ŚFiNiA

Barah/konto usunięte

Czy ktoś może przytoczyć jakieś cytaty, albo zdarzenia świadczące o poczuciu chumoru Boga, albo kogoś z nim związanego? Ja sobie nie przypominam takich sytuacji. Nurtuje mnie więc, jak wierzący w Boga, tłumaczą śmiech. Skąd się wziął, czym jest i po co ?

Barah/konto usunięte

No to chyba nikt nie wiem.

wujzboj

Kiedyś wynotowałem sobie co nieco takich fragmentów z Biblii. Na przykład:

2 Ks. Królewska 12:14-19 Kiedy Elizeusz zapadł na chorobę śmiertelną, przyszedł do niego Joasz, król izraelski, i płacząc pochylony nad jego twarzą mówił: Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego Jeźdźcze! Elizeusz zaś rzekł do niego: Weź łuk i strzały! I przyniósł do niego łuk i strzały. Wtedy on rzekł do króla izraelskiego: Połóż rękę swą na łuk! Król położył swą rękę, a Elizeusz nałożył ręce swoje na ręce króla i powiedział: Otwórz okno na wschód! Kiedy otworzył, Elizeusz rzekł: Strzelaj! - i strzelił, a on rzekł: Strzała zwycięstwa od Pana! Strzała zwycięstwa przeciw Aramowi! Pobijesz Aram w Afek, doszczętnie! Następnie rzekł: Weź strzały! Kiedy je wziął, rzekł do króla Izraela: Uderz o ziemię! A on uderzył trzy razy i zaprzestał. Wtedy mąż Boży rozgniewał się na niego i rzekł: Trzeba było uderzyć pięć albo sześć razy! Wtedy byś pokonał Aram doszczętnie, teraz zaś pokonasz Aram tylko trzy razy!

Ks. Przysłów 11:22 Czym w ryju świni złota obrączka, tym piękna kobieta, ale bez rozsądku.

Ks. Przysłów 17:16 Po cóż pieniądze w ręku głupiego? Brak mu rozumu, by nabyć mądrości.

Ks. Przysłów 18:24 Leniwy wyciągnie rękę do misy, ale do ust jej nie doprowadzi.

Ks. Jonasza 3:10-4:11 Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej. Nie podobało się to Jonaszowi i oburzył się. Modlił się przeto do Pana i mówił: Proszę, Panie, czy nie to właśnie miałem na myśli, będąc jeszcze w moim kraju? Dlatego postanowiłem uciec do Tarszisz, bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą. Teraz Panie, zabierz, proszę, duszę moją ode mnie, albowiem lepsza dla mnie śmierć niż życie. Pan odrzekł: Czy uważasz, że słusznie jesteś oburzony? Jonasz wyszedł z miasta, zatrzymał się po jego stronie wschodniej, tam uczynił sobie szałas i usiadł w cieniu, aby widzieć, co się będzie działo w mieście. A Pan Bóg sprawił, że krzew rycynusowy wyrósł nad Jonaszem po to, by cień był nad jego głową i żeby mu ująć jego goryczy. Jonasz bardzo się ucieszył tym krzewem. Ale z nastaniem brzasku dnia następnego Bóg zesłał robaczka, aby uszkodził krzew, tak iż usechł. A potem, gdy wzeszło słońce, zesłał Bóg gorący, wschodni wiatr. Słońce prażyło Jonasza w głowę, tak że osłabł. Życzył więc sobie śmierci i mówił: Lepiej dla mnie umrzeć aniżeli żyć. Na to rzekł Bóg do Jonasza: Czy słusznie się oburzasz z powodu tego krzewu? Odpowiedział: Słusznie gniewam się śmiertelnie. Rzekł Pan: Tobie żal krzewu, którego nie uprawiałeś i nie wyhodowałeś, który w nocy wyrósł i w nocy zginął. A czyż Ja nie powinienem mieć litości nad Niniwą, wielkim miastem, gdzie znajduje się więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie odróżniają swej prawej ręki od lewej, a nadto mnóstwo zwierząt?

Barah/konto usunięte

Boki zrywać !

PS. mógłbyś mi zaznaczyć na czerwono momenty śmieszne ?

mat

Jehowa jak na istote boska przystalo, posiada humor doskonaly. Co prawda sam jest uczulony na zartowanie z niego, o czym przekonala się grupa 42 dzieci, ktora osmielila sie nazwac Eliasza "lysawym".

2Krl 2:23-24 BT "Stamtad poszedl do Betel. Kiedy zas postepowal droga, mali chlopcy wybiegli z miasta i nasmiewali sie z niego wzgardliwie, mowiac do niego: Przyjdz no, lysku! Przyjdz no, lysku! On zas odwrocil sie, spojrzal na nich i przeklal ich w imie Panskie. Wowczas wypadly z lasu dwa niedzwiedzie i rozszarpaly sposrod nich czterdziesci dwoje dzieci."

Barah/konto usunięte

Hahaha..... :/

wujzboj

Cóż, Biblia jest niczym lustro... Każdy znajduje w niej to, czego szuka. I widzi to z taką głębią perspektywy, na jaką sobie oko nastawił.

Wracając do tematu: chociaż mniej więcej wiadomo, że Biblia nie jest komiksem z dowcipami, to jednak POMIMO swojego charakteru poważnego w swej istocie, zawiera dostatecznie dużo humorystycznych sytuacji i celowo humorystycznych sformułowań, aby trudno było uznać problem poruszony przez Baraha za istotny.

Barah/konto usunięte

Tak dużo, że aż nie potrafisz przedstawić nic konkretnego. Gdzie Bóg się śmieje?

Marcin Kotasiński

Bóg ma Szczęście, to jest coś więcej niż radość, a tym bardziej śmiech.

Barah/konto usunięte

Marcin Kotasiński

Widzę, kiedy chcę. Szczęście z dużej litery to wszechszczęście. To jest stan pełni, dumny to nie najlepsze słowo, ale zawarte w pełni, jednak pełnia nie wywyższa się sugestywnie tak jak duma.

adullam

Jak bóg (teistyczny) ma mieć poczucie humoru , wiedząc że ma tak ogłupionych i durnych wyznawców? PYTANIE RETORYCZNE.
Zresztą sam też się do nich NIE przyznaje np ;

żydzi, co też potwierdza w swej ezoteryczno -religijnej księdze- odrzucenie debili
(za co mu się należy szacunek)

Szkoda że tak późno ,bo nieopatrznie wyprowadził motłoch z niewoli, za co później miał same problemy w postaci, szemrania, narzekania. Tutaj szkoda że nie antycypował zachowania swych wspaniałych wybrańców.
(co sprawia że jest mało spostrzegawczy i mało przewidywalny)

Gdybym samemu miał takich wyznawców,to bym jakiś potop, deszcz meteorytów, ogniste kule, lodowe pociski, łańcuchy piorunów cisnął. Niektórych wyjątkowych imbecyli wskrzesiłbym jeszcze kilka razy, aby trochę się nimi pobawić np; klątwy, choroby, starość, niedołężność, wojny , wysyłał bym proroków by krzewić religijne antagonizmy , ksenofobie, herezje, zamieniał bym w żabę, łosia, robala, czy wielkiego kutasa......... którego nakazałbym oszpecić, zakolczykować, czy okaleczyć.

TAKIE DZIEŁA MOŻE TYLKO UŚMIECHNIĘTY BÓG CZYNIĆ!

NREM

Mnie osobiście rozśmieszył fragment: "Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu", ale to był chyba dowcip niezamierzony

adullam

A mistrza rozbawia stworzenie legionu, a nawet batalionu demonów, czartów, diabłów, lucyferów, egogów, ogarów, mrocznych zastępów duchów, klątw do straszenia małych dzieci lub co gorsza bigoterii niedorozwojów. Co do bigoterii, to przedstawiać ich tu nie trzeba, bo to ci którzy co prawda przekroczyli wiek dziecięcy, ale sam konstrukt boga ich straszy, jest dla nich czymś przerażającym, gdyż jak pisałem we wcześniejszych wątkach, dla bogów (biblijnych) ludzie to marionetki, więc jeżeli nie boja się mrocznych stworzeń, które bogowie im zafundowali, to sami bogowie muszą ich straszyć osobiście.

JEST PEWNE ANTIDOTUM (KTÓRE JEST JEDNOCZEŚNIE PRZYCZYNĄ) WYCIECZKA DO KOŚCIÓŁKA (W CELACH RELIGIJNYCH OCZYWIŚCIE)