Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Reinkarnacja
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:37, 20 Cze 2024    Temat postu: Reinkarnacja

Reinkarnacja to genialne kłamstwo szatana.
Zapraszam do dyskusji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6001
Przeczytał: 71 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:48, 20 Cze 2024    Temat postu:

Czemu genialne? Co w nim genialnego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:51, 20 Cze 2024    Temat postu:

Łatwo w nie uwierzyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:54, 20 Cze 2024    Temat postu: Re: Reinkarnacja

Andy72 napisał:
Reinkarnacja to genialne kłamstwo szatana.
Zapraszam do dyskusji.


Platon zdaje się twierdził, że coś takiego istnieje.

[link widoczny dla zalogowanych]



Platon bardzo głęboko doświadczył kwestii śmierci. Obeznał się z nią, podczas śmierci swego mistrza Sokratesa. Tak mocno wywarło to na nim wrażenie, że poświęcił jeden z dialogów właśnie duszy, ciału, śmierci i eschatologii. W Fedonie, bo ten dialog mam na myśli, wkłada cały wykład w usta Sokratesa.

Stworzenie człowieka

Stworzenie człowieka w ujęciu platońskim zatacza ciągły krąg. Po śmierci, dusza oddziela się od ciała i idzie do Hadesu, po jakimś określonym, nie przypadkowym, czasie, powraca z Hadesu i wchodzi w inne ciało, ożywiając je. Podobny krąg zataczany jest w świecie roślin i zwierząt. Tak więc, ludzie powstają z umarłych. Są to bardzo znane orfickie przypowieści, które Platon przyjmuje, ale stara się je wyjaśnić epistemologicznie. Uważa, że wszystko powstaje z przeciwieństw, np. przeciwieństwem dobra jest zło, człowiek staje się dobrym ze złego, z powolniejszego staje się szybszy itd. "To nam wystarczy — powiada — że wszystko w ten sposób powstaje: z przeciwieństw zawsze to, co przeciwne" , a w innym miejscu Platon mówi "więc, może, z tego, co pomarło, Kebesie, powstaje to, co żyje i ludzie żywi".  Kebes odpowiada twierdząco.

Reale komentując koncepcję duszy u Platona wyróżnia dwie cechy życia:

życieidea życia

To idea życia, jak mówi Reale „wnosi życie do ciała i je podtrzymuje". Zauważa, że "[...] 'istnienie i nieśmiertelność duszy mają sens jedynie wtedy, gdy przyjmuje się istnienie bytu ponadzmysłowego, który Platon nazwał światem idei; to zaś ostatecznie oznacza tyle: dusza jest inteligibilnym, metaempirycznym, niezniszczalnym wymiarem człowieka'. Wraz z Platonem człowiek odkrył, że istnieje w dwu wymiarach". 

Trzeba koniecznie pamiętać o tym, że gdzie Platon nie potrafił dojść prawdy na drodze empirycznej, sięgał do religii i fantazji.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 17:59, 20 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6001
Przeczytał: 71 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:03, 20 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Łatwo w nie uwierzyć


Powien więcej, to jedyne sensowne wytłumaczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:27, 20 Cze 2024    Temat postu:

Orfizm to fałszywa religia
Sensowne wytłumaczenie - czego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:57, 21 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Orfizm to fałszywa religia
Sensowne wytłumaczenie - czego?


Orfizm jest religią?

Raczej samym kultem.

orfizm, orficyzm, ruch rel. w staroż. Grecji;
oparty na misteriach związanych ze świętymi pismami (teogonie, kosmogonie, hymny orfickie), przypisywanych mitycznemu pieśniarzowi Orfeuszowi (lub Muzajosowi), z rytuałami inicjacji i oczyszczeń, zapewniającymi wtajemniczonym lepszy los pośmiertny (misteria) i odrębnym stylem bycia [gr. bíos Orphikós ‘żywot orficki’], na który składały się ascetyzm i wegetarianizm; najważniejszy dla członków ruchu był orficki mit o Dionizosie spłodzonym przez Zeusa z własną córką Persefoną (a nie Semele); Dionizosa-dziecko zwabili zazdrośni tytani, zabili go, ugotowali i zjedli; Zeus spalił ich piorunem, a Dionizos zmartwychwstał z ocalałego serca; z popiołów tytanów powstali ludzie, którzy łączą w sobie boską cząstkę Dionizosa i winę tytanów; sądzi się, że obrzędy orfickie i tryb życia (wegetarianizm, ascetyzm) zmierzały do oczyszczenia wtajemniczonych „z winy tytanów ” i wprowadzenia w krąg bogów.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 7:03, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chrześcijanin




Dołączył: 29 Kwi 2023
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:03, 21 Cze 2024    Temat postu:

Wypowiem się jako chrześcijanin:
Brak jest biblijnych podstaw dla reinkarnacji. W całej Biblii nie ma żadnych bezpośrednich odniesień ani nauk, które wspierałyby koncepcję reinkarnacji. W przeciwieństwie do tego Biblia wielokrotnie podkreśla jednorazowość życia ludzkiego; np.:
List do Hebrajczyków 9,27: "A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd."
Ten werset jasno wskazuje, że człowiek żyje raz, umiera raz, a potem następuje sąd, co jest sprzeczne z ideą reinkarnacji, która zakłada wielokrotne wcielenia.

I taka jeszcze myśl: Chyba jest tak, że idea reinkarnacji zakłada, że następować ma jakiś rozwój; jeśli tak, to czemu w "kolebce" reinkarnacji - w Indiach, ludzie nie są jakoś specjalnie na szczycie rozwoju... (no, chyba, że nowe wcielenia nie mają tam miejsca? Eee... głupia nauka i tyle).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6305
Przeczytał: 25 tematów


PostWysłany: Pią 11:12, 21 Cze 2024    Temat postu:

chrześcijanin napisał:
Wypowiem się jako chrześcijanin:
Brak jest biblijnych podstaw dla reinkarnacji. W całej Biblii nie ma żadnych bezpośrednich odniesień ani nauk, które wspierałyby koncepcję reinkarnacji. W przeciwieństwie do tego Biblia wielokrotnie podkreśla jednorazowość życia ludzkiego; np.:
List do Hebrajczyków 9,27: "A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd."
Ten werset jasno wskazuje, że człowiek żyje raz, umiera raz, a potem następuje sąd, co jest sprzeczne z ideą reinkarnacji, która zakłada wielokrotne wcielenia.

I taka jeszcze myśl: Chyba jest tak, że idea reinkarnacji zakłada, że następować ma jakiś rozwój; jeśli tak, to czemu w "kolebce" reinkarnacji - w Indiach, ludzie nie są jakoś specjalnie na szczycie rozwoju... (no, chyba, że nowe wcielenia nie mają tam miejsca? Eee... głupia nauka i tyle).


Stanowisko przedstawione w Biblii nie jest żadnym dowodem. Może być takim jedynie dla wierzących, że Biblia zawiera prawdę bo jest napisana pod natchnieniem Bożym. Nie wierzę w reinkarnację, ale twoja argumentacja jest nietrafiona. Poczytaj sobie chociażby o programie kosmicznym Indii i rozwoju gospodarczym tego kraju (nie wspominając o historii, myśli filozoficznej, religijnej...) zanim się wypowiesz mając mieszkańców tego kraju za ludzi niżej rozwiniętych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32772
Przeczytał: 70 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:12, 21 Cze 2024    Temat postu:

chrześcijanin napisał:
Wypowiem się jako chrześcijanin:
Brak jest biblijnych podstaw dla reinkarnacji. W całej Biblii nie ma żadnych bezpośrednich odniesień ani nauk, które wspierałyby koncepcję reinkarnacji. W przeciwieństwie do tego Biblia wielokrotnie podkreśla jednorazowość życia ludzkiego; np.:
List do Hebrajczyków 9,27: "A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd."
Ten werset jasno wskazuje, że człowiek żyje raz, umiera raz, a potem następuje sąd, co jest sprzeczne z ideą reinkarnacji, która zakłada wielokrotne wcielenia.

Ten werset można też zrozumieć tak, że sąd odnosi się do konkretnego życia - tego jednego. Jedno życie - jeden sąd. I to jak najbardziej jawi się jako "logiczne", że nie sądzi się kilku żyć, zachodzących w różnych warunkach, startujących od różnych stanów początkowych.
Czy to jednak na pewno oznacza, iż już PO DOKONANIU SĄDU, nie otwiera się jakaś nowa perspektywa, w ramach której np. właśnie na bazie tamtego sądu (!) osobowość pragnie określić się dodatkowo?...
- Nie twierdzę, że wiem, jak jest. Ale według mnie Biblia po prostu akurat wobec takiej okoliczności się nie wypowiada (przynajmniej ja nie znam stosownego zapisu).

Jest na pewno problem z wypełnieniem się indywidualnego celu życia w przypadku np. dziecko, które umiera podczas porodu, albo we wczesnym niemowlęctwie. Czego tu może dotyczyć ów sąd?...
Jeśli sąd jest taki ważny, jeśli do niego wszystko miałoby zmierzać, bo on jest celem, to przypadek dusz, których praktycznie nie ma z czego sądzić, jest wysoce problematyczny. :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 12:12, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:45, 21 Cze 2024    Temat postu:

anbo napisał:
chrześcijanin napisał:
Wypowiem się jako chrześcijanin:
Brak jest biblijnych podstaw dla reinkarnacji. W całej Biblii nie ma żadnych bezpośrednich odniesień ani nauk, które wspierałyby koncepcję reinkarnacji. W przeciwieństwie do tego Biblia wielokrotnie podkreśla jednorazowość życia ludzkiego; np.:
List do Hebrajczyków 9,27: "A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd."
Ten werset jasno wskazuje, że człowiek żyje raz, umiera raz, a potem następuje sąd, co jest sprzeczne z ideą reinkarnacji, która zakłada wielokrotne wcielenia.

I taka jeszcze myśl: Chyba jest tak, że idea reinkarnacji zakłada, że następować ma jakiś rozwój; jeśli tak, to czemu w "kolebce" reinkarnacji - w Indiach, ludzie nie są jakoś specjalnie na szczycie rozwoju... (no, chyba, że nowe wcielenia nie mają tam miejsca? Eee... głupia nauka i tyle).


Stanowisko przedstawione w Biblii nie jest żadnym dowodem. Może być takim jedynie dla wierzących, że Biblia zawiera prawdę bo jest napisana pod natchnieniem Bożym. Nie wierzę w reinkarnację, ale twoja argumentacja jest nietrafiona. Poczytaj sobie chociażby o programie kosmicznym Indii i rozwoju gospodarczym tego kraju (nie wspominając o historii, myśli filozoficznej, religijnej...) zanim się wypowiesz mając mieszkańców tego kraju za ludzi niżej rozwiniętych.


Boruszewski, to właśnie twoje stanowisko jakie tu wygłosiłeś nie jest żadnym dowodem. Tradycyjnie nie masz nic poza efektem wyparcia. Na tym zresztą polega cały twój pożal się Boże światopogląd


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 12:58, 21 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:25, 21 Cze 2024    Temat postu: Re: Reinkarnacja

Andy72 napisał:
Reinkarnacja to genialne kłamstwo szatana.
Zapraszam do dyskusji.


Przecież to nie jest dział dla takiego wątku. Poza tym są już pootwierane wątki o reinkarnacji we właściwych działach:

http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/reinkarnacja,20639.html#643343

http://www.sfinia.fora.pl/swiete-ksiegi,41/reinkarnacja,14069.html#466619

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/reinkarnacja,10531.html#358753

Nawet sam takie wątki zakładałeś w innych działach:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/reinkarnacja-jest-niesprawiedliwa,18239.html#573317

http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/bezsens-reinkarnacji,16013.html#515629

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/dowod-na-reinkarnacje,5269.html#124931

Ile można. Znowu dostałeś biegunki mentalnej i spamujesz forum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:49, 22 Cze 2024    Temat postu:

Reinkarnacja to religia tego świata, podobnie jak ateizm czy kalwinizm.
Religia reinkarnacji jest nawet gorsza niż ateizm, bo ateizm mówi tylko o jednokrotnym życiu,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:39, 22 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Reinkarnacja to religia tego świata, podobnie jak ateizm czy kalwinizm.
Religia reinkarnacji jest nawet gorsza niż ateizm, bo ateizm mówi tylko o jednokrotnym życiu,
i

Rozumiem.

Dlaczego tak zdecydowanie jesteś przeciw inkarnacji mimo, że Platon jakoś sie do tego sklaniał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:45, 22 Cze 2024    Temat postu:

Bo po tym życiu jest zupełnie inny świat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:57, 22 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Bo po tym życiu jest zupełnie inny świat


Jaki ?

Taki jak w gazetkach ŚJ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:08, 22 Cze 2024    Temat postu:

Taki jak opisują SJ jest zbyt podobny, katolicki - to jeszcze bardziej różny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:23, 22 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
Taki jak opisują SJ jest zbyt podobny, katolicki - to jeszcze bardziej różny


Czyli jaki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6558
Przeczytał: 90 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:37, 22 Cze 2024    Temat postu:

Ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chrześcijanin




Dołączył: 29 Kwi 2023
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:10, 22 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Andy72 napisał:
Taki jak opisują SJ jest zbyt podobny, katolicki - to jeszcze bardziej różny


Czyli jaki?
Trudno coś opisać, w czym się nie uczestniczy i czego się nie widziało; można za bardzo się oddać fantazji, albo zbytnio uprościć...
Ja czekam na tę nową rzeczywistość, ale nie mam sprecyzowanego wyobrażenia; mi wystarczy, że tam będzie Pan Bóg, który będąc Miłością, na pewno ma plan i możliwości, aby Jego dzieci miały dobrą wieczność - przede wszystkim z Nim, a reszta to tło tego jeszcze nieznanego obrazu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:11, 22 Cze 2024    Temat postu:

[quote="Andy72"]Ani oko nie widziało ani ucho nie

Różne wcielenia reinkarnacjii
DOZNANIA
Różne wcielenia reinkarnacji
Tomasz Wiśniewski
W wędrówkę dusz wierzymy, lub wierzyliśmy, jak świat długi i szeroki.

Na przestrzeni wieków różnie opisywano relacje pomiędzy ciałem a duszą (duchem, psychiką, świadomością, atmanem itd). Niektórzy twierdzą, że istnieje tylko dusza (a ciało to coś w rodzaju złudzenia). Inni – że istnieje tylko ciało (a dusza to coś w rodzaju złudzenia). Niektórzy utrzymują, że dusza, choć istnieje, jest związana z ciałem i razem z nim umiera. Inni, przyjmując podobne stanowisko, wierzą jednocześnie, że po śmierci dusza może zmartwychwstać razem z ciałem (Żydzi płacą ogromne kwoty za miejsce na cmentarzu na Górze Oliwnej, w okolicach którego ma zjawić się Mesjasz). Niektórzy twierdzą, że jedna dusza może istnieć w wielu ciałach; inni – że wiele dusz może przebywać w jednym ciele.

Statystycznie rzec biorąc, najpopularniejsze na naszej planecie przekonanie – utrzymywane przez główne nurty chrześcijaństwa i islamu – głosi, że pojedyncza dusza, zamieszkująca jedno ciało, jest nieśmiertelna i po śmierci ciała odchodzi do innego świata.

Drugie w kolejności przekonanie głosi, że dusza po śmierci wciela się w inne ciało (w tym lub innym świecie) i robi to tak długo, aż zostanie osiągnięty jakiś cel.


INFORMACJA
Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

SUBSKRYBUJ
Jest to koncepcja kojarzona najczęściej z religiami Wschodu, ale jej istnienie stwierdzano zarówno w naszym kręgu kulturowym, jak i właściwie na całym świecie.

W zachodniej kulturze ta idea bywa różnie nazywana. Najczęściej używane dziś pojęcie reinkarnacji to neologizm, powstały w XIX w. we francuskich kręgach spirytystycznych. Grecy mówili o metempsychozie i ontogenezie. Mówi się także o transmigracji lub wędrówce dusz.

Skazani na karmę
W starożytności przekonanie o istnieniu reinkarnacji występowało przeważnie w religiach indyjskich. Z Indii zaczęło rozprzestrzeniać się na wschód – do Mongolii, Japonii oraz Indonezji, czyli wszędzie tam, gdzie dotarli wędrujący mnisi buddyjscy.

Hymny wedyjskie, najstarsze religijne teksty hinduizmu, nie zawierają jeszcze tej koncepcji; pojawia się w nich jedynie myśl, że dusza po śmierci może ponownie umrzeć w zaświatach: uczestnictwo w rytuale miało pomóc w uniknięciu tego niebezpieczeństwa. Najprawdopodobniej reinkarnacja powstała w kręgach ascetycznych, niezwiązanych z braminizmem. Z czasem jednak kapłani bramińscy włączyli reinkarnację do swojego systemu.

W religiach indyjskich dusza nie wciela się wyłącznie w ciała ludzkie. „A ci, których postępowanie było złe, odrodzą się w złym łonie. Psa, świni lub czandali” (Czhandogja-upaniszada, tłum. M. Kudelska). Zależnie od karmy, niewidzialnej zasady moralnej, zgodnie z którą wszystko jest skutkiem wcześniejszych działań, jaźń wciela się w nowe ciało. Dusza to ciało subtelne, które nie posiada żadnych zmysłów: nie ma więc na ogół pamięci wcześniejszych wcieleń, gdyż nie ma umysłu (traktowanego jako jeden ze zmysłów). Niemniej na wysokim etapie rozwoju duchowego możliwa jest praktyka technik medytacyjnych, które umożliwiają przypomnienie faktów z poprzednich egzystencji. Możliwe jest (i pożądane), że dzięki ewolucji duchowej dusza przestanie się odradzać i osiągnie zjednoczenie z boskością. Niektórzy bogowie również mają różne inkarnacje (w obecnej epoce bóg Wisznu wcielił się w postać dzika).

Indyjskie przeświadczenie o wędrówce dusz ma swoje konsekwencje psychologiczne i społeczno-polityczne: każdy los, nawet najgorszy, jest uzasadniony wcześniejszymi uczynkami. Wszelki bunt (czy to psychiczny, czy polityczny) nie ma sensu, a każde życie, nawet człowieka pochodzącego z klasy niedotykalnych, jest zasłużone i sprawiedliwe. Gandhi był przeciwnikiem zakładania szpitali, miały bowiem opóźniać spłacenie długu karmicznego.

W poszukiwaniu dalajlamy
Budda, zanim stał się Buddą, doskonalił się wewnętrznie już w licznych wcześniejszych wcieleniach (istnieje bogata literatura buddyjska opisująca jego dawne żywoty). Będąc w niebie, wybrał kraj i matkę; zaraz po urodzeniu jako książę Siddhartha miał powiedzieć: „To są moje ostatnie narodziny”. W swoim nauczaniu odrzucił przekonanie z Upaniszad o istnieniu niezmiennej jaźni, niezniszczalnej jednostki świadomości; widział w tym przekonaniu źródło wszelkiego cierpienia. To nie niezmienna dusza wciela się w kolejne ciało, lecz nowa konfiguracja różnych warstw rzeczywistości. Nie ma duszy odradzającej się w ciele, bo tak do końca nie ma ani duszy, ani ciała; jest tylko nieskończony i nieosobowy ciąg przyczyn i skutków, z którego należy się wydostać czy też, używając terminologii buddyjskiej, przebudzić i osiągnąć nirwanę. Ktoś może zapytać: co więc z pamięcią i samoświadomością? To iluzja, nie ma kogoś, kto myśli, są tylko myśli i stany mentalne. Nieprzebudzone istnienie zawsze odradza się w jakiejś formie.

Różnica między hinduizmem a buddyzmem polega także na tym, że dobry buddysta nie zawsze wciela się w lepszą postać, bo nie zawsze może tego chcieć. W późniejszych naukach wykształcił się ideał świętego Bodhisattwy – współczującej istoty, która pozostaje w kołowrocie życia i śmierci i nie przestaje się odradzać tak długo, dopóki żadna z istot nie przestanie cierpieć. Warto wspomnieć w tym miejscu przypadek pewnego oświeconego japońskiego mnicha pragnącego odrodzić się w nowym życiu jako zwykły osioł, który po prostu pomaga ludziom w wiosce.

Buddyzm tybetański ma szczegółowo opracowane metody wynajdywania kolejnych inkarnacji osób istotnych dla politycznego i duchowego życia kraju. Niektórzy lamowie zapisują w liście, który będzie otwarty dopiero po ich śmierci, gdzie dokładnie się odrodzą i pod jakim nazwiskiem. Jeśli jednak nie udostępnią takich informacji, uczniowie muszą znaleźć ich sami. Jak wygląda poszukiwanie takiej inkarnacji, ukazuje przykład obecnego XIV Dalajlamy (który jest wcieleniem XIII Dalajlamy, który z kolei był wcieleniem XII Dalajlamy itd.).

XIII Dalajlama przed śmiercią w 1933 r. powiedział tylko tyle, że odrodzi się na wschodzie. Mnich, odpowiedzialny za odnalezienie dziecka, udał się do jeziora słynnego z wywoływania wizji; na powierzchni wód miał ujrzeć sylaby „a”, „ka” oraz „ma”; objawił mu się także obraz klasztoru z turkusowym dachem i brązowo-białym psem. Wysłano ekspedycję na wschód kraju; odnaleziono chłopca w wiosce Taktse w prowincji Amdo („a”), w okolicach ważnego klasztoru Kumbum („ka”), w którym przebywał za życia XIII Dalajlama (przechodząc kiedyś obok przyszłego miejsca urodzenia XIV Dalajlamy, miał powiedzieć, że to „piękne miejsce”). Klasztor w Taktse, z turkusowym dachem i z brązowo-białym psem biegającym przed jego murami, nazywał się Karma („ka” + „ma”) Szartsong. Wszystko to uznano za istotne znaki. Decydujący był jednak test, który polegał na rozpoznaniu przez chłopca prawdziwych przedmiotów zmarłego dalajlamy wymieszanych z duplikatami. Chłopiec zaliczył ten test; przy okazji rozpoznał egzaminujących go mnichów, których znał z wcześniejszego wcielenia, choć ci byli przebrani za kupców.

Dusza jest Bogiem
Europa zna koncepcję wędrówki dusz od starożytności. Greccy orficy przyjmowali, że człowiek, składając się z elementu tytanicznego (ciała) i elementu boskiego – dionizyjskiego (duszy), powinien oczyścić się z tego pierwszego i wyzwolić z kołowrotu kolejnych wcieleń. Według orfizmu dusza po śmierci unosi się w powietrzu i zostaje wessana przez nowe ciało, kiedy to zaczyna oddychać. Zbawienie może przynieść asceza i udział w świętych orgiach; pomocne jest również odwrócenie się od świata (także niejedzenie mięsa). Choć istnieją Hades i Podziemia, nie ma czegoś takiego jak wieczna kara w zaświatach: to samo istnienie w tym świecie i kolejne inkarnacje są kosmiczną karą. Nieśmiertelna dusza dopiero staje się sobą, kiedy wyzwoli się od ciała. Ciało to śmierć duszy. Dopiero poza ciałem dusza staje się tym, czym jest: Bogiem.

Według legend Pitagoras posługiwał się w swoim nauczaniu wspomnieniami własnych wcześniejszych żywotów; udało mu się ponoć rozpoznać tarczę, z którą walczył podczas bitwy o Troję, gdy posiadał inne ciało. Twierdził, że nieśmiertelna dusza za karę wstępuje w ciało; po śmierci przez chwilę oczyszcza się w Hadesie, ale następnie musi wejść w ciało ludzkie lub zwierzęce. Świat wypełniony jest duszami: przy odpowiednim świetle są one nawet widzialne, mienią się i drgają. Rozwiązaniem problemu życia są asceza, wtajemniczenia i rozniecanie w sobie elementu boskiego. Pitagorejczycy przyjmowali, że dusza jest czymś zupełnie odmiennym od ciała i stąd brało się charakteryzujące ich rozszczepienie zainteresowań: z jednej strony fascynowały ich mistyka i misteria, a z drugiej – przyrodoznawstwo, matematyka i geometria. Poglądy orfików i pitagorejczyków odegrały znaczącą rolę w filozofii Platona, co zapewniło nieśmiertelność idei reinkarnacji w zachodniej kulturze filozoficznej. Niekiedy twierdzi się, że Grecy poznali wędrówkę dusz od Egipcjan, ale zdaniem badaczy nie dysponujemy jednoznacznym dowodem na to, że tamci ją znali.

Starożytni Rzymianie pisali o Celtach, że ich przekonanie o wędrującej, niezniszczalnej duszy było absolutne. Według Pomponiusza Meli Celtowie wskakiwali z radością w płomienie stosu pogrzebowego, by odrodzić się razem ze zmarłym w innej rzeczywistości. Ponoć pożyczali pieniądze, wiedząc, że dług nie zostanie spłacony w tym życiu.

Coś na kształt reinkarnacji daje się odkryć w wierzeniach naszych dalekich antenatów. Wyraj to nazwa słowiańskiej krainy dusz i zarazem rajskiego ogrodu, do którego odlatują ptaki w okresie zimowym. Wyobraźnia słowiańska utożsamiała duszę z ptakiem. Dusza umierającego człowieka odchodzi do Wyraju, po czym wraca – jak ptak na wiosnę – i wkracza do łona kobiecego. (Wszystko to wyjaśnia, skąd wzięła się tradycja bociana lub lelka przynoszącego dziecko).

Dług u demonów
W pierwszych wiekach nowej ery, kiedy oficjalna doktryna chrześcijańska nie została jeszcze określona, niektóre sekty wierzyły w transmigrację dusz. Oczywistym przykładem jest tutaj gnoza chrześcijańska, która czerpała z orfizmu i pitagoreizmu. Szczególnie ciekawym przypadkiem jest teologia Karpokratesa. Sądził on, podobnie jak orficy i wszystkie inne ruchy gnostyckie, że samo istnienie jest kosmiczną karą. Postrzegał ją jednak oryginalnie: jako rodzaj długu, który należy spłacić demonom. W ramach tej teorii problem ludzkiej egzystencji polega na byciu niewolnikiem grzechu, nieuniknionego i oczekiwanego przez złe bóstwa. Liczbę wcieleń określa ilość urzeczywistnionego grzechu – jeśli dusza nie osiągnie jego wymaganego limitu, znów się odrodzi. Praktyczne rozwiązanie jest więc następujące: należy żyć po libertyńsku i niemoralnie, aby oczyścić duszę i ostatecznie wyzwolić się z tego upadłego świata.

Chrześcijaństwo głównego nurtu odrzuciło ideę reinkarnacji na drugim soborze w Konstantynopolu w 553 r. Jednak nawet dziś istnieją nurty chrześcijaństwa ezoterycznego, które wierzą w reinkarnację, uzasadniając ją różnymi fragmentami z Nowego Testamentu (przykładowo – fragmenty Ewangelii wg Mateusza [11,14; 17,12], w których Jezus jest nazywany nowym Eliaszem). Przedstawicielem takiego chrześcijaństwa jest twórca antropozofii Rudolf Steiner. (Austriak to także autor zawrotnej teorii wyjaśniającej współczesny materializm: we wcześniejszych wcieleniach ludzie żyli w starożytnym Egipcie jako istoty bardziej efemeryczne i duchowe; po śmierci były mumifikowane, co sprawiło, że dusze nie odrywały się od razu od ciała i tym samym bardziej wiązały się z nim istotowo; to z kolei doprowadziło do tego, że już w późniejszych wcieleniach były dużo bliższe materii).

W mistyce żydowskiej również znano wędrówkę dusz. Pojawia się ona już w pierwszym dziele kabalistycznym, w księdze Bahir. Sądzono, że być może kabaliści poznali ją poprzez katarów (więc pośrednio przez manicheizm, który miał kontakt z religiami indyjskimi). Reinkarnacja, według słynnej księgi Zohar, nie obowiązuje wszystkich ludzi, a ma związek z obowiązkiem prokreacji. Jeśli ktoś go zaniedba, odradza się w ramach kary lub aby uzyskać możliwość prokreacyjną. XVI-wieczny kabalista Izaak Luria stworzył niezwykłą wizję całej ludzkiej historii: każdy człowiek to inkarnacja części duszy Adama, który wciela się tak długo, aż zostanie oczyszczony i powróci do raju. Niektórzy teolodzy żydowscy tłumaczą teorią transmigracji dusz silne zainteresowanie judaizmem pośród nie-Żydów; ktoś może posiadać żydowską duszę, która we wcześniejszej egzystencji należała (więc w pewnym sensie nadal należy) do narodu wybranego.

Tomasz Wiśniewski napisał w Przekroju.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 21:44, 22 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6001
Przeczytał: 71 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:46, 22 Cze 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:

Sensowne wytłumaczenie - czego?


Wszystkiego, od twardego problemu świadomości począwszy, na pytaniu dlaczego cokolwiek istnieje skończywszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:43, 22 Cze 2024    Temat postu:

Problem może być trudny. Twardą można mieć dupę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22776
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:00, 23 Cze 2024    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Problem może być trudny. Twardą można mieć dupę.


Brytyjski filozof Simon Blackburn w Oksfordzkim słowniku filozoficznym uznał ją za „prawdopodobnie największe wyzwanie i szeroko rozpowszechnione źródło problemów w całej filozofii”. Stwierdził też, że „nie potrafimy nic zgoła powiedzieć o jej naturze”. Tak przynajmniej wydawało się ponad 20 lat temu. Największym wyzwaniem stał się wówczas „trudny problem świadomości”, opisany dokładnie przez australijskiego filozofa Davida Chalmersa w 1996 roku w książce Świadomy umysł. W poszukiwaniu teorii fundamentalnej (wydanie polskie PWN, 2010).

Z drugiej strony część ekspertów zajmujących się neurobiologią nie widzi większego problemu. Konkretne eksperymenty pokazują bowiem, jakie procesy muszą zajść w mózgu, by badana osoba była świadoma. Śledzimy przepływ aktywacji, dostrzegamy zmiany synchronizacji odległych obszarów mózgu, potrafimy powiązać wewnętrzny przepływ informacji z subiektywnymi odczuciami. Neuropsychologia szczegółowo opisuje skutki zaburzeń wynikających z braku aktywacji określonych obszarów mózgu.

Mamy obecnie kilka teorii na temat procesów związanych ze świadomym postrzeganiem. Amerykański kognitywista Marvin Minsky napisał w wydanej w 1986 roku książce Society of mind: „Rozsądek nie jest prostą rzeczą. To ogromny zbiór praktycznych, wyuczonych idei, reguł i wyjątków od nich, dyspozycji i tendencji do działania, porównywania i sprawdzania”. Umysł nie jest więc monolitem, tylko zbiorem wyspecjalizowanych, ale współpracujących ze sobą funkcji. W badaniach nad sztuczną inteligencją, których Minsky był pionierem, takie podejście doprowadziło do powstania modeli wieloagentowych i „tablicowej architektury”. W tych modelach każdy agent to wyspecjalizowany proces. Współpracując ze sobą, agenci przekazują informacje w przestrzeni roboczej, realizowanej za pomocą ogólnodostępnej tablicy. Każdy agent ma do niej dostęp, może wpisać rezultaty swojego działania i odczytać rezultaty działania innych agentów. Taka współpraca umożliwia inteligentne działania. Wiele procesów toczy się równocześnie, nie ma tu prostej przyczynowości – można raczej mówić o przyczynowości kołowej.

Reszta na charaktery.eu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15351
Przeczytał: 96 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:15, 23 Cze 2024    Temat postu:

Garść argumentów przeciw reinkarnacji:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin