Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W co wierzy ateista?
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:33, 28 Mar 2020    Temat postu: W co wierzy ateista?

Ateiści częstokroć powołują się na niby fakt, że ateizm to tylko brak wiary w Boga (w szerszym znaczeniu dowolne byty duchowe) i dlatego nie należy od nich wymagać uzasadnienia swego stanowiska. Problem jednak w tym, że odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka. Oczywiście można by twierdzić, że ateista nie musi tego wiedzieć, by negować wpływ wyższej inteligencji na dane zagadnienia. Jednak w wypadku niewiedzy bliżej jest do agnostycyzmu niż do negującej postawy ateistycznej.

Często spotykam się z argumentacją, że ponieważ nie przedstawiono wystarczających dowodów, to należy taką koncepcję bezwezględnie odrzucić. Jest to klasyczne błąd polegający na fakcie, iż brak dowodów nie jest potwierdzeniem nieistnienia ("Absence of evidence is not evidence of absence"). Przykładowo, aby odrzucić koncepcje chrześcijańskiego Boga należy ją podważyć, chociażby wykazując jej sprzeczność definicyjną. Inaczej mamy przypadek wierzącego ateisty, który swój światopogląd opiera na twierdzeniach bez dowodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zosia




Dołączył: 22 Mar 2020
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:47, 28 Mar 2020    Temat postu:

Ja myślę, że sprawa jest dużo prostsza - ateista "wierzy", że światem rządzą prawa natury, i nie zdaje sobie sprawy, że te poznawane prawa natury, mają dokładnie takie same znaczenie jak pojęcie bóg .... przyjmując to za oczywistość zazwyczaj nie podejmuje nawet refleksji nad swoim stosunkiem do tych praw - gdyby je podjął doszedłby do teizmu.

Z drugiej strony, refleksyjność teisty jest zazwyczaj podobna, z tym że temu, w toku indoktrynacji powiedziano, że wierzy ... bezrefleksyjność jednak sprawia, że zazwyczaj nie wie nawet w co, pozostając przy swoich dziecinnych wyobrażeniach, kiedy to po raz pierwszy i ostatni zazwyczaj próbował zrozumieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:46, 28 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

blackSun napisał:
odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka.

Na te banalne pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc.

blackSun napisał:

Często spotykam się z argumentacją, że ponieważ nie przedstawiono wystarczających dowodów, to należy taką koncepcję bezwezględnie odrzucić

Wystarczy "bezwzględnie" zamienić na "póki co". Jako ateista jestem gotów odrzucić ateizm jako fałszywy, jeśli Perun, Zeus, Jahwe - czy jakikolwiek inny bóg - udowodnią swoje istnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:57, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

blackSun napisał:
Ateiści częstokroć powołują się na niby fakt, że ateizm to tylko brak wiary w Boga (w szerszym znaczeniu dowolne byty duchowe) i dlatego nie należy od nich wymagać uzasadnienia swego stanowiska. Problem jednak w tym, że odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka. Oczywiście można by twierdzić, że ateista nie musi tego wiedzieć, by negować wpływ wyższej inteligencji na dane zagadnienia. Jednak w wypadku niewiedzy bliżej jest do agnostycyzmu niż do negującej postawy ateistycznej.

Często spotykam się z argumentacją, że ponieważ nie przedstawiono wystarczających dowodów, to należy taką koncepcję bezwezględnie odrzucić. Jest to klasyczne błąd polegający na fakcie, iż brak dowodów nie jest potwierdzeniem nieistnienia ("Absence of evidence is not evidence of absence"). Przykładowo, aby odrzucić koncepcje chrześcijańskiego Boga należy ją podważyć, chociażby wykazując jej sprzeczność definicyjną. Inaczej mamy przypadek wierzącego ateisty, który swój światopogląd opiera na twierdzeniach bez dowodu.


Co w przypadku gdy ktoś nie odrzucił koncepcji. Po prostu został wychowany jako ateista.
Trudno powiedzieć, że w jakiejś wierze. Ateizm jako taki jest pusty. Nie podają w nim nic do wierzenia.

W toku wychowania ateista dostał pewne wskazówki np, że ma szanować starszych.
Prawdę mówiąc nie pamiętam czym to moi rodzice uzasadniali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:45, 29 Mar 2020    Temat postu:

zosia napisał:
Ja myślę, że sprawa jest dużo prostsza - ateista "wierzy", że światem rządzą prawa natury, i nie zdaje sobie sprawy, że te poznawane prawa natury, mają dokładnie takie same znaczenie jak pojęcie bóg .... przyjmując to za oczywistość zazwyczaj nie podejmuje nawet refleksji nad swoim stosunkiem do tych praw - gdyby je podjął doszedłby do teizmu.


Być może Natura nie jest czymś martwym, tylko działa twórczo i inteligentnie. Wtedy też Bóg jako istota niezależna nie jest potrzebny.

zosia napisał:

Z drugiej strony, refleksyjność teisty jest zazwyczaj podobna, z tym że temu, w toku indoktrynacji powiedziano, że wierzy ... bezrefleksyjność jednak sprawia, że zazwyczaj nie wie nawet w co, pozostając przy swoich dziecinnych wyobrażeniach, kiedy to po raz pierwszy i ostatni zazwyczaj próbował zrozumieć.


Każdy światopogląd, który otrzymujemy od rodziców, opiekunów, nauczycieli warto sprawdzić samemu i tylko wtedy przyjąć powtórnie bądź odrzucić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:48, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

mat napisał:
blackSun napisał:
odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka.

Na te banalne pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc.


Banalne? O ile mi wiadomo, na żadne z nich nauka poza gdybaniem niczego nie zaproponowała.

mat napisał:

blackSun napisał:

Często spotykam się z argumentacją, że ponieważ nie przedstawiono wystarczających dowodów, to należy taką koncepcję bezwezględnie odrzucić

Wystarczy "bezwzględnie" zamienić na "póki co". Jako ateista jestem gotów odrzucić ateizm jako fałszywy, jeśli Perun, Zeus, Jahwe - czy jakikolwiek inny bóg - udowodnią swoje istnienie.


Nie chodzi stricte o perunów czy zeusów. Bardziej o duchowość człowieka i Natury. Samo, bez poszukiwania, nie objawi się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:01, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

Semele napisał:

Co w przypadku gdy ktoś nie odrzucił koncepcji. Po prostu został wychowany jako ateista.


Nie ma problemu, jeśli nie odrzuca, pod warunkiem, że wie dlaczego jest ateistą, ale chyba nie z powodu że rodzice tak kazali.

Semele napisał:

Trudno powiedzieć, że w jakiejś wierze. Ateizm jako taki jest pusty. Nie podają w nim nic do wierzenia.


Ateizm jak najbardziej implikuje pewien światopogląd. W szczególności często powiązany jest z materializmem i scjentyzmem.

Semele napisał:

W toku wychowania ateista dostał pewne wskazówki np, że ma szanować starszych.
Prawdę mówiąc nie pamiętam czym to moi rodzice uzasadniali.


Nie jest tak ważne jak to uzasadniali, ważne że Ty wiesz dlaczego należy przyjąć takie a nie inne życiowe zasady.


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Nie 6:05, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zosia




Dołączył: 22 Mar 2020
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:18, 29 Mar 2020    Temat postu:

blackSun napisał:
Być może Natura nie jest czymś martwym, tylko działa twórczo i inteligentnie. Wtedy też Bóg jako istota niezależna nie jest potrzebny.

istotą i odbiciem tego "twórczego i inteligentnego działania" to raczej ty jesteś

Cytat:
Każdy światopogląd, który otrzymujemy od rodziców, opiekunów, nauczycieli warto sprawdzić samemu i tylko wtedy przyjąć powtórnie bądź odrzucić.

życia ci nie starczy jak będziesz sam sprawdzał wszystko, wystarczy jedynie sprawdzić to, co ci się nie zgadza, a wtedy, albo źle zrozumiałaś albo ci bzdury do wierzenia podano
... sam sobie musisz wybrać :wink:

PS
i może nie kibicować bezmyślnie tylko dlatego, że się samemu w coś tylko wierzy


Ostatnio zmieniony przez zosia dnia Nie 6:29, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:25, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

blackSun napisał:
Semele napisał:

Co w przypadku gdy ktoś nie odrzucił koncepcji. Po prostu został wychowany jako ateista.


Nie ma problemu, jeśli nie odrzuca, pod warunkiem, że wie dlaczego jest ateistą, ale chyba nie z powodu że rodzice tak kazali.

Semele napisał:

Trudno powiedzieć, że w jakiejś wierze. Ateizm jako taki jest pusty. Nie podają w nim nic do wierzenia.


Ateizm jak najbardziej implikuje pewien światopogląd. W szczególności często powiązany jest z materializmem i scjentyzmem.



Semele napisał:

W toku wychowania ateista dostał pewne wskazówki np, że ma szanować starszych.
Prawdę mówiąc nie pamiętam czym to moi rodzice uzasadniali.


Nie jest tak ważne jak to uzasadniali, ważne że Ty wiesz dlaczego należy przyjąć takie a nie inne życiowe zasady.


To ciekawe rodzice zwłaszcza tato niczego mi nie kazali poza wyrzuceniem śmieci.
Lekcje odrabialam z wlasnej woli..
Ja wiem dlaczego warto odrabiać lekcje.:-) :-)
Pani się cieszy a ja się uczę :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Nie 13:02, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

blackSun napisał:
Ateiści częstokroć powołują się na niby fakt, że ateizm to tylko brak wiary w Boga (w szerszym znaczeniu dowolne byty duchowe) i dlatego nie należy od nich wymagać uzasadnienia swego stanowiska. Problem jednak w tym, że odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka. Oczywiście można by twierdzić, że ateista nie musi tego wiedzieć, by negować wpływ wyższej inteligencji na dane zagadnienia. Jednak w wypadku niewiedzy bliżej jest do agnostycyzmu niż do negującej postawy ateistycznej.

Negująca podstawa ateistyczna wynika z naturalnego faktu negowania dowolnej, nieweryfikowalnej bzdury.
Ale w takich podstawach zawsze jest furtka "być może jednak jest to prawda" - nawet Dawkins ją zostawia. No bo może.
Wam, teistom, brakuje STOPNIOWANIA wiary. Dla was albo się wierzy, albo nie - a tymczasem świat jest trochę bardziej skomplikowany.

--------

zosia napisał:
Ja myślę, że sprawa jest dużo prostsza - ateista "wierzy", że światem rządzą prawa natury, i nie zdaje sobie sprawy, że te poznawane prawa natury, mają dokładnie takie same znaczenie jak pojęcie bóg ....

Nic nie wskazuje na to, by światem rządziło co innego niż prawa natury, które - w przeciwieństwie do boga - są przewidywalne. Zatem mają one totalnie inne znaczenie niż Bóg - i to nie odwołując się nawet do świadomości, celowości, osądzania itp.
Dziwi mnie niezmiernie u teistów to jednokierunkowe wnioskowanie o tożsamości Boga i "czegoś innego", podczas gdy w oczywisty sposób relacja nie zachodzi w drugą stronę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:25, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

Semele napisał:

To ciekawe rodzice zwłaszcza tato niczego mi nie kazali poza wyrzuceniem śmieci.
Lekcje odrabialam z wlasnej woli..
Ja wiem dlaczego warto odrabiać lekcje.:-) :-)
Pani się cieszy a ja się uczę :wink:


Czyli wiadomo, lekcje z powodu pani. :mrgreen: A jak to było z ateizmem pozostał z przyzwyczajenia, czy jednak próbowałaś spojrzeć nań krytycznie? Jeśli tak, to dlaczego pozostałaś przy ateizmie?


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Nie 13:26, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:34, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

Irbisol napisał:

Negująca podstawa ateistyczna wynika z naturalnego faktu negowania dowolnej, nieweryfikowalnej bzdury.

Był sobie żart o czarnych łabędziach zanim je odkryto. Więc nie wszystko co wygląda na bzdurę na pierwszy rzut oka, nią jest.

Irbisol napisał:

Ale w takich podstawach zawsze jest furtka "być może jednak jest to prawda" - nawet Dawkins ją zostawia. No bo może.
Wam, teistom, brakuje STOPNIOWANIA wiary. Dla was albo się wierzy, albo nie - a tymczasem świat jest trochę bardziej skomplikowany.

Nie chodzi o ślepą wiarę ateistyczną, lecz o niezdawanie sobie sprawy z tego, że przyjęło się postawę z jednej strony mało sprawdzoną, a często nieprawdziwą. A jak więc nazwać człowieka jak nie wierzącym, jeśli utrzymuje swoje wbrew rzeczywistości.

Co do mnie, to jestem nonteistą, ale nie identyfikuję się ze współczesnym materialistycznym ateizmem, gdyż uważam Naturę za uduchowioną i inteligentną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:36, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

blackSun napisał:
Semele napisał:

To ciekawe rodzice zwłaszcza tato niczego mi nie kazali poza wyrzuceniem śmieci.
Lekcje odrabialam z wlasnej woli..
Ja wiem dlaczego warto odrabiać lekcje.:-) :-)
Pani się cieszy a ja się uczę :wink:


Czyli wiadomo, lekcje z powodu pani. :mrgreen: A jak to było z ateizmem pozostał z przyzwyczajenia, czy jednak próbowałaś spojrzeć nań krytycznie? Jeśli tak, to dlaczego pozostałaś przy ateizmie?


Pozostalam przy ateizmie miedzy innymi z powodu Fedora :-) :-)
To żart.

Moja tu od 2014 roku bytnośc nie dała nic mi. Wiem, że w Polsce trzeba być po prostu katolikiem. Inaczej jestes chyba żydem???lub komunistą??
Z ateisty mnie wyrzucili :-) :-).

Jestem złą kobietą, która nie chce słuchać zboja wuja. Ale go lubię.

Czytasz w ogóle to co ja piszę na tym forum??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zosia




Dołączył: 22 Mar 2020
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:42, 29 Mar 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Nic nie wskazuje na to, by światem rządziło co innego niż prawa natury, które - w przeciwieństwie do boga - są przewidywalne. Zatem mają one totalnie inne znaczenie niż Bóg - i to nie odwołując się nawet do świadomości, celowości, osądzania itp.
Dziwi mnie niezmiernie u teistów to jednokierunkowe wnioskowanie o tożsamości Boga i "czegoś innego", podczas gdy w oczywisty sposób relacja nie zachodzi w drugą stronę.

1. a mnie "dziwi" u "ateistów" :wink: wrzucanie wszystkich do jednego wora i przypisywanie im wszelkich możliwych idiotyzmów, .... zresztą, jakby po "drugiej stronie", nawet w zamyśle autora "naukowym" idiotyzmie, idiotyzmów byłoby mnie ...

2. "logicznym" - uzasadnionym dla mnie jest przypisywanie bogu cech, które człowiek sobie przypisuje, o ile uznaje, że istnieją realnie i nie są jego wymysłem ... uznając, że sam jest wytworem nawet "praw natury" (co dla mnie nie stanowi zresztą różnicy)

3 przyjmując na chwilę taki (zakładam twój) podział - wiedzę (wiarę) religijną i "naukową" (bo już nie koniecznie przyrodniczą) nie widzę nic nadzwyczajnego w fakcie, że obie ewoluują od większych lub bardzo dużych idiotyzmów, ku temu, co dziś wydaje się uzasadnione .... jak dla mnie to co poznaje "religia" to metafizyka - rozumiana jako stosunek człowieka do świata - praw przyrody, społeczeństwa .... i w tym sensie, jest dla mnie (prywatnie) zbiorem moich przekonań o świecie na tych samych zasadach co "wiedza" "naukowa", a że poznanie jest z natury solipsystyczne (nie mylić z matrixem), tym bardziej, zwłaszcza w tym zakresie tj. w relacji z ludźmi ... wiedza dla mnie istotna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:09, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

Semele napisał:

Moja tu od 2014 roku bytnośc nie dała nic mi.

Hmm.. ale nadal tu jesteś.

Semele napisał:

Wiem, że w Polsce trzeba być po prostu katolikiem. Inaczej jestes chyba żydem???lub komunistą??

Aż tak źle?

Semele napisał:

Z ateisty mnie wyrzucili :-) :-).

Tam to dziwne towarzystwo. :)

Semele napisał:

Czytasz w ogóle to co ja piszę na tym forum??


Wypowiedzi owszem, do blogów jeszcze nie dotarłem :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:04, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

blackSun napisał:
Semele napisał:

Moja tu od 2014 roku bytnośc nie dała nic mi.

Hmm.. ale nadal tu jesteś.

Semele napisał:

Wiem, że w Polsce trzeba być po prostu katolikiem. Inaczej jestes chyba żydem???lub komunistą??

Aż tak źle?

Semele napisał:

Z ateisty mnie wyrzucili :-) :-).

Tam to dziwne towarzystwo. :)

Semele napisał:

Czytasz w ogóle to co ja piszę na tym forum??


Wypowiedzi owszem, do blogów jeszcze nie dotarłem :)


Blogi to moje notatki przydatne ... przede wszystkim dla mnie. Na ateista.pl są ciekawi ludzie tak jak i tutaj. Dla tych ludzi jestem na forach. Pisząc nie dała mi nic miałam na myśli ewentualną konwersję. Chociaż w przypadku ateisty z urodzenia konwersja nie jest dobrym określeniem :wink:
A może właśnie tak...

Aż tak źle. ...Przecież Polak to katolik.
W czasie strajków 80 lat były napisy: tylko pod takim znakiem - krzyża, Polska jest Polską a Polak Polakiem..

:szacunek:

O tej pani i tacie to skróty myślowe. W budowaniu światopoglądu istotne są autorytety.
Najbardziej działają dobre przykłady. Nie wychowuje się za pomocą referatów :-) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 17:13, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Nie 17:59, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

blackSun napisał:
Irbisol napisał:

Negująca podstawa ateistyczna wynika z naturalnego faktu negowania dowolnej, nieweryfikowalnej bzdury.

Był sobie żart o czarnych łabędziach zanim je odkryto. Więc nie wszystko co wygląda na bzdurę na pierwszy rzut oka, nią jest.

Kolejny odkrywca Ameryki?
Przecież przeczytałeś, co dalej napisałem. A w kontekście tego, co dalej napisałem, twój komentarz nie ma sensu.

Cytat:
Nie chodzi o ślepą wiarę ateistyczną, lecz o niezdawanie sobie sprawy z tego, że przyjęło się postawę z jednej strony mało sprawdzoną, a często nieprawdziwą. A jak więc nazwać człowieka jak nie wierzącym, jeśli utrzymuje swoje wbrew rzeczywistości.

Wszystko mi się tu zgadza idealnie - o ile pisałbyś o teizmie.

--------

zosia napisał:
Irbisol napisał:
Nic nie wskazuje na to, by światem rządziło co innego niż prawa natury, które - w przeciwieństwie do boga - są przewidywalne. Zatem mają one totalnie inne znaczenie niż Bóg - i to nie odwołując się nawet do świadomości, celowości, osądzania itp.
Dziwi mnie niezmiernie u teistów to jednokierunkowe wnioskowanie o tożsamości Boga i "czegoś innego", podczas gdy w oczywisty sposób relacja nie zachodzi w drugą stronę.

1. a mnie "dziwi" u "ateistów" :wink: wrzucanie wszystkich do jednego wora i przypisywanie im wszelkich możliwych idiotyzmów, .... zresztą, jakby po "drugiej stronie", nawet w zamyśle autora "naukowym" idiotyzmie, idiotyzmów byłoby mnie ...

Ale w kontekście czego to piszesz? Polemizujesz w ogóle z tym, co napisałem?

Cytat:
2. "logicznym" - uzasadnionym dla mnie jest przypisywanie bogu cech, które człowiek sobie przypisuje, o ile uznaje, że istnieją realnie i nie są jego wymysłem ...

Nie piszę o przypisywanie Bogu cech, lecz o utożsamianiu go z tymi cechami.

Cytat:
3 przyjmując na chwilę taki (zakładam twój) podział - wiedzę (wiarę) religijną i "naukową" (bo już nie koniecznie przyrodniczą) nie widzę nic nadzwyczajnego w fakcie, że obie ewoluują od większych lub bardzo dużych idiotyzmów, ku temu, co dziś wydaje się uzasadnione .... jak dla mnie to co poznaje "religia" to metafizyka - rozumiana jako stosunek człowieka do świata - praw przyrody, społeczeństwa ....

I skąd wiesz, że w przypadku tej metafizyki nadal nie mamy do czynienia z idiotyzmami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zosia




Dołączył: 22 Mar 2020
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:20, 29 Mar 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Ale w kontekście czego to piszesz? Polemizujesz w ogóle z tym, co napisałem?


w kontekście mojej interpretacji tego, w szczególności, zdania:
Cytat:
Nic nie wskazuje na to, by światem rządziło co innego niż prawa natury, które - w przeciwieństwie do boga - są przewidywalne.

bo bo słowo "przewidywalne" wskazuje mi, że masz na myśli np. cuda, modły do bóstwa itp. a ja np. takich cech, rozumianych jak np. w KrK ... mimo, że czuję się teistą nie uznaję i jak napisałem dla mnie jest praktycznie tym samym co "prawa natury", choć postrzegane z innej perspektywy, zwłaszcza współcześnie zazwyczaj

polemizuję, bo uznaje:
1. że jest to forma wiedzy - przekonań świecie, a kultowość w nich, (lub nawet w nich) jest niekiedy przejawem np. bałwochwalstwa
2. myślę, że w sensie 1. ewoluowały w stronę kultu, a pierwotna ich nauka ulegała zniekształceniu
3. uważam, że pierwotne nauki nie są wytworem "nawiedzonych mistyków" a racjonalnym poznaniem, wyrażonym dostępnym systemem pojęć i sposobem postrzegania rzeczywistości
4. indywidualna interpretacja wyznawców jest różna, np. wuj, który określa się katolikiem, jest odległy od nauk KrK

i ze względu na świadomość faktu, jak różnie może być rozumiana "przewidywalność praw przyrody" uznałem za wskazane, szersze tu się odniesienie :)

Cytat:
Nie piszę o przypisywanie Bogu cech, lecz o utożsamianiu go z tymi cechami.

nie widzę problemu: jeśli np. "bóg jest miłością", a celem człowieka jest zaspakajanie swoich potrzeb czyli swojego "chcę", które pożąda dobra dla siebie, a wystrzega się zła (tego czego nie chce) i bóg-(rozumiany np. jak prawa przyrody) jest odbiciem twojego poznania i rozeznania tego co chcesz i nie chcesz .... to twój bóg jest twoją miłością - określa ją.

pisałem, że to kwestia rozumienia znaczenia np. "praw przyrody" i perspektywy, z której się na nie patrzy - w teiźmi, uważam właściwej, bo świadomej swojego miejsca w świecie, czego nie widzę współczesnych "naukach społecznych"

Cytat:
I skąd wiesz, że w przypadku tej metafizyki nadal nie mamy do czynienia z idiotyzmami?

przez metafizykę rozumiem tyle, co znaczenie fizycznego świata dla mnie ... a nie jest idiotyczne tak jak inne moje przekonania wynikające np. z "wiedzy naukowej" bo lepszych na tę chwilę nie znam .... być może będę miał powody weryfikacji swoich poglądów, co z "miłości do boga" bo ten jest też prawdą, która jest dobrem, jak najbardziej powinienem zrobić - aby pozostawać w zgodzie z własnym sumieniem ... przy czym równie dobrze tu mógłbym posłużyć się zasadą Sokratesa (tu na forum znalezioną) coś o "podążaniu ścieżką prawdy, gdziekolwiek prowadzi" .... znaczącą tu dla mnie tyle samo, a jedynie innym językiem wyrażona .... i raczej staram się rozumieć, niż upierać się przy formie lub czyjejś ideologii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:37, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

mat napisał:
blackSun napisał:
odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka.

Na te banalne pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc.

Powyższe stwierdzenie jest idealnym przykładem kolejnej deklaracji wiary (przynajmniej jeśli to stwierdzenie oznacza sugestię w rodzaju "na te pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc w sposób wyróżniający tę odpowiedź od jakiejkolwiek innej)
O co z resztą wcale się nie czepiam z punktu widzenia mojego osobistego światopoglądu - oczywiście tak jest poprawnie (!) wierzyć, iż jakieś rozumowanie/źródło/dziedzina jest lepszym rodzajem odpowiedzi, niż alternatywy. Jeśli się czegoś czepiam, to przekonania, iż SAMO wskazanie na owe dziedziny JAKKOLWIEK ŁAMIE równość względem innych uzasadnień.
Przy czym ważne dopowiedzenie!
Wręcz BARDZO WAŻNE dopowiedzenie z mojej strony!!
I BARDZO proszę o nie ignorowanie tego dopowiedzenia, które nastąpi teraz:
To co napisałem wcale nie znaczy, iż W OSTATECZNYM ROZRACHUNKU uznaję wszystkie wytłumaczenia za zawsze sobie równoważne!. Nie, tego NIE twierdzę, że wszystko tylko z wiary się bierze. Ale dopóki gramy na nazwy - wskazania różnych dziedzin, to W GRZE SĄ NAZWY.
Nazwy użyte niczego nie przesądzają: nazwa "objawienie", "chemia", "nauka", "głęboka wiara", "metoda naukowa", "obiektywna weryfikacja" itp. itd. są równoważne dopóki nie wyróżnimy choćby tego, co miałoby je wyróżniać. Przekonanie, że nazwa "chemia" jest jakoś z absolutnej natury rzeczy czymś właściwszym, czymś w co warto jest bardziej uwierzyć niż w nazwę "objawienie", jest po prostu nieuprawnione. Co nie wyklucza, że ostatecznie uznam chemię za lepszą niż objawienie W JAKIMŚ ZAKRESIE.
Dodam, że UZNAJĘ chemię za lepsze (!) źródło poinformowania mnie, co się stanie, gdy zmieszamy ze sobą kwas z zasadą, albo w jakich proporcjach zmieszać dwie substancje, aby przereagowały w całości. Tak W TYM OBSZARZE chemia jest lepsza, zaś objawienie nie dorasta jej do pięt. Jest jednak obszar, w którym chemia nie jest lepsza od objawienia, bo np nie ma tam KOMPLETNIE NIC do powiedzenia - np. w zakresie moralności. Tam lepsze jest objawienie, bo przynajmniej oferuje jakiś język odniesień, sugeruje rozwiązania (może ktoś się z nimi zgadzać, bądź nie, ale jest przynajmniej przestrzeń do dyskusji). Jeśli zaś ktoś jest przekonany, że chemia jest tym, co mu rozwiąże kwestie moralne, to ja mogę odpowiedzieć: niech taki ktoś próbuje, choć bez mojego zrozumienia dla takiego podejścia.
Także jeśli ktoś uważa, że chemia jest w ogóle "lepsza tak w ogóle" od czegokolwiek, albo że wiara w chemię jest zawsze lepsza od wiary w cokolwiek (np. w objawienie) BEZ PODANIA O CO CHODZI, to ja powiem - zostań człowiecze z owym przekonaniem, ale ja tego nie rozumiem, nie akceptuję.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 19:37, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15335
Przeczytał: 28 tematów


PostWysłany: Nie 20:15, 29 Mar 2020    Temat postu:

zosia napisał:
Irbisol napisał:
Ale w kontekście czego to piszesz? Polemizujesz w ogóle z tym, co napisałem?


w kontekście mojej interpretacji tego, w szczególności, zdania:
Cytat:
Nic nie wskazuje na to, by światem rządziło co innego niż prawa natury, które - w przeciwieństwie do boga - są przewidywalne.

bo bo słowo "przewidywalne" wskazuje mi, że masz na myśli np. cuda, modły do bóstwa itp.

Słowo "przewidywalne" wskazuje na COKOLWIEK, co da się przewidzieć i sprawdzić. Bóg jest tu totalnie nieprzewidywalny.
Więc nieuprawione jest stwierdzania, że prawa natury to Bóg.
Nawet zakładając, że są one jakąś częścią Boga (bo on je stworzył, albo takie muszą być ze względu na jakieś boskie cechy), to nie mamy tu relacji równoważności. Te prawa byłyby PODZBIOREM Boga. I ten podzbiór ateista uznaje, ale bez pozostałych boskich cech. Zatem ateista nie utożsamia praw natury z Bogiem.

Cytat:
i ze względu na świadomość faktu, jak różnie może być rozumiana "przewidywalność praw przyrody" uznałem za wskazane, szersze tu się odniesienie :)

Przewidywalność da się określić liczbą.

Cytat:
Cytat:
Nie piszę o przypisywanie Bogu cech, lecz o utożsamianiu go z tymi cechami.

nie widzę problemu: jeśli np. "bóg jest miłością"

J.w. "miłością" - i niczym więcej?
Bo mamy tu dylemat, czy w takim razie miłość jest Bogiem (czyli czy Bóg jest wyłącznie miłością i niczym więcej).
Albo czy miłość może istnieć niezależnie od Boga - niech ktoś to kiedyś sprecyzuje, bo na razie mamy zwykłe mantrowanie dla naiwniaków, którego nie da się nawet logicznie sklasyfikować.
Dużo tu piszesz, czym jest jeszcze Bóg - tylko znowu mamy to samo:
1. Czy Bóg jest tylko tym.
2. Czy to coś obyłoby się bez Boga.
Ten drugi przypadek jest ciekawszy, bo teiści często stawiają Boga jako warunek konieczny wielu kwestii. Czyli jak Boga nie ma, to nie ma moralności, dobra, czy też - jak piszesz dalej - "twojego poznania i rozeznania tego co chcesz i nie chcesz".

Cytat:
Cytat:
I skąd wiesz, że w przypadku tej metafizyki nadal nie mamy do czynienia z idiotyzmami?

przez metafizykę rozumiem tyle, co znaczenie fizycznego świata dla mnie ... a nie jest idiotyczne tak jak inne moje przekonania wynikające np. z "wiedzy naukowej" bo lepszych na tę chwilę nie znam ....

Lepszych niż co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:22, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

Michał Dyszyński napisał:
mat napisał:
blackSun napisał:
odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka.

Na te banalne pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc.

Powyższe stwierdzenie jest idealnym przykładem kolejnej deklaracji wiary (przynajmniej jeśli to stwierdzenie oznacza sugestię w rodzaju "na te pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc w sposób wyróżniający tę odpowiedź od jakiejkolwiek innej)

odwołanie się do magii czy cudów wyjaśni wszystko i zawsze. Ale czy takie odpowiedzi mają sens?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:34, 29 Mar 2020    Temat postu: Re: W co wierzy ateista?

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
mat napisał:
blackSun napisał:
odrzucenie jednej koncepcji wymaga alternatywnego wytłumaczenia ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka.

Na te banalne pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc.

Powyższe stwierdzenie jest idealnym przykładem kolejnej deklaracji wiary (przynajmniej jeśli to stwierdzenie oznacza sugestię w rodzaju "na te pytania odpowiada biologia, astronomia, fizyka, chemia, etc w sposób wyróżniający tę odpowiedź od jakiejkolwiek innej)

odwołanie się do magii czy cudów wyjaśni wszystko i zawsze. Ale czy takie odpowiedzi mają sens?

Może nie mają. Pewnie bardzo często nie mają.
Ale...
Ale odpowiedzią umysłu na to, że one często sensu nie mają, nie jest wcale zadeklarowanie, że np. chemia ten sens ma. Bo sprawa jest bardziej złożona - a w szczególności ZALEŻY OD ZADANEGO PYTANIA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:45, 29 Mar 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Może nie mają. Pewnie bardzo często nie mają.


A teista stwierdza, że idea Boga odpowiada na pytania ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka

Idea, która wyciąga odpowiedzi z worka zawsze będzie najlepsza, ale czy prawdziwa?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:51, 29 Mar 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Może nie mają. Pewnie bardzo często nie mają.


A teista stwierdza, że idea Boga odpowiada na pytania ważnych kwestii dotyczących świata, m.in. jak powstał świat, jak powstało życie, jak doszło do powstania inteligentnego człowieka

Idea, która wyciąga odpowiedzi z worka zawsze będzie najlepsza, ale czy prawdziwa?

Tu oczywiście mamy kwestię subiektywną, w postaci czy dla kogoś dany typ wyjaśnienia jest odpowiedzią?
Jeśli teista uznaje, żę np. bilbijny opis stworzenia "wyjaśnia" mu omawiane kwestie, to nie ma co z tym dyskutować, bo JEMU to akurat wyjaśniło. Ten człowiek czuje, że JEMU objaśniono owe sprawy. Jeśli ktoś inny ma inny standard tego, jak powinno wyglądać wyjaśnienie, to w sposób oczywisty biblijny opis niczego mu nie wyjaśni.
Co ciekawe tłumaczenie powstania świata za pomocą np. hipotezy Big Bang dziedziczy ten sam problem z uznaniem za byciem wyjaśnieniem, jak biblijna Genesis. Wszak naukowcy nie są w stanie podać przyczyny samego Big Bangu, a nawet nie są jakoś absolutnie przekonani, że jest on jedynym możliwym wyjaśnieniem powstania Wszechświata. Istnieją dla Big Bangu naukowe alternatywy; istnieją tez liczne wątpliwości co do spójności tej hipotezy z częścią obserwacji astronomicznych.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 20:53, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zosia




Dołączył: 22 Mar 2020
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:29, 29 Mar 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Słowo "przewidywalne" wskazuje na COKOLWIEK, co da się przewidzieć i sprawdzić. Bóg jest tu totalnie nieprzewidywalny.
Więc nieuprawione jest stwierdzania, że prawa natury to Bóg.
Nawet zakładając, że są one jakąś częścią Boga (bo on je stworzył, albo takie muszą być ze względu na jakieś boskie cechy), to nie mamy tu relacji równoważności. Te prawa byłyby PODZBIOREM Boga. I ten podzbiór ateista uznaje, ale bez pozostałych boskich cech. Zatem ateista nie utożsamia praw natury z Bogiem.


1. tak sobie myślę, trochę ściślej musielibyśmy sobie określić znaczenia słów i w ogóle system pojęć, żeby ściśle logicznie to to analizować

2. słowo "przewidywalne" może mieć rożne znaczenie, łącznie z takim, że modlitwa wpływa na decyzje boga, więc, o ile jest skuteczna, to bóg nadal jest przewidywalny, dla kogoś kto tamie posiada przekonanie

3. co do "uprawnione" to biorąc pod uwagę, że "prawa natury" poprzez ich nazwanie są znane, a realnie poznawane w sposób niedoskonały to a) ta cecha chyba jest równoważna dla pojęcia Bóg? druga "podzbioru", przy stwórcy jako kimś zewnętrznym w stosunku do świata - na pewno nie, ale tu moje rozumienie pojęcia Bóg wymaga troszkę szerszej interpretacji, którą nie zaprzątam sobie przeważnie głowy .... jednak dla ciebie :) próbując zinterpretować np. księgi rodzaju, "prawami natury" byłyby (zdaje się) duch unoszący się nad otchłanią i chaosem ;) .... a bóg wówczas ludzkim poznaniem tych praw ....

a zważywszy na wielość autorów "świętych pism" nie podchodziłbym do nich analitycznie, a jak do wszystkiego w jedyny możliwy sposób, czyli odwołanie się w interpretacji ze znanych sobie doświadczeń .... nie zakładając z góry "złych" intencji autorów ...

4. "Zatem ateista nie utożsamia praw natury z Bogiem." oczywiście, że nie utożsamia - to z samej nazwy hipotetycznego ateisty można wywnioskować, ale pełni tę podobną rolę co pojęcie Boga dla teisty

... i ewentualnie uprzedzając ... nie napisałem, że bóg dla teisty - jego istnienie, jest koniecznie przedmiotem wiary - bo nie jest, zdaje się, że nawet w KrK

Cytat:
Przewidywalność da się określić liczbą.

da się określić liczbą, w ramach jej definicji, z której poza statystyczną szansą niewiele faktycznie wynika ... ale fakt, to jedno ze znaczeń "przewidywalności" (zresztą także może być obarczone błędem danych wejściowych)

Cytat:
J.w. "miłością" - i niczym więcej?
Bo mamy tu dylemat, czy w takim razie miłość jest Bogiem (czyli czy Bóg jest wyłącznie miłością i niczym więcej).
Albo czy miłość może istnieć niezależnie od Boga - niech ktoś to kiedyś sprecyzuje, bo na razie mamy zwykłe mantrowanie dla naiwniaków, którego nie da się nawet logicznie sklasyfikować.
Dużo tu piszesz, czym jest jeszcze Bóg - tylko znowu mamy to samo:
1. Czy Bóg jest tylko tym.
2. Czy to coś obyłoby się bez Boga.
Ten drugi przypadek jest ciekawszy, bo teiści często stawiają Boga jako warunek konieczny wielu kwestii. Czyli jak Boga nie ma, to nie ma moralności, dobra, czy też - jak piszesz dalej - "twojego poznania i rozeznania tego co chcesz i nie chcesz".

1. raczej nie powinieneś mieć żadnych dylematów - bo podałem jedynie jakąś swoją, na szybko, przykładową interpretację, ... a przekonuję, co najwyżej, że te nauki pozwalają się sensownie interpretować
2. "przypadek ciekawszy" pisząc czy to o "teistach" czy "ateistach" mam na myśli jakowegoś hipotetycznego ....a kwestia " "braku moralności bez boga" jak najbardziej istnieje dla konkretnych ateistów (też konkretnych teistów z "bogiem") ... o ile nie posiadają ekwiwalentnego sposobu postrzegania świata, tzn. nie zależy od użycia pojęcia bóg, a od tego, czy innych postrzega się przedmiotowo, a siebie raczej trudno, czy postrzega się go na tych samych prawach co siebie .... często tzw. "naukowe" poznanie w tej kwestii jest badaniem przedmiotowym - jak np. przedmiotu poznania w fizyce ... ale to raczej ewentualnie na inny temat, choćby ze względu na obszerność

Cytat:
Lepszych niż co?

chciałoby się powiedzieć "gówno!" :mrgreen: , ale będę grzeczny :) niż zmiana przekonania wynikająca z nowych doświadczeń, lepiej - pełniej i prościej opisujących wybrany aspekt rzeczywistości, ... a to przekonanie wynika ze świadomości poprzednich doświadczeń - to też właśnie m.innymi nazywam metafizyką :)


Ostatnio zmieniony przez zosia dnia Nie 21:30, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin