|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Pon 11:37, 09 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | A po drugie zmysły i rozum używamy z konieczności. Nie da się ich wyłączyć i dalej normalnie funkcjonować. |
To jest właściwie sedno - teiści uciekają od tego na wszystkie strony.
Ponieważ właściwie każde doświadczenie jest bez absolutnego dowodu, popełniają błąd ekwiwokacji, nazywając wnioski "wiarą", która to "wiara" ma zupełnie różne znaczenia w przypadku racjonalizmu i w przypadku religii. Jest tylko jednak cecha wspólna - brak 100% dowodu.
Łatwo natomiast udowodnić, że lepiej jest "wierzyć" we wnioski racjonalistyczne niż we wnioski religijne (przy kryterium dochodzenia do prawdy).
Teraz klon Lewandowskiego ci odpowie, że ty też wierzysz i w dodatku TAK SAMO wierzysz. Co jest bzdurą - zwłaszcza druga część.
A spierniczanie od konkretnych pytań do standard w wykonaniu teistów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:25, 09 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy już nawet nie patrzy, że zapomniał się przelogować na konto Azael i odpisuje mi od razu z konta Kruchy
Kruchy04 po tym jak przelogował się już z konta Raino napisał: | fedor napisał: | Azael napisał: | A dlaczego w to wierzę? Bo jest to oparte na zmysłach (lub urządzeniach wzmacniających te zmysły) i modelach, które można testować |
To jest argument bez znaczenia bo raz już przyznałeś, że twój rozum i zmysły mogą mylić się we wszystkim:
http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/w-swiecie-bez-wolnej-woli,17215-100.html#549831
Azael napisał: | A na czym oparta jest wiara religijna? |
Bez względu na odpowiedź twoje zmysły i rozum mogą mylić się we wszystkim więc i tak nie masz tego jak ocenić
Azael napisał: | Jesteście hipokrytami, bo z jednej strony, przekonujecie że wszystko jest wiarą i oparte jest na "ARBITRALNYCH ZAŁOŻENIACH, WIARACH", a z drugiej nikt z was nie wierzy, że Słońce jest jakimś bóstwem, tylko wierzycie, że jest gwiazdą centralną naszego US |
Nie jesteś w stanie ustalić w co kto wierzy. Bo jak niby miałbyś to wiedzieć
Azael napisał: | Jak rozsądzasz w który zbiór rzeczy wierzyć skoro waszym zdaniem wszystko jest oparte na arbitralnych założeniach? |
Mogę odpowiedzieć różnie na to pytanie. Ale jak rozsądzisz która odpowiedź jest poprawna skoro przyznałeś, że możesz mylić się we wszystkim?:
http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/w-swiecie-bez-wolnej-woli,17215-100.html#549831 |
No i fedor wymiękł przed pytaniami |
Na wszystko jest wyżej odpowiedź. Póki co ty wymiękłeś z wszystkich dyskusji i nawet nie pomogło to, że trollujesz z czterech kont na raz dla zrobienia sztucznego tłoku
Kruchy04 napisał: | Cytat: | To jest argument bez znaczenia bo raz już przyznałeś, że twój rozum i zmysły mogą mylić się we wszystkim: |
To, jest bez znaczenia to, co piszesz, bo raz już przyznałeś, że Twoje poglądy to tylko wiara:
"Mój światopogląd opiera się i tak na wierze"
Wysłany: Nie 21:01, 13 Sty 2019
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/nauka-vs-swiete-ksiegi,12351.html |
Światopogląd to tylko podzbiór poglądów więc nic takiego nie "przyznałem". Zmanipulowałeś więc moją wypowiedź. Poza tym twój światopogląd to też wiara i mało tego - nie jesteś w stanie wykazać, że to co jest poza nim też nie jest tylko wiarą
Kruchy04 napisał: | A po drugie zmysły i rozum używamy z konieczności. Nie da się ich wyłączyć i dalej normalnie funkcjonować |
No i co z tego. Nie likwiduje to nadal problemu, że twoje zmysły i rozum mogą się mylić we wszystkim. Przyznałeś to trollując z konta Azael:
http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/w-swiecie-bez-wolnej-woli,17215-100.html#549831
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Bez względu na odpowiedź twoje zmysły i rozum mogą mylić się we wszystkim więc i tak nie masz tego jak ocenić |
Mogą nie znaczy, że tak jest więc nie wiesz, czy nie ma jak tego ocenić, bo musiałbyś wiedzieć, czy się absolutnie myli, czy nie |
Na razie rozmawiamy o tym co ty wiesz. A nie wiesz nawet tego na co ja w tym momencie odpisuję
Kruchy04 napisał: | a poza tym skąd wiesz teisto, że nie możemy oceniać właśnie dopiero wtedy, gdy "zmysły i rozum mogą mylić się we wszystkim"? Skąd to wiesz skoro Twój światopogląd "opiera się i tak na wierze"? |
Skąd wiesz, że światopogląd opierający się na wierze blokuje dostęp do wiedzy skoro możesz mylić się we wszystkim i przyznałeś też, że nic nie jesteś w stanie udowodnić?
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Nie jesteś w stanie ustalić w co kto wierzy. Bo jak niby miałbyś to wiedzieć |
No to miej jaja i powiedz, czy wierzysz, że Słońce jest bogiem, czy gwiazdą? |
To w co ja wierzę jest bez znaczenia przy tym, że nie masz jako ateista żadnego niezależnego standardu do miarodajnego ocenienia jakiegokolwiek wierzenia
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Mogę odpowiedzieć różnie na to pytanie. Ale jak rozsądzisz która odpowiedź jest poprawna skoro przyznałeś, że możesz mylić się we wszystkim? |
Sam rozsądzasz wiele spraw na tym forum choć tylko masz swoją wiarę, co jednoznacznie przyznałeś:
"Mój światopogląd opiera się i tak na wierze"
Wysłany: Nie 21:01, 13 Sty 2019
http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/nauka-vs-swiete-ksiegi,12351.html
wiec wychodzi po raz kolejny Twoja hipokryzja |
Powtarzasz już tylko w kółko swoją manipulację mojego zdania. Poza tym znowu odpowiadasz tu quoque (błąd logiczny) bo nic lepszego nie masz. No i skąd wiesz, że światopogląd opierający się na wierze blokuje dostęp do wiedzy skoro możesz mylić się we wszystkim i sam przyznałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić?
Kruchy04 napisał: | A poza tym skoro piszesz, że:
"Mój światopogląd opiera się i tak na wierze" to,
to wypłodziłeś w tym temacie tylko swoje teistyczne wyznania wiary, które niczego nie rozstrzygają |
Nie możesz nawet tego wiedzieć jeśli twój rozum i zmysły mogą mylić się we wszystkim i sam przyznałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić. Jesteś udupiony na amen - totalnie
Kruchy04 napisał: | Jako teista, który tak definitywnie się przyznaje, że "Mój światopogląd opiera się i tak na wierze" (ja tak nigdzie nie przyznaje i nie jesteś wstanie mi tego udowodnić, ani nikomu bo masz tylko wiarę) masz problem na dzień dobry bo nie posiadasz jakiegoś wyróżnionego punktu odniesienia |
Nie możesz nawet tego wiedzieć jeśli twój rozum i zmysły mogą mylić się we wszystkim. Jesteś udupiony na amen, totalnie. Poza tym nie możesz tego co tu napisałeś udowodnić gdyż sam przyznałeś również, że nic nie jesteś w stanie udowodnić:
"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
Kruchy04 napisał: | (ja tak nigdzie nie przyznaje i nie jesteś wstanie mi tego udowodnić, |
Wystarczy, że przyznajesz, że nic nie jesteś w stanie udowodnić. To automatycznie przenosi wszystkie twoje przekonania do sfery wiary:
"nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem" http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
Kruchy04 napisał: | Przypomina Ci coś taka argumentacja? No popatrzymy teraz jak będziesz orał siebie samego za pomocą siebie samego. Lecę po popcorn. |
Na razie oram ciebie samego przy pomocy ciebie samego i spokojnie wystarczy
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 12:29, 09 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:03, 09 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Kruchy04 napisał: | A po drugie zmysły i rozum używamy z konieczności. Nie da się ich wyłączyć i dalej normalnie funkcjonować. |
To jest właściwie sedno - teiści uciekają od tego na wszystkie strony.
Ponieważ właściwie każde doświadczenie jest bez absolutnego dowodu, popełniają błąd ekwiwokacji, nazywając wnioski "wiarą", która to "wiara" ma zupełnie różne znaczenia w przypadku racjonalizmu i w przypadku religii. Jest tylko jednak cecha wspólna - brak 100% dowodu.
Łatwo natomiast udowodnić, że lepiej jest "wierzyć" we wnioski racjonalistyczne niż we wnioski religijne (przy kryterium dochodzenia do prawdy). |
My teiści mamy jedną przewagę nad Wami - ateistami. Nie mamy problemu z uwierzeniem zarówno w te wnioski, które tutaj określasz jako "racjonalistyczne", jak i te własne - światopoglądowe. Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. Po prostu przyjrzeliśmy się strukturze rozumienia, załapując, iż BEZ WZGLĘDU NA DZIEDZINĘ, zawsze będzie
1. na szczycie rozumowania jakieś ZAŁOŻENIA - WIARY wywodzące się z jakiejś syntezy oglądu rzeczy, choć nie pozwalające na ścisłe wskazanie z którego konkretnie elementu owej złożoności świata pochodzą.
2. Mając załozenia, czyli SFORMUŁOWANIE PODSTAW ROZUMOWYCH dopiero jesteśmy w stanie aplikować te założenia na dalsze rozpoznania rzeczywistości. Jeśli owo aplikowanie kończy się sukcesem, to uzyskujemy dwa efekty:
- nasza koncepcja, na którą składają się owe przyjęte założenia i reguły rozumowania zyskuje jakąś formę potwierdzenia, bo każdy nowy przypadek obsłużony tym samym systemem rozumienia wzmacnia naszą nadzieję, że ów system ma prawo kandydować do systemu będącego uniwersalnym, a nie związanym z incydentalnym, może przypadkowym dopasowaniem się do incydentalnych danych
- zyskujemy BAZĘ POJĘCIOWĄ, schemat rozumowania, dzięki któremu da się formułować słownie nasze przekonania o świecie. W ten sposób odchodzimy od tego, co intuicyjne na rzecz tego, co wspólne w rozumowaniu, a więc dające szansę na budowanie konstrukcji myślowych. Te konstrukcje mogą mieć różny charakter - np. przewidywania nowych efektów, potwierdzania przekonań na zasadzie "jest zgodność z systemem, a więc jeśli system jest poprawny, to i przekonanie uzyskuje uzasadnienie".
Wszystko to, co wyżej opisałem działa tylko wtedy, gdy właśnie taką hierarchię skonstruujemy - od założeń-wiar w syntezę ujęca, budowy systemu rozumowania, poprzez testowanie i używanie tego systemu w praktyce, aż do rozwoju tego systemu (jeśli się uda go ciągnąć bez wewnętrznych sprzeczności) bądź upadku systemu (jeśli w ramach kolejnych testów - iteracji systemu rozumowania napotka się nierozwiązywalne w ramach systemu problemy).
Jak się powyższego schematu nie użyje, to się nie ma rozumowania.
Wy może i macie rozumowanie w zakresie praktycznym - racjonalnym uporządokowane, jeśli oczywiście uświadomicie sobie jakie macie założenia rozumowania w zakresie np. nauk ścisłych. Ale że sobie zabroniliście uporządkować rozumowanie w zakresie światopoglądowym, to tam będziecie mieli jedynie chaos.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 14:07, 09 Lis 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Pon 14:23, 09 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Kruchy04 napisał: | A po drugie zmysły i rozum używamy z konieczności. Nie da się ich wyłączyć i dalej normalnie funkcjonować. |
To jest właściwie sedno - teiści uciekają od tego na wszystkie strony.
Ponieważ właściwie każde doświadczenie jest bez absolutnego dowodu, popełniają błąd ekwiwokacji, nazywając wnioski "wiarą", która to "wiara" ma zupełnie różne znaczenia w przypadku racjonalizmu i w przypadku religii. Jest tylko jednak cecha wspólna - brak 100% dowodu.
Łatwo natomiast udowodnić, że lepiej jest "wierzyć" we wnioski racjonalistyczne niż we wnioski religijne (przy kryterium dochodzenia do prawdy). |
My teiści mamy jedną przewagę nad Wami - ateistami. Nie mamy problemu z uwierzeniem zarówno w te wnioski, które tutaj określasz jako "racjonalistyczne", jak i te własne - światopoglądowe. |
Ale to wcale nie jest przewaga.
Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć.
Cytat: | Po prostu przyjrzeliśmy się strukturze rozumienia, załapując, iż BEZ WZGLĘDU NA DZIEDZINĘ, zawsze będzie
1. na szczycie rozumowania jakieś ZAŁOŻENIA - WIARY |
Już możesz darować sobie mantrowanie w kółko tego samego.
Nie odróżniasz tych wiar, jak napisałem wyżej. Dla ciebie wiara to wiara - byleby nie było dowodu na 100%.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:08, 09 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. Bo nie macie przemyślane, NIE SFORMUŁOWALIŚCIE REGUŁ, co wybierać należy, a czego nie. Polegacie wyłącznie na intuicji, co oznacza, że za każdym razem wam arbitralnie "wskakuje": acha, Potwora Spaghetti odrzucam. A za chwilę: Zeusa (tak samo intuicyjnie - arbitralnie) odrzucam. A potem znowu coś tam: tak samo bez reguł odrzucam...
Odrzucanie Potwora Spaghetti nie rozumowaniem, tylko swoją arbitralnością, czyli właśnie wiarą. Ale za chwilę będziecie krzyczeli, że to wiara Wam się nie podoba. Bo macie totalny bałagan w rozumowaniu i nie chcecie tego bałaganu uporządkować.
Irbisol napisał: | Cytat: | Po prostu przyjrzeliśmy się strukturze rozumienia, załapując, iż BEZ WZGLĘDU NA DZIEDZINĘ, zawsze będzie
1. na szczycie rozumowania jakieś ZAŁOŻENIA - WIARY |
Już możesz darować sobie mantrowanie w kółko tego samego.
Nie odróżniasz tych wiar, jak napisałem wyżej. Dla ciebie wiara to wiara - byleby nie było dowodu na 100%. |
Aby ratować swoje rozumowanie znowu wciskasz tu swoje domniemanie mojej intencji, o którym nie było mowy. Widzę, że to Twój znak rozpoznawczy - udawać, że jak Ci ktoś coś napisze, to chodziło co coś innego, niż napisane. Jak ktoś przeczyta ze zrozumieniem, dokładnie, co napisałem w poście wyżej, to raczej nie dostrzeże sugestii, którą Ty tutaj wysnułeś, jako rzekoma przesłanka mojego rozumowania.
Dygresja
Warto byłoby pewnie gdzieś stworzyć temat, który demaskuje najczęściej stosowane retoryki i mataczenia w dyskusji. Ja bym jako "irbisolizm" zdefiniował następującą strategię dyskusyjną: gdy dyskusja zmierza w obszary dla dyskutanta niewygodne, ten wyciąga jakiś nieobecny w wypowiedzi aspekt i zaczyna z nim "dyskutować", obalając go pracowicie. Właściwie jest to szczególna odmiana tworzenia sobie w dyskusji chochoła - w tym przypadku jednak, na dość indywidualny sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Pon 16:41, 09 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
Wiemy. Bo jest wiele konkurencyjnych PS, tak samo nieudokumentowanych i nie ma sensu wybierać żadnego z nich.
Cytat: | Warto byłoby pewnie gdzieś stworzyć temat, który demaskuje najczęściej stosowane retoryki i mataczenia w dyskusji. Ja bym jako "irbisolizm" zdefiniował następującą strategię dyskusyjną: gdy dyskusja zmierza w obszary dla dyskutanta niewygodne, ten wyciąga jakiś nieobecny w wypowiedzi aspekt i zaczyna z nim "dyskutować", obalając go pracowicie. Właściwie jest to szczególna odmiana tworzenia sobie w dyskusji chochoła - w tym przypadku jednak, na dość indywidualny sposób. |
Dobra definicja michałodyszyńskizmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:47, 09 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
Wiemy. Bo jest wiele konkurencyjnych PS, tak samo nieudokumentowanych i nie ma sensu wybierać żadnego z nich. |
Zakładasz zdolność do jakiejś oceny owego "udokumentowania". Skąd wziąłeś do tego zasady? Jak ustaliłeś ich poprawność, pewność? Możesz wskazać źródło owych zasad, które byłoby bezsporne?
1. Z palca, z arbitralnego ogłaszania, że to jest "Logika", jak to robiłeś do tej pory?
2. Czy może jesteś w stanie PODAĆ REGUŁY NIEZALEŻNE OD TWOJEGO WIDZIMISIĘ?
Nigdy takich ścisłych reguł (założeń rozumowania) nie byłem w stanie od Ciebie wydobyć ani ja, ani wuj, ani nikt mi znany. Zatem zawsze w dyskusji z Tobą lądujemy w opcji 1, w której arbitralność kamuflujesz słowami "ustalam prawdziwość", "weryfikuję", "posługuję się logiką", ale jakoś - dziwnym trafem - nie umiesz tych reguł wyspecyfikować na tyle jawnie, aby nie było wątpliwości jak je stosować w nieznanych przypadkach. Czyli nie jesteś w stanie zbliżyć się do tego pojęcia logiki, które wypracował świat nauki - pojęcia, w którym chodzi o to, aby aspekt personalny, widzimisię własnej interpretacji, ograniczyć jak to tylko się da (nie da się go ograniczyć do zera, ale zawsze może być go mniej, niż więcej).
Nie sądzę, abyś był w stanie odpowiedzieć na pytania, które Ci zadałem. Bo podobne zadawałem już dziesiątki razy, a nigdy odpowiedzi nie dostałem. Dostawałem za to bezradne skargi na to, że coś "zrównuję" (czy jakby tego inaczej nie nazwać). Ale jakbyś tego problemu zadanych pytań nie nazwał - zrównywaniem, fedoryzmem - czy czym tam jeszcze będącym ucieczką od odpowiedzi, to z problemem zmierzyć się nie potrafiłeś. Cały czas bazujesz na udawaniu, że Twoja arbitralność nie jest arbitralnością, wiara nie jest wiarą, tylko logiką. Mimo że wszyscy widzą, iż ta Twoja "Logika" funkcjonuje jak arbitralność.
Jak coś pływa jak kaczka, kwacze jak kaczka, chodzi jak kaczka, to jednak raczej jest to kaczka, a nie skowronek. Ale zawsze można się upierać, że mamy do czynienia z skowronkiem, czyli coś co z grubsza Ty czynisz w tych naszych dyskusjach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Wto 14:46, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
Wiemy. Bo jest wiele konkurencyjnych PS, tak samo nieudokumentowanych i nie ma sensu wybierać żadnego z nich. |
Zakładasz zdolność do jakiejś oceny owego "udokumentowania". |
Tak, znam. Tak samo NIC nie ma oprócz pustych deklaracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:14, 10 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
Wiemy. Bo jest wiele konkurencyjnych PS, tak samo nieudokumentowanych i nie ma sensu wybierać żadnego z nich. |
Zakładasz zdolność do jakiejś oceny owego "udokumentowania". |
Tak, znam. Tak samo NIC nie ma oprócz pustych deklaracji. |
Dopóki nie przedstawiasz twardych reguł, jak Twoje rozumowanie miałoby działać, aby dało się to jakoś ocenić niezależnie, od Twojego widzimisię, to faktycznie nie wychodzisz poza puste deklaracje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Śro 20:03, 11 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
Wiemy. Bo jest wiele konkurencyjnych PS, tak samo nieudokumentowanych i nie ma sensu wybierać żadnego z nich. |
Zakładasz zdolność do jakiejś oceny owego "udokumentowania". |
Tak, znam. Tak samo NIC nie ma oprócz pustych deklaracji. |
Dopóki nie przedstawiasz twardych reguł, jak Twoje rozumowanie miałoby działać, aby dało się to jakoś ocenić niezależnie, od Twojego widzimisię, to faktycznie nie wychodzisz poza puste deklaracje. |
Sprawdzam, na jakiej podstawie religie stwierdzają swoje rewelacje. Na dokładnie takich samych można orzec dowolną bzdurę.
To ta reguła. Wiem, że jest dużo prostsza niż ci się mogłoby wydawać, ale bardziej skomplikowanej nie trzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:37, 11 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
Wiemy. Bo jest wiele konkurencyjnych PS, tak samo nieudokumentowanych i nie ma sensu wybierać żadnego z nich. |
Zakładasz zdolność do jakiejś oceny owego "udokumentowania". |
Tak, znam. Tak samo NIC nie ma oprócz pustych deklaracji. |
Dopóki nie przedstawiasz twardych reguł, jak Twoje rozumowanie miałoby działać, aby dało się to jakoś ocenić niezależnie, od Twojego widzimisię, to faktycznie nie wychodzisz poza puste deklaracje. |
Sprawdzam, na jakiej podstawie religie stwierdzają swoje rewelacje. Na dokładnie takich samych można orzec dowolną bzdurę.
To ta reguła. Wiem, że jest dużo prostsza niż ci się mogłoby wydawać, ale bardziej skomplikowanej nie trzeba. |
Niczego nie sprawdzasz w sposób dający szansę powodzenia. Tylko stawiasz swoje pytania o religię w chaotyczny, nieokreślony sposób sposób, maskując nimi brak zdolności do pociągnięcia kwestii, którą Ci postawiono.
Tak jest od dawna, że co chwila stawiasz jakieś pytanie, gdy ja próbuję ustalić o co w tym pytaniu chodzi, czyli jakie znaczenia są dla formułowanych słów, by w ogóle dało się na nie sensownie odpowiedzieć, Ty robisz uniki. Ja zaczynam dopytywać o kryteria dla tego pytania, próbuję przeanalizować problem, wyprowadzając go z postaci luźnej intuicji do jako tako ścisłej. Ty po drodze wciąż robisz różne obstrukcje, a jak już miałbyś podać konkretniej co właściwie chcesz w tym pytaniu, to (oczywiście nie wyjaśniając poprzednich wątpliwości dotyczących tego pytania, czy podobnego do niego)...
... znowu stawiasz podobne ogólne pytanie o jakieś wyjaśnienie religii!.
I znowu mógłbym zacząć Cię dopytywać jakie kryteria tu stosujesz, a Ty znowu nie dasz odpowiedzi tylko, po jakimś czasie postawisz to, albo podobne pytanie...
Sorry, ale jak dla mnie to zwyczajnie trolujesz, zwodzisz, markujesz dyskusję, unikając jak tylko można doprowadzenie tej dyskusji do postaci na tyle konkretnej, aby wyłoniły się niespójności intuicji, które w tym dopytywaniu się użyłeś. To już jest właściwie norma, że przyciśnięty do muru znowu zaczynasz się dopominać aby od razu Ci podać wyjaśnienie kwestii religii i Boga. Ale nigdy nie dotrzemy z dyskusją do wyświetlenia sprawy, bo Ty - gdy się zaczną konkrety - to Ty, ignorując fakt, że przecież właśnie teraz próbowaliśmy wyświetlić w konkretach ów problem, postawisz jeszcze raz od zera, znowu ten problem globalnego wyjaśnienia religii. I tak jest od lat.
Tak zaczynać nty raz to samo, to mi się nie chce. Nie ma możliwości wyjaśnienia Ci tych trudnych kwestii dotyczących religii, jeśli owo wyjaśnianie co chwila będziesz sabotował stawiając od nowa pytanie ogólne o religię. Bez wejścia w konkrety i szczegóły, bez ustalenia jakie założenia tu się stosuje, bez GŁĘBOKIEJ ANALIZY PROBLEMU nic się nie wyjaśni. A Ty każdą próbę owej analizy możesz dowolnie długo sabotować stawianiem jeszcze raz ogólnym tego samego, czy podobnego pytania.
To się już robi nudne.
I jałowe.
Jeśli ta taktyka Ci zaspokaja jakieś poczucie, że wciąż masz jakiś pozór racji, że wciaż atakujesz, czyli wygrywasz, to ja Ci chętnie przyznam rację. W TEJ TAKTYCE wygrywasz. Jest ona udana, nie ma na nią obrony, zwodzić tak można praktycznie bez końca. Ale też chyba czas zdemaskować to Twoje dyskusyjne udawanie.
Nie wiem co z tego masz, ale chyba nic twórczego. Może tylko desperackie utrzymanie przekonania, że panujesz nad dyskusją. Ale "takie" panowanie nad dyskusją, to akurat jak dla mnie wielki shit i ściema.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15369
Przeczytał: 27 tematów
|
Wysłany: Czw 10:10, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Cytat: | Wy banując wiarą światopoglądową, czyniąc tu wyjątek, uznając właśnie wiarę światopoglądową za bezsensowną, musicie mieć światopogląd chaotyczny, bez uświadomionych założeń. |
Możemy w ogóle nie mieć światopoglądu - nie musimy wybierać Potwora Spaghetti byleby coś mieć. |
Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
Wiemy. Bo jest wiele konkurencyjnych PS, tak samo nieudokumentowanych i nie ma sensu wybierać żadnego z nich. |
Zakładasz zdolność do jakiejś oceny owego "udokumentowania". |
Tak, znam. Tak samo NIC nie ma oprócz pustych deklaracji. |
Dopóki nie przedstawiasz twardych reguł, jak Twoje rozumowanie miałoby działać, aby dało się to jakoś ocenić niezależnie, od Twojego widzimisię, to faktycznie nie wychodzisz poza puste deklaracje. |
Sprawdzam, na jakiej podstawie religie stwierdzają swoje rewelacje. Na dokładnie takich samych można orzec dowolną bzdurę.
To ta reguła. Wiem, że jest dużo prostsza niż ci się mogłoby wydawać, ale bardziej skomplikowanej nie trzeba. |
Niczego nie sprawdzasz w sposób dający szansę powodzenia. |
Gdyby taki sposób istniał, to prawdopodobnie ktoś by już tego sposobu użył.
Zresztą, co to za durny zarzut "sprawdzasz w sposób dający szansę powodzenia"? Czyli co robię źle? Nie dodaję arbitralnych "punktów" dla "jedynie słusznej religii"? Bo jeżeli potraktować wszystkie uczciwie, to jest jeden wielki bajzel.
Cytat: | I znowu mógłbym zacząć Cię dopytywać jakie kryteria tu stosujesz |
Masz wyżej - pogrubiłem. Nie czytasz odpowiedzi, gadasz w kółko to samo bez odniesienia się do tego, co piszę. Ew. odnosisz się, idziesz dalej, po czym wracasz do punktu wyjścia.
I to niby ja uciekam?
Zresztą - gdyby twój sposób oceny religii działał, to właściwie wszyscy na planecie (oprócz oczywiście paru debili) byliby nawróceni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:15, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | co to za durny zarzut "sprawdzasz w sposób dający szansę powodzenia"? Czyli co robię źle? Nie dodaję arbitralnych "punktów" dla "jedynie słusznej religii"? Bo jeżeli potraktować wszystkie uczciwie, to jest jeden wielki bajzel. |
To robisz źle, że bronisz się jak tylko możesz przed twardą analizą zagadnienia i przed doprowadzeniem rozumowania do końca. Jak się zbliżamy do konkretów w dyskusji - w szczególności do jasnego postawienia założeń, które najpierw były w nieświadomej postaci, a w wyniku rozpatrzenia sprawy, wyłaniają się do dyskusji - to Ty stawiasz nowy problem, kolejne pytanie, nie dochodząc do wyjaśnienia. Na dowolnym etapie rozpatrywania sprawy religii możesz wrzucić jakiś rodzaj oskarżenia "ale jak teraz zweryfikujesz te wszystkie religie?" i...
zaczynajmy wszystko od nowa.
Mam wrażenie, że pojmujesz dyskusję jako coś, mającego inny cel, niż to ja traktuję. Z Twojej praktyki dyskusyjnej wyłania się cel w rodzaju: gnębić tych teistów stawianiem wciąż tych samych prostych pytań, przy jednoczesnym unikaniu ich analizy, która mogłaby - niebezpiecznie blisko - doprowadzić do wyjaśnienia błędów tkwiących w ich postawieniu.
Irbisol napisał: | Cytat: | I znowu mógłbym zacząć Cię dopytywać jakie kryteria tu stosujesz |
Masz wyżej - pogrubiłem. Nie czytasz odpowiedzi, gadasz w kółko to samo bez odniesienia się do tego, co piszę. Ew. odnosisz się, idziesz dalej, po czym wracasz do punktu wyjścia.
I to niby ja uciekam?
Zresztą - gdyby twój sposób oceny religii działał, to właściwie wszyscy na planecie (oprócz oczywiście paru debili) byliby nawróceni. |
No i jeszcze to notoryczne wystawianie jakichś chochołów, z których pewnie miałbym się tłumaczyć. Bawisz się wykoślawiając przedstawiane Ci tłumaczenia, stawiając jako zarzut interpretacje, których twórca oryginalnego tekstu nigdy nie miałby na myśli. Masz tu przewagę, bo tworzenie chochołów jest prostsze, niż przedstawianie analizy, że są to tylko chochoły. To robi się jałowa dyskusja. Powoli zaczynam tracić nadzieję, że uda mi się w niej dokopać u Ciebie do jakichś pokładów ciekawości, pragnienia znalezienia sensu, odkrycia co właściwie tkwi głębiej u podstaw tych intuicji, jakie mamy gdy coś twierdzimy. Będziesz zwodził, zwodził...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:18, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
To proste: istoty bogopodobne nie są dostępne ludzkim zmysłom i matematyczno-empirycznym badaniom naukowym. Jak widzisz, ja wiem, dlaczego tego typu bytów nie wybieram.
Z istnieniem Boga jest też ten problem, że nie możemy powiedzieć, jaki bóg jest w rzeczywistości, bowiem jego istnienia w żaden sposób nie stwierdzono. Możemy tylko powiedzieć, jak ludzie wyobrażają sobie boga. Także kościelni teolodzy nic o bogu nie wiedzą, za to dużo mówią, jaki on jest. Tak samo fedor w którymś tam wątku przekonywał mnie, co Bóg zrobi ze mną za moje niedowiarstwo. Śmiałem się i śmiałem..
Nie dysponujemy żadną sprawdzoną wiedzą o Bogu, istotach duchowych czy rzeczywistości nadnaturalnej. To naturalne, że w takiej sytuacji ateista niczego nie wybierze.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Czw 22:19, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:30, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 czyli Raino trollujący z drugiego konta napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
To proste: istoty bogopodobne nie są dostępne ludzkim zmysłom i matematyczno-empirycznym badaniom naukowym. Jak widzisz, ja wiem, dlaczego tego typu bytów nie wybieram |
To podaj dowód na to, że twoje zmysły i "matematyczno-empiryczne badania", jak to nazwałeś, są bardziej wiarygodne od majaczenia szamana naćpanego muchomorem i łochynią. Bo póki co nie jesteś w stanie udowodnić nawet tego, że twoje istnienie jest bardziej "prawdopodobne" niż istnienie "istot bogopodobnych". Twoje stwierdzenia są samowywrotne
Kruchy04 czyli Raino trollujący z drugiego konta napisał: | Z istnieniem Boga jest też ten problem, że nie możemy powiedzieć, jaki bóg jest w rzeczywistości, bowiem jego istnienia w żaden sposób nie stwierdzono |
Tak jak i twojego własnego istnienia w żaden sposób nie stwierdzono. W swoim spartolonym ateistycznym światopoglądzie startującym od zera nie jesteś w stanie nawet sprecyzować co to znaczy "istnieć"
Kruchy04 czyli Raino trollujący z drugiego konta napisał: | Możemy tylko powiedzieć, jak ludzie wyobrażają sobie boga. Także kościelni teolodzy nic o bogu nie wiedzą, za to dużo mówią, jaki on jest. Tak samo fedor w którymś tam wątku przekonywał mnie, co Bóg zrobi ze mną za moje niedowiarstwo. Śmiałem się i śmiałem.. |
Zobaczymy kto się będzie śmiał jak będziesz powoli wyciągał kopyta na łożu śmierci: czy ty, czy Bóg. Czy będziesz wciąż wygadywał te same gimboateristyczne bzdury. Życie jest krótkie i czas szybko leci a w okopach nie ma ateistów
Kruchy04 czyli Raino trollujący z drugiego konta napisał: | Nie dysponujemy żadną sprawdzoną wiedzą o Bogu, istotach duchowych czy rzeczywistości nadnaturalnej. To naturalne, że w takiej sytuacji ateista niczego nie wybierze. |
To wskaż gdzie masz niby jakąś "sprawdzoną wiedzę". Nawet nie jesteś w stanie zdefiniować co to jest "wiedza" i mimo to poza obszarem sporu ateizm/teizm wybierasz na wiarę mnóstwo innych niezweryfikowanych rzeczy i decyzji. A więc jesteście niekonsekwentnymi ateistycznymi hipokrytami
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 22:32, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:32, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Owszem, nie musicie wybierać Potwora Spaghetti, ale NIE WIECIE DLACZEGO go nie musicie wybierać. |
To proste: istoty bogopodobne nie są dostępne ludzkim zmysłom i matematyczno-empirycznym badaniom naukowym. Jak widzisz, ja wiem, dlaczego tego typu bytów nie wybieram.
Z istnieniem Boga jest też ten problem, że nie możemy powiedzieć, jaki bóg jest w rzeczywistości, bowiem jego istnienia w żaden sposób nie stwierdzono. Możemy tylko powiedzieć, jak ludzie wyobrażają sobie boga. Także kościelni teolodzy nic o bogu nie wiedzą, za to dużo mówią, jaki on jest. Tak samo fedor w którymś tam wątku przekonywał mnie, co Bóg zrobi ze mną za moje niedowiarstwo. Śmiałem się i śmiałem..
Nie dysponujemy żadną sprawdzoną wiedzą o Bogu, istotach duchowych czy rzeczywistości nadnaturalnej. To naturalne, że w takiej sytuacji ateista niczego nie wybierze. |
Acha. Czyli paradygmatem nadrzędnym tego Waszego rozumowania jest arbitralne ustalenie, że nie należy wybierać istot, które nie są dostępne ludzkim zmysłom i matematyczno-empirycznym badaniom naukowym.
Po prostu to kryterium tak "wpadło" i jest. Nie posiada ono żadnego uzasadnienia, bo przecież owo uzasadnienie nie jest potrzebne.
Czyli...
stoicie na stanowisku, że od strony poznawczej poprawna postawa umysłu jest następująca: wpada nam jakieś przekonanie do głowy, nie pytamy na jakiej zasadzie, my to przekonanie przyjmujemy, a wtedy jest ok.
W sumie zgadzam się. Tak można.
Zastanawiam się jednak, dlaczego krytykujecie tę strategię, jeśliby zastosowali ją inni i np. uznali, że tym pierwszym co ma wpadać do głowy i nie potrzebuje uzasadnienia jest kwestia istnienia Boga.
Chyba że stosowanie podwójnych standardów w tym przypadku było kolejnym olśnieniem, które Wam wpadło do głowy, więc je przyjęliście i tak ma być.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:01, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Acha. Czyli paradygmatem nadrzędnym tego Waszego rozumowania jest arbitralne ustalenie, że nie należy wybierać istot, które nie są dostępne ludzkim zmysłom i matematyczno-empirycznym badaniom naukowym.
Po prostu to kryterium tak "wpadło" i jest. Nie posiada ono żadnego uzasadnienia, bo przecież owo uzasadnienie nie jest potrzebne. |
uzasadnienie jest wieloczłonowe:
1. jeśli odrzucę to kryterium to, co mnie wtedy powstrzyma przed przyjęciem wszystkich bogów, bóstw, istot i zjawisk, które stoją do siebie w sprzeczności?
2. to kryterium sprawdza się w nauce. Naukowcy opierają się na swoich zmysłach i metodzie matematyczno-empirycznej, dzięki temu mogą badać rzeczywistość (rzeczywistość to to, co jest dostępne ludzkim zmysłom i empirycznym badaniom naukowym). Bez tego kryterium, co pozostaje? Suche pierniczenie w umyśle? No można, ale ja jestem ambitniejszy i tym się nie zadowolę.
Nauka wymaga, by twierdzenia, które uznaje się za prawdziwe, były uzasadnione wynikami badań empirycznych, tj. obserwacji, doświadczeń, eksperymentów, analizy dostępnych materiałów (sposobami uzasadniania twierdzeń zajmuje się metodologia nauki). Twierdzenia naukowe mogą nie być pewne na 100%, ale ich bezpośrednie lub pośrednie empiryczne potwierdzenie jest konieczne.
Także hipotezy naukowe (przypuszczenia) muszą opierać się na analizach i badaniach naukowych. Nie mogą być dowolnymi fantazjami.
Podstawowe twierdzenia podawane przez Kościół, mówiące o istnieniu Boga, aniołów, szatana, duszy nieśmiertelnej, o objawieniu bożym zawartym w Piśmie Świętym i inne, nie są w żadnym stopniu uzasadnione.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:02, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | To podaj dowód na to, że twoje zmysły i "matematyczno-empiryczne badania", jak to nazwałeś, są bardziej wiarygodne od majaczenia szamana naćpanego muchomorem i łochynią. Bo póki co nie jesteś w stanie udowodnić nawet tego, że twoje istnienie jest bardziej "prawdopodobne" niż istnienie "istot bogopodobnych". Twoje stwierdzenia są samowywrotne |
Skoro do mnie piszesz to podaj dowód na to, że warto rozważać to co piszesz, inaczej dlaczego miałbym się przejmować tym, co piszesz?
Cytat: | Tak jak i twojego własnego istnienia w żaden sposób nie stwierdzono. W swoim spartolonym ateistycznym światopoglądzie startującym od zera nie jesteś w stanie nawet sprecyzować co to znaczy "istnieć" |
istnieć to znaczy być postrzeganym. Sprecyzowałem. Moje istnienie jest postrzegane prze mnie i przez innych, a więc jest stwierdzone. A czy źródłem tego matrix czy jakaś obiektywna prawda? A któż to wie i po huy to komu wiedzieć? Mnie to nie jest potrzebne.
Cytat: | Zobaczymy kto się będzie śmiał jak będziesz powoli wyciągał kopyta na łożu śmierci: czy ty, czy Bóg. Czy będziesz wciąż wygadywał te same gimboateristyczne bzdury. Życie jest krótkie i czas szybko leci a w okopach nie ma ateistów |
Ale to w ogóle nie uzasadnia wiarygodności temu, co Ty piszesz o Bogu.
Cytat: | To wskaż gdzie masz niby jakąś "sprawdzoną wiedzę". Nawet nie jesteś w stanie zdefiniować co to jest "wiedza" i mimo to poza obszarem sporu ateizm/teizm wybierasz na wiarę mnóstwo innych niezweryfikowanych rzeczy i decyzji. A więc jesteście niekonsekwentnymi ateistycznymi hipokrytami |
Np. przy gotowaniu jajek mam sprawdzoną wiedzę, jakbym nie gotował to zawsze na twardo
Jestem: wiedza - ogół wiadomości zdobytych dzięki badaniom, uczeniu się itp
zdefiniowane?
Cytat: | mimo to poza obszarem sporu ateizm/teizm wybierasz na wiarę mnóstwo innych niezweryfikowanych rzeczy i decyzji. |
co takiego wybieram, no słucham?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:17, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Acha. Czyli paradygmatem nadrzędnym tego Waszego rozumowania jest arbitralne ustalenie, że nie należy wybierać istot, które nie są dostępne ludzkim zmysłom i matematyczno-empirycznym badaniom naukowym.
Po prostu to kryterium tak "wpadło" i jest. Nie posiada ono żadnego uzasadnienia, bo przecież owo uzasadnienie nie jest potrzebne. |
uzasadnienie jest wieloczłonowe:
1. jeśli odrzucę to kryterium to, co mnie wtedy powstrzyma przed przyjęciem wszystkich bogów, bóstw, istot i zjawisk, które stoją do siebie w sprzeczności? |
Uznałeś, że owo kryterium jest jedynym, które zabezpiecza przed przyjęciem sprzecznych bytów?
Na jakiej podstawie uznałeś, że tylko w ten sposób możesz się zabezpieczyć? Jak wiele innych kryteriów przetestowałeś?
Skroiłeś sobie kryterium pod jeden cel - usunąć możliwość przyjęcia określonych, niechcianych przez Ciebie bytów. To mi wygląda trochę tak, jakby ktoś, kto nie lubi teściowej, stworzył sobie epistemologię z aksjomatem "wszystkie teściowe to wredne baby", a potem już - zgodnie z regułami - uważał swoją teściową za wredną.
Jak dla mnie...
słabe to.
Kruchy04 napisał: | 2. to kryterium sprawdza się w nauce. Naukowcy opierają się na swoich zmysłach i metodzie matematyczno-empirycznej, dzięki temu mogą badać rzeczywistość (rzeczywistość to to, co jest dostępne ludzkim zmysłom i empirycznym badaniom naukowym). Bez tego kryterium, co pozostaje? Suche pierniczenie w umyśle? No można, ale ja jestem ambitniejszy i tym się nie zadowolę. |
Nauka Z ZAŁOŻENIA zajmuje się wyłącznie tymi bytami, które daje się badać metodami eksperymentalno - obserwacyjnymi. Twoje kryterium porównałbym do następującego.
Załóżmy, że w jakiejś fabryce opracowano świetną metodę badania chorób gruszek. Ale w instrukcji napisano "stosować tę metodę dla gruszek, bo tylko na gruszkach metodę testowano, do gruszek jest przeznaczona". No i teraz przychodzi jakiś mądrala i powiada coś następującego: mamy świetną metodą, która wykrywa choroby gruszek, więc wszyscy weterynarze, którzy nie stosują jej do badania chorób psów, są głupcami. Dlaczego są głupcami?...
- Bo metoda SIĘ SPRAWDZA!
Mądrala nie doczytał całości - że w instrukcji napisano o przeznaczeniu tej choroby do gruszek. Zastosowanie owej metody do wykrywania chorób psów zapewne da WYNIK NIEOKREŚLONY. "Sprawdzanie się" nie jest jednoznacznym pojęciem. Czym innym jest sprawdzanie się kucharza w jego gotowaniu, a czym innym mechanika samochodowego, naprawie samochodów. To, że nauka się sprawdza (już nie chcę wchodzić w dyskusję na ile możemy tu mówić o jakiejś ostatecznej, czy absolutnej formie sprawdzania się, bo nie o wszystkim da się rozmawiać na raz), sprawdzając się W DZIEDZINIE FENOMENÓW ŚWIATA MATERII, jest właściwie żadną wskazówką na to, aby te same metody zastosować w: filozofii, sztuce, literaturze, religii.
Przykro mi, ale oba argumenty, które tu podałeś mnie nie przekonują. Uważam, że należy je tutaj odrzucić, jako niepoprawne.
I jeszcze o tym "suchym pierniczeniu w umyśle". Tak to jest np. w matematyce. Matematycy na sucho pierniczą w umyśle. I co? Źle robią?...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 23:18, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:34, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | fedor napisał: | To podaj dowód na to, że twoje zmysły i "matematyczno-empiryczne badania", jak to nazwałeś, są bardziej wiarygodne od majaczenia szamana naćpanego muchomorem i łochynią. Bo póki co nie jesteś w stanie udowodnić nawet tego, że twoje istnienie jest bardziej "prawdopodobne" niż istnienie "istot bogopodobnych". Twoje stwierdzenia są samowywrotne |
Skoro do mnie piszesz to podaj dowód na to, że warto rozważać to co piszesz, inaczej dlaczego miałbym się przejmować tym, co piszesz? |
Odpisujesz na to co piszę i aportujesz na każde moje zawołanie jak posłuszny piesek więc jak najbardziej przejmujesz się tym co ja piszę
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | Cytat: | Tak jak i twojego własnego istnienia w żaden sposób nie stwierdzono. W swoim spartolonym ateistycznym światopoglądzie startującym od zera nie jesteś w stanie nawet sprecyzować co to znaczy "istnieć" |
istnieć to znaczy być postrzeganym. Sprecyzowałem. Moje istnienie jest postrzegane prze mnie i przez innych, a więc jest stwierdzone. A czy źródłem tego matrix czy jakaś obiektywna prawda? A któż to wie i po huy to komu wiedzieć? Mnie to nie jest potrzebne |
Skoro "istnieć znaczy być postrzeganym" to nie istniejesz gdyż ponad 8 miliardów ludzi nie ma cię w swoim postrzeżeniu. Ja też nie. Zastosowałem wobec ciebie to samo rozumowanie co gimboateista wobec Boga. A poza tym jaki masz dowód na to, że "istnieć znaczy być postrzeganym"?
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | Cytat: | Zobaczymy kto się będzie śmiał jak będziesz powoli wyciągał kopyta na łożu śmierci: czy ty, czy Bóg. Czy będziesz wciąż wygadywał te same gimboateristyczne bzdury. Życie jest krótkie i czas szybko leci a w okopach nie ma ateistów |
Ale to w ogóle nie uzasadnia wiarygodności temu, co Ty piszesz o Bogu |
Nigdzie nie pisałem, że to jest "uzasadnienie" i była to luźna uwaga. Sam nie podajesz żadnych uzasadnień na cokolwiek więc nie powinieneś mieć problemu z tym, że ktoś inny nie podaje gdzieś "uzasadnień". Zresztą - nawet nie sprecyzowałeś o co ci chodzi w tej kwestii. Puste słowa
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | Cytat: | To wskaż gdzie masz niby jakąś "sprawdzoną wiedzę". Nawet nie jesteś w stanie zdefiniować co to jest "wiedza" i mimo to poza obszarem sporu ateizm/teizm wybierasz na wiarę mnóstwo innych niezweryfikowanych rzeczy i decyzji. A więc jesteście niekonsekwentnymi ateistycznymi hipokrytami |
Np. przy gotowaniu jajek mam sprawdzoną wiedzę, jakbym nie gotował to zawsze na twardo |
Po zanegowaniu tego zdania nie widzę nic sprzecznego w tej negacji. A więc nie jest to żadna "wiedza"
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | Jestem: wiedza - ogół wiadomości zdobytych dzięki badaniom, uczeniu się itp
zdefiniowane? |
Pierwsza połowa tego zdania to tautologia a druga połowa tego zdania jest niejasna. Co to są "badania"?
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | Cytat: | mimo to poza obszarem sporu ateizm/teizm wybierasz na wiarę mnóstwo innych niezweryfikowanych rzeczy i decyzji. |
co takiego wybieram, no słucham? |
A choćby wszystko to co stwierdziłeś powyżej
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | uzasadnienie jest wieloczłonowe:
1. jeśli odrzucę to kryterium to, co mnie wtedy powstrzyma przed przyjęciem wszystkich bogów, bóstw, istot i zjawisk, które stoją do siebie w sprzeczności? |
To nie jest żadne "uzasadnienie" o jakie pytał Michał ale opis twoich ateistycznych problemów mentalnych
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | 2. to kryterium sprawdza się w nauce. Naukowcy opierają się na swoich zmysłach i metodzie matematyczno-empirycznej, dzięki temu mogą badać rzeczywistość (rzeczywistość to to, co jest dostępne ludzkim zmysłom i empirycznym badaniom naukowym). Bez tego kryterium, co pozostaje? Suche pierniczenie w umyśle? No można, ale ja jestem ambitniejszy i tym się nie zadowolę |
Nie jesteś "ambitny" bo zadowoliłeś się tutaj samymi pustymi ogólnikami i tautologiami. "Sprawdza się", "metoda matematyczno-empiryczna", "rzeczywistość". "dostępne zmysłom". To jest właśnie suche pierniczenie pozbawione jakichkolwiek konkretów. Michał cię zapytał co to znaczy i jakie masz na to uzasadnienie i jedynie od nowa powtórzyłeś te puste formułki. Ta twoja rzekoma "ambicja" to jeden wielki pic na wodę
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | Nauka wymaga, by twierdzenia, które uznaje się za prawdziwe, były uzasadnione wynikami badań empirycznych, tj. obserwacji, doświadczeń, eksperymentów, analizy dostępnych materiałów (sposobami uzasadniania twierdzeń zajmuje się metodologia nauki). Twierdzenia naukowe mogą nie być pewne na 100%, ale ich bezpośrednie lub pośrednie empiryczne potwierdzenie jest konieczne.
Także hipotezy naukowe (przypuszczenia) muszą opierać się na analizach i badaniach naukowych. Nie mogą być dowolnymi fantazjami |
To samo co wyżej. Michał go pyta skąd wziął przekonanie o wiarygodności "metody empirycznej" i "doświadczeń eksperymentalnych" a gość tylko od nowa powtórzył te same puste formułki. Skoro wszystko powinno być uzasadnione "badaniami naukowo eksperymentalnymi" i "empirią" to uzasadnij to co wyżej napisałeś przy pomocy badań empirycznych, badań eksperymentalnych, metod naukowych i potwierdzeń doświadczalnych. Czekamy z utęsknieniem
Kruchy04 lub inaczej Raino trollujący z kilku kont napisał: | Podstawowe twierdzenia podawane przez Kościół, mówiące o istnieniu Boga, aniołów, szatana, duszy nieśmiertelnej, o objawieniu bożym zawartym w Piśmie Świętym i inne, nie są w żadnym stopniu uzasadnione |
Nie ma żadnej różnicy między tym co twierdzi Kościół i ty lub dowolny inny ateista w jakiejkolwiek kwestii
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 0:09, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:54, 12 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | I jeszcze o tym "suchym pierniczeniu w umyśle". Tak to jest np. w matematyce. Matematycy na sucho pierniczą w umyśle. I co? Źle robią?... |
A pierniczą, że to co sobie wypierniczą w umyśle, a potem na papierze, istnieje w obiektywnej rzeczywistości?
Zrozum Michał, że te byty, zjawiska, czy istoty które w jakiejś części oparte są na zmysłach i metodzie matematyczno-empirycznej można już potraktować jako nasz nie prywatny wymysł. A coś, co ma potwierdzenie tylko w suchych rozważaniach umysłowych, już tej pewności nie posiada a więc na temat Boga bujamy we mgle bardziej niż w innych rozważaniach. Dlatego tak dużo ludzi bez problemu wypowiada się o Bogu i jego celach, naturze itp, a już nikt albo prawie nikt nie kłóci się o to, jak np. działają odbiorniki radiowe, w tym przypadku już nie da się naginać rzeczywistości do własnych wymysłów.
zatem wiara w Boga i łączę się z nim całe credo pozostaje w szufladce "nieuzasadnione bujanie w obłokach". No można sobie bujać, ale litości niech nikt nie twierdzi, że to bujanie ma większą pewność pod względem prawdy na temat rzeczywistości od rozważań na temat krasnoludków czarujących wszechświaty.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Czw 23:55, 12 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:02, 13 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
dublet
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 0:05, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:02, 13 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 czyli Raino trollujący z drugiego konta napisał: | Michał Dyszyński napisał: | I jeszcze o tym "suchym pierniczeniu w umyśle". Tak to jest np. w matematyce. Matematycy na sucho pierniczą w umyśle. I co? Źle robią?... |
A pierniczą, że to co sobie wypierniczą w umyśle, a potem na papierze, istnieje w obiektywnej rzeczywistości? |
Niekóre szkoły matematyczne jak najbardziej (np. współcześni neoplatonicy)
Kruchy04 czyli Raino trollujący z drugiego konta napisał: | Zrozum Michał, że te byty, zjawiska, czy istoty które w jakiejś części oparte są na zmysłach i metodzie matematyczno-empirycznej można już potraktować jako nasz nie prywatny wymysł |
To tylko twoja subiektywna opinia podana bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Deklaracja twojej wiary
Kruchy04 napisał: | A coś, co ma potwierdzenie tylko w suchych rozważaniach umysłowych, już tej pewności nie posiada a więc na temat Boga bujamy we mgle bardziej niż w innych rozważaniach. Dlatego tak dużo ludzi bez problemu wypowiada się o Bogu i jego celach, naturze itp, a już nikt albo prawie nikt nie kłóci się o to, jak np. działają odbiorniki radiowe, w tym przypadku już nie da się naginać rzeczywistości do własnych wymysłów |
Znowu tylko puste deklaracje wiary ateusza bo przecież nie podał żadnych argumentów, które nie pochodziłyby tylko i wyłącznie z jego umysłu i jakkolwiek różnicowałyby się względem tego co z umysłu już pochodzić by nie miało
Kruchy04 napisał: | zatem wiara w Boga i łączę się z nim całe credo pozostaje w szufladce "nieuzasadnione bujanie w obłokach" |
Wszystko co piszesz to nieuzasadnione bujanie w obłokach więc nie ma żadnej różnicy między twoimi stwierdzeniami i twierdzeniami dowolnego teisty
Kruchy04 czyli dawno temu skompromitowany Prosiak napisał: | No można sobie bujać, ale litości niech nikt nie twierdzi, że to bujanie ma większą pewność pod względem prawdy na temat rzeczywistości od rozważań na temat krasnoludków czarujących wszechświaty. |
Nigdzie nie wykazałeś, że masz dostęp do jakiejkolwiek "prawdy" lub "rzeczywistości" więc wszelkie twe wywody są właśnie jak rozważania na temat krasnoludków czarujących wszechświaty
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 0:04, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33338
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:03, 13 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | zatem wiara w Boga i łączę się z nim całe credo pozostaje w szufladce "nieuzasadnione bujanie w obłokach". No można sobie bujać, ale litości niech nikt nie twierdzi, że to bujanie ma większą pewność pod względem prawdy na temat rzeczywistości od rozważań na temat krasnoludków czarujących wszechświaty. |
Przyjmujesz dogmatycznie, że mamy jakieś pewne "prawdy na temat rzeczywistości". One stanowią tę drugą stronę Twojego porównania. Po prostu takie te prawdy są "na temat rzeczywistości"...
A więc to na pewno są słuszne prawdy. Takie przecież są.
A tu z drugiej strony to bujanie w obłokach...
Wymalowałeś obraz mentalny, w którym sobie wszystko tak pięknie poustawiałeś pod swoje stwierdzenia. Ja nie przeczę, że pewne oczywistości, prawdy o wysokim stopniu sprawdzalności, powtarzalności daje się wskazać. Jak siedzę na krześle, to mogę się podrapać po zadku, to pewnie ten zadek posiadam. Zweryfikować mogę istnienie Michałowego zadka.
Tylko ja stawiam pytanie: ale co właściwie wyraża to zestawienie?
Nie będę przeczył, iż istnienie Boga nie jest naszym umysłom dane w postaci pewnej i oczywistej. Zgoda. A to, że ludzie mają np. ręce (ci którzy ja mają) jest oczywiste i najczęściej prosto sprawdzalne. Fajnie. Tylko jaki właściwie płynie z tego wniosek?
Jeśli chcesz mnie przekonać, że istnienie Boga jest kwestią licznych kontrowersji od czasów starożytności, a nawet dalej, to nie musisz się aż tak bardzo starać. Ja Ci przyznaję rację.
To co chcesz właściwie tym swoim tekstem wyrazić?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 2:13, 13 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Nie będę przeczył, iż istnienie Boga nie jest naszym umysłom dane w postaci pewnej i oczywistej. Zgoda. A to, że ludzie mają np. ręce (ci którzy ja mają) jest oczywiste i najczęściej prosto sprawdzalne. Fajnie. Tylko jaki właściwie płynie z tego wniosek? |
Postaram się to wypunktować.
Przeleję, co mi leży na sercu xd
1. nie ma przekonywujących powodów, aby wierzyć, że istnieją przekonywujące powody, by wierzyć w Boga i całe religijne credo. Dlatego, że te powody, które wymieniają chrześcijanie nie można oprzeć na metodzie racjonalnej, czyli takiej która odnosi się do badań empirycznych albo bezpośrednich doświadczeń zmysłowych. A to właśnie na podstawie tych metod najczęściej uznajemy coś za wiarygodne.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
2. To czego nie da się przy pomocy zmysłów doświadczyć albo nie da się tego objąć metodą matematyczno-empiryczną (stosowaną powszechnie i z sukcesem w naukach przyrodniczych) jest zaliczane wyłącznie do suchych rozważań w umyśle, a więc wszystko, co tam wpada jest mniej pewne pod względem istnienia.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
3. nauki empiryczne pozwalają na niezwykle skuteczne odkrywanie tajemnic przyrody i przeszłości naszego wszechświata.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
4. kluczowym elementem nauk przyrodniczych jest empiryczna sprawdzalność: wyniki uzyskane przez jednego uczonego mogą być dostępne dla wszystkich. Badacze mogą przeprowadzić odpowiedni pomiar albo powtórzyć dane doświadczenie - jeśli tak się da dla jakiegoś problemu to jest to wiara oparta na dowodach a więc wiara silnie uzasadniona. Coś, co nie spełnia tych kryteriów jest wiarą słabo uzasadnioną, bo niesprawdzalną więc pozostającą w subiektywnym umyśle.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
5. wiara religijna (w Boga, duszę, sąd, zbawienie przez śmierć na krzyżu, niebo/piekło..) jest niewiarygodna ponieważ prawie zawsze ma charakter prywatny i osobisty, a inne podmioty nie mają możliwości tego sprawdzić ani zbadać.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
6. Do najważniejszych aspektów ustalania, co stanowi wiedzę o faktach, zaliczamy potwierdzenie jej na drodze intersubiektywnego sprawdzania i poddawania jej twierdzeń analizie. Bez tego rodzaju dyscyplinowania "ujdzie" dosłownie wszystko.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
7. Nie możemy powiedzieć, jaki bóg jest w rzeczywistości, bowiem jego istnienia w żaden sposób nie stwierdzono. Możemy tylko powiedzieć, jak ludzie wyobrażają sobie boga. Także kościelni teolodzy nic o bogu nie wiedzą, za to dużo mówią, jaki on jest.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
8. To czego nie da się ująć w ramach obserwacji, doświadczeń, eksperymentów jest wiarą bez dowodów, a więc wiarą gorszej jakości, bardziej podatną na błędy i fałsz.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
9. Przypuszczenie, że jest rzeczywistość nadprzyrodzona lub jakikolwiek bóg (w tym Bóg, o którym naucza Kościół) jest tyle samo warte, co domniemanie, że istnieje Krasnal, który wyczarował świat. A jest tak bo obie wiary nie są oparte na dowodach.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
10. Istnienie Boga wymaga argumentacji, bowiem w przekonaniu osób religijnych Bóg istnieje obiektywnie, tj. niezależnie od człowieka i jego wyobrażeń. Inaczej jest w przypadku np. wartości, zasad moralnych, idei, postulatów. Są one wytworem ludzkiego umysłu i kultury. Uzasadniać trzeba ich słuszność, zaś ich istnienie jest równoznaczne z ich głoszeniem.
- proszę się do tego odnieść, czy jest zgoda, czy nie.
Jest "10", jak dziesięć przykazań Bożych.
Michał Dyszyński napisał: | Jeśli chcesz mnie przekonać, że istnienie Boga jest kwestią licznych kontrowersji od czasów starożytności, a nawet dalej, to nie musisz się aż tak bardzo starać. Ja Ci przyznaję rację.
To co chcesz właściwie tym swoim tekstem wyrazić?... |
No staram się powiedzieć, że skoro nie dysponujemy żadną sprawdzoną wiedzą o bogu, istotach duchowych czy rzeczywistości nadnaturalnej, to oznacza to, że wszystko, co mówi się o Bogu i to co jest zawarte w chrześcijańskim credo, to nie da się tego odróżnić od nieistniejących urojeń, a zatem można z czystym sumieniem w to nie wierzyć.
chyba to chcę wyrazić xd
ale w zasadzie to chcę wyrazić, będąc bardziej precyzyjnym, że gdybyś swoje religijne credo w postaci książki położył na półce z książkami z kategorii baśnie i fikcja to nikt, kto nie słyszał o Twojej religii nie zorientowałby się, że biorąc z półki książkę "credo" ma to coś wspólnego z rzeczywistością, naszym światem, wszechświatem, i bytem w ogóle, rozumiesz? xD
To właśnie chce powiedzieć. I już nie zadawaj mi pytań, co chce tym wyrazić, już wyraziłem i to jest głębia sprawy.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pią 2:19, 13 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|