Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teizm jako ograniczenie Boga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:33, 16 Kwi 2021    Temat postu: Teizm jako ograniczenie Boga

Zainspirowany kuriozalnym zdaniem z innego wątku, zakładam nowy.

Cytat:
Bóg jest miłosierny ale również sprawiedliwy i nie puści płazem lżenia Go. Dlaczego miałby tak zrobić. Byłbym wtedy nieskończonym frajerem. Masz taki sam problem jak większość ateistów: wyobrażenie pluszowego Boga

http://www.sfinia.fora.pl/nauka-a-swiatopoglad,8/elementarz-nieogarniony-przez-teistow,18743.html#590177

Wyobrażenie Boga jest problemem nie ateistów ale paradoksalnie teistów (teizmu). Za prawdziwe uważają jedno konkretne wyobrażenie choć nie są w stanie wykazać implikacji między danym wyobrażeniem Boga a jego istnieniem.
Fantazje o Bogu pluszowym czy o Bogu jako nieskończonym frajerze nie są w niczym mniej uzasadnione niż urojenia starożytnych Żydów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:39, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

mat napisał:
Zainspirowany kuriozalnym zdaniem z innego wątku, zakładam nowy.

Cytat:
Bóg jest miłosierny ale również sprawiedliwy i nie puści płazem lżenia Go. Dlaczego miałby tak zrobić. Byłbym wtedy nieskończonym frajerem. Masz taki sam problem jak większość ateistów: wyobrażenie pluszowego Boga

http://www.sfinia.fora.pl/nauka-a-swiatopoglad,8/elementarz-nieogarniony-przez-teistow,18743.html#590177

Wyobrażenie Boga jest problemem nie ateistów ale paradoksalnie teistów (teizmu). Za prawdziwe uważają jedno konkretne wyobrażenie choć nie są w stanie wykazać implikacji między danym wyobrażeniem Boga a jego istnieniem.
Fantazje o Bogu pluszowym czy o Bogu jako nieskończonym frajerze nie są w niczym mniej uzasadnione niż urojenia starożytnych Żydów.


Przedstawiłeś jedynie swoje urojenia ateistycznej małpy darwinowskiej. Nawet twój bóg Darwin nie był pewien ani jednej twej myśli:

„[…] jeśli chodzi o mnie to nawiedzają mnie zawsze silne wątpliwości odnośnie tego czy przekonania ludzkiego umysłu, który rozwinął się z umysłu niższych zwierząt, mają jakąkolwiek wartość i czy w ogóle są godne zaufania. Czy ktokolwiek może zaufać przekonaniom umysłu małpy, jeśli jej umysł w ogóle ma jakiekolwiek przekonania?” (Karol Darwin w liście do Grahama Williama, 3 czerwca 1881 roku)

A co do Boga to jakiś jest i to nie jest żadne "ograniczenie". Nic nie jest nieskończenie nijakie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:45, 17 Kwi 2021    Temat postu:

Wiara Darwina:

podczas podróży dookoła świata Darwin zaczął tracić wiarę w Boga[14]. Im dłużej trwała wyprawa, tym częściej był on świadkiem zdarzeń, które trudno było pogodzić z poglądem o istnieniu wszechmocnego i wszechdobrego Stwórcy. Przyrodnik zdał sobie sprawę z nieustającej walki odbywającej się w stanie natury; bezradności ludzi wobec trzęsienia ziemi, którego był świadkiem (nie zachowała się nawet katedra); krwawych konfliktów pomiędzy chrześcijanami a Indianami; okrucieństwa, z jakim traktowani są niewolnicy; praktyk kanibalistycznych wśród mieszkańców Ziemi Ognistej i ich zadziwiająco niskiego poziomu cywilizacji[15]. Świat, który stanął przed oczami Darwina, mocno odbiegał od tego, o czym pisał Paley[16].

Podczas podróży dookoła świata Darwin podjął ważną decyzję metodologiczną. Angielski przyrodnik zdecydowanie odrzucił pogląd o konieczności odwołań do Boga przy próbach wyjaśnienia rzeczywistości przyrodniczej. Wspominając swoje rozmowy z Chilijczykami, napisał:

Moje geologiczne badanie kraju wywołało duże zdumienie wśród Chilijczyków i długo trwało, zanim ich zdołałem przekonać, że nie poszukuję złóż mineralnych. Czasami kosztowało mnie to dużo trudu. Przekonałem się, że najlepszym sposobem wyjaśnienia mego zajęcia było zadawanie im pytań tego rodzaju: dlaczego oni sami nie są ciekawi rzeczy dotyczących trzęsień ziemi i wulkanów lub czemu pewne źródła są gorące a inne zimne, czemu są góry w Chile, a nie ma nawet pagórka w La Plata. Takie proste pytania zadowalały i uspokajały większość. Jednak niektórzy (tak jak i w Anglii garstka ludzi zacofanych o sto lat) uważali wszystkie takie dociekania za bezużyteczne i bezbożne, i sądzili, że ludziom powinno w zupełności wystarczyć stwierdzenie, że Bóg tak stworzył góry[17].
HMS Beagle zakończył swój rejs w październiku 1836 roku. Darwin przyznał, że w okresie następnych dwóch lat często rozmyślał o religii. Przyrodnik poruszył wiele zagadnień związanych z chrześcijaństwem. Nowy Testament stał się dla niego równie wiarygodny, co święte księgi Hindusów, a zasady moralne tam zawarte, jak przyznał, wydawały się wzniosłe jedynie przy odpowiedniej interpretacji. Darwin podważył prawdziwość cudów i wiarygodność autorów Ewangelii, przestał też wierzyć, że chrześcijaństwo było objawieniem boskim. Wewnętrzne przekonania dotyczące istnienia Boga nie były jego zdaniem dobrym świadectwem na rzecz istnienia Stwórcy[18]. Natomiast chrześcijańską koncepcję potępienia niewierzących określił mianem „okropnej doktryny"


Emma Darwin była wyraźnie zaniepokojona materialistycznymi implikacjami poglądów męża. Charakteryzując jeden z rozdziałów O pochodzeniu człowieka napisała, że jego treść wzbudziła w niej wielką niechęć, ponieważ nie było tam miejsca dla Boga[28]. W innym miejscu oznajmiła Francisowi Darwinowi, że: „Pogląd twojego ojca, że cała moralność jest skutkiem działania ewolucji, jest dla mnie bolesny”[29].


Angielski przyrodnik wiedział, że jedynym pocieszeniem dla jego żony była myśl, że nieśmiertelna dusza ich córki trafi do nieba[43]. Dlatego wszystkie formuły religijne, których używał, były najprawdopodobniej motywowane chęcią wsparcia Emmy Darwin w trudnych chwilach, a także uszanowaniem jej przekonań religijnych. Darwin, jak zaznaczył Tim M. Berra, nigdy nie otrząsnął się po śmierci córki[44]. Chrześcijańska koncepcja życia po śmierci nie była dla przyrodnika żadnym pocieszeniem, ponieważ wraz ze śmiercią córki umarły w nim resztki wiary, co jednak skrupulatnie ukrywał przed żoną, aby nie przysparzać jej dodatkowych zmartwień o ich wspólny pobyt w raju.

Reszta tu:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 7:51, 17 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5544
Przeczytał: 41 tematów


PostWysłany: Sob 9:39, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

mat napisał:


Cytat:
Bóg jest miłosierny ale również sprawiedliwy i nie puści płazem lżenia Go.


Wyobrażenie Boga jest problemem nie ateistów ale paradoksalnie teistów (teizmu).

To nie jest dla nich problem, a rozwiązanie. Boga wyobrażają sobie tak, aby móc nim usprawiedliwiać swoje pragnienia.
Bóg wszystko puści płazem, lżenia "Go" nie odpuszczą jednak fanatycy, którzy swoje działania będą interpretować jako kierowane bożą sprawiedliwością. Bardzo prymitywna próba przesunięcia odpowiedzialności, charakterystyczna dla ludzi niedojrzałych emocjonalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Sob 10:11, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

Banjankri napisał:
mat napisał:


Cytat:
Bóg jest miłosierny ale również sprawiedliwy i nie puści płazem lżenia Go.


Wyobrażenie Boga jest problemem nie ateistów ale paradoksalnie teistów (teizmu).

To nie jest dla nich problem, a rozwiązanie. Boga wyobrażają sobie tak, aby móc nim usprawiedliwiać swoje pragnienia.
Bóg wszystko puści płazem, lżenia "Go" nie odpuszczą jednak fanatycy, którzy swoje działania będą interpretować jako kierowane bożą sprawiedliwością. Bardzo prymitywna próba przesunięcia odpowiedzialności, charakterystyczna dla ludzi niedojrzałych emocjonalnie.


Problem to też jest. Po pierwsze jakoś go muszą sobie wyobrażać, nie bardzo jednak mają skąd czerpać wiedzę na ten temat i sprawdzać słuszności swoich sądów. Biblia mocno antropomorfizuje i jest odbiciem wyobrażeń ludzi w określonym czasie i miejscu, które trzeba dopiero odpowiednio zinterpretować, a z założeń filozofów na temat bytu doskonałego wyrastają takie kwiatki jak prostota i niezmienność, czyli np. nieodróżnialność wiedzy i woli, a ponieważ Bóg wszystko wie, to jednocześnie chce też wszystkiego, co wie, czyli wszystko dzieje się z jego woli. Do tego także wszechwiedza i wszechmoc w połączeniu z tym, że Bóg jest jedynym stwórcą i do tego z niczego wszystkiego, generują fatalizm religijny. Niezmienność rodzi problemy dla idei, że Bóg wysłuchuje modlitw, może się gniewać albo radować. Aczasowość powoduje, że Bóg staje się jeszcze mniej zrozumiały, do tego nie bardzo jest jak o nim mówić, bo nasz język jest czasowy. To nie są byle jakie problemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:30, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

anbo napisał:
a z założeń filozofów na temat bytu doskonałego wyrastają takie kwiatki jak prostota i niezmienność, czyli np. nieodróżnialność wiedzy i woli


Ale tylko to arbitralnie sobie stwierdziłeś i nic więcej. Brak wynikania

anbo napisał:
a ponieważ Bóg wszystko wie, to jednocześnie chce też wszystkiego, co wie, czyli wszystko dzieje się z jego woli.


Ale tylko to arbitralnie sobie stwierdziłeś i nic więcej. Znowu brak wynikania

anbo napisał:
Do tego także wszechwiedza i wszechmoc w połączeniu z tym, że Bóg jest jedynym stwórcą i do tego z niczego wszystkiego, generują fatalizm religijny.


Fatalizm religijny jest błędny ponieważ nie uwzględnia trybów modalnych. Ale co ty możesz o czymś takim wiedzieć, jesteś tylko prostackim domorosłym mądralą

Dla zainteresowanych więcej tutaj o błędach fatalizmu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

anbo napisał:
Niezmienność rodzi problemy dla idei, że Bóg wysłuchuje modlitw, może się gniewać albo radować.


Twoje problemy mentalne darwinowskiej małpy nie są problemami Boga. Filozoficzna prostota nie implikuje niezmienności. Tłumaczył to już Tomasz z Akwinu i tłumaczył to tobie Wuj ale jak zwykle nic nie pojąłeś

anbo napisał:
Aczasowość powoduje, że Bóg staje się jeszcze mniej zrozumiały, do tego nie bardzo jest jak o nim mówić, bo nasz język jest czasowy. To nie są byle jakie problemy.


Twoje problemy mentalne darwinowskiej małpy nie są problemami Boga. Ty nawet nie wiesz tego czy cokolwiek wiesz i każda twoja próba uwiarygodniania twego rozumu kończy się ladowaniem przez ciebie w błędnym kole
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:05, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

Banjankri napisał:
..Boga wyobrażają sobie tak, aby móc nim usprawiedliwiać swoje pragnienia..


anbo napisał:
Po pierwsze jakoś go muszą sobie wyobrażać.. jest odbiciem wyobrażeń ludzi w określonym czasie i miejscu


To jak teiści wyobrażają sobie Boga to ich sprawa, co mnie to obchodzi; ich problemem jest to, że nie zdają sobie sprawy, że ich wyobrażenie Boga nie jest w niczym lepsze niż dowolne inne; co więcej, może istnieć taki Bóg, którego w stanie nie jest wyobrazić sobie nigdy żaden człowiek. O tym teiści nie wiedzą ponieważ teizm wypłaszcza mózg do poziomu naleśnika.


Ostatnio zmieniony przez mat dnia Sob 11:08, 17 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:08, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

mat napisał:
O tym teiści nie wiedzą ponieważ teizm wypłaszcza mózg do poziomu naleśnika.


A skąd darwinowska małpa niby to wie. Nie wiesz nic o teistach, nie wiesz nawet tego czy cokolwiek wiesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:12, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

fedor napisał:
mat napisał:
O tym teiści nie wiedzą ponieważ teizm wypłaszcza mózg do poziomu naleśnika.


A skąd darwinowska małpa niby to wie. Nie wiesz nic o teistach, nie wiesz nawet tego czy cokolwiek wiesz


stała fraza.

Podobnym jesteś do Fjałkowskiego gdy mówi o nihilizmie.

Po prostu Wam się nie chce :)
Gdzieś kotwice zarzuciliście i i styka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:22, 17 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

mat napisał:
Banjankri napisał:
..Boga wyobrażają sobie tak, aby móc nim usprawiedliwiać swoje pragnienia..


anbo napisał:
Po pierwsze jakoś go muszą sobie wyobrażać.. jest odbiciem wyobrażeń ludzi w określonym czasie i miejscu


To jak teiści wyobrażają sobie Boga to ich sprawa, co mnie to obchodzi; ich problemem jest to, że nie zdają sobie sprawy, że ich wyobrażenie Boga nie jest w niczym lepsze niż dowolne inne; co więcej, może istnieć taki Bóg, którego w stanie nie jest wyobrazić sobie nigdy żaden człowiek. .


Pseudo-Dionizy mówił, że najlepsze obrazy Boga to te, które są najbardziej niegodne, bo nie możemy ich pomylić z Bogiem. Jeśli myślimy o Bogu, że jest ogniem, to wtedy trudniej zapomnieć o tym, że jest to tylko obraz. Gdy zaś mamy obraz Boga bardziej abstrakcyjny jako np. Dobra, to łatwiej przy tym obrazie spocząć, przywiązać się do niego. A właśnie wraz z przywiązaniem do obrazu pojawia się idolatryczny stosunek do niego.

więc nie tak, jak chcieliby panteiści, że Bóg permanentnie wszystko przenika i jest we wszystkim, tylko w jakimś sensie udziela się światu, historii, naturze człowieka. Jest i nie jest zarazem tutaj. Ale taka wizja świata została zakwestionowana wraz z nadejściem naturalistycznego paradygmatu. Tak naprawdę więc pytanie o obrazy Boga poprzedza bardziej podstawowe pytanie o obecność Boga w świecie. Wydaje mi się, że nie jest tak, iż to pewien nieprawdziwy, niewłaściwy obraz Boga stał się przyczyną Jego śmierci na Zachodzie, lecz na odwrót, to określona wizja świata i człowieka jako podporządkowanych wyłącznie immanentnym, naturalnym prawom sprawiła, że Bóg stał się niepotrzebny, a tym samym wszystkie Jego obrazy nieprzekonujące.

Reszta tu.https://www.miesiecznik.znak.com.pl/7082014debata-znakuobrazy-boga/

Świetny artykuł.

Jednak to pozyskanie władzy przez złożenie ofiary łączyło się z przekonaniem, że jest ktoś, kto jest wyższy ode mnie, że nie jestem wyłącznym panem świata. Myślę, że tu tkwi podstawowa różnica między religijną a niereligijną wizją świata. Bartłomiej Dobroczyński: À propos różnic kulturowych w postrzeganiu Boga i kulturowych uwarunkowań obrazów rzeczywistości absolutnej. Kiedy zostałem zaproszony do tej dyskusji, to pierwszy obraz, jaki mi się pojawił w głowie, pochodził z książki Claude’a Lévi-Straussa Totemizm dzisiaj, gdzie we fragmencie dotyczącym rozważań o sacrum autor porównuje wierzenia Indian północnoamerykańskich, dokładnie Omachów, jednego z plemion z grupy językowej Siuksów, z myślą Bergsona i pisze, że za każdym razem gdy czyta tego ostatniego, bardzo go śmieszy, jak jego wizja Boga odpowiada wizji świata tamtego plemienia. Na dowód zestawia nawet ze sobą fragment z Bergsona i wypowiedź indiańskiego szamana, gdy ten opowiadał o tym, co my byśmy określili „Bogiem”, a co oni nazywają „Wakan”. Otóż wierzą oni, iż to, co ostateczne, ma dwie postaci. Jedna z nich jest nieprzejawiona, nieuchwytna, nieprzedstawialna, pozostaje niejako w ciągłym ruchu, w związku z tym nie ma możliwości, by zbudować sobie jakąkolwiek wypowiedź na jej temat. Druga to postać w zatrzymaniu. A tym zatrzymaniem jest każda rzecz. Sikorka, chmura, człowiek – to wszystko sposoby zatrzymania Boga, Jego niewielkie fragmenty czy aspekty. Na ich wizję Boga składają się więc takie dwa równoczesne obrazy, jeśli tę pierwszą konceptualizację w ogóle można określić tym mianem. W wierzeniach Indian amerykańskich wiele jest tego typu rozróżnień.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 20:40, 17 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Nie 8:54, 18 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

mat napisał:
Banjankri napisał:
..Boga wyobrażają sobie tak, aby móc nim usprawiedliwiać swoje pragnienia..


anbo napisał:
Po pierwsze jakoś go muszą sobie wyobrażać.. jest odbiciem wyobrażeń ludzi w określonym czasie i miejscu


To jak teiści wyobrażają sobie Boga to ich sprawa, co mnie to obchodzi; ich problemem jest to, że nie zdają sobie sprawy, że ich wyobrażenie Boga nie jest w niczym lepsze niż dowolne inne; co więcej, może istnieć taki Bóg, którego w stanie nie jest wyobrazić sobie nigdy żaden człowiek. O tym teiści nie wiedzą ponieważ teizm wypłaszcza mózg do poziomu naleśnika.


W zasadzie nie ma jak sprawdzić, która koncepcja ma się lepiej do tego, jaki Bóg (o ile w ogóle istnieje) faktycznie jest. Czy to jednak znaczy, że wszystkie koncepcje są tyle samo warte? Na pewno nie. Możliwe kryteria: praktyczna użyteczność, większe uprawdopodobnienie. W obydwu kwestiach można przedstawić argumenty za i przeciw konkretnym koncepcjom Boga. Gorszą koncepcją jest na przykład koncepcja Boga, który zabronił transfuzji, bo przy takiej koncepcji umierają ludzie, których możnaby uratować. Gorszą koncepcją jest koncepcja Boga kreacjonistów (zwłaszcza młodej ziemi) bo jest sprzeczna z wynikami badań naukowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:10, 18 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

anbo napisał:
Możliwe kryteria: praktyczna użyteczność, większe uprawdopodobnienie. W obydwu kwestiach można przedstawić argumenty za i przeciw konkretnym koncepcjom Boga


Jakie niby "uprawdopodobnienie"? Jakie niby ty masz "argumenty"? Nie masz żadnych kryteriów w tych kwestiach. Termin prawdopodobieństwo zakłada dostęp do jakiejś prawdy. A ty nawet nie jesteś w stanie podać definicji prawdy. Wypowiadasz jedynie puste formułki bez pokrycia, którymi cię wytresowano

anbo napisał:
Gorszą koncepcją jest na przykład koncepcja Boga, który zabronił transfuzji, bo przy takiej koncepcji umierają ludzie, których możnaby uratować. Gorszą koncepcją jest koncepcja Boga kreacjonistów (zwłaszcza młodej ziemi) bo jest sprzeczna z wynikami badań naukowych.


"Gorszą"? A na podstawie jakiego kryterium tę "gorszość" ustaliłeś? Znowu puste deklaracje bez pokrycia. W twoim spartaczonym darwinowskim światopoglądzie nie ma czegoś takiego jak moralna "gorszość". Po po prostu coś się jedynie dzieje i tyle. Więcej na ten temat:

https://www.youtube.com/watch?v=L8-ai4F1zI8&t=196s

https://www.youtube.com/watch?v=gNtCYmGsdog&t=185s


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 9:11, 18 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:33, 18 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

anbo napisał:
Czy to jednak znaczy, że wszystkie koncepcje są tyle samo warte? Na pewno nie. Możliwe kryteria: praktyczna użyteczność, większe uprawdopodobnienie. W obydwu kwestiach można przedstawić argumenty za i przeciw konkretnym koncepcjom Boga. Gorszą koncepcją jest na przykład koncepcja Boga, który zabronił transfuzji, bo przy takiej koncepcji umierają ludzie, których możnaby uratować.

Ocena koncepcji Boga nie ma nic do jego faktycznej istoty. Argument z moralności nie jest w niczym lepszy od dowolnego innego argumentu. Równie dobrze może istnieć Malissimus Woleńskiego, czyli Bóg najbardziej zły, tj. taki, od którego nie ma gorszego.

anbo napisał:
Gorszą koncepcją jest koncepcja Boga kreacjonistów (zwłaszcza młodej ziemi) bo jest sprzeczna z wynikami badań naukowych.

Może istnieć Bóg, który wprowadza geologów czy biologów w błąd (i kogokolwiek tylko chce).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Nie 11:23, 18 Kwi 2021    Temat postu: Re: Teizm jako ograniczenie Boga

mat napisał:
anbo napisał:
Czy to jednak znaczy, że wszystkie koncepcje są tyle samo warte? Na pewno nie. Możliwe kryteria: praktyczna użyteczność, większe uprawdopodobnienie. W obydwu kwestiach można przedstawić argumenty za i przeciw konkretnym koncepcjom Boga. Gorszą koncepcją jest na przykład koncepcja Boga, który zabronił transfuzji, bo przy takiej koncepcji umierają ludzie, których możnaby uratować.

Ocena koncepcji Boga nie ma nic do jego faktycznej istoty.

Ale ma do lepszości koncepcji.

mat napisał:

Argument z moralności nie jest w niczym lepszy od dowolnego innego argumentu.

A to już zależy od tego, jakimi kryteriami mierzymy lepszość. Lepszość religii można mierzyć różnymi kryteriami.
mat napisał:

Równie dobrze może istnieć Malissimus Woleńskiego, czyli Bóg najbardziej zły, tj. taki, od którego nie ma gorszego.

Jeżeli Bóg z definicji jest dobry to nie może.

mat napisał:

anbo napisał:
Gorszą koncepcją jest koncepcja Boga kreacjonistów (zwłaszcza młodej ziemi) bo jest sprzeczna z wynikami badań naukowych.

Może istnieć Bóg, który wprowadza geologów czy biologów w błąd (i kogokolwiek tylko chce).

Oczywiście, ale koncepcja takiego Boga jest jeszcze gorsza, bo całkowicie niebadalna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin