|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 10:03, 09 Gru 2005 Temat postu: Śmierć noworodka - co dalej z duszą? |
|
|
Noworodek grzechów nie zdążył jeszcze popełnić, więc do piekła ani czyśćca nie pójdzie.
Do nieba? Ale w takim razie to niesprawiedliwe, bo dorosły człowiek żyjąc ryzykuje piekłem, a noworodek nie jest rzucany na poligon życia doczesnego i bez stresu, bez ryzyka idzie sobie do nieba.
Więc jak to jest z tym noworodkiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:09, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy ten problem powinien się pojawić w "apologii teizmu" czy raczej w "katolicyzmie". Przeniosę go tam chyba, że podasz mi jakieś argumenty, które wskażą mi, że ten problem zagraża teizmowi.
Natomiast jeśli chodzi o rozwiązanie samego problemu:
Być może noworodek ląduje w czyścu i ma jeszcze czas na "naukę"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:50, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Teologia sredniowieczna stworzyla w tym celu pojecie "limbo". To takie miejsce, gdzie nie ma co prawda wspolnoty z Bogiem, ale nie ma i cierpienia.
Rowniez mysle, ze watek ten (ciekawy poniekad) bardziej nadaje sie do Katolicyzmu. Jak myslisz, Irbisolu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angua
Wizytator
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:40, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Teologia sredniowieczna stworzyla w tym celu pojecie "limbo". To takie miejsce, gdzie nie ma co prawda wspolnoty z Bogiem, ale nie ma i cierpienia. |
Teoria limbusa powstała jako próba ochrony dzieci zmarłych PRZED chrztem - aby je uchronić od piekła, do którego mogłyby trafić ze względu na grzech pierworodny. Mam wrażenie, że Irbisolowi chodzi o problem odwrotny - dzieci zmarłe PO chrzcie, skoro problemem jest dla niego to, że dzieci takie - bez żadnych zasług ze swej strony - pójdą do nieba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angua
Wizytator
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:57, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Irbisolu
Jest taka przypowieść, może nie o dokładnie taki przypadek (noworodków) w niej chodzi, ale o "niesprawiedliwość" tego samego typu, dotyczącą tego samego problemu - nieba...
Cytat: |
Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: "Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam". Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?" Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!" A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!" Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: "Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty". Na to odrzekł jednemu z nich: "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. |
Ja osobiście nie czuję się pokrzywdzona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:34, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Problem w tym, że jeżeli Bóg da nowo narodzone dziecko odrazu do nieba, to pewnie nie będzie to jego wolny wybór, a nawet, gdyby był to problem w tym, że można postawić pytanie: dlaczego Bóg w takim razie nie chce dać wszystkich ludzi odrazu do nieba, skoro nowo narodzone dzieci, które wczas umrą mogą odrazu iść do nieba?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:51, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Być może dlatego, że nie każdy nadaje się do nieba od razu. Wolna wola sprawia, że każdy człowiek jest egzemplarzem odmiennym i na jewgo deczyzję na rzecz Boga trzeba poczekać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:56, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Być może dlatego, że nie każdy nadaje się do nieba od razu. Wolna wola sprawia, że każdy człowiek jest egzemplarzem odmiennym i na jewgo deczyzję na rzecz Boga trzeba poczekać... |
A jak może jakieś dziecko nadawać się odrazu, jak nie ma wolnej woli? Nie zrobiło nic, co by pokazało, że się nadaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:57, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A skąd wiesz, że nie ma wolnej woli?
I skąd wiesz, że się nadaje OD RAZU?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:03, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | A skąd wiesz, że nie ma wolnej woli?
I skąd wiesz, że się nadaje OD RAZU? |
Masz na myśli to, że po śmierci być może uzyskuje wolną wolę, ale nadal pozostaje problem w tym, że skoro Bóg da jakieś nowo narodzone dziecko odrazu do nieba, to będzie to niesprawiedliwe w stosunku do ludzi, którzy żyją na ziemi, bo skoro dał to dziecko, to mógł równie dobrze dać wszystkich ludzi. A jeśli chodzi o nadawanie się tego dziecka do nieba, to wynikałoby z tego, że człowiek ma ograniczoną wolną wolę, jeśli chodzi o zabójstwo dzieci, bo gdy człowiek zabije dziecko, które musiałoby przeżyć dużo na ziemi, żeby się nadawało to co wtedy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:08, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A więc po pierwsze - jak już powiedziałem Bóg może "dawać do nieba' ile zechce (a zechce wszystkich) tylko, że nie wszyscy zechcą "być dani do nieba". I dlatego wolna wola ma tak wiele do powiedzenia. Być może dziecko po śmierci ląduje w czyścu i tam się doszkala?
Cytat: | wynikałoby z tego, że człowiek ma ograniczoną wolną wolę, jeśli chodzi o zabójstwo dzieci, bo gdy człowiek zabije dziecko, które musiałoby przeżyć dużo na ziemi, żeby się nadawało to co wtedy |
Nic nie rozumiem :/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crosis
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:01, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ujme to tak:
Nie wierzysz w istnienie Boga, nie masz wolnej woli, czy tez np nikt Ci o tym Bogu nie powiedzial.
I sobie istniejesz (okres czasu niewazny)
I umierasz. Okazuje sie, ze to czego nie znales, w co nie wierzyles, bylo prawda. I trafiasz do nieba, czyli do opcji najlepszej.
To jest raczej w porzadku, nie?
Crosis
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:48, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Czasem żal mi Boga - zawsze go ktoś z kijem ściga, jak zbawia to źle jak potępia też źle. Jak coś robi szybko źle, jak wolno też źle itp. Dać mu szanse!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:35, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
crosis napisał: | Ujme to tak:
Nie wierzysz w istnienie Boga, nie masz wolnej woli, czy tez np nikt Ci o tym Bogu nie powiedzial.
I sobie istniejesz (okres czasu niewazny)
I umierasz. Okazuje sie, ze to czego nie znales, w co nie wierzyles, bylo prawda. I trafiasz do nieba, czyli do opcji najlepszej.
To jest raczej w porzadku, nie? |
A czemu miałoby to nie być w porządku? Bóg mi wtedy zrobi niespodziankę. Nie w porządku by było, gdyby Bóg mnie ukaral za to, że nie wierzę w jego istnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 18:14, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jeśli wiedziałbyś że istnieje, ale buntował się dla samego buntu to sprawa wygląda inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:11, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Jeśli wiedziałbyś że istnieje, ale buntował się dla samego buntu to sprawa wygląda inaczej. |
Nie rozumiem o co ci chodzi. Dlaczego miałbym się buntować? Z tego powodu, że się spotkałem z Bogiem, albo że jestem w raju?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:14, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie - chodzi mi o to co jasno wynika z kontekstu. Jeśli będąc NA ZIEMI wiesz, że Bóg istnieje, ale go odrzucasz... itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
konrado5
Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:43, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Nie - chodzi mi o to co jasno wynika z kontekstu. Jeśli będąc NA ZIEMI wiesz, że Bóg istnieje, ale go odrzucasz... itd. |
Gdybym wiedział, że Bóg istnieje to bym go nie odrzucał. A pozatym to, że nie wierzę w jego istnienie nie oznacza, że nie chcę się z nim spotkać po śmierci. Mogę na przykład chcieć, żeby po śmierci był raj a odrzucić to, ponieważ uważam to za absurdalne, co nie znaczy, że nie chciałbym, żeby tak było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:59, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Gdybym wiedział, że Bóg istnieje to bym go nie odrzucał. |
Oczywiście - mówię o przypadku, w którym wiesz. Sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy wiesz czy nie wiesz.
Z doświadczenia wiem, że łatwo się w tej kwestii okłamywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crosis
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:27, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
W moim zacytowanym poscie chodzilo mi o zoobrazowanie smierci ochrzczonego dziecka...
Crosis
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 21:13, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jeżeli uważacie za stosowne - przenieście do innego działu.
Chodzi o to co już ktoś zauważył - dlaczego niektórzy dostają się na uczelnię bez egzaminu wstępnego, a inni muszą ten egzamin zdawać i to nie zawsze z pozytywnym skutkiem? Chyba że go zdają w inny sposób...
Bo jeżeli nie, to zabójstwo dziecka jest tak naprawdę uczynieniem wielkiego dobrodziejstwa dla niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:21, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jeśli wnosisz w ten sposób, że istnieje problem polegający na tym, że "jednemu jest łatwiej a drugiemu trudniej" (?) to wydaje mi się, że:
trudno jest wykonać "bilans efektywności" - to co oceniamy jako porażkę, może przynieść sporo dobra, które inaczej by się nie pojawiło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crosis
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:03, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Hmm Irbisol - zauwaz roznice: do egzaminu na studia wszyscy przystepuja mniej wiecej w tym samym czasie... czyli w okreslonym wieku +/- odchylenia.
Natomiast smierc dziecka jest okreslona. Szczegolnie smierc noworodka.
Zauwazasz roznice?
Crosis
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15698
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 10:58, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
crosis napisał: | Hmm Irbisol - zauwaz roznice: do egzaminu na studia wszyscy przystepuja mniej wiecej w tym samym czasie... czyli w okreslonym wieku +/- odchylenia.
Natomiast smierc dziecka jest okreslona. Szczegolnie smierc noworodka.
Zauwazasz roznice? |
Początek egzaminu to początek życia.
Koniec egzaminu to śmierć.
Wynik egzaminu uzależniony jest od tego co kto w życiu zrobił.
Taka jest analogia i nie widzę różnicy. Widzę tylko to, że niektórzy nie musieli się trudzić żeby egzamin zdać.
Po co narażać wobec tego innych na oblanie egzaminu? Nie lepiej od razu wszystkich do nieba?
Drizzt napisał: | to co oceniamy jako porażkę, może przynieść sporo dobra, które inaczej by się nie pojawiło. |
Faktem jest, że gdyby jakiegoś grzesznika zabić w wieku pół roku, to nie smażyłby się w piekle.
Co to za dobro o którym piszesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:33, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co to za dobro o którym piszesz? |
Jeśli twój przykładowy student nie zda egzminu, to może weźmie się do nauki i coś z tego będzie miał.
Cytat: | Faktem jest, że gdyby jakiegoś grzesznika zabić w wieku pół roku, to nie smażyłby się w piekle. |
Niegrzesznika chciałeś powiedzieć
Nie wiem co by było z owym niegrzesznikiem ale wiem, że kandydatów do zabijania niestety nie możnaby znaleźć wśród chrześcijan :-/ (to znaczy możnaby, ale nie możnaby tego robić w imię chrześcijaństwa)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|