ŚFiNiA

Advaita

ale bzdury, kto jest bardziej chciwy, ten komu wystarczy 2000 zł na miesiąc czy ten co chce mieć całe bogactwo świata ? cel ostateczny- niebo to największy rodzaj ludzkiej chciwości jaka może istnieć. Cała reszta to mini pożądania.

Tutaj nie ma siły charakteru, tylko jest chciwość by posiadać więcej i więcej. dziecko może być zadowolone z jednego ciastka, To chciwe poczeka, aby mieć więcej.
siłę charakteru ćwiczysz jak czekasz tylko na jedno ciastko i nie masz żadnej nagrody na to czekanie

Andy72

Rozumiem że biblijny Ezaw okazał tylko małą chciwość bo sprzedał pierworództwo za miskę soczewicy, gdyby wolał pierworództwo byłby chciwcem?
Gdy ktoś skusi się na całe bogactwo świata, jest chciwcem bo nie znaczy ono nic przy Bogu, a Niebo to Bóg.

Jest taka dobra baśń dla dzieci, która uczy zdobywania:
[link widoczny dla zalogowanych]

Advaita

Pierworództwo czy miska soczewica, jakie to marne w obliczu wiecznej szczęśliwości w niebie. Wiec te dwie rzeczy są raczej preferencjami, a niebo mega chciwością.

Nie potrafisz zdobywać wiedzy, pracować, cieszyć się z życia bez natrętnego- chce więcej i więcej ?

Andy72

Chciwością jest chęć posiadania czegoś gorszego niż najlepsze.
Propaganda wmawia że:
dobry = słaby
dobry = niezdecydowany
dobry = głupi
...
a potem dziwota że nie chcemy być dobrzy.

Advaita

Andy72

Willa nie jest Wartością, Dobrem.( w znaczeniu jak to rozumiał np. Platon)
Co innego cel ostateczny. Według Ciebie , jestem tak skromny że odrzucam Boga i wybieram piekło.
A potem : patrzcie jaki jestem wieelki, jestem wielkim buntownikiem!
Czyli czczenie zamiast Boga, bożka, którym jestem ja sam,
To pycha. Szatan nie może się nawrócić, bo musiał by spaść z "bardzo wielkiego konia" swojej pychy.
Co jest większą pychą? Uznać że Bóg to Bóg, czy robić bożka z siebie?

Advaita

czymś coś ma większa wartość tym większa chciwość. W niebie możesz mieć przecież 1000 takich willi.

Skromny człowiek może wybierać Boga, ale nic od niego nie oczekuje. Żadnych łask, dóbr materialnych czy duchowych.

tak, nazwanie siebie wielkim buntownikiem to znowu chciwe ego do góry nogami . Człowiek ma wtedy rekompensatę mentalna, czuje się lepszy od innych.

Pycha jest uważanie, że ty marny pyłek interesujesz Boga na tyle, że on udziela Ci łask.

Pychą okazał sie również mój znajomy katecheta, który mi powtarzał, ze sam Lucyfer go gnębi. tak jakby najważniejszy diabeł nie miał niczego innego do roboty. Czym większy przeciwnik tym większy ego. Katechecie trudno było przyznać, że go gnęb 3 ligowy głupi demonek. I tym jest pycha

Andy72

Pewnie, wszyscy powinni być takimi skromnymi sirotami, ze spuszczonym nosem.

Advaita

Andy72

Święty Paweł:
7 W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. 8 Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego.

a nie blablanie Advaity

Advaita

ja też wolę słowa św Pawła czy Jezusa od Twojego blablania, Wiec w czym problem ? ;)

Nie zmienia to faktu, że Paweł był duchowo chciwą osoba.
Gdyby napisał tak :

W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. 8 Tak mi podpowiadało moje serce, uczyniłem to z miłości dla sprawiedliwego Boga, bez oczekiwania żadnej nagrody czy łask.

to brzmiałoby to bardziej dostojnie . Paweł jednak już liczy na nagrodę w postaci wieńca. Słabe to..

Andy72

Pewnie

Można tylko dodać
17 A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach4. 18 Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. 19 Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy5, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania.
20 Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy6 spośród tych, co pomarli.

Według ciebie : idealny = pożałowania godny

Advaita

Co za głupoty piszesz. Potencjalnie idealny człowiek ( jeśli taki istnieje) nie musi być ani chciwy ani żałosny. Idealny człowiek nie chce więcej i więcej, bo wówczas byłby wybrakowany

Ludzie nie byliby zainteresowani naukami Jezusa, ich głębia, pięknem, mądrością gdyby nie to , że coś z tego by mieli. Coś w postaci obietnicy życia wiecznego

. Bardziej wiec cenie ludzi, którzy nie wierzą w zmartwychwstanie Jezusa, ale są pod wrażeniem jego nauk. Wówczas przemawia u nich serce a nie chciwy umysł

Andy72

"Chciwość" to słowo wytrych, "ja jestem lepszy, bo nie jestem tak chciwy jak wy"
Czy to źle że gdy człowiek trenuje, wszystkiego sobie odmawia by wygrać w zawodach i otrzymać złoty medal.
Podobnie jak można być chciwym dóbr duchowych?
Maksymilian Kolbe wybrał dwie korony. Ci których nie stać na żadną, tylko oskarżali by Go o chciwość.

Advaita

Mówię o człowieku, który czuje się kompletny a nie używa fałszywej skromności aby dalej budować swoje fikcyjne poczucie tożsamości.

Czym jest złoty medal dla tego człowieka ? czymś co zapełni jego pustkę w środku, pokaże jego rodzicom/przyjaciołom jaki on jest cool, poczuje się ten człowiek ważniejszy i lepszy od innych ?
czy raczej uprawianie sportu sprawia mu radość, potrafi szczerze pogratulować tym co wygrali, brak medalu nie sprawi, że wpadnie w depresję itp

dwie różne postawy, która jest lepsza ?

człowiek czuje w swoim sercu, że pomaganie innym, czynienie dobra jest czymś pięknym. nie liczy na niebo, łaski boże. jest w nim rodzaj dziecięcej niewinności, brak chłodnej kalkulacji, pragnienia czegoś więcej niż to życie..

Ja też ryzykowałem swoje życie dla trzech młodych dziewczyn. mam się przez to koronować ? czuć lepszym niż Ty ?

Andy72

Ryzykowanie życia dla kogoś to nie byle co.
Dlaczego człowiek nie ma być dumny z tego co zrobił dobrze?
Bo inaczej:
O nic się nie starajmy do niczego nie dążmy, w kącie walmy prącie, wtedy nikt nie oskarży nas o chciwość.

Advaita

Nie piszę o dumie, tylko koronowaniu się. czyli rodzaju arogancji, czucia się lepszym niż inni.
Nadal nie rozumiesz. Dążenie, kreatywność, ciężka praca w wymiarze radości, pasji, nadmiaru energii, hobby jest jak najbardziej pożądana.
ja krytykuję tylko sztuczne nakładanie na siebie korony, wyrachowanie, liczenie ciągle na więcej i lepiej

Andy72

Życie na ziemi nie miało by żadnego sensu , gdyby nie było innego, lepszego świata.

Advaita

Semele

Andy72

Nie, jak miałem w moim życiu dobre chwile, to nie brakowało mi niczego.

Andy72

Advaita

Semele

Andy72

Religę szanuję. Daleko mi do Niego.
Dlatego Jezus powiedział "nie potrzebują lekarza zdrowi ale ci co się źle mają". Zdarza się że niewierzący przewyższa wielu wierzących, ale ci wierzący byli by gorsi gdyby nie pomoc Chrystusa.