ŚFiNiA

nick

Oczywiście nie.

Chociaz epoka się zgadza.

JaKrów · Gość

acha, czyli Macierewicz

rafal3006

Oczywiście, nick-owi chodziło o konia - proste?
https://www.youtube.com/watch?v=K0uwEbIxhQw

hushek

..full werszyn :wink:

Wierszyk, który sam autor uważa za nie bardzo mądry

Niech mi kto wreszcie powi -

Diabłów kroć sto tysięcy! -

Czemu się tak nerwowi

Stajemy coraz więcej?

Długom to zgłębiał, przecie

Doszedłem do kwintesencji:

W tym zło, że na tym świecie

Nic nie ma konsekwencji.

Rzecz jedna sama w sobie

Nie ciągle jest jednaka,

Lecz bywa w różnej dobie

To taka, to owaka.

Bywają dni, że człowiek

Strasznie jest siebie pewny,

Rad, od otwarcia powiek,

Jak prosię w deszcz ulewny.

Przed lustrem wówczas staje

I sam jest z siebie dumny,

I sam sie sobie zdaje

Przystojny i rozumny.

Na drugi dzień przeciwnie:

Ta sama ot, osoba,

A wszystko się w niej dziwnie

Znów człeku nie podoba.

Pysk mu się widzi krzywy,

Wiersze haniebnie głupie

I bardzo jest zgryźliwy,

I sam ma siebie w.. pogardzie.

Nie macie wprost pojęcia,

Jak to jest źle na nerwy,

Bez chwili odpoczęcia

Tak huśtać się bez przerwy.

Ba, gdyby sie to dało

(To byłoby najprościej)

Wprowadzić jakąś stałą

Podstawę wszechwartości !

Tak głowę dręczę biedną,

Gdy myśl się jakaś czepi :

Ach czyż to tylko jedno

Mogłoby tu być lepiej…..

Janek <aślanka · Gość

Adam Barycki · Gość

Panie Krowa, są poważne powody sądzić, iż za jakie już dziesięć lat będzie Pan mógł z powodzeniem kandydować na prezydenta naszej wolnej od rozumu ojczyzny.

Adam Barycki

hushek

Panie Barycki,

To Pan nie na pochodzie narodowych-komunistów ? :think:

A no tak, zapomniałem - w tych czerwonych pończochach (ze szwem) wyglądałby Pan tam raczej głupio... :mrgreen:

Adam Barycki · Gość

Ja, Panie Hushek, świętuję 15-go sierpnia rocznicę klęski światowego komunizmu. W ten tragiczny dzień rocznicowy ubieram się na czarno, wypijam duszkiem pół litra spirytusu i rzygam na cały świat plugawy przez cały dzień.

Adam Barycki

hushek

Barycki Adamie,

Jak zwykle snujesz Pan opowieści znad Gangesu, albo inaczej mówiąc - pierdolisz Pan jak smutnego chuja brat.

Po 150 gramach czystego spirytusu to trzeba by Pana kluczem francuskim odrywać od żyrandola, a po wypiciu pół litra tegoż - mnieli by my fszystkie nowego bohatera narodowego.

Jak ras na 11.11 - polegli... wstańcie do apelu. :wink:

Adam Barycki · Gość

Panie Hushek, wódkę pijam w pięćdziesiątakach, ale spirytus z literatek, tak coś pod sto pięćdziesiąt gram, nie, ukrywam, czasem po pierwszej łapie mnie skurcz w żołądku i tak potrafi trzymać ze dwie minuty nawet, a to coś takiego, jakby kto wlał mi w żołądek roztopionego ołowiu, ale nie poddaję się słabościom ciała, ducha mój wielki i zaraz wypijam drugą porcję, i trzecią, a nawet mi jeszcze troszeczkę zostaje na czwartą. Spirytusu nie wolno niczym popijać, a już broń panie boże, zagryzać, to natychmiastowa kaplica, padasz Pan i leżysz bez duszy, dlatego spirytus najlepiej pić na czczo, a wtedy objawia się nam w całym swym cudownym majestacie, tylko błogość, błogość, błogość…

Adam Barycki

Adam Barycki · Gość

PS. Podobnie majestatyczna jest tylko wódka i to bez względu na jej jakość, zmrożona do minus 24-ech stopni 40%-owa i minus 27 45%-owa.

hushek

Barycki Adamie,

Eh, doprawdy...z Pana to jednak prawdziwy...chujoplot.

Literatka - ma pojemność 125ml - stąd nazwa, bo to 1/8 litra czyli "ein liter achtel" potem już "literachtel". Ale co tam po Panu sie spodziewać ? Głonb Pan jesteś oderwany od pługa, niedouczony i tyle :wink:

Dalej...

Jako młody, dobrze zapowiadający sie młodzieniec - czynny niegdyś w spożywaniu twardego alko nieraz brałem udział w różnorakich zawodach - a to picie duszkiem ćwiarki wódki i potem 2 minuty stanie na głowie (masakra), a to zawody w piciu piwa z popitką wódeczki, wreszcie degustacja spirytusu, czy też bimbru ala Góral lub absyntu na żywca. Znam też metody w miarę bezpiecznego picia mocnych alkoholi. Dodam, że wódki/spirytusu - nie zwykłem przegryzać niczym - to dla frajerów, czytaj - zgoniarzy .

Dzisiaj nawet - mimo, że w zasadzie nie pije już mocnego alkoholu - 0,7l proletariackiego Jasia Wędrowniczka, albo 0,5l żubrówki z trawką - jestem wstanie wypić z gwinta w krótkim czasie. I przeżywam to jakoś bez zbytnich sensacji

Nigdy jednak nie wypiłem na raz więcej niż jednej literatki spirytusu, a powiedzieć Panu muszę - choć po prawdzie chwalić się tu nie ma czym - po Tatusiu mam tzw. mocną głowę, czyli dużą tolerancję na alko inaczej mówiąc.

Reasumując - albo Pan jesteś rzeczywiście lepszy, czy nawet wybitny Kizior, albo najzwyczajniej w świecie...konfabulant, który nie wie o czy pisze.

Stawiałbym raczej na to drugie... :wink:

hushek

Dżender, czy tam metroseksualny celebryta (jeden chuj) sjem wypowiedział:

Janek · Gość

hushek

Ale u Ciebie przeprowadzanie testów na cokolwiek mija się z celem.

Ty jesteś raczej na etapie ameby.

Pełzak odmieniec (Amoeba proteus) aka Juser Janek & Clones :mrgreen:

Janek Hitlerowiec · Gość

hushek

Ja to się tak zastanawiam, a raczej może inaczej - współczuje zwyczajnie po ludzku tym lekarzom, którzy w swej młodzieńczej głupocie wybrali specjalizację - psychiatria.

Ja pierdolę, ja na miejscu takiego lekarza nie bawiłbym się w jakię pigułki-placebo, ani nawet w elektrowstrząsy. Zwyczajnie to bym Ciebie krowa na pierwszej wizycie zajebał czym popadnie i potem zakopał w parku tworkowskim. A dokumentację pacjenta, jako beznadziejnego przypadku - zniszczył.

Miejscowy palacz odpadów, pielęgniarze i reszta personelu by mi pomogli - bez dwóch zdań. I to z wdzięcznością ślady po szalonej krowie by zacierali :mrgreen:

krowa

u

uważaj z kim rozmawiasz!

z przyszłym Królem Polski i Świata całego, a nawet z przeszłym

hushek

""Chudziaki" - pomyśleli jednocześnie polarnicy...i niedźwiedzie polarne".

Rozumiesz krowa o czym ja do Ciebie rozmawiam ? :wink:

JaKrów · Gość

no że niedźwiedzie są polakami, to wiem

hushek

No nie za wiela bałdzo to ogarnoleś... :mrgreen:

jANEK · Gość

hushek

No jak to kim ?

Mastodontem jest Dziedzic Polski, Poloński, czy tam Polański R.

To chyba jasne...

Oj głupiśty krowa, głupiś i nijak rzeczywistości nie ogarniasz

Aha, bo bym zapomniał...

Mam Cjem po dobroci poprosić abyś wypierdalał grzecznie kurcgalopikem, ale bez przytupu na swój hasiok, czy jednak elektrycznym pastuchem zes szczegulnem okrucieństfem potraktować Twoje jestestwo mam ?

Bo wiesz - ze mua jak s dzieckiem - mogie i tak, jak wiesz o czym do Ciebie rozmawiam ofkors :wink:

hushek

Miłość bez jutra
Gajcy Tadeusz

Mój sen śmiertelny ciałem spełniasz

i słowem płochym w śnie poczętym;

puszysta włosów twoich perła

jak płomień krągły w pościel spływa,

gdzie dłoń pierzasta jak z igliwia

rozdziela cienie ciał od lęku.

Mówimy szeptem krwi łagodnej

słuchając w sobie: niech w nas płynie,

niech niesie - światło jak w roślinie

prześwietli serc planety małe

i obudzimy się słuchając

szelestu chmur i grania wody.

Bo tyle tylko jest w nas ciepła,

co dłoń zdziwiona objąć zdoła,

i trwogi tyle, co zakrzepła

wyryje w twarzy łza jak z ognia

i głosu w nas, co wydać może

w kielichu warg języka ostrze.

Niech płynie w nas - mówimy jeszcze

ten szmer ciemności, póki księgę

obłoków wiatr przegina miękką.

Bo tyle tylko wiary w pieśni,

ile obrazu pod powieką

ziemi odbitej ostatecznie.

Dyskurs

"Glos Warszawy" prziemieszczajacy sie na 8 cm koturnach donosi, ze znudzilam sie tu pisac. A ja nie mam czasu, poprostu - semestr jesienny sie konczy a jeszcze tyle pracy. Pozdrawiam