Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Egzamin Wuka
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:45, 03 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:

Bzdury!
Żeby implikacja (logiczna) była prawdziwa, to jej następnik musi być prawdziwy. Otóż następnik tutaj jest taki: "dostanę milion złotych". Jak dostanę ten milion, to będzie wynikanie logiczne, czy jak Pan woli implikacyjne w postaci: "jak znajdę damę kier /poprzednik/, to dostanę milion złotych /następnik/".] A ponieważ poprzednik implikacji nie musi być prawdziwy, to wynikanie (logiczne) zajdzie również wtedy, gdy damy nie znajdę, a milion dostanę. Natomiast bez mojego miliona mamy tylko ilustrację sumy logicznej (przynajmniej jedna) i żadnego wynikania o czym pisałem. Jak widać, znalezienie damy, nie ma żadnego związku z wynikaniem.

Wuk, to na czerwono to jest Twoje matematyczne samobójstwo. Twój milion nie ma tu nic do rzeczy. Algebra Boole’a jest jedna. Obowiązuje w matematyce oraz przyrodzie martwej i żywej.

Istota implikacji w dwóch zdaniach.

Implikacja prosta:
p=>q = ~p+q - definicja
Gwarancja w implikacji prostej:
Zajście p gwarantuje zajście q. Poza tym wszystko może się zdarzyć.

Jeśli znajdę damę kier to na 100% mam twój milion. Ty masz totalne zero do gadania ! Rozumiesz ?

Implikacja odwrotna:
p~>q = p+~q - definicja
p~>q = ~p=>~q - prawo zamiany implikacji odwrotnej na równoważną prostą
Gwarancja w implikacji odwrotnej:
~p=>~q
Jeśli nie zajdzie p to na pewno nie zajdzie q. Poza tym wszystko może się zdarzyć.

Przykład:
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to "może" ~> być podzielna przez 8
P2~>P8
Prawo Kubusia:
P2~>P8 = ~P2 => ~P8 - prawo zamiany implikacji odwrotnej na równoważną implikację prostą
Gwarancja w implikacji odwrotnej:
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 2 to "na pewno" => nie jest podzielna przez 8

Wuk, implikacja jest matematyką ścisłą wyłącznie dlatego że istnieją powyższe, matematyczne gwarancje. Jeśli nie ma takich gwarancji to zdanie jest gównem a nie matematyką np.

Jeśli księżyc świeci to pies ma cztery łapy

Powiedz mi, w jaki sposób świecenie księżyca gwarantuje cztery łapy u psa ? :shock:
Może suczka zaszła w ciążę przy pełni księżyca i dlatego pies ma cztery łapy ? :grin:

To Twoje na czerwono to totalny idiotyzm bowiem:
Jeśli znajdziesz damę kier to dostaniesz milion
D=>M
Jeśli znajdziesz damę kier to masz gwarantowany milion !
Tak więc znalezienie damy kier jest tu kluczowe dla 100% pewności otrzymania miliona - to jest logika, twoje to brednie. Jeśli coś obiecujesz z własnej woli przyjacielowi czy nawet obcemu to z reguły dotrzymujesz słowa. Losowe wyjątki są tu nieistotne, w logice musimy je pominąć bo inaczej „logika nie istnieje” !

Wuk, gdzie w twoim jest matematyka ?

Matematyką masz tu:
=> - operator implikacji prostej, spójnik „na pewno” między p i q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” między p i q

Oczywiście Wuk zna definicję zero-jedynkową implikacji odwrotnej, ale nie ma pojęcia o powyższym, zgadza się ?

Jeśli znajdziesz damę kier to „na pewno” => dostaniesz milion
D=>M =1
Jeśli znajdziesz damę kier nie dostaniesz miliona
D=> ~M =0

… a co będzie jak nie znajdę damy kier ?

D=>M = ~D ~> ~M - prawo zamiany implikacji prostej na implikację odwrotną
Jeśli nie znajdziesz damy kier to „możesz” ~> nie dostać miliona
~D ~> ~M =1
Lub
Jeśli nie znajdziesz damy kier to „możesz” dostać milion
~D ~> M =1

Wuk. napisał:

Nie wiem skąd jest Pana pojęcie o implikacji, możliwe, że z LO, ale pisze Pan zupełnie potworne dyrdymały, jak to:
rafal3006 napisał:

"p=>q, jeśli zajdzie p to musi zajść q, Zajście p jest warunkiem wystarczającym dla q, z czego wynika że q jest warunkiem koniecznym dla p."


Nie wynika. Jeżeli pada deszcz /p/, to ulica mokra /q/. Zatem to, że ulica mokra /q/ ma być warunkiem koniecznym deszczu /p/? Litości!!!

Gdyby Pan tak brzydko nie traktował klasycznego rachunku zdań, wiedziałby zapewne, że implikacja nie jest zwrotna (z następnika, nie wynika poprzednik).

Każda sensowna implikacja prosta po zamianie p i q przejdzie w sensowną implikację odwrotną, analizowalną przy pomocy implikacji odwrotnej. Oczywiście to dwa zupełnie różne zdania.

Wuk, implikacja w czasie teraźniejszym jest bez sensu:
Jeżeli pada deszcz /p/, to ulica mokra /q/
Jak wiesz że „pada” i „ulica mokra” to znasz przyczynę i skutek - co tu robi implikacja ?

Co innego to:
Jeśli będzie padało to ulica będzie mokra
P=>M
Padanie deszczu jest warunkiem wystarczającym dla mokrej ulicy.

Po zamianie p i q implikacja prosta przechodzi w implikację odwrotną. Najsensowniejsza implikacja jest w czasie przeszłym (zakładamy że nie znamy rozstrzygnięcia):

Jeśli ulica była mokra to mogło padać
M~>P
Warunkiem koniecznym dla mokrej ulicy jest deszcz lub sztuczne polewanie ulicy.
Zamiast badać warunek konieczny w implikacji odwrotnej zawsze możesz badać czy zachodzi warunek wystarczający w implikacji odwrotnej do wypowiedzianej (czyli wyżej P=>M). Jeśli w P=>M zachodzi warunek wystarczający to implikacja M~>P jest piękną implikacją odwrotną podlegającą pod definicję implikacji odwrotnej.

Analiza:
Jeśli ulica była mokra to mogło padać
M~>P
LUB
Jeśli ulica była mokra to mogło nie padać
M~>~P
Sensowne jest sztuczne polewanie drogi.

M~>P = ~M => ~P - prawo zamiany implikacji odwrotnej na równoważną implikację prostą
Gwarancja w implikacji odwrotnej wynika z powyższego prawa:
Jeśli ulica była sucha (~M) to na pewno nie padało (~P)
~M => ~P

W implikacjach czasowych możliwe są cztery implikacje, dwie dotyczące przyszłości i dwie dotyczące przeszłości.

Wuk. napisał:

Najpierw sądziłem, że Pan jakąś nową logikę wymyślił, sam rachunek bez rozumowań. Byłoby to co prawda pożegnanie się z nauką, bo ta polega właśnie na tym, że do znanych faktów (wiemy, że są prawdziwe) czyli następników, szuka się tez (poprzedników) z których te fakty mogłyby wynikać, czyli na rozumowaniu redukcyjnym (logicznie zawodnym). Jak wiadomo nauka operuje różnymi hipotezami wyjaśniającymi te same fakty. Hipoteza może być fałszywa a jednocześnie płodna poznawczo właśnie dlatego, że jako poprzednik implikacji, nie musi być prawdziwa.

Z fałszywej hipotezy nigdy nie wyniknie Panu prawda ! Stawianie fałszywych hipotez jest oczywiście płodne poznawczo i pożyteczne, bo jak wiem że ta jest fałszywa to stawiam kolejną która może być fałszywa lub prawdziwa. Sam stawiałem fałszywe hipotezy setki razy zanim wykrystalizował się obecny podpis.
Idiotyzmem jest Pana twierdzenie, że z fałszu może wyniknąć prawda. W średniowieczu alchemicy pracowali nad metodą uzyskania złota z piasku, no bo to żółte i to żółte. Na dzień dzisiejszy przyjmujemy że to fałsz. W średniowieczu fałszem było stwierdzenie że z prochów człowieka można stworzyć diament … a dziś pewna amerykańska firma to oferuje. Nie oznacza to oczywiście że z fałszu powstała prawda, możliwość uzyskania diamentu z węgla istniała od początku Wszechświata.

Mówimy o dwóch kompletnie różnych rzeczach. Pan mówi o znanych faktach, np. znasz wartość logiczną następnika i dopasowujesz do tego poprzednik. Ja mówię o naturalnej logice człowieka, tej którą posługują się dzieciaki w przedszkolu.

Logika człowieka = algebra Boole’a.
a w ciemnogrodzie (Klasycznym Rachunku Zdań) wychodzi że „logika człowieka nie istnieje”.

Ta nowa logika to jest to:
Obietnica:
A.
Jeśli powiesz wierszyk dostaniesz czekoladę
W=>C - implikacja prosta
Jeśli powiesz wierszyk to czekolada gwarantowana

Groźba:
B.
Jeśli nie powiesz wierszyka to nie dostaniesz czekolady
~W ~> ~C - implikacja odwrotna
W groźbach spójnik "może" prawie nigdy nie jest wypowiadany bo osłabiałby groźbę. Spójnik ten jest gwarantowany z definicji i nie ma sensu go powtarzać.
Po odsłonięciu operatora „może” ~> mamy:
Jeśli nie powiesz wierszyka to możesz nie dostać czekolady
~W ~> ~C
LUB
Jeśli nie powiesz wierszyka to możesz dostać czekoladę
~W~>C
Gwarancja w implikacji odwrotnej:
~W ~> ~C = W=>C - prawo zamiany implikacji odwrotnej na implikację prostą

Jak widać powyższe zdania A i B są równoważne. To krystalicznie czysta algebra Boole’a, możesz obalać. Oczywiście o tym fakcie nie masz pojęcia, zgadza się ?

Z praw Kubusia (odpowiednik praw de’Morgana w implikacji) wynika, że implikacje różniące się od siebie zanegowanymi p i q muszą być kodowane przeciwnymi operatorami jak wyżej, inaczej algebra Boole’a leży w gruzach.

To co niżej to rozwalenie algebry Boole’a przez Klasyczny Rachunek Zdań.

Wuk. napisał:

A ponieważ poprzednik implikacji nie musi być prawdziwy, to wynikanie (logiczne) zajdzie również wtedy, gdy damy nie znajdę, a milion dostanę.

To jest idiotyzm obalający algebrę Boole’a. Prawa Kubusia to odpowiednik praw de’Morgana w implikacji - nie mogą być gwałcone !
p=>q = ~p ~>~q - negujemy zmienne i wymieniamy operator na przeciwny
Z tego prawa wynika, że jeśli dwie implikację różnią się od siebie zanegowanymi p i q to musza być zapisane przeciwnymi operatorami jak w przykładzie wyżej.

Dowód w postaci opowiadania.

Wuk na imieninach u 5-letniej Zuzi.

Wuk do Zuzi:
Jeśli nie powiesz wierszyka nie dostaniesz czekolady
~W=>~C - jeśli nie wierszyk to na 100% nie czekolada (to jest idiotyzm rodem z KRZ czyli Wuka)

Zuzia wstydzi się i nie chce powiedzieć wierszyka, natomiast płaczem domaga się czekolady.
Wuk, czerwony jak burak nie ma możliwości wręczenia Zuzi czekolady w przypadku gdy ta nie powie wierszyka, Zuzia płacze a Wuk ściska zawzięcie czekoladę i mówi że nie ma prawa jej dać bo Zuzia nie powiedziała wierszyka.

W=>~C =1
W=>C =1
Może natomiast w przypadku powiedzenia wierszyka dać, albo nie dać czekoladę - to Pana wynikanie logiczne (KRZ).
Załóżmy teraz, że Zuzia powiedziała wierszyk a Wuk mówi:
Powiedziałaś wierszyk nie dostaniesz czekolady - ma Pan do tego prawo zgodnie ze swoją jedynie słuszną definicją implikacji. W obu przypadkach jest duże prawdopodobieństwo, że ktoś z gości zadzwoni po karetkę pogotowia, aby odwieźć Wuka na badania psychiatryczne.

Ogólnie w dowolnej groźbie, jeśli odbiorca spełni warunek kary to musisz tą karę wykonać, nie masz prawa darować żadnej kary - taki psychol do potęgi nieskończonej, pozbawiony wolnej woli.

Czy widzi już Pan cały idiotyzm użycia implikacji materialnej (prostej =>) do obsługi dowolnej groźby ?

Wuk. napisał:

Teraz widzę, że Pan po prostu niczego nie umie, tylko liczy na tani poklask kilku tutejszych, zarozumiałych nieuków.

Masz w podpisie piękną teorię naturalnej logiki człowieka, to krystalicznie czysta algebra Boole’a - możesz obalać. Zobaczymy co ty umiesz.

Wuk. napisał:

Nie chcę z Panem dyskutować, ale prosił Pan o definicję implikacji. Zatem matryca implikacji jest następująca:
p q p->q
0 1 1
1 0 0
0 0 1
1 1 1

Czyli implikacja jest fałszywa tylko, gdy fałszywy jest następnik.

Czyli implikacja materialna …
To pogrubione nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek wynikaniem, bowiem w implikacjach ludzi normalnych nigdy nie znasz wartości logicznych ani poprzednika, ani następnika.

Definicja implikacja ludzi normalnych jest taka:
p=>q
Jeśli zajdzie p to „musi” zajść q
p jest warunkiem wystarczającym dla q !

Proszę o zacytowanie dowolnej implikacji (prasa, literatura, RTV) gdzie powyższe wynikanie nie zachodzi . Czekam na choćby jeden przykład …

Oczywiście niech Pan sobie daruje idiotyzmy których nikt nigdy nie wypowie:
Jeśli księżyc jest z sera to pies ma 4 łapy

To jest Pana „implikacja” gdzie p i q w momencie wypowiedzenia mają znane wartości logiczne. To jest totalne wariatkowo zabijające jakikolwiek związek między p i q, zabijające jakiekolwiek wynikanie między p i q!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 1:36, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:35, 03 Sie 2008    Temat postu:

NIezły jesteś. Udało mi się doczytać do końca co napisałeś i powiem, że jak nigdy nie lubiłem tych znaczków to w Twoim wywodzie są one jak wisienka na torcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:55, 04 Sie 2008    Temat postu:

Budyy napisał:
Ciekawe kto jest tym zarozumiałym nieukiem? Hmm. Kto to może być.

Cytat:
Czyli implikacja jest fałszywa tylko, gdy fałszywy jest następnik.


No i jak mówiłem Wuk który jest przykładem skromności i mądrości oblał egzamin.

Cytat:
p q p->q
0 1 1
1 0 0
0 0 1
1 1 1


W 3-cim przypadku następnik jest fałszywy a implikacja prawdziwa.


Gdy tylko następnik jest fałszywy, w tym znaczeniu.


A Panu Rafałowi dziękuję za cenne uwagi. Szkoda tylko, że nie na temat. Nie muszę szukać w prasie czy RTV (rozumiem, że to Pana podstawowe edukatory). Przecież już wskazałem na nauki przyrodnicze w których żadnych Pańskich "implikacji" nie ma:
Wuk. napisał:
Pan jakąś nową logikę wymyślił, sam rachunek bez rozumowań. Byłoby to co prawda pożegnanie się z nauką, bo ta polega właśnie na tym, że do znanych faktów (wiemy, że są prawdziwe) czyli następników, szuka się tez (poprzedników) z których te fakty mogłyby wynikać, czyli na rozumowaniu redukcyjnym (logicznie zawodnym). Jak wiadomo nauka operuje różnymi hipotezami wyjaśniającymi te same fakty. Hipoteza może być fałszywa a jednocześnie płodna poznawczo właśnie dlatego, że jako poprzednik implikacji, nie musi być prawdziwa.


Mechanika Newtona nie jest wystarczającym (ani tym bardziej koniecznym) warunkiem ruchu ciał fizycznych, jak Pan postuluje, a jednak obserwowane zachowanie się ciał fizycznych wynika z praw Newtona. Tak samo z więszością teorii przyrodniczych.
W Pana świecie nauka nie istnieje a mnie taki świat nie obchodzi. Proszę się edukować albo leczyć.


Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Pon 7:19, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9:36, 04 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Gdy tylko następnik jest fałszywy, w tym znaczeniu.

I kto tu mówi o edukowaniu. Zacznijmy od języka polskiego.



Cytat:
Proszę się edukować albo leczyć.

Jak wielkim burakiem musi być autor tych słów. Ach. Szkoda słów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:20, 04 Sie 2008    Temat postu:

Dlaczego burakiem a nie kapustą, dajmy na to? Uzasadnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:58, 04 Sie 2008    Temat postu:

Dlatego, że w języku potocznym istnieje określenie "być burakiem" a nie istnieje "być kapustą".

Być burakiem oznacza zachowywać się chamowato, gburowato, traktowac innych z góry, wywyższając się nad nich, używać niemiłych, bezpodstawnych oskarżeń, awanturować się bez przyczyny.


No i co Ci z tego że nauczyłeś się KRZ jak nie rozumiesz co do Ciebie inni mówią. ?


Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Pon 12:01, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:23, 04 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:

A Panu Rafałowi dziękuję za cenne uwagi. Szkoda tylko, że nie na temat. Nie muszę szukać w prasie czy RTV (rozumiem, że to Pana podstawowe edukatory).

Marzeniem człowieka od stuleci było znalezienie podkładu matematycznego dla naturalnego języka mówionego, czyli jego naturalnej logiki.

Niekwestionowany autorytet w Klasycznym Rachunku Zdań, dr. filozofii Zbanowany Uczy napisał w dyskusji z Kubusiem prawie trzy lata temu:

Zbanowany Uczy napisał:
Nie ma logiki ludzkiej.... PYTAM SIĘ KTO z profesorów (nie daj Boże) wtłoczył Ci do głowy tak idiotyczny pogląd ??? Jesteś pierwszym, którego znam, a który go głosi!!!
Zbanowany Uczy napisał:
Od siebie dodam tylko: Próby wydzielenia tzw. naturalnej, ludzkiej, nieformalnej czy tym podobnej logiki z języka potocznego ODBYWAŁY SIĘ OD POCZĄTKU JEJ POWSTANIA, owszem, ostatnio proces ten wzmógł się na sile.


Myślę, że Kubusiowi z grupą przyjaciół na forum www.sfinia.fora.pl (metodologia) po prawie trzech latach walki z implikacją udało się to o czym pisze Zbanowany, odnaleźliśmy matematyczną LOGIKĘ CZŁOWIEKA.

Jest niesamowicie prosta, bo posługują się nią wszystkie dzieci w przedszkolu. Fundament logiki człowieka, to zaledwie sześć kluczowych zer i jedynek w matematycznej definicji implikacji. To jest coś tak absolutnie zaskakującego i prostego, że niektórzy pewnie w to nie uwierzą.

Logika człowieka to algebra Boole'a. Rozwiązanie problemu wszelkich obietnic i gróźb, czyli opisanie ich przy pomocy algebry Boole’a, ma fundamentalne znaczenie, bo wiąże swobodny język mówiony z tą algebrą.

Wuk, oczywiście że dla mnie implikacja jest związana z naturalnym językiem człowieka czyli prasa, literatura, RTV … powiem więcej, implikacja to logika człowieka wyssana z mlekiem matki, którą biegle posługują się wszystkie dzieci w przedszkolu i ty też.

Mówimy tu oczywiście o algebrze Boole’a !

Katastrofalny stan dzisiejszej logiki klasycznej

Klasyczny Rachunek Zdań (KRZ) - dział logiki opartej na algebrze Boole'a

Fragment dyskusji Kubusia z Macjanem, ekspertem KRZ:
Kubuś napisał:
macjan napisał:

Zrozum - treść zdania, czyli to, o czym ono mówi, nie może w żaden sposób wpływać na jego zapis symboliczny. Zdanie "... i ..." jest koniunkcją niezależnie od tego, co wstawimy w wykropkowane miejsca. Tak samo zdanie "jeśli ... to ..." jest implikacją.

No to wstawmy dla "i"...
Judasz wyszedł i powiesił się = Judasz powiesił się i wyszedł
Mamy tu do czynienia z następstwem czasowym i skrótem myślowym czyli:
„i” = „po czym”
Nasz mózg używa krótkiego „i” zamiast długiego „po czym” doskonale wiedząc, że odwrotnie to idiotyzm … dlatego może tak zrobić, to jest algebra Boole’a. Oczywiście matematycznie w powyższym zdaniu mamy spójnik "po czym" a nie "i".

... a teraz wstawmy dla "Jeśli...to..."
Jeśli trójkąt ma wszystkie kąty równe to jest równoboczny.
Masz jakieś wątpliwości, że powyższe jest równoważnością ?

Algebra Boole'a nie może zależeć od chciejstwa człowieka. Groźba zawsze pozostanie implikacją odwrotną, zaś obietnica zawsze pozostanie implikację prostą bo to przyszłość której nikt nie zna. Implikację można ozdobnikami wzmacniać lub osłabiać (np. „wtedy i tylko wtedy”) ale nigdy nie zamienisz jej w równoważność !


Zdanie ujęte w spójnik „Jeśli…to…” może być implikacją prostą, implikacją odwrotną, równoważnością (częsta w matematyce) albo śmieciem (będącym czymkolwiek innym).

Klasyczny Rachunek Zdań nie zna operatora implikacji odwrotnej, spójnika „może” ~> między p i q.

p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
Jeśli zajdzie p to musi zajść q
W implikacji prostej p musi być warunkiem wystarczającym dla q
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” między p i q

Jeśli ziwerzę jest psem to "musi" => mieć cztery łapy
P=>4L

p~>q = p+~q - definicja implikacji odwrotnej
Jeśli zajdzie p to „może” ~> zajść q
W implikacji odwrotnej p musi być warunkiem koniecznym dla q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q

Jeśli zwierzę ma cztery łapy to "może" ~> być psem
4L~>P

Prawa Kubusia:
p=>q = ~p ~> ~q - prawo zamiany implikacji prostej na równoważną implikację odwrotną
p~>q = ~p=> ~q - prawo zamiany implikacji odwrotnej na równoważną implikację prostą

Prawa Kubusia to zupełnie co innego niż znane matematykom prawa kontrapozycji. Dowód w punkcie 4.0 w podpisie.

Prawo żelaznego uścisku:
Jeśli dwie implikacje różnią się między sobą zanegowanymi p i q to muszą być zapisane przeciwnymi operatorami, inaczej algebra Boole’a leży w gruzach.

Dowodem są tu prawa Kubusia wyżej, będące ścisłym odpowiednikiem praw de’Morgana w algebrze Boole’a. Łamanie praw Kubusia w implikacji jest równoważne łamaniu praw de’Morgana w spójnikach AND(*) i OR(*) - to rozwalenie algebry Boole’a !

Prawa de’Morgana:
Y=A+B
Negujemy zmienne i wymieniamy operatory na przeciwne, identycznie jak wyżej w prawach Kubusia !
~Y = ~A*~B
Y = ~(~Y)
Stąd prawo de’Morgana dla sumy logicznej:
A+B = ~(~A*~B)
Identycznie wyprowadzamy prawo de’Morgana dla iloczynu logicznego:
A*B = ~(~A+~B)

Prawo żelaznego uścisku to koniec robienia z ludzi idiotów czyli błędnych matematycznie zapisów w stylu.

Przykład:
Jeśli powiesz wierszyk dostaniesz czekoladę
W=>C - tu Kubuś i KRZ są zgodni

KRZ:
Jeśli nie powiesz wierszyka nie dostaniesz czekolady
~W => ~C - to jest błąd czysto matematyczny, to zgwałcenie prawa żelaznego uścisku (prawa de’Morgana w implikacji) !

Poprawny zapis matematyczny powyższego zdania jest tylko i wyłącznie taki:

Prawo Kubusia:
W=>C = ~W ~> ~C - prawo zamiany implikacji prostej na implikację odwrotną

Kubuś:
Jeśli nie powiesz wierszyka nie dostaniesz czekolady
~W ~> ~C =1
Po odkryciu operatora "może" ~> mamy:
Jeśli nie powiesz wierszyka to "możesz" ~> nie dostać czekolady
~W ~> ~C = 1
lub
Jeśli nie powiesz wierszyka to możesz dostać czekoladę
~W ~> C = 1

W groźbach prawie nigdy nie używa się operatora "możesz" w sposób jawny bo po pierwsze osłabiałby groźbę, a po drugie operator ten jest gwarantowany z definicji (~> = "możesz") i nie ma sensu go powtarzać.

Wniosek z powyższego:
Wszelkie groźby podlegają pod definicję implikacji odwrotnej
p~>q = p + ~q - definicja implikacji odwrotnej

Weźmy teraz na tapetę typową groźbę:

Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L
Implikacja odwrotna bo mogę dostać lanie ale nie muszę gdyż nadawca ma prawo do darowania dowolnej kary, inaczej jego wolna wola leży w gruzach.


Analiza matematyczna:
Jeśli ubrudzisz spodnie to „możesz” ~> dostać lanie
B~>L
LUB
Jeśli ubrudzisz spodnie, to „możesz” ~> nie dostać lania
B~>~L

Gwarancja matematyczna w groźbie:
Prawo Kubusia:
B~>L = ~B => ~L - prawo zamiany implikacji odwrotnej na implikację prostą
~B => ~L
Jeśli przyjdziesz w czystych spodniach (~B) to „na pewno” => nie dostaniesz lania z powodu czystych spodni !

Tylko tyle i aż tyle gwarantuje matematyka, algebra Boole’a !

Zauważmy że jest to bardzo silna gwarancja, aby ją złamać nadawca musiałby być idiotą i powiedzieć tak:
Przyszedłeś w czystych spodniach dostajesz lanie, bo przyszedłeś w czystych spodniach.

Oczywiście Wuk, ani żaden logik w dzisiejszym świecie nie ma o powyższej gwarancji w implikacji odwrotnej zielonego pojęcia. Wyjątkiem jest tu Wuj Zbój, który doskonale o tym wie bo razem nad tym pracowaliśmy przez ostatnie trzy lata.

Wuk. napisał:

Mechanika Newtona nie jest wystarczającym (ani tym bardziej koniecznym) warunkiem ruchu ciał fizycznych, jak Pan postuluje, a jednak obserwowane zachowanie się ciał fizycznych wynika z praw Newtona. Tak samo z większością teorii przyrodniczych.

Oczywiście warunkiem koniecznym i wystarczającym ruchu ciał niebieskich nie jest mechanika Newtona tylko Bóg … no i co z tego wynika ?
Który Bóg jest prawdziwy ? ... Katolików, Żydów, Muzułmanów, Hindusów, Buddystów ... itd.
Potrafisz to udowodnić matematycznie ?
Wuk. napisał:

W Pana świecie nauka nie istnieje a mnie taki świat nie obchodzi. Proszę się edukować albo leczyć.

Jest dokładnie odwrotnie. Mój świat to krystalicznie czysta matematyka ścisła, algebra Boole’a, natomiast twój to permanentne gwałcenie algebry Boole'a czego dowód masz wyżej.

Ktoś tu rzeczywiście musi się leczyć …


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 13:00, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:21, 04 Sie 2008    Temat postu:

Więc życzę obu Panom szczęścia w świecie "krystalicznie czystej matematyki". :grin: Szczególnie Panu Rafałowi, który odkrył był matematyczne podstawy wszelkiej logiki, dzięki którym logika już nie obowiązuje.

A dla rozrywki obu Panów polecam zgrabny wykład nominalizmu wg. którego przedmiot matematyki nie istnieje poza umysłem [link widoczny dla zalogowanych]. Będziecie Panowie przynajmniej wiedzieć, jakie są rzeczywiste podstawy ateizmu, bo przecież nie jest nim na litość Boską, platonizm, na który teraz, po wykładzie Rafała, nawrócił się Budyy.
Cóż, nic tak nie łączy jak wspólny wróg. :mrgreen: Nieprawdaż?
Jako, że arystotelicy, do których i siebie wliczam, to przecież sekta w ramach platonizmu, zatem witaj w klubie, Panie Budyy! :*


Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Pon 13:36, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13:57, 04 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Cóż, nic tak nie łączy jak wspólny wróg. :mrgreen: Nieprawdaż?
Jako, że arystotelicy, do których i siebie wliczam, to przecież sekta w ramach platonizmu, zatem witaj w klubie, Panie Budyy!


A mi to wisi i powiewa czy to jest arystotelizm czy też platonizm. Może to być nawet marksizm skrzyżowany z matko teresizmem. Przyjmuję to co według mnie jest sensowne i logiczne a czy to się nazywa srajk czy owak tnie ma żadnego znaczenia. Jako ateista nie mam obowiązku niezgadzać się ze wszytskim z teistami tylko dlatego że nimi są. Nie wzdrygnę się nawet by uznać elementy faszyzmu, komunizmu czy też ortodoksyjnego kościłoa Lafebra czy jak mu tam o ile głoszone tezy są słuszne i mądre.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:40, 04 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:
Więc życzę obu Panom szczęścia w świecie "krystalicznie czystej matematyki". :grin: Szczególnie Panu Rafałowi, który odkrył był matematyczne podstawy wszelkiej logiki, dzięki którym logika już nie obowiązuje.

Krystalicznie czysta matematyka to algebra Boole'a.

p=>q = ~p~>~q - prawo zamiany implikacji prostej na implikację odwrotną

Na mocy powyższego prawa:
A.
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
B.
Kto nie wierzy we mnie nie będzie zbawiony (pójdzie do piekła).
~W ~> ~Z
są absolutnie równoważne.

Nie mają więc sensu spory katolików z ateistami o to czy Chrystus powiedział B czy nie powiedział. Oczywiście, że powiedział w Biblii zarówno A jak i B - to dwie absolutnie równoważne implikacje.

Logika Boga = Logika człowieka = algebra Boole’a !

Wuk, gdybyś znał algebrę Boole'a na poziomie podstawowym, to byś wiedział że prawa Kubusia są nie do obalenia, że to jest matematyka ścisła stworzona przez Boga której nie da się obalić.

Tak więc każdy kto koduje dwie implikacje różniące się od siebie zanegowanymi p i q jak wyżej, przy pomocy jedynie słusznego operatora implikacji prostej =>, jest matematycznym samobójcą, czyli matematycznym idiotą.

Nie obowiązuje logika świrów gwałcąca algebrę Boole'a jak wyżej, to oczywiste.

CND.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:23, 04 Sie 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:

Logika Boga = Logika człowieka = algebra Boole’a !


Człowieku, nie mów takich rzeczy, bo Budyy'ego szlag trafi na miejscu. On jest na etapie protego teizmu materialistycznego a Waść o ideach w Bożym Umyśle prawisz.

rafal3006 napisał:

Wuk, gdybyś znał algebrę Boole'a na poziomie podstawowym, to byś wiedział że prawa Kubusia są nie do obalenia, że to jest matematyka ścisła stworzona przez Boga której nie da się obalić.


Zapewne. Wszakże, na razie, to ten "Bóg" jest tylko w Pana myśli.
Jeżeli algebra Boole'a zawiera twierdzenie, że świat w którym żyjemy spełnia algebrę Boole'a, to algebra Boole'a jest tylko bełkotem.
A jeśli wspomniane twietrdzenie jest meta-algebraiczne, to nie obchodzą mnie nic a nic Pana matematyczne światy. Rób Pan z tego prawdę w sensie klasycznym (czyli takim jak w semantycznej definicji prawdy stoi) albo precz ode mnie! Bez tych platonizmów i innych ani rusz. Ontologia albo won!

rafal3006 napisał:

Tak więc każdy kto koduje dwie implikacje różniące się od siebie zanegowanymi p i q jak wyżej, przy pomocy jedynie słusznego operatora implikacji prostej =>, jest matematycznym samobójcą, czyli matematycznym idiotą.
Nie obowiązuje logika świrów gwałcąca algebrę Boole'a jak wyżej, to oczywiste.


Za to obowiązuje logika nie odróżniająca nawet prawa od reguły i z zapełem prawiąca o "wartościach logicznych dowolnego zbioru".

Oto dowolny zbiór: {jhfdgr@#eyeg*ds&^jak0984764}. Jaka jest jego wartość logiczna wg Pańskiej perwersyjnej logiki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 16:05, 04 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Człowieku, nie mów takich rzeczy, bo Budyy'ego szlag trafi na miejscu. On jest na etapie protego teizmu materialistycznego a Waść o ideach w Bożym Umyśle prawisz.

Wuk. A co ty za mnie ferujesz wyroki. Pokazałeś się z fatalnej strony i próbujesz zamydlić sytuację zrzucając cos na Buddy-ego. Ale Buddego szlag nie trafia z tego powodu a nawet powiem, że to co napisał Rafał podoba mi się. Jego rozumowanie ma oczywiście słabe punkty jak choćby stwierdzenie :"kto we mnie uwierzy zbawiony będzie".Dalsze rozumowanie jest prawdziwe ale jest problem z prawdziwością pierwszego zdania. Śmiem wątpić, że takie słowa wypowiedział hipotetyczny bóg?

Cytat:
Ontologia albo won! [/b]

Coż za manifest. Czyżby argumenty się skończyły?


Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Pon 16:07, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:27, 04 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:

rafal3006 napisał:

Wuk, gdybyś znał algebrę Boole'a na poziomie podstawowym, to byś wiedział że prawa Kubusia są nie do obalenia, że to jest matematyka ścisła stworzona przez Boga której nie da się obalić.


Zapewne. Wszakże, na razie, to ten "Bóg" jest tylko w Pana myśli.
Jeżeli algebra Boole'a zawiera twierdzenie, że świat w którym żyjemy spełnia algebrę Boole'a, to algebra Boole'a jest tylko bełkotem.
A jeśli wspomniane twietrdzenie jest meta-algebraiczne, to nie obchodzą mnie nic a nic Pana matematyczne światy. Rób Pan z tego prawdę w sensie klasycznym (czyli takim jak w semantycznej definicji prawdy stoi) albo precz ode mnie! Bez tych platonizmów i innych ani rusz. Ontologia albo won!

Bełkoczesz Waść .... mógłbyś wrócić do świata normalnych i pisać językiem zrozumiałym dla normalnych ? Nie jestem filozofem, nie mam pojęcia co to jest ontologia i mnie to totalnie nie interesuje.
Wuk, świat jest w dużej części przypadkowy, trzęsienia ziemi, wypadki drogowe itp. Przypadkowe są także w dużej mierze działania ludzi. Jeśli masz do wyboru A albo B to często wybierasz B pod wpływem impulsu, choć równie dobrze mógłbyś wybrać A. W panice działania ludzi są często tragiczne w skutkach. Wobec wrogów obowiązuje logika odwrócona o 180 stopni do logiki normalnych czyli: "wszelkie chwyty dozwolone byleby zniszczyć wroga" - tu oczywiście nie obowiązuje żadna logika, im sprytniej łamiesz zasady logiki czyli algebrę Boole’a tym masz większe szanse na zniszczenie wroga. Twój wróg posługuje się dokładnie tym samym.

Logika człowieka = Algebra Boole'a obowiązuje wyłącznie wśród przyjaciół lub ludzi będących naszymi potencjalnymi przyjaciółmi.

Aksjomat człowieka normalnego:
Kto nie jest moim wrogiem jest moim potencjalnym przyjacielem

Czyli jeśli zawierasz nowe znajomości to traktujesz drugą stronę jako potencjalnego przyjaciela inaczej byś nowych znajomości nie zawierał. Jeśli nieznajomy pyta cię o cokolwiek np. o drogę to mówisz mu prawdę, jeśli obiecujesz coś świeżo poznanemu człowiekowi z własnej woli to dotrzymujesz słowa.

Wuk, odpowiedz sobie na proste pytanie. Ilu wśród twoich znajomych masz wrogów, którym z premedytacją chciałbyś zaszkodzić czy też ich zniszczyć ?

Jeśli powiesz że więcej niż 20% to nadajesz się do szpitala psychiatrycznego. Zatem nawet jeśli logika człowieka = algebra Boole’a jest trafna w 80% to i tak jest to doskonały wynik.

Wuk. napisał:

rafal3006 napisał:

Tak więc każdy kto koduje dwie implikacje różniące się od siebie zanegowanymi p i q jak wyżej, przy pomocy jedynie słusznego operatora implikacji prostej =>, jest matematycznym samobójcą, czyli matematycznym idiotą.
Nie obowiązuje logika świrów gwałcąca algebrę Boole'a jak wyżej, to oczywiste.


Za to obowiązuje logika nie odróżniająca nawet prawa od reguły i z zapełem prawiąca o "wartościach logicznych dowolnego zbioru".

Oto dowolny zbiór: {jhfdgr@#eyeg*ds&^jak0984764}. Jaka jest jego wartość logiczna wg Pańskiej perwersyjnej logiki?

To mnie zupełnie nie interesuje, możesz sobie przyjmować co ci się podoba.
Natomiast jeśli Klasyczny Rachunek Zdań gwałci algebrę Boole’a w jawny sposób jak wyżej i jednocześnie twierdzi że jego fundamentem jest algebra Boole’a to trzeba w to walić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:49, 05 Sie 2008    Temat postu:

Taaaa, wróćmy do świata normalnych ludzi, normalnie rozumujących. W normalności pozostawajmy. Aksjomaty normalności stosujmy. Wuk z nienormalnej strony się pokazał. To jest jeszcze argumentacja?

AD REM ALBO WON!!! :evil:
Gdzie obiecany dowód na fałsz matrycy implikacji? :evil:
Czym się różni prawo logiczne od reguły? :evil:
Gdzie dowód na nieistnienie zdań hipotetycznych? Czy w algebrze Boole'a nie ma zdań hipotetycznych? :shock:
Czym wg. algebry Boole'a jest np. prawo ciążenia? :evil: Ideą w Umyśle Boga?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:06, 05 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Gdzie obiecany dowód na fałsz matrycy implikacji? :evil:
Czym się różni prawo logiczne od reguły? :evil:
Gdzie dowód na nieistnienie zdań hipotetycznych? Czy w algebrze Boole'a nie ma zdań hipotetycznych? :shock:
Czym wg. algebry Boole'a jest np. prawo ciążenia? Ideą w Umyśle Boga?


I znów żeś się uczepił znaczków i wyuczonych formułek. Spróbuj coś od serca. To o czym piszesz już dawno ktoś opisał więc nic nowego tu nie odkryjemy. Ale moglibyśmy czerpać z Twego dowświadczenia gdybyś choć raz spróbował je przedstawić. Jak na razie to tylko powtarzasz się i powtarzasz. A mało kogo to tak na prawdę interesuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:19, 05 Sie 2008    Temat postu:

:cry:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:21, 05 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:

Gdzie obiecany dowód na fałsz matrycy implikacji? :evil:
Czym się różni prawo logiczne od reguły? :evil:
Gdzie dowód na nieistnienie zdań hipotetycznych? Czy w algebrze Boole'a nie ma zdań hipotetycznych? :shock:
Czym wg. algebry Boole'a jest np. prawo ciążenia? :evil: Ideą w Umyśle Boga?

Kiedy kwestionowałem definicję zero-jedynkową implikacji ? Atakowałem wyłacznie jej interpretację przez KRZ. A dowód że interpretacja jest fałszywa jest tu:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/rownania-rownowaznosciowe-i-implikacyjne,3295.html#60053
... to niestety matematyka ścisła. Trzeba znać algebrę Boole'a o której najpewniej nie masz pojęcia. Niemniej jednak prosty jest, może zrozumiesz ... bo szanse na jego obalenia masz zerowe.

Co do dalszego to wszystko istnieje w twoim umyśle dzięki algebrze Boole'a właśnie. Pewne jest, że nasz mózg działa na fundamencie algebry Boole'a. Wie o tym każdy kto pisze programy w jezyku asemblera. Czy widzisz algebrę Boole'a w najnowszych grach komputerowych ? Czy wiesz co to są przerwania w mikroprocesorze i jak się je obsługuje ? ...itd

Na pewno wszelka informacja i działanie naszego mózgu nie jest przetwarzana analogowo np. chemicznie - to idiotyzm. Zarówno powstający na żywo program działania człowieka jak i dane są w postaci cyfrowej. Twoje prawo ciażenia to też wytwór twojego mózgu w postaci cyfrowej właśnie. Twardym dowodem cyfrowego świata w naszym mózgu jest implikacja o której w następnym poście.

Wuk. napisał:

Dowód to rozumowanie logicznie pewne. Nie ma żadnego dowodu na prawo ciążenia. Nie ma dowodu, że jutro wzejdzie słońce itd.
Nauka nie dowodzi, tylko falsyfikuje, sprawdza. Jak przyjmie się prawo ciążenia, to zachowanie się jabłka, wynika z tego prawa. Tyle. Z tego nie wynika, że prawo ciążenia to jakiś "dowód". To nie jest dedukcja tylko odwrotne rozumowanie, czyli redukcja: z następnika na poprzednik. Tylko prawdopodobne:
"Jeżeli istnieje prawo ciążenia, to jabłko spada"/hipoteza/-
Otóż jabłko spada /apodyktyczne/
Zatem istnieje prawo ciążenia"- REDUKCJA, tylko prawdopodobne
Pewne jest tylko, że jabłko spada (następnik implikacji). Reszta to rozumowania a nie fakty.
Żeby otrzymać "dowód" na prawo ciążenia musi Pan przyjąć (pozalogiczną) zasadę racji dostatecznej. Potrzebuje Pan ontologii (nauka o tym, co jest): nic nie zachodzi bez racji->spadanie jabłka ma swą rację -> [...] -> racją spadania jabłka jest prawo ciążenia. Tylko, że to nie jest już fizyka, czy logika ani algebra tylko METAFIZYKA. Pojmuje Pan? Duchy, spirytyzm, filozofia, zabobony itd. Bezskutecznie to tłumaczyłem Rafałowi, nie sądzę żeby Pan to pojął.


Twoja redukcja obojętne od czego byś zaczął i tak skończy się na twoim Bogu. Filozofia to bagno, mogę sobie założyć dowolne bzdury których nikt nigdy nie obali ani nikt nigdy nie udowodni … a może Hindusi maja rację i życie powtarza się w nieskończoność. Spróbuj to obalić.

Pewna jest tylko implikacja w zupełnie innym znaczeniu …


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 23:24, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:27, 05 Sie 2008    Temat postu:

Ekspresowy wykład teorii implikacji

Wukowi dedykuję

1.0 Prawa Kubusia

Z operatorowych definicji implikacji prostej i odwrotnej wynika, że są one ze sobą wzajemnie związane żelaznym uściskiem. Nie ma definicji implikacji prostej bez operatora implikacji odwrotnej i odwrotnie, nie ma definicji implikacji odwrotnej bez operatora implikacji prostej.

Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p+q
Jeśli zajdzie p to „musi” => zajść q
p musi być warunkiem wystarczającym dla q
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q

Definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = p + ~q
Jeśli zajdzie p to „może” ~> zajść q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q

Prawa Kubusia są ścisłym odpowiednikiem praw de’Morgana w algebrze Boole’a. Negujemy zmienne i wymieniamy operator na przeciwny.

Prawa Kubusia.
p=>q = ~p ~> ~q - prawo zamiany implikacji prostej na implikację odwrotną
p~>q = ~p=>~q - prawo zamiany implikacji odwrotnej na implikację prostą

=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q

Wniosek z praw Kubusia:
Jeśli dwie implikacje różnia się od siebie wyłacznie zanegowanymi p i q to muszą być kodowane przeciwnymi operatorami, inaczej algebra Boole'a leży w gruzach !

Gwałcenie praw Kubusia w implikacji jest odpowiednikiem gwałcenia praw de'Morgana w operatorach AND (*) i OR(+).

Prawa de'Morgana:
Y=A+B
Negujemy zmienne i wymieniamy operatory:
~Y=~A*~B
Oczywiście:
Y=~(~Y)
zatem:
A+B = ~(~A*~B) - prawo de'Morgana dla sumy logicznej
W identyczny sposób wyprowadzamy prawo de'Morgana dla iloczynu logicznego.
A*B = ~(~A+~B)

Złamanie prawa Kubusia w implikacji to złamanie prawa de'Morgana w taki sposób:
A+B = ~(~A+~B) - negujemy zmienne, ale nie zamieniamy operatora na przeciwny.

To jest oczywiste rozwalenie całej algebry Boole'a w zakresie AND i OR !

Analogicznie, pogwałcenie prawa prawa Kubusia w implikacji, będzie rozwaleniem algebry Boole'a w zakresie implikacji !
Prawa de'Morgana w operatorach AND(*) i OR(+) oraz prawa Kubusia w implikacji to dwa najważniejsze prawa w całej logice klasycznej !


1.1 Operatorowa definicja implikacji prostej

=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q
~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q

Operatorowa definicja implikacji prostej :
A: p=>q =1
B: p=>~q =0
p=>q = ~p ~> ~q - prawo Kubusia dla A
p=>~q = ~p ~>q - prawo Kubusia dla B
Stąd na podstawia prawa Kubusia:
C: ~p ~> ~q =1
LUB
D: ~p ~> q =1

Jeśli zwierze jest psem to ma cztery łapy
P=>4L - jeśli pies to „na pewno” => cztery łapy
Bezdyskusyjna implikacja prosta bo bycie psem jest warunkiem wystarczającym, by mieć cztery łapy

Analiza:
Implikację prostą w logice dodatniej bo q nie jest zanegowane.
Implikację obsługuje górna połówka definicji implikacji prostej.
Jeśli zwierzę jest psem to „na pewno” => ma cztery łapy
P=>4L =1 twarda prawda !
Oczywiście:
Jeśli zwierzę jest psem to „na pewno” => nie ma czterech łap
P=>~4L = 0 twardy fałsz wobec powyższej twardej prawdy

Co będzie jeśli zwierzę nie jest psem ?
P=>4L = ~P~>~4L - prawo zamiany implikacji prostej na równoważną implikację odwrotną

~P~>~4L
Implikacja odwrotna wypowiedziana w logice ujemnej bo q jest zanegowane.
W logice ujemnej implikacja prosta przechodzi w implikację odwrotną, obsługiwaną przez dolną połówkę definicji implikacji prostej.

Jeśli zwierzę nie jest psem to „może” ~> nie mieć czterech łap
~P~>~4L =1 bo kura
LUB
Jeśli zwierzę nie jest psem to „może” ~> mieć cztery łapy
~P~> 4L = 1 bo słoń


1.2 Operatorowa definicja implikacji odwrotnej

~> - operator implikacji odwrotnej, spójnik „może” ~> między p i q
=> - operator implikacji prostej, spójnik „musi” => między p i q

A: p~>q =1
LUB
B: p~>~q =1
p~>q = ~p => ~q - prawo Kubusia dla A
p~>~q = ~p =>q - prawo Kubusia dla B
Stąd na podstawia prawa Kubusia:
C: ~p => ~q =1
D: ~p => q =0

Zajmijmy się implikacją odwrotną do analizowanej w poprzednim punkcie.

Jeśli zwierzę ma cztery łapy to „może” ~> być psem
4L ~> P
Bezdyskusyjna implikacja odwrotna, bo cztery łapy są warunkiem koniecznym dla psa

Oczywiście matematycznie zachodzi:
P=>4L # 4L~>P - to dwa zupełnie różne zdania

Analiza:
Implikacja odwrotna w logice dodatniej bo q nie jest zanegowane.
Implikacja podlega pod górną połówkę definicji implikacji odwrotnej.

Jeśli zwierzę ma cztery łapy to „może” ~> być psem
4L~>P = 1 bo pies
LUB
Jeśli zwierzę ma cztery łapy to „może” ~> nie być psem
4L~> ~P =1 bo słoń

Co będzie jeśli zwierzę nie ma czterech łap ?
4L~>P = ~4L => ~P - prawo zamiany implikacji odwrotnej na równoważną implikację prostą.

~4L => ~P
Implikacja prosta wypowiedziana w logice ujemnej bo q jest zanegowane.
W logice ujemnej implikacja odwrotna przechodzi w implikację prostą, obsługiwaną przez dolną połówkę definicji implikacji odwrotnej.

Jeśli zwierzę nie ma czterech łap to „na pewno” => nie jest psem
~4L => ~P =1 - twarda prawda
Jeśli zwierzę nie ma czterech łap to „na pewno” => jest psem
~4L => P =0 - twardy fałsz wobec powyższej twardej prawdy


1.3 Matematyczny algorytm poszukiwania wszelkich wynalazków

Aktualnie wiemy, że trwają intensywne prace nad znalezieniem szczepionki na AIDS. Biorą w tym udział największe laboratoria świata z tysiącami najwybitniejszych w tej dziedzinie naukowców wspartych praktycznie niegraniczonymi funduszami. Załóżmy, że wszyscy szukają szczepionki na bazie mutacji wirusów których może być nieskończenie wiele. Jak trafić na właściwą mutację ? … oto jest pytanie.

Szukanie szczepionki doskonale opisuje górna połówka definicji implikacji prostej. Dolna połówka tej definicji, będąca de facto implikacją odwrotną, w ogóle nie bierze w tym udziału !

Operatorowa definicja implikacji prostej :
A: p=>q =1
B: p=>~q =0
p=>q = ~p ~> ~q - prawo Kubusia dla A
p=>~q = ~p ~>q - prawo Kubusia dla B
Stąd na podstawia prawa Kubusia:
C: ~p ~> ~q =1
LUB
D: ~p ~> q =1

Górna połówka powyższej definicji w postaci zero-jedynkowej:

N: W S W=>S
A: 1 1 =1
B: 1 0 =0

Wartość q jest oczywiście znana:
q = S - szczepionka na AIDS

Oznaczenia:
W = wirus
S = szczepionka
W=>S - jeśli właściwy wirus to szczepionka, SUKCES !

Algorytm szukania:
Biorę wirusa W(x) i intensywnie pracuję nad jego mutacją aby uzyskać szczepionkę. Oczywiście zakładam, że wybrany wirus doprowadzi mnie do sukcesu czyli:
W(x)=1 - założeni że uzyskam sukces, inne wirusy mnie na razie nie interesują

Załóżmy, że po 3 letnich poszukiwaniach osiągam sukces czyli:
W(x)=>S =1 - Jest szczepionka, zaszła linia A w implikacji
p q p=>q
1 1 =1

W praktyce nie ma tak różowo, aby za pierwszym razem trafić we właściwego wirusa. Z reguły pracuje się nad setkami potencjalnie dobrych wirusów, zanim znajdzie się właściwego. W tym przypadku prace na pewnym etapie będą porzucane czyli zajdzie linia B w implikacji prostej.

W(y)=>~S =0 - ten wirus jest fałszywy, nie doprowadził do sukcesu.

Zapamiętujemy to dzięki linii:
p q p=>q
1 0 =0

Oczywiście będzie istniała grupa wirusów którym nie dajemy żadnych szans na znalezienie szczepionki. Tym wirusom przypisujemy twardy fałsz i się nimi nie zajmujemy, chyba że wyczerpiemy kolejkę potencjalnie dobrych wirusów.

W(z) =0 - twardy fałsz na poziomie poprzednika implikacji, te wirusy nas nie interesują !

Koniec algorytmu szukania szczepionki na AIDS.

Wyobraźmy sobie teraz, że mamy rok 2033, szczepionki dalej nie ma. Na świecie zakażonych jest już 60% ludzkości, zbliża się apokalipsa. W tym momencie dosłownie cały potencjał naukowy ludzkości będzie pracował nad szczepionką, inaczej ludzkość zginie. Wszyscy zdają sobie z tego faktu sprawę.

Nagle w prasie wybucha sensacja. Nikomu nie znany początkujący naukowiec bez żadnych sukcesów, pracujący w maleńkim prowincjonalnym laboratorium znalazł lekarstwo na AIDS w oparciu o białko alfa. Szukał tam, gdzie inni z definicji to wykluczali i znalazł !

Czy to możliwe we współczesnym świecie ?

Oczywiście jest to możliwe, to się stało około 10 lat temu w dziedzinie elektroniki. Około 20 lat temu największe laboratoria świata pracowały niezwykle intensywnie nad znalezieniem niebieskiej diody świecącej LED, kluczowej dla uzyskania sygnału RGB umożliwiającej tworzenie wielkoekranowych „telewizorów” kolorowych np. 16*12 metrów, których teraz pełno jest na stadionach świata i nie tylko. Prace nad diodą trwały już 10 lat, posuwały się mizernie, wszyscy szukali niebieskiej diody w grupie pierwiastków X, coś tam ulepszano, ale w po dziesięciu latach poprawiono jasność diody z 1mcd (milicandeli) do 5mcd, żywotność dalej była niezadowalająca.

Nagle w prasie fachowej wybuchła sensacja. Nikomu nie znany, młody Japończyk Taka Mura, pracujący w maleńkim laboratorium nad najzwyklejszymi świetlówkami, zaczął szukać niebieskiej diody LED w grupie pierwiastków Y i znalazł diodę o fenomenalnej jasności i żywotności. Natychmiast został okrzyknięty Edisonem diod LED. Wystarczy porównać parametry. Przed Taka Murą jasność diody LED około 5 mcd, cena około 5 zł, po Taka Murze jasność obecnych diod około 50000mcd, aktualna cena około 50 gr czyli … cena spadła 10 razy, zaś jasność zwiększyła się 10000 razy i dalej rośnie !


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 23:48, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:01, 06 Sie 2008    Temat postu:

Panie, nie chce mi się nawet tego czytać. Skoro nie odpowiadasz Pan na moje uwagi, to zawsze mogę zejść na pioziom Budyy'ego i powiedzieć, że w tym nie ma życia, tylko znaczki.
Nie jest Pan dla mnie autorytetem i już. Skoda mi czasu na dyskusję z "logikiem" nieodróżniającym prawa od reguły, któremu się wydaje, że dowolny zbiór ma jakąś wartość logiczną (bezsens) i który na tej podstawie mnie obraża. Analiza Pana wpisu zajełaby mi parę godzin a jej skutek i tak już znam. Pan nie przekonam a osobnicy pokroju Budyy'ego czy Doskoka i tak niczego nie pojmą.
Nie zasługuje Pan abym poświęcał Panu mój czas.
Tak mi przykro.
Proszę sie spróbować wypchać


Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Śro 13:03, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:36, 06 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Pan nie przekonam a osobnicy pokroju Budyy'ego czy Doskoka i tak niczego nie pojmą.
Nie zasługuje Pan abym poświęcał Panu mój czas.
Tak mi przykro.
Proszę sie spróbować wypchać


No tak. Wuk nie stosuje ataków ad personam. Wuk prowadzi rzetelną i merytoryczną dyskusję tylko, że nikt biednego Wuka nie jest w stanie pojąć. Jakże to straszne i samotne musi być życie kiedy nie ma z kim pogadać. E zaraz. A może to WUK jest bogiem? No tak. Ale kto chciałby w takiego boga wierzyć poza samym Wukiem. To chyba nie był najlepszy pomysł. W takim razie istnieje tylko jedno rozwiązanie.

Towarzysz Wuk będzie dyskutował z Wukiem i wtedy sam sobie wytłumaczy zasadę racji dostatecznej i takie tam zawiłości filozoficzne. Dzięki takiemu zabiegowi upieczemy 2 pieczenie na jedym ogniu. Oponent zrozumie co mówi adwersarz i na koniec da się przekonać. Sukces murowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:35, 06 Sie 2008    Temat postu:

Ciekawe Geniuszu, że kiedy Rafał przerobił był za pomocą swojej słynnej algebry implikację w zasadę racji (podstawę prawdziwie ludzkiej logiki "normalnego" człowieka, stoswanej nawet przez dzieci w przedszkolu itd.) to Ci to jakoś nie przeszkadzało.
Wiwatowałeś ze szczęścia. Piałeś jak kogut i z kogucim wdziękiem na mój pohybel. Ogłosiłeś szacha-mata, moją śmierć oraz upadek moralny i Diabeł wie co jeszcze.
A teraz co się stało?
Bezwiednie zmieniasz swoje własne zdanie (o ile w ogóle masz jakieś zdanie), żeby mi tylko dowalić? Zachowujesz się jak dziecko, które moczy się w nocy a rono mówi rodzicom, że to miś zrobił.


Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Śro 14:37, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 15:20, 06 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ciekawe Geniuszu

Ładnie ładnie podoba mi się.


Cytat:
, że kiedy Rafał przerobił był za pomocą swojej słynnej algebry implikację w zasadę racji (podstawę prawdziwie ludzkiej logiki "normalnego" człowieka, stoswanej nawet przez dzieci w przedszkolu itd.) to Ci to jakoś nie przeszkadzało.

Co mi miało przeszkadzać?

Cytat:
Wiwatowałeś ze szczęścia. Piałeś jak kogut i z kogucim wdziękiem na mój pohybel. Ogłosiłeś szacha-mata, moją śmierć oraz upadek moralny i Diabeł wie co jeszcze.

Wiwatowałem? Nie przypominam sobie. Na Twój pohybel. Wuk. Ty chyba mówisz o kimś innym. Jedyne co sobie przypominam to tego szacha-mata z którego jeszcze nie wyszedłeś więc nie wiem o co Ci chodzi.


Cytat:
A teraz co się stało?
Bezwiednie zmieniasz swoje własne zdanie

Gdzie zmieniam to zdanie? Zaprzeczam jakbym zmieniał jakiekolwiek zdanie.

Cytat:
(o ile w ogóle masz jakieś zdanie), żeby mi tylko dowalić?

No widzisz. Tak się akurat składa że nie znasz mojego zdania bo nie jesteś nim zainteresowany i nigdy nawet nie chciałeś go poznać. Jedyne co od jakiegoś czasu robię to jak już zauważyłeś mam z Tobą niezły ubaw. Ale to nie ja mówiłem, że nie chcę już z Tobą dyskutować a jedynie ty. Więc zgodnie z Twoją wolą nie dyskutuję. O ironizowaniu nic nie wspominałeś i jak widzę bezwiednie się jemu poddajesz.


Cytat:
Zachowujesz się jak dziecko, które moczy się w nocy a rono mówi rodzicom, że to miś zrobił.

Nie widzę analogii. Ale ,że też chciałeś błysnąc porównaniem ale Ci nie wyszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremita




Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:33, 06 Sie 2008    Temat postu:

Proszę moderację o nieinterweniowanie :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35367
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:45, 06 Sie 2008    Temat postu:

Wuk. napisał:

Nie jest Pan dla mnie autorytetem i już. Skoda mi czasu na dyskusję z "logikiem" nieodróżniającym prawa od reguły, któremu się wydaje, że dowolny zbiór ma jakąś wartość logiczną (bezsens) i który na tej podstawie mnie obraża. Analiza Pana wpisu zajełaby mi parę godzin a jej skutek i tak już znam. Pan nie przekonam a osobnicy pokroju Budyy'ego czy Doskoka i tak niczego nie pojmą.
Nie zasługuje Pan abym poświęcał Panu mój czas.
Tak mi przykro.
Proszę sie spróbować wypchać

Czy Wuj jest dla Pana autorytetem jeśli chodzi o algebrę Boole'a ? Razem z Wujem nad tym pracowaliśmy ....

Czemu Pan po chamsku kłamie ?
Proszę o cytat gdzie napisałem, że dowolny zbiór ma jakś wartość logiczną ?

Jaki ma Pan problem z obaleniem czegoś co jest na poziomie przedszkolaka, dosłownie !

Chrystus:
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z

Panie, a co będzie z tymi którzy w ciebie nie wierzą ?

Kto nie wierzy we mnie nie będzie zbawiony (pójdzie do piekła)
~W~>~Z
... tu Chrystus jest normalny, tak odpowie każdy człowiek z Bogiem na czele

To dwa absolutnie równoważne zdania, herezja dla dzisiejszych logików ... Chrystus będzie kłamcą wtedy i tylko wtedy gdy wierzącego w niego człowieka pośle do piekła. Wynika z tego że do nieba ma prawo wpuścić dosłownie wszystkich z Hitlerem na czele i kłamcą nie zostaje.

To co wyżej to:
Logika Boga = logika człowieka = algebra Boole'a

Jaki masz matematyczny problem z obaleniem prawa Kubusia:
W=>Z = ~W ~> ~Z

Kubuś natomiast bezdyskusyjnie obalił jedno z praw KRZ widniejące w Wikipedii.

Prawa ekstrapozycji:
p=>q = ~q => ~p
q=>p = ~p=> ~q
są czysto matematycznym błędem, bo w implikacji nie wolno zamieniać poprzednika z następnikiem, do kosza z nimi !

Dowód tu:
http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/rownania-rownowaznosciowe-i-implikacyjne,3295.html#60053

P.S.
Przykład działania praw Kubusia masz wyżej.

Natomiast wedle prawa ekstrapozycji masz to ...

Zdanie wypowiedziane:
Chrystus:
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
p=>q

Panie, a co będzie z tymi którzy w ciebie nie wierzą ?

Prawo ekstrapozycji:
p=>q = ~q => ~p
czyli:
Kto nie będzie zbawiony ten nie wierzy we mnie
... no i wyszedł Chrystus IDIOTA !

w implikacji nie wolno zamianiać poprzednika z następnikiem


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 16:25, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wuk.




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Radzyń Podlaski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:51, 06 Sie 2008    Temat postu:

rafal3006 napisał:

Czemu Pan po chamsku kłamie ?
Proszę o cytat gdzie napisałem, że dowolny zbiór ma jakś wartość logiczną ?


Chamstwu w życiu należy się przeciwstawić cytując Pana pierwszy post w tym wątku tj. ten:

rafal3006 napisał:

Problem w tym, że implikacja materialna (bo o niej na pewno mowa) to śmieć operujący na śmieciach czyli implikacjach w których p i q musi mieć z góry wiadome wartości 0 albo 1. To nie ma nic wspólnego z logiką człowieka a dowód jest tu:

http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/implikacja-materialna-prosta-i-odwrotna,3224.html#58434

Logika człowieka = logika Boga
Co ty na to Wuk ?

Wuk. napisał:

3. Czy prawdziwe są zdania:
"z fałszu wynika wszystko" (1 punkt)
"prawda wynika ze wszystkiego" (1 punkt)
4. Czy zdania z punktu '3' są:
a/tożsame (1 punkt)
b/sprzeczne (1 punkt)
5. Zapisz zdania z '3' symbolicznie (2 punkty)

To wszystko brednie Klasycznego Rachunku Zdań ….

3a.
„ z fałszu wynika wszystko” = „z fałszu może wyniknąć prawda”

Załóżmy:
x = PRAWDA
Jeśli w dowolnym zbiorze [b]nie istnieje x to wartość logiczna takiego zbioru = FAŁSZ. Definicja sumy logicznej się kłania. Z dowolnego zbioru o wartości logicznej FAŁSZ nigdy nie może powstać PRAWDA.[/b]

Jeśli w dowolnym zbiorze istnieje choćby jeden element x=PRAWDA to wartość logiczna takiego zbioru = PRAWDA (def. sumy logicznej). Wtedy i tylko wtedy masz szansę znaleźć PRAWDĘ … oczywiście wyłącznie ze zbioru którego wartość logiczna = PRAWDA.

Przykład:
Masz znaleźć w talii kart którą ci daję x=damę kier. Oczywiście jeśli tej damy nie wyjąłem to na 100% ją znajdziesz bo wartość logiczna takiej talii = PRAWDA

x=Dama kier
ale jeśli usunąłem tą kartę to wartość logiczna tej talii = FAŁSZ !
Możesz sobie długo i namiętnie poszukiwać prawdy, na 100% jej nie znajdziesz. Z fałszu nigdy nie może powstać prawda.[/b]

3b.
Identycznie jak w 3a.
„prawda wynika ze wszystkiego” ?

Guzik prawda bo ze zbioru o wartości logicznej FAŁSZ nigdy nie wyniknie prawda. Jeśłi masz na myśli filozofię to ze "wszystkiego" wynika zarówno prawda jak i fałsz ... tylko to jest bez sensu, zero logiki.

4.
Punkty 3 to IDIOTYZM … CND


Odpowiedziałem Panu wyczerpująco na te nonsensy, co Pan zignorował. Mój post cały czas tam jest.

To, że ma mnie Pan za chama to OK, ale że za idiotę, to przecież uniemożliwia nam dyskusję. Dlatego ja jej nie chcę. Żle oceniłem Pana intelekt skoro muszę to tłumaczyć. Trudno:
Skoro wynikanie logiczne polega na tym, że prawda wynika tylko z prawdy (mimo, że to jest sprzeczne z matrycą implikacji, której Pan podobno nie neguje) to pewne prawdziwe twierdzenia, które tu Pan również przedstawił, jako następstwa Pana rozumowań, muszą wynikać z prawdziwych przesłanek, ergo Pana przesłanki muszą być prawdziwe. Pańska logika zamyka usta adwersarzowi, bo zmusza do uznania wszystkich Pana twierdzeń lub odmowy dyskusji. Wybieram to drugie.
Pan operuje pseudologiką, bełkotem - to jest mój pogląd. "Z fałszu wynika wszystko" - inaczej żegnamy się z naszym kochanym światem, tak drogim Pańskiemu wielbicielowi Budyy'emu. Zostaje tylko świat Bożych Ideii. Tylko, że ja go nie znam a Budyy w niego nie wierzy.

A propo wiary. Niewierzący w Boga nie będzie zbawiony. Nie mozna kochac czegoś, czego się nie uznaje. Tak jest w Biblii. Słowa Chrystysa Pana, św. Pawła, św. Piotra. Autorytet Wuja czy nawet JP II nic tu dla mnie nie znaczy. Usprawiedliwienie jest z wiary a nie z uczynków (nawet uczynków "pobożnych" ateistów). Przykro mi, ale taki jest dogmat.
Logica locuta causa finita.


Ostatnio zmieniony przez Wuk. dnia Śro 19:23, 06 Sie 2008, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin