Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Świadome i dobrowolne odrzucenie Boga?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5489
Przeczytał: 69 tematów


PostWysłany: Wto 10:40, 10 Wrz 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
...
Wszystko co podałeś, opiera się o wyciąganie daleko posuniętych wniosków, z bardzo słabych przesłanek. To jest ta mądrość, której Bóg oczekuje?

Semele napisał:
Wielu rzeczy " nie widać " My ludzie też nie slyszymy tego co słysza niektore zwierzęta. Mamy też gorszy węch. Wiara w Boga polega na czymś innym.

No na pewno nie polega na mądrości. Weź to, na czym oparta jest mądrość wiary w Boga, i zastosują te same zasady w życiu codzienny, a nawet bezpiecznie przez pasy nie przejdziesz. To, co Michał uznaje tutaj za mądrość, normalnie nazywamy naiwnością, chciejstwem i ignorancją.

Dla mnie mądrość właśnie na tym m.in. polega, że radzimy sobie z zagadnieniami, w których przesłanki są słabe. Tam, gdzie przesłanki są oczywiste, nie potrzeba mądrego, tam wystarczy średniak.
Jest taka sekcja detektywów w polskiej policji, którą nazwano "Archiwum X". Oni rozwiązują stare, kiedyś nierozwiązane sprawy, badając stare przesłanki na nowy, bardziej zaawansowany sposób. I znajdują sprawców wcześniej przeoczonych. Bo mądrzej, niż to się standardowo robiło, do spraw podchodzą.

Po pierwsze, dlaczego tworzyć świat, nie dla średnaków?
Po drugie, dlaczego definiować mądrość na podstawie zdolności wnioskowania ze słabości?

Jak ja wyciągam daleko posunięte wnioski o twojej osobie, na podstawie tego co piszesz, to nie nazywasz tego mądrością i nie widzę w tobie entuzjazmu. Dokładnie takie samo zachowanie w stosunku do Boga, on ma uznać za wyraz ostatecznej mądrości? W twoim rozumowaniu jest brak spójności.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Wto 10:42, 10 Wrz 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32777
Przeczytał: 70 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:52, 10 Wrz 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Banjankri napisał:
...
Wszystko co podałeś, opiera się o wyciąganie daleko posuniętych wniosków, z bardzo słabych przesłanek. To jest ta mądrość, której Bóg oczekuje?

Semele napisał:
Wielu rzeczy " nie widać " My ludzie też nie slyszymy tego co słysza niektore zwierzęta. Mamy też gorszy węch. Wiara w Boga polega na czymś innym.

No na pewno nie polega na mądrości. Weź to, na czym oparta jest mądrość wiary w Boga, i zastosują te same zasady w życiu codzienny, a nawet bezpiecznie przez pasy nie przejdziesz. To, co Michał uznaje tutaj za mądrość, normalnie nazywamy naiwnością, chciejstwem i ignorancją.

Dla mnie mądrość właśnie na tym m.in. polega, że radzimy sobie z zagadnieniami, w których przesłanki są słabe. Tam, gdzie przesłanki są oczywiste, nie potrzeba mądrego, tam wystarczy średniak.
Jest taka sekcja detektywów w polskiej policji, którą nazwano "Archiwum X". Oni rozwiązują stare, kiedyś nierozwiązane sprawy, badając stare przesłanki na nowy, bardziej zaawansowany sposób. I znajdują sprawców wcześniej przeoczonych. Bo mądrzej, niż to się standardowo robiło, do spraw podchodzą.

Po pierwsze, dlaczego tworzyć świat, nie dla średnaków?

Oczywiście dla średniaków ten świat też jest. Ale nie tylko dla średniaków. Ja zwróciłem uwagę na elitę duchową, mentalną. To zwrócenie uwagę na tych najbardziej zaawansowanych nie jest w jakiejś mocnej opozycji do średniaków. Jest lekkim wskazaniem na to, że dobrze by było jednak jak najwięcej w życiu z siebie wykrzesać, ale tu nie ma żadnej formy wykluczenia, czy potępienia owych średniaków.

Banjankri napisał:
Po drugie, dlaczego definiować mądrość na podstawie zdolności wnioskowania ze słabości?

Nie wiem, czy aż definiować. Ale jakimś objawem mądrości (jednym z wielu, a nie jedynym - definiującym) jest jednak wnioskowanie nie tylko wtedy, gdy jest łatwo, gdy przesłanki są pełne i oczywiste, a wtedy gdy pojawia się niejednoznaczność, problemy z wnioskowaniem, gdy trzeba w rozumowaniu szacować, sztukować brakujące elementy domysłami. Dla mnie to jest objaw mądrości, gdy jedna osoba z tym sobie jakoś radzi, podczas gdy pozostałe mogą w takim przypadku jedynie rozkładać bezradnie ręce.

Banjankri napisał:
Jak ja wyciągam daleko posunięte wnioski o twojej osobie, na podstawie tego co piszesz, to nie nazywasz tego mądrością i nie widzę w tobie entuzjazmu. Dokładnie takie samo zachowanie w stosunku do Boga, on ma uznać za wyraz ostatecznej mądrości? W twoim rozumowaniu jest brak spójności.

Czasem jakieś Twoje spostrzeżenie uznaję za zbliżające się do idei mądrości, choć nie zaczynam od razu tego etykietować "mądrością". Po prostu wykorzystuję tę Twoją sugestię, którą rozpoznałem jako wartościową, nie ferując wyroków, ocen; idę do przodu. Entuzjazm w ogóle nie jest specjalnie wyrazistą cechą mojej osobowości (eufemistycznie sprawę ujmując.... :wink: ), właściwie jestem typem z przeciwnego bieguna niż "entuzjasta" (niż entuzjasta, fan, wyraźny agitujący za czymkolwiek), raczej jestem zrzędą, który widzi ciągle jakieś dziury w całym, dogrzebuje się drugie, trzeciego, czy siódmego dna, zamiast promować coś wyrazistego i w ostatecznym ujęciu.
Myślę, że Bóg docenia wysilek i dociekliwość w poszukiwaniu prawdy, bo ostatecznie nieraz przyjmie postać odnalezienia Jego osoby. W kontekście tego złożonego zadania, jakim jest odkrycie, przetestowanie, ocenienie, zbilansowanie tych wszystkich wpłówów świata na świadomość, ci którzy zrobią to szczególnie sprawnie, unikając większości błędów zasłużą na miano "mądrych". Dotyczy to nie tylko poszukiwania Boga, ale jest zasadą ogólną:
"Mądrymi" nazywam osoby, które w warunkach mentalnie trudnych osiągają statystycznie lepsze niż reszta populacji rezultaty w zakresie tworzenia poprawnych ocen rzeczywistości, które dalej prowadzą do sprawczego, celowego działania.
Tam gdzie jest łatwizna, nie trzeba mądrości, tam sobie radzą średniaki, a czasem nawet poradzą sobie słabeusze. Dopiero trudne wyzwania odsiewają zierno od plew.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 13:36, 10 Wrz 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin