 sierpnia 1992 roku po godzinie 10:00 a czek został wręczony ówczesnemu Ministrowi Przekształceń Własnościowych, Januszowi Lewandowskiemu, obecnie honorowemu obywatelowi miasta. Już 11 sierpnia, czyli dzień po sprywatyzowaniu spółki, do Kwidzyna przybyli przedstawiciele Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, władz International Paper, a także Kwidzyńskich Zakładów Celulozowo-Papierniczych S.A., którzy brali udział w podpisywaniu umowy, w celu spotkania z załogą zakładu. Minister Janusz Lewandowski poinformował wszystkich zgromadzonych o sprzedaży spółki, o dalszych zamiarach International Paper, a także o warunkach jakie ustalono z nowym właścicielem.



i od tej pory Papiernia Kwidzyn jest wiodącym przedsiębiorstwem na rynku europejskim i Maniek może się podcierać do woli dzięki Lewandowskiemu bo przecież nie Gierkowi co ją wybudował. Bo nie sztuka wybudować ale sztuka sprzedać. Za grosze.


Cytat:
W połowie maja 1993 roku Kazimierz Stańczak, polski ekonomista pracujący na Uniwersytecie Kalifornijskim w USA, otrzymał kopię wywiadu, jakiego udzielił w numerze marcowo-kwietniowym (1993) czasopisma "Journal of Business Strategy" C. Cato Ealy, dyrektor do sprawa rozwoju koncernu amerykańskiej celulozy "International Paper", który w 1992 roku zakupił w Polsce od Ministerstwa Przekształceń Własnościowych aż 80 proc. akcji papierni w Kwidzyniu. Stańczak wywiad ten nazwał szokującym i w otwartym liście oprotestował niesłychane praktyki wspomnianego resortu. Otóż - jak ujawnił wspomniany dyrektor D. P. Cato Ealy - papiernia w Kwidzyniu należy do najnowocześniejszych w świecie i mało ma sobie równych nawet w Stanach Zjednoczonych. Zbudowała ja znana w świecie firma kanadyjska H.A. Simmonsa i oddała pod klucz w 1980 roku. Koszt budowy tej papierni wynosił 400 milionów dolarów amerykańskich. Była ona wysoce konkurencyjna dla koncernów celulozowych na Zachodzie ze wspomnianym koncernem amerykańskim włącznie. Gdy jego szefowie dowiedzieli się, że mogą na interesujących warunkach zlikwidować konkurenta i wykupić papiernię w Kwidzyniu, zgłosili się natychmiast w Warszawie na ul. Mysia, do Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Rozmowy w sprawie wykupienia tak nowoczesnego i kluczowego zakładu trwały niezwykle krótko. Od pierwszej rozmowy za granicą do podpisania umowy w Warszawie upłynęło zaledwie 75 dni! Minister Janusz Lewandowski,
osobiście wyraził zgodę na to, by sprzedać Kwidzyn Amerykanom zaledwie za 120 milionów dolarów, choć była warta co najmniej 600 mln dolarów! Co najdziwniejsze, na początku rozmów, koncern amerykański proponował stronie polskiej kwotę nawet nieco wyższa, bo 150 milionów, która jednak Lewandowski łaskawie obniżył z nieznanych bliżej powodów do wspomnianych 120 milionów... Po wykupieniu przez firmy amerykańskie zakładów papierniczych w Kwidzyniu, cena produkowanego tam papieru wzrosła trzykrotnie. Gdy po rewelacjach pp. Cato Ealy i Stańczaka niektóre dzienniki polskie podniosły szum wokół tej afery, przedstawicielka min. Lewandowskiego, p. Garwolińska, oświadczyła prasie z niemałym, zupełnie zrozumiałym skądinąd zakłopotaniem, że wprawdzie przytoczone fakty odpowiadają prawdzie, ale koncern I.P. obiecał zainwestować w fabrykę w Kwidzyniu dodatkowo 175 min dolarów, aby ją "zmodernizować". Nasuwa się logiczne pytanie: po co ma on to robić, skoro kwidzyńska papiernia jest supernowoczesna? Inne "wyjaśnienie" resortu Przekształceń Własnościowych, że podobno papiernia w Kwidzyniu. "nikt inny poza I.P. się nie zainteresował", jest zwykłym nonsensem.


No jak miało nie jebnąć jak musiało jebnąć.

Ale jest też inny, oficjalny punkt widzenia:

Cytat:
Zakłady Celulozowo-Papiernicze w Kwidzynie są przykładem udanej prywatyzacji. Zyskali wszyscy – od pracownika firmy po zwykłego obywatela miasta.
Dobre praktyki prywatyzacji International Paper KwidzynKwidzyńska celuloza to jedna z pierwszych wielkich prywatyzacji w Polsce. Latem 1991 roku Ministerstwo Przekształceń Własnościowych przyjęło program prywatyzacji branży papierniczej, który polegał na wytypowaniu 11 największych przedsiębiorstw, wśród których poza Zakładami Celulozowo-Papierniczymi w Kwidzynie znalazły się między innymi papiernicze zakłady w Świeciu i Włocławku. W przypadku Kwidzyna na resorcie ciążyła podwójna odpowiedzialność, ponieważ szukano inwestora dla jednego z największych i najnowocześniejszych zakładów papierniczych w Polsce.
Ostatecznie zdecydowano sprzedać 80 proc. akcji spółki firmie International Paper Corporation. Transakcję sfinalizowano 10 sierpnia 1992 roku. International Paper Kwidzyn zapłaciło Skarbowi Państwa 120 mln dol.

Po wykupieniu przez firmy amerykańskie zakładów papierniczych w Kwidzyniu, cena produkowanego tam papieru wzrosła trzykrotnie


No to tylko wielki humanista z otwartym umysłem może pojąc jak mógł zyskać budżet skoro sprzedano coś czego budowa kosztowała 400 mln i co już zostało uruchomione i produkowało, miało załogę, wyszkoloną i po pierwszych latach doświadczeń za 120 mln?
No dziwnie to podejście do zysku nawet jak na neoliberalnego ogarniętego doktrynami polityka.

I to nie jest przypadek jednostkowy.

A mówienie, że nasze fabryki, (butów i inne) padły w okresie transformacji bo nie wytrzymały konkurencji towarów z Zachodu a tak naprawdę to Turcji a potem Chin to wcale nie dowód na niewydolność i takie tam tylko dowód na głupotę rządzących. neoliberalnych ekonomistów i calem masy lemingów nie zdacących sobie sprawy o co tu biega.

Bo zgódźmy się ze jest faktem, iż nasza gospodarka była niewydolna, niedoinwestowana, technologicznie zacofana i prymitywna i nie mogła podołać konkurencji tanich i czasem bardziej wyrafinowanych, modnych towarów z importu. No dobrze ale co za idiota w takiej sytuacji otwiera rynek??? Odpowiedz jest tylko jedna - kompletny!

Czy Chiny miały otwarty rynek, czy ma go Japonia, Korea?
Nie moi drodzy. Korea na początku swojej drogi do bycia potęgą gospodarczą produkowała taki sam przestarzały szajs jak my za PRL a często nawet gorszy. Produkowali samochody oparte np. na starym fordzie kadecie (i innych starociach) przez wiele lat. W sumie to do tej pory. Na rynkach światowych działali jak my ze swoimi. Zawodne, proste, brzydkie ale tanie i łatwe w naprawach. Koreańskie (Wcześniej w latach 50.-60. nawet japońskie) było synonimem tandety jak chińszczyzna. Ale oni chronili swój rynek wewnętrzny i tym samych swoich producentów a my wręcz odwrotnie. Ważniejsze aby szybko dać huszkom komórkę, tanie buty i skarpetki z Turcji aby szybko zobaczyli jak to dobrze w tej demokracji, wolności i kapitalizmie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 21:33, 13 Maj 2016    Temat postu:

W historii planety Husheków i Agafi zawsze ci był dostatek, wszak za szklane paciorki całe kontynenty sprzedali, to dlaczego Pan Hushek z Panią Agafią mieliby za sznureczek koralików kolorowych nie sprzedać głupiego Kwidzyna. A na co Panu Hushekowi Kwdzyn, przecie nie postawiłby go sobie na półce obok Pamiętników Fanny Hill.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 72kg 182cm
Gość






PostWysłany: Sob 5:15, 14 Maj 2016    Temat postu:

Nie chce mi się wierzyć w żadną produkcję. Że gdzieś coś produkowano w jakichś ilościach. Nie dowierzam papierowi ani toaletowemu ani zadrukowanemu.

To wszystko co produkowano i toaletowano wymyślili Żydzi. To Żydzi są winni. A papier wszystko przyjmie. Czy taki Gutenberg był Żydem? Musiał być. Gdyby nie Gutenberg nikt by biblii nie czytał ani Królewna Śnieżka nie budowała by bibliotek.

A wiecie co? Coś mi mówi, żeby przywiesić na toalecie tablicę emaliowaną pod nazwą PUNKT BIBLIOTECZNY. Mam taką tablicę tylko mi jeszcze brakuje toalety.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:09, 14 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
(...)
Swoją drogą jakiż piękny syndrom wyparcia mają twz. humaniści kiedy fakty, opinie innych, czasami głównych aktorów a nawet reżyserów na scenie historii przeczą ich wydumanej tezie będącej w sumie wiarą. Bo dokładniej ten sam mechanizm widzimy u ludzi głęboko wierzących


Ciekawy tok myślenia to prezentujesz Ty Komandorze, a nie była pani premier Wielkiej Brytanii. Nie tyle może ciekawy co skrajnie naiwny…i jakże bliski wiary

Te słowa Margaret przytoczone przez B.A. padły na jakimś tam wykładzie, na amerykańskim uniwersytecie. Masz w ogóle pojęcie co znani ludzie czasami wygadują na takich okolicznosciowych, czy też płatnych nawet występach ? Różne bzdury można usłyszeć – uwierz mi. A w przypadku polityków takie występy mają także ważne zadanie – propagandę, a ta z zasady jest zwykle znacznie przesadzona. Krótko mówiąc – wiele ściemy, mało faktów. To tyle jeśli chodzi o wiarę w słowo mówione publicznie.

Faktem natomiast jest to, że w taki spektakularny upadek ZSRR i całego bloku mało kto wówczas wierzył – przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości. Co nie znaczy, że nie próbowano tego systemu niszczyć – poprzez sankcje gospodarcze, inne mechanizmy ekonomiczne, a po dojściu do władzy przez Reagana – poprzez szaleńczy wyścig zbrojeń.

Jak widać się udało – ZSRR upadł, a USA jakoś sobie radzą do tej pory. Przypadek, czy kurwa krasnoludki pomogły ? A może to opłacani przez CIA i Mossad opozycjoniści rosyjscy rozwalili od wewnątrz ten cały komunizm ? Kombinuj dalej Komandorze – idzie to Tobie już prawie tak dobrze jak Baryckiemu – a to duży wynik…

ps.1 - Do postu o Kwidzyniu i reszcie tych rewelacji odniosę sie nieco później - bez piwa tego jednak nie rozbiorę :mrgreen:

ps.2 - KROWA - wypierdalaj na swój hasiok - więcej nie będę powtarzał ! :->
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:29, 14 Maj 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
(...) Miliony Huszkow uwierzyło przecież, że państwowe może być efektywne, że inwestycja PRL możne być opłacalna. Te Huszki czekały tylko na powiedzenie tezy że ten niewydolny system był niewydolny bo upadł a upadł bo był niewydolny. A to było jak wyznanie wiary. Nie można ranić uczuć religijnych. Więc...:
(...)
Nie bardzo rozumiem co autor chciał przekazać właściwie... :think:

Najpierw w kwestii formalnej,

Coraz bardziej rozumiem Agafie i Jej atak na Twoje niektóre występy. Mnie też wpienia bowiem jak piszesz o mnie jako o jakimś tam tłumie hushków co to w swej masie chcieli kapitalizmu, a nie chcieli komunizmu. To jedynie Twoje projekcie, a nie rzeczywistość. Jeśli pisze tak ten pacan Barycki – jestem w stanie to znieść, bo to zwykły…pajac i troll, ale jeśli pisze to ktoś z którego zdaniem się jednak liczę – to mnie to wkurwia.
Na podobnej zasadzie mogę napisać – różne stalinowskie Komandory usiłowały jak mogły powstrzymać wolność i ładowały wszystko jak leci do więzień, a nawet strzalały do ludzi. Też tak umiem…uogólniać.

I wracając do tematu,

Nie przeczę, że i w PRL-u było sporo niegłupich fabryk, które funkcjonowały wcale nie najgorzej – nawet w tej absurdalnej ekonomii. Nie przecze również, że wiele z tych zakładów zostało po zmianie systemu sprywatyzowane/wykupione w sposób niemal bandycki w imię ideologii, a nie rachunku ekonomicznego. Ale twierdzenie, że Kwidzyń już, już i zaczął by na siebie zarabiać i przy okazji na cały PRL, gdyby nie ten jebany kapitalizm…jest śmieszne i skrajnie naiwne. I co z tego ? Tysiące innych zakładów jednak by nie zarabiały, a Polska to nie Kwidzyń, choć Kwidzyń leży w Polsce.

A jeden przykład Kwidzynia i tak niewiele zmienia – większość fabryk upadła, bo była ekonomicznie niewydolna lub produkowała coś, czego nie potrafiła sprzedać. Lub produkowała za drogo to, co można było kupić taniej – choćby w Australii, czy RPA. I nie łap mnie za słówka – to tylko przykład – choć nie taki zupełnie od czapy jak Twoi słynni Czukcze – węgiel sprowadzany swego czasu do Polski z tych krajów był…tańszy niż ten wydobywany w Polsce, nawet biorąc koszty transportu no i dewiz. I tu pojawia się dylemat – zamykać polskie kopalnie, wywalać ludzi na bruk i sprowadzać potem wegiel za oceanu, czy jednak dotować te nasze kopalnie. Z naszych podatków, żeby było jasne – bo te pieniążki nie lecą sobie radośnie z nieba. Otwarcie rynku ma swoje zalety i wady – rolą polityków i ekonomistów jest to, aby zalety były większe niż wady, zarówno ekonomicznie jak i społecznie.

I na koniec, nie po raz pierwszy stwierdzam, że myślisz zerojedynkowo, albo czarne, albo białe – jeśli ktoś krytykuje PRL, to wg Ciebie automatycznie gorąco popiera III RP. Tymczasem widzisz – to nie jest do końca tak – oprócz kolorów takich jak czarny, biały – jest wiele odcieni szarości, a nawet wyobraź sobie są inne żywsze kolorki…

Nie dość jasno ?

No to jaśniej – wiele rzeczy, które zdarzyły się przez ostatnie 25 lat nie podoba mi się, a nawet wkurwia, ale pamiętam czasu PRL-u, a jego końcówkę tj. lata 80-te bardzo dobrze. I z dwojga złego – wybieram jednak tą poniewieraną przez Ciebie i inne Komandory III RP.

… że se tak pozwole zażartować niewinnie…

:mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Sob 7:31, 14 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janek 72kg 182cm
Gość






PostWysłany: Sob 8:32, 14 Maj 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Jak widać się udało – ZSRR upadł, a USA jakoś sobie radzą do tej pory. Przypadek, czy kurwa krasnoludki pomogły ?


To jeszcze nic! Królestwo Polskie upadło bez te krasnoludki. I jeszcze Rzeczypospolita Obojga Narodów upadła i Rzesza Niemiecka. Mnóstwo poupadało tylko USA nie. No i Stany Zjednoczone Meksyku nie upadły.

Jak czytam te książki co są nadrukowane na etykietach po dżemie, to chciałbym aby produkcja etykiet upadła. I produkcja słoików i nakrętek.
Żeby to wsio zutylizować razem z USA.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36494
Przeczytał: 26 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:32, 14 Maj 2016    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
A co Pan na to, Panie Kubusiu, czy aby Pan Hushek prawidłowo stosuje Algebrę Kubusia? Na to, że Pan Komandor jest matematycznym idiotą, mamy gwarancję matematyczną, ale co z Panem Hushekiem, czy aby możemy być absolutnie pewni, że w brudnych spodnich nie wybrał się do teatru, no i czy aby na pewno należy Mu się w nagrodę komputer? Co prawda, Pan Hushek, to wielki humanista i wolnej woli ci u Niego dostatek, to i kłamcą być nie może, jednak posunął się do tego, iż przypuścił, że mógłby ZSRR gdyby nie był na glinianych nogach, a czy takie przypuszczenia aby mają ściśle matematycznie naukowe podstawy?

Adam Barycki

Panie Barycki,
Ciemnotą naszego Wszechświata są komuniści:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wszyscy inni, Huhek, Agafia że o Kubusiu nie wspomnę, to humaniści nie mający zapędów komunistycznych, znaczy Pana i Komandora.

To wy dwaj, Komuniści z krwi i kości wielbicie bieruta, gomółkę, gierka wychwalając tych pajaców pod niebiosa. Możliwe że wam było dobrze pod rządami komuny, jeśli lizaliście jej dupę.

... a co z pana dołami z wapnem?
Na kogo je Pan szykuje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 8:55, 14 Maj 2016    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Ciemnotą naszego Wszechświata są komuniści.
Wszyscy inni, Huhek, Agafia że o Kubusiu nie wspomnę, to humaniści nie mający zapędów komunistycznych, znaczy Pana i Komandora.

To wy dwaj, Komuniści z krwi i kości wielbicie bieruta, gomółkę, gierka wychwalając tych pajaców pod niebiosa. Możliwe że wam było dobrze pod rządami komuny, jeśli lizaliście jej dupę.


Mi się wydaje że najbardziej komunistyczna jest Unia Europejska.
To przecie za Unii najwięcej skomunalizowano. Unia już do wszystkiego doplaca. Do ogórków, do traktorów, do autostrad, do wojska i do urzędników. Unia dopłaca do szkół, do uniwersytetów, do polityki, do książek.

No niech kto poda mi dziedzinę życia która nie jest regulowana i dofinansowywana przez Unię?
Zresztą USA też są unią, tylko oni dopłacają biednym dzieciom murzyńskim i skośnookim. Dopłacają też Czerwonoskórym.



Ja się zastanawiam, ile trzeba dopłacić do słoika dżemu wyprodukowanego w tzw, gospodarce wolnorynkowej?
Jeśli ja potrafie zjeść i zutylizować dżem, to komunistyczny słoik za diabła nie mogę. On jest tak skomunalizowany, że wszędzie go pełno.
Już cały świat jest skomunalizowany przez nakrętki i słoiki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36494
Przeczytał: 26 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:11, 14 Maj 2016    Temat postu:

Kapitaliści po prostu wiedzą, że są ludzie niezaradni, którym trzeba pomóc.
Kapitalista Kaczuszka wymyśliła sobie program 500+ - czyż nie jest fajny?

... tylko co będzie jak za 15 lat staniemy się drugą Grecją? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 10:25, 14 Maj 2016    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Kapitaliści po prostu wiedzą, że są ludzie niezaradni, którym trzeba pomóc.
Kapitalista Kaczuszka wymyśliła sobie program 500+ - czyż nie jest fajny?

... tylko co będzie jak za 15 lat staniemy się drugą Grecją? :think:


To Grecja już jest? Nie może być!
Jest 2700 BERMUDA
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 88, 89, 90  Następny
Strona 48 z 90

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin