Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uniwersalia jako argument przeciw materializmowi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:58, 08 Lut 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nie potrzebujesz mi wmawiać, ja w to nie wierzę, tak samo jak to że masz zielonego słonia w karafce


Mam w dupie w co wierzysz lub nie ma to żadnego wpływu na to że nie jesteś w stanie i tak udowodnić że cokolwiek poza twoim ja istnieje realnie

Andy72 napisał:
tak samo jak to że masz zielonego słonia w karafce


Kolejna błędnokołowa sofistyka a la krasnale więc od razu można spuścić to do kibla


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Wto 7:02, 09 Lut 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:09, 08 Lut 2016    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:

Mam w dupie w co wierzysz lub nie ma to żadnego wpływu na to że nie jesteś w stanie i tak udowodnić że cokolwiek poza twoim ja istnieje realnie

Komu udowodnić - Tobie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:30, 08 Lut 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Jan Lewandowski napisał:

Mam w dupie w co wierzysz lub nie ma to żadnego wpływu na to że nie jesteś w stanie i tak udowodnić że cokolwiek poza twoim ja istnieje realnie

Komu udowodnić - Tobie?


po co pytasz skoro i tak nikomu nie udowodnisz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:35, 08 Lut 2016    Temat postu:

Popatrzcie teraz co robi idiota Lewandowski - mówi o tym żeby udowodnić istnienie innych osób niż sam obserwator :D Do tego właśnie prowadzi absurd 100% dowodów jako narzędzia do rozstrzygania wiedzy, skoro nie da się nic udowodnić na 100%. Tak właśnie jest zaorany światopogląd przedstawiany przez Lewandowskiego - błędne kółeczko i sofizmaty. Tylko, że to jest strawman, bo ateiści nie mówią o 100% dowodach w odniesieniu do całkowitej prawdy absolutnej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:38, 08 Lut 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
Popatrzcie teraz co robi idiota Lewandowski - mówi o tym żeby udowodnić istnienie innych osób niż sam obserwator :D Do tego właśnie prowadzi absurd 100% dowodów jako narzędzia do rozstrzygania wiedzy, skoro nie da się nic udowodnić na 100%. Tak właśnie jest zaorany światopogląd przedstawiany przez Lewandowskiego - błędne kółeczko i sofizmaty. Tylko, że to jest strawman, bo ateiści nie mówią o 100% dowodach w odniesieniu do całkowitej prawdy absolutnej.


Pieprzysz jak zwykle jakieś kocopoły bez ładu i składu, nie tylko nic nigdzie i nigdy tu nie "zaorałeś" ale i nie przedstawiłeś żadnego sposobu szacowania prawdopodobieństwa twoich twierdzeń więc mają one prawdopodobieństwo nie większe od zera

A poza tym nie wiem czemu przekleiłeś swój post sprzed kilku minut na który i tak odpowiedziałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:44, 08 Lut 2016    Temat postu:

Bo odpowiedziałeś bełkotem, który spuszczam do kibla, tak jak teraz, więc znów to powtórzę dopóki nie odpowiesz bez swojej indukcji (bełkot o przedstawianiu sposobu szacowania prawdopodobieństwa, który jest trollingiem i nie uargumentowałeś tego w żaden sposób).

Popatrzcie teraz co robi idiota Lewandowski - mówi o tym żeby udowodnić istnienie innych osób niż sam obserwator :D Do tego właśnie prowadzi absurd 100% dowodów jako narzędzia do rozstrzygania wiedzy, skoro nie da się nic udowodnić na 100%. Tak właśnie jest zaorany światopogląd przedstawiany przez Lewandowskiego - błędne kółeczko i sofizmaty. Tylko, że to jest strawman, bo ateiści nie mówią o 100% dowodach w odniesieniu do całkowitej prawdy absolutnej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 3:20, 09 Lut 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
Bo odpowiedziałeś bełkotem,


Bredzisz

Prosiak napisał:
tak jak teraz, więc znów to powtórzę dopóki nie odpowiesz bez swojej indukcji (bełkot o przedstawianiu sposobu szacowania prawdopodobieństwa, który jest trollingiem i nie uargumentowałeś tego w żaden sposób).


Znowu jakieś brednie a tymczasem sprawa jest tu wyjątkowo jednoznaczna: nie przedstawiłeś żadnego sposobu szacowania prawdopodobieństwa twoich twierdzeń więc mają one prawdopodobieństwo nie większe od zera

Prosiak napisał:
Popatrzcie teraz co robi idiota Lewandowski - mówi o tym żeby udowodnić istnienie innych osób niż sam obserwator :D Do tego właśnie prowadzi absurd 100% dowodów jako narzędzia do rozstrzygania wiedzy, skoro nie da się nic udowodnić na 100%. Tak właśnie jest zaorany światopogląd przedstawiany przez Lewandowskiego - błędne kółeczko i sofizmaty. Tylko, że to jest strawman, bo ateiści nie mówią o 100% dowodach w odniesieniu do całkowitej prawdy absolutnej.


Nie tylko nic, nigdzie i nigdy tu nie "zaorałeś" ale i nie przedstawiłeś żadnego sposobu szacowania prawdopodobieństwa twoich twierdzeń więc mają one prawdopodobieństwo nie większe od zera


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Wto 11:02, 09 Lut 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:29, 09 Lut 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
Cytat:
Nic nie "wyciąłem z kontekstu" więc łapiesz się już bezsensownych wymówek z desperacji


Tak, wyciąłeś z kontekstu i teraz się nie wypieraj w desperacji.


Pustosłowie, cytat był przytoczony dosłownie i każdy widział jak zrobiłeś błędne kółeczko więc uprawiasz już tylko erystykę o "wyrwaniu z kontekstu". To jest właśnie erystyka typowa dla zapędzonych w kozi róg szarlatanów a ty jesteś po prostu jednym z nich

Prosiak napisał:
Cytat:
Pustosłowie pozbawione jakiejkolwiek zasadnej i sensownej treści


I tak zbywasz sensowne argumenty, nie podając nic w zamian, a potem myślisz, że obaliłeś, bo napisałeś o pustosłowiu.


Nie masz żadnych "sensownych argumentów" gdyż produkujesz jedynie wyznania wiary i wziąwszy pod uwagę fakt że twoje twierdzenia są bez pokrycia obalasz w ten sposób sam siebie per se gdyż wcześniej kłamałeś że niby "w nic nie wierzysz" (cytat) i każde twe twierdzenie jest rzekomo "potwierdzone empirycznie". Ale nigdy nie pokazałeś jakiegokolwiek "potwierdzenia empirycznego" dla swych twierdzeń i dlatego jesteś nie tylko kłamcą ale i nie masz żadnego dowodu na to że jakiekolwiek twoje twierdzenie ma prawdopodobieństwo większe od zera

Prosiak napisał:
To dlatego argumenty do ciebie nie trafiają, bo ich nawet nie analizujesz, tylko uznajesz a priori za pustosłowie.


Analizuję to co ty nazywasz "argumentami" i widzę że są to jedynie wyznania wiary o treści poznawczej równej zero więc kwalifikuję to jako pustosłowie po czym spuszczam do kibla

Prosiak napisał:
Cytat:
W twoim samowywrotnym światopoglądzie to właśnie nic nie wiadomo, poza błędnymi kółeczkami i pustymi deklaracjami wiary nie jesteś w stanie dowieść że twoje myśli są czymś więcej niż myślami małpy, której wedle własnego światopoglądu jesteś krewnym, więc co ja na to poradzę że tkwisz w kiblu do którego cię co chwila spuszczam z każdym swoim twierdzeniem


Na to już odpowiadałem. Nie mam zamiaru się powtarzać, nadal mój argument pozostaje w mocy.


Kłamiesz, nigdzie na to nie "odpowiadałeś" i produkowałeś jedynie jakieś bezsensowne wykręty, generując tylko kolejne błędne kółeczka i swoje wyznania wiary więc mój zarzut pozostaje w mocy

Prosiak napisał:
Cytat:
Musisz, skoro twierdzisz że w nic nie wierzysz i masz światopogląd naukowy, a jeśli tego nie zrobisz to każde twoje twierdzenie różne od 100% jest nie do oszacowania pod względem jakiegokolwiek prawdopodobieństwa w zakresie słuszności wniosku. Błażej nie mógł się od ciebie doprosić jak niby wyliczasz jakiekolwiek prawdopodobieństwo dla swych twierdzeń i tym samym nie masz żadnego dowodu że twoje twierdzenia mają w ogóle prawdopodobieństwo większe od zera. Wszystko co w tej kwestii wypacasz jest już tylko myśleniem życzeniowym


Nie, to jest właśnie takie postawienie sprawy, które odwołuje się do "na 100% nic nie wiadomo", czyli na tej zasadzie nie można nic powiedzieć.


No to zaczyna do ciebie powoli docierać że ty nie jesteś w stanie nic sensownego powiedzieć o świecie i przypisać jakiemukolwiek swojemu twierdzeniu prawdopodobieństwo większe od zera

Prosiak napisał:
Powtarzam po raz setny, że światopogląd naukowy nie dotyczy żadnej bozi.


No to właśnie potwierdziłeś że manipulujecie nauką gdyż ona w ogóle nie odnosi się do sporów ateizm/teizm

[link widoczny dla zalogowanych]

Prosiak napisał:
Słuszność wniosków naukowych sprawdza się w intersubiektywnym świecie i do niczego innego nie możesz się odwołać.


Jak pięterko wyżej

Prosiak napisał:
Cytat:
Wszystko uzasadniam a ty regularnie przed tym dezerterujesz myśląc że jak zamkniesz oczka to nagle zniknie


Nie uzasadniasz, tylko wklejasz te same aprioryczne stwierdzenia, które spuszczam do kibla, bo odwołują się do punktu, w której ty miałbyś być autorytetem. To tylko megalomania i odporność na argumenty, a nie żadne uzasadnienia.


Oczywiście że wszystko uzasadniam i dlatego non stop dezerterujesz z dyskusji a poza tym wystarczy wskazywać na to że twoje zdanka są jedynie twoimi ateistycznymi wyznaniami wiary i obalasz sam siebie gdyż kłamiesz pisząc, że niby "w nic nie wierzysz" (cytat) i uznajesz jedynie to co można sprawdzić naukowo i empirycznie. A że nigdy ani razu tu tego nie zrobiłeś to uwalasz sam siebie i swój bełkot sprowadzasz do pustosłowia o treści poznawczej równej zero

Prosiak napisał:
Cytat:
I co z tego skoro tak samo dalej nie potrzebuje prawdy aby przetrwać. Każde twoje stwierdzenie wykraczające poza ten fakt to będzie już tylko myślenie życzeniowe


No i co z tego, że nie potrzebuje prawdy żeby przetrwać? Ale, kurwa, przetrwał tak, że poznaje prawdę


No skoro może przetrwać bez poznania prawdy, co sam przyznałeś, to dodanie przez ciebie członu "przetrwał tak, że poznaje prawdę" jest już tylko kolejnym wyznaniem wiary. Nigdzie nie pokazałeś, że masz jakikolwiek dostęp do wzorca prawdy i to tylko twoja błędnokołowa wiara że się w jakikolwiek sposób do prawdy niby zbliżasz. Tak więc nie masz wzorca aby jakkolwiek sprawdzić swe twierdzenia i jedynie wierzysz że coś niby wiesz o prawdzie a tym samym wszelkie twe twierdzenia mają prawdopodobieństwo nie większe od zera i można spokojnie spuścić je do kibla, co też czynię po raz kolejny z nieskrywaną przyjemnością

Prosiak napisał:
Cytat:
W kwestii braku potrzeby znajomości prawdy się nie różni więc nie ściemniaj


Tak? Udowodnij słuszność tego stwierdzenia. Tzn jeśli odwołujesz się do przetrwania, to niby masz tu rację, ale w takim razie musiałbyś uzasadnić dlaczego odwołujesz się do przetrwania, co jest bez sensu biorąc pod uwagę fakt, że do samego przetrwania wystarczy być bakterią.


Znowu sofistyka bo to przecież ty jako pierwszy odwołałeś się ateistyczny szarlatanie do przetrwania jako "argumentu" na poznawanie prawdy i to jest twój pseudoargument a nie mój więc nie każ mi go teraz w typowy dla siebie sposób udowadniać. Przytoczę teraz kiedy się na niego pierwszy raz powołałeś:

Prosiak Wysłany: Nie 22:48, 10 Sty 2016 Mózg jest idioto dostosowany do przetrwania, więc rozpoznaje świat poprzez swój interfejs.

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-teizmu,5/swiatopoglad-ateisty-jest-samowywrotny,8118.html#261842

Więc każąc mi udowadniać swoje pseudoargumenty pogubiłeś się już do reszty i jesteś zwykłym sofistą. I nawet już nie pamiętasz co ty w ogóle bełkoczesz

Prosiak napisał:
Organizmy ewoluują i te bardziej rozwinięte rozwijają cechy, które służą do dominacji nad innymi, a do tego w końcu był potrzebny umysł łapiący mechanizmy otoczenia


Można dominować nad innymi za pomocą fałszywych przekonań o świecie i oszustwa, co pokazuje choćby polityka i socjotechnika, więc dalej leżysz w tym temacie

Prosiak napisał:
Miałeś już ten argument na racjonaliście, ale pominąłeś, bo zbyt niewygodny i zbyt masakrujący był na twoją głowę.


W przeciwieństwie do ciebie odnoszę się do wszystkiego wyczerpująco więc piszesz jak zwykle bzdury że coś niby "pominąłem"

Prosiak napisał:
Cytat:
No i to są właśnie brednie bo teista nie stawia żadnej "tezy". Teista ma światopogląd przyjęty na wiarę, tak samo zresztą jak ateista (ale ten kłamie że niby nie ma), a ateista wmawia teiście strawmanem że on "stawia tezę", po czym ją "obala" wywodząc nieistnienie z braku dowodu na istnienie. Piękny klasyczny przykład błędnologicznego bełkotu jakim właśnie jest neoateizm i old ateizm zresztą też


Stawia tezę i dlatego istnieją ateiści.


Ateiści są oszustami posługującymi się strawmanami i ty właśnie znowu kłamiesz

Prosiak napisał:
A potem kłamie, że niby nie stawia tezy, co świadczy o nim, że jest ludzkim odpadem. Totalne intelektualne i moralne dno.


Demagogia ateistycznego szarlatana

Prosiak napisał:
Nauka nie wykryła żadnego Boga ani przesłanek na istnienie takiego bytu.


Bo nigdy nie była do tego powołana więc jej ateistyczny szarlatanie nadużywasz w sposób niezgodny z jej przeznaczeniem

[link widoczny dla zalogowanych]

A poza tym nauka jest omylna i jej opis o świecie wciąż się zmienia więc nie nadaje się do wykluczania istnienia czegokolwiek

[link widoczny dla zalogowanych]

A po trzecie nigdy nic naukowo nie sprawdziłeś więc pisząc że nauka robi to lub tamto deklarujesz jedynie swoje wyznania wiary, choć twierdzisz że w nic niby nie wierzysz i wszystko niby sprawdzasz empirycznie, co jest jak widać oszustwem

Prosiak napisał:
To teista nagle znikąd mówi, że wierzy w Boga i dopóki nie broni swojej wiary, tylko stwierdza fakt, że wierzy to innym nic do tego, mogą się najwyżej pośmiać.


Wali mnie to z czego ty się śmiejesz a odwoływanie się do śmiechu nic nie obala i jest błędem logicznym [link widoczny dla zalogowanych]. Teista ma nie gorsze przekonania o świecie niż ateista, który wierzy w milion więcej swoich bajek i udaje że ma coś więcej niż teista. Nie ma, co pokazała choćby dyskusja z tobą, gdzie nie potrafiłeś generować nic poza wyznaniami wiary i nawet nie jesteś w stanie udowodnić że poznajesz o świecie cokolwiek więcej niż szympans, którego zresztą jesteś krewnym wedle własnego czysto wyznaniowego darwinowskiego światopoglądu

Prosiak napisał:
Dla nauki temat Boga nie istnieje i o tym pisał też Błażej.


Więc manipulujesz nią ateistyczny szarlatanie, wtłaczając ją w spory do jakich w ogóle się ona nie odnosi. Tak robi reszta zindoktrynowanych klonów twojego pokroju

Prosiak napisał:
Ale kiedy jakiś łeb mówi, że trzeba udowadniać światopogląd naukowy i zestawia go, czyli zrównuje ze swoją wiarą w bajki, to jest to atak. Ty atakujesz ateizm, czyli niewiarę w Boga, a potem zestawiasz to z tym jak ateiści zachowują się w dyskusji z teistami.


Ja jestem apologetą a więc bronię a nie atakuję. To ateiści pierwsi zaatakowali więc po raz kolejny kłamiesz odwracając kota ogonem

Prosiak napisał:
Cytat:
No to udowodnij także i to twierdzenie bo ja pierwsze słyszę, że są tu jakieś "zasady". Kto je niby ustalił? Darwin czy jego małpy kiedyś tam? A może gdzieś na Księżycu widziałeś takie zasady wypisane? Ja nie widziałem, te zasady są jedynie umowne a więc nie absolutne


Kto stawia tezę ma ją uzasadnić, bo jeśli nie, to jego tezę można odrzucić bez dowodu.


To jest jedynie twoje kolejne wyznanko wiary i nigdzie tego nie udowodniłeś

Prosiak napisał:
Trzeba być kompletnym kretynem żeby tego nie zrozumieć.


Nie rozumiesz o wiele więcej zindoktrynowany ateistyczny klonie niż ci się wydaje

Prosiak napisał:
Cytat:
ateista ma światopogląd w którym ma zresztą dużo więcej nieudowodnionych założeń niż teista


Haha cytat roku :D


czysta prawda, jest nawet cała książka gdzie to po kolei wyliczono

[link widoczny dla zalogowanych]

A tu jest pokazane na zasadzie fajnej tabelki porównawczej że ateista w swym światopoglądzie musi wziąć na wiarę dużo więcej niesprawdzalnych założeń niż teista

[link widoczny dla zalogowanych]

tak więc rżysz jedynie ze swojej głupoty


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Wto 11:12, 09 Lut 2016, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:37, 09 Lut 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
„Błażej, zmień ton, bo robisz to co Lewandowski, a tak rozmawia się nieprzyjemnie.”


Twoja nietrafna interpretacja moich wypowiedzi w ogóle mnie nie interesuje. Ale chyba warto ci przypomnieć, że ty pierwszy zacząłeś nazywać moje wypowiedzi „bełkotem”, zarzucasz pośrednio zaburzenia umysłowe, dyskutujesz nie fair bo pozostawiasz argumentacje dyskutanta i uciekasz w inny temat, zarzucasz mi niezrozumienie, choć nie podajesz uzasadnienia. Poza tym jesteś tu najagresywniejszy ze wszystkich. Jeśli uważasz, że ktoś jest wobec ciebie chamski to nie dyskutuj z osobami, z którymi nie możesz się dogadać. A ty wciąż brniesz i podsycasz ogień, jakbyś chciał coś udowodnić, czy pokazać jaki cwaniak z ciebie. Niby człowiek z ciebie, ale rozumem przypominasz pierwotnego szympansa, który lubi uciekać się do przemocy jak mu w argumentach nie idzie. Tak więc, jak chcesz mnie moralizować to najpierw zacznij od siebie i sam świeć przykładem w każdej dyskusji. Już powiedziałem w moich oczach jako dyskutant jesteś skończony. Był czas, że miałem obraz ciebie jako o dyskutanta i ciekawego i z kulturą. W jednym i drugim się pomyliłem. Teraz jesteś tylko, dla mnie ciekawostką przyrodniczą.

Prosiak napisał:
Ekwiwokacja. Różnica jest taka jak między wiarą w coś co ktoś powiedział, a szacowaniem prawdopodobieństwa różnych możliwości.


Gdzie konkretnie zachodzi twoim zdaniem ekwiwokacja ? Nie wiem o, co ci chodzi. Możesz podkreślić słowa wskazujące na ekwiwokacje w mojej wypowiedzi ?

Prosiak napisał:
co do b) ja się nie opieram na aksjomatach przyjmowanych bez dowodów. Aksjomat to w ogóle coś co wynika ze sposobu myślenia, a ty próbujesz o tym mówić w sensie absolutnym. Ja przeciwstawiam temu obserwacje dotyczące wycinków, tzn np s=v*t


def.1) Aksjomat - teza fundamentalna, przyjmowana w określonym systemie dedukcyjnym bez przeprowadzania dowodu prawdziwości. [link widoczny dla zalogowanych]

def.2) w logice: założenie, które przyjmuje się bez dowodu w systemie dedukcyjnym. [link widoczny dla zalogowanych]

Aksjomatów się nie dowodzi to są postulaty. Aksjomatów nie udowodnisz empirią. A według twoich kryteriów „aby cokolwiek wiedzieć trzeba to najpierw sprawdzić, zbadać empirycznie”.

Ja tylko przyjmuje twoje kryteria i stosuje je do twojego rozumowania.


Prosiak napisał:
Poza tym nigdzie nie pisałem, że buduję pogląd na tylko samej nauce.


Twoje wypowiedzi:
a) Jeszcze słówko o rozpoznawalności słusznych tez: weryfikatorem jest prawda empiryczna i teoretyczna spójność i zgodność z tą prawdą. (Wysłany: Wto 23:41, 12 Sty 2016)
b) Dla mnie prawdą jest świat empiryczny, który w dodatku jest prawdą poza moją perspektywą postrzegania. (Wysłany: Wto 23:41, 12 Sty 2016)
c) Nic z tego, jestem empirystą i to na doświadczeniu opiera się mój światopogląd. (Wysłany: Wto 23:41, 12 Sty 2016)
d) Zadałem pytanie: Czyli twierdzisz, że nie należy wierzyć w żadne twierdzenie, o ile nie zostało one dowiedzione empirycznie ?
Ty: Tak. To co jest nie do zweryfikowania odrzucamy a priori (Wysłany: Sob 2:36, 16 Sty 2016)


To tylko kilka wypowiedzi.

W tym niewielkim tekście, który skomentowałeś, a na który ja teraz odpowiadam, wyszczególniłem 4 punkty, które wywodzą się z twojego wcześniejszego tekstu. Te punkty świetnie pokazują, że nie posiadasz pełnej i wyczerpującej wiedzy o rzeczywistości, a poruszasz się w tej rzeczywistości i dokonujesz w niej, co dzień mnóstwa wyborów i ocen. Możesz jedynie wierzyć, że te wybory i oceny są słuszne ponieważ w ostateczności nie wiesz jaka jest rzeczywistość cię otaczająca, badasz jej tylko fragmenty. To już przeczy temu, co pisałeś, że „nie wierzę w nic”, bo nie da się żyć, podejmować wyborów i ocen nie wychodząc poza granice nauki. Nie da się zbudować światopoglądu na nauce ponieważ nauka nie obejmuje syntezy ludzkiego doświadczenia i poznania. światopogląd opiera się na schemacie: wierzę, że ( tu wstawić dowolne) to MA SENS. Nauka w ogóle nie dotyka „sensu”.

Prosiak napisał:
Po prostu metoda naukowa jest najlepszym co mamy, więc należy jej używać, a skoro czegoś się nie da w ten sposób zbadać, to gorzej dla tego czegoś. Po prostu żadnych bogów, zjawisk nadprzyrodzonych itd nie jesteśmy w stanie badać, a więc nie powinniśmy się tym zajmować


Znów zgwałciłeś swoim rozumem naukę. Jasne, że należy jej używać, ale do tego, czego jest przeznaczona. Nauka tylko opisuje, dostarcza informacje, które mogą być podstawą do formułowania jakiś głębszych przemyśleń na temat rzeczywistości. A teraz konkretne powody argumentujące za tym, że zgwałciłeś naukę:

1) Nauka nie podpowiada nam pewnych prawd na takie tematy jak(tego nie da się ustalić drogą naukową):
- co jest dobre, a co złe?
- Dlaczego miałbym kierować się w życiu dobrem, a unikać zła?
- co uważam za sensowne ?
- Jakimi wartościami mam kierować się w życiu?
- Komu zaufać?
- Czy to co mnie spotyka ma głębsze znaczenie, czy pozbawione jest jakiegokolwiek znaczenia?
- Jak znaleźć szczęście?
- Kim jest człowiek, osoba?
- Jak ocenić własne działania w życiu?
- czym jest ciekawe życie ? Jak je osiągnąć ?

2)
- skąd się wzięły prawa przyrody za pomocą, których tłumaczymy nasz świat ?
- co to jest materia ? (Mogę zmierzyć energię, masę, przyspieszenie, nie materię, więc nie jest ona pojęciem naukowym; jest pojęciem filozoficznym)
- co to jest Wszechświat ? Czym są wieloświaty ?
- co to jest nauka ?

3)
Kiedyś sądzono, że w fizyce da się wszystko do końca wyjaśnić , ale w XX w. Fizyka zmieniła się radykalnie. W świecie materialnym okazuje się, że są rzeczy immanentnie niemożliwe do zbadania, są rzeczy, zjawiska i fakty, o których nigdy raczej się nie dowiemy to jest mikroświat, w którym nie potrafimy przewidzieć pewnych zjawisk. Jest wiele twierdzeń w nauce i koncepcji naukowych, które są rozważane, nie odrzucane, a nie da się ich badać metodami empirycznymi, są poza zasięgiem możliwości sprawdzenia obserwacyjnego: np. wieloświaty, czy coś „było” przed wielkim wybuchem i zapewne wiele innych przykładów, które na pewno Wujzbój mógłby podać (w końcu należy do grona naukowców)
Przyjąć kryteria Prosiaka (ciekawe skąd jen wywiódł ? Może empirycznie ?) to tym wszystkim „1-2-3” nie powinniśmy się zajmować bo tego nie jesteśmy wstanie zbadać drogą naukową.

Ale, co ważne to to, że nawet jeśli nauka czegoś nie jest wstanie badać (za prof. M.Hellerem: w naukach fizycznych, definicja, jeśli ma być naukowa, musi być operacyjna, to znaczy, że dane pojęcie musi prowadzić do możliwości pomiaru zakończonego jakąś liczbą.) to nie znaczy, że nie powinniśmy się tym zajmować. Jest wiele rzeczy, które nauką się nie przyszpili (patrz wyżej), ale są to pożyteczne rzeczy, dla nauki bo nasuwają szereg koncepcji, bo wprawiają w ruch myśli. Każde pytanie, które jest pozanaukowe jest w pewnym sensie ciekawe i dostarcza pola do rozważań.

Rozumowanie Prosiaka kasuje całe doświadczenie, cały intelektualny dorobek ludzkości, a co gorsze amputuje samą naukę, bo nauka nie jest wstanie sama siebie empirycznie uzasadnić i do tego zapewne dążył O.K. swoim pytaniem, które Prosiak uznał za trolling (ale to chyba tylko on, jest ktoś jeszcze tu na tym forum, co nie zrozumiał pytania, które zadał O.K. ? ). Jeśli przyjąć rozumowanie Prosiaka to nie powinniśmy się w ogóle zajmować nauką (oczywiście on tego nie kapuje i nie zakapuje, więc nawet nie kieruje do niego tych słów).
Są rzeczy, które nauka nie przyszpili, Asą to rzeczy bardzo ważne, dla człowieka i nawet SAMEJ nauki. Te rzeczy wymagają refleksji filozoficznej. Nauka dostarcza pola do refleksji dla filozofa, teologa, ateisty itp.. Są rzeczy, które przekazuje się szeroko rozumianej filozofii i nimi się powinniśmy zajmować pomimo, że nauka przez wzgląd na swoją naturę nie jest wstanie tego badać.


Prosiak napisał zdanie, które wcześniej już zacytowałem:

„Dla mnie prawdą jest świat empiryczny, który w dodatku jest prawdą poza moją perspektywą postrzegania.

Prosiaku, według twoich kryteriów, które podałeś w tym temacie:


światopogląd naukowy to światopogląd oparty przede wszystkim na metodzie naukowej i jej wynikach. Na podstawie logicznych przemyśleń (a nie wiary) dochodzi się do takich wniosków. Objawia się np. tak, że aby cokolwiek wiedzieć trzeba to najpierw sprawdzić, zbadać empirycznie

żeby wiedzieć, że jest coś takiego jak „świat empiryczny” to musisz na mocy TWOICH KRYTERIÓW to najpierw sprawdzić, zbadać empirycznie. A więc zbadałeś to empirycznie ? Ktoś zbadał ? Podaj te wyniki badań.

Mam nadzieje, że odpowiesz mi na to i odpowiesz zarazem na kolejny mój punkt, z listy, którą ci przedstawiłem na str. 7.

Mam nadzieje, że się nie zmęczysz.

Proszę też o jakiegoś „obiektywnego” moderatora żeby nas tu rozstrzygnął (my z prosiakiem się nie dogadamy). Może Wujzbój ? Prosiak ceni Wuja, ja też nic nie mam przeciw, a sami się nie rozstrzygniemy. Zakładam, że w swojej refleksji również mogę popełnić błędy. Więc jeśli z tej dyskusji ma płynąć jakieś doświadczenie, to jeśli to możliwe niech ktoś wykaże jakie błędy popełnił Prosiak i jakie ja. W innym przypadku oboje będziemy żyli w złudnym przekonaniu, że mamy rację, a pomiędzy sobą się nie dogadamy. Chodzi mi o rozstrzygnięcie może nie całej dyskusji, ale chociaż od momentu tej wypowiedzi Prosiaka:

Po prostu metoda naukowa jest najlepszym co mamy, więc należy jej używać, a skoro czegoś się nie da w ten sposób zbadać, to gorzej dla tego czegoś. Po prostu żadnych bogów, zjawisk nadprzyrodzonych itd nie jesteśmy w stanie badać, a więc nie powinniśmy się tym zajmować


:fight:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:44, 09 Lut 2016    Temat postu:

Ok, wolicie iść na rozmiar i lanie wody, to wasza sprawa. Nie mam zamiaru dyskutować w taki sposób z idiotami i odpowiadać tego samego po kilka razy. A wy trolle możecie sobie myśleć, że macie rację- przecież tylko o to wam chodzi, nie o dyskusję i argumenty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:34, 09 Lut 2016    Temat postu:

Błażej napisał:
Prosiak napisał:
co do b) ja się nie opieram na aksjomatach przyjmowanych bez dowodów. Aksjomat to w ogóle coś co wynika ze sposobu myślenia, a ty próbujesz o tym mówić w sensie absolutnym. Ja przeciwstawiam temu obserwacje dotyczące wycinków, tzn np s=v*t


def.1) Aksjomat - teza fundamentalna, przyjmowana w określonym systemie dedukcyjnym bez przeprowadzania dowodu prawdziwości. [link widoczny dla zalogowanych]

def.2) w logice: założenie, które przyjmuje się bez dowodu w systemie dedukcyjnym. [link widoczny dla zalogowanych]

Aksjomatów się nie dowodzi to są postulaty. Aksjomatów nie udowodnisz empirią. A według twoich kryteriów „aby cokolwiek wiedzieć trzeba to najpierw sprawdzić, zbadać empirycznie”.

Ogólnie Twój tekst Błażeju wydaje się bardzo rozsądny, wyczerpujący. Z drugiej strony, przynajmniej dla mnie, dość oczywisty.
Dlatego, żeby nie było za bardzo kończąco, chcę pociągnąć jeden wątek. Prosiak nie chciał, czy też może nie zastanawiał się nad tematem w tę stronę, ale w istocie jest jeden arcyciekawy aspekt, jeśli chodzi o aksjomaty. Chciałbym go tutaj przytoczyć (choć być może lepiej pasowałby osobny wątek, ale na razie niech będzie tu).

Aksjomaty są przyjmowane bez dowodów, ale czy bez POWODÓW?
Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego względnie rozsądni, myślący ateiści (w końcu tacy też są :) ) nie poruszyli tej kwestii. Zawsze babrają się w obszarze nie do obrony - próbując forsować ewidentnie zdyskredytowaną tezę, że wszystko co twierdzimy, koniecznie musi być DOWIEDZIONE (najlepiej "empirycznie") :rotfl: .
Jednak trochę rezygnując z ostrości ataku na teizm, trochę przegrupowując siły, można całkiem udatnie bronić swoich pozycji, tylko w innej, bardziej światłej postaci. Tą postacią jest:
Aksjomaty przyjmujemy bez dowodów, ale WAŻNE POWODY DLA ICH PRZYJĘCIA MUSZĄ BYĆ.
I tu ogarnięty ateista miałby całkiem niemało amunicji do strzelania w teizm. Mógłby pytać:
- Ale dlaczego ze wszystkich możliwych do wymyślenia postulatów wybierasz właśnie ten z Bogiem, a nie np. z (równoważnym mu operacyjnie w zakresie fizykalnym) z wieczną materią?
albo
- Dlaczego w zakresie intelektualno - duchowym (ten aspekt też potrzebny dla kompletności ataku) postulujesz jakieś narzucone z góry, formułowane dla starożytnych ludów pasterskich, zasady moralne, a nie opierasz się na współczesnych badaniach psychologicznych, aby stworzyć nowoczesną (co by to nie miało znaczyć) duchowość i podstawę intelektualnego rozwoju ludzkości?...

Sprawa jest ważka.
Trochę wkładam tu kij w mrowisko i robię to po raz pierwszy, choć od lat miałem nadzieję, że to jakiś ateista wyciągnie te argumenty (dlaczego ja mam za niego wykonywać tę robotę?...). Ale jakoś znani ateiści nie docierają do tego punktu, więc mając kogoś ogarniętego z drugiej strony, próbuję nieco rozgrzebać temat z teistą (jak to mówią "na bezrybiu...).

Żeby od razu wjechać nieco w temat aksjomatów, dodam jeszcze krótkie wprowadzenie.
Czysto ogólnie można by postawić sprawę tak, że podstaw aksjomatycznych "wyjaśniających" właściwie dowolny problem jest nieskończenie wiele. Wiele jeszcze w tym układzie zależy od tego, co będziemy rozumieli przez wyjaśnienie, jakie mechanizmy weryfikacji założymy. W związku z tym podstawy aksjomatyczne też mogą być lepsze i gorsze.

Na czym polegałaby ta LEPSZA AKSJOMATYKA?
Moja propozycja (hehehe, też w końcu aksjomat) byłaby tu taka, że z jednej strony dobra aksjomatyka jest ZROZUMIAŁA (umysł ludzki ją sprawnie ogarnia), a z drugiej PERSPEKTYWICZNA (pozwala na rozwój NOWYCH KONCEPCJI). Aby od razu pokazać typ aksjomatyki mało obiecujący podam przykład AKSJOMATYKI BANALNEJ - np. pojawia się problem: skąd wziął się świat? - można go "rozwiązać" samą aksjomatyką - na zasadzie: postulujemy aksjomat "świat jest pojęciem pierwotnym, sam jest swoją aksjomatyczną podstawą". I dalej kropka - nie ma co pytać o naturę świata, bo aksjomatyka już zamknęła nam dodatkowe pytania.
Ale można też tworzyć aksjomatyki, w której istnienie świata WYNIKA Z GŁĘBSZYCH PODSTAW (jedną z nich może być teizm, ale można kombinować też i nieteistyczne podstawy). Takie powiązanie aksjomatyczne z innymi aspektami daje korzyść w postaci SPÓJNOŚCI SPOJRZENIA. Nasze spojrzenie na rzeczywistość, na nas samych może być porządkowane w oparciu o bardzo bogaty zbiór praw (dużo aksjomatów), które osobno wyjaśniają każdy fenomen, ale może też być dokonane sprawniej, bardziej elegancko - tzn. niewielką liczbą aksjomatów, które - po założeniu odpowiednich warunków brzegowych, początkowych dla każdego przypadku - ostatecznie dają podobny efekt - też wyjąśniają to co trzeba, choć jednocześnie właśnie są bardziej PERSPEKTYWICZNE, bo DAJĄ SPÓJNE REGUŁY. A mając (dobrą) regułę, mamy coś więcej, niż tylko wyjaśnienie bieżącego problemu, lecz uniwersalne narzędzie intelektualne na przyszłość. Podam przykład z fizyki - astronomii: przed Newtonem świat opisywano jako skomplikowany układ sfer, które wizualnie nam wyświetlają cały kosmos. To nawet nie tak źle działało, bo po odpowiednim opracowaniu matematycznym (tysiące epicykli) dawało model całkiem zgodny z obserwacjami - tzn. już starożytni byli w stanie PRZEWIDZIEĆ gdzie pojawia się dane ciało niebieskie w wybranym czasie. Czyli ta aksjomatyka jakoś się sprawdzała. Newton jednak, dzięki praktycznie JEDNEMU głównemu wzorowi (oczywiście plus cała matematyka) był w stanie wyjaśnić nie tylko położenia gwiazd i planet na niebie, ale takie (z pozoru osobne, czyli wymagające dodatkowej aksjomatyki) zjawiska jak: pływy mórz, trzęsienia ziemi, precesja osi ziemi (czyli obserwowane przesunięcie znaków zodiaku z okresem 26 tys. lat) spadanie ciał, upadki meteorytów i wiele, wiele innych.

Tak więc fajna dyskusja mogłaby się rozwinąć nad wyższością jednych aksjomatyk nad innymi (także teistycznymi nad ateistycznym, albo odwrotnie). Szkoda, że nie trafił się ateista, który myślowo dotąd był w stanie dotrzeć do owego punktu, postawić ten problem. :cry:
Być może tak bardzo ostatecznie chcą "przygwoździć" teizm, tak im się zdaje, że są blisko celu, że rezygnacja z "twardych" warunków (wszystko da się dowieść) na korzyść "miękkich" (rozważamy równoprawnie wiele aksjomatyk) nie wchodzi ambicjonalnie w rachubę?... Nie chcę już gdybać nad psychologią ateizmu. Może warto pogadać nad jakością aksjomatyki (a)teistycznej?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:44, 09 Lut 2016    Temat postu:

Michał nawet jeśli nie chcesz to jesteś stronniczy!

Ja też.

Trafiło Wam się wielu fajnych i mądrych ateistów a nawet agnostyków na forum.

A nawet filozofów. Pozwalacie na chamskie zachowania i dlatego to forum się wyludnia. Niech nawet ktoś tu gada "głupio" czy na wyczucie. Ale po co wyzywanie siebie od głupków i debili oraz nawet gorzej? Wielu ludzi nie urodziło się chrześcijanami ale urodziło się dobrymi ludźmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:47, 09 Lut 2016    Temat postu:

Przyjmowanie czegoś dla powodów nie jest dobre wychowawcze.

Trochę się przyłączasz do Pol pota.. [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 21:13, 09 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:06, 09 Lut 2016    Temat postu:

Semele napisał:
Michał nawet jeśli nie chcesz to jesteś stronniczy!

Ja też.

Trafiło Wam się wielu fajnych i mądrych ateistów a nawet agnostyków na forum.

A nawet filozofów. Pozwalacie na chamskie zachowania i dlatego to forum się wyludnia. Niech nawet ktoś tu gada "głupio" czy na wyczucie. Ale po co wyzywanie siebie od głupków i debili oraz nawet gorzej? Wielu ludzi nie urodziło się chrześcijanami ale urodziło się dobrymi ludźmi.

Czy ja wyzywam od głupków i debili?...
Czy ja zarzuciłem jakiemuś ateiście na forum, że jest złym człowiekiem?

Semele.
Piszesz do mnie, że jestem stronniczy, ale najwyraźniej zarzucasz mi coś, co powstało tylko w Twojej głowie. Może przeczytaj jeszcze raz co ja napisałem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 09 Lut 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał nawet jeśli nie chcesz to jesteś stronniczy!

Ja też.

Trafiło Wam się wielu fajnych i mądrych ateistów a nawet agnostyków na forum.

A nawet filozofów. Pozwalacie na chamskie zachowania i dlatego to forum się wyludnia. Niech nawet ktoś tu gada "głupio" czy na wyczucie. Ale po co wyzywanie siebie od głupków i debili oraz nawet gorzej? Wielu ludzi nie urodziło się chrześcijanami ale urodziło się dobrymi ludźmi.

Czy ja wyzywam od głupków i debili?...
Czy ja zarzuciłem jakiemuś ateiście na forum, że jest złym człowiekiem?

Semele.


Piszesz do mnie, że jestem stronniczy, ale najwyraźniej zarzucasz mi coś, co powstało tylko w Twojej głowie. Może przeczytaj jeszcze raz co ja napisałem...


Masz rację. Właściwie to nie bylo do Ciebie. A jeśli to nie dotyczy tej dyskusji. Wkurzam się bo cxekam na odpowiedź na moje pytania w tym watku. Moze Ty spróbujesz.
Chodzi min o 2 i plus. Czy to są powszechniki?

Co maja uniwersalia do istnienia materii?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:15, 09 Lut 2016    Temat postu:

Nie akceptuję Twojego podzialu na aksjomatyke ateistyczna i teistyczna. :wink: :)

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 21:16, 09 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:15, 09 Lut 2016    Temat postu:

Materializm to pogląd że tylko materia istnieje. Do obalenia nie są potrzebne żadne powszechniki tylko istnienie świadomości.
Natomiast pogląd że również (nie tylko) materia istnieje, nie jest żadnym materializmem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:24, 09 Lut 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Materializm to pogląd że tylko materia istnieje. Do obalenia nie są potrzebne żadne powszechniki tylko istnienie świadomości.
Natomiast pogląd że również (nie tylko) materia istnieje, nie jest żadnym materializmem


Rozumiem. Uważasz, że świadomość nie może byc wynikiem "ewolucji" materii.

Ten drugi poglad to dualizm?

Jest jeszcze opcja. Że tylko świadomość istnieje. To twierdzi Jan?

Myślę, że warto to uporządkować.

A jaki Ty masz pomysł, na powstanie świadomości?

Jedna z definicjiSutherland: Świadomość: Dokonywanie spostrzeżeń; myśli i uczucia; zdawanie sobie z czegoś sprawy. Terminu tego nie można zdefiniować bez użycia pojęć, które są niezrozumiałe, jeśli nie rozumie się, co nie oznacza świadomość. Wielu wpada w pułapkę utożsamiania świadomości z samoświadomością - a przecież dla bycia świadomym wystarcza zdawać sobie sobie sprawę tylko ze świata zewnętrznego (wytłuszczenie M.K.). Świadomość jest zjawiskiem fascynującym, lecz nieuchwytnym; niemożliwe jest dokładne określenie, czym jest, a jaki sposób działa lub dlaczego powstała.

Za: S. Sutherland, The International Dictionary of Psychology, por.: F. Crick, Zdumiewająca hipoteza. Czyli nauka w poszukiwaniu duszy, tłum. B. Chacińska-Abrahamowicz, M. Abrahamowicz, Prószyński i S-ka, Warszawa 1997.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 22:03, 09 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:33, 09 Lut 2016    Temat postu:

Semele napisał:
Rozumiem. Uważasz, że świadomość nie może byc wynikiem "ewolucji" materii.

Ten drugi poglad to dualizm?

Jest jeszcze opcja. Że tylko świadomość istnieje. To twierdzi Jan?

Myślę, że warto to uporządkować.

A jaki Ty masz pomysł, na powstanie świadomości?

Nie tyle dualizm co pluralizm, bo istnieje materia, wiele świadomości, powszechniki, czyli platoński świat matematyki, a jeszcze jest coś pomiędzy nimi jak memy/informacja.
Uważam że fizyka jest całkowicie bezradna wobec świadomości. Istnienie świadomości to dowód na istnienie Boga, bo nie tylko świat jest dokładnie taki aby mogło w nim powstać życie, ale fizyka jest taka by mogła istnieć świadomość.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Wto 22:38, 09 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:26, 10 Lut 2016    Temat postu:

@Michał, ja o tym pisałem, tylko niektórzy uczepili się swojej bezsensownej projekcji w formie strawmana, że niby dowody muszą być 100% i cały czas kręcili się w bezsensownym błędnym kole, które powstaje z przyjęcia jakiegokolwiek założenia w takiej sytuacji. Tylko na szczęście myśli powstały po to żeby odzwierciedlać świat, a nie odwrotnie. Świat i doświadczenie jest pierwotne, a myśl to tylko komentarz mózgu na ten temat i bardzo źle się dzieje dla psychiki kiedy ktoś wierzy swoim myślom, wierzy w ich realność, a powątpiewa w istnienie realnego świata.

Co do aksjomatów, to prawidłowe jest odwoływanie ich do świata intersubiektywnego - do wycinków rzeczywistości.

Próba ogarnięcia umysłem praw absolutnych to kompletny nonsens. Możemy natomiast mówić o własnych wartościach i o wartościach intersubiektywnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:30, 10 Lut 2016    Temat postu:

Andy72 napisał:
Istnienie świadomości to dowód na istnienie Boga, bo nie tylko świat jest dokładnie taki aby mogło w nim powstać życie, ale fizyka jest taka by mogła istnieć świadomość.


A to wszystko po to żeby komputer mógł stać u mnie w pokoju :D Fizyka jest taka, że mógł powstać komputer i to jest dowód na komputerową wróżkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:56, 10 Lut 2016    Temat postu:

[quote="Michał Dyszyński"]
Błażej napisał:
Prosiak napisał:
co do b) ja najpierw sprawdzić, zbadać empirycznie”.

(najlepiej "empirycznie") :rotfl: .
wprowadzenie.
ogią ateizmu. Może warto pogadać nad jakością aksjomatyki (a)teistycznej?...


Wiesz na czym polega falsyfikacja? Potrafisz podać jakiś prosty przykład.
to zasadniczo pytanie do Michała i kochanego Jana L.

Ja tak , ale sprawdzam. :wink:
[link widoczny dla zalogowanych] :) :*


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 20:59, 10 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:05, 10 Lut 2016    Temat postu:

Semele napisał:
Wiesz na czym polega falsyfikacja? Potrafisz podać jakiś prosty przykład.
to zasadniczo pytanie do Michała i kochanego Jana L.

Ja tak , ale sprawdzam. :wink:
[link widoczny dla zalogowanych] :) :*

Falsyfikacja?
- Temat rzeka. Od czego zacząć?
Może Wikipedia?...
[link widoczny dla zalogowanych]

A tak na serio, to może warto założyć osobny temat, jeśli to kogoś interesuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:08, 11 Lut 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Wiesz na czym polega falsyfikacja? Potrafisz podać jakiś prosty przykład.
to zasadniczo pytanie do Michała i kochanego Jana L.

Ja tak , ale sprawdzam. :wink:

Falsyfikacja?
- Temat rzeka. Od czego zacząć?
Może Wikipedia?...
[link widoczny dla zalogowanych]

A tak na serio, to może warto założyć osobny temat, jeśli to kogoś interesuje.


Dobry pomysł. Pomyślę, gdy czas mi pozwoli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:10, 20 Lut 2016    Temat postu:

Błażej poprosił mnie, żebym skomentował stanowisko Prosiaka:

Prosiak napisał:
Po prostu metoda naukowa jest najlepszym co mamy, więc należy jej używać, a skoro czegoś się nie da w ten sposób zbadać, to gorzej dla tego czegoś. Po prostu żadnych bogów, zjawisk nadprzyrodzonych itd nie jesteśmy w stanie badać, a więc nie powinniśmy się tym zajmować

To jest (a) non sequitur i (b) samo-wywrotny argument będący podstawą pseudo-naukowego scjentyzmu. Na forum omawiany wielokrotnie (wyszukiwarka: "dowód ABC").

Argument jest samo-wywrotny, ponieważ metoda naukowa nie pozwala badać metody naukowej (pod karą błędnego koła), z czego wynika, że jeśli argument jest prawdziwy, to nie należy zajmować się metodą naukową, co z kolei przeczy zarówno założeniom jak i tezie argumentu. Innymi słowy, o ile cytowany argument jest prawdziwy, o tyle jest on fałszywy: obala się on sam.

Nie ma żadnej możliwości ograniczenia naszych zainteresowań do tego, co da się badać naukowo. W szczególności, naukowo nie da się badać ani bogów, ani abogów; nie da się badać naukowo słuszności żadnego poglądu na świat. Naukowość NIE JEST żadnym poglądem na świat, lecz częścią poglądu. I może być równie dobrze spójną częścią poglądu ateistycznego jak i teistycznego. Z mojego doświadczenia i z tego, c wiem o psychologii wynika, że o ile jest on SPÓJNĄ częścią, to światopoglądu teistycznego, a nie ateistycznego. Nie mogę tego jednak udokumentować żadną liczącą się statystyką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 11 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin