|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Śro 7:45, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate napisał: | Następnie muszę wybrać, czy powinienem działać zgodnie z tą "chęcią" czy nie. |
To też zależy od innych chęci, które są zastane i nie podlegają analizie. A jeżeli podlegają, to zależą od innych chęci i tak w nieskończoność.
Zawsze przy wyborze jest jakiś stan którego się nie wybiera.
Poza tym to i tak niczego nie zmienia, bo wybór nie musi opierać się na twierdzeniu że jest słuszny, a więc nie musi opierać się na wierze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:45, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Śro 18:37, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 8:34, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate napisał: | Miałem nadzieję, że od tamtej pory rozpatrujemy tylko i wyłącznie tę ostatnią sytuację. |
To, którą sytuację rozpatrujemy, nie ma większego znaczenia, co podkreśliłem w swojej ostatniej wypowiedzi. Istotny jest akt dokonywania wyboru - nieważne czy wyboru środków prowadzących do celu, czy wyboru decyzji o zaspokojeniu odczuwanych potrzeb.
Vigilate napisał: | Zgadzam się, że akt wyboru może być całkowicie bezmyślny, odruchowy, mimowolny itp. Ale nas interesują TYLKO te wybory, co do których twierdzimy, że mają pewne uzasadnienie. |
Tak, te właśnie nas interesują. Tylko że wybory te nie wymagają twierdzenia że dane uzasadnienie jest słuszne. A jak nie ma twierdzenia, nie ma wiary. Nie wyklucza to zastanawiania się nad wyborem.
Vigilate napisał: | To znaczy moim zdaniem, nie ma tu w ogóle o czym dyskutować, bo z samych przyjętych definicji jasno wynika, że opieramy się ostatecznie na wierze |
Jak brzmi to twierdzenie bez dowodu, które jest niby niezbędne do podjęcia decyzji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:08, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Śro 18:38, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 15:15, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate napisał: | Irbisol napisał: | To, którą sytuację rozpatrujemy, nie ma większego znaczenia |
Jak to "nie ma znaczenia"? Pana zdaniem nie ma znaczenia, czy mówimy o decyzjach, które z definicji określamu jako wybory dokonywane z uzasadnieniem od wyborów dokonywanych np. machinalnie? |
Nie ma znaczenia sytuacja, a nie sposób wyboru.
Vigilate napisał: | Co to znaczy, że twierdzimy jakoby nasz wybór miał uzasadnienie, a jednocześnnie nie twierdzimy, że to uzasadnienie jest słuszne? |
To znaczy że uzasadnienie nie musi być słuszne. Jeżeli "uzasadnienie" jest tu niewłaściwym słowem (bo np. z definicji zawsze jest słuszne), to możemy użyć innego, tylko nie bardzo mam pomysł jakiego.
Tak czy owak chodzi o to, że słuszność podjętych środków prowadzących do konkretnego celu nie musi być stwierdzana, co zresztą wynikało z kontekstu.
Czyli przykładowo, na pytanie o uzasadnienie decyzji ktoś może odpowiedzieć "zrobiłem to bo x1, x2, x3, ale wcale nie twierdzę że ta decyzja jest słuszna". Chyba że nigdy na takie pytanie nie da się odpowiedzieć, bo słuszność uzasadnienia jest definicyjna - wtedy na każde tego typu pytanie należy odpowiadać "nie potrafię tego uzasadnić".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:56, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Śro 18:37, 12 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 8:31, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate napisał: | Naturalnie nie ma przymusu dokonywania decyzji (czyli wyborów uzasadnionych). Ktoś może twierdzić, że przez całe życie dokonuje wyłącznie wyborów, których uzasadnić nie potrafi. Robi wszystko bez uzasadnienia - i dobrze mu z tym. Czy to właśnie Pański przypadek? |
Tak jak już pisałem, zależy od definicji "uzasadnienia". Jeżeli przyjmiemy że uzasadnienie jest twierdzeniem o udowodnionej słuszności, to jest to przypadek każdego z nas.
Mój przypadek jest taki, że NIE TWIERDZĘ, że dane uzasadnienie (lub wyjaśnienie, powód, bo "uzasadnienie" rozumiemy inaczej) podjętych kroków jest słuszne w kontekście osiągnięcia celu.
Problem polega na tym, że raz używamy "uzasadnienia" jako twierdzenia o udowodnionej słuszności, a raz jako zwrotu potocznego. I dlatego efektem są takie pytania i takie odpowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 9:40, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Pon 21:58, 10 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pią 11:01, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że się wtrącę. Wydaje mi się, że kroków podjętych w celu osiągnięcia celu nie wybieramy na ślepo, kierujemy się przewidywaną skutecznością, a przewidujemy na podstawie wiedzy i doświadczenia.
Nie sądzę też, żebyśmy cele wybierali na ślepo. Pewnie wiele z nich wybieramy instynktownie, robimy coś, żeby przeżyć, przekazać genotyp... Wiele celów to etapy do celu nadrzędnego. Wiele celów narzuca spoleczeństwo, wychowanie. Może wszystkie są mniej lub bardziej ukierunkowane na przekazanie genotypu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 14:05, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate napisał: | A jak się ma sprawa z uzasadnieniem samego celu? |
Tak jak już pisałem, dokładnie tak samo. Jakieś wyjaśnienie mogę podać, ale nie twierdzę że jest ono słuszne.
Anbo: Nikt nie twierdzi, że cele i drogi do nich prowadzące są wybierane na ślepo. Problem polega na tym, że nie trzeba twierdzić że te cele i drogi są na 100% słuszne aby je wybrać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:43, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Pon 21:57, 10 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pią 14:54, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Irbisolu, nie bardzo rozumiem. Świadomie wybierasz niesłuszne cele i środki do nich prowadzące?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 15:19, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate napisał: | Już ustaliliśmy, że przy wybieraniu w ogóle niczego nie trzeba twierdzić. Można dokonywać wyborów machinalnie, automatycznie, odruchowo itp. |
Wcale tego nie ustaliliśmy, a przynajmniej ja tego nie ustalałem. Pisałem już nawet że świadomość, że wybór może nie być słuszny nie oznacza żadnej machinalności ani odruchowości.
Vigilate napisał: | Natomiast jeśli podejmuje się decyzję, czyli wybór uzasadniony, wystarczy twierdzić, że cel X jest tylko odrobinę słuszniejszy od innych możliwych celów. |
Można też tego nie twierdzić.
Vigilate napisał: | To jak? Podejmuje Pan decyzję o wypiciu kawy i potrafi Pan uzasadnić, że wypicie kawy jest choć odrobinę słuszniejszym celem niż jej nie wypicie? Czy też zamówi Pan i wypije tę kawę machinalnie? |
Nie potrafię uzasadnić, nie twierdzę że jest lepsze i nie robię tego machinalnie.
Anbo:
Świadomie nie twierdzę że są to cele i środki słuszne. Poza tym - pomyśl logicznie - jak mogę wybrać świadomie niesłusznie, jeżeli NIE WIEM, co jest słuszne a co nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Pią 15:24, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Irbisolu, jeżeli w wyborze celów i dróg do nich prowadzących nie kierujesz się tym, że są według ciebie słuszne (z uwagi na coś tam), to czym się kierujesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 15:39, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Pon 21:57, 10 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 11:32, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Irbisolu, jeżeli w wyborze celów i dróg do nich prowadzących nie kierujesz się tym, że są według ciebie słuszne (z uwagi na coś tam), to czym się kierujesz? |
Kieruję się tym co jest wg mnie słuszne, ale nie twierdzę że jest to obiektywnie słuszne.
Vigilate:
Ta deklaracja pojawiła się na samym początku i co jakiś czas się przewijała w moich postach, stąd zaskoczenie ową jest dla mnie niezrozumiałe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:18, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Odnośniki:
Mój post: #47779
Post Vigilate, odpowiadający na mój post: #47806
________________________________________
Vigilate napisał: | wyrażenie <<dowód "do połowy">> stosuje Pan do użycia słowa "dowód" w znaczeniu sensownym, podczas gdy to "do połowy" sugeruje właśnie jakiś brak, ułomność itp. |
Bowiem każdy dowód MA właśnie tę "ułomność", której nie dostrzegają scjentyści.
Vigilate napisał: | Chodzi o to, że przyjęcie Pańskiej definicji uzasadnienia jest - na gruncie samej tej definicji! - równie (nie)uzasadnione co przyjęcie definicji uzasadnienia brzmiącej np. "za zdanie uzasadnione uważamy każde zdanie, co do którego ktoś odnosi wrażenie, że jest uzasadnione". Przyjmując tę swoją definicję, której konsekwencją jest właśnie zdanie (1), musi się Pan zgodzić (tu właśnie działa "wbudowany wymóg logicznego rozumowania"), że Pana definicja uzasadnienia nie jest ani lepiej ani gorzej uzasadniona niż jakakolwiek inna definicja uzasadnienia, której konsekwencją będzie zaprzeczenie zdania (1). | wuj napisał: | Nie. Sens zdania (1) - czyli i jego wartość logiczna - jest określony dopiero po umieszczeniu tego zdania w ramach konkretnego systemu aksjomatycznego. W tym przypadku chodzi tu o DOWOLNY TAKI system aksjomatyczny, w którym znaczenie pojęcia "uzasadnienie" jest zdefiniowane jako dowód zgodny z wymogami rozumowania poprawnego logicznie. Można z całym spokojem założyć, że o rozmówca uważający się za rozsądnego stara się przyjmować wyłącznie takie systemy. Wobec tego w każdej dyskusji z rozsądnym rozmówcą, zdanie (1) jest prawdziwe, a jego zaprzeczenie - fałszywe. | Vigilate napisał: | Pozwoliłem sobie jedno z Pana zdań wytłuścić, gdyż dotyka ono sedna zagadnienia. |
OK.
Vigilate napisał: | Chodzi właśnie o uzasadnienie wyboru tego "konkretnego systemu aksjomatycznego" |
Czy Pan zauważa, że owym "konkretnym systemem aksjomatycznym" jest po prostu zasada: jeśli przyjęcie uzasadnienia, że twierdzenie X jest prawdziwe, wymaga założenia, że twierdzenie X jest prawdziwe, to uzasadnienie to nie przekonuje, bowiem każdy, kto odrzuca twierdzenie X, odrzuca natychmiast również i owo uzasadnienie?
Vigilate napisał: | Wybierając "DOWOLNY TAKI system aksjomatyczny, w którym znaczenie pojęcia "uzasadnienie" jest zdefiniowane jako dowód zgodny z wymogami rozumowania poprawnego logicznie", nie potrafi Pan naturalnie przedstawić takiego uzasadnienia tego wyboru, które Pan w tym systemie postuluje. |
Napiszę to otwartym tekstem (bardziej otwartym już nie umiem): jeśli ktoś odrzuca tę zaznaczoną powyżej na niebiesko zasadę unikania błędnych kół, ten powinien za dobrą monetę przyjąć kontrargument, że sensowne jest przyjęcie tej zasady, bowiem skoro to przyjęcie jest sensowne, to jej odrzucenie jest bezsensowne. Rozumie Pan? Odrzucenie tej zasady prowadzi prostą drogą do chaosu. Kto nie chce chaosu, musi przyjąć zasadę unikania błędnych kół w dowodach. Ja zaś nie interesuję się tutaj tymi, którzy hołubią chaos w swoich głowach; Pan zapewne też nie do nich się zwraca i nie ich przyjmuje jako wzór.
Vigilate napisał: | Na podobnej zasadzie można np. głosić, że "ludzie uważający się za rozsądnych" przyjmują wyłącznie takie systemy aksjomatyczne, na gruncie których zdanie "Bóg istnieje" jest fałszywe albo nonsensowne i dlatego w każdej dyskusji z "rozsądnym rozmówcą" można przyjęcie takiego systemu aksjomatycznego "z całym spokojem założyć".
Jak Pan reaguje na tego typu wypowiedzi? |
Bardzo prosto. Mówiąc: proszę pokazać, do jakich problemów prowadzi przyjęcie założenia przeciwnego, lub wykluczenie takiego założenia ze zboru aksjomatów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vigilate
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 1:51, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Vigilate dnia Sob 14:13, 08 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Czw 11:48, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Irbisolu, wcześniej twierdziłes, że nie możesz kierować sie słusznością z braku wiedzy o słuszności. To oczywiste, że kierujemy się swoją opinią o słuszności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 12:24, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, kierujemy się opinią o słuszności, ale nie ma nigdzie potrzeby stwierdzania, że ta słuszność rzeczywiście zachodzi.
Jakiejkolwiek decyzji byś nie podejmował, NIE MUSISZ twierdzić, że jest to decyzja obiektywnie słuszna. A jak nie ma twierdzenia - nie ma wiary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Sob 21:08, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chcesz się kierowac słusznością, a chyba chcesz, skoro się kierujesz, to jest potrzeba stwierdzania zachodzenia słuszności. Po prostu coś masz za prawdę, a coś nie. Jednego jesteś bardziej pewny, innego mniej, a le wybierasz to, co według ciebie jest słuszne.
W jakim sensie nie muszę, prawnym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:12, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Vigilate napisał: | Uprzejmie proszę raz jeszcze sprawdzić, w którym miejscu dyskusji się obecnie znajdujemy. Mam bowiem wrażenie, że na ten mój post już raz Pan odpowiadał. |
A rzeczywiście . Przepraszam. To chyba będzie tak:
Odnośniki:
Mój post: #48670
Post Vigilate, odpowiadający na mój post: #48704
________________________________________
wuj napisał: | Warunek przyjmowania takich samych definicji jest warunkiem koniecznym poważnej dyskusji. Co więcej, warunek przyjmowania zasad logiki jest warunkiem koniecznym poważnej dyskusji. | Vigilate napisał: | Przedtem Pan twierdził, że "WSZYSCY rozmówcy przyjmują...". Teraz Pan zdaje się twierdzi, że "wszyscy poważni rozmówcy przyjmują...". Czy następnym etapem będzie twierdzenie, że "wszyscy bardzo poważni i szanowani rozmówcy przyjmują..." |
Zamiast dodawać przymiotniki, po prostu spytam: Czy Pan odrzuca ten warunek?
Vigilate napisał: | A tak przy okazji: na jakich zasadach logiki opiera się to uzasadnienie? |
Możemy poszukać. Weźmy przykład: pan A mówi, że kto ukończył osiemnaście lat, może kupić samochód. Pan B zauważa, że kto może kupić samochód, ma dużo pieniędzy - i wnioskuje stąd, że kto ukończył osiemnaście lat, ma dużo pieniędzy. Na czym polega błąd w rozumowaniu pana B? Inny przykład problemów z niekompatybilnością definicji: Pan A pyta, jaka jest wartość człowieka. Pan B zauważa, że ludzie składają się w ponad 90% z wody i że wartość wody szacuje się na ok. 1zł za litr; pan B wnioskuje stąd, że wartość człowieka można oszacować na ok. 300zł.
wuj napisał: | można było dzięki nim [zasadom poprawnego rozumowania] w miarę sprawnie poruszać się w naszym świecie. | Vigilate napisał: | W ten sposób swje myślenie może "ugruntować" dokładnie każdy człowiek:
Ja, panie, tak myślę i żyję (czasem tu się dodaje: "sporo już lat na tym świecie"), to znaczy, że dobrze myślę. | wuj napisał: | A ma Pan do tego prawo. Ale jeśli ma Pan zamiar w tej rozmowie ze mną sprzeciwiać się zasadom logicznego rozumowania, proszę mnie z góry ostrzec. Przypuszczam, że inni czytelnicy będą również wdzięczni za takie ostrzeżenie, bo nie będą doszukiwali się sensu tam, gdzie go nie ma już z założenia. | Vigilate napisał: | Czy twierdzi Pan, że sens mają tylko te wypowiedzi, które są uzasadnione logicznie? |
Jakie rozumowanie doprowadziło Pana do takiego wniosku?
wuj napisał: | Działanie Boga opiera się na wszechwiedzy. | Vigilate napisał: | A jaką to wiedzą Bóg ostatecznie uzasadnia swoje decyzje? Mógłby Pan to spróbować jakoś zrekonstruować. Np. Bóg wybrał zrobienie cudu X niż niezrobienie go, gdyż wie... |
...jakie byłyby konsekwencje jednego wyboru, a jakie - drugiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:29, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Wiara to według mnie traktowanie czegoś jako prawdziwe pomimo braku przesłanek, które wymagamy dla wiedzy ;) | wuj napisał: | Na tej zasadzie każdy nazwie swoje poglądy wiedzą, a poglądy oponentów - wiarą. | anbo napisał: | Wuju, poglądów oponenta możemy nie podzielać dlatego, że według nas wysnuł błędne wnioski z tych samych poszlak co my. Poglądy można też mieć inne niż oponent i nie uważać ich za wiedzę. Podsumowując: nie masz racji pisząc, ze na zasadzie "wiara to traktowanie czegoś jako prawdziwe pomimo braku przesłanek, które wymagamy dla wiedzy" "każdy nazwie swoje poglądy wiedzą, a poglądy oponentów - wiarą". |
Jeśli chcesz uwzględnić i taki przypadek (mało interesujący w tej dyskusji, która dotyczy opozycji wiara - wiedza - a_Może_NieWiedza_lepsza_od_wiary), to dodaj do mojego zdania zwrot "ma prawo nazwać". Będzie ono teraz brzmiało: "Na tej zasadzie każdy ma prawo nazwać swoje poglądy wiedzą, a poglądy oponentów - wiarą". Chodzi tutaj jednak po prostu o to, że według twojego kryterium rację ma zarówno pan A utrzymujący, że "wiedzą jest to, co opiera się na słowach Wielkiego Szamana", jak i pan B utrzymujący, że "wiedzą jest to, co opiera się na słowach Wielkiego Dawkinsa". I jak się dogadają, skoro pan A opiera się na słowach Wielkiego Szamana a nie na słowach Wielkiego Dawkinsa, zaś Pan B opiera się na słowach Wielkiego Dawkinsa, a nie Wielkiego Szamana? Według kryteriów pana A, poglądy pana A są wiedzą, a poglądy pana B są wiarą. Według kryteriów pana B jest dokładnie odwrotnie. Mało to przydane, prawda? Chyba, że do podbudowywania swojego własnego przekonania o wyższości intelektualnej nad otaczającym planktonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6443
Przeczytał: 36 tematów
|
Wysłany: Wto 9:21, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wuju, chodzi o kryteria. Gdy przekonanie nie spełnia kryteriow dla wiedzy, jest wiarą. Twoje nowe zdanie ("Na tej zasadzie każdy ma prawo nazwać swoje poglądy wiedzą, a poglądy oponentów - wiarą") nic tu nie zmienia, bo to, czy ma prawo, zalezy od spełniania kryteriów, więc nie jest ogólną zasadą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|